Półnagie zdjęcia koleżanek w pracy i "dziwne" rozmowy :/

[motylka_30]

Napisane przez sublips

Przecież podała argumenty i to całkiem sporo; o tym, że nie powinno się po prostu w pracy postrzegać kogoś przez pryzmat tego, co robi po niej, jeśli dobrze wykonuje własne obowiązki. Jeśli robisz to przez pryzmat zdjęcia, to jest to po prostu dyskryminacja, podobna do rasizmu czy homofobii.


Ja nie oceniam, czy ktoś jest lepszy czy gorszy. Nie mówię, że stewardesa pisze miłe i kulturalne posty. Napisałam, że lubię czytać jej posty i widzę nierzadko, że inni użytkownicy stosują podobny język, dlatego moim zdaniem nie zasłużyła na bana, ale przecież nie jestem administratorem tego forum. Tak samo lubiłam czytać posty megameg. Po prostu robi się tutaj nijako, jak się wyrzuca każdego, kto ma trochę ostrzejszy sposób wypowiedzi. Sama z nią weszłaś w dyskusję, więc niejako musiało Cię to bawić choć w małym stopniu, bo jak mnie nie bawi dana dyskusja na forum, to przestaję odpowiadać.



Nie że nie mogę przeżyć, tylko po prostu uważam, że powinny być dostosowane do kontekstu; z tego co pamiętam to raz czy dwa przyczepiłam się do tego, jakiego ktoś użył porównania, bo rzeczywiście dla mnie było nietrafione. Oprócz tego np. Hultaj często stosuje argumenty ad personam. Ale nie uważam, że z takich powodów ktoś powinien być wyrzucany z forum.

Nikt tutaj nie piszę o tym,że one powinny być wyrzucone z pracy za fotki aczkolwiek za to,że one mają ścisły związek z pracą już bym się zastanowiła.Ja i parę osób innych po prostu uważamy takie postępowanie za głupie i tyle albo aż tyle.

[elvegirl]

Napisane przez motylka_30

Nikt tutaj nie piszę o tym,że one powinny być wyrzucone z pracy za fotki aczkolwiek za to,że one mają ścisły związek z pracą już bym się zastanowiła.

A gdzie jest ten ścisły związek z pracą?

[Ruwi]

Napisane przez meliandra

Oczywiście, że można robić co się chce, ale jak się wrzuca publicznie zdjęcia tego ciała, to nie można się potem dziwić, że ktoś to komentuje. Mi to ani ziębi ani grzeje, że jakaś moja koleżanka świeci dupskiem w internecie. Nie wyrządza mi to w żaden sposób krzywdy, ale mam swoje zdanie na temat takich ludzi i mam do tego prawo. Nie uważam tego ani za mądre ani za komukolwiek potrzebne i tyle.

No ja akurat negatywnych komentarzy w Internecie nie rozumiem kompletnie (nie chodzi mi tutaj o kulturalnie wyrażoną konstruktywną krytykę). Tak jak na żywo nie wyskakuje się do drugiej osoby z chamskimi opiniami na jej temat, tak samo Internet nie usprawiedliwia dla mnie takiego zachowania.

[motylka_30]

Napisane przez janapalonaaty

Ależ to już wiadomo, że żadnej z was nie stać na odniesienie się. Nie miałybyście jak wybrnąć.

Dlatego, że na czyjś profil wchodzisz z własnej woli. Nie, czyjś wygląd ci się nie narzuca. No chyba że wspierasz np. rasizm czy homofobię.

Np. ty też się nie odniosłaś. Ale to ci się nigdy nie zdarzyło, więc rozczarowania z mojej strony brak.

Dla was jest różnica nawet w tym, gdzie jest to bikini.

Właśnie są Nie da się być czynnie tolerancyjnym w inny sposób.

Nie, nie powinien tolerować twojej nietolerancji. Wklejałam wyżej link, ale może wolisz obrazki:



Widzę, że masz problem ze zrozumieniem czegoś tak prostego jak wolność słowa. Otóż jest ona nieskończona i co najtrudniej ci pojąć - działa w obie strony. Czyli na każdą twoją bezcenną opinię można odpowiedzieć swoją, ocenić cię na podstawie twojej wypowiedzi i vice versa. Bez końca. Jak się "wolność" kończy dla jednej ze stron, to znaczy, że jesteśmy na Wizażu i z wolnością słowa ma to tyle wspólnego, że jest jej przeciwieństwem.

Chyba trafiłaś w sedno. Ja to nawet ostatnio słyszę, tak szczególnie przez ostatnich kilka lat, że ludzie się kłócą nawet z odbieraniem im równych praw, a stanowią mniejszość. Że normalnie kulturalnie ktoś sobie przedstawia opinię, że homoseksualizm to dewiacja, że te dzieci to adoptować chcą wiadomo po co i ten człowiek, rozumiesz, co tak tylko wyraził przecież swoje zdanie, do czego ma prawo! dostaje potem odpowiedzi i to w niezbyt miłym tonie. Ludzie go nawet za to oceniają! Jego! Rozumiesz? Bo ja nie. Do czego to doszło? Co będzie za jeszcze kilka lat?

Każdy za inteligentnych ludzi uważa podobnych do siebie, Ameryki nie odkryłaś.

... dlatego w ogóle się do tego nie odniosę

Dokładnie jesteśmy na wizażu i wolność dla nas się skończyła bo się nie zgadzamy i jak śmiałyśmy skrytykować te dziewczyny.Daruj sobie te głupie komentarze odnośnie bikini bo są słabe.

Oczywiście,że nikt nie każe mi wchodzić na takie konta i tego nie robię z prostej przyczyny, ponieważ nie mam zamiaru nakrecać jakiegoś zjawiska, któremu jestem przeciwna.Była bym hipokrytką jeśli bym to robiła.Ktoś założył wątek więc komentuje i wyrażam własne zdanie. Wasz problem polega na tym,że chcecie na siłę abyśmy wszystkich lubili i wszytko co robią inni rozumieli pod warunkiem,że nie krzywdzą innych ale, to tak nie działa do końca.

[MiamiGlow]

Napisane przez elvegirl

A gdzie jest ten ścisły związek z pracą?

To wszystko dzieje się w zespole pracowników:

Napisane przez julia2233

Spotkanie było w porządku, ale jak już było po dwóch drinkach zaczęły się dziwne rozmowy. "Noo widziałam wczoraj to zdjęcie, które wstawiłaś - na pewno Maciek (taki kolega z IT) sobie do niego trzepał po pracy". A dziewczyna jako odpowiedź "haha a myślisz, że po co je wstawiłam?". Czy innym razem "nooo Roman (inny z pracy) mówił, że bardzo podobało mu się moje zdjęcie profilowe i że mam czym oddychać, nie to co jego żona haha".

Jest coś takiego jak czynnik ludzki i sorry, ale łatwo mi sobie wyobrazić dramy, które mogą wynikać w takim zespole, gdzie hot tematem są nagie fotki i żonaci goście flirtują z koleżankami. Nie potrzeba aż takich rzeczy, by ludzie się kłócili, nie skupiali na pracy itd.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motylka_30]

Napisane przez Ruwi

No ja akurat negatywnych komentarzy w Internecie nie rozumiem kompletnie (nie chodzi mi tutaj o kulturalnie wyrażoną konstruktywną krytykę). Tak jak na żywo nie wyskakuje się do drugiej osoby z chamskimi opiniami na jej temat, tak samo Internet nie usprawiedliwia dla mnie takiego zachowania.

Jest różnica między "ty szmato jak możesz pokazywać dupę w necie" a nie rozumiem takich ludzi po co oni to robią- nie podoba mi się to.Szkoda tylko,że niektórzy tutaj tego nie rozumieją i nie chcą przyjąć do wiadomości.
Tak szczerze męczy mnie już to wmawianie "co cię to obchodzi i co w tym złego"Nie tylko w kontekście nagości.Każdy ma swoje życie i sam decyduje jak żyje inni też decydują o tym kto dla nich jest głupi a kto nie.

[elvegirl]

Napisane przez MiamiGlow

To wszystko dzieje się w zespole pracowników:

To wszystko dzieje się między koleżankami, które się spotkały na drinka.

[MiamiGlow]

Napisane przez elvegirl

To wszystko dzieje się między koleżankami, które się spotkały na drinka.

Ale celem fotek jest podniecanie kolegów z tej pracy. Zacytowałam. Przy czym tamci je komentują.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motylka_30]

Napisane przez elvegirl

To wszystko dzieje się między koleżankami, które się spotkały na drinka.

Ale serio elvegirl dla ciebie takie teksty są ok. Nie chcę się kłócić bo cię nawet lubię na tym forum.Ja bym uciekała i to szybko.Już nawet nie chodzi o te zdjęcia ale osoba, która jata się tym,że ktoś tam zobaczył jej pół nagie zdjęcia i sobie do nich robił zdjęcia jest mentalnie w gimnazjum i koniec.KOjarzy mi się z głupiutkimi nastolatkami,które w ten spoób szukają atencji i bardzo im zależy na tym aby pochwalić ich piękną pupę.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

No wlasnie mnie te komentarze osłabiły, foty jak foty. Nie moja bajka, nie cieszy mnie publikowanie jakichkolwiek zdjec, a gdzie dopiero erotycznych. Ale te komentarze? Tragedia. No wstyd po prostu, ze dorosłe kobiety w ten sposób sie wyrażają np. O żonie kolegi. Powiem szczerze, że w zyciu sie z czymś takim nie spotkalam.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[elvegirl]

Napisane przez MiamiGlow

Ale celem fotek jest podniecanie kolegów z tej pracy. Zacytowałam. Przy czym tamci je komentują.

No podobny poziom trzymają Ale jeśli w pracy robią co do nich należy, to w zasadzie...ich sprawa.

Napisane przez motylka_30

Ale serio elvegirl dla ciebie takie teksty są ok.

Nie robi to na mnie wrażenia szczerze pisząc. Ani mnie to nie zachwyca, ani nie oburza, nie pogadam na ten temat, bo mnie to nie jara, ale jeśli rozmowa na inne tematy jest ok, jeśli fajnie nam się współpracuje, to co mnie to jakie kto ma profilowe na fb czy na insta i co plecie po pijaku? Ja mam na fb pterodaktyla i też dobrze

[Gravitsappa]

janapalona, mówie to całkiem bez złośliwości, powinnaś sie udać na terapię. Widać, że jesteś inteligentną osobą, więc powinnaś zauważyć sama, że z takimi pokładami goryczy, złości i gniewu nie da się dobrze żyć. Z twoich postów bije rozpacz i jawisz się jako głęboko nieszczęśliwa osoba.

[Limonka2738]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88015916]No wlasnie mnie te komentarze osłabiły, foty jak foty. Nie moja bajka, nie cieszy mnie publikowanie jakichkolwiek zdjec, a gdzie dopiero erotycznych. Ale te komentarze? Tragedia. No wstyd po prostu, ze dorosłe kobiety w ten sposób sie wyrażają np. O żonie kolegi. Powiem szczerze, że w zyciu sie z czymś takim nie spotkalam.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Ja tam nie wiem.

Ale zasadniczo we własnym, babskim gronie z przyjaciółkami mówi się różne rzeczy, których w innych sytuacjach by człowiek nie powiedział.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88015916]No wlasnie mnie te komentarze osłabiły, foty jak foty. [/QUOTE]
Komentarze fakt, kiepskie, ale widać że całe towarzystwo takie, burackie. Jeśli autorka chce w tym zespole pracować, to pewnie się trochę napracuje żeby być w dobrych stosunkach, ale jednocześnie z boku. No ale tak to już jest, albo zmienić pracę i szukać do skutku klimatu nam pasującego, albo włączyć tryb olewania.

[Gravitsappa]

Napisane przez Limonka2738

Ja tam nie wiem.

Ale zasadniczo we własnym, babskim gronie z przyjaciółkami mówi się różne rzeczy, których w innych sytuacjach by człowiek nie powiedział.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No widzisz, właśnie.
W różnych sytuacjach i towarzystwach robi się różne rzeczy.
Na pogrzebie nie robi się fikołków a we własnym biurze striptizu.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Limonka2738

Ja tam nie wiem.

Ale zasadniczo we własnym, babskim gronie z przyjaciółkami mówi się różne rzeczy, których w innych sytuacjach by człowiek nie powiedział.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To chyba jej koleżanki z pracy, a nie przyjaciółki. W gronie najbliższych tez powiem więcej niż przy znajomych czy wspołpracownikach. Taki komentarz moglby łatwo dotrzeć do kolegi i wtedy mocno nieprzyjemny kwas gotowy. Uważam, że to jest tragiczny nietakt skomentować w taki sposób zone kolegi z pracy. I slowo daje, pracuje prawie z samymi facetami, zaliczyłam z nimi niejedna popijawę, rozne rzeczy widzialam i slyszalam, ale żeby komuś na zone ktos wjechał to never.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[elvegirl]

Napisane przez Limonka2738

Ale zasadniczo we własnym, babskim gronie z przyjaciółkami mówi się różne rzeczy, których w innych sytuacjach by człowiek nie powiedział.

No ale tu nie mamy tylko babskiego grona. Mamy też pana, który powiedział pani "no masz czym oddychać, nie to co moja żona" To pokazuje, że tam ogólnie szału w temacie kultury nie ma. I albo autorka się zdystansuje, albo ją szlag trafi.

[MiamiGlow]

Napisane przez elvegirl

No podobny poziom trzymają Ale jeśli w pracy robią co do nich należy, to w zasadzie...ich sprawa.

Gdybym ja trafiła do takiego zespołu to na pewno źle bym się czuła. Trudno mi uwierzyć, że w godzinach pracy nagle wszyscy są super profesjonalni, że nie ma różnych uśmieszków i komentarzy. A z tym żonatym kolegą to już w ogóle pogratulować. Dziewczynie, że pozwala sobie na takie komentarze od zajętego faceta i jej się to podoba, no i facetowi za brak szacunku do żony i porównywanie jej piersi z fotkami koleżanki z pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

Napisane przez elvegirl

No ale tu nie mamy tylko babskiego grona. Mamy też pana, który powiedział pani "no masz czym oddychać, nie to co moja żona" To pokazuje, że tam ogólnie szału w temacie kultury nie ma. I albo autorka się zdystansuje, albo ją szlag trafi.

Dokładnie, to kolega powiedział. Nie dziewczyna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

O matko, to chlop powiedział do tej laski?? Co za skończony burak patentowany. Tragedia. Wspolczuje z całego serca żonie. Jakbym się dowiedziala to wykopałabym na zbity pysk, slowo daje.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[niemanicka]

Napisane przez Nimve

To, że u mnie nie ma albo u Was też nie ma oceniania, na podstawie życia prywatnego, nie znaczy, że takie zjawisko nie istnieje. W idealnym świecie nie byłoby mobbingu, faworyzowania ani dyskredytowania pracowników, ale w takim nie żyjemy. Nie trudno sobie wyobrazić sytuację, w której szef zastanawia się nad dwójką kandydatów, którzy mają dostać stanowisko reprezentatywne w firmie, wybierze amatorską gwiazdkę porno na insta czy pracownicę z profesjonalną prezencją także prywatną?

Nie wiem skąd Wam się wzięło dostawanie pracy po przejrzeniu mediów, skoro cały czas mówimy o współpracownikach. Pracę już mają, teraz kwestia taka jak będą w niej traktowane. Np. autorka już kombinuje czy się dystansować czy nie. Inni ludzie też nie są robotami, patrzą, oceniają, wyciągają wnioski i robią rzeczy nawet nieświadomie. Ocenią minimalnie gorzej jakiś projekt, nie włączą do czegoś, dużo takich drobnych działań i kariera może bardziej zwolnić niż przyspieszyć. Nie udawajmy, że własna prezencja jest odrębnym bytem i nie ma nigdy i nigdzie żadnego znaczenia.

Szczerze mówiąc, to takie fotki i bycie popularnym moze raczej przynieść korzyści, niz je odebrać. Zalezy, kto jest szefem


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[banananananana]

Napisane przez MiamiGlow

Nie wiem kto kryje się pod tym nickiem i zakłada miliard kont po banowaniu, ale ta użytkowniczka ciągle wypowiadała się w sposób bardzo agresywny. Próbuje obrażać i prowokować, odnosi się do jakichś mitycznych zdzir i dziwek, o których nikt inny nie pisał, pisze o gównach i robi wycieczki personalne proponując innym terapię. W każdym poście pluje jadem i nie rozumiem co to ma być za zabawa. Ale w pojęciu ogólnej tolerancji i wolności to jest ok. Bo taka agresja jest spoko, a wyrażenie własnego zdania o jakimś zachowaniu już nie.



Dokładnie w tym rzecz.


My czytamy te same posty? Ona nie jest wulgarna? Serio?

Odezwała się ta, która podała choćby jeden argument.

Napisane przez Nimve

Przeczytaj jej posty, ja przebrnęłam jeszcze raz przez to błoto. Ona nie dyskutuje, nie podaje argumentów w temacie, każdy jeden post to atak na cytowanego użytkownika i jego obraza w zawoalowany lub bardzo bezpośredni sposób. Zawsze tak było.

Jeśli dla Ciebie użytkownik, który jedyne co robi to obraża wszystkich naokoło jest lepszy od kogoś, kto po tym rynsztoku napisał, że szczeka, to nie mam więcej pytań. Dla mnie ważny jest sens wypowiedzi, a nie pojedyncze słowa. Nie możesz często przeżyć jeśli ktoś użyje brzydkiego wyrazu i to maglujesz, więc nie rozumiem czemu bronisz kogoś, kto całym sobą epatuje agresją i uważasz to, za brak wulgarności. Trzeba pisać dosłownie niecenzuralne słowa?

I zawsze ci się podobało

Napisane przez meliandra

Dla mnie sauna czy plaża to zupełnie inna kwestia. To są miejsc gdzie normalne, że człowiek jest rozebrany. Ciężko siedzieć w saunie w kurtce Ale zdjęcia na insta to dla mnie próba zwrócenia na siebie uwagi i ja kompletnie nie rozumiem czemu takie coś ma służyć






Oczywiście, że można robić co się chce, ale jak się wrzuca publicznie zdjęcia tego ciała, to nie można się potem dziwić, że ktoś to komentuje. Mi to ani ziębi ani grzeje, że jakaś moja koleżanka świeci dupskiem w internecie. Nie wyrządza mi to w żaden sposób krzywdy, ale mam swoje zdanie na temat takich ludzi i mam do tego prawo. Nie uważam tego ani za mądre ani za komukolwiek potrzebne i tyle.

No patrz, to tak jak z waszymi komentarzami. I w przeciwieństwie do tych dziewczyn, to wy jesteście zdziwione.

Napisane przez MiamiGlow

Taki ja tu widzę poziom dyskusji. Zadałam pytanie i nie dostałam na nie odpowiedzi, natomiast pojawiła się osobista wycieczka. Nie byłam agresywna i po nikim nie jechałam, nie wywyższałam się. Byłam też naprawdę ciekawa jakie są inne powody dla takich zachowań z fotkami, jeśli nie podbudowanie ego albo robienie dram w pracy.

Biedactwo. Tylko zadało grzecznie niewinne pytanie, nic niesugerujące. Prawie tak bardzo niesugerujące jak "A po co wy chcecie te dzieci adoptować, jak nie po to, żeby je molestować"? Prawie. I tak cię potraktowano. Cry me a river.

Napisane przez motylka_30

Dokładnie jesteśmy na wizażu i wolność dla nas się skończyła bo się nie zgadzamy i jak śmiałyśmy skrytykować te dziewczyny.Daruj sobie te głupie komentarze odnośnie bikini bo są słabe.

Oczywiście,że nikt nie każe mi wchodzić na takie konta i tego nie robię z prostej przyczyny, ponieważ nie mam zamiaru nakrecać jakiegoś zjawiska, któremu jestem przeciwna.Była bym hipokrytką jeśli bym to robiła.Ktoś założył wątek więc komentuje i wyrażam własne zdanie. Wasz problem polega na tym,że chcecie na siłę abyśmy wszystkich lubili i wszytko co robią inni rozumieli pod warunkiem,że nie krzywdzą innych ale, to tak nie działa do końca.

Nikt nie chce, abyście ich lubili albo rozumieli. Ja was nie lubię (szok), a czy te dziewczyny lubią autorkę, nawet jeśli ta sytuacja jest prawdziwa? Wątpię. Zrozumienia również nikt nie potrzebuje, wam się lepiej żyje z jego brakiem.

Mnie dalej zastanawia, skąd wy w ogóle wiecie o takich zdjęciach, poza wątkiem.

Napisane przez MiamiGlow

To wszystko dzieje się w zespole pracowników:

Jest coś takiego jak czynnik ludzki i sorry, ale łatwo mi sobie wyobrazić dramy, które mogą wynikać w takim zespole, gdzie hot tematem są nagie fotki i żonaci goście flirtują z koleżankami. Nie potrzeba aż takich rzeczy, by ludzie się kłócili, nie skupiali na pracy itd.

Jak ty po pracy nadal uważasz na to, co mówisz, to jesteś niewolnikiem, który tylko ją ma w życiu. Współczuję. Chyba tu jest pies pogrzebany.

Napisane przez Gravitsappa

janapalona, mówie to całkiem bez złośliwości, powinnaś sie udać na terapię. Widać, że jesteś inteligentną osobą, więc powinnaś zauważyć sama, że z takimi pokładami goryczy, złości i gniewu nie da się dobrze żyć. Z twoich postów bije rozpacz i jawisz się jako głęboko nieszczęśliwa osoba.

Zawsze polegasz na tym samym porównaniu. Jakiś zgrzyt następuje, bo to ewidentnie jest to samo, a jednocześnie nie wolno się przyznać do niekonsekwencji, szczególnie przed swoją idolką.
Mówiłaś terapeucie o tej obsesji i usilnych, oblanych próbach naśladowania? Skąd to się bierze? Konflikt tego, jaka próbujesz być i tego, jaka chcesz być naprawdę? Jakieś głęboko zakorzenione poczucie winy, że w rzeczywistości chciałabyś tak jak te laski z Insta nie żyć tym, co ktoś o tobie pomyśli? Retoryczne.

Napisane przez Gravitsappa

No widzisz, właśnie.
W różnych sytuacjach i towarzystwach robi się różne rzeczy.
Na pogrzebie nie robi się fikołków a we własnym biurze striptizu.

To drugie można zakończyć zwolnieniem dyscyplinarnym, bo zapewne jest wbrew podpisanej umowie, ale fikołki? Czyli tobie, biedactwo, "normy społeczne", które sama sobie narzucasz i prawo zlewa się w jedno To wiele tłumaczy.

[Limonka2738]

Napisane przez elvegirl

No ale tu nie mamy tylko babskiego grona. Mamy też pana, który powiedział pani "no masz czym oddychać, nie to co moja żona" To pokazuje, że tam ogólnie szału w temacie kultury nie ma. I albo autorka się zdystansuje, albo ją szlag trafi.

To prawda. I nie wiemy, kto tam dyktuje taką atmosferę, a kto po prostu przyszedł do pracy i postanowił się przyłączyć tak naprawdę.

Wszystkim zainteresowanym to najwyraźniej pasuje, więc autorka świata nie zmieni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Gravitsappa]

Napisane przez banananananana

Zawsze polegasz na tym samym porównaniu. Jakiś zgrzyt następuje, bo to ewidentnie jest to samo, a jednocześnie nie wolno się przyznać do niekonsekwencji, szczególnie przed swoją idolką.
Mówiłaś terapeucie o tej obsesji i usilnych, oblanych próbach naśladowania? Skąd to się bierze? Konflikt tego, jaka próbujesz być i tego, jaka chcesz być naprawdę? Jakieś głęboko zakorzenione poczucie winy, że w rzeczywistości chciałabyś tak jak te laski z Insta nie żyć tym, co ktoś o tobie pomyśli? Retoryczne.

To drugie można zakończyć zwolnieniem dyscyplinarnym, bo zapewne jest wbrew podpisanej umowie, ale fikołki? Czyli tobie, biedactwo, "normy społeczne", które sama sobie narzucasz i prawo zlewa się w jedno To wiele tłumaczy.

Nic nie zrozumiałam, ale to mało ważne. Idź do terapeuty jak najszybciej, robisz sobie poważną krzywdę.
Wpadasz w histerię i wyzywasz ludzi od nazistów bo napisali coś, z czym kilka postów wcześniej sama się zgodziłaś. Bijesz cały świat na oślep z jakiegoś, pewnie samej sobie nieznanego powodu.

[Hultaj]

Nie jestem Marią Curie, ale jeśli kiedyś dostanę Nobla, to Twoja opinia o mojej inteligencji będzie mi bardzo zwisała.

Tyle lat kobiety walczyły o równouprawnienie i by nie być postrzegane li i głównie czy jedynie jako klacze rozpłodowe i włala, cycki w garsciach jako definicja siebie i sposób wyrażania siebie. Rozumiem że może ciężko to pojąć ale to się wyklucza.

Jedynie podkreśliłam, że praca to nie jest całe życie i po prostu po pracy każdy może robić to, co chce (oczywiście mówię o legalnych rzeczach), obojętnie jakie stanowisko wykonuje

To samo możesz powiedzieć o pijaku czy hazardziście.
To zawsze jest loteria z nieznanymi osobami ale jeśli ktoś wywala na wstępie swoje wady w postaci emocjonalnych deficytów, potrzeby tuczenia ego dając upust ekshibicjonizmowi na insta to możesz to podciągnąć pod selekcję naturalną. Nagrody Darwina też nie są dla każdego.

Dlatego, że na czyjś profil wchodzisz z własnej woli. Nie, czyjś wygląd ci się nie narzuca. No chyba że wspierasz np. rasizm czy homofobię.

Trochę niezupełnie w 1 poście jasno miałaś że koleżanka X adresuje swoje foty do kolegi Y. Wniosek z tego że gdyby firma pozwoliła przychodziłaby do pracy w samych majtkach.

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

Napisane przez elvegirl

No ale tu nie mamy tylko babskiego grona. Mamy też pana, który powiedział pani "no masz czym oddychać, nie to co moja żona" To pokazuje, że tam ogólnie szału w temacie kultury nie ma. I albo autorka się zdystansuje, albo ją szlag trafi.

Ale tak obiektywnie, dlaczego. Zwykłe stwierdzenie faktu. Masz małe cycki koleżanka duże. Twój mąż mówi masz duże cycki nie to co moja żona. Czy gdyby powiedział kumplowi że ma jakieś stopy nie to co ja to byłby od razu gburem? Nie sądzę. Kłoci się tutaj planeta wizaż level nie ma zazdrości o partnera jeśli jego koleżanki prężą się za biurkiem a jeszcze bardziej swobodnie na socialM ze zwykłą jednak zazdrością że ktoś ma cos fajnego.

[alicjaross]

Napisane przez Hultaj

Raczej chodzi o komplikację relacji damsko męskich. Flirty były są i będą, tam gdzie ludzie. Praca jest miejscem w którym krzyżuje się sporo dróg. Nie wiem jednak czy to takie fajne kiedy o koleżance z pracy męża wiesz nie tylko że jest seksowna ale jeszcze do tego wrzuca na insta wyuzdane foty żeby podkręcać atmosferę.

Nie wiem jaki to ma związek z autorką. Wątek założyła dziewczyna, ktorej nie pasuje, że jej wspolpracownice wrzucają roznegliżowane foty. Co ją obchodzą potencjalne flirty koleżanki z Maćkiem z IT lub że żonaty kolega komplementował piersi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Napisane przez alicjaross

Nie wiem jaki to ma związek z autorką. Wątek założyła dziewczyna, ktorej nie pasuje, że jej wspolpracownice wrzucają roznegliżowane foty. Co ją obchodzą potencjalne flirty koleżanki z Maćkiem z IT lub że żonaty kolega komplementował piersi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A dlaczego miałaby uważać za satysfakcjonujące współpracowanie z osobami które być może hobbystycznie testują wierność partnerów. Nikt w próżni nie żyje.

[alicjaross]

Napisane przez Hultaj

A dlaczego miałaby uważać za satysfakcjonujące współpracowanie z osobami które być może hobbystycznie testują wierność partnerów. Nikt w próżni nie żyje.

No ale nie ma wpływu na ich zachowanie. Jeśli jej to wybitnie przeszkadza niech szuka nowej pracy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez Hultaj

Ale tak obiektywnie, dlaczego. Zwykłe stwierdzenie faktu. Masz małe cycki koleżanka duże. Twój mąż mówi masz duże cycki nie to co moja żona. Czy gdyby powiedział kumplowi że ma jakieś stopy nie to co ja to byłby od razu gburem? Nie sądzę.

Obiektywnie "nie to co moja żona" nie jest stwierdzeniem faktu, tylko burackim porównaniem.



Gdyby powiedział kumplowi "masz duże/małe stopy, nie to co moja żona" to użyłby idiotycznego porównania

[alicjaross]

Możemy wszystkie tu stwierdzic, że ich zachowanie jest złe, a one to puszczalskie laski. Tylko to nic nie zmienia. Albo to olewa, albo szuka nowej pracy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz