Niestety znowu ja... kolejny oszust?

[joanna9435]

Hej dzeiwczynki . Zawsze stawialyscie mnie do pionu wiec tym razem rowniez proszę bardzo o pomoc. Miałam w przeszłości dużo przykrych przygód z facetami. Cześć jeść opisana tu Niestety. Wiecie. Dda te sprawy. Ale powoli staje na nogi, po na prawdę przykrych przygodach z facetami ostatnio stawalam juz na nogi. Mieszkam sama, odbudowuje swoją pewność siebie. Około pół roku byłam sama. Krotko nie krótko. Nie w tym rzecz. Na tyle długo by zrozumieć ze nie jestem zależna od facetów od związków. I mimo tego jak byłam traktowana w poprzednich związkach i co odwalalam, intuicyjnie czułam ze robie coś źle albo jestem oszukiwana. Dlaczego pisze znowu? Jako ze poczułam się silniejsza, zaprosił mnie na randkę pewien chłopak. Z internetu. Stwierdziłam ze nic ne tracę a nuż ktoś się trafi sensowny. I na moje nieszczęście zaiskrzylo niemal od razu. Spotykamy się dwa miesiące. Najlepsze jest to ze z inicjatywą związku wychodzi on. Dopytuje o takie ☠☠☠☠☠☠☠y jak czy jest tylko on i w ogóle. Ja byłam mimo wszystko ostrożna ale mój wewnętrzny radar został całkowicie uspiony. Jak oszukać może wierzący człowiek który mówi mi prosto w oczy ze nigdy mnie nie zrani bo przeżył dwie zdrady i wie jaki to ból. Jednak nauczona doświadczeniem, zerkalam co jakiś czas na ten portal internetowy. Jak się okazało, nadal bywa tam niemal codziennie. Nie wymagam niewiadomo czego po taj krótkim czasie ale facet ewidentnie dawał mi do zrozumienia ze jestem tylko ja i ze nie chce żebym ja też się z kimś spotykała. Moje zazenowanie jest tym wieksze ze widząc ze tam przesiaduje, użyłam flszywego konta by go sprawdzić. Jak się okazuje- jest wolny, szukazuje dziew czyny, lubi dostawać fotki w bieliźnie i o nie prosi oraz wypisuje różne rzeczy o seksie. Co zrobić? Tak jak mowie- to tylko dwa miesiące ale to on dawał mi do zrozumienia ze jestem kimś więcej. Przyszedl mi do głowy pomysł żeby po prostu się z nim umówić jako tamta dziewczyna i zobaczyć reakcje a potem olać. Tylko doradźcie mi czy to w ogóle ma sens? Zanim zaczęłam z nim jakoś pisać jako tamta dziewczyna poruszylam ten temat. Konto od razu skasował a mi próbował wmówić ze z jego konta korzysta ktoś inny. Jednak wczoraj specjalnie po to na chwile jeszcze założył konto, żeby podać tamtej dziewczynie namiary na fejsa. Następnie konto skasował znowu. A ja znowu jestem oszukiwana. ...chodzi mi głównie o to czy nie za dużo wymagam po tak krótkim czasie znajomości?

[201803290936]

Napisane przez joanna9435

Hej dzeiwczynki . Zawsze stawialyscie mnie do pionu wiec tym razem rowniez proszę bardzo o pomoc. Miałam w przeszłości dużo przykrych przygód z facetami. Cześć jeść opisana tu Niestety. Wiecie. Dda te sprawy. Ale powoli staje na nogi, po na prawdę przykrych przygodach z facetami ostatnio stawalam juz na nogi. Mieszkam sama, odbudowuje swoją pewność siebie. Około pół roku byłam sama. Krotko nie krótko. Nie w tym rzecz. Na tyle długo by zrozumieć ze nie jestem zależna od facetów od związków. I mimo tego jak byłam traktowana w poprzednich związkach i co odwalalam, intuicyjnie czułam ze robie coś źle albo jestem oszukiwana. Dlaczego pisze znowu? Jako ze poczułam się silniejsza, zaprosił mnie na randkę pewien chłopak. Z internetu. Stwierdziłam ze nic ne tracę a nuż ktoś się trafi sensowny. I na moje nieszczęście zaiskrzylo niemal od razu. Spotykamy się dwa miesiące. Najlepsze jest to ze z inicjatywą związku wychodzi on. Dopytuje o takie â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠y jak czy jest tylko on i w ogóle. Ja byłam mimo wszystko ostrożna ale mój wewnętrzny radar został całkowicie uspiony. Jak oszukać może wierzący człowiek który mówi mi prosto w oczy ze nigdy mnie nie zrani bo przeżył dwie zdrady i wie jaki to ból. Jednak nauczona doświadczeniem, zerkalam co jakiś czas na ten portal internetowy. Jak się okazało, nadal bywa tam niemal codziennie. Nie wymagam niewiadomo czego po taj krótkim czasie ale facet ewidentnie dawał mi do zrozumienia ze jestem tylko ja i ze nie chce żebym ja też się z kimś spotykała. Moje zazenowanie jest tym wieksze ze widząc ze tam przesiaduje, użyłam flszywego konta by go sprawdzić. Jak się okazuje- jest wolny, szukazuje dziew czyny, lubi dostawać fotki w bieliźnie i o nie prosi oraz wypisuje różne rzeczy o seksie. Co zrobić? Tak jak mowie- to tylko dwa miesiące ale to on dawał mi do zrozumienia ze jestem kimś więcej. Przyszedl mi do głowy pomysł żeby po prostu się z nim umówić jako tamta dziewczyna i zobaczyć reakcje a potem olać. Tylko doradźcie mi czy to w ogóle ma sens? Zanim zaczęłam z nim jakoś pisać jako tamta dziewczyna poruszylam ten temat. Konto od razu skasował a mi próbował wmówić ze z jego konta korzysta ktoś inny. Jednak wczoraj specjalnie po to na chwile jeszcze założył konto, żeby podać tamtej dziewczynie namiary na fejsa. Następnie konto skasował znowu. A ja znowu jestem oszukiwana. ...chodzi mi głównie o to czy nie za dużo wymagam po tak krótkim czasie znajomości?

Trafił Ci się kolejny pan pt. dwie twarze. Tylko wiesz co? Z tego, co piszesz niestety wynika, że w ogóle nie jesteś ostrożna. Bardzo szybko łykasz smutne historie "była mnie zdradziła", "wierzący jestem", złapałaś się na takie "czy jesteś tylko moja?", gdzie facet sam chyba wprost nie powiedział "tak, spotykamy się na wyłączność, kasuję konto, ogłaszam światu nasz związek". Bo cały czas piszesz o sugerowaniu przez niego pewnych rzeczy, a nie o tym, że po prostu tak zadeklarował i zrealizował. A tymczasem facet za Twoimi plecami nadal szuka, pyta o seks, intymne fotki. I jeszcze pytasz "co robić?". Pożegnać pana w trybie pilnym, nad czym tu się zastanawiać? Moim zdaniem jawisz się tym "swoim" kolejnym oszustom jako ktoś, kogo bardzo łatwo urobić, uśpić czujność, złapać na gładkie, dobrze dobrane testy i historyjki. Szczerość i uczuciowość to nic złego, ale nie można wyglądać, jak owieczka prowadzona na rzeź, a to jest chyba Twój problem. Bo nawet teraz jeszcze myślisz, czy aby nie przesadzasz, czy powinnaś facetowi powiedzieć "pa pa". Już dawno powinien usłyszeć od Ciebie kilka mocnych słów i mentalnego kopa na drogę.

[joanna9435]

Napisane przez Doris1981

Trafił Ci się kolejny pan pt. dwie twarze. Tylko wiesz co? Z tego, co piszesz niestety wynika, że w ogóle nie jesteś ostrożna. Bardzo szybko łykasz smutne historie "była mnie zdradziła", "wierzący jestem", złapałaś się na takie "czy jesteś tyljko moja?", gdzie facet sam chyba wprost nie powiedział "tak, spotykamy się na wyłączność, kasuję konto, ogłaszam światu nasz związek". Bo cały czas piszesz o sugerowaniu przez niego pewnych rzeczy, a nie o tym, że po prostu tak zadeklarował i zrealizował. A tymczasem facet za Twoimi plecami nadal szuka, pyta o seks, intymne fotki. I jeszcze pytasz "co robić?". Pożegnać pana w trybie pilnym, nad czym tu się zastanawiać? Moim zdaniem jawisz się tym "swoim" kolejnym oszustom jako ktoś, kogo bardzo łatwo urobić, uśpić czujność, złapać na gładkie, dobrze dobrane testy i historyjki. Szczerość i uczuciowość to nic złego, ale nie można wyglądać, jak owieczka prowadzona na rzeź, a to jest chyba Twój problem. Bo nawet teraz jeszcze myślisz, czy aby nie przesadzasz, czy powinnaś facetowi powiedzieć "pa pa". Już dawno powinien usłyszeć od Ciebie kilka mocnych słów i mentalnego kopa na drogę.

No własne trochę jednak nie do końca nie jasna sytuacja. Pierwsze o co zapytał jak szłam z kolega na piwo to to czy kolega wie o NAS.
Najlepsze jest to ze on nawet nie chce mnie jakoś specjalnie do łóżka zaciągnąć . Gdyby chciał to byłoby dla mnie logiczne po co mu jestem potrzebna. A on mówi ze nie chce seksu narazie bo się przejechał na pannach probujacych złapać go na dziecko. Ze chce mne dobrze więc poznać i byc pewny ze cos z tego będzie jaką. Wiec po jaka cholerę mu ja? Czy ja serio zawsze muszę trafiać na takie typy?
Piszesz ze jawie sie jako owieczka. Nie do końca. Jasno dałam mu do zrozumienia ze dla mnie za szybko na jakieś wyznania to raz. A dwa ze jestem po przejściach i ze nie daje drugiej szansy kiedy ktoś nawali oraz ze jestem bardzo wyczulona na oszustów. Koleś patrząc mi prosto w oczy mówiłze nigdy mnie ne zrani.
Pytałam tez czy się z nim umówić jako tamta dziewczyna czy to głupi pomysł? Może trochę infatylne ale szczerze to chciałabym zobaczyć jego reakcję. Tego szczerego zranionego przez życie faceta

[201803290936]

Napisane przez joanna9435

No własne trochę jednak nie do końca nie jasna sytuacja. Pierwsze o co zapytał jak szłam z kolega na piwo to to czy kolega wie o NAS.
(...)
Pytałam tez czy się z nim umówić jako tamta dziewczyna czy to głupi pomysł? Może trochę infatylne ale szczerze to chciałabym zobaczyć jego reakcję. Tego szczerego zranionego przez życie faceta

I to już powinien być dla Ciebie sygnał alarmowy. Facet Cię od początku urabiał, co chwilę sprawdzał Twoje reakcje, zgrywał wielkiego zdobywcę i "jestem Twoim menem". Jakbym kogoś dopiero poznała i by mi zasadził tekst "czy kolega wie o NAS?", to bym mu powiedziała, żeby był spokojny, bo ja wiem co mam robić i z kim, nie trzeba mnie pilnować, sprawdzać, czy przypominać co 5 minut, że weszłam w związek. A koledze opowiem, że z kimś się spotykam, bo nie mam potrzeby tego ukrywać. Jednak dlatego, że ja chcę, a nie że ktoś mi każe. Na przyszłość naucz się, że jeżeli facet ma potrzebę gadania, jaki to on nie jest porządny, skrzywdzony i cudny i dopytywania co 5 minut, czy aby na pewno wiesz, że jesteś w związku i z czym to się wiąże, to pewnie sam ma z tym problem. To tak, jak z większością zazdrośników: najciemniej pod latarnią i sami mają najwięcej za uszami. Ten pan po prostu nieustannie naciskał guziczek i sprawdzał na ile sobie może pozwolić z Tobą, czy jesteś mocno, czy średnio urabialna.

Po co Ci widzieć jego reakcję? Facet jest krętacz i tyle. Chcesz ryzykować tym, że Cię jednak jakoś przegada, udobrucha, albo stwierdzi "ha ha, wiedziałem że to Ty, też pogrywałem".

[awgusta]

Zakończyć związek z Panem w trybie natychmiastowym. Jeżeli będzie uporczywie dopytywal dlaczego z nim zerwałas,pokaz jego amory z tamtą fikcyjna dziewczyna.
Nie znosisz oszustów,badz konsekwentna i nie daj się urobic temu hm kolesiowi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siarka40]

Napisane przez Doris1981

[...] A tymczasem facet za Twoimi plecami nadal szuka, pyta o seks, intymne fotki. I jeszcze pytasz "co robić?"

Też mnie to zdziwiło.
Autorko, spotykacie się 2 miesiące, a on nadal szuka dziewczyny. Czyli Ciebie za takową ("swoją" dziewczynę) nie uważa. A do tego perfidnie kręci. Tak jak Doris napisała - kopa mentalnego panu zasadzić i do widzenia.

Napisane przez joanna9435

A on mówi ze nie chce seksu narazie bo się przejechał na pannach probujacych złapać go na dziecko.

No tak, bo przecież każdy stosunek kończy się poczęciem.

Napisane przez joanna9435

Pytałam tez czy się z nim umówić jako tamta dziewczyna czy to głupi pomysł? Może trochę infatylne ale szczerze to chciałabym zobaczyć jego reakcję. Tego szczerego zranionego przez życie faceta

Daj sobie spokój. Tym bardziej, że mam wrażenie, że jednak gdzieś w głębi duszy łudzisz się, że może faktycznie ktoś korzysta z jego konta albo że jednak on na portalu "tylko" pisze, a do spotkania z inną dziewczyną się nie posunie.

[201803290936]

Napisane przez siarka40

(...)
No tak, bo przecież każdy stosunek kończy się poczęciem.
(...)

No dokładnie. I serio dziwię się Autorce, że po tylu krzywych akcjach w przeszłości, panowie majaczący takie bzdury, jak to, że każda go chce łapać na dziecko, od razu nie są przez nią skreślani.

[White_Dove]

To że mówił, że Cie nie zrani. Nic nie znaczy. Mi taki jeden tez gadał podobne rzeczy a i tak mnie zranił. A to że mówił, że wierzący też nic nie znaczy. Nie słuchaj co gada. Patrz co robi. Srednio jest zainteresowany skoro szuka jeszcze. Według mnie koles sciemnia.

[cava]

Jak ktoś ni z gruchy ni z pietruchy, zaczyna relację od zaklęć w stylu: " ja to Cię nigdy nie zranię, nie zdradzę, nie uderzę, nie coś tam, jesteś jedyna i tylko Ty na wieki, bla,bla" to od razu zbieraj zabawki i spadaj do innej piaskownicy.

Normalny człowiek, nie gada takich rzeczy bo mu nawet przez myśl nie przejdzie ze by robił.
Bo nie robi, po prostu. To na złodzieju czapka gore.
Dlatego wszelkie popaprańce, tak właśnie memlają, z przyczyn różnych pewnie. Może próbują omamić ofiarę, a może omamić samych siebie ze nie są jacy są i nie robią co robią.

Ktoś to kiedyś na wizażu trafnie nazwał takie akcje "sraczką uczuciową" i bardzo trafnie.
Sraczka to choroba, jak widzisz ze ktoś ją ma w formie emocjonalnej , nie licz na zdrową relację.

[201803290936]

Napisane przez cava

Jak ktoś ni z gruchy ni z pietruchy, zaczyna relację od zaklęć w stylu: " ja to Cię nigdy nie zranię, nie zdradzę, nie uderzę, nie coś tam, jesteś jedyna i tylko Ty na wieki, bla,bla" to od razu zbieraj zabawki i spadaj do innej piaskownicy.

Normalny człowiek, nie gada takich rzeczy bo mu nawet przez myśl nie przejdzie ze by robił.
Bo nie robi, po prostu. To na złodzieju czapka gore.
Dlatego wszelkie popaprańce, tak właśnie memlają, z przyczyn różnych pewnie. Może próbują omamić ofiarę, a może omamić samych siebie ze nie są jacy są i nie robią co robią.

Ktoś to kiedyś na wizażu trafnie nazwał takie akcje "sraczką uczuciową" i bardzo trafnie.
Sraczka to choroba, jak widzisz ze ktoś ją ma w formie emocjonalnej , nie licz na zdrową relację.

Do-kła-dnie.

[nyana89]

Napisane przez cava

Jak ktoś ni z gruchy ni z pietruchy, zaczyna relację od zaklęć w stylu: " ja to Cię nigdy nie zranię, nie zdradzę, nie uderzę, nie coś tam, jesteś jedyna i tylko Ty na wieki, bla,bla" to od razu zbieraj zabawki i spadaj do innej piaskownicy.

Normalny człowiek, nie gada takich rzeczy bo mu nawet przez myśl nie przejdzie ze by robił.
Bo nie robi, po prostu. To na złodzieju czapka gore.
Dlatego wszelkie popaprańce, tak właśnie memlają, z przyczyn różnych pewnie. Może próbują omamić ofiarę, a może omamić samych siebie ze nie są jacy są i nie robią co robią.

Właśnie mi otworzyłaś oczy na coś, czego nie widziałam w minionej relacji, bo ona właśnie od takiej demagogii się zaczęła i dłuuugo takie hasła w sumie słyszałam... Wiem, że nie mój wątek, ale skorzystam z okazji i napiszę: dziękuję!

[siarka40]

Napisane przez Doris1981

No dokładnie. I serio dziwię się Autorce, że po tylu krzywych akcjach w przeszłości, panowie majaczący takie bzdury, jak to, że każda go chce łapać na dziecko, od razu nie są przez nią skreślani.

Obawiam się, że gdyby Autorka nie była taka naiwna, nie miałaby w przeszłości tylu krzywych akcji .

Napisane przez cava

Jak ktoś ni z gruchy ni z pietruchy, zaczyna relację od zaklęć w stylu: " ja to Cię nigdy nie zranię, nie zdradzę, nie uderzę, nie coś tam, jesteś jedyna i tylko Ty na wieki, bla,bla" to od razu zbieraj zabawki i spadaj do innej piaskownicy.

Tak mi się przypomniało, jak kiedyś na portalu facet w drugiej wiadomości do mnie przedstawił mi swoją sytuację - tj. że był w małżeństwie, został zdradzony, co doprowadziło go do depresji i impotencji, ale aktualnie jest po rozwodzie i terapiach - i zakończył wiadomość zdaniem: "I nie wiem czy Ty mnie też nie zranisz". Trochę mnie zatkało.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Olej go. Mydli oczy i jak sie z nim umówisz z fikcyjnego konta tez będzie je mydlił.
Powie, ze on wiedział iz to ty

Powodzenia w zakończeniu tej farsy.
Jakby mi facet na 1-2 spotkaniu mówił iz on nie zdradza, nie bije to bym zakończyła znajomość

[joanna9435]

Generalnie rozmawiałam na ten temat z koleżanką i zasugerowala ze to ze nie chce seksu i zgrywa się na zranionego jest celowe - chce sobie mnie owinąć jeszcze bardziej wokół palca ze seks dla niego to coś wyjątkowego i jak już do niego dojdzie to wiecie, będzie wiedział ze jestem w niego zapatrzona bo mam dowód jego szczerych intencji a wtedy będzie juz w ogóle mógł szaleć. Bo ja jestem złapana, przekonana o jego uczuciach a on będzie inne urabial. ..
Przykro mi dziewczyny. Ja się w to nawet jakoś nie pchalam ale miałam nadzieję że może pierwszy normalny związek w moim życiu się szykuje.
Mam jeszcze jedna teorie. Pan jest bardzo przystojny i czarujący ale nie jest hojnie obdazony przez naturę. Wręcz przeciwnie. (tak, pieszczoty byly) . Nie żebym była uprzedzona ale może rekompensuje sobie kompleksy próbując poderwać jak największa ilość kobiet żeby udowodnić sobie swoją wartość. Ja go pod tym względem nie ocenialam bo to nie najważniejsze ale wszystko na to wskazuje. Przy pierwszej intymnej sytuacji zapytał czy taki rozmiar jest ok ...

[siarka40]

Joanno, szkoda czasu na snucie teorii. Gościowi na Tobie nie zależy, oszukuje Cię, zamknij po prostu temat.

[201803290936]

Napisane przez joanna9435

Generalnie rozmawiałam na ten temat z koleżanką i zasugerowala ze to ze nie chce seksu i zgrywa się na zranionego jest celowe - chce sobie mnie owinąć jeszcze bardziej wokół palca ze seks dla niego to coś wyjątkowego i jak już do niego dojdzie to wiecie, będzie wiedział ze jestem w niego zapatrzona bo mam dowód jego szczerych intencji a wtedy będzie juz w ogóle mógł szaleć. Bo ja jestem złapana, przekonana o jego uczuciach a on będzie inne urabial. ..
Przykro mi dziewczyny. Ja się w to nawet jakoś nie pchalam ale miałam nadzieję że może pierwszy normalny związek w moim życiu się szykuje.
Mam jeszcze jedna teorie. Pan jest bardzo przystojny i czarujący ale nie jest hojnie obdazony przez naturę. Wręcz przeciwnie. (tak, pieszczoty byly) . Nie żebym była uprzedzona ale może rekompensuje sobie kompleksy próbując poderwać jak największa ilość kobiet żeby udowodnić sobie swoją wartość. Ja go pod tym względem nie ocenialam bo to nie najważniejsze ale wszystko na to wskazuje. Przy pierwszej intymnej sytuacji zapytał czy taki rozmiar jest ok ...

Koleżanka ma rację, co do omamiania tekstami o zranieniu, natomiast co do seksu, to się nie zgadzam: dorośli jesteście, wiecie, co robicie. Czy pójdziecie do łóżka po tygodniu, czy po 2 miesiącach, to nie świadczy o tym, czy facet Cię szanuje bardziej, czy ma poważniejsze zamiary. Jeżeli trafisz na kogoś normalnego, to nie będzie oceniał Ciebie inną miarą, niż siebie i nie będzie robił z seksu ani karty przetargowej, ani powodu do mniejszego, czy większego szanowania, czy pogrywania z Tobą. Tylko oczywiście, skoro masz tendencję do wybierania takich debili, to rzeczywiście tak od razu z kimś do łóżka nie wskakuj, aby nie być zraniona. Ale nie rób też z seksu sprawdzianu, czy miernika uczuć (jak poczeka długo, to na pewno porządny, jak mnie bardzo pragnie, to pewnie chce wykorzystać...).

Będzie później mógł szaleć? Przecież on już "szaleje" za Twoimi plecami. Już się dałaś nieźle urobić. Nadal tego nie widzisz?

Co do rozmiaru jego penisa, to wybacz, ale śmiechłam. Przestań już z tymi kosmicznymi teoriami i dywagacjami. Pan jest krętacz, a to co ma w spodniach to już nie Twój problem.

[xenon88]

Napisane przez joanna9435

Generalnie rozmawiałam na ten temat z koleżanką i zasugerowala ze to ze nie chce seksu i zgrywa się na zranionego jest celowe - chce sobie mnie owinąć jeszcze bardziej wokół palca ze seks dla niego to coś wyjątkowego i jak już do niego dojdzie to wiecie, będzie wiedział ze jestem w niego zapatrzona bo mam dowód jego szczerych intencji a wtedy będzie juz w ogóle mógł szaleć. Bo ja jestem złapana, przekonana o jego uczuciach a on będzie inne urabial. ..
Przykro mi dziewczyny. Ja się w to nawet jakoś nie pchalam ale miałam nadzieję że może pierwszy normalny związek w moim życiu się szykuje.
Mam jeszcze jedna teorie. Pan jest bardzo przystojny i czarujący ale nie jest hojnie obdazony przez naturę. Wręcz przeciwnie. (tak, pieszczoty byly) . Nie żebym była uprzedzona ale może rekompensuje sobie kompleksy próbując poderwać jak największa ilość kobiet żeby udowodnić sobie swoją wartość. Ja go pod tym względem nie ocenialam bo to nie najważniejsze ale wszystko na to wskazuje. Przy pierwszej intymnej sytuacji zapytał czy taki rozmiar jest ok ...

Masz bardzo mądrą koleżankę. Trzymaj się jej

Facet jest śliski i, bardzo możliwe, ze rzeczywiście mocno zakompleksiony z powodu swojego przyrodzenia. Nie nadaje się do związków w ogóle, jest pokręcony. Uważam jednak przy tym, że i tak wykazałaś się świadomością i ostrożnością. Ludzie z domów alkoholowych potrzebują sporo czasu, żeby wyłapywać szybko pewne sygnały ostrzegawcze. Uważam, że idzie Ci nieźle i nie miej do siebie pretensji - masz prawo jeszcze pewnych rzeczy nie widzieć od razu. Na takich relacjach uczysz się, jakich ludzi unikać w przyszłości.

[joanna9435]

NA jutro mieliśmy zaplanowana kolacje walentynkowa. Miał przyjechać. Co mam zrobić? Poczekać do jutra i powiedzieć mu to prosto w oczy czy dziś mu napisać żeby nie przyjeżdżał.?

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisz dzisiaj, ze twoje plany sie zmieniły i zeby juz wcale nie przyjeżdżał. A jutro sobie wyjdź gdzieś z koleżankami

[Lianca]

Załatw to prosto w oczy.

Przede wszystkim dla siebie. Potraktuj to jako wyzwanie.
Trzeba mieć dużo odwagi by zrobić to twarzą w twarz.
I pokażesz mu, że na frajerkę nie trafił.
Myślę, że poczujesz się z tym lepiej.
Pokażesz sobie, że jesteś silna i umiesz o siebie walczyć.

[201803290936]

Napisane przez joanna9435

NA jutro mieliśmy zaplanowana kolacje walentynkowa. Miał przyjechać. Co mam zrobić? Poczekać do jutra i powiedzieć mu to prosto w oczy czy dziś mu napisać żeby nie przyjeżdżał.?

Ja bym już jego facjaty nie chciała oglądać. Napisałabym mu, że odechciało mi się zarówno Walentynek, jak i spotykania go kiedykolwiek.

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

Napisane przez Lianca

Załatw to prosto w oczy.

Przede wszystkim dla siebie. Potraktuj to jako wyzwanie.
Trzeba mieć dużo odwagi by zrobić to twarzą w twarz.
I pokażesz mu, że na frajerkę nie trafił.
Myślę, że poczujesz się z tym lepiej.
Pokażesz sobie, że jesteś silna i umiesz o siebie walczyć.

O ile Autorka naprawdę jest silna i nie nabierze się np. na jakieś krokodyle łzy, czy inne takie. Bo to mówienie mu prostu w oczy się jeszcze może w "świętowanie" wspólnie Walentynek zamienić.

[siarka40]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;70888831]Napisz dzisiaj, ze twoje plany sie zmieniły i zeby juz wcale nie przyjeżdżał. [/QUOTE]

I bez dalszego tłumaczenia się.

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Napisane przez Doris1981

Ja bym już jego facjaty nie chciała oglądać. Napisałabym mu, że odechciało mi się zarówno Walentynek, jak i spotykania go kiedykolwiek.

Zwyczajnie szkoda czasu na takie spotkania, tym bardziej, że rzeczywiście może skończyć się jak niżej:

Napisane przez Doris1981

O ile Autorka naprawdę jest silna i nie nabierze się np. na jakieś krokodyle łzy, czy inne takie. Bo to mówienie mu prostu w oczy się jeszcze może w "świętowanie" wspólnie Walentynek zamienić.

[Lianca]

Nie no Doris - to przy założeniu, że definitywnie kończy znajomość.

No dobra - więc niech dziewczyna sama oceni czy jest silna i jak ma wątpliwości - to niech pchnie typa na drzewo w formie telekomunikacyjnej:brzyda l:

[201803290936]

Napisane przez Lianca

Nie no Doris - to przy założeniu, że definitywnie kończy znajomość.
(...)

A nie powinna zakończyć jej definitywnie?

[Lianca]

No jasne, że tak.
Myślałam, że już podjęła twarda decyzję i teraz tylko zastanawia się jak to owemu Panu przekazać.

[dorris23]

Napisane przez joanna9435

Hej dzeiwczynki . Zawsze stawialyscie mnie do pionu wiec tym razem rowniez proszę bardzo o pomoc. Miałam w przeszłości dużo przykrych przygód z facetami. Cześć jeść opisana tu Niestety. Wiecie. Dda te sprawy. Ale powoli staje na nogi, po na prawdę przykrych przygodach z facetami ostatnio stawalam juz na nogi. Mieszkam sama, odbudowuje swoją pewność siebie. Około pół roku byłam sama. Krotko nie krótko. Nie w tym rzecz. Na tyle długo by zrozumieć ze nie jestem zależna od facetów od związków. I mimo tego jak byłam traktowana w poprzednich związkach i co odwalalam, intuicyjnie czułam ze robie coś źle albo jestem oszukiwana. Dlaczego pisze znowu? Jako ze poczułam się silniejsza, zaprosił mnie na randkę pewien chłopak. Z internetu. Stwierdziłam ze nic ne tracę a nuż ktoś się trafi sensowny. I na moje nieszczęście zaiskrzylo niemal od razu. Spotykamy się dwa miesiące. Najlepsze jest to ze z inicjatywą związku wychodzi on. Dopytuje o takie ☠☠☠☠☠☠☠y jak czy jest tylko on i w ogóle. Ja byłam mimo wszystko ostrożna ale mój wewnętrzny radar został całkowicie uspiony. Jak oszukać może wierzący człowiek który mówi mi prosto w oczy ze nigdy mnie nie zrani bo przeżył dwie zdrady i wie jaki to ból. Jednak nauczona doświadczeniem, zerkalam co jakiś czas na ten portal internetowy. Jak się okazało, nadal bywa tam niemal codziennie. Nie wymagam niewiadomo czego po taj krótkim czasie ale facet ewidentnie dawał mi do zrozumienia ze jestem tylko ja i ze nie chce żebym ja też się z kimś spotykała. Moje zazenowanie jest tym wieksze ze widząc ze tam przesiaduje, użyłam flszywego konta by go sprawdzić. Jak się okazuje- jest wolny, szukazuje dziew czyny, lubi dostawać fotki w bieliźnie i o nie prosi oraz wypisuje różne rzeczy o seksie. Co zrobić? Tak jak mowie- to tylko dwa miesiące ale to on dawał mi do zrozumienia ze jestem kimś więcej. Przyszedl mi do głowy pomysł żeby po prostu się z nim umówić jako tamta dziewczyna i zobaczyć reakcje a potem olać. Tylko doradźcie mi czy to w ogóle ma sens? Zanim zaczęłam z nim jakoś pisać jako tamta dziewczyna poruszylam ten temat. Konto od razu skasował a mi próbował wmówić ze z jego konta korzysta ktoś inny. Jednak wczoraj specjalnie po to na chwile jeszcze założył konto, żeby podać tamtej dziewczynie namiary na fejsa. Następnie konto skasował znowu. A ja znowu jestem oszukiwana. ...chodzi mi głównie o to czy nie za dużo wymagam po tak krótkim czasie znajomości?

Umówic sie z nim jako tamta, zdemaskowac go a przede wszystkim olać.

[joanna9435]

Przede wszystkim ne wiem czy będę miała tyle sił by udawać ze jest wszystko w porządku aż do spotkania jako tamta. Pisze co pisze ale od środka mnie rozwala. To zabolalo mimo wszystko. Nie wiadomo kiedy by spotkanie zaproponował a najgorsze jest to ze po walentynkach zaprosilam go na imprezę do znajomych. W ten weekend. 400 km od miejsca zamieszkania. Z noclegiem. Wiec musialabym długo udawać i jeszcze na niego patrzeć. ...
Wiecie co. Miałam już taka akcję z facetem który też nie chciał seksu. To była bardzo nieprzyjemna historia. Nie będę przytaczac. Ale skończyło się na tym ze po bardzo nieprzyjemnym rozstaniu i zakończeniu krótkiej znajomości, poniżeniu mnie, usłyszałam z obrzydzeniem na jego twarzy.coś na zasadzie - nawet mnie nie pociagalas, musiałem się zmuszać. Spójrz na siebie.
Nadal leczę samoocenę po tamtym incydencie i trochę mi się to kojarzy dlatego aż mam ciarki. ... 🙁

[dystopia]

Ja bym po prostu jak najszybciej wysłała mu te screeny z rozmów z "tamtą laska" i zablokowała jego nr/fb itp. Żadnych kolacji walentynkowych, żadnych ustawianych spotkań jako tamta dziewczyna.

[xenon88]

Napisane przez joanna9435

Przede wszystkim ne wiem czy będę miała tyle sił by udawać ze jest wszystko w porządku aż do spotkania jako tamta. Pisze co pisze ale od środka mnie rozwala. To zabolalo mimo wszystko. Nie wiadomo kiedy by spotkanie zaproponował a najgorsze jest to ze po walentynkach zaprosilam go na imprezę do znajomych. W ten weekend. 400 km od miejsca zamieszkania. Z noclegiem. Wiec musialabym długo udawać i jeszcze na niego patrzeć. ...
Wiecie co. Miałam już taka akcję z facetem który też nie chciał seksu. To była bardzo nieprzyjemna historia. Nie będę przytaczac. Ale skończyło się na tym ze po bardzo nieprzyjemnym rozstaniu i zakończeniu krótkiej znajomości, poniżeniu mnie, usłyszałam z obrzydzeniem na jego twarzy.coś na zasadzie - nawet mnie nie pociagalas, musiałem się zmuszać. Spójrz na siebie.
Nadal leczę samoocenę po tamtym incydencie i trochę mi się to kojarzy dlatego aż mam ciarki. ... ��

Jeśli dużo jest w Tobie pokładów złości, to możesz po prostu mu kazać spieprzać. Ale jeśli jesteś spokojna, to w krótkich żołnierskich słowach mu napisz coś w stylu "Wiem o Twoich kłamstwach. Odwołuję wszystkie nasze plany, nie chcę się już z Tobą spotykać". Rzeczowo, bez tłumaczenia. Przez telefon albo face to face - zależy, na co jesteś gotowa. Nie musisz się zmuszać do niczego i udowadniać sobie, że jesteś za**bista. Jesteś za**bista, bo chcesz spuścisz na drzewo tego kolesia. I jeśli nie masz siły na akcję z portalem randkowym, to tego nie rób po prostu.

[joanna9435]

Na trochę jeszcze mam siły... Zobaczę. To wszystko będzie zależało od mojego samopoczucia. Mam gdzieś z tyłu głowy taką chęć zdemaskowania go tak żeby mu w piety poszło. Nie wiem. Chyba zależy od tego co dziś napisze tej dziewczynie. Widzicie. Każda z was ma nieco inne zdanie. Ale mimo wszystko dziękuję za pomoc bo w fajny sposób sciagacie na ziemię. Czasem brutalnie. Mam ochotę tez z nim trochę pograć, np pisząc mu dopiero w dzień wyjazdu rano ze wiem o wszystkim. Na zasadzie zaskoczenia. On tam ma wujka wiec tez z tego powodu cieszy się na ten wyjazd. Myślałam tez żeby jutro postawić go pod murem na zasadzie zapytania czy jesteśmy w związku. Choć generalnie chyba już coś takiego powiedzial. Wtedy już konkretniej mogłabym go skompromitowac .

To wszystko z takiej czysto babskiej chęci odwetu. Juz mam dosyć tych facetów. A tak dobrze już mi było samej