Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia.

[4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa]

Hej!
Mam nadzieję, że mi wybaczycie, że się tak wtrącam Wam nagle w rozmowę, ale temat pogody (a raczej nielubienia konkretnych pór roku) był mi bliski (dalej trochę jest) przez bardzo długi czas.

Pamiętam, że gdy było ze mną źle i jeszcze się nie leczyłam, sama myśl o wiośnie czy lecie wywoływała we mnie przerażenie. Gdy znajomi cieszyli się z wakacji czy urlopów, ja wiedziałam, że to będzie kilka miesięcy zmarnowanych i przesiedzianych w domu. Plus miałam masę kompleksów i wyjście w mniejszej ilości warstw ubrań na sobie zawsze mnie krępowało, czułam się odsłonięta

Ale jak zaczęłam brać lekarstwa to bardzo się to wszystko u mnie zmieniło. Dalej jesień i zima wygrywają u mnie z cieplejszymi porami roku (uwielbiam się zakutać w kaptury i szale, iść po ciemku w zimie i mieć wywalone na otoczenie), ale teraz słońce i wakacje już mnie tak nie przerażają, wstaje mi się dużo lepiej

Wybaczcie za przydługi elaborat, ale w realu nigdy nie znalazłam nikogo, kto umiałby to zrozumieć.
Trzymajcie się

[_Summer_]

Czesc, ja tu nowa. Podejrzewam u siebie depresje juz od dawna, ale nic z tym nie robie. Wiem, ze nie jestescie specjalistkami, ale moze cos mi podpowiedzcie. Kurde trudno mi isc do specjalisty, jestem skryta, nie wiem, czy moglabym sie otworzyc przy kims obcym. Potrafie udawac radosna przy znajomych, ale kazdego dnia walcze zeby wstac z lozka... Nie mam ochoty nic robic, spalabym ciagle, wyjscie gdzies to dla mnie wielki wysilek, czesto mnie lapia dziwne mysli i taki niepokoj przy normalnych czynnosciach. Ale np. nigdy nie mialam mysli samobojczych. Ze zycie jest do dupy i nic nie osiagnelam i nie osiagne to tak, ale nie chcialam sobie odebrac zycia. Wiec czy to depresja? Wszystkie codzienne czynnosci robie na sile, aby jakos przezyc dzien normalnie, ale nie mam na nic sil, chociaz nic nie robie. Paradoks.

[zakonna]

Możesz mieć depresję, możesz być chora na coś innego. Zacznij od badań krwi, zapytaj lekarza co warto zbadać przy takich objawach. A jeśli nie będzie przyczyny, to idź do psychiatry.

[Linka25]

Napisane przez Sybil_

Też nie lubię wiosny. Czuje się wtedy znacznie gorzej niż w pozostałe pory roku. Coś w tym jest, że na wiosnę wypada się cieszyć i być radosnym a ja nie umiem. Wszędzie widzi się zakochane pary, paczki przyjaciół i to jest takie dobijające, gdy samemu jest się samotnym.

[1=4ac7eae5f92dfa622d89f02 4e559f952d8de277a_657b977 4600aa;71330851]Hej!
Mam nadzieję, że mi wybaczycie, że się tak wtrącam Wam nagle w rozmowę, ale temat pogody (a raczej nielubienia konkretnych pór roku) był mi bliski (dalej trochę jest) przez bardzo długi czas.

Pamiętam, że gdy było ze mną źle i jeszcze się nie leczyłam, sama myśl o wiośnie czy lecie wywoływała we mnie przerażenie. Gdy znajomi cieszyli się z wakacji czy urlopów, ja wiedziałam, że to będzie kilka miesięcy zmarnowanych i przesiedzianych w domu. Plus miałam masę kompleksów i wyjście w mniejszej ilości warstw ubrań na sobie zawsze mnie krępowało, czułam się odsłonięta

Ale jak zaczęłam brać lekarstwa to bardzo się to wszystko u mnie zmieniło. Dalej jesień i zima wygrywają u mnie z cieplejszymi porami roku (uwielbiam się zakutać w kaptury i szale, iść po ciemku w zimie i mieć wywalone na otoczenie), ale teraz słońce i wakacje już mnie tak nie przerażają, wstaje mi się dużo lepiej

Wybaczcie za przydługi elaborat, ale w realu nigdy nie znalazłam nikogo, kto umiałby to zrozumieć.
Trzymajcie się[/QUOTE]
Własnie. Jesienną czy zimową porą chowam sie w zmroku czy pod kocem. Deszcz, plucha, wiatr, ciemno. Bezpiecznie.
A wiosna i latem trzeba się odslonic. Wyjsc do ludzi. Byc aktywnym itp. Itd. To jest trudne dla kogoś z depresją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ladybird1395]

Trochę dziwnie mi się tym chwalić, ale w sumie dla mnie to mały sukces. W końcu, po ponad 5 latach związku z moim chłopakiem przestałam się wstydzić przy nim ćwiczyć. Mała rzecz a jak cieszy ^.^

I postanowiłam sobie, że w tym tygodniu, nie później porejestruję się do lekarzy. Psychiatra lub psycholog (jeszcze pomyślę), lekarz rodzinny, bo mam sporo rzeczy do zrobienia, dermatolog. Jakoś taką nagle siłę do wszystkiego dostałam, nawet nie wiem od czego, ale nie marudzę oczywiście

[zakonna]

super. Każda zmiana na lepsze jest ważna.

[Valtamerii]

Ladybird Bo my chyba z tych Co sloneczko sluzy ja tez lubie wiosne, lato. W zasadzie kazda pore roku ale w tym roku w listopadzie mialam rzut.
Oots a Jakie masz zainteresowania?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[just_wlosy]

Ja straciłam chęć do życia i energię kiedy zostawił mnie facet. Do tej pory kuleje, nie mogę się pozbierać, mimo że nie chcę go już znać, nie wybaczę mu nigdy itd. To jednak od tamtego zdarzenia coś we mnie pękło.
Dziś u mnie za oknem piękne słońce i czuję rześkie powietrze, a i tak mi się żyć nie chce. 10dzień na dropsach i nastrój mam dość stabilny, tyle dobrego... tylko ten lęk jest okropny i natrętne myśli o tym jak jest do dupy, jak nienawidzę swojego exa.
Wstałam rano i od tamtej pory umyłam tylko włosy..., siedzę i nie wiem co dalej. Taka beznadzieja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Valtamerii]

Just_wlosy a Co Ci zrobil? dawno to bylo?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201705080934]

Napisane przez ladybird1395

Trochę dziwnie mi się tym chwalić, ale w sumie dla mnie to mały sukces. W końcu, po ponad 5 latach związku z moim chłopakiem przestałam się wstydzić przy nim ćwiczyć. Mała rzecz a jak cieszy ^.^

Sukces jest sukces. Gratulacje


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[just_wlosy]

Napisane przez Valtamerii

Just_wlosy a Co Ci zrobil? dawno to bylo?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A już pół roku minęło od rozstania. Na początku wielka faza rozpaczy, a teraz wielka nienawiść. A co zrobił? Po prostu zostawił mnie jak śmiecia, bez szacunku, nawet w twarz mi tego nie powiedział, po tygodniu znalazł sobie nową kobietę. A ja pomagała mu w chorobie, opiekowałam się nim, jeździłam do niego. Byłam na każde jego zawołanie, a na koniec kopa dostałam. Tak w skrócie. No jakbym bym miała mu wybaczyć? Musiałabym się nie szanować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skrab01]

Najgorszemu wrogowi sie wybacza,podstawą jest to zeby wyjsc z nerwicy czy tam z depresji,uwiez mi nie musisz Go już kochac ,ale wybacz, i zapomniesz temat ,to dla twojego dobra

tąpniete z LG g3

[201703061049]

Napisane przez skrab01

Najgorszemu wrogowi sie wybacza,podstawą jest to zeby wyjsc z nerwicy czy tam z depresji,uwiez mi nie musisz Go już kochac ,ale wybacz, i zapomniesz temat ,to dla twojego dobra

tąpniete z LG g3

Nic nikomu nie musi wybaczać, i na pewno nie dla swojego dobra. Poza tym do wybaczenia niezbędna jest prośba o wybaczenie i skrucha.

[skrab01]

Nie zrozumiałas ,w duchu wybaczyć

tąpniete z LG g3

[201703061049]

Napisane przez skrab01

Nie zrozumiałas ,w duchu wybaczyć

tąpniete z LG g3

Wybaczenie oprawcy jest niezbędne do wyjścia z depresji/nerwicy? Dokładasz jej jeszcze stresu, bo się może czuc winna, że nie umie wybaczyć. Nic nie musisz, skup się na sobie

[Mocny Akcent]

Jestem bez pracy czwarty tydzien. Obzeram sie.tyje. nie mam motywacji wyjsc z domu.cwiczyc.nic.

[just_wlosy]

Napisane przez sztojabudu

Nic nikomu nie musi wybaczać, i na pewno nie dla swojego dobra. Poza tym do wybaczenia niezbędna jest prośba o wybaczenie i skrucha.

Nigdy nie wybaczę komuś, kto źle mnie potraktował, nie szanował i myślał tylko o sobie. Nawet słowa przepraszam...nic. Urwał się, gdy tylko potrzebowałam jego wsparcia. Nevermind. Nie był mnie wart.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skrab01]

Wlasnie taka nienawiść sie naklada i kiedyc musi ujśc.

tąpniete z LG g3

[Lianca]

A ja dziś pierwszy raz od 2 miesięcy przespałam całą noc! Jupiii...

Ale ostatnie 3 doby nie spałam wcale więc te parę godzin niewiele dało, ale zawsze coś:P

[ludacris]

U mnie jest na razie lepiej. Wiosna idzie,zawsze jest piękniej. Mijaja brzydkie dni
Obecnie jestem 5miesiecy bez lekow,ale ostatnie cztery to byla tragrdia.myslalam,żeby cos sobie zrobic,ze jedyem do niczego,nie nadaje sie...dobrze,ze mam cudownego psychiatre,który potrafi pomoc.
Przyszly tydzien znowu wizyta i leki.
Mialyscie tez takie wrazenie,ze przy braniu tabletek byla taka sciana w waszej glowie,ze nie myslalyscie o glupotach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Flai]

Napisane przez skrab01

Wlasnie taka nienawiść sie naklada i kiedyc musi ujśc.

tąpniete z LG g3

Scrabo, Just straciła kogoś bardzo cennego dla niej w okropny sposób i ma prawo do żałoby. To byłoby dziwne, gdyby nic nie czuła z tego powodu, gdyby w jednym dniu kogoś kochała, w następnym została przez tą osobę skrzywdzona, a w ostatnim skakała z radości. Akceptacja i zrozumienie, że ta osoba być może nie potrafiła, nie była na tyle odważna, by zachować się godnie i z klasą może przyjść z czasem, ale nie zmieni faktu, że postąpiła źle. Na siłę nikomu nie wybaczysz, to tak nie działa, że kupisz podręcznik, zrobisz kilka ćwiczeń i siup, wybaczone.

[Mocny Akcent]

Wczoraj spedzilam caly dzien w domu walczac z sennoscia i niemoca. Wzięłam leki na noc i spalam 12 godz. Sen mialam długi ale przerywany koszmarami. M.in. o tym,że straciłam władzę w nogach. Czułam to dosłownie. Czolgalam się i nikt mi nie chciał pomóc.

Będę się starała oglądać na yt jakieś motywujące filmy. Nie fax sie opanować przez te zle moce.

Mam motywację do wyjścia z domu. Muszę kupić żarcie dla kota:p

[Lianca]

Napisane przez Mocny Akcent

Wczoraj spedzilam caly dzien w domu walczac z sennoscia i niemoca. Wzięłam leki na noc i spalam 12 godz. Sen mialam długi ale przerywany koszmarami. M.in. o tym,że straciłam władzę w nogach. Czułam to dosłownie. Czolgalam się i nikt mi nie chciał pomóc.

Będę się starała oglądać na yt jakieś motywujące filmy. Nie fax sie opanować przez te zle moce.

Mam motywację do wyjścia z domu. Muszę kupić żarcie dla kota:p

Ja też mam te "realne sny" po lekach. To jest okropne! U mnie to też są zazwyczaj koszmary I są takie realne. Co sekunda się przebudzam, a chwile później znów wracam w ten sam sen... mam wrażenie, że mój mózg nigdy się nie wyłącza... nawet jak w końcu śpię... system mi się nie chce wyłączyć... i mózg się przegrzewa.
Niestety na leki nasenne wrócić nie mogę bo lekarz mówi, że się uzależnię

[just_wlosy]

A ja wczoraj wieczorem czułam się całkiem nieźle i dziś też w sumie nie najgorzej, choć odczuwam niepokój trochę. Ale na tyle dobrze się czułam, że aż zapomniałam wziąć tabletkę na deprechę,...ale już nadrabiam. Oby taki nastrój się u mnie utrzymał jak najdłużej. Tym czasem idę pisać życiorys.
Co do mojego exa, może za parę lat mu wybaczę, ale nie sądzę, żeby niesmak kiedykolwiek minął.
Miłego dnia!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201705080934]

Napisane przez Lianca

Ja też mam te "realne sny" po lekach. To jest okropne! U mnie to też są zazwyczaj koszmary I są takie realne. Co sekunda się przebudzam, a chwile później znów wracam w ten sam sen... mam wrażenie, że mój mózg nigdy się nie wyłącza... nawet jak w końcu śpię... system mi się nie chce wyłączyć... i mózg się przegrzewa.
Niestety na leki nasenne wrócić nie mogę bo lekarz mówi, że się uzależnię

A to nie jest tak, że mózg się właśnie "czyści" poprzez te sny? Zauważyłam u siebie taką prawidłowość, ale to nie było związane z lekami.
Przy okazji tradycyjnie przestrzegam - leki nasenne brane przez długi czas uzależniają bardzo silnie, z alkoholem - krzyżowo, z tego już ogromnie ciężko wyjść. U mnie mało brakowało przez chroniczną bezsenność. Lekarz dobrze prawi, jeśli bierzesz je dłużej niż kilka tygodni lub masz skłonność do uzależnień. Uwaga na te wszystkie hydroksyzynki też. Dla ludzi, ale z umiarem i w kontrolowanych warunkach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Valtamerii]

Ludacris ja mialam tak, ze o glupotach myslalam bez lekow. Teraz jestem bez ale musze to ogarnac
Co do nienawisci to tez uwazam, ze nie jest to " korzystny " Stan. Przeciez nie jestesmy ze soba z wdziecznosci. Just_wlosy chcialabys byc z Kims kto Cie nie kocha? Moze to Co napisze jest niepoprawne politycznie ale ta druga osoba ma prawo sie chocby odkochac.
Moze nasze cechy jej nie odpowiadaja?




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Disnejova]

Ja sie bardzo panicznie boje isc do pracy , chciałabym móc pracowac ale ten lek jest silniejszy lekarz mój wysyła mnie na grupową psychiterapie trwa 3 miesiace w Gdańsku .. i do tego od pon do piatku od 8 do 15. Prawie jak praca myśle nad tym ale nie wiem. Co sądzicie? zażywam leki juz czuje sie bardzo dobrze... Ale jednak taa praca ,

[4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa]

Napisane przez Disnejova

Ja sie bardzo panicznie boje isc do pracy , chciałabym móc pracowac ale ten lek jest silniejszy lekarz mój wysyła mnie na grupową psychiterapie trwa 3 miesiace w Gdańsku .. i do tego od pon do piatku od 8 do 15. Prawie jak praca myśle nad tym ale nie wiem. Co sądzicie? zażywam leki juz czuje sie bardzo dobrze... Ale jednak taa praca ,

Przez strasznie długi okres czasu też byłam przerażona perspektywą pójścia do pracy. Gdyby wtedy ktoś zaproponował mi taką psychoterapię, skorzystałabym
Trzymam kciuki

[Mocny Akcent]

Iść na psychoterapię. Spróbować. Nawet jesli to może się wydawać tak długo.

[just_wlosy]

Napisane przez Valtamerii

Ludacris ja mialam tak, ze o glupotach myslalam bez lekow. Teraz jestem bez ale musze to ogarnac
Co do nienawisci to tez uwazam, ze nie jest to " korzystny " Stan. Przeciez nie jestesmy ze soba z wdziecznosci. Just_wlosy chcialabys byc z Kims kto Cie nie kocha? Moze to Co napisze jest niepoprawne politycznie ale ta druga osoba ma prawo sie chocby odkochac.
Moze nasze cechy jej nie odpowiadaja?




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

OK. Wiem do czego zmierzasz, ale nie rozstaliśmy się z powodu wygaśnięcia uczuć. On po prostu ma trudny charakter, nie rozumie tego wszystkiego co się wtedy działo i wolał odejść. Nie będę już wnikać, bo zamykam ten rozdział. Jego strata 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz