Jak przekonać kobietę

[Plantacja_]

Napisane przez N_I_E

Jak facet się zbytnio stresował i nie miał pełnego wzwodu, a Ty do tego mocne mięśnie, chcąc go poczuć może wypychałaś. System naczyń połączonych. Dobra, z wyjątkowo chudym styczności nie miałam ale pierwszy orgazm miałam z facetem, który miał z 11 cm penisa, nawet nie wiem czy miał i narzucił takie tempo, że byłam padnięta. I ogromnie zadowolona. Ale wtedy był moim 3 partnerem. Seks wcześniej był zawsze grzeczny a z nim był ogień. Dlatego wiem, że jak facet wie co ma w spodniach, nie ma kompleksów, wie jakie pozycie przyjąć, o którą część pochwy pocierać czy wręcz napierać czy uderzać, to serio jego wielkość ma drugorzędne znaczenie. Mój wiedział doskonale co ma robić. Przez wiele lat był w top 2.

Nie zgadzam się z tym. Nie mam mocnych mięśni, wcześniej facetów zawsze czułam i po ostrzejszym seksie czułam się lekko obolała, a on mógłby mnie ostro popychać przez 1h a i nic bym nie poczuła.
Może u Ciebie łatwo osiągnać orgazm, sama mówisz że nie przepadasz za seksem waginalnym. Ja lubie poczuć penisa w sobie, więc nie ma dla mnie żadnych kompromisów. Palcówke i minetkę też lubie, ale sam seks z facetem we mnie daje mi dużo doznań. Nawet nie muszę mieć orgazmu, żeby się dobrze czuć. Sam ten fakt czucia go jest przyjemny.
Zresztą nie interesują mnie trzy pozycje na krzyż, a z takim małym penisem do osiągnięcia było tylko na jezdzca, na pieska i różne modyfikacje moich nóg na jego barkach.
Jakikolwiek stół czy na stojąco odpadało, bo nie mógł go we mnie utrzymać dłużej niż 2 minuty tak często wypadał.
Na początku się stresował, a potem już nie. Wiec na pewno miał pełny wzwód, tylko wcześniej nie miałam do czynienia z tak małymi penisami więc dlatego się zastanawiałam.

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Napisane przez N_I_E

Pytanie jaką masz pochwę. Przepraszam ale to też ma znaczenie. I jak mocne mięśnie. Natomiast z tego co czytam, to chyba jesteś mimo wszystko dosyć konserwatywna i masz aktualnie męża. Mylę się?

Nowy użytkownik i już wiesz dokładnie kim jest LadyDimitrescu?
Czyżbyś sie zarejstrował/a specjalnie, żeby odpowiedzieć na nasze posty bo zabolało?

[N_I_E]

Napisane przez Plantacja_

Nie zgadzam się z tym. Nie mam mocnych mięśni, wcześniej facetów zawsze czułam i po ostrzejszym seksie czułam się lekko obolała, a on mógłby mnie ostro popychać przez 1h a i nic bym nie poczuła.
Może u Ciebie łatwo osiągnać orgazm, sama mówisz że nie przepadasz za seksem waginalnym. Ja lubie poczuć penisa w sobie, więc nie ma dla mnie żadnych kompromisów. Palcówke i minetkę też lubie, ale sam seks z facetem we mnie daje mi dużo doznań. Nawet nie muszę mieć orgazmu, żeby się dobrze czuć. Sam ten fakt czucia go jest przyjemny.
Zresztą nie interesują mnie trzy pozycje na krzyż, a z takim małym penisem do osiągnięcia było tylko na jezdzca, na pieska i różne modyfikacje moich nóg na jego barkach.
Jakikolwiek stół czy na stojąco odpadało, bo nie mógł go we mnie utrzymać dłużej niż 2 minuty tak często wypadał.
Na początku się stresował, a potem już nie. Wiec na pewno miał pełny wzwód, tylko wcześniej nie miałam do czynienia z tak małymi penisami więc dlatego się zastanawiałam.

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------



Nowy użytkownik i już wiesz dokładnie kim jest LadyDimitrescu?
Czyżbyś sie zarejstrował/a specjalnie, żeby odpowiedzieć na nasze posty bo zabolało?

To po kolei.
Zarejestrowałam się dzisiaj, to fakt ale nie pod ten wątek.
Nie trzeba być zarejestrowanym aby mieć wgląd w cały wizaż więc jak się go przegląda to siłą rzeczy, "poznaje" się osoby.

To był dla Ciebie jak już to komplement bo silne mięśnie to zaleta a nie wada. Ale tak jak napisałam, nigdy nie miałam w sobie małego, cienkiego i z problemami ze wzwodem.

Mam już trochę lat. On był moim 3. Wtedy nie w głowie mi w ogóle był seks analny. Zresztą jego nie lubiłam do czasu odpowiedniego partnera i wtedy mi się odmieniło. Oj zdecydowanie nie łatwo doprowadzić mnie do orgazmu. Orgazmy miałam z może z 1/3 partnerów. Nie ma takiego, który dobrowadziłby mnie do orgazmu minetką. Seksem waginalnym, zrobiło to 4, w tym ten od małego penisa, i ten od seksu analnego. Ale on był mistrzem i umierając będę go wspominać.

Ale nie wiem jak Ty, ja jestem też niska i chyba przez to, w miarę krótka. Może to też miało znaczenie. Po ostrym seksie z penisem większym niż 17 cm nie ma opcji na seks przez dłuższy czas bo jestem poobijana.

[Plantacja_]

Napisane przez N_I_E

To po kolei.
Zarejestrowałam się dzisiaj, to fakt ale nie pod ten wątek.
Nie trzeba być zarejestrowanym aby mieć wgląd w cały wizaż więc jak się go przegląda to siłą rzeczy, "poznaje" się osoby.

To był dla Ciebie jak już to komplement bo silne mięśnie to zaleta a nie wada. Ale tak jak napisałam, nigdy nie miałam w sobie małego, cienkiego i z problemami ze wzwodem.

Mam już trochę lat. On był moim 3. Wtedy nie w głowie mi w ogóle był seks analny. Zresztą jego nie lubiłam do czasu odpowiedniego partnera i wtedy mi się odmieniło. Oj zdecydowanie nie łatwo doprowadzić mnie do orgazmu. Orgazmy miałam z może z 1/3 partnerów. Nie ma takiego, który dobrowadziłby mnie do orgazmu minetką. Seksem waginalnym, zrobiło to 4, w tym ten od małego penisa, i ten od seksu analnego. Ale on był mistrzem i umierając będę go wspominać.

Ale nie wiem jak Ty, ja jestem też niska i chyba przez to, w miarę krótka. Może to też miało znaczenie. Po ostrym seksie z penisem większym niż 17 cm nie ma opcji na seks przez dłuższy czas bo jestem poobijana.

Nie odebrałam tego jako wade, po prostu miałam już wcześniej innych partnerów seksualnych i mam porównanie.
Małym penisom zdecydowanie mówie nie. Nigdy nie chciałabym już powtórzyć takiego seksu. Na dłuższą mete byłby męczący bo nawet nie można sobie poszaleć, tylko czały czas te standardowe 3-4 pozycje, bo nie ma fizycznie możliwości na inne. Także rutyna w seksie by się wkradła, nawet gdybym była w stanie osiągnąć orgazm. Plus tak jak wspomniałam, samo czucie partnera w sobie mnie kręci, a małego penisa po prostu się nie czuje i nie ma co się tutaj oszukiwać.
To nie wina faceta że ma małego penisa, ale większość z nas ma jakieś wady których nie musimy akceptować i nie ma co sie oszukiwać, myślę ze wiekszość kobiet które doświadczyły tego co ja potwiedzi to. Ja np. nie mam za dużych piersi i kompletnie zrozumiem faceta, który nie chcę się ze mną umawiać bo lubi duże piersi. Tak samo jak ja po doświadczeniach z małym penisem mam prawo unikać takich.
Może znajdzie kobiete, dla której seks nie jest istotny i się dopasują.

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Użytkowniku NIE - nie jest to kwestia mojej pochwy, małe penisy istnieją I wiele kobiet takich nie preferuje, w tym ja. Nie wiem co ma do tego fakt, że jestem mężatką, to ne jest mój pierwszy partner seksualny, mam porównanie w wielkości. No niestety, wielkość penisa ma znaczenie nie tylko w kontekście seksu waginalnego, ale również oralnego. Małe penisy zwyczajnie są dla mnie na NIE

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[XYZ_123]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89481990]Użytkowniku NIE - nie jest to kwestia mojej pochwy, małe penisy istnieją I wiele kobiet takich nie preferuje, w tym ja. Nie wiem co ma do tego fakt, że jestem mężatką, to ne jest mój pierwszy partner seksualny, mam porównanie w wielkości. No niestety, wielkość penisa ma znaczenie nie tylko w kontekście seksu waginalnego, ale również oralnego. Małe penisy zwyczajnie są dla mnie na NIE

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Ale w seksie oralnym to chyba lepiej jak jest mały. Mało która kobieta potrafi poradzić sobie z dużym członkiem.

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Napisane przez XYZ_123

Ale w seksie oralnym to chyba lepiej jak jest mały. Mało która kobieta potrafi poradzić sobie z dużym członkiem.

No nie, nie lepiej jak jest mały. Absolutnie.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[N_I_E]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89482007]No nie, nie lepiej jak jest mały. Absolutnie.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

A to chyba zależy od tego co kobieta już lubi. Ale to nie rozmowa pod tym wpisem.

[Alegory]

Napisane przez XYZ_123

Czekałem prawie 4 miesiące zanim między nami do czegoś doszło bo zawsze był jakiś powód, mogłem w tym czasie iść z inną do łożka ale skoro zdecydowałem się na związek uznałem że zaczekam.

Hmm, to byłeś z nią, czy marnowałeś czas, czekając na seks? Mam wrażenie, że zdecydowałeś się na związek tylko dlatego, że wiedziałeś, że inaczej nie będzie seksu.

Napisane przez XYZ_123

Brzmię egoistycznie bo chcę tego na co się umawialiśmy a 90% każdego jednego stosunku, to długa gra wstępna ukierunkowana na nią, cała niemal uwaga skierowana jest na nią aby to jej było dobrze.

Dla mnie to jest obrzydliwe. Tak jakby jej ciało było przedmiotem jakiejś chorej transakcji. Zapłaciłeś cenę - wszedłeś w związek, więc ona teraz ma rozłożyć nogi i robić wszystko, czego chcesz.

Napisane przez XYZ_123

Rozmawiam z nią, próbuję się dowiedzieć o co chodzi ale ona zawsze zmienia temat.

Najwyraźniej nie czuje się przy Tobie swobodnie i bezpiecznie. I zupełnie się temu nie dziwię.

Napisane przez XYZ_123

Mogę ją teraz zostawić tylko najpierw chciałbym spróbować dotrzeć do sedna.

Ale dlatego, że Ci na niej zależy, czy dlatego, że już tyle zainwestowałeś?

Napisane przez XYZ_123

Zatem jak mam z nią rozmawiać?

Myślę, że się nie dogadacie. Presja, niecierpliwość i oczekiwania z Twojej strony są ogromne. Jeśli jednak chcesz próbować się dogadać - udajcie się do seksuologa, może tam ona poczuje się bezpieczniej.

Napisane przez XYZ_123

Myślę że ona po prostu mnie okłamała opisując siebie jako kochankę

Mogło tak być. Mogła mieć też inne zdanie na swój własny temat. Lub kiedyś lubiła seks, ale coś się wydarzyło, co sprawiło, że się "przyblokowała".


Po co tak męczyć siebie i ją? Znajdź kogoś, kto spełni Twoje wymagania.

[XYZ_123]

Napisane przez Alegory

Hmm, to byłeś z nią, czy marnowałeś czas, czekając na seks? Mam wrażenie, że zdecydowałeś się na związek tylko dlatego, że wiedziałeś, że inaczej nie będzie seksu.






Dla mnie to jest obrzydliwe. Tak jakby jej ciało było przedmiotem jakiejś chorej transakcji. Zapłaciłeś cenę - wszedłeś w związek, więc ona teraz ma rozłożyć nogi i robić wszystko, czego chcesz.






Najwyraźniej nie czuje się przy Tobie swobodnie i bezpiecznie. I zupełnie się temu nie dziwię.





Ale dlatego, że Ci na niej zależy, czy dlatego, że już tyle zainwestowałeś?





Myślę, że się nie dogadacie. Presja, niecierpliwość i oczekiwania z Twojej strony są ogromne. Jeśli jednak chcesz próbować się dogadać - udajcie się do seksuologa, może tam ona poczuje się bezpieczniej.





Mogło tak być. Mogła mieć też inne zdanie na swój własny temat. Lub kiedyś lubiła seks, ale coś się wydarzyło, co sprawiło, że się "przyblokowała".


Po co tak męczyć siebie i ją? Znajdź kogoś, kto spełni Twoje wymagania.

1. Jakbyś przeczytała całość a nie tylko urywki to wiedziałabyś że nas już nie ma.
2. Przyblokowała - ale język w buzi miała aby nawijać o dzieciach ale żeby powiedzieć co ją blokuje (ale już wiem co a raczej kto ją blokował) to już nie miała.
3. Niecierpliwość? 4 miesiące czekałem na cokolwiek a Ty piszesz o niecierpliwości? Oczekiwania z mojej strony są ogromne bo ja jasno przedstawiłem czego potrzebuję w seksie do spełnienia a ona przedstawiała się na taką która zachowuje się jak dziwka w łóżku a wyszła cnotka?
4. Chciałem dotrzeć i dotarłem po tym jak się rozstaliśmy. Chciałem bo mi na niej zależało a nie dlatego że coś inwestowałem. Kobiety to nie rzeczy ani zabawki aby się nimi bawić. Wyobraź sobie że raz postąpiłem parszywie wobec kobiety i żałuję tego do dnia dzisiejszego. Idioty robić z siebie jednak dłużej nie zamierzałem.
5. Dobrze że byłaś w naszym łóżku i związku i wiesz jak to wyglądało. Ale tl chyba cecha każdej tutaj kobiety że wie co robi i myśli mężczyzna i najlepiej zna życie autorów.
6. Ja bym zaproponował jednak pohamowanie swoich dywagacji. Jak jednak lubisz budować związki na kłamstwach, oszustwach i manipulacji - proszę bardzo i życzę powodzenia.
7. Masz złe wrażenie. Dobrze wiedzieć że dla kobiet związek zaczyna się od pierwszego razu bo dla mnie zaczął się jakoś od 3 randki. O borze szumiący - facet nie zmusił, nie naciskał na seks, nie wywierał presji jakież to straszne. Zastanów się kilka razy czy jakby zależałonmi jedynie na seksie to czekałbym 4 miesiące, co w dzisiejszych czasach nie ma miejsca, a następnie kolejnych 8 miesięcy aby poznać kobietę jaką się opisywała?

Pomyślę, że nią jesteś lub jej kochaną przyjaciółeczką, która kryła ją gdy jeździła do pierdla do swojego faceta a ja byłem jej potrzebny jedynie do dachu nad głową, wygodnego życia i kasy ma adwokata. Ale znalazła złego jelenia bo teraz przyjdzie jej za to zapłacić. Została bez jelenie i faceta za kratkami. I zdradzę Ci coś jeszcze, opłaciłem adwokata i poinformowałem faceta co jego kobieta robiła ja wolności. Nie martw się jednak, to nie damski bokser ani morderca tylko facet któremu noga się powinęła a który, uwaga, też świetnie zarabiał swojego czasu

[c6b6756720a205d307becdde1d052a7f45362f96_64ed273165c68]

Przepraszam, ale jak ją boli to może zwykłe niedopasowanie seksualne?
Jak ją zmusić do analu i innych form seksu? NIE ZMUSZAĆ.
Nie każdy lubi wszystko w łóżku. To spoko jest mieć granice. Każdy ma swoje. Spełnianie twoich fantazji nie jest jej rolą. Nie wiem czy ona Ci wcześniej obiecywała dziki seks, ze wszystkimi formami aktywności seksualnej?

Jak ona by np. lubiła pegging w twoją stronę to byś się zgadzał codziennie z uśmiechem na ustach? Podejrzewam, że nie, krzyknąłbyś, że to cię nie kręci i tyle.

Jej nie kręcą twoje pomysły i co nie zrobisz to skończy się tragicznie - jeśli to na niej wymusisz to seks będzie z przymusu i nie będzie przyjemny ani dla Ciebie, ani dla niej.

Dla mnie to niedopasowanie łóżkowe i warto sobie wyjaśnić takie sprawy przed wejściem w związek.
Możesz mi wyjaśnić skąd to przekonanie, że laska ma robić wszystko i zawsze, nawet jak ją to np. boli? Ty byś np. dawał sobie podszczypywać penisa bo np. ją by to kręciło? Bo ciężko mi wymyślić bolesne aktywności dla mężczyzny, a no niestety, dla kobiet nie wszystko jest w seksie przyjemne.

[XYZ_123]

[1=c6b6756720a205d307becdd e1d052a7f45362f96_64ed273 165c68;89482316]Przepraszam, ale jak ją boli to może zwykłe niedopasowanie seksualne?
Jak ją zmusić do analu i innych form seksu? NIE ZMUSZAĆ.
Nie każdy lubi wszystko w łóżku. To spoko jest mieć granice. Każdy ma swoje. Spełnianie twoich fantazji nie jest jej rolą. Nie wiem czy ona Ci wcześniej obiecywała dziki seks, ze wszystkimi formami aktywności seksualnej?

Jak ona by np. lubiła pegging w twoją stronę to byś się zgadzał codziennie z uśmiechem na ustach? Podejrzewam, że nie, krzyknąłbyś, że to cię nie kręci i tyle.

Jej nie kręcą twoje pomysły i co nie zrobisz to skończy się tragicznie - jeśli to na niej wymusisz to seks będzie z przymusu i nie będzie przyjemny ani dla Ciebie, ani dla niej.

Dla mnie to niedopasowanie łóżkowe i warto sobie wyjaśnić takie sprawy przed wejściem w związek.
Możesz mi wyjaśnić skąd to przekonanie, że laska ma robić wszystko i zawsze, nawet jak ją to np. boli? Ty byś np. dawał sobie podszczypywać penisa bo np. ją by to kręciło? Bo ciężko mi wymyślić bolesne aktywności dla mężczyzny, a no niestety, dla kobiet nie wszystko jest w seksie przyjemne.[/QUOTE]

Proponuję poświęcić chwilę aby przeczytać całość a nie tylko kawałek. Kolejny raz nie chce mi się pisać tego samego. To pokazuje jak kobiety oceniają po kawałku i widzą tylko czubek własnego nosa.

[c6b6756720a205d307becdde1d052a7f45362f96_64ed273165c68]

Napisane przez XYZ_123

Proponuję poświęcić chwilę aby przeczytać całość a nie tylko kawałek. Kolejny raz nie chce mi się pisać tego samego. To pokazuje jak kobiety oceniają po kawałku i widzą tylko czubek własnego nosa.

Ale to moja wina, że nie przedstawiłeś całej sytuacji w pierwszym poście?

Podsumowując - złapałeś się na haczyk bo ona coś obiecała - że będzie za☠☠☠isty seks, to liczyłeś, że będzie. Ona ci daje słaby seks, a że głównym motywatorem do budowy tego związku był seks xD to czujesz się rozczarowany i oszukany. Rozumiem stary. Dla facetów takich jak ty wymyślono roksę, sztuczne pochwy i dmuchane lalki.
Oczekiwanie od żywego człowieka, dorosłego, że będzie twoim żywym zaspokajaczem wszelakich seksualnych potrzeb jest wyjątkowo zabawne. Dorośnij. Ludzie to nie są zabawki. Zarówno ty jak i ona możecie mówić nie w niekomfortowych sytuacjach. Ty nie musisz jej zaspokajać, ona nie musi ciebie. MOŻECIE się zaspokajać - jeśli jest taka obopólna chęć i zgoda, nić porozumienia.
Tu jednak widzę dwóch skrajnych narcyzów, każdy ze swoimi "potrzebami", które sprytnie, połowicznie lub częściowo sobie zaspokaja. W zasadzie nie wiem jakiego rezultatu ty tu od nas oczekujesz, jakiegoś magicznego zaklęcia w stylu "*ipko otwórz się"?
Dla mnie to niedojrzałość z obu stron + niedopasowanie.
Jak masz 20+ lat i nie wiesz, że to co ludzie mówią, a to co robią to są dwie różne rzeczy to właśnie się nauczyłeś - the hard way.
Na drugi raz będziesz wiedział, że krowa, która dużo muczy mało mleka daje Dlatego ja mam zawsze bekę z erotomanów gawędziarzy, bo wiem jak to się w łóżku kończy.

[XYZ_123]

[1=c6b6756720a205d307becdd e1d052a7f45362f96_64ed273 165c68;89482478]Ale to moja wina, że nie przedstawiłeś całej sytuacji w pierwszym poście?

Podsumowując - złapałeś się na haczyk bo ona coś obiecała - że będzie za☠☠☠isty seks, to liczyłeś, że będzie. Ona ci daje słaby seks, a że głównym motywatorem do budowy tego związku był seks xD to czujesz się rozczarowany i oszukany. Rozumiem stary. Dla facetów takich jak ty wymyślono roksę, sztuczne pochwy i dmuchane lalki.
Oczekiwanie od żywego człowieka, dorosłego, że będzie twoim żywym zaspokajaczem wszelakich seksualnych potrzeb jest wyjątkowo zabawne. Dorośnij. Ludzie to nie są zabawki. Zarówno ty jak i ona możecie mówić nie w niekomfortowych sytuacjach. Ty nie musisz jej zaspokajać, ona nie musi ciebie. MOŻECIE się zaspokajać - jeśli jest taka obopólna chęć i zgoda, nić porozumienia.
Tu jednak widzę dwóch skrajnych narcyzów, każdy ze swoimi "potrzebami", które sprytnie, połowicznie lub częściowo sobie zaspokaja. W zasadzie nie wiem jakiego rezultatu ty tu od nas oczekujesz, jakiegoś magicznego zaklęcia w stylu "*ipko otwórz się"?
Dla mnie to niedojrzałość z obu stron + niedopasowanie.
Jak masz 20+ lat i nie wiesz, że to co ludzie mówią, a to co robią to są dwie różne rzeczy to właśnie się nauczyłeś - the hard way.
Na drugi raz będziesz wiedział, że krowa, która dużo muczy mało mleka daje Dlatego ja mam zawsze bekę z erotomanów gawędziarzy, bo wiem jak to się w łóżku kończy. [/QUOTE]

Dostałbym bana gdybym napisał co myślę o twoim wywodzie zatem przemilczę twe wypociny

[c6b6756720a205d307becdde1d052a7f45362f96_64ed273165c68]

Napisane przez XYZ_123

Dostałbym bana gdybym napisał co myślę o twoim wywodzie zatem przemilczę twe wypociny

To napisz na priv. Zapraszam serdecznie. Zawsze rozkminiam co takie osoby jak ty mają w głowie.

[wlosomaniaczkaaa]

Ja tam Ciebie podziwiam za cierpliwość. Już nawet nie chodzi o długie czekanie, chociaż to tez, ale o cierpliwość w łóżku. Naprawdę musiało Ci na niej zależeć skoro tyle miesięcy znosiles to przedorgazmowe odpychanie. Zwłaszcza, ze wiesz, że seks potrafi być dobry.
Niezła cwaniara z tej laski. Ten jej koleś długo jeszcze miał siedzieć? Ciekawe jak to sobie wykombinowała.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Plantacja_]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Ja tam Ciebie podziwiam za cierpliwość. Już nawet nie chodzi o długie czekanie, chociaż to tez, ale o cierpliwość w łóżku. Naprawdę musiało Ci na niej zależeć skoro tyle miesięcy znosiles to przedorgazmowe odpychanie. Zwłaszcza, ze wiesz, że seks potrafi być dobry.
Niezła cwaniara z tej laski. Ten jej koleś długo jeszcze miał siedzieć? Ciekawe jak to sobie wykombinowała.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

serio czekanie 4 miesiące na to żeby pójść z kimś do łóżka to taka tragedia i należą się wyróżnienia i brawa za cierpliwość?
Ja tam bym się nie chciała spotkać z kimś, kto na mnie naciska, że seks ma być już teraz. Chcę to zrobić jak JA będe gotowa

[wlosomaniaczkaaa]

Jeśli czytają nas młode i niedoświadczone osoby, to rzeczywiście moglo to zabrzmieć źle. Sama potrafiłam się w takiej sytuacji bujać pół roku.
Autor jednak na taką osobę nie wygląda. Jego ex partnerka też.
W tej sytuacji cztery miesiące, to dużo. Nawet bardzo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PumpkinEyes]

Napisane przez XYZ_123

Pomyślę, że nią jesteś lub jej kochaną przyjaciółeczką, która kryła ją gdy jeździła do pierdla do swojego faceta a ja byłem jej potrzebny jedynie do dachu nad głową, wygodnego życia i kasy ma adwokata. Ale znalazła złego jelenia bo teraz przyjdzie jej za to zapłacić. Została bez jelenie i faceta za kratkami. I zdradzę Ci coś jeszcze, opłaciłem adwokata i poinformowałem faceta co jego kobieta robiła ja wolności. Nie martw się jednak, to nie damski bokser ani morderca tylko facet któremu noga się powinęła a który, uwaga, też świetnie zarabiał swojego czasu

Trudne sprawy...

Napisane przez XYZ_123

Proponuję poświęcić chwilę aby przeczytać całość a nie tylko kawałek. Kolejny raz nie chce mi się pisać tego samego. To pokazuje jak kobiety oceniają po kawałku i widzą tylko czubek własnego nosa.

Nie, wcale nie jesteś mizoginem. Wcale.

[XYZ_123]

Napisane przez PumpkinEyes

Trudne sprawy...



Nie, wcale nie jesteś mizoginem. Wcale.

WOW
Każdy facet tutaj jest mizoginem wg. Szanowny kobiey. Czekałem aż padnie to stwierdzenie.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[DrDoom]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89481810]Czy ja wiem? Ja bym faceta z małym penisem nie chciała, nie kręcą mnie takie. Nie musi być ogromny, ale takie całkiemałe mnie odpychają.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Pewnie,

ja nigdzie nie napisałem, że wielkość nie ma kompletnie znaczenia, więc i małe będą problematyczne
Tyle, że mając "standardowy rozmiar europejski" nie ma co ściemniać czego to się w spodniach nie ma, bo to tylko leczenie jakichś swoich kompleksów który w akcji zostanie zweryfikowany : P
To trochę jak z tymi tematami rozżalonych Pań, które piszą, że zakładają fake profil z super zdjęciami laski, i mają więcej matchy, nie wiem co chcą sobie tym potwierdzić poza zaofaraniem właśnej samooceny, bo nic w kwestii znalezienia przez nich partnera to nie zmienia.
"Duży" nie sprawi, że się będzie z automatu odbieranym jako lepszym w łóżku, bo wszystko weryfikuje co wychodzi w łóżku podczas zabawy

Napisane przez XYZ_123

WOW
Każdy facet tutaj jest mizoginem wg. Szanowny kobiey. Czekałem aż padnie to stwierdzenie.

Jednocześnie w postach i tym co myśleć jeszcze bardziej szufladkują ; P no ale, witaj w forumowym clubie mizoginistów. Niezbyt elitarny bo szybko jest tutaj "wrzucany" każdy facet ale jednak, jakaś społeczność Swoją drogą gdzieś zaginęła moja prześladowczyni KasiaKasia w każdym temacie robiła ze mnie mizogina, aż trochę brakuje jej emocjonalnych postów bo bardzo fajnie się je punktowało i ripostowało


[1=c6b6756720a205d307becdd e1d052a7f45362f96_64ed273 165c68;89482478]Ale to moja wina, że nie przedstawiłeś całej sytuacji w pierwszym poście?

Podsumowując - złapałeś się na haczyk bo ona coś obiecała - że będzie zaâ˜☠â˜☠â˜☠isty seks, to liczyłeś, że będzie. Ona ci daje słaby seks, a że głównym motywatorem do budowy tego związku był seks xD to czujesz się rozczarowany i oszukany. Rozumiem stary. Dla facetów takich jak ty wymyślono roksę, sztuczne pochwy i dmuchane lalki.
Oczekiwanie od żywego człowieka, dorosłego, że będzie twoim żywym zaspokajaczem wszelakich seksualnych potrzeb jest wyjątkowo zabawne. Dorośnij. Ludzie to nie są zabawki. Zarówno ty jak i ona możecie mówić nie w niekomfortowych sytuacjach. Ty nie musisz jej zaspokajać, ona nie musi ciebie. MOŻECIE się zaspokajać - jeśli jest taka obopólna chęć i zgoda, nić porozumienia.
Tu jednak widzę dwóch skrajnych narcyzów, każdy ze swoimi "potrzebami", które sprytnie, połowicznie lub częściowo sobie zaspokaja. W zasadzie nie wiem jakiego rezultatu ty tu od nas oczekujesz, jakiegoś magicznego zaklęcia w stylu "*ipko otwórz się"?
Dla mnie to niedojrzałość z obu stron + niedopasowanie.
Jak masz 20+ lat i nie wiesz, że to co ludzie mówią, a to co robią to są dwie różne rzeczy to właśnie się nauczyłeś - the hard way.
Na drugi raz będziesz wiedział, że krowa, która dużo muczy mało mleka daje Dlatego ja mam zawsze bekę z erotomanów gawędziarzy, bo wiem jak to się w łóżku kończy. [/QUOTE]

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Oczywiście każdy ma swoje fantazje, przeżycia, "to co lubi", różne dopasowane i zmuszać nie ma co.
Zwłaszcza, że jeżeli ktoś w łóżku robi coś na co nie ma ochoty, to nigdy nie będzie miał z tego frajdy ani nie będzie się przykładał jak osoba która to lubi.
Ale nie ma też niczego złego w szczerości i otwartym mówieniu co kto lubi, lub chciał by spróbować, a komunikowanie swoich potrzeb czy chęci eksperymentowania to często nadal temat tabu.
A jeżeli 2 strona komunikuje to samo, a potem wychodzi wręcz przeciwnie, to niezależnie od płci nie ma co się dziwić irytacji 2 strony.