Zaczynamy starania o drugie dziecko :)

[emylkaZ]

Witam !
Czy jest tu jakaś mama, która stara się o drugiego maluszka ? Ja właśnie startuję ze staraniami. Mam już 2 latka w domu. Drugi maluch miał się urodzić w listopadzie 2013, ale niestety poroniłam. Jest już sporo wątków staraczkowych, ale ciężko się wbić. Tak że zapraszam tutaj.

[magalska]

to może ja dołącze jeszcze nie ustaliliśmy dokładnie od kiedy się staramy ale moze od przyszłego cyklu obecnie mam w domu 8miesięczniaka

[Jamee]

Witajcie

My również będziemy się starać o drugie dziecko zaczynamy sierpień/wrzesień Moja Kruszyna skończyłaby jutro 4 miesiące

[magalska]

Napisane przez Jamee

Witajcie

My również będziemy się starać o drugie dziecko zaczynamy sierpień/wrzesień Moja Kruszyna skończyłaby jutro 4 miesiące

a co się stało Twojej Kruszynce?

[Jamee]

Napisane przez magalska

a co się stało Twojej Kruszynce?

zmarła 5 dni po urodzeniu z powodu niewydolności krażeniowo - oddechowej

[magalska]

Napisane przez Jamee

zmarła 5 dni po urodzeniu z powodu niewydolności krażeniowo - oddechowej

strasznie współczuje to musi być napewno bardzo ciężkie przeżyć coś takiego... ale najważniejsze że się pozbieraliście i chcecie próbować zostać rodzicami...

[Jamee]

Napisane przez magalska

strasznie współczuje to musi być napewno bardzo ciężkie przeżyć coś takiego... ale najważniejsze że się pozbieraliście i chcecie próbować zostać rodzicami...

Pewnie pogrążyłabym się w depresji i rozpaczy ale nie mogę tego zrobić. Moje dziecko dzielnie walczyło do samego końca i ja też muszę być dzielna dla niej

[magalska]

Napisane przez Jamee

Pewnie pogrążyłabym się w depresji i rozpaczy ale nie mogę tego zrobić. Moje dziecko dzielnie walczyło do samego końca i ja też muszę być dzielna dla niej

a chorobę rozpoznali dopiero po urodzeniu czy już w ciąży? chodź była z Wami krótko to nigdy jej nie zapomnicie i zawsze już będzie z Wami...

[Jamee]

Napisane przez magalska

a chorobę rozpoznali dopiero po urodzeniu czy już w ciąży? chodź była z Wami krótko to nigdy jej nie zapomnicie i zawsze już będzie z Wami...

Chorobę rozpoznali w 28 tc. W 30 tc lekarze zdecydowali się na cesarkę bo leki które mi podawali nie działały na Kruszynę. Lekarze powiedzieli nam, że to cud że Mała żyła po porodzie jeszcze 5 dni bo nie dość, że wcześniak to jeszcze z taką tachyarytmią jaką miała.

[magalska]

Napisane przez Jamee

Chorobę rozpoznali w 28 tc. W 30 tc lekarze zdecydowali się na cesarkę bo leki które mi podawali nie działały na Kruszynę. Lekarze powiedzieli nam, że to cud że Mała żyła po porodzie jeszcze 5 dni bo nie dość, że wcześniak to jeszcze z taką tachyarytmią jaką miała.

niby medycyna taka rozwinięta a maluszkowi Twojemu jednak nie umieli pomóc ... a jak jestes 4 miesiace po cc to nie boisz sie rozejscia rany itp? ja też jestem po cc juz osiem miesiecy a i teraz sie boje....

[Jamee]

Napisane przez magalska

niby medycyna taka rozwinięta a maluszkowi Twojemu jednak nie umieli pomóc ... a jak jestes 4 miesiace po cc to nie boisz sie rozejscia rany itp? ja też jestem po cc juz osiem miesiecy a i teraz sie boje....

Moja ginka dała zielone światło od września, skonsultuje to jeszcze z ginekologiem który prowadził mnie w szpitalu ale mam nadzieję, że on również pozwoli. Strach zawsze jest ale nie chcę czekać

[dwakolory1]

Witam się i ja.
Mam 11 letniego synka i 2 aniołki. Dziś odtsawiłam tabletki. Decyzja sama się podjęła bo mój organizm je poprostu odrzucił. Także również ruszam ze staraniami. Po dwóch stratach mam normalnie obsesję na punkcie zajścia w ciążę!

[magalska]

Napisane przez dwakolory1

Witam się i ja.
Mam 11 letniego synka i 2 aniołki. Dziś odtsawiłam tabletki. Decyzja sama się podjęła bo mój organizm je poprostu odrzucił. Także również ruszam ze staraniami. Po dwóch stratach mam normalnie obsesję na punkcie zajścia w ciążę!

witam

[mar_Tita]

Cześć dziewczyny, może i ja do Was dołączę. Jakoś w innych wątkach się nie odnalazłam.. Zaczynamy starania od lipca.

[deculka]

Witajcie !
Właśnie trwa nasz pierwszy cykl starań o drugie dziecko
3 czerwca miałam pierwszy dzień cyklu, a od piątku 13 bardzo intensywnie ćwiczymy. Na pierwszą ciążę czekaliśmy 11 miesięcy w tym jedno poronienie. Zobaczymy jak nam pójdzie
Jamee szczerze współczuję.. i życzę dużo siły w tym trudnym czasie
Dziewczyny trzymam mocno kciuki za nasze starania

[Jamee]

Napisane przez dwakolory1

Witam się i ja.
Mam 11 letniego synka i 2 aniołki. Dziś odtsawiłam tabletki. Decyzja sama się podjęła bo mój organizm je poprostu odrzucił. Także również ruszam ze staraniami. Po dwóch stratach mam normalnie obsesję na punkcie zajścia w ciążę!

Witaj

Napisane przez mar_Tita

Cześć dziewczyny, może i ja do Was dołączę. Jakoś w innych wątkach się nie odnalazłam.. Zaczynamy starania od lipca.

Witaj

Napisane przez deculka

Witajcie !
Właśnie trwa nasz pierwszy cykl starań o drugie dziecko
3 czerwca miałam pierwszy dzień cyklu, a od piątku 13 bardzo intensywnie ćwiczymy. Na pierwszą ciążę czekaliśmy 11 miesięcy w tym jedno poronienie. Zobaczymy jak nam pójdzie
Jamee szczerze współczuję.. i życzę dużo siły w tym trudnym czasie
Dziewczyny trzymam mocno kciuki za nasze starania

Witaj i trzymam kciuki żeby ten cykl okazał się owocny

[magalska]

U nas ostatnio udalo sie za pierwszym razem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Almariel]

Witam !

Ja mam w domu synka 21-miesięcznego starania o rodzenstwo najprawdopodobniej po wakacjach, na ktore jedziemy za miesiac.

Napisane przez Jamee

zmarła 5 dni po urodzeniu z powodu niewydolności krażeniowo - oddechowej

Bardzo wspolczuje...

Wysłane z mojego LG-E455 przy użyciu Tapatalka

[emylkaZ]

Jamee współczuję, ja straciłam w 17 tc, ale takiej straty, jak u Ciebie nie wyobrażam sobie... jak się trzymasz ?

Powodzenia życzę wszystkim Napiszcie coś o dzieciaczkach

[mar_Tita]

Napisane przez Almariel

Witam !

Ja mam w domu synka 21-miesięcznego starania o rodzenstwo najprawdopodobniej po wakacjach, na ktore jedziemy za miesiac

Gdzie śmigacie wypoczywać?

Napisane przez emylkaZ

Jamee współczuję, ja straciłam w 17 tc, ale takiej straty, jak u Ciebie nie wyobrażam sobie... jak się trzymasz ?

Powodzenia życzę wszystkim Napiszcie coś o dzieciaczkach

Ja też życzę nam wszystkim powodzenia!
Mój Synuś zmarł w 22 tygodniu Wiedzieliśmy od 11 tygodnia, że nie ma szans na życie poza moim łonem i lekarz powiedział,że najprawdopodobniej na następnej wizycie nie będzie już akcji serca..walczył bardzo długo, to był dla mnie niesamowity czas, bardzo wcześnie poczułam jego wyraźne ruchy (w 17 tygodniu), mój mąż też już czuł pod ręką, myślę, że trochę dlatego, że ja jestem bardzo szczupła,a trochę dlatego, że tak miało być, mieliśmy piękną więź. I wiecie co dziewczyny, myślę, że takich strat nie powinno się porównywać, to nie ważne ile tygodni. na pewno bardzo trudno jest się pogodzić ze stratą dziecka, które przyszło już na świat, ale bardzo trudno też jest urodzić martwe dziecko, nie usłyszeć jego płaczu, albo stracić dziecko na bardzo wczesnym etapie np gdy czekało się na jego poczęcie kilka lat. To są różnego rodzaju przeżycia, ale myślę, że tak samo trudne.
Cieszę się, że spotykamy się tu, po różnych przeżyciach, albo bez nich, ale we wspólnym, radosnym celu. Mam nadzieję, że będziemy dla siebie wsparciem i wszystko pójdzie nam gładko

[Almariel]

Napisane przez mar_Tita

Gdzie śmigacie wypoczywać?



Ja też życzę nam wszystkim powodzenia!
Mój Synuś zmarł w 22 tygodniu Wiedzieliśmy od 11 tygodnia, że nie ma szans na życie poza moim łonem i lekarz powiedział,że najprawdopodobniej na następnej wizycie nie będzie już akcji serca..walczył bardzo długo, to był dla mnie niesamowity czas, bardzo wcześnie poczułam jego wyraźne ruchy (w 17 tygodniu), mój mąż też już czuł pod ręką, myślę, że trochę dlatego, że ja jestem bardzo szczupła,a trochę dlatego, że tak miało być, mieliśmy piękną więź. I wiecie co dziewczyny, myślę, że takich strat nie powinno się porównywać, to nie ważne ile tygodni. na pewno bardzo trudno jest się pogodzić ze stratą dziecka, które przyszło już na świat, ale bardzo trudno też jest urodzić martwe dziecko, nie usłyszeć jego płaczu, albo stracić dziecko na bardzo wczesnym etapie np gdy czekało się na jego poczęcie kilka lat. To są różnego rodzaju przeżycia, ale myślę, że tak samo trudne.
Cieszę się, że spotykamy się tu, po różnych przeżyciach, albo bez nich, ale we wspólnym, radosnym celu. Mam nadzieję, że będziemy dla siebie wsparciem i wszystko pójdzie nam gładko

Ojej, aż mi gęsia skórka wyszła, jak to przeczytałam. Jesteście bardzo dzielne ! Przykro mi, że musiałyście przez to przechodzic. Ale teraz już musi byc dobrze, na pewno

A jedziemy nad nasze polskie morze, do Międzyzdrojów.

[Jamee]

Napisane przez emylkaZ

Jamee współczuję, ja straciłam w 17 tc, ale takiej straty, jak u Ciebie nie wyobrażam sobie... jak się trzymasz ?

Powodzenia życzę wszystkim Napiszcie coś o dzieciaczkach

Jest bardzo ciężko pogodzić mi się z Jej stratą mimo, że lekarze nie dawali jej żadnych szans i od początku przygotowywali na najgorsze. Najgorsze jest to, że po urodzeniu od razu ją zabrali i widziałam ją dopiero po 4 dniach na 15 minut a 5 dnia zmarła Nie miałam nawet czasu z nią być

mar_Tita straszne co musiałaś przeżywać

[magalska]

Jamee to rzeczywiscie bez sensu, powinni pozwolic Wam spedzac caly czas z Malutka...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Jamee]

Napisane przez magalska

Jamee to rzeczywiscie bez sensu, powinni pozwolic Wam spedzac caly czas z Malutka...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Małą po porodzie zabrali do specjalistycznego szpitala na oddział intensywnej terapii. Mąż był u Córci codziennie ale mógł z nią być tylko 15 minut.

Wspominam ten czas jako największy horror w życiu, nikomu nie życzę takich przeżyć. A teraz mam nadzieję, że jeszcze czekają mnie jeszcze radosne chwile.

[dwakolory1]

Napisane przez magalska

Jamee to rzeczywiscie bez sensu, powinni pozwolic Wam spedzac caly czas z Malutka...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja urodziłam córcię w 16 tygodniu. Od 12 wiedziałam że jest chora- Zespół Turnera.

[Jamee]

Napisane przez dwakolory1

Ja urodziłam córcię w 16 tygodniu. Od 12 wiedziałam że jest chora- Zespół Turnera.

Współczuję

[Almariel]

Napisane przez Jamee

Małą po porodzie zabrali do specjalistycznego szpitala na oddział intensywnej terapii. Mąż był u Córci codziennie ale mógł z nią być tylko 15 minut.

Wspominam ten czas jako największy horror w życiu, nikomu nie życzę takich przeżyć. A teraz mam nadzieję, że jeszcze czekają mnie jeszcze radosne chwile.

Wspolczuje Ci, wielka szkoda, ze nie moglas byc z malutka.

Napisane przez dwakolory1

Ja urodziłam córcię w 16 tygodniu. Od 12 wiedziałam że jest chora- Zespół Turnera.

Przykro mi...

Wysłane z mojego LG-E455 przy użyciu Tapatalka

[mar_Tita]

Napisane przez Jamee

Jest bardzo ciężko pogodzić mi się z Jej stratą mimo, że lekarze nie dawali jej żadnych szans i od początku przygotowywali na najgorsze. Najgorsze jest to, że po urodzeniu od razu ją zabrali i widziałam ją dopiero po 4 dniach na 15 minut a 5 dnia zmarła Nie miałam nawet czasu z nią być

mar_Tita straszne co musiałaś przeżywać

Kochana, ona czekała na Ciebie, żebyś się mogła z nią pożegnać Teraz już wszystko będzie dobrze, mamy Skarby, które nad nami czuwają

Napisane przez dwakolory1

Ja urodziłam córcię w 16 tygodniu. Od 12 wiedziałam że jest chora- Zespół Turnera.

Współczuje

Dziewczyny jakie plany na dzisiejszy dzień? Wolne czy pracujecie?

[Almariel]

Ja mam wolne na szczescie, i maz tez. szkoda tylko ze pogoda taka nie bardzo... jakies male zakupy musimy zrobic, a potem to nie wiem.

Wysłane z mojego LG-E455 przy użyciu Tapatalka

[mar_Tita]

O! A u nas pogoda na razie piękna. Ja też leniuchuję, trochę ogarnę w mieszkaniu i jakiś obiad, mąż niestety w pracy.