Salon Strefa Urody- Jackowskiego 32 Poznań

pechowawlkp · 2013-12-28, 18:36

Z przykrością muszę opisać swoją historię związaną z tym salonem. W październiku 2013 roku zakupiłam na gruper.pl kupon o wartości 375 zł (za 45zł) na usługę przedłużania rzęs wraz z henną i regulacją brwi. Wiem cena 45 zł powinna mi dać do myślenia ale standardowa cena w salonie przed zniżką uśpiła moją czujność.
Z usługi chciałam skorzystać po około miesiącu by zrobić się na "bóstwo". Nie było jednak takiej możliwości gdyż na podany w kuponie nr nie dało się dodzwonić. Złożyłam reklamację na stronie na której zakupiłam kupo i wysłałam maila do salonu. Dopiero jak sądzę po interwencji gruper otrzymałam niezbyt miły mail od Salonu, że musiało mi się coś pomylić i że większość z klientów nie miało takich problemów.
Mimo całych tych kłopotów 6 dni przed Świętami Bożego Narodzenia udałam się do Salonu na realizację usługi. Salon czysty, Pani kosmetyczka nie wracała do tematu rezerwacji terminu realizacji usługi.
Usiadłam na fotelu, został mi również wręczony katalog oszałamiająco wykonanych rzęs, a po szybkim ustaleniu długości rzęst rozpoczęła się usługa przedłużania rzęs METODĄ 1:1
Tego dnia w pracy wzięłam popołudniową zmianę bo z wcześniejszego doświadczenia wiem, że ta usługa jest wykonywana przez 2-3 godziny. Nic bardziej mylnego po ok 50 min zakończone było nie tylko przedłużanie ale również henna i regulacja. Ekspresowa usługa.
No ale czas ocenić rezultat. Pani kosmetyczka poprosiła bym przejrzała się na korytarzu. Czemu nie w jasnym gabinecie ? Pewnie dla tego by nie widzieć tego "olśniewającego efektu". Przyznaję rzęsy wydawały się oki. Teatralnie długie i grube. Idealne na Sylwestra który już za 2 tygodnie (do tego czasu rzęsy miały być w bardzo dobrym stanie).
Podziękowałam i wyszłam.
Moja mała osobista tragedia rozpoczęła się dopiero wieczorem. Już pierwszego dnia pomimo braku mycia twarzy czy używania kosmetyków w okolicy oczu wypadło mi klika rzęs. PO nocy na poduszce znalazłam kolejne. Usługa nie była wykonana 1:1 tylko 1:3 lub nawet 1:6. Kolejnego dnia poprosiłam swojego partnera by umył mi włosy w umywalce bo nie chciałam zmoczyć twarzy. Oczywiście udało się. Jednak wystarczyła jedna kropla wody w oku by poznać jakość kleju, który był wykorzystany w tej usłudze. Oczy piekły, czasem paliły. Uczucie dyskomfortu utrzymało się kilka dni.
To że rzęsy wypadały było smutne. To że oczy piekły było bolesne. To że były doklejone kępkami świadczyło o tym że usługa była tandetnie wykonana jednak dla wyglądu najgorsze było to że rzęsy powykręcały się we wszystkie możliwe strony.
Przez kolejne dni rzęsy wypadały. Czasem pojedyncze, czasem posklejane w mniejsze lub większe kępki. Odnoszę wrażenie że pojedyncza rzęsa nie utrzymała ciężaru kilku sztucznych syntetycznych badyli i wypadały.
Zapomniałam wspomnieć, że używane do realizacji usługi były najniższej jakości i ceny rzęsy (sprawdziłam na Allegro)
W czasie Świątecznych spotkań wyglądały już jak powykręcane nóżki pająka.
Dziś 10 dni po założeni rzęs wyglądam okropnie. Najgorszy jest jednak fakt, że za kilka dni długo oczekiwany Bal Sylwestrowy na którym chciałam wyglądać olśniewająco, a wyglądać będę śmiesznie.
Dla zainteresowanych chętnie wyślę fotki jak z dnia na dzień rzęsy wypadały i wykręcały się.
W pierwszej chwili chciałam reklamować usługę ale w Święta salon był zamknięty, a po kilku dniach złość i zapał do reklamacji minął. Przestrzegam jednak inne Panie i współczuje innym "oszpeconym" w tym salonie.

TyTrollu · 2014-03-12, 17:55

Musiałaś mieć chyba pecha, bo ja nie miałam żadnego problemu z rzęsami. Utrzymały się ładnie 2tygodnie i dopiero w trzecim powypadały, ale to naprawdę pojedynczo. Wyglądały ładnie, nic nie szczypało, nic nie bolało.
Zrobiłam też paznokcie i też nie miałam uwag.

Jedyny problem miałam z dodzwonieniem się, bo faktycznie kobitka siedzi tam jedna i jak ma jedną klientkę za drugą to nie ma kiedy odbierać, a dużo do niej dzwonią.

Pani w Salonie przesympatyczna.
Ja polecam.

Może to z Tobą był problem?

Uczulenie i te sprawy? Nie każdy może mieć sztuczne rzęsy.

dacn · 2014-03-15, 16:23

Cytat:

Napisane przez TyTrollu

Musiałaś mieć chyba pecha, bo ja nie miałam żadnego problemu z rzęsami. Utrzymały się ładnie 2tygodnie i dopiero w trzecim powypadały, ale to naprawdę pojedynczo. Wyglądały ładnie, nic nie szczypało, nic nie bolało.
Zrobiłam też paznokcie i też nie miałam uwag.

Jedyny problem miałam z dodzwonieniem się, bo faktycznie kobitka siedzi tam jedna i jak ma jedną klientkę za drugą to nie ma kiedy odbierać, a dużo do niej dzwonią.

Pani w Salonie przesympatyczna.
Ja polecam.

Może to z Tobą był problem?

Uczulenie i te sprawy? Nie każdy może mieć sztuczne rzęsy.

Sytuacji nie oceniam, ale jasne uwierzymy komuś kto ma konto od wczoraj z oszałamiającą ilością 2 wypowiedzi i akurat broni opisanego bardzo negatywnie salonu

TyTrollu · 2014-03-17, 17:34

1) nie od razu Rzym zbudowano. Mam komentować tylko negatywnie, aż nie zdobędę iluś tam wpisów, żebyś uważała, że jestem wiarygodna??

2) załączam zdjęcie.

Nadal jakieś "ale"?

2013-12-28, 18:36	#1
pechowawlkp Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 56	Salon Strefa Urody- Jackowskiego 32 Poznań Z przykrością muszę opisać swoją historię związaną z tym salonem. W październiku 2013 roku zakupiłam na gruper.pl kupon o wartości 375 zł (za 45zł) na usługę przedłużania rzęs wraz z henną i regulacją brwi. Wiem cena 45 zł powinna mi dać do myślenia ale standardowa cena w salonie przed zniżką uśpiła moją czujność. Z usługi chciałam skorzystać po około miesiącu by zrobić się na "bóstwo". Nie było jednak takiej możliwości gdyż na podany w kuponie nr nie dało się dodzwonić. Złożyłam reklamację na stronie na której zakupiłam kupo i wysłałam maila do salonu. Dopiero jak sądzę po interwencji gruper otrzymałam niezbyt miły mail od Salonu, że musiało mi się coś pomylić i że większość z klientów nie miało takich problemów. Mimo całych tych kłopotów 6 dni przed Świętami Bożego Narodzenia udałam się do Salonu na realizację usługi. Salon czysty, Pani kosmetyczka nie wracała do tematu rezerwacji terminu realizacji usługi. Usiadłam na fotelu, został mi również wręczony katalog oszałamiająco wykonanych rzęs, a po szybkim ustaleniu długości rzęst rozpoczęła się usługa przedłużania rzęs METODĄ 1:1 Tego dnia w pracy wzięłam popołudniową zmianę bo z wcześniejszego doświadczenia wiem, że ta usługa jest wykonywana przez 2-3 godziny. Nic bardziej mylnego po ok 50 min zakończone było nie tylko przedłużanie ale również henna i regulacja. Ekspresowa usługa. No ale czas ocenić rezultat. Pani kosmetyczka poprosiła bym przejrzała się na korytarzu. Czemu nie w jasnym gabinecie ? Pewnie dla tego by nie widzieć tego "olśniewającego efektu". Przyznaję rzęsy wydawały się oki. Teatralnie długie i grube. Idealne na Sylwestra który już za 2 tygodnie (do tego czasu rzęsy miały być w bardzo dobrym stanie). Podziękowałam i wyszłam. Moja mała osobista tragedia rozpoczęła się dopiero wieczorem. Już pierwszego dnia pomimo braku mycia twarzy czy używania kosmetyków w okolicy oczu wypadło mi klika rzęs. PO nocy na poduszce znalazłam kolejne. Usługa nie była wykonana 1:1 tylko 1:3 lub nawet 1:6. Kolejnego dnia poprosiłam swojego partnera by umył mi włosy w umywalce bo nie chciałam zmoczyć twarzy. Oczywiście udało się. Jednak wystarczyła jedna kropla wody w oku by poznać jakość kleju, który był wykorzystany w tej usłudze. Oczy piekły, czasem paliły. Uczucie dyskomfortu utrzymało się kilka dni. To że rzęsy wypadały było smutne. To że oczy piekły było bolesne. To że były doklejone kępkami świadczyło o tym że usługa była tandetnie wykonana jednak dla wyglądu najgorsze było to że rzęsy powykręcały się we wszystkie możliwe strony. Przez kolejne dni rzęsy wypadały. Czasem pojedyncze, czasem posklejane w mniejsze lub większe kępki. Odnoszę wrażenie że pojedyncza rzęsa nie utrzymała ciężaru kilku sztucznych syntetycznych badyli i wypadały. Zapomniałam wspomnieć, że używane do realizacji usługi były najniższej jakości i ceny rzęsy (sprawdziłam na Allegro) W czasie Świątecznych spotkań wyglądały już jak powykręcane nóżki pająka. Dziś 10 dni po założeni rzęs wyglądam okropnie. Najgorszy jest jednak fakt, że za kilka dni długo oczekiwany Bal Sylwestrowy na którym chciałam wyglądać olśniewająco, a wyglądać będę śmiesznie. Dla zainteresowanych chętnie wyślę fotki jak z dnia na dzień rzęsy wypadały i wykręcały się. W pierwszej chwili chciałam reklamować usługę ale w Święta salon był zamknięty, a po kilku dniach złość i zapał do reklamacji minął. Przestrzegam jednak inne Panie i współczuje innym "oszpeconym" w tym salonie.

2014-03-12, 17:55	#2
TyTrollu Przyczajenie Zarejestrowany: 2014-03 Wiadomości: 4	Dot.: Salon Strefa Urody- Jackowskiego 32 Poznań Musiałaś mieć chyba pecha, bo ja nie miałam żadnego problemu z rzęsami. Utrzymały się ładnie 2tygodnie i dopiero w trzecim powypadały, ale to naprawdę pojedynczo. Wyglądały ładnie, nic nie szczypało, nic nie bolało. Zrobiłam też paznokcie i też nie miałam uwag. Jedyny problem miałam z dodzwonieniem się, bo faktycznie kobitka siedzi tam jedna i jak ma jedną klientkę za drugą to nie ma kiedy odbierać, a dużo do niej dzwonią. Pani w Salonie przesympatyczna. Ja polecam. Może to z Tobą był problem? Uczulenie i te sprawy? Nie każdy może mieć sztuczne rzęsy.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)