Rzeczy, które zachwycają wszystkich poza Wami + offtopy, część 2.:)

[ciri15]

Napisane przez Gwennifer

Patrycja z Baltoną to na 100% wyciągają hajs na dotacjach unijnych

No na pewno, nawet było o tym wspomniane tylko skąd te hektary. W dodatku niby prowadzą coś w stylu agroturystyki, a nikt ich nie odwiedza. Może plebsu nie przyjmują.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez ciri15

Z zachwytu Jezcjada w latach nastoletnich pozostał mi właśnie tylko sentyment. Pani MuSierowicz odpłynęła, niestety

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co tam się porobiło, bo ja skończyłam lekturę na Kłamczusze?

Edit: już doczytałam dalsze posty No to do serii nie mam co wracać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gwennifer]

Napisane przez ciri15

No na pewno, nawet było o tym wspomniane tylko skąd te hektary. W dodatku niby prowadzą coś w stylu agroturystyki, a nikt ich nie odwiedza. Może plebsu nie przyjmują.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

a gdzie im się goście zmieszczą skoro teraz przeprowadzili do siebie starych Borejków i całe Roosevelta 5 a poza tym budują pawilon dla Gabrieli i Grzegorza
Mnie niesamowicie bodaj w ostatnim tomie śmieszył syn Idy, Józef, który codziennie do narzeczonej na rowerze dojeżdżał po 20km w jedną stronę bo nie wolno mu było nocować przed ślubem
Ja to czytam dalej, w grupie moich znajomych zawsze któraś kupi następny tom i puszcza w obieg

[invisible_01]

O Jezu, jak to czytam to Musierowicz faktycznie odpłynęła w siną dal. Przykre.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

Musierowicz zawsze była dla mnie niestrawna. Kilka lat temu wystawiano w Poznaniu spektakl, krytyczny wobec Jeżycjady. Oglądała go moja koleżanka, która powiedziała mi, że potem go zdjęto na wniosek samej Musierowicz, która podała twórców do sądu za naruszenie prawa ochronnego zarejestrowanego znaku towarowego jakim jest Jeżycjada®. Znalazłam teraz w necie, faktycznie:
http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/205360,druk.html
https://poznan.wyborcza.pl/poznan/1,...-spektakl.html

W spektaklu pojawiła się taka piosenka, która jak mniemam dotknęła Musierowicz do żywego (sorry za długi fragment):

Pragniemy, żeby wszystko trwało tak, jak zostało zostawione
Pragniemy, żeby nic nie ruszać, nie wyrzucać, nie zamieniać
Pragniemy, żeby poznańska pasterka
Pragniemy, żeby wszyscy poezję
Pragniemy, żeby wszyscy łacinę
Pragniemy, żeby wszyscy Dmuchawce
Pragniemy, żeby wszyscy rodzinę

Boimy się drwiny
Boimy się głupstwa
Boimy się wstydu
Boimy się upić
Boimy się wzgardy
Boimy przed ślubem
Boimy komórek
Boimy zła wróżba (...)

Jesteś architektką będziesz z architektem
Jesteś artystką będziesz z artystą
Nie ma takiego słowa jak ciąża
Jest takie słowo jak stan
Jesteś doktorem będziesz z profesorem
Jesteś ojcem będziesz z matką
Jesteś tramwajarzem nie będziesz z lekarzem
Nie ma takiego słowa jak seks
Jest takie słowo jak miłość
Jesteś chłopakiem
No to na pewno
Nie będziesz z chłopakiem
Jesteś wykształcona
No to na pewno
Nie będziesz z prostakiem
Nie ma słowa niechciana
Jest takie słowo jak
Klasyczna Pułapka Biologiczna (...)

Kiedy nam smutno, pijemy herbatę
Kiedy nam miło, pijemy herbatę
Kiedyśmy razem, pijemy herbatę
Kiedy osobno, pijemy herbatę
Kiedy my w gości, pijemy herbatę
Kino współczesne, pijemy herbatę
Kłótnie są złe, pijemy herbatę (...)

Co tu tak śmierdzi, pijemy herbatę
Ktoś pali paskudztwo, pijemy herbatę
Śmierdzące paskudztwo, pijemy herbatę
Paskudnie paskudzi, pijemy herbatę
Nic nie powiemy, dalej pijemy
Dalej pijemy, pijemy herbatę

[smerfetk_a]

Co wy tu o Musierowicz piszecie, brzmi kosmicznie :O

Napisane przez Finlora

Też

Za nastolatki uwielbiałam jeszcze Siesicką. Zapałka na zakręcie itd.

Oooo zapałka na zakręcie! Aż sobie muszę sprawdzić o czym to było bo znam na bank

Napisane przez melkmeisje

Dwadziescia kilka? Ja bym powiedziala, ze 20 to max Tam 16-latki juz maja kandydatow na meza.

Czyli jak w Ani, tylko w którym roku tam akcja się działa haha

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

[Tyven]

Napisane przez smerfetk_a

Czyli jak w Ani, tylko w którym roku tam akcja się działa haha

Pamiętam jak pierwszy raz czytałam piątą część Ani, "Wymarzony dom Ani", i była jakaś akcja, że przyjechała do Ani i Gilberta Maryla, i Gilbert do niej coś w stylu, że pojawił się nowy gość i pewnie będzie chciał zostać na dłużej. I chodziło o to, że Ania urodziła ich pierwszego syna xd Wtedy moją reakcją było "coooo, kiedy ona w ogóle była w ciąży". Potem jak czytałam po raz kolejny, to zauważyłam że były wcześniej teksty, że nie powinna czegoś robić w "takim stanie". Ale dla dziecka z podstawówki to wcale nie był jasny przekaz ;p

[Limonka2738]

Ja pamiętam, że mnie Ania wkurzyła, bo poszła na uniwerek, była jedną z lepszych studentek, żeby siedzieć w domu jako pani doktorowa.

Nie mogłam dalej czytać.

Ja wiem, takie czasy. I nie krytykuję L.M. Montgomery. Ale te książki do pewnego momentu były dość wyzwolone, a tu nagle takie coś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez Limonka2738

Ja pamiętam, że mnie Ania wkurzyła, bo poszła na uniwerek, była jedną z lepszych studentek, żeby siedzieć w domu jako pani doktorowa.

Nie mogłam dalej czytać.

Ja wiem, takie czasy. I nie krytykuję L.M. Montgomery. Ale te książki do pewnego momentu były dość wyzwolone, a tu nagle takie coś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj, tak. Miałam te same odczucia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez Limonka2738

Ja pamiętam, że mnie Ania wkurzyła, bo poszła na uniwerek, była jedną z lepszych studentek, żeby siedzieć w domu jako pani doktorowa.

Nie mogłam dalej czytać.

Ja wiem, takie czasy. I nie krytykuję L.M. Montgomery. Ale te książki do pewnego momentu były dość wyzwolone, a tu nagle takie coś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie to az tak nie przeszkadzalo, zrzucam to na roznice kulturowe miedzy tamta epoka a obecna rzeczywistoscia.

[melkmeisje]

Napisane przez kasztanka3

Mnie to az tak nie przeszkadzalo, zrzucam to na roznice kulturowe miedzy tamta epoka a obecna rzeczywistoscia.

No to teraz pomyśl sobie, że Musierowicz pisze te swoje najnowsze książki w XXI wieku i tu jest właśnie zgrzyt...

[kasztanka3]

Napisane przez melkmeisje

No to teraz pomyśl sobie, że Musierowicz pisze te swoje najnowsze książki w XXI wieku i tu jest właśnie zgrzyt...

No takie madrosci w obecnych czasach to dosc spory zgrzyt.

[Ervisha]

Napisane przez Limonka2738

Ja pamiętam, że mnie Ania wkurzyła, bo poszła na uniwerek, była jedną z lepszych studentek, żeby siedzieć w domu jako pani doktorowa.

Nie mogłam dalej czytać.

Ja wiem, takie czasy. I nie krytykuję L.M. Montgomery. Ale te książki do pewnego momentu były dość wyzwolone, a tu nagle takie coś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Taka wyidealizowana w szczególności ze były to czasy kiedy kobietę uważało się za kurę domową a nie inteligetną osobę... kobieta miala pilnować domu a nie uczyć się i rozwijać

[Gwennifer]

Napisane przez Limonka2738

Ja pamiętam, że mnie Ania wkurzyła, bo poszła na uniwerek, była jedną z lepszych studentek, żeby siedzieć w domu jako pani doktorowa.

Nie mogłam dalej czytać.

Ja wiem, takie czasy. I nie krytykuję L.M. Montgomery. Ale te książki do pewnego momentu były dość wyzwolone, a tu nagle takie coś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja miałam od samego początku wrażenie, że one wszystkie idą na uniwersytet głównie po to, żeby znaleźć dobre partie, u Montgomery praca zarobkowa kobiet mniej więcej w kształcie kariery a nie przymusu zaczęła się w Marigold i Emilce. Czyli chyba po I wojnie światowej.

[patiasym]

Napisane przez melkmeisje

No to teraz pomyśl sobie, że Musierowicz pisze te swoje najnowsze książki w XXI wieku i tu jest właśnie zgrzyt...

Musierowicz to jest w ogóle podobno ciekawa persona. Rodzona siostra Barańczaka zresztą, a takie teraz rzeczy wypisuje.

Napisane przez NocnaWiedma

Próbowałam spróbować jak wypadną Dzieci z Bullerbyn w moich oczach teraz no i nie zniosły próby czasu. Gdybym miała dzieci to nie zachęcała bym. Niby się dzieciaki bawią razem, ale jest mocny podział na to co wolno a czego nie wolno dziewczynkom.

Do Dzieci z Bullerbyn muszę wrócić po tym co piszesz. Dawno nie czytałam, a wspomnienia mam dobre - ale pamięć może być zawodna.

[ciri15]

Ja mam wrażenie że ona pisze tylko o tym co zna. Czytałam że sama przeprowadziła się na wieś, więc teraz wszystko musi dziać się na wsi. Nuuudddyyy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

Napisane przez ciri15

Ja mam wrażenie że ona pisze tylko o tym co zna. Czytałam że sama przeprowadziła się na wieś, więc teraz wszystko musi dziać się na wsi. Nuuudddyyy...

Wyrasta zatem na czołową polską reprezentantkę realizmu okołodupnego

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez patiasym

realizmu okołodupnego

Padlam

[melkmeisje]

Pochwale sie, ze poznalam Musierowicz osobiscie i mam bardzo, bardzo pozytywne wspomnienia, ale to bylo jakies 12-13 lat temu

Sprawdzilam, ze ma juz 75 lat, wiec w sumie nie dziwota, ze moze juz nie nadaza na duchem czasu i opisuje rzeczywistosc ze swojej emeryckiej perspektywy, ale chyba lepiej by bylo, zeby juz sobie dala spokoj z pisaniem, bo tylko niesmak pozostanie

[patiasym]

Napisane przez melkmeisje

Pochwale sie, ze poznalam Musierowicz osobiscie i mam bardzo, bardzo pozytywne wspomnienia, ale to bylo jakies 12-13 lat temu

Sprawdzilam, ze ma juz 75 lat, wiec w sumie nie dziwota, ze moze juz nie nadaza na duchem czasu i opisuje rzeczywistosc ze swojej emeryckiej perspektywy, ale chyba lepiej by bylo, zeby juz sobie dala spokoj z pisaniem, bo tylko niesmak pozostanie

Ta koleżanka z Poznania poleca mi przeczytać rozdział o niej z książki "Poznań. Miasto grzechu" Kąckiego, bo podobno dużo ciekawostek.

[melkmeisje]

Napisane przez patiasym

Ta koleżanka z Poznania poleca mi przeczytać rozdział o niej z książki "Poznań. Miasto grzechu" Kąckiego, bo podobno dużo ciekawostek.

Ooo jest na legimi, już ściągam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasztanka3]

Napisane przez patiasym

Do Dzieci z Bullerbyn muszę wrócić po tym co piszesz. Dawno nie czytałam, a wspomnienia mam dobre - ale pamięć może być zawodna.

Tez bardzo dawno nie czytalam, grubo ponad 20 lat, z 25 pewnie. To byla moja ulubiona ksiazka z wczesnego dziecinstwa - z czasow zanim odkrylam serie ksiazek o Ani.

[smerfetk_a]

Napisane przez Limonka2738

Ja pamiętam, że mnie Ania wkurzyła, bo poszła na uniwerek, była jedną z lepszych studentek, żeby siedzieć w domu jako pani doktorowa.

Nie mogłam dalej czytać.

Ja wiem, takie czasy. I nie krytykuję L.M. Montgomery. Ale te książki do pewnego momentu były dość wyzwolone, a tu nagle takie coś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jako smarkula o tym nie myślałam, przez Ciebie chodzi mi to po głowie od 2 dni

W sumie czy miała inne wyjście w tych czasach? Była nauczycielką i za dużo więcej zrobić nie mogła. No i chyba był wątek o pisaniu (opowiadania na pewno, książki nie pamiętam?), słabo kojarzę te ostatnie części i nie wiem czy to dalej robiła...

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

[AnnaVanDort]

Napisane przez Ervisha

Taka wyidealizowana w szczególności ze były to czasy kiedy kobietę uważało się za kurę domową a nie inteligetną osobę... kobieta miala pilnować domu a nie uczyć się i rozwijać

Czyli nic dziwnego, że ,,Ania'' nie przetrwała próby czasu.

Dobrze pamiętam pierwszą część. Ogólnie mam chyba wszystkie. Jakiś czas temu chciałam czytać kontynuacje i ileś tam tomów przeczytałam. To był taki wydelikacony i egzaltowany koszmar, że mi się niedobrze robiło. Mam alergie na taki styl, dziecinny i słodkopierdzący.
Przypomina mi się trochę narracja jak w ,,Pannie Nikt'', dziewczyna starsza, nastoletni koń w sumie, a myślenie jak u nierozgarniętego lub upośledzonego dziecka.

Wracając do Ani, to myślałam, że walnę, jak Ani zmarła pierwsza córka i ogólnie traumie poświęcili mało miejsca, na dodatek Maryla i inne mądre rugały ją za złe podejście do żałoby, że miała pretensje to Boga bo tak nieładnie i w ogóle fe.

Tak to zapamiętałam, dramat.

[natalcia250]

odpowiadając na tytuł wątku - serial Friends

miałam do niego dwa podejścia, za drugim razem włączyłam to już jako tło pod robienie innych rzeczy, ale i tak mnie irytowało. żarty w tym serialu wydają mi się bardzo, hm, grubo ciosane no i to też chyba kwestia tego, że drażnią mnie sitcomy z dodanym śmiechem w tle, tak jakby producenci mówili mi kiedy mam się śmiać

[invisible_01]

Napisane przez natalcia250

odpowiadając na tytuł wątku - serial Friends

miałam do niego dwa podejścia, za drugim razem włączyłam to już jako tło pod robienie innych rzeczy, ale i tak mnie irytowało. żarty w tym serialu wydają mi się bardzo, hm, grubo ciosane no i to też chyba kwestia tego, że drażnią mnie sitcomy z dodanym śmiechem w tle, tak jakby producenci mówili mi kiedy mam się śmiać

Mnie ten śmiech w tle strasznie irytuje, nie jestem w stanie oglądać niczego, co ma śmiech w tle (tak, wiem, że to była prawdziwa publiczność i to zawsze lepsze niż ten nagrany śmiech, ale mimo to).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez natalcia250

odpowiadając na tytuł wątku - serial Friends

miałam do niego dwa podejścia, za drugim razem włączyłam to już jako tło pod robienie innych rzeczy, ale i tak mnie irytowało. żarty w tym serialu wydają mi się bardzo, hm, grubo ciosane no i to też chyba kwestia tego, że drażnią mnie sitcomy z dodanym śmiechem w tle, tak jakby producenci mówili mi kiedy mam się śmiać

Ja przyjaciół jako jedyny sitcom lubię, a w sumie jestem jego fanką inne do mnie kompletnie nie przemawiają, nie lubię, nie oglądająm - ani teorii wielkiego podrywu, ani świata wg Bundych itp.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[patiasym]

Napisane przez kasztanka3

Tez bardzo dawno nie czytalam, grubo ponad 20 lat, z 25 pewnie. To byla moja ulubiona ksiazka z wczesnego dziecinstwa - z czasow zanim odkrylam serie ksiazek o Ani.

Dlatego muszę sama się przekonać czy faktycznie jest z nią aż tak źle. W moich wspomnieniach to raczej wyidealizowany opis beztroskiego dzieciństwa na wsi. Tym bardziej, że lubiłam zawsze Lindgren, a Pippi i Ronję córkę zbójnika uważałam za bardzo pozytywne postaci.

[kasztanka3]

Napisane przez patiasym

Dlatego muszę sama się przekonać czy faktycznie jest z nią aż tak źle. W moich wspomnieniach to raczej wyidealizowany opis beztroskiego dzieciństwa na wsi. Tym bardziej, że lubiłam zawsze Lindgren, a Pippi i Ronję córkę zbójnika uważałam za bardzo pozytywne postaci.

Ja za Pippi z kolei nigdy nie szalalam, bohaterka mojego dziecinstwa byla Ania, zawsze zazdroscilam jej przygod i tego, jak umiala sobie zjednac wszystkich ludzi.

[khloe]

Napisane przez natalcia250

odpowiadając na tytuł wątku - serial Friends

miałam do niego dwa podejścia, za drugim razem włączyłam to już jako tło pod robienie innych rzeczy, ale i tak mnie irytowało. żarty w tym serialu wydają mi się bardzo, hm, grubo ciosane no i to też chyba kwestia tego, że drażnią mnie sitcomy z dodanym śmiechem w tle, tak jakby producenci mówili mi kiedy mam się śmiać

Dla mnie najgłupszy serial ever.
Już o tym tu pisałam, nie rozumiem fenomenu tego serialu.

Dorośli ludzie a zachowują się jak idioci.
Do tego odpychająca Aniston, no tak jej nie znoszę, że jak ja gdzieś widzę, to od razu zmieniam kanał gdyby nie przyjaciele, to nikt by o niej nie słyszał, bo aktorka jest wg mnie mierna.

Całe jej życie to odcinanie kuponów od przyjaciół, plus tabloidowe plotki o tym, że nadal kocha Pitta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz