Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia.

[Mocny Akcent]

Napisane przez just_wlosy

Jak poszły rozmowy?

Ja po pierwszym dniu. Do godziny 13stej latała załatwiać badania, a później dopiero usiadłam do swojego nowego biurka, ale nic kompletnie nie robiłam, bo problemy techniczne na kompie, brak zainstalowanych programów, niedziałająca przeglądarka, potrzeba zarejestrowania się. I tak do 16stej właściwie przesiedziałam. Zacznie się od poniedziałku. Ale strasznie się bałam, chwilami aż mi serce myślałam że wywali. Ludzie na pierwszy rzut oka są OK., biuro fajne, choć dress code średnio mi się podoba. Boję się tylko, że nie ogarnę. Ech.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje będzie lepiej. Atmosfera jest bardzo ważna.
Ja dziś zwiększyłam dawkę leków przez co z jednej strony przetrwalam te parogodzinne testy i rozmowy,ale za to już leże w łóżku ledwo żywa. Nie czuję się dumna z odbytych rozmów dzisiaj.

Miałam nawet zaproszenie na imprezę i zrezygnowałam bo myślałam że zasne. W rezultacie wróciłam,przebrałam się w dres i trolling i dzicz w domu.

[Valtamerii]

Just_wlosy gratuluje poki Co to oni nie ogarneli jak przyszlas to sprzet zaczal szalec

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Disnejova]

Zażywal ktoś z was Pregabalin 75 mg ?

[just_wlosy]

Rano byłam tak zestresowana. Pierwszy/drugi dzień w pracy. Na razie bawiłam się trochę w Symfonii, nigdy wcześniej nie mialamr z nią nic wspólnego. Uczę się, muszę pytać bo nie wiem itd. To mnie bardzo stresuje. Kolezanka do mnie podeszla aby mi cos pokazac, ale ona już tak obczajona, że nie do końca wszystko zrozumiałam, a czuję się jak tępak i stresuje się gdy pytam ponownie o to samo. Przeżywam pierwszy dzień, a przecież nie przyszłam tam na chwilę. Załatwiła sobie dziś receptę na leki antydepresyjne. Jak podejść do nowej rzeczywistości na luzie?!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lianca]

Kurcze szkoda, że masz Symfonie. Gdybyś miała Subiekt to bym Ci zrobiła kurs online ale z każdym programem tak jest, że bawisz się bawisz i samo wpada. Tylko praktyka. Nie bój się pytać - masz prawo. Mądrzy ludzie pytają jak nie wiedzą. Weź też zeszyt i pisz krok po kroku swoimi słowami i symbolami co robić i jak. To bardzo pomaga. Zrobisz raz i juz nie pytasz. Jak szkole nowych pracowników to tak im każe robić. I działa. Powodzenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Candy_lips]

Nie boj siw pytac, ja tez np jak pracowalam w call center 3 miesiace (praca ogolnie nie za dobra, stres, jak nie mialam sprzedazy, a bywalo, ze pare godzin a nadal brak sprzedazy, to wysylali do domu) to duzo pytalam, zwlaszcza jak bylam krotko na infolinii. Bylo duzo do nauczenia sie i wolalam pytac tak duzo niz czegos nie wiedziec. Pisz tez oczywiscie to w zeszycie i nauczysz sie.

[just_wlosy]

Napisane przez Lianca

Kurcze szkoda, że masz Symfonie. Gdybyś miała Subiekt to bym Ci zrobiła kurs online ale z każdym programem tak jest, że bawisz się bawisz i samo wpada. Tylko praktyka. Nie bój się pytać - masz prawo. Mądrzy ludzie pytają jak nie wiedzą. Weź też zeszyt i pisz krok po kroku swoimi słowami i symbolami co robić i jak. To bardzo pomaga. Zrobisz raz i juz nie pytasz. Jak szkole nowych pracowników to tak im każe robić. I działa. Powodzenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jestem na stanowisku payroll asystent. Pewnie będę wprowadzać dużo danych kadrowych do symfonii. Masz rację, że powinnam zapisywać, ale gdzieś nie potrafię się rozdwoić. Może w końcu się wyrobię, ale pytanie co później na tym stanowisku, bo kadrach pracowałam, ale krótko w niewielkiej firmie, a teraz w korporacji jestem. Z listami płac nie nie miałam nic wspólnego i jestem raczej humanistką.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lianca]

Wszystkiego można się nauczyć. Ja jak zaczynalam pracę w mojej firmie nie znałam się kompletnie na ogrodnictwie a każda roślina była dla mnie po prostu "kwiatek". Dziś wszystkie rozróżniam i znam ich nazwy łacińskie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niemanicka]

brawo Lianca!

just_wlosy - dziewczyny dobrze radzą, zapisuj w zeszycie żeby nie pytać o to samo. zapisuj przy tej osobie która ci tłumaczy - będzie widzieć jak szybko piszesz i że musi zwolnić tempo mówienia. lepiej żebyś teraz zapisała i umiała niż potem poprawiać błędy w późniejszej fazie trzymam kciuki. jak podejść na luzie? pomyśl że KAŻDY który tam pracuje przechodził to co ty - nie umiał na początku, pytał i liczył na wyrozumiałość

[florris]

Napisane przez Disnejova

Zażywal ktoś z was Pregabalin 75 mg ?

Ja zażywałam.Miałam przepisany z powodu lęku i kłopotów ze snem.Brałam go wieczorem.Lek fajnie wyciszał i pozwalał mi nie budzić się po kilka razy w nocy z atakiem paniki.Teraz mam zmienione leki,ale mimo wszystko bardzo dobrze go wspominam.Nie zaobserwowałam żadnych efektów ubocznych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sarah9494]

Witam was wszystkich...
pomyślałam, że może napiszę coś o sobie, bo jakoś ostatnio czuję, że coś dziwnego się ze mną dzieję. Może jak się wypisze to mi ulży trochę.
W sumie zawsze raczej byłam pesymistką i takim myślicielem, ale ostatnio to już naprawdę męczę się sama ze sobą..
W sumie od nie pamiętam kiedy myślę sobię, że nie wiem po co żyje, brakuje mi sensu życia, jestem bardzo rozgoryczona i jakby mam dużo w sobie żalu o wszystko.. Mam ogromny natłok myśli i to raczej ciągle negatywnych. To tak jakby ciągle pojawialy się nowe myśli, obrazy albo jakieś złe wspomnienia z przesłości, jakieś kłótnie z partnerem, jego zachowania, których nie mogę do dzisiaj pojąć(choć niby sobie wyjaśnialiśmy), czy inne przykrości ze strony rówieśników ze szkoły itp.. Czesto myślę, że jakbym się zabiła to w sumie nawet nie ruszyło by to wiele osób, z drugiej strony, wiem, że nie zrobię tego bo za bardzo chcę życ...Najlepiej żyć jako ktoś inny, może nawet jako nie kobieta a facet...Myślę, że będąc facetem jest łatwiej .. Nienawidzę się, chciałabym być taką zwykłą dziewczyną, nie wyróżniająca się. Lubiąca imorezy, mającą dużo znajomych...Niestety jestem zupełnym przeciwieństwem..W szkole raczej zawsze śmiano się ze mnie. Nie wiem kiedy, ale chyba nabawiłam się jakiejś lekkiej fobii społecznej, czy jak to nazwać. Nie potrafię rozmawiać, z niektórymi osobami (zwłaszcza z tymi, których uważam za lepszych od siebie, ładniejszych, lepiej wykształconych). Boję się jakby to...dziewczyn w moim wieku. Przeraża mnie myśl, że mogłabym rozmawiać z jakąś dziewczyną. Mój tż ma dużo znajomych no i jak możecie się domyślić raczej nie polubili mnie ani ja w sumie ich. Na spotkaniach nie byłam zazwyczaj w stanie się odezwać, po prostu pustka w głowie. Do kolegów tż już prędzej się odezwę niż do jego koleżanek. Do tego pod koniec liceum dostałam dziwnych dolegliwości...raz, że bóle żołądka(mialam nawet robioną gastroskopię), to jakby dziwny ucisk w żołądku pojawiał mi się w chwilach dużego stresu, lub w zwykłych momentach, gdy np szlam sobie po dworze. Tak mi sie to nasililo, ze mialam wrazenie, ze zaraz zemldeje, badx zwymiotuje. W pewnym momencie po liceum w sumie w wakacje balam sie wychodzic na dwor, bo tylko w domu nie mialam tego dziwnego uczucia. Trwalo to z min. pol roku.. Czulam, ze tylko sobie wkrecam. Z czasem jakos mi to przezlo. Teraz mam takie napady, jakby takie 'sciski z żolądku' raczej rzadko. Zazwyczaj w pracy kiedy siedzi szef, albo kiedy siedzę gdzieś w jakimś autobusie lub restauracji. Jednak nie jest to takie silne jak kiedys, ale dalej uciążliwe. Mmusze wtedy albo koniecznie sie gdzies przejsc, gdzie nie ma nikogo, albo bardzo uspokaja mnie np. żucie gumy(to w sumie już mój nawyk). Aktualnie jmieszkam sama. Moj partner wyjechal na kilka miesiecy i na początku rozłąke znosiłam raczej dobrze...teraz widzę, że zaczynam sobie wkręcać wiele rzeczy..(zasze sobie wkręcałam, ale teraz to już cały czas).. Cały czas mam mysli typu; czym jest prawdziwa milosc, czy tz mnie kocha, czy tz nie stanie sie przemocowcem, czy kiedys bede szczesliwa, czy kiedys jeszcze bede miala jakas kolezanke, jak tz moze ze mna byc, skoro mam kiepskie wyksztalcenie, jestem beznadziejna...'' Tz juz wiele razysie nasluchal moich tekstow, i za kazdym razem mi zaprzecza i tlumaczy ze mnie kocha, ale nie raz sie juz wkurzal na mnie bo ilez mozna... Wczoraj przez kamere mowilam mu ze czuje sie dziwnie sama ze soba, ze czuje ze potrzebuje pomocy, ze mam natretne mysli...Raz mialam mysli po jakims horrorze ze kiedys kogos zabije..( te mysli bardzo mnie przerazily i od tej pory dalam sobie spokoj z horrorami).. Czytalam o nerwicy i mysle ze moze to by bylo to, ale w sumie nie mam jakis wilekich objawow. Po kilka razy sprawdzam czy dzrzwi sa zamkniete, czy klucze mi nie wypadly, czy nie zgubilam telefonu...Albo przed snem musze z kilka razy isc siku..wiem ze to smieszne, ale odkad nie ma tz to sie jeszcze bardziej nasiliło. Jakbył weystarczylo na poczatku ze poszlam raz, potem musialam ze dwa razy, ale tz nic nie mowil, moze sie spytal raz czy wszystko ok. Wczoraj gdy mu powiedzialam o tych myslach to rozplakalam sie...Powiedzial ze moze dobrym sposobem byla by medytacja, potem wyslal mi jakies linki - widac ze sie martwi. Czasem mowilam mu ze moze powinnam isc do psychoterapeuty.. Wie, cze czytam rozne ksiazki o ddd/ddda czy o borderline.. Moglabym tak pisac i pisac..jak o tym wszystkim mysle to od razu mam lzy w oczach. Czuje ze mecze sie sama ze sobą, ze cos jest nie tak a z drugiej strony - niby nie dzieje sie nic wielkiego, wiec moze przesadzam? Dziewczyny wiem ze sie rozpisalam, ale czuje ze potrzebna mi chyba pomoc.. Doradzicie cos? Moze ktos to przeczyta w calosci?
Wiem ze to co napisalam jest dosc chaotyczne, ale wlasnie taki metlik mam caly czas w glowie..
Caly czas czuje się zmęczona..

[florris]

Witaj na forum.
Rozumiem co to znaczy walczyć z natrętnymi myślami.Dużo osób na tym forum ma podobny problem.Warto przemyśleć wizytę u psychiatry,psychoterapeut y.To nie jest żaden wstyd.Nie warto czytać tyle o tym w internecie,bo tylko specjalista jest w stanie określić co nam dolega.Nie poddawaj się, trzymam kciuki.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

Przepraszam jeszcze chciałam się wyżalić tutaj na forum.Ostatnio przeżywam kryzys.Mam intensywne myśli samobójcze.Czytanie o sposobach odebrania sobie życia mnie uspokaja.
Byłam z tym u lekarza i rozważa skierowanie mnie do szpitala. Dostałam silne leki po których najchętniej cały czas bym spała.Lekarz powiedział,że jakby było bardzo źle mam zgłosić się na izbę przyjęć,jednak bardzo się tego boję.Mam masę rzeczy na głowie i nie chcę niczego stracić.:-(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mocny Akcent]

Dziewczyny jak tak czytam to aż mi się łza w oku kręci. Proszę idźcie po pomoc do lekarza. Leki. Psychoterapia. Ja długo się bronilam aż w końcu przyznalam się przed sobą ze musze bo się zabije. I wreszcie poczułam działanie lekarstw. Jestem spokojniejsza.

[sarah9494]

Napisane przez Mocny Akcent

Dziewczyny jak tak czytam to aż mi się łza w oku kręci. Proszę idźcie po pomoc do lekarza. Leki. Psychoterapia. Ja długo się bronilam aż w końcu przyznalam się przed sobą ze musze bo się zabije. I wreszcie poczułam działanie lekarstw. Jestem spokojniejsza.

Ja szczerze mówiąc boję się tej wizyty..Nie wiem co bym miała powiedzieć co mi konkretnie dolega, czy lekarz nie weźmie mnie za jakąś hmm no nie wiem...Boje się, że mnie psychiatra wyśmieje tak naprawdę. Wspominałam coś tż że może mi jakaś psychoterapia jest potrzebna to stwierdził że nie, że może wystarczy jak sobie jakiś poradnik np o dda poczytam itp. Rodzicie jakby to usłyszeli to by mnie wyśmiali chyba. Najlepiej jakby mnie ktoś chyba za rękę zaprowadził do lekarza.

[zakonna]

Idź do lekarza. Napisz sobie na kartce wszystkie objawy i to co napisałaś tutaj. Nie zostaniesz wysmiana tylko otrzymasz pomoc. Wg mnie żadne książki nie pomogą bo wiedza i teoria to jedno. A wprowadzenie tego w życie to drugie. Nie musisz się tak męczyć. Idź po pomoc.

wysłane telepatycznie

[niemanicka]

Napisane przez sarah9494

Witam was wszystkich...
...
Caly czas czuje się zmęczona..

znam ten chaos, oj tak. i zmęczenie.
witamy

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Napisane przez sarah9494

Ja szczerze mówiąc boję się tej wizyty..Nie wiem co bym miała powiedzieć co mi konkretnie dolega, czy lekarz nie weźmie mnie za jakąś hmm no nie wiem...Boje się, że mnie psychiatra wyśmieje tak naprawdę. Wspominałam coś tż że może mi jakaś psychoterapia jest potrzebna to stwierdził że nie, że może wystarczy jak sobie jakiś poradnik np o dda poczytam itp. Rodzicie jakby to usłyszeli to by mnie wyśmiali chyba. Najlepiej jakby mnie ktoś chyba za rękę zaprowadził do lekarza.

też długo się bałam, ale to strach przed nieznanym. po pierwszej wizycie każda kolejna jest łatwiejsza, oswajasz się. zresztą pierwsza wizyta może być po prostu zwykłą konsultacją - powiesz lekarzowi to co tu napisałaś, a on stwierdzi czy to jest problem czy nie. koniec. i potem będziecie dalej działać albo nie. nic nie tracisz jedną wizytą.

[nyana89]

Napisane przez niemanicka

też długo się bałam, ale to strach przed nieznanym. po pierwszej wizycie każda kolejna jest łatwiejsza, oswajasz się. zresztą pierwsza wizyta może być po prostu zwykłą konsultacją - powiesz lekarzowi to co tu napisałaś, a on stwierdzi czy to jest problem czy nie. koniec. i potem będziecie dalej działać albo nie. nic nie tracisz jedną wizytą.

Dokładnie tak jest Cały ten strach i obawy siedzą w naszych głowach. Lekarz nie jest od oceniania i osądzania, ale od wysłuchania i podjęcia odpowiednich środków leczenia/pomocy pacjentowi. I on wie, co każdy z nas mniej więcej przeżywa podczas takiej wizyty i ile kosztuje nas zdobycie się na odwagę, by w ogóle pójść. Naprawdę, stracić na wizycie nie straci nikt, może ewentualnie nic nie zyskać, a zazwyczaj oczywiście zyskać bardzo wiele w stopniowym dojściu do równowagi i odnalezieniu siebie na nowo

[Disnejova]

Napisane przez florris

Ja zażywałam.Miałam przepisany z powodu lęku i kłopotów ze snem.Brałam go wieczorem.Lek fajnie wyciszał i pozwalał mi nie budzić się po kilka razy w nocy z atakiem paniki.Teraz mam zmienione leki,ale mimo wszystko bardzo dobrze go wspominam.Nie zaobserwowałam żadnych efektów ubocznych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

a na poczatku brania? nie było skutków ubocznych ja biore sie go brać. .. mam przepisany na noc ze wzgledu na bezsenność.

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Czy która z pań jest może z Gdańska?

[florris]

Napisane przez Disnejova

a na poczatku brania? nie było skutków ubocznych ja biore sie go brać. .. mam przepisany na noc ze wzgledu na bezsenność.

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Czy która z pań jest może z Gdańska?

Ja nie miałam żadnych,nawet na początku stosowania.Bardzo dobrze po nim spałam i rano budziłam się wypoczęta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Czy któraś z was stosowała może Doxepin?Jeśli tak,to jakie miałyście doświadczenia?Bo mnie dosłownie ścina z nóg.Mam po nim zawroty głowy i mogę spać non stop.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Candy_lips]

Ja tez stresowalam sie wizytami, ale teraz jest lepiej. Nikt Cie nie wysmieje, to zaden wstyd, wiele osob choruje. Trafilam teraz na bardzo dobra pania doktor i naprawde to wiele daje, czesto tez ciezko mi mowic o roznych rzeczach, ale jest lepiej. Mowie wiecej niz kiedys, a kiedys faktycznie mialam obawy i mowilam malo i nie mowilam prawdy do konca, bo sie wstydzilam,ale teraz mowie i wiem, ze niepotrzebnie sie wstydzilam.

[chocolate_92]

Hej wszystkim

Może pokrótce opowiem swoją sytuację..

Jak miałam 18 lat zaczęły się u mnie problemy ze snem nie mogłam zasnąć jak już zasnelam budzilam się w środku nocy.. serce mi walilo jak oszalale, jakoś mnie tak trzeslo w środku... Byłam u lekarza kazała mierzyć ciśnienie. Tylko ze tu pojawił się problem - taki jak by strach przed mierzeniem, zawsze jak tylko zaczynam mierzyć puls automatycznie skakał. Robiłam prywatnie echo serca i holtera wyszło dobrze. Po jakims czasie zdarzyło mi sie omdlec w autobusie goraco pelno ludzi itp.. poszlam po tym do lekarza ekg dobre tylko puls wysoki bo jaj tylko zaczelo sie badanie mi zaczelo walic serce. Po kilku latach poszłam do endokrynologa chociaż wszystkie wyniki mieściły się w normie. Doktor stwierdził że te wyniki w normie ale na mój wiek już coś jest nie tak po usg wyszło ze mam Hashimoto. Biorę leki i od tej pory nie mam już takich drzen. Ale ciągle mam takie myśli że coś mi jest.. przyznam że miałam w życiu trochę stredujacych sytuacji chorób w rodzinie itp..

Niby robię ogólne badania i są dobre. Jakiś czas temu teraz już mam 25 lat zdarzyło mi się omdlec w pociągu pełno ludzi tłum gorąco a akurat leciał jakiś filmik o deflibrylatorze i nie wiem tak jak by mnie stres ogarnął.. mam myśli że może to coś w głowie jakiś guz czy cos.. jak zaboli mnie w plecach albo w klatce to myślę że jakiś zator (mamy brat na zator plucny zmarł w wieku 20 lat). Ale przecież nie pójdę do lekarza i nie powiem ze ma mnie całą przebadać łącznie z przeswetleniem głowy itp. Czasami specjalnie siadam żeby za długo nie stać bo się boję że znów mi słabo będzie.. to robi się tak jak by ciepło lekko się epoce ale pamiętam wszystko i zdarzyło się to w sumie góra 3 razy.

Chyba ciągle się martwię że jestem na coś chora że coś mi się stanie.. ostaynio nogi mnie często bola. Nie wiem czy to jakaś nerwica czy fajtycznie coś mi jest.. wyniki tarczycy poki co dobre.

Co o tym myślicie? Wiem że lekarz.. Ale już zastanawiam się czy po prostu nie udać się do psychologa

---------- Dopisano o 01:20 ---------- Poprzedni post napisano o 01:13 ----------

Dodam że w domu zdarzyło się parę sytuacji takich sterujących.. I od tamtego czasu tak jak w domu mam problem żeby spokojnie zasnąć itp to gdzieś indziej kładę się i zasypiam bez problemu.

[Valtamerii]

Chocolate to samo lekarz, psycholog. Ten ostatni nie przepisze Ci lekow a terapia jest dlugoterminowa.
Dziewczyny ( I chlopaki ) , czy miewacie natretne myśli odnosnie wieku, starosci, przemijania? ja mam partnera starszego o 19 lat I np dla niego 70 jest abstrakcja a dla mnie nie. Widze siebie juz jako 70 letnia wdowe. Nie wiem jak to wyjasnic.
A drugie to, to, ze kiedys mialam jakies wyobrazenie na temat tego jak sie moje zycie potoczy. Oczywiscie jest zdecydowanie inaczej I czasem dopadaja mnie takie myśli, ze zmarnowalam czas, ze jakbym poszla tu, czy zrobila to, to moje zycie byloby lepsze. Taki smutek I poczucie zmarnowanego zycia. Obiektywnie pewnie tak nie jest. Moze to pidswiadome porownywanie sie z innymi...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sarah9494]

Napisane przez Valtamerii

Chocolate to samo lekarz, psycholog. Ten ostatni nie przepisze Ci lekow a terapia jest dlugoterminowa.
Dziewczyny ( I chlopaki ) , czy miewacie natretne myśli odnosnie wieku, starosci, przemijania? ja mam partnera starszego o 19 lat I np dla niego 70 jest abstrakcja a dla mnie nie. Widze siebie juz jako 70 letnia wdowe. Nie wiem jak to wyjasnic.
A drugie to, to, ze kiedys mialam jakies wyobrazenie na temat tego jak sie moje zycie potoczy. Oczywiscie jest zdecydowanie inaczej I czasem dopadaja mnie takie myśli, ze zmarnowalam czas, ze jakbym poszla tu, czy zrobila to, to moje zycie byloby lepsze. Taki smutek I poczucie zmarnowanego zycia. Obiektywnie pewnie tak nie jest. Moze to pidswiadome porownywanie sie z innymi...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tez często mam wrażenie zmarnowanego życia. To nie jest przyjemne... Teraz jak patrze na to tak trochę z dystansu to nie wiem co by musiało się zadziać w moim życiu żebym myślała inaczej. Nie na wszystko ma się wpływ.. Co do starości - dla mnie to abstrakcja. Boje się i nie wyobrażam sobie.

[Disnejova]

mam pytanie , czy pracujecie z choroba ? nerwica ja man lekowa boje sie podjac pracy ...

[zakonna]

Napisane przez Disnejova

mam pytanie , czy pracujecie z choroba ? nerwica ja man lekowa boje sie podjac pracy ...

Tak, praca mnie trzyma w ryzach pomimo, że za nią nie przepadam.

[Disnejova]

Napisane przez zakonna

Tak, praca mnie trzyma w ryzach pomimo, że za nią nie przepadam.

Wlasnie ja z lekami nie moge sobie poradzic nie chodze na psychoterapie .... tylko do psychiatry.

[zakonna]

To idź na psychoterapię

[Noelle]

Napisane przez Disnejova

Wlasnie ja z lekami nie moge sobie poradzic nie chodze na psychoterapie .... tylko do psychiatry.

Ja mam to samo i tez nie pracuje, ale zamierzam isc na psychoterapie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

Napisane przez Disnejova

mam pytanie , czy pracujecie z choroba ? nerwica ja man lekowa boje sie podjac pracy ...

Pracuję. Mam wrazenie ze moja stresujaca praca nasila nerwice. A z drugiej strony praca trzyma w ryzach. Brak zajecia rowna sie za duzo czasu na myslenie. Praca pozwala mi uciec od problemow. Wiem ze to tez pulapka ale to latwiejsze na ten moment.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zakonna]

Byłam dzisiaj u psychiatry....
Tiaaa. Wracam na leki. Tym razem sama depresja, bez stanów lękowych czy natręctw myślowych. Sama nie wiem jak się z tym czuję.