Wrześniowo-październikowe mamusie 2008!!! Część 3!!!

[Wiktorynka]

Jesli chodzi o ZZO, to wyjasniono mi to podobnie jak opisała to Lija28. W moim szpitalu, jest to bezpłatne i na życzenie pacjętki... na wszelki wypadek wczoraj pozałatwiałam formalnosci z tym związane, ale mam mieszane uczucia ... wyjdzie w praktyce... jesli ból bedzie znosny, to sobie odpuszczę... przyznam że mnie akurat troche przeraża fakt że jest to ingerencja w kręgosłup ...

Napisane przez izzi

Wiktorynko, ja też słyszałam od lekarza że te prawdziwe skurcze wyróżniają się regularnością. Jeśli już się dobrze czujesz to może jednak jeszcze nie te.

Hehe, w nocy nie było to takie jasne ...

Napisane przez SabinaLG

Wiktorynka swietnie Cie rozumie, bo ja mam szpital 80km od domu i jeszcze jakbym zaczela rodzic po poludniu to tz musi z pracy dojechac jakies 25km, wiec jezeli zacznie sie cos regularnego (co 10-15min) to stawiam wszystkich na rownych nogach. Umowilam sie tez z lekarzem ze kolo 10.09 zjawie sie w szpitalu, bo to jednak kawalek

No własnie o te kilometry chodzi ...

Poza tym boje sie falszywych alarmów, bo mój szpital po takich alarmach lubi zostawiac pacjętki na oddziale... a pózniej kulają sie bidule do dnia porodu i tylko marza o wyjściu

[Liatris]

Napisane przez 4n3t4

Dlaczego jest taki gruby? Przekarmiony czy coś mu jest?

przekarmiony

Napisane przez Wiktorynka

Własnie się tak zaczełam zastanawiac, bo mowi sie o skórczach, bólach, ale skąd ja mam wiedziec że to akurat te własciwie... wszędzie na około trabią mi ze "będę wiedziała" które to.... ale szczerze... to wczoraj w nocy miałam spore watpliwosci czy to juz te czy tylko przedsmak tego co mnie czeka... otóż:

Kiedy zasypiałam czułam jak Ignaś buszuke swoją glowizną prawie w kroku, własciwie to nie prawie... no nie powiem zeby było to zbyt przyjemne, ale nie było szczególną nowością... brzucho byl całkiem miekki, wiec nie wzbudziło to u mnie wiekszego niepokoju...
...koło 2:30 obudziłam się z zamiarem wycieczki do toalety... wstałam z lóżka uszłam dwa kroki i tyle z mojego spokoju... kazdy następny krok po prostu booolał w okolicy podbrzusza i kroku... brzucho był twardy jak skała (tak to mi jeszcze nigdy nie stwardniał) ... pokonanie moich 6 schodków było nie lada wyczynem ... jakos przeturlałam sie za potrzebą, wrócilam do łozka, ale brzucho nadal twardy i ból... przy czym ból w kroku i podbrzuszu, reszta po prostu pioruńsko twarda ...
na prawdę nie wiem czy to tylko mocniejszy przedsmak, czy takich rzeczy juz powinnam nie bagatelizowac :/ ... przeszło mi po jakiejs godzinie spokojnego lezenia i oddychania ... dzisiaj czuje sie własciwie normalnie, Ignas tez w porządku...
Tylko w tej chwili zaczynam zadawac sobie pytanie: Skąd mam wiedziec, że to juz, albo jeszcze nie?

ps. Szpital mam 35minut od mojego miasta, i wolałabym byc na czas a nie rodzic w polu

Mam to samo. Wkręciłam sobie, że nie zauważę symptomów porodu. Jak się czuje, że wody odpłynęły, kiedy np. siedzę na tronie i robię jeszcze co innego? Dzisiejsza noc była horrorem. Dostałam takiej biegunki, że się lało ze mnie a nie inaczej. Dodatkowo jakieś dziwne bóle miednicy. Potem w łóżku wkręcałam sobie, że to może nie była biegunka tylko wody, no ale nie, bo były w "kupowym kolorze" . Oczywiście śniło mi się po wszystkim, że pojechałam do szpitala szukać pomocy, bo możliwe, że to wody. Paranoja jakaś. NIech już bedzie po wszystkim bo oszaleję.

Napisane przez izzi

A ja sobie przedwczoraj zafundowałam wizytę u kosmetyczki i zrobiłam wosk na nóżki i pachy... bo tak sobie pomyślałam że jak Pola już będzie to ja pewnie nie będę miała kiedy spać i jeść nie mówiąc o goleniu A w ogóle to mąż mnie wpienił wczoraj swoim komentarzem. Powiedziałam że biorę oczywiście kosmetyki do szpitala, a ten do mnie ,,No co Ty, weź się nie wygłupiaj! Po co ci te kosmetyki> Przecież chyba nie będziesz się tam malować!!! Wszystkie baby będą się z Ciebie śmiały! " No i się obraziłam na niego.

No tak, mężowie wiedzą najlepiej czy kobiety leżące na porodówce malują się czy nie. Ja tam też biorę upiekszacze

Wiktorynko co do ZZO, to mam podobne info jak Lija i też obawiam się jedynie tego, że to zastrzyk w kręgosłup. Ale raczej skorzystam.

pozdrowienia

[GoniaJ]

Napisane przez Lija28

Udalo mi sie jeszcze troche popspac - na siedzaco....

Anuhaaaa - ja bede rodzila z ZZO. Na poczatku chcialam c.c. ale po rozmowie z lekarzem, ktory sugerowal mi raczej ZZO zdecydowlam sie wlasnie na nie. We Francji wszystkim rodzacym kobietom podaje sie ZZO chyba, ze wczesniej zaznacza, ze nie chca. Lekarz powiedzial, ze kazac rodzic kobiecie bez znieczulenie w tych czasach jest po prostu niehumanitarne!
Dziwi mnie to co mowi lekarz izuxyz, bo gdyby istotnie tak bylo to przeciez nie podawali by tutaj wszystkim kobietom tego znieczulenia...
Moj mowi, ze odruchy parcia sa jak najbardziej zachowane, ze porod moze byc nawet krotszy bo kobieta nie stresuje sie bolem i wtedy miesnie sie lepiej rozciagaja (czy jakos tak) a znieczulenie jest podawane w tak malym stezeniu ze nie ma zadnego wplywu na dziecko.
Byloby tak jak mowi izuxyz gdyby znieczulenie podawal niedoswiadczony lekarz i podal by znieczulenie w zbyt duzym stezeniu to wtedy tak, czlowiek jest jakby sparalizowany od pasa w dol i nic nie czuje ale jesli lekarz jest doswiadczony to nie prawa nic takiego sie stac.
Ja sie nie boje ze zajmie sie mna ktos niedoswiadczony bo tu lekarze ciagle wykonuja takie zabiegi.
A tu wklejam linka gdzie mozna poczytac o ZZO:
http://zapytajpolozna.pl/porod/zniec...trzoponowe.php

Dorotka@ - ja tez biegam kilka razy dziennie do toalety - przemiane mam teraz super

Zgadzam sie z Toba Lija. U nas (tzn. w US) jest podobnie. Bylam na godzinnym wykladzie i rozmowie z anestezjologiem pracujacym w naszym szpitalu od lat. Tutaj podaja Ci znieczulenie, od 4cm rozwarcia jesli sobie zazyczysz. Wklowaja sie delikatnie, (tak ze nie masz efektow ubocznych jak po prawie wszystkich ZOO w PL w postaci ogromnego bolu glowy), w miejsce wczesniej znieczulone tak ze nie czujesz bolu przy wkluciu sie w kregoslup. Podaja Ci mala dawke Espiduralu tak by nie czuc bolu, lecz wciaz odczowac skurcze i moc wspolpracpowac przy porodzie. W dlaszym ciagu przy tym znieczuleniu masz czucie w nogach, mozesz nimi w jakis sposob delikatnie poruszac. ZOO absolutnie gdy jest podawane w ten sposob nie powinno spowalniac akcji porodowej, wrecz przeciwnie, przy bardzo dluugich i meczacych porodach jest najlepszym wyjsciem by porod przyspieszyc. Kobiety nie mecza bole przez co odzyskuje sily, i sie tak nie stresuje. Ja nie wiem czy bede rodzic z ZOO czy bez ale biore taka mozliwosc pod uwage, i jak tylko stwierdze ze mam dosc to poprosze o tego "strzala" w kregoslup i juz.

Zapomnialam dodac o skurczach....wiktorynko Nie ma co sie bac, uwierz mi ze bedziesz czula ze to sa te skurcze, przede wszystkim nie ma co sie nakrecac, tylko spokojnie do tego podejsc. My baby tak mamy ze jak sobie cos wmowimy to tak bedzie Przede wszystkim cala akcja porodowa od poczatku do konca u przecietnej pierworodki trwa ponad 10 godz., okolo 15stu, wiec nie stresuj sie ze nie zdazysz na czas.
Po drugie, tak jak ktoras z mamusiek pisala, skurcze beda nachodzic po bokach kumulowac sie i beda ciagnac w dol, napierac na babla. Ja mialam tak jak wyladowalam w szpitalu ze skurczami. Ja momentalnie porownalabym je do elektrostymulacji miesni brzucha, jesli ktoras z was miala wykonywany ten zabieg w SPA czy salonie czy gdzie kolkwiek indziej to wie jakie to jest uczucie, tak jakby wasz brzuchol zyl sobie swoim wlasnym zyciem i robil swoje bez naszej woli
Tutaj gdy zaczna sie delikatne ale regularne skurcze, kaza Ci sie zrelaksowac i klasc sie do lozka najlepiej pospac, zebyy nazbierac energii przed porodem, dopiero gdy skorcze zmienia sie w bolesne (gdy problem sprawia ci chodzenie i mowienie w trakcie skurczy) kaza dzwonic do szpitala zeby sie zameldowac ze sie do nich wybieramy.
No to chyba na tyle

[Ismenkusia]

Dziewczyny Wy juz sie rozdwajacie ciesze sie bo zostane wizazowa ciotka
Wielkie gratulacje dla nowych mamus a za reszte trzymam mocno kciuki.
Odejscia wod płodowych nie da sie przegapic jest tego tyle ze hoho (tryska jak z fontanny).

[Wiktorynka]

GoniaJ -
Liatris -

[Lija28]

Ty to GoniaJ jestes fachowiec w kazdej dziedzinie, widze Nawet doswiadczony lekarz nie dalby Nam lepszgo wykladu na temat ZZO niz Ty tutaj
Pozdrawiam

[izuxyz]

Lija odnośnie zzo to podaję informacje od swojego lekarza - ja sama nie mam w tej kwestii żadnego doświadczenia. Dotychczas nie miałam powodu mu nie ufać bo podawał mi rzetelne informacje... Na pewno lekarze w Polsce podchodzą do różnych rzeczy inaczej niż w pozostałych krajach (chyba Gonia kiedyś pisała że w np. USA dzieci jakiś czas się nie kąpie po porodzie?) i może stąd te rozbieżności... Może i u nas za parę lat znieczulenie będzie normą, kto wie...
W każdym razie u mnie w szpitalu znieczulenie kosztuje 200 zł - jak nie bedę wytrzymywać to je wezmę a jak się okaże ze jest znośnie to nie. Z resztą nawet nie wiem czy mi zechcą je podać bo mam z tyłu tatuaż i nie wiem czy on nie jest w tym miejscu własnie gdzie się wkłuwają

[anuhaaaaaaaaaa]

cześć mamuski! własnie wróciłam z oględzin tego oddziału położniczego i jestem pod bardzo miłym wrażeniem... położna oddziałowa super babka, młoda, gadatliwa, przesympatyczna... torbę do szpitala musiałabym praktycznie opróżnić, bo wszystko dają - koszule do porodu, rzeczy dla malucha, podkłady poporodowe i te higieniczne, kosmetyki dla dziecka i mamy... w sumie to kazała zabrać pampersy i chusteczki nawilżane, no i rzeczy na wyjście, które w sumie może dowieźć mąż później. No więc jeżeli będzie miejsce to pewnie spróbuję tam wyciągnąć Piotra z mego łona

aha no i od 1 lipca zzo u nich płatne, bo im nfz robił problemy, więc jak coś 400zł płatne przy wypisie

[Iwa_iw]

Anuhaa super, że wrażenia jak najbardziej ok no i teściowa byłaby zadowolona

zastanawiam się nad kupnem biustonosza do karmienia. wiem, że najlepiej kupić już po porodzie no ale w szpitalu coś trzeba założyć. zawsze nosiłam 75A, teraz 80B i tak myślę nad 85C żeby sobie sprawić. te staniczki są z samej bawełny, więc jak coś to sam początek wytrzymam a najwyżej mama kupi mi wtedy inny rozmiar..

[anuhaaaaaaaaaa]

Napisane przez Iwa_iw

Anuhaa super, że wrażenia jak najbardziej ok no i teściowa byłaby zadowolona

Iwa to najważniejsze Nawet sobie nie wyobrażasz jaką jej radość tym sprawiam

A co do biustonosza, to jak już chcesz kupić, to ja bym na twoim miejscu wzięła 80C, bo biust napewno się powiekszy, ale obwód pod biustem pewnie zostanie taki sam, jak nie mniejszy. Ja np. mam brzuch bardzo wysoko i wydaje mi się, że po porodzie ten obwód napewno troche mi się zmniejszy, no chyba że będę daleć tyć...

[Iwa_iw]

ok, dziękuję za radę.
rzeczywiście chyba masz rację co do tego obwodu pod biustem

[Liatris]

Tż dziwi się, że mój brzuch jest teraz odrębną, żyjącą istotą. Opowiadał mi, jak przyglądał się kiedy spałam a brzuch żył swoim życiem. Zmieniał kształty i wił się jakby w środku był jakiś wąż.

[anuhaaaaaaaaaa]

a tu fotki ze szkoły rodzenia. No same zobaczcie do jakich wygibasów mnie tam zmuszają

[Aisza10]

Hi!
Ja nawet nie wiem czy u nas w szpitalu dają ZZO- ale podejrzewam,że nie . No trudno - wygląda na to ,że mój poród się zapowiada 100% naturalny

Anuhaaa , fajne te ćwiczonka, podobno jak w ciąży kobieta rusza się i ćiwczy to będzie miala latwiejszy poród. Bardzo ladnie wyglądasz i brzusio jaki okrąglutki

Wlasnie pakuję torbę do szpitala i ne wiem czy trzeba laktator do szpiatal brać. Wy bierzecie? A smoczek dla dzidziusia? No i tą tantum rose to mam rozrobić sobie z wodą juz w domu czy dopiero w szpitalu. ?
Aha i ile bierzecie wkladow poporodowych? 2 paczki starczą?

[Iwa_iw]

ooo jej jak mi każą w poniedziałek przy takiej pogodzie robić cokolwiek to padnę!!
teraz to nawet jak leżę to pocę się jak mysz..


Aisza ja smoczka dawać nie zamierzam dopóki dziecko nie nauczy się porządnie ssać piersi. tantum rosę to raczej w szpitalu do rozrobienia.

co do zzo to ja jeszcze nie wiem jak jest u nas. wiem, że dają, ale jaki koszt to nie mam pojęcia - mam jednak nadzieję, że wytrzymam bez. mam uraz do igieł w kręgosłup po tym jak byłam dzieckiem i leżałam w szpitalu i robili mi punkcję. niby miałam znieczulenie a bolało jak fiks, miałam wrażenie, że mi kręgosłup wyciągali na zewnątrz igłą. nie no przeżycie dla mnie było traumatyczne...

[kaolinait]

GoniaJ Ty decydujesz sie na Epidural? bo ja mysle ze bede go brala. Ogladalam ostatnio film na ten temat i na temat znieczulenia przez kroplowke. Moja polozna odradza mi znieczulenie przez kroplowke bo ono wplywa tez na dziecko a Epidural nie przenika przez lozysko.

[izzi]

Anuhaaa, ale uroczo wyglądasz z tą piłką... jedną i drugą ... czyżby gimnastyka artystyczna?

Czytałam i rozmawiałam dużo na temat ZZO z lekarzem. Jeśli jest podane przez doświadczonego anestezjologa to nie ma prawa nic się wydarzyć strasznego. Dawka jest dobierana do wagi pacjentki. Poza tym wkłucie następuje po uprzednim znieczuleniu i jest robione poniżej zasięgu rdzenia kręgowego więc nie ma możliwości uszkodzenia go w jakikolwiek sposób no i przede wszystkim dobrze podane ZZO nie znosi w zupełności czucia, więc skurcze są jak najbardziej odczuwalne tylko jako mniej bolesne.

Liatris no to fakt... nasze brzuchy do nas nie należą już od paru ładnych miesięcy

Ja biorę do szpitala i laktator i smoczek. Smoczka pewnie nie użyję (chociaż lipcówki pisały że jest niezastąpiony później do uspojajania n.p. przy wyjmowaniu rozwrzeszczanego dziecięcia z kąpieli).
A laktator lepiej mieć, bo jak mnie dopadnie ten nawał w środku nocy to kto mi pomoże? Sama rękami to się chyba nie będę umiała wydoić

A ha, i jeszcze jedna ważna sprawa. Grzebiąc w necie natknęłam się na ciekawą informację. Jeśli Wy lub Wasi mężowie jesteście ubezpieczeni w zakładzie pracy to sprawdźcie czy za urodzenie dziecka NALEŻĄ SIĘ PIENIĄDZE OD UBEZPIECZYCIELA. Radzę zapytać kadrowej lub księgowej bo to nie są małe kwoty - ponad 1000 zł!
Ja niestety pracuję w małej firmie ale mąż jako nauczyciel pracujący w placówce oświatowej jest objęty takim ubezpieczeniem i mamy zamiar z tego skorzystać.

[Iwa_iw]

Izzi u mnie jest tak, że sama dobrowolnie ubezpieczam się dodatkowo w zakładzie pracy (ściągają co miesiąc kwotę ok. 35 zł) i właśnie za urodzenie dziecka pieniążki nam wpadną.

mąż rok temu zmieniał pracę i wiedział, że będziemy planować dziecko i z tego grupowego co miał, zrobił przedłużenie i sam sobie opłaca. z tego ubezpieczenia zrezygnujemy po narodzinach małego.

dodatkowo w nowej firmie też się ubezpiecza, więc też wpadnie ok. 1000 zł.

tak więc wpadnie troszkę dodatkowej kasiorki z tymże chcemy je po porodzie dać narazie do banku + jeszcze becikowe i niech sobie narazie leży...

[jaroszania]

izuxyz tatuaz nie przeszkadza w zrobieniu zzo
anuhaa rosniesz w oczach
Aisza tatntum rosa chyab lepiej rozrabiac na biezaco, laktatora nie biore i smoczka tez nie. smoczka w ogole nie chce uzywac jesli uda mi sie

byla juz mowa, ze bole okresowe i w krzyzu (w krzyzu to tez w sumie okresowe, przynjamniej ja tak mialam) to czesto skurcze bo tak je odczuwamy, ale co jesli to jest ciagly bol?

a tu o zzo:
http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-...,1914_9953.htm
chyba Lija napisala, ze jej lekarz uwaza, ze to niehumanitarne zeby kobiety rodzily bez znieczulenia, ale dlaczego jesli dla kogos bol nie jest czyms strasznym? ja np chce rodzic sn a nie przez cc zeby mnie bolalo, chce wszytsko czuc i sie wymeczyc. to ma byc dla mnie wysilek a nie pobyt w spa

[ania_82]

hej laseczki
wpadlam tylko na chwilke(pozniej przerobie wszystkie posty) "pochwalic" sie Wam co ja sieroctwo zrobilam, no wiec skrecilam se girasa mam taka spuchnieta kostke i bolina cale szczescie polecialam na moje sznowne cztery litery(tluszczyk zlagodzil nieco upadek), a tak fajnie sie dzisiaj czulam i zaplanowalam sobie pare rzeczy a tu masz czyli mam pare przymusowych dni w wyrkua w ogole to zryczalam sie jak bobr, ale jak juz sie teraz wygadalam to troszku lepiej. Dobra to teraz musze sobie znalesc jakas wygodna pozycje do lezenia bo nie dosc ze kostka boli to i jeszcze d..a, eh ja to mam jednak "talent", sorki za marudzenie

[Taurus_ek]

Napisane przez Aisza10

Hi!
[...]
Wlasnie pakuję torbę do szpitala i ne wiem czy trzeba laktator do szpiatal brać. Wy bierzecie? A smoczek dla dzidziusia? No i tą tantum rose to mam rozrobić sobie z wodą juz w domu czy dopiero w szpitalu. ?
Aha i ile bierzecie wkladow poporodowych? 2 paczki starczą?

Tantum Rosa chyba najlepiej rozrobić przed użyciem. Przynajmniej ja tak zamierzam - mam spakowane 4 saszetki, więc myślę że starczy na te 2 dni w szpitalu. tym bardziej że 1 szaszetka jest na 0,5-1 litr wody - chyba będe rozrabiać po pół saszetki i używać po każdym skorzystaniu z toalety (tak zaleca położna)
A tu trochę informacji:
http://www.tantumrosa.pl/polog-w_pologu.html


Dla dziewczyn które intersują się ZZO:
http://www.znieczulenie.yoyo.pl/ <- portal anestezjologów

A tu animacja w jaki sposób działa ZZO POLECAM !! http://www.znieczulenie.yoyo.pl/znieczulenie.porodu/zewoponowka.swf

[agnes23]

Ja też wpadłam tylko na chwilkę, żeby się pochwalić, że mój mężuś zdał dziś prawo jazdy za pierwszym razem, zapisał się na prawko jak się dowiedział, że jestem w ciąży, super, będzie miał nas kto ze szpitala odebrać.
Dziś w realu kupiłam pieluchy pampers 1 za 23, 95 zł i chusteczki do pupy pampers sensitive 2*63 po 12 zł. Mogę się rozglądać za pościelą i materacykiem, bo nie trzeba wpłacać kasy na kolejny egzamin z prawka.

[GoniaJ]

Wiadomosc od kaolinait

KOCHANA TU KAOLINAIT, JADE WLASNIE DO SZPITALA Z POWODU CISNIENIA, MOZLIWE ZE JESZCZE DZIS ZOBACZE MOJEGO MALUSZKA.

[izuxyz]

Napisane przez GoniaJ

Wiadomosc od kaolinait

KOCHANA TU KAOLINAIT, JADE WLASNIE DO SZPITALA Z POWODU CISNIENIA, MOZLIWE ZE JESZCZE DZIS ZOBACZE MOJEGO MALUSZKA.

Wow To robi sie coraz ciekawiej..... Mam nadzieję że wszystko będzie ok!!!!

[Lija28]

Napisane przez jaroszania

chyba Lija napisala, ze jej lekarz uwaza, ze to niehumanitarne zeby kobiety rodzily bez znieczulenia, ale dlaczego jesli dla kogos bol nie jest czyms strasznym? ja np chce rodzic sn a nie przez cc zeby mnie bolalo, chce wszytsko czuc i sie wymeczyc. to ma byc dla mnie wysilek a nie pobyt w spa

Ale napisalam tez, ze kazda kobieta ma tutaj wybor - jesli nie chce znieczulenia to nikt jej na sile przeciez nie poda...
Kiedys ludzie zęby wyrywali u kowala obcęgami a teraz w czystych gabinetach ze znieczuleniem - to chyba dobrze, ze medycyna postepuje i dlaczego nie ulzyc sobie w bolu skoro mozna i jest to bezpieczne. I nie sadze, zeby porod ze znieczuleniem przypominal zabieg w SPA, po prostu bedzie tylko mniej bolalo.
Jesli Aniu nie boisz sie bolu i wrecz, jak piszesz, chcesz zeby Cie bolalo to OK to jest tylko Twoj wybor i nikt Ci innego rozwiazania przeciez nie narzuca.

Wlasnie wrocilam od anestezjologa. Zadawal mase pytan, sluchal serducha, mierzyl cisnienie, opowiedzial z detalami jak i co, pokazal tez ta rurke, przez ktora dawkuje sie znieczulenie i tyle... Teraz kazal czekac az sie akcja sama rozkreci a jak sie nie rozkreci do wyznaczonego terminu wtedy beda wywolywac...

[jaroszania]

powtorze za izuxyz: wow... lista nam sie zupelnie odwroci. czekam na jakies wiesci.

ania82 wspolczuje :|

[agnes23]

Napisane przez GoniaJ

Wiadomosc od kaolinait

KOCHANA TU KAOLINAIT, JADE WLASNIE DO SZPITALA Z POWODU CISNIENIA, MOZLIWE ZE JESZCZE DZIS ZOBACZE MOJEGO MALUSZKA.

Jak moja koleżanka pojechała 6 tygodni temu z powodu ciśnienia do szpitala, to na drugi dzień miała swojego skarba przy sobie. Więc życzę powodzenia!!

[Iwa_iw]

Agnes, gratulacje dla mężusia i udanych zakupów

Ania_82 współczuję, musi boleć porządnie. leż i kuruj nogę i dupkę jak najszybciej

Kaolinat trzymam kciuki !!!

[Mylka]

Kochane nie bardzo wiem co się dzieje bo nie zdążę dziś nadrobić waszych postów ale odzywam się tak jak obiecałam po wizycie. Niestety wyniki mam kiepskie na razie dieta i czekanie może nawet do porodu.
Ale dziś dowiedziałam sięod mojej rodzinnej lekarki, że może tak być przez stres i nerwy. A ja tych ostatnio dzięki mojemu mężowi mam niemało. Jeśli tak dalej to będzie wyglądać to chyba spakuję jego rzeczy i wystawię za drzwi. Jego rodzinka mówi mu jak ma się zachowywać a on to poprostu robi... Brak mi słów, nigdy nie myślałm,że usłyszę takie słowa i takie uwagi od własnego męża a już napewno nie w chwili gdy spodziewam się jego dziecka Ale jakoś to przetrwam, najpierw się uspokję a potem zobaczę co dalej

[nabuko]

Aniu, mam nadzieję, że nie przewróciłaś się jakoś niebezpiecznie dla dzieciaczka współczuję nóżki. teraz tż musi ją mocno, mocno wycałować

Agnes, gratulacje dla męża

No proszę, lista faktycznie się wywraca oj, żeby tylko z kalolinat i dzidziusiem było dobrze

Mylka, wiem, że łatwo mówić tak z zewnątrz, ale bądź silna dla siebie i maleństwa. może kiedy twój mąż zobaczy dzidziusia , stanie się bardziej odpowiedzialny
trzymam kciuki!!



a u nas rozpierduchy ciąg dalszy... latałam po mieście za piaskowcem w koncu dotarłam do praktikera i poprosiłam panów o załadowanie mi "kilku" rzeczy do auta.. było ich tyle, że nie miałam nawet siły pchać wózka
samochód był tak obciążony, że zwariował. zapaliły się wszystkie kontrolki, wydawał dźwięki jak dżingiel z początku informacji na dworcu, przestały działać wycieraczki , a wskazówka od poziomu paliwa latała w górę i w dół po przyjeździe do domu okazało się, że załadunek ważył ponad 600 kg aha, nie mam wcale kombiaka
maciej zwołał kumpli do wyniesienia dużych dębowych szaf do garażu i tak wynosili, że połamali (znaczna część odpadła) kafelki na schodach... hmm, no tak - coś za coś dzień pełen wrażeń