2015-03-18, 23:54 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Jak to rozegrać?
Dziewczyny, help. W skrócie: facet znany od X lat, zawsze blisko, ale przyjaźń nie jest czysta - z obu stron jest zaangażowanie typu "nieprzyjacielskiego" . Krzywdy mi nie zrobił, wręcz przeciwnie, ale sytuacja mnie rozwala na kawałki. Nie chcę tego dłużej ciągnąć, nie mogę, bo zbyt wiele mnie to kosztuje.
Pytanie: jak się odciąć, jeśli widuję go bez przerwy, jak to zrobić, żeby go nie zranić za bardzo? Jemu zależy na mnie, mi na nim, ale wciąż jest ból i rozkmina, która do niczego nie prowadzi. Rozmowy były, wszystko było. Pozostało mi chyba tylko komunikowanie, że nie chcę go w moim życiu przy każdej okazji, przy każdym jego staraniu. Wiem na pewno, że nic z tego nie będzie, wiem też, że on będzie walczył o tę relację. Jak to rozegrać, żeby go nie zranić? Edytowane przez 201705080934 Czas edycji: 2015-03-18 o 23:59 |
2015-03-19, 00:23 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Jak to rozegrać?
Skoro jesteś przekonana, że napewno z tego nic nie będzie to najpierw poukładaj sobie to w głowie na tyle sama aby siebie o tym upewnić i przekonać. Ponieważ z tego, co piszesz, że jest to dla Ciebie bardzo ciężkie wnioskuję, że jesteś mocno emocjonalnie uwikłana w tę relację. Gdy już to zrobisz przyjdzie czas na uświadomienie tego jemu. Szczere i jak najmniej brutalne oczywiście bo facet najwyraźniej niczym nie zawinił ani niczym Ci nie podpadł. Sprawę będzie utrudniać notoryczne spotykanie się, ale z tego zdajesz sobie sprawę. Więc na początek trzeba emocjonalnie się samemu pożegnać z dotychczasową bliskością i uniezależnić na tyle aby te spotkania skoro nieuniknione nie sprawiły Ci bólu.
Ale cudów nie ma, każde rozstanie jest trudne. Edytowane przez laisla Czas edycji: 2015-03-19 o 00:24 |
2015-03-19, 00:50 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Jak to rozegrać?
Laisla, dzięki za odpowiedź. Tak, jestem uwikłana w relację z nim od kilku lat. Wspieramy się wzajemnie, obojgu zależy, oboje się staramy... I oboje jesteśmy na tyle porąbani, że to nie wychodzi. Nie ma szansy wyjść. Jestem na etapie układania życia na nowo i niestety, realnie zdaję sobie sprawę z tego, że ten "związek" blokuje mi wszystkie inne. Jak pomyślę, ile przez to przegapiłam! Ani to przyjaźń, ani związek. Muszę to przerwać - ale nie chcę go skrzywdzić... Bo to fajny facet jest, serio. I zależy mu na mnie. Taka masakra
|
2015-03-19, 00:53 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Jak to rozegrać?
Cytat:
|
|
2015-03-19, 01:02 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Jak to rozegrać?
Pewnie, że można, w końcu sama to wrzuciłam na forum
Akcja cyklicznie się powtarza: przyjaźń-romantyzm-wycofanie/płacz-spokój-znowu przyjaźń-romantyzm-płacz... Tak to trwa od stu lat. Ten sam cykl, który do niczego nie prowadzi. On uważa, że przeze mnie, ja że przez niego... No ale tu nie ma czego roztrząsać, bo widocznie nam nie pisane. Cholera, nawet przyjaźń tak nie wyglada przecież. ---------- Dopisano o 03:02 ---------- Poprzedni post napisano o 03:00 ---------- Wina, niezdecydowanie... Uważam, że jego. Co on sobie myśli, to ja już nie wiem Edytowane przez 201705080934 Czas edycji: 2015-03-19 o 01:07 |
2015-03-19, 01:10 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Jak to rozegrać?
Cytat:
Choć jak tak czytam ostatnie zdanie, że nie wiesz, co on myśli, to może zanim podejmiesz jakieś działania to przeprowadź ostateczną rozmowę, takie karty na stół. Nic już do stracenia nie masz. Edytowane przez laisla Czas edycji: 2015-03-19 o 01:13 |
|
2015-03-19, 01:20 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Jak to rozegrać?
Ważne, że mnie zrozumiałaś, za co dzięki wielkie. Wariuję już od tego, bo znajomi uważają nas za parę, bliżsi pytają, o co mi chodzi, a ja już sama się zastanawiam, czy nie oszalałam. Nawet jeśli oszalałam i obiektywnie wszystko jest super, to dziękuję za relację, która mi aż tak daje do wiwatu. Najgorsze, że on też nie umie tego zerwać i jest w takiej samej sytuacji jak ja. Za każdym razem wychodzę na "złą", odrzucającą bezpodstawnie. Tym razem nie chcę się złamać. Koniec "cyklu", koniec relacji, amen. Żyjmy wreszcie. Oboje.
Edycja: Co on myśli? Wiem, że mu na mnie zależy, że mnie kocha. Jestem nieszczęśliwie zakochana z wzajemnością (jakkolwiek głupio to brzmi). Tyle że... nikt nic z tego nie ma. Same rozczarowania. Edytowane przez 201705080934 Czas edycji: 2015-03-19 o 01:36 |
2015-03-19, 07:49 | #8 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Jak to rozegrać?
Znam to aż za dobrze. Tutaj potrzeba kilku rzeczy - ostatniej rozmowy, konkretnych ustaleń pt. "kończymy znajomość, przechodzimy na "cześć" i nic więcej" i żelaznej konsekwencji. I zrobienia jak najwięcej się da, żeby spotkania ograniczyć do minimum. Jeśli nie pracujecie razem, to się da je nawet wyeliminować, tylko trzeba chęci obu stron do zaprzestania zatruwania sobie życiorysów.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2015-03-19, 11:17 | #9 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Jak to rozegrać?
Cytat:
Spotkań całkiem nie da się wyeliminować z niezależnych ode mnie przyczyn. Chęci takiej "współpracy" też u niego nie będzie, bo uzna moje zachowanie za koniec kolejnego "cyklu" i będzie się starał to przełamać jak zwykle. Zostaje mi żelazna konsekwencja, czyli chyba najtrudniejsza rzecz z tego wszystkiego... Bo mi na nim zależy, ale funkcjonować tak dłużej nie mogę. Ech, błędne koło... Gdyby chociaż coś naprawdę wstrętnego mi zrobił, to byłoby o niebo łatwiej. Mogłabyś zdradzić, jak długo u Ciebie trwało emocjonalne wychodzenie z takiej relacji? ---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ---------- Cytat:
Oczywiście, jak typowa zakochana baba, uważam w tej chwili, że to jest absolutnie niewykonalne Edytowane przez 201705080934 Czas edycji: 2015-03-19 o 11:18 |
||
2015-03-19, 11:22 | #10 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Jak to rozegrać?
Cytat:
Da się, tylko trzeba po prostu się uprzeć, że się ma już dość. Bo uczucia uczuciami, ale zdrowa miłość nie ma destrukcyjnego wpływu na człowieka. A takie toksyczne cyrki owszem. ---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ---------- Jest, tylko trzeba być pewną swojej decyzji. I nie podejmować jej na zasadzie "może się otrząśnie jak odejdę", tylko "w to już mam, nie chcę, dość, chcę się normalnie zakochać w kimś innym".
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2015-03-19, 11:34 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Jak to rozegrać?
Uśmiałam się, bo trafiłaś w sedno z ostatnim akapitem Mam takie myśli, ale je odsuwam, jak umiem. Zresztą gdyby nie one, ciągnące się od tylu lat, nie miałabym tego problemu.
Będę się starała ograniczyć kontakt do minimum. Tylko że wciąż zastanawiam się, jak to zrobić, żeby możliwie oszczędzić mu przykrości w tym wszystkim. Jak powiedzieć, bądź co bądź, bardzo bliskiej osobie, że się jej nie chce w swoim życiu? Kto przerwał ten cyrk w Waszym przypadku? |
2015-03-19, 11:48 | #12 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Jak to rozegrać?
Cytat:
W naszym przypadku zaczęło się od racjonalnych wniosków obu stron. A potem się okazało, że jednak on tego nie przyjął do wiadomości, moja próba ułożenia sobie z kimś innym spotkała się z awanturą, po której stwierdziłam, że stracę do siebie resztki szacunku, jeśli jeszcze kiedykolwiek wyciągnę do niego rękę. Jak ochłonęliśmy, to znowu wspólnie doszliśmy do wniosku, że dość. I że dla dobra naszego i naszych znajomych nie będziemy się widywać, utrzymywać kontaktu.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2015-03-19, 11:58 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Jak to rozegrać?
Oj, jak ja to znam! Jakakolwiek randka, o której się dowiedział (a dowiaduje się często nie ode mnie), facet w pobliżu, hetero czy homo - i afera na cztery fajery. Inna sprawa, że ja w tej chwili do związku w ogóle się nie nadaję i muszę poukładać się najpierw sama ze sobą. Między innymi muszę pozrywać toksyczne relacje.
Masz rację, nie da się tego załatwić bez szczerej rozmowy. Będzie ból, ale cóż... Teraz i tak on cierpi, ja cierpię. Raz na zawsze to trzeba załatwić. (Jak to łatwo napisać, zobaczymy, jak mi pójdzie wykonanie...) Twoje posty bardzo mi pomagają, dziękuję. |
2015-03-19, 12:00 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
|
Dot.: Jak to rozegrać?
Nie dawaj się wciągac w rozmowy. To jeden z przypadków rzadkich, kiedy odradzam rozmowę. Są takie relacje, które toczą miliony rozmów z różnych stron ale zawsze jest koniec końców ten sam schemat i nic z tego nie wynika. Znam to aż za dobrze. No i kwestia ostatniej rozmowy, pożegnania. To najczęstszy pretekst do ciągnięcia sytuacji. Zawsze będzie coś niewyjaśnionego, co trzeba dodać, przegadac. Jak się pojawi to odpuść. Konsekwentnie. Daj temu umrzeć. Ktoś musi być mądrzejszy
|
2015-03-19, 12:13 | #15 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Jak to rozegrać?
Tylko miej świadomość, że ta rozmowa nie załatwi sprawy. Ona po prostu będzie wstępem do brutalnego odcięcia, którego będziesz musiała dokonać, bo on znając życie i takie relacje wysłucha, owszem, ale będzie to miał w . W sensie i tak będzie szukał kontaktu. Chcesz mu okazać szacunek, uważasz że na to zasługuje, to taką rozmowę przeprowadź, niech zna Twój plan, Twoje podejście do tematu. Ale potem to już trzeba twardo i konsekwentnie walczyć tylko o siebie.
Tylko pamiętaj, musisz wierzyć w to, co chcesz zrobić i tego naprawdę chcieć. Inaczej się nie uda, złamiesz się i kolejny raz mu pokażesz, że Twoje gadanie to tylko takie pitupitu i nie należy brać go na poważnie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2015-03-19, 12:14 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Jak to rozegrać?
To ja już nie wiem - rozmawiać, nie rozmawiać? Z jednej strony: rzeczywiście, rozmów przeróżnych między nami były tysiące i nic nie zmieniły. Z drugiej: tak po prostu kopnąć fajnego człowieka w tyłek? Tak źle i tak niedobrze.
|
2015-03-19, 12:15 | #17 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Jak to rozegrać?
Tak jak czujesz. Jeśli mimo tego całego pochrzanienia jest w Was szacunek, to ja bym porozmawiała. Tylko właśnie, ostatni raz. Żeby nie wyszło z tego kolejne gadanie po próżnicy.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2015-03-19, 12:18 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Jak to rozegrać?
Pewnie, że jest szacunek. Tak jak pisałam - to naprawdę świetny facet, który mi wiele dobrego z siebie dał. Chciałabym go mieć w swoim życiu, tyle że to chyba jednak niemożliwe.
I tak, uzna to z pewnością za pitolenie, focha, który mi przejdzie. |
2015-03-19, 12:25 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
|
Dot.: Jak to rozegrać?
Ale czasami trzeba pójść albo w prawo albo w lewo. Pośrodku się meczycie. Straty są nieuniknione
---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ---------- A mogę zapytać co konkretnie sprawiło w jego zachowaniu, że już wiesz że nie wyjdzie? |
2015-03-19, 12:26 | #20 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Jak to rozegrać?
Cytat:
Jeśli nie uszanuje, to będzie to bardzo dużo mówiło o tej relacji.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2015-03-19, 13:17 | #21 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Jak to rozegrać?
Cytat:
---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ---------- Cytat:
Co racja, to racja Ta strategia mnie przekonuje. Będę się bardzo starała być twarda. |
||
2015-03-19, 13:17 | #22 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Jak to rozegrać?
To tak w zasadzie by zamiast poważnej rozmowy wystarczyła wiadomość "wiesz co, ja mam dość. Odpadam z tej znajomości i jej formy. Nie dzwoń, nie pisz, daj mi się od siebie uwolnić", czy coś w tym stylu. I zamilknąć konsekwentnie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2015-03-19, 13:21 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Jak to rozegrać?
Może właśnie tak zrobię. Kurczę, ja rozumiem, że obiektywnie nic złego się nie stało, ale moje emocje tak przez to szaleją, że faktycznie mam dosyć.
|
2015-03-19, 13:25 | #24 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Jak to rozegrać?
Nie, to nie jest "obiektywnie nic złego się nie stało", no błagam, uważasz go za inteligentnego człowieka podobno, to nie tłumacz go brakiem świadomości tych wszystkich emocji :P
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2015-03-19, 13:34 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 170
|
Dot.: Jak to rozegrać?
Autorko, doskonale Cię rozumiem. Jestem w identycznej sytuacji i naprawdę to już ostatni zakręt przed tym, żeby uciąć to definitywnie, a długo do tego dojrzewałam.
Traktuję ten wątek jak znak od boga niemalże |
2015-03-19, 14:52 | #26 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Jak to rozegrać?
Cytat:
Oj, bo miso-pysio taki nieświadomy :P Dobra, wiem, wiem, walczę z tym ---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ---------- Nie przesadzałabym ale jeśli też przeżywasz frustrację raz za razem, to trzeba coś z tym w końcu zrobić. |
|
2015-03-19, 14:54 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: O.
Wiadomości: 372
|
Dot.: Jak to rozegrać?
autorko, ja od siebie dodam - byłam/jestem w podobnej relacji. Raz już ucięłam kontakt i nie odzywaliśmy się do siebie chyba z rok, a teraz znowu się kontaktujemy a ja zbieram siły żeby uciąć kontakt ponownie, bo nic się nie zmieniło. Baaaardzo mocno trzymam kciuki żeby Tobie sie udało, bo wiem co przeżywasz. Niewarto się tak męczyć
|
2015-03-19, 15:08 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Jak to rozegrać?
A ja myślałam, że to tylko my tacy porąbani... Trzeba się z tym zmierzyć, dziewczyny...
---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ---------- Napiszcie może, jak to u Was wygląda. |
2015-03-19, 15:14 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: O.
Wiadomości: 372
|
Dot.: Jak to rozegrać?
w zasadzie nie wiem co więcej miałabym Ci napisać, bo to co sama napisałaś się pokrywa nigdy nie miałam takiej chemii z innym facetem, inni też to dostrzegają. Tym bardziej mi szkoda, bo to jest facet z którym naprawdę bardzo, bardzo lubię rozmawiać o wszystkim. Ale wiem że na pewno nie możemy być razem.
Napiszę jeszcze raz: jeśli masz możliwość zerwania kontaktu raz na zawsze, to zrób to koniecznie. Żałuję że my ten kontakt odnowiliśmy. Tyle fajnych facetów przeszło mi koło nosa |
2015-03-19, 15:17 | #30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Jak to rozegrać?
Oj, jak ja sobie o tych "swoich" facetach pomyślę A to nie, bo albo sama się wycofywałam, albo on się pojawiał na terenie i odstraszał jak dziki zwierz.
Z całkowitym zerwaniem kontaktu będę miała kłopot z niezależnych przyczyn, ale ograniczę go znacznie. A Ty czemu nie możesz "zerwać" drugi raz? I dlaczego nie jesteście razem, wycofuje się jak mój? |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:42.