Relacja czy to koniec?

[Pomocy123321]

Przepraszam z góry, że tutaj pisze... Ale jestem w kropce i już nie wiem co począć...

Poznaliśmy z się dziewczyną przez aplikację jako znajomi ale już od pierwszego spotkania coś czuliśmy, super leciał czas, żarty, uśmiech, brak niezręcznych momentów itp... rozwijało się do przodu po może miesiącu półtorej zapytała mnie co jest między nami... To mnie zmieszało niestety nie odpowiedziałem wprost mimo, że czułem, że to zakochanie to bałem się żeby nie było odebrane jako nwm zbyt pochopnie... Później zapytała mnie na mess czy mogę odpowiedzieć. Powiedziałem, że to coś więcej, że chce ją poznać. Od tego momentu podobno miała zastanowienia i mimo super spotkań e dalszym ciągu po około 2 miesiącach od tego powiedziała, że musimy to zakończyć. Tego samego dnia wieczorem pisaliśmy jeszcze i powiedziała, że była to przemyślana decyzja ale jak się stała faktem to nie jest tego pewna... Chciałem walczyć ale nie odrazu bo miałem już mętlik. Jak się spotkaliśmy dalej fajnie się rozmawiało i wgl po czym następnego dnia powiedziałem, że coś jest innego w zachowaniu i usłyszałem... Czy mogę w końcu powiedzieć co czuje. I tak była rozmowa przez mess. Po dwóch tygodniach stwierdziła, że nie będzie nic między nami i chciała by się przyjaźnić ale boi się mnie ranić... Myślę, że te decyzje były zbyt pochopne i nie dała mi pomiędzy nimi czasu na działanie z mojej strony.

[Aelora]

Oboje dajcie sobie spokój. Ona nie wie, co czuje, miota się, raz jest zainteresowana a raz nie. Ty wiedząc, że czujesz coś więcej, nie umiesz wyrazić tego wprost (nie musisz od razu lecieć z wyznaniami dozgonnej miłości, po prostu możesz się określić). Jak dorośniecie i zaczniecie lepiej rozumieć własne emocje, weźcie się za związki.

[Lil_Mermaid]

Trochę Ciebie rozumiem, że zapytany nie chciałeś od razu mówić o swoich uczuciach, myślę, że miało to związek z odrzuceniem, właśnie z takim zachowaniem jak demonstruje ta dziewczyna.
Myślę, że jak ludzie się dobrze dogadują, spędzają fajnie czas, coś iskrzy i lgną do siebie, to takie zapytania są zbędne, prędzej czy później dwie strony zaczynają po prostu mówić o swoich uczuciach niewywoływani do tablicy.

A jeśli ona pojawia się i znika, chce i nie chce - powinieneś ją sobie odpuścić. Po co dopytuje, skoro usłyszawszy co czujesz, chce zakończyć rozwijającą się relację na koleżeństwie...
Szkoda na nią czasu, jest pełno super dziewczyn, które nie będą stosowały dziwnych zagrywek.

[Pomocy123321]

Niby może macie rację tylko...

Obydwoje twierdzimy, że dogadujemy się jak z nikim innym, zaufanie pojawiło się już od pierwszej chwili nawet nie wiem czy nie przed spotkaniem i szczerze te rozmowy wynikły bardziej przez telefon...

Nie wiem czy nie spotkać się i nie opowiedzieć wszystkiego od początku do jakich przemyśleń doszedłem bo dużo czasu na tym spędziłem ostatnio. Czy warto przez głupoty wszystko niszczyć? Brak kłótni, wyzwisk itp to nie była w żadnym momencie toksyczna relacja. Nawet ostatnio słyszałem, że tęskniła za spotkaniem mimo, że to był taki czas " przejściowy" i że nadal tęskni za tym, żeby mnie zobaczyć...

[Aelora]

Skoro jest tak dobrze, to po co te zastanowienia i w końcu zerwanie relacji. Gdy jest zainteresowanie i układa się, nie urywa się tego ot tak, dla kaprysu. Miesza Ci ta dziewczyna strasznie w głowie, a Ty sam masz za mało zdecydowania i stanowczości żeby określić jasno: wóz albo przewóz.

[Pomocy123321]

Gdybyś dostał/dostała takie pytanie po półtorej miesiąca znajomości powiedzenie, że czuje coś więcej to zbyt małe określenie? Strasznie mnie zaskoczyło tamto pytanie i jako, że dużo analizuje( za dużo) to ciężko mi było znaleźć odpowiedź byłem zmieszany w tamtym momencie a rzucanie słów na wiatr? Kiepsko chyba

[Aelora]

Przyznaję że nie wiem za bardzo co tu analizować i więcej napisać. Ona Cię zapytała o uczucia, potem się zdystansowała, powiedziała że musicie to zakończyć. Ty masz jakieś poczucie winy, że nie wyznałeś jej wtedy ogromnej miłości czy o co chodzi? Niby się widujecie i jest tak super, ale są jakieś wahania i to na samym początku znajomości. Życie to nie turecka telenowela, są dziesiątki innych ważnych kwestii które mogą Was poróżnić, a u Was na samym starcie jakieś problemy. Jak macie czas na coś takiego to Wasza sprawa, mi nie chciałoby się tkwić w takim stanie zawieszenia.

[Sweet_Judi]

Skoro jasno stwierdziła, że z jej strony nie ma szans na uczucie to nie ma tu nawet czego drapać, sprawa jest zamknięta.