Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.5

[Melissa86]

Napisane przez nicRu

Ach, i z rad które znam od osób rekrutujących pracowników - CV może być boskie jako plik PDF ale warto je wydrukować w wersji szarej i zobaczyć czy dalej pozostaje czytelne. Ktoś z HR wyłowi fajne CV, przygotuje wszystko do rozmowy a potem manager zobaczy szarą, napaćkaną kartkę, która kiedyś była wyróżniającym się CV i będzie mieć problem z notowaniem odpowiedzi na pytania, które zadał

Z tym drukowaniem CV to prawda - prawie zawsze drukują na biało-czarno, więc nie można przesadzać z kolorami i tłem.

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Napisane przez tusiamar

opcja 2 i 4 najlepsza

Ooo...to takich opcji od Ciebie się nie spodziewałam. Dzięki za odpowiedź.

[Wicked_Girl]

Napisane przez Melissa86

Długo nie pisałam, ale sporo się u mnie działo, miałam po kilka rozmów tygodniowo, a nawet dziennie. A dzisiaj moje poszukiwanie pracy osiągnęło apogeum, czyli wszystko na raz się zwaliło. Byłam dzisiaj na dwóch rozmowach, dostałam 1 telefon i spotkałam 1 osobę z byłej pracy. Moje 4 opcje na biało, proszę o komentarze i sugestie.

1. Dostałam dzisiaj telefon, że chcą mnie zatrudnić i żebym jutro o 12 przyszła omówić warunki współpracy. Praca w najpopularniejszym portalu mojego miasta (jest tam wszystko - począwszy od newsów, wiadomości, baz firm i instytucji, ogłoszenia drobne, rozkład jazdy autobusów - generalnie każdy mieszkaniec mojego miasta zna i korzysta z tego portalu, no może poza staruszkami ;P). Praca jako specjalista ds. reklamy - czyli po prostu sprzedawanie powierzchni reklamowych na tym portalu (praktycznie to samo co w poprzedniej pracy, czyli taki dział handlowy i teraz się wzbraniałam przed taką pracą). Będę musiała umawiać się na spotkania z klientami i do nich jeździć własnym samochodem (jutro się dowiem jak to będzie ze zwracaniem kosztów paliwa, płatnego parkowania itp. - na dzień dzisiejszy nic nie wiem). Nie jestem super kierowcą, nie czuję się jeszcze zbyt pewnie, aby np. gdzieś ciasno zaparkować. Miasto znam, poza tym mam GPS. Warunki - umowa o pracę (pierwsze 3 miesiące okres próbny), najniższa krajowa+prowizja od każdego klienta+premie (nie wiem jeszcze co i jak). Lokalizacja centrum miasta. Godziny pracy 9-17 pn-pt. EDIT: Średnie miesięczne pensje pracowników (z prowizjami i premiami) to ok. 2100 zł netto.

2. Byłam dzisiaj na rozmowie w sklepie internetowym do wystawiania damskich ubrań na allegro. Warunki pracy: umowa zlecenie, 1 miesiąc próbny za najniższą krajową, kolejne pół roku za 1300 zł netto, w nowym roku możliwa umową o pracę. Praca łatwa i przyjemna, bez stresu, robię co do mnie należy i po pracy niczym się nie przejmuję. Godz. 8-16, drugi koniec miasta, więc albo samochodem albo dwoma autobusami (jedna przesiadka). Jutro będą dzwonić jak coś, więc wolę się przygotować (miała tylko kilka CV i powiedziała, że rekrutacja trwa tylko dzisiaj).

3. Byłam dzisiaj na drugiej rozmowie. Prezes Zarządu sam odpowiedział na moje ogłoszenie, więc byłam w szoku. Jest to firma produkująca i sprzedająca samochodowe instalacje gazowe, czyli coś, na czym kompletnie się nie znam. Mają 2 osoby w dziale marketingu, które zdaniem prezesa niewiele robią. No i on szuka osoby, która to wszystko rozkręci, stworzy np. portal z forum dyskusyjnym (dla miłośników samochodów na gaz) + dodawanie newsów o firmie, pisanie artykułów, bardziej obsługa PRowa. On szuka osoby z pomysłem. Umowa o pracę, stawkę mam sama zaproponować (ale widać po nim, że dałby pewnie jeszcze więcej niż ja sama bym zaproponowała). Nie mam konkurencji, bo on nie prowadzi rekrutacji. Jak znajdę pomysł na firmę i jej rozpromowanie, to mam pracę. Mam się zastanowić i dać mu odpowiedź co i jak. Drugi koniec miasta - dosłownie, samochodem minimum 40 minut.

4. Spotkałam dzisiaj osobę ze starej pracy (z agencji reklamowej, gdzie zaczęłam od praktyk, a później współpracowałam). Okazało się,że zmieniła im się szefowa i szukają kogoś do pracy/współpracy. Powiedziała,żebym wysłała swoje CV. Szczegółów pracy nie znam,ale jeśli miałaby to być stała praca, to tam siebie najbardziej widzę.

Wszędzie i szefostwo i atmosfera bez zarzutów.

Trochę się rozpisałam.

To, co mi się nasuwa

Plusy
1. Umowa o pracę,
2. Ciężko mi się doszukać
3.Umowa o pracę, może być ciekawa jeżeli masz pomysł na rozwinięcie
4. Znasz ludzi, wiesz czego się spodziewać
Minusy
1.Jeżdżenie
2.Umowa, niezbyt ciekawa praca, zwłaszcza, że pracowałaś w ag. rekl
3.Dojazdy
4.-

Zdecydowałabym się na 4, w drugiej kolejności na 3

[Heledore]

Melissa brałabym opcję 1 lub 4 (widzę, ze 4 jest najbardziej popularna )

Opcja 3 jest w porządku ale pod warunkiem że MASZ pomysł. W przeciwnym razie prezes uzna cię za kolejną osobę która niewiele robi.

Opcja 2 to luzik w pracy i poza nią, ale już praca ochroniarza jest ciekawsza Raczej do emerytury tam nie dopracujesz a szukanie kolejnej pracy po zakończeniu współpracy z opcją 2 może byc bolesne - tak myślę :/

[Melissa86]

Napisane przez Wicked_Girl

To, co mi się nasuwa

Plusy
1. Umowa o pracę,
2. Ciężko mi się doszukać
3.Umowa o pracę, może być ciekawa jeżeli masz pomysł na rozwinięcie
4. Znasz ludzi, wiesz czego się spodziewać
Minusy
1.Jeżdżenie
2.Umowa, niezbyt ciekawa praca, zwłaszcza, że pracowałaś w ag. rekl
3.Dojazdy
4.-

Zdecydowałabym się na 4, w drugiej kolejności na 3

1. Mam ją już teoretycznie pewną, tylko zobaczę co mi jutro konkretnie zaoferują (jaki sposób rozliczania i premiowania), więc i tak ją wezmę i tak, a potem zobaczę jak się potoczą sprawy (bo i tak będę pewnie zaczynać od czerwca).
2. Jak jutro zadzwoni to będę się martwić, ale wolę wiedzieć co mam mówić w razie czego.
3. Branża kompletnie mi nieznana i niewzbudzająca mojego zainteresowania.. Boję się, że popełniałabym gafy związane z nazewnictwem, z nieznajomością, niewiedzą jak to funkcjonuje itp. Musiałabym się mnóstwo rzeczy naczytać na ten temat. Ale to prawda, że jest rozwojowa.
4. Nie wiem co i jak. Możliwe, że szukają tylko współpracownika, a nie osoby na stałe (dla mnie nie było miejsca w tej firmie na stałe). Zobaczymy co mi powie ta nowa szefowa, której nie znam.

Dzięki za odpowiedź.

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Napisane przez Heledore

Melissa brałabym opcję 1 lub 4 (widzę, ze 4 jest najbardziej popularna )

Opcja 3 jest w porządku ale pod warunkiem że MASZ pomysł. W przeciwnym razie prezes uzna cię za kolejną osobę która niewiele robi.

Opcja 2 to luzik w pracy i poza nią, ale już praca ochroniarza jest ciekawsza Raczej do emerytury tam nie dopracujesz a szukanie kolejnej pracy po zakończeniu współpracy z opcją 2 może byc bolesne - tak myślę :/

Z Prezesem gadało mi się super. Nie pytał mnie o to co wiem o ich branży, bo od razu powiedziałam, że tyle co przeciętny Kowalski. No i on właśnie chce trafić przede wszystkim do przeciętnego Kowalskiego, stąd pomysł na portal, forum itp. Pomysłu konkretnego póki co u mnie brak - musiałabym przejrzeć konkurencję, inne portale i fora tematyczne. Ale przyznam szczerze, że czytanie i potem pisanie o tym by mnie zanudziło. ;/

Opcja 2 wiem, że luzik i byłaby to miła odmiana od ostatniej pracy, gdzie się pracowało pod presją czasu i planów sprzedażowych. Ale to prawda, że długo bym tam nie chciała pracować, bo nie jest zbyt rozwojowa (chociaż po nowym roku firma ma się rozbudować i zmienić siedzibę na większą).

[tusiamar]

Napisane przez Heledore

Opcja 2 to luzik w pracy i poza nią, ale już praca ochroniarza jest ciekawsza Raczej do emerytury tam nie dopracujesz a szukanie kolejnej pracy po zakończeniu współpracy z opcją 2 może byc bolesne - tak myślę :/

niby tak,ale da się to podciągnąć do prowadzania sklepu internetowego a to coraz popularniejsze

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Napisane przez Melissa86

1. Mam ją już teoretycznie pewną, tylko zobaczę co mi jutro konkretnie zaoferują (jaki sposób rozliczania i premiowania), więc i tak ją wezmę i tak, a potem zobaczę jak się potoczą sprawy (bo i tak będę pewnie zaczynać od czerwca).

pierwszej bym się wystrzegała. to zawsze sprzedaż...:/

[anjuta]

Melisska, opcja 2 lub 4

[Auksencja]

Napisane przez tusiamar

niby tak,ale da się to podciągnąć do prowadzania sklepu internetowego a to coraz popularniejsze

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------



pierwszej bym się wystrzegała. to zawsze sprzedaż...:/

Smierdzi przedstawicielem handlowym... Nie brałabym.

[Melissa86]

Napisane przez tusiamar

niby tak,ale da się to podciągnąć do prowadzania sklepu internetowego a to coraz popularniejsze

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------



pierwszej bym się wystrzegała. to zawsze sprzedaż...:/

Napisane przez anjuta

Melisska, opcja 2 lub 4

Nie sądziłam, że opcja 2 będzie cieszyła się aż takim powodzeniem. ;P No a 4 to widzę, że ta nowa szefowa przeczytała moje CV, więc może jutro zadzwoni i zaprosi na rozmowę...

A ta 1 to owszem - sprzedaż, ale to jest cały portal, więc liczę, że może po jakimś czasie będzie możliwość przejścia do innego działu, np. patronatu imprez. No nic, jutro sądny dzień, zobaczymy co przyniesie nowy dzień.

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Napisane przez Auksencja

Smierdzi przedstawicielem handlowym... Nie brałabym.

Owszem, na tym ta praca polega. Taki handlowiec. Ehhh...to co mam robić, jak tylko to mam pewne na dzień dzisiejszy?

[tusiamar]

Napisane przez Auksencja

Smierdzi przedstawicielem handlowym... Nie brałabym.

bo na tym ta praca polega... niestety.

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Napisane przez Melissa86

Opcja 2 wiem, że luzik i byłaby to miła odmiana od ostatniej pracy, gdzie się pracowało pod presją czasu i planów sprzedażowych. Ale to prawda, że długo bym tam nie chciała pracować, bo nie jest zbyt rozwojowa (chociaż po nowym roku firma ma się rozbudować i zmienić siedzibę na większą).

jeśli ma rosnąć to może warto zakręcić się do promowania marki i produktów?

[Melissa86]

Napisane przez tusiamar

bo na tym ta praca polega... niestety.

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------



jeśli ma rosnąć to może warto zakręcić się do promowania marki i produktów?

Ja już zgłupiałam dziewczyny.


A powiedzcie jak się ubrać jutro, skoro jadę dogadywać warunki pracy? Jak na rozmowę o pracę, czy mogę mniej formalnie, np. dżinsy i żakiet?

[chochol]

formalnie! Ale to też zależy, czy Cię znają jak znają to może bardziej casualowo

[anjuta]

Napisane przez Melissa86

Ja już zgłupiałam dziewczyny.


A powiedzcie jak się ubrać jutro, skoro jadę dogadywać warunki pracy? Jak na rozmowę o pracę, czy mogę mniej formalnie, np. dżinsy i żakiet?

ubierz się tak jak bys szła do pracy

[chochol]

no nie wiem - na rozmowach u mnie wymagano stroju bardziej formalnego, do pracy wiele osób przychodzi w sportowych bluzach

[tusiamar]

Napisane przez Melissa86

Ja już zgłupiałam dziewczyny.


A powiedzcie jak się ubrać jutro, skoro jadę dogadywać warunki pracy? Jak na rozmowę o pracę, czy mogę mniej formalnie, np. dżinsy i żakiet?

sądzę, że nie jak na rozmowę ale jak do pracy - czarne spodnie/ciemne dzinsy, gladka bluzka, marynarka, lub sama koszula

[Melissa86]

Dzięki za rady.

BTW. Zauważyłam, że na forum coraz mniej osób, wszyscy pracują. Jeszcze 4 miesiące temu dziennie zapisywanych było tutaj minimum 3 strony, teraz max 5 wpisów w ciągu dnia. To chyba dobra tendencja.

[Melissa86]

HELP! No i stało się to, czego się "bałam" (a powinnam skakać z radości). Właśnie zadzwonili z opcji 2, że mnie wybrali i czy mogę zacząć jutro. Oczywiście powiedziałam, że tak. Na godzinę 12 idę uzgadniać warunki w opcji 1 i wtedy będę decydować. Już dawno nie miałam takiego dylematu, jestem w kropce.

Opcja 1 - znowu sprzedaż, znowu dzwonienie po klientach i jeszcze jeżdżenie do nich (a nie jestem super kierowcą jak już pisałam, do tego swoim samochodem, więc będzie się zużywał jak taksówka), no i gorsze godziny pracy 9-17, ale od razu umowa o pracę, są premie, więc można dobrze zarobić, najniższa krajowa + prowizje od każdego klienta + premie, praca stresująca, ciągłe myślenie o klientach, firma znana i poważna "z prestiżem"

Opcja 2 - praca spokojna, robię swoje i niczym się nie martwię, godziny pracy lepsze, bo 8-16, ale gorsza umowa, bo tylko zlecenie, praca raczej mało rozwojowa, cały czas przy komputerze i robienie tego samego, nie jest to praca prestiżowa, którą bym się chwaliła, pierwszy miesiąc najniższa, potem 1300 zł netto

HELP!

[Auksencja]

Melissa nie podoba mi się to wciskanie powierzchni reklamowych, u mnie w dużym wojewódzkim mieście ludzie nie chcą tego kupować. Wiem co piszę, bo mojego TŻ kolega się tym zajmował. Na 600 potencjalnych klientów, tylko 10 klientów kupiło te powierzchnie. Ludziom szkoda na to kasy, uważają to za pierdołę.
Jedyny pozytyw to umowa o pracę. Może weź tą pracę, popracuj 3 miesiące przez okres próbny i szukaj czegoś innego.

[tusiamar]

Napisane przez Melissa86

HELP! No i stało się to, czego się "bałam" (a powinnam skakać z radości). Właśnie zadzwonili z opcji 2, że mnie wybrali i czy mogę zacząć jutro. Oczywiście powiedziałam, że tak. Na godzinę 12 idę uzgadniać warunki w opcji 1 i wtedy będę decydować. Już dawno nie miałam takiego dylematu, jestem w kropce.

Opcja 1 - znowu sprzedaż, znowu dzwonienie po klientach i jeszcze jeżdżenie do nich (a nie jestem super kierowcą jak już pisałam, do tego swoim samochodem, więc będzie się zużywał jak taksówka), no i gorsze godziny pracy 9-17, ale od razu umowa o pracę, są premie, więc można dobrze zarobić, najniższa krajowa + prowizje od każdego klienta + premie, praca stresująca, ciągłe myślenie o klientach, firma znana i poważna "z prestiżem"

Opcja 2 - praca spokojna, robię swoje i niczym się nie martwię, godziny pracy lepsze, bo 8-16, ale gorsza umowa, bo tylko zlecenie, praca raczej mało rozwojowa, cały czas przy komputerze i robienie tego samego, nie jest to praca prestiżowa, którą bym się chwaliła, pierwszy miesiąc najniższa, potem 1300 zł netto

HELP!

Moja Droga, ja od początku jestem za opcją numer 2, ponieważ znam osoby, które pracują na podobnych stanowiskach. Założę się, że z biegiem czasu będziesz obsługiwała klientów, odpowiadała na zamówienia, odpisywała na pytania klientów. To nie jest nuda praca. Jest spokojna... Jeśli firma planuje rozrastać się,to masz szansę na rozwój. Błyśnij pomysłami, które mogłby by poskutkować zwiększeniem rozpoznawalności marki, zaproponuj może, że oprócz obsługi aukcji (na pewno mają swój sklep poza i swoją stronę)możesz przygotowywać newslettery do klientów.
Praca nr 1 jest fajna,jak umiesz i LUBISZ to robić. Pamiętaj, że jak będzie mało klientów pod tobą, to Ci podziękują, bo nie będziesz wyrabiać normy...

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

Napisane przez Auksencja

Melissa nie podoba mi się to wciskanie powierzchni reklamowych, u mnie w dużym wojewódzkim mieście ludzie nie chcą tego kupować. Wiem co piszę, bo mojego TŻ kolega się tym zajmował. Na 600 potencjalnych klientów, tylko 10 klientów kupiło te powierzchnie. Ludziom szkoda na to kasy, uważają to za pierdołę.
Jedyny pozytyw to umowa o pracę. Może weź tą pracę, popracuj 3 miesiące przez okres próbny i szukaj czegoś innego.

Powierzchnie reklamowe sprzedaje się ciężko. Ja takich telefonów odbierałam miliony w poprzednim miejscu i nie skorzystałam ani razu! To niestety jest sprzedaż powierzchni reklamowych. Sprzedaż. Każda inna niż detaliczna jest ciężką robotą.. Jeśli jednak to robiłaś to może spróbuj. Jednak... Póki jesteś młoda,bez dzieci/męża ect to może wybierz sklep? Zapytaj o możliwość swojego rozwoju w tej firmie.

[slonecznikow_a]

Melissa, wybrałabym opcję nr 2
Argumenty te same co tusia

[Melissa86]

Ehhh...innym dziewczynom zazdrościłam, jak miały tutaj takie dylematy, a teraz sama jestem w takiej sytuacji i zgłupieję za chwilę. ;/

Właśnie wróciłam z opcji 1 - pracę mam pewną, mam zacząć za tydzień. Nie będę musiała dzwonić po firmach i się umawiać na spotkania, tylko będzie to robić moja asystentka (o której dzisiaj się dowiedziałam :P). Minimum 5 spotkań dziennie, 90% czasu poza biurem (na spotkaniach). Powinnam się cieszyć, a chce mi się płakać, bo wiem, że i jedna i druga praca będą dla mnie przejściowe. Ale jednak bardziej skłaniam się ku tej właśnie pracy, w CV też lepiej będzie wyglądała. I najgorzej, że decyzję muszę podjąć zaraz.

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Co pół godziny zmieniam zdanie.
Wy obstawiacie za opcją 2, a moi znajomi i rodzina za 1 (znają ten portal). Ja w tej chwili też jestem za opcją 2. Chyba zrobię tak, że pojadę tam jutro do tej pracy 2, zobaczę co i jak, pogadam jak to by było ewentualnie z urlopem/dniem wolnym (o dłuższym urlopie wakacyjnym nawet nie marzę). Oby tylko jutro nie dali umowy od razu do podpisania.

[tusiamar]

Napisane przez Melissa86

Ehhh...innym dziewczynom zazdrościłam, jak miały tutaj takie dylematy, a teraz sama jestem w takiej sytuacji i zgłupieję za chwilę. ;/

Właśnie wróciłam z opcji 1 - pracę mam pewną, mam zacząć za tydzień. Nie będę musiała dzwonić po firmach i się umawiać na spotkania, tylko będzie to robić moja asystentka (o której dzisiaj się dowiedziałam :P). Minimum 5 spotkań dziennie, 90% czasu poza biurem (na spotkaniach). Powinnam się cieszyć, a chce mi się płakać, bo wiem, że i jedna i druga praca będą dla mnie przejściowe. Ale jednak bardziej skłaniam się ku tej właśnie pracy, w CV też lepiej będzie wyglądała. I najgorzej, że decyzję muszę podjąć zaraz. [COLOR="Silver"]

to jak przedstawiciel handlowy.... to nie będzie to lepiej wyglądało w cv.

[Melissa86]

Napisane przez tusiamar

to jak przedstawiciel handlowy.... to nie będzie to lepiej wyglądało w cv.

To lepsze wystawianie ciuchów na allegro?

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Melissa86

Ehhh...innym dziewczynom zazdrościłam, jak miały tutaj takie dylematy, a teraz sama jestem w takiej sytuacji i zgłupieję za chwilę. ;/

Właśnie wróciłam z opcji 1 - pracę mam pewną, mam zacząć za tydzień. Nie będę musiała dzwonić po firmach i się umawiać na spotkania, tylko będzie to robić moja asystentka (o której dzisiaj się dowiedziałam :P). Minimum 5 spotkań dziennie, 90% czasu poza biurem (na spotkaniach). Powinnam się cieszyć, a chce mi się płakać, bo wiem, że i jedna i druga praca będą dla mnie przejściowe. Ale jednak bardziej skłaniam się ku tej właśnie pracy, w CV też lepiej będzie wyglądała. I najgorzej, że decyzję muszę podjąć zaraz.

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Co pół godziny zmieniam zdanie.
Wy obstawiacie za opcją 2, a moi znajomi i rodzina za 1 (znają ten portal). Ja w tej chwili też jestem za opcją 2. Chyba zrobię tak, że pojadę tam jutro do tej pracy 2, zobaczę co i jak, pogadam jak to by było ewentualnie z urlopem/dniem wolnym (o dłuższym urlopie wakacyjnym nawet nie marzę). Oby tylko jutro nie dali umowy od razu do podpisania.

spokojnie kochana tak jak piszesz, jedź jutro do tej 2 opcji i zobaczysz co Ci konkretnie proponują

[slonecznikow_a]

Melissa, a ta asystentka też jest nowym pracownikiem? Może się okazać, że zrezygnuje po kilku telefonach, które nie zakończą się umówieniem spotkania.

Gdybym miała inne oferty (tak jak Ty, nr 2), nigdy nie wybrałabym pracy, gdzie trzeba "aktywnie sprzedawać" i realizować plany sprzedażowe No bo jeżeli Twoje działania nie będą przynosić zysków, to szybko Ci podziękują. A to czy klient kupi czy nie kupi, nie zależy od sprzedawcy (tzn. wiadomo o co chodzi - choćby sprzedawca stanął na głowie, nie kupię czegoś czego nie chcę).

[Melissa86]

Napisane przez gwiazdeczka172

spokojnie kochana tak jak piszesz, jedź jutro do tej 2 opcji i zobaczysz co Ci konkretnie proponują

Napisane przez slonecznikow_a

Melissa, a ta asystentka też jest nowym pracownikiem? Może się okazać, że zrezygnuje po kilku telefonach, które nie zakończą się umówieniem spotkania.

Gdybym miała inne oferty (tak jak Ty, nr 2), nigdy nie wybrałabym pracy, gdzie trzeba "aktywnie sprzedawać" i realizować plany sprzedażowe No bo jeżeli Twoje działania nie będą przynosić zysków, to szybko Ci podziękują. A to czy klient kupi czy nie kupi, nie zależy od sprzedawcy (tzn. wiadomo o co chodzi - choćby sprzedawca stanął na głowie, nie kupię czegoś czego nie chcę).

Dziękuję gwiazdeczka.

Nie wiem czy jest nowym pracownikiem czy nie. Wiem, że są 3 asystentki i umawiają spotkania dla 8 pracowników.

Właśnie ta 1 praca to wiem jak to wygląda, bo już raz tak pracowałam i wiem, że łatwo nie jest. Czuję, że bym się tam bardzo męczyła i stresowała. A w 2 będę miała ciszę, spokój i zero stresu. Skończę pracę o 16 i nic mnie nie będzie interesowało. Tylko ta umowa i zarobki.

[slonecznikow_a]

Ja mam dzisiaj wolne i sprzątam, ale co chwilę robię przerwę i zaglądam na wizaż

[sideritis]

A ja zostałam zaproszona na rozmowę do biura nieruchomości w sprawie płatnej praktyki Cieszę się, bo akurat studiuję kierunek związany z gospodarką nieruchomościami Jestem umówiona na jutro i to moja pierwsza taka rozmowa o pracę, jakieś wskazówki ?

[tusiamar]

Napisane przez sideritis

A ja zostałam zaproszona na rozmowę do biura nieruchomości w sprawie płatnej praktyki Cieszę się, bo akurat studiuję kierunek związany z gospodarką nieruchomościami Jestem umówiona na jutro i to moja pierwsza taka rozmowa o pracę, jakieś wskazówki ?

uśmiech i elegancki wygląd

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

Napisane przez Melissa86

Właśnie ta 1 praca to wiem jak to wygląda, bo już raz tak pracowałam i wiem, że łatwo nie jest. Czuję, że bym się tam bardzo męczyła i stresowała. A w 2 będę miała ciszę, spokój i zero stresu. Skończę pracę o 16 i nic mnie nie będzie interesowało. Tylko ta umowa i zarobki.

Po 5 latach życia w stresie - nie warto się męczyć i stresować za pieniądze. Teraz mam mniej ale mam święty spokój po 17 i nic mnie nie obchodzi... Pomyśl o tym.

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

Napisane przez Melissa86

To lepsze wystawianie ciuchów na allegro?

z dwojga? sprzedaż czegokolwiek to złooo... ale rób co dla Ciebie i wg.Ciebie lepsze...

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Napisane przez slonecznikow_a

Gdybym miała inne oferty (tak jak Ty, nr 2), nigdy nie wybrałabym pracy, gdzie trzeba "aktywnie sprzedawać" i realizować plany sprzedażowe

[astra001]

Napisane przez sideritis

A ja zostałam zaproszona na rozmowę do biura nieruchomości w sprawie płatnej praktyki Cieszę się, bo akurat studiuję kierunek związany z gospodarką nieruchomościami Jestem umówiona na jutro i to moja pierwsza taka rozmowa o pracę, jakieś wskazówki ?

Spokój! Musisz się dobrze zaprezentować i nie gadać od rzeczy

---------- Dopisano o 07:40 ---------- Poprzedni post napisano o 07:33 ----------

Przeżyłam wczorajszy dzień ufffff. Dwie ciężkie rozmowy i potem "praca" do 20 . Jedna z moich wczorajszych rozmów była w państwowej instytucji do działu zakupów. Byłam z siebie dumna bo to był drugi etap. Strasznie mnie męczyli i zadawali masę pytań. Na koniec dowiedziałam się że musiałabym pracować D2D !!!!!!!! Załamałam się. Jeszcze miałabym konkretne cele w konkretnym czasie. Jak się dowiedziałam ile bym zarabiała to ręce mi opadły. Rekrutacja wygląda jak by mnie brali na jakiegoś dyrektora. Ludziom się w głowach przewraca

Druga rozmowa była z pedantyczną kobieta w biurze. Nie wiem z kolei czy z taką osoba wytrzymałabym psychicznie

Na szczęście dzisiaj ostatni dzień do "pracy" i cztery dni wolnego

[pulinaj]

Ale tu cisza!

U mnie bez zmian. Jest jeden plus bezrobocia z mojej perspektywy: nie muszę walczyć o wolne tak jak dawniej i już dzisiaj mogę sobie wyjechać na długi weekend. Tak więc już jestem spakowana i ewakuuję się pod namiot. Oby pogoda dopisała