Jak mu to powiedzieć...

[majeczka06]

Hej! Piszę tutaj, bo mam okropny mętlik w głowie...nie mam pojęcia jak rozwiązać sytuację, w którą sama się wplątałam. Pół roku temu poznałam faceta- jest bardzo sympatyczny, dobry, opiekuńczy, wie, czego chce od życia. Szybko złapaliśmy wspólny język, dzieli nas odległość 100km, więc widujemy się raz na miesiąc, ale piszemy ze sobą codziennie, dzielimy się tym jak minął dzień- dobrymi i złymi momentami, mamy też podobne poczucie humoru. Czuję się, jakbym znała go lata. Jest też między nami bardzo silny pociąg fizyczny, taki, że już na drugim spotkaniu się ze sobą przespaliśmy. I nic właściwie nie różni tej relacji od związku, tyle że w związku nie jesteśmy. Ja jestem po bardzo trudnym rozstaniu i szczerze mówiąc wejście w tę relację było dla mnie odskocznią od uczucia samotności, choć miałam też nadzieję, że może będzie z tego coś więcej. Już na starcie powiedziałam mu, że nie jestem pewna czy byłabym w stanie wejść teraz w związek, odpowiedział, że rozumie, że nie będzie naciskał. Jednak, mimo że w ogóle nie porusza tematu relacji, to chce się nadal spotykać i wiem, że nie chodzi tu tylko o seks, bo nasze spotkania nie zawsze kończą się bliskością fizyczną. Zobaczę się z nim za miesiąc i chcę mu delikatnie powiedzieć, że z mojej strony nie będzie nic więcej niż to, co jest między nami teraz, bo czuję, że to po prostu nie jest TEN. Myślicie, że lepiej spotkać się z nim osobiście czy jednak nie jechać i napisać mu wiadomość? Chciałabym zrobić to tak, żeby jak najmniej go to zabolało, a jak zapowiem, że przyjadę, to on się przygotuje na fajny czas, a usłyszy, że w sumie to nic więcej ponad seks i wspólne rozmowy zaoferować nie mogę... A z drugiej strony tak bardzo będzie mi brakować relacji z nim, będę czuć ogromną pustkę- już teraz to wiem Czy myślicie, że zbyt późno podjęłam decyzję o rozmowie z nim? Czuję, jakbym go wykorzystała...

[Aelora]

Skoro widzicie się raz na miesiąc, a piszecie codziennie, napisz mu jak się sprawy mają albo jeśli uważasz że pisanie jest słabe skontaktujcie się np. przez Skype'a lub Messengera i pogadajcie na żywo przez kamerkę. Skoro wiesz, że to nie to, szkoda jego czasu na czekanie, ale też szkoda Twojego wysiłku na wyjazd. Po co miałabyś do niego jechać, żeby powiedzieć że i tak nic z tego nie będzie?

[Hermiona83]

Czekaj, facet jest spoko, dobrze się dogadujecie, macie wzajemny pociąg fizyczny, ale to nie TEN?

[Aelora]

Napisane przez Hermiona83

Czekaj, facet jest spoko, dobrze się dogadujecie, macie wzajemny pociąg fizyczny, ale to nie TEN?

Napisane przez majeczka06

Ja jestem po bardzo trudnym rozstaniu i szczerze mówiąc wejście w tę relację było dla mnie odskocznią od uczucia samotności, choć miałam też nadzieję, że może będzie z tego coś więcej.

Facet był plasterkiem na samotność, poza tym spotkania raz na miesiąc i pisanie ze sobą nie są najlepszą okazją do pielęgnowania znajomości.

[xfrida]

ja bym mu o tym napisala skoro tyle ze soba gadacie ,moze on tez jest zadowolony z tego jak ta relacja przebiega i wcale nie chce niczego wiecej
skoro uwazasz ze to nie ten i z tego nic powaznego nie bedzie ,wroc do tego tematu i podkresl to ze np takim tekstem ze jestes super zadowolona ze udalo ci sie znalesc kogos kto tak jak ty nie szuka czegos na stale ,ze swietnie sie z nim czujesz w tym niezoobowiazujacym ukladzie ;-) i zobaczysz co odpisze ,mozesz sie jeszcze zdziwic ...

[Flashdance]

A skąd wiesz że on tej znajomości nie traktuje tak jak ty? Może on też nie chce niczego więcej i cieszy się z tego że jest jak jest?

[majeczka06]

Jest bardziej jak dobry kumpel, tyle że pociąga mnie dodatkowo fizycznie. Nie czuję, jednak, że mógłby być moim partnerem, nie umiem tego dokładnie wytłumaczyć, ale brakuje mu jakiejś takiej męskiej stanowczości...jest ciepły, miły, ale przesadnie, irytuje mnie też często jak dokładnie godzina po godzinie opowiada mi, co się wydarzyło danego dnia. Także rozmawia nam się fajnie, seks jest dobry, ale nie umiałabym żyć z nim w związku

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez Hermiona83

Czekaj, facet jest spoko, dobrze się dogadujecie, macie wzajemny pociąg fizyczny, ale to nie TEN?

Jest bardziej jak dobry kumpel, tyle że pociąga mnie dodatkowo fizycznie. Nie czuję, jednak, że mógłby być moim partnerem, nie umiem tego dokładnie wytłumaczyć, ale brakuje mu jakiejś takiej męskiej stanowczości...jest ciepły, miły, ale przesadnie, irytuje mnie też często jak dokładnie godzina po godzinie opowiada mi, co się wydarzyło danego dnia. Także rozmawia nam się fajnie, seks jest dobry, ale nie umiałabym żyć z nim w związku

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez Flashdance

A skąd wiesz że on tej znajomości nie traktuje tak jak ty? Może on też nie chce niczego więcej i cieszy się z tego że jest jak jest?

On cały czas pisze mi o tym, że chciałby już mieć poważny związek, założyć rodzinę (nie odnosi tego do nas, tylko pisze ogólnie, ale po ilości miłych słów i zapewnień, które od niego dostaję rozumiem tę sugestię), że jest na to gotowy mentalnie i finansowo i że dla niego związek oparty na samej fizyczności nie miałby sensu. Dlatego podejrzewam, że gdy powiem mu o tym, że dla mnie właśnie taka relacja ma teraz sens, to on się z niej wycofa

[xfrida]

Napisane przez majeczka06

Jest bardziej jak dobry kumpel, tyle że pociąga mnie dodatkowo fizycznie. Nie czuję, jednak, że mógłby być moim partnerem, nie umiem tego dokładnie wytłumaczyć, ale brakuje mu jakiejś takiej męskiej stanowczości...jest ciepły, miły, ale przesadnie, irytuje mnie też często jak dokładnie godzina po godzinie opowiada mi, co się wydarzyło danego dnia. Także rozmawia nam się fajnie, seks jest dobry, ale nie umiałabym żyć z nim w związku

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------



Jest bardziej jak dobry kumpel, tyle że pociąga mnie dodatkowo fizycznie. Nie czuję, jednak, że mógłby być moim partnerem, nie umiem tego dokładnie wytłumaczyć, ale brakuje mu jakiejś takiej męskiej stanowczości...jest ciepły, miły, ale przesadnie, irytuje mnie też często jak dokładnie godzina po godzinie opowiada mi, co się wydarzyło danego dnia. Także rozmawia nam się fajnie, seks jest dobry, ale nie umiałabym żyć z nim w związku

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------



On cały czas pisze mi o tym, że chciałby już mieć poważny związek, założyć rodzinę (nie odnosi tego do nas, tylko pisze ogólnie, ale po ilości miłych słów i zapewnień, które od niego dostaję rozumiem tę sugestię), że jest na to gotowy mentalnie i finansowo i że dla niego związek oparty na samej fizyczności nie miałby sensu. Dlatego podejrzewam, że gdy powiem mu o tym, że dla mnie właśnie taka relacja ma teraz sens, to on się z niej wycofa

moze sie wycofa a moze nie czasami lepszy rydz niz nic
w kazdym razie ciagniecie tego nie ma sensu ,trzeba jasno postawic sprawe

[Flashdance]

To że mówi że chciałby mieć rodzinę to nie oznacza że z tobą. Być może też jesteś taką opcją na przeczekanie póki nie znajdzie kandydatki do założenia tej rodziny. Moim zdaniem pogadaj z nim. Jeśli jemu również taka relacja jak teraz odpowiada to czemu nie bawić się w to dalej? Dobrze razem się bawicie i nikogo nie krzywdzicie. No chyba że dla niego rzeczywiście kontakty na obecnym poziomie to za mało. Ale wtedy też będziesz mieć jasną sytuację.

[Sweet_Judi]

Skoro rozmawiacie codziennie to po prostu mu to napisz.

[skara]

Ja bym nie czekała na spotkanie. Niech wie wcześniej i ma czas przetrawić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz