Wpadka z chłopakiem.

[madziamach]

Chciałam się podzielić z wami moją historią z ostatniego okresu.Mam na chwilę obecną 19 lat.Przez trzy lata miałam chłopaka i było nam razem bardzo dobrze, był kochany dla mnie i mieliśmy plany na przyszłość.Zaszłam w przypadkową ciąże i wszytko się skończyło niestety.Chłopak mnie zostawił na wieść o ciąży co było dla mnie ogromnym ciosem i do tej pory jest.Od tego momentu już minęło sporo czasu, mój synek ma już 6 miesięcy.

Dla mnie też to był szok ale nie przypuszczałam,że sprawy nabiorą taki kierunek.Wiem,że nie byliśmy gotowi na dziecko ale nie sądziłam,że mi to zrobi i zwieje.Urwał kontakt całkowicie i nie mam z nim kontaktu.Miałam nadzieje, że to się zmieni i przynajmniej będzie uczestniczył w wychowywaniu małego.Już nie chodzi mi o nas ale o dziecko,żeby tez miało ojca ale się widocznie przeliczyłam.

Radzę sobie całkiem nieźle finansowo i fizycznie.Matka ojca dziecka dzwoniła jak się dowiedziała o sprawie i chciała pomóc ale ja nic od niej nie chce.Przyjaciółka mnie namawia abym wystąpiła do sądu o odebranie praw rodzicielskich ze względu na nie interesowanie się synem.Sama nie wiem, czy to dobry pomysł.Nagle jak się zjawi i będzie chciał namieszać, bo mu się coś odwidzi, to będzie miał prawnie taką możliwość.

Nie wiem co zrobić.Szkoda mi tylko synka,że tak to wszytko wyszło bo mimo,że się staram i krzywda się mu nie dzieje, to jednak jeden rodzic, to nie dwóch.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Płaci alimenty?

[madziamach]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87918373]Płaci alimenty?[/QUOTE]

Tak zostały wyegzekwowane .Nie, że dobrowolnie ale tak szczerze wolałabym aby tej kasy nie miała a przynajmniej ciut się interesował.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez madziamach

Radzę sobie całkiem nieźle finansowo i fizycznie.Matka ojca dziecka dzwoniła jak się dowiedziała o sprawie i chciała pomóc ale ja nic od niej nie chce.Przyjaciółka mnie namawia abym wystąpiła do sądu o odebranie praw rodzicielskich ze względu na nie interesowanie się synem.Sama nie wiem, czy to dobry pomysł

Napisane przez madziamach

Tak zostały wyegzekwowane .Nie, że dobrowolnie ale tak szczerze wolałabym aby tej kasy nie miała a przynajmniej ciut się interesował.

Nie bądź głupia, jak ktoś ci oferuje pieniądze i pomoc, to korzystaj.

[travis]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87918532]Nie bądź głupia, jak ktoś ci oferuje pieniądze i pomoc, to korzystaj.[/QUOTE]A ja ja rozumiem.


Jesli swojego dochodu ma powiedzmy 4000 a alimenty to 400 to tez wolalabym zeby ojciec uczestniczyl w zycciu dziecka niz kase ktora wiele nie zmienia

Sent from my I3312 using Tapatalk

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez travis

A ja ja rozumiem.


Jesli swojego dochodu ma powiedzmy 4000 a alimenty to 400 to tez wolalabym zeby ojciec uczestniczyl w zycciu dziecka niz kase ktora wiele nie zmienia

Sent from my I3312 using Tapatalk

Nie wiem, skąd ona ma mieć 4000 dochodu, skoro ma 19 lat i półroczne dziecko.

[White_Dove]

Używaliście prezerwatyw czy stosunku przerywanego? Dziwne trochę skoro facet też zdecydował się na seks powinien wi z czym to może się wiązać. Dupek. Współczuję. Wyrwij od niego alimenty, może jego matka coś pomoże. Należą ci się alimenty. A facet może jak dojrzeje to zechce być ojcem chociaż. Nieodpowiedzialny dupek.

[White_Dove]

Bzykać się to chętnie ale ponieść konsekwencje to już nie. Widocznie nie dojrzał do bycia ojcem. Może coś mu się przestawi jeszcze w tym mózgu.

[madziamach]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87918794]Nie wiem, skąd ona ma mieć 4000 dochodu, skoro ma 19 lat i półroczne dziecko.[/QUOTE]

Mam dużo oszczędności i pomoc rodziny no i 500+ zawsze coś na pokarm jest.

Nie chce jego łaski, że musi płacić.Nie wiem jak jest ale coś słyszałam,że jak sąd by mu te prawa odebrał to alimenta i tak dalej się należą.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez madziamach

Nie chce jego łaski, że musi płacić.Nie wiem jak jest ale coś słyszałam,że jak sąd by mu te prawa odebrał to alimenta i tak dalej się należą.

Ale jakiej łaski? Utrzymywanie swojego dziecka to obowiązek.

[madziamach]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87918924]Ale jakiej łaski? Utrzymywanie swojego dziecka to obowiązek.[/QUOTE]

Ale skoro płaci pod przymusem, to znaczy,że nie chce tego z własnej inicjatywy.

[Voytkova]

Odebranie praw pomaga w takich sprawach gdzie potrzebujesz podpisu obu rodziców np zapisu do szkoły czy przedszkola czy wyrobienia paszportu .Wiec ja bym to zrobiła skoro się dzieckiem nie interesuje .To nie ma wpływu ani na alimenty ani na kontakty ,musisz liczyć się z tym ze kiedyś mu się przypomni ze ma dziecko,będzie się chciał z nim spotykać i wystąpi do sądu o ustalenie kontaktów .Ale może tez być tak ze zostanie tak jak jest,czyli będzie ojcem tylko na papierze .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[madziamach]

Napisane przez Voytkova

Odebranie praw pomaga w takich sprawach gdzie potrzebujesz podpisu obu rodziców np zapisu do szkoły czy przedszkola czy wyrobienia paszportu .Wiec ja bym to zrobiła skoro się dzieckiem nie interesuje .To nie ma wpływu ani na alimenty ani na kontakty ,musisz liczyć się z tym ze kiedyś mu się przypomni ze ma dziecko,będzie się chciał z nim spotykać i wystąpi do sądu o ustalenie kontaktów .Ale może tez być tak ze zostanie tak jak jest,czyli będzie ojcem tylko na papierze .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No właśnie tego sie obawiam,że kiedyś mu się przypomni.

[travis]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87918794]Nie wiem, skąd ona ma mieć 4000 dochodu, skoro ma 19 lat i półroczne dziecko.[/QUOTE]Autorka napisala ze calki dobrze sobie radzi finansowo wiec wychodze z zalozenia ze tak jest

Znam kilka osob co zaraz po maturze pracowalo u ojca/wujka w firmie i zarabiali calkiem ok mam kilka dalszych kuzynow/ek co maja bogatych rodzicow i jedna dostala stadnine koni, drugi firme transportowa do do prowadzenia. To bylo dochodowe juz w momencie otrztmania

Wiadomo ze takich osob jest niewiele no ale sa

Sent from my I3312 using Tapatalk

[turbo_buba]

Podoba mi się Twoje nastawienie, widać, że masz coś w głowie i do tego kręgosłup moralny. Dasz sobie radę w życiu, jestem przekonana Powodzenia!

[Istielig]

Ale gdzie jest problem z którym przychodzisz, autorko? Pytasz czy pozbawic ojca wladzy rodzicielskiej czy moze jak sprawić, zeby zainteresowal sie swoim dzieckiem?
Do tego niestety nikt na świecie go nie moze zmusic, a pozbawienie wladzy rodzicielskiej lub jej ograniczenie jest Tobie jak najbardziej na rękę i zaoszczedzi wielu mozliwych problemów w przyszłości. Nie wpłynie to w żadnym wypadku na jego obowiazek alimentacyjny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiekanka]

Napisane przez madziamach

Ale skoro płaci pod przymusem, to znaczy,że nie chce tego z własnej inicjatywy.

Nie chce dziecka widzieć i płaci pod przymusem. Na jego uczucie i zachowanie nie masz wpływu. Ale mozesz bronić swojego dziecka. Maluszka nie obchodzi, czy pielucha i inne potrzebne rzeczy sa mu dane z łaski czy nie. Dziecko powinno te rzeczy mieć zapewnione a ty jako jego matka mu je zabezpieczasz.
Ja bardzo ci współczuje, bo to ogromny musi być dla ciebie szok i do tej pory przeżywan smutek i dlatego uważam, że takich negatywnych emocji powinnaś już na przyszłość ograniczyć dziecku. Ojciec się nim nie interesuje a nie wiesz, czy w waznych momentach w przyszłosci nie doczekasz się ty i twoje dziecko podobnych akcji na innym polu.
Pozbawiłabym go praw rodzicielskich a dziecko jak będzie chciało to i tak zawsze kiedyś może samo nawiązać kontakt, bo on jest i bedzie zawsze jego ojcem.

[ShaunBoswell]

Mnie we "wpadkach" zawsze zastanawia co poszło nie tak... jak się drązy temat to zwykle wychodzi na to, że chłopak nie lubił w prezerwatywie i "uprosił" dziewczynę by zrobili to bez. No i tak o... czaasem jest to wina gumki ale to 1 na 10 przypadków. Takie są moje obserwacje.

A dalej - 19 lat hmm jakie ja mialem siano s głowie wówczas. Chociaż znałem już moją obecną żonę i wydaje mi się, że niebyłbym frajerem, któty ucieka po wpadce.

W sumie jestem w szoku, że znali się ponad 2 lata i on tak się zachował. Faceci są często niedojrzali przed 25 r.ż

Ale do sedna... najlepiej byłoby nawiązać z typem jakiś kontakt. Dowieddiec się czy chce być w życiu dziecka, ustalić jakieś zasady i w ogóle. A jak nie to niech płaci - choćby dla idei.

Czy odbierać prawa? Nie wiem. Na pewno kiedyś mu się o dziecku przypomni. Róznie może być. Raczej Ci dziecka nie zabierze nigdy aczkolwiek musisz mieć jak najwięcej świadków, że się zajmujesz i jesteś dobrą mamą. W ogóle badź dobrą mamą i będziesz spać spokojnie

[White_Dove]

Napisane przez ShaunBoswell

Mnie we "wpadkach" zawsze zastanawia co poszło nie tak... jak się drązy temat to zwykle wychodzi na to, że chłopak nie lubił w prezerwatywie i "uprosił" dziewczynę by zrobili to bez. No i tak o... czaasem jest to wina gumki ale to 1 na 10 przypadków. Takie są moje obserwacje.

A dalej - 19 lat hmm jakie ja mialem siano s głowie wówczas. Chociaż znałem już moją obecną żonę i wydaje mi się, że niebyłbym frajerem, któty ucieka po wpadce.

W sumie jestem w szoku, że znali się ponad 2 lata i on tak się zachował. Faceci są często niedojrzali przed 25 r.ż

Ale do sedna... najlepiej byłoby nawiązać z typem jakiś kontakt. Dowieddiec się czy chce być w życiu dziecka, ustalić jakieś zasady i w ogóle. A jak nie to niech płaci - choćby dla idei.

Czy odbierać prawa? Nie wiem. Na pewno kiedyś mu się o dziecku przypomni. Róznie może być. Raczej Ci dziecka nie zabierze nigdy aczkolwiek musisz mieć jak najwięcej świadków, że się zajmujesz i jesteś dobrą mamą. W ogóle badź dobrą mamą i będziesz spać spokojnie

Może sobie nie lubić ale to niech ma świadomość że może być dzieciak i wypada nie zwiewać. To jest właśnie ta niesprawiedliwość że facet nawet jeśli w czasie ciąży mówił że się cieszy to po porodzie może sobie zwiać i problemu nie widzi.
Mój aktualny mąż też mówi że gdy miał 22 to miał siano w głowie. Według mnie mało jest takich 19 że jak wpadną to on zostaje i jest świetnym ojcem. Często woli gry komputerowe, imprezy i bycie wolnym.
Też nie chce mi się wierzyć że co gumka pękła i nie zauważyli czy stwierdzili że jakoś to będzie a miała akurat dni płodne. Według mnie nawinął jej makaron na uszy ubłagał że zdąży wyjąć i tyle.

[cava]

Napisane przez White_Dove

Może sobie nie lubić ale to niech ma świadomość że może być dzieciak i wypada nie zwiewać. To jest właśnie ta niesprawiedliwość że facet nawet jeśli w czasie ciąży mówił że się cieszy to po porodzie może sobie zwiać i problemu nie widzi.
Mój aktualny mąż też mówi że gdy miał 22 to miał siano w głowie. Według mnie mało jest takich 19 że jak wpadną to on zostaje i jest świetnym ojcem. Często woli gry komputerowe, imprezy i bycie wolnym.
Też nie chce mi się wierzyć że co gumka pękła i nie zauważyli czy stwierdzili że jakoś to będzie a miała akurat dni płodne. Według mnie nawinął jej makaron na uszy ubłagał że zdąży wyjąć i tyle.

Co Ciebie teraz obchodzi jakim sposobem wpadli?
Od dłuższego czasu obserwuje, ze jesteś z tych pierwszych do grzebania komuś pod kołdrą, nawet jak to było dawno i wiadomo ze skutków cofnąć się nie da, tylko jest powód do podręczenia kogoś w i tak trudnej sytuacji.
Doradzałbym zajrzeć pod własną kołdrę.

[White_Dove]

Napisane przez cava

Co Ciebie teraz obchodzi jakim sposobem wpadli?
Od dłuższego czasu obserwuje, ze jesteś z tych pierwszych do grzebania komuś pod kołdrą, nawet jak to było dawno i wiadomo ze skutków cofnąć się nie da, tylko jest powód do podręczenia kogoś w i tak trudnej sytuacji.
Doradzałbym zajrzeć pod własną kołdrę.

Ciekawiło mnie po prostu bo nie jest tak łatwo wpaść z antykoncepcja co innego bez. Osoba wyżej też się nad tym zastanawiała.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez madziamach

Ale skoro płaci pod przymusem, to znaczy,że nie chce tego z własnej inicjatywy.

I co z tego? On nie robi żadnej łaski dając pieniądze na wychowanie własnego dziecka, czy to mu się podoba czy nie. Jego inicjatywa nie ma znaczenia.

[Glodomorek]

Czemu nie chcesz pomocy od babci dziecka?
Alimenty jak najbardziej ma płacić, jeśli nie potrzebujesz tej kasy to załóż dziecku konto oszczędnościowe. Za 18 lat sporo będzie uzbierane na start.
Jeśli ojciec się nie interesuje to możesz wystąpić o ograniczenie praw. Na samym początku nie wiem czy sąd by je całkiem odebrał, czy brak kontaktu przez pół roku to wystarczający powód? Ograniczyć na pewno warto, żebyś ty miała decydujący głos w najważniejszych kwestiach np zdrowia dziecka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[la'Mbria]

Warto wystąpić o sądowe ograniczenie władzy rodzicielskiej.
Może być tak, że kiedyś tam facet ogarnie się i dojrzeje bycia ojcem, tylko, pamiętaj że dziecko nie jest zawieszone w próżni i też dorasta.
Jak się pan zechce za "bycie tatą" wziąć za 10lat to trochę kicha co nie?
Po co ci taka kula u nogi? Zechcesz wyjechać za granicę (hipotetycznie)- może Ci robić problemy. Nawet ze względu na te wymuszone alimenty. Znam dziecko takiego typa, który nigdy się nie interesował dzieckiem. Kiedyś minął je w szkole i nawet nie poznał (przyszedł po swoje drugie,młodsze które ma oficjalnie z nową żoną), ale jak matka chciała z maluchem paroletnim wyjechać na kontrakt do USA do pracy to nie dał zgody na paszport "bo nie".
W końcu dziewczyna to sądownie ustalila ale kontrakt jej przepadł i oferta dobrej, rozwojowej pracy. Bo pan "tatuś" miał prawa i skorzystał, żeby zrobić na złość.

Widzisz, że twój były facet nie jest w porządku, skoro zostawił cię z dzieckiem samą i robi pod górkę z alimentami. Spodziewaj się po nim najgorszego. Najwyżej cię przyjemnie zaskoczy.
Ale raczej nie liczylabym na to.
Natomiast jeśli jego matka chce pomóc (może doprecyzuj czy finansowo czy w opiece, czego dokładnie chciała i jak się zachowywała) to pomoc przyjmij. Może się okazać najlepszą babcią na świecie (równie dobrze- może być beznadziejna-warto się przekonać teraz gdy dziecko małe), ale tobie naprawdę dodatkowa para rąk i dorosła osoba która deklaruje chęć pomocy się przydadzą.

Tylko nie myśl nawet o tym, żeby babcia pomagała w zamian za nie płacone alimenty. Nie tędy droga. Babcia sobie, ojciec sobie. To dwie osobne sprawy.

Kolejna rzecz- jesteś młodziutka i masz całe życie przed sobą. Warto mieć uregulowane sprawy władzy rodzicielskiej chociażby po to, żeby ewentualny nowy partner/ przyszły mąż mógł (jesli zechcecie) przysposobić dziecko.

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

[Ellen_Ripley]

Autorko, rozumiem Cię. Gdybyś znała i miała dobre kontakty z babcią dziecka, to pewnie przyjęłabyś pomoc bez problemu. Skoro jej nie chcesz, to zakładam, że jest inaczej - albo jej nie znasz (znasz słabo), albo Wasze stosunki nie były dobre. Przyjęcie pomocy najczęściej skutkuje również tym, że pomagający chce mieć coś do powiedzenia w różnych kwestiach, a po co Ci wtrącanie się osób trzecich. Skoro sobie radzisz, to rzeczywiście nie przyjmowałabym pomocy. Może też po prostu czujesz, że trąci to jakimś fałszem.

Jak najbardziej zgadzam się z osobami, które stwierdziły, że ograniczenie / odebranie mu praw rodzicielskich ułatwi Ci życie. Przeprowadziłabym to za jakiś czas.

Wiadomo - na przyszłość wyciągniesz zapewne wiele wniosków i będziesz ostrożniejsza. Brzmisz na w miarę poukładaną 19-latkę, więc czemu miałabyś sobie nie poradzić. Po prostu tak najwidoczniej miało wyglądać Twoje życie. Współczuję jednak tego, że facet aż do tego stopnia nie stanął na wysokości zadania. Pamiętaj, że zawsze możesz pogadać z psychologiem, jeżeli poczujesz, że nie potrafisz przetrawić uczuć związanych z porzuceniem.

[madziamach]

Napisane przez Ellen_Ripley

Autorko, rozumiem Cię. Gdybyś znała i miała dobre kontakty z babcią dziecka, to pewnie przyjęłabyś pomoc bez problemu. Skoro jej nie chcesz, to zakładam, że jest inaczej - albo jej nie znasz (znasz słabo), albo Wasze stosunki nie były dobre. Przyjęcie pomocy najczęściej skutkuje również tym, że pomagający chce mieć coś do powiedzenia w różnych kwestiach, a po co Ci wtrącanie się osób trzecich. Skoro sobie radzisz, to rzeczywiście nie przyjmowałabym pomocy. Może też po prostu czujesz, że trąci to jakimś fałszem.

Jak najbardziej zgadzam się z osobami, które stwierdziły, że ograniczenie / odebranie mu praw rodzicielskich ułatwi Ci życie. Przeprowadziłabym to za jakiś czas.

Wiadomo - na przyszłość wyciągniesz zapewne wiele wniosków i będziesz ostrożniejsza. Brzmisz na w miarę poukładaną 19-latkę, więc czemu miałabyś sobie nie poradzić. Po prostu tak najwidoczniej miało wyglądać Twoje życie. Współczuję jednak tego, że facet aż do tego stopnia nie stanął na wysokości zadania. Pamiętaj, że zawsze możesz pogadać z psychologiem, jeżeli poczujesz, że nie potrafisz przetrawić uczuć związanych z porzuceniem.

Nie znam jej dobrze ale ma wrażenie,że tym chce trochę załagodzić to, że on się nie interesuje.

Nie pisałam ale jak zaszłam w ciąże to przebąkiwał o aborcji ale ja kategorycznie powiedziałam-nie.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez madziamach

Nie znam jej dobrze ale ma wrażenie,że tym chce trochę załagodzić to, że on się nie interesuje.

Nie pisałam ale jak zaszłam w ciąże to przebąkiwał o aborcji ale ja kategorycznie powiedziałam-nie.

To akurat niczego nie zmienia. No on po prostu nie chciał tej ciąży, tego dziecka, nie chciał brać za to odpowiedzialności. Po prostu przekonałaś się o tym jak bardzo jest niedojrzały. Ale wybacz, to akurat pewnie gdzieś tam było do przewidzenia, bo super człowiek się nagle nie zmieni w opcję pt. spadaj babo z tym brzuchem. Musisz się z tym faktem pogodzić, przetrawić to. I gdzieś tam w przyszłości nie brać na partnera podobnego typa.

[Shady_Lady]

Nie masz czego plakac za jego zainteresowaniem skoro pokazal dobitnie jaka jest osoba. Dziecku, wbrew typowej narracji o tym ze powinno byc wychowywane przez matke i ojca bo chlopak dziewczyna normalna rodzina, bedzie lepiej z jedna kochajaca matka niz z matka i ojcem bedacym niechetnym mu dupkiem.

[niemanicka]

Napisane przez White_Dove

Może sobie nie lubić ale to niech ma świadomość że może być dzieciak i wypada nie zwiewać. To jest właśnie ta niesprawiedliwość że facet nawet jeśli w czasie ciąży mówił że się cieszy to po porodzie może sobie zwiać i problemu nie widzi.
Mój aktualny mąż też mówi że gdy miał 22 to miał siano w głowie. Według mnie mało jest takich 19 że jak wpadną to on zostaje i jest świetnym ojcem. Często woli gry komputerowe, imprezy i bycie wolnym.
Też nie chce mi się wierzyć że co gumka pękła i nie zauważyli czy stwierdzili że jakoś to będzie a miała akurat dni płodne. Według mnie nawinął jej makaron na uszy ubłagał że zdąży wyjąć i tyle.

Nie zgodzę sie z Toba. Kobieta tez moze zwiac i nie widzieć problemu w momencie pojawienia sie dziecka. To nie jest tak, ze tylko facet „moze” uciec.

Rowniez nie rozumiem, czemu zaglądasz komus pod kołdrę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Nimve]

Bzdura totalna z tym, że jeden rodzic to nie dwóch. Liczy się jakość, a nie ilość. Ja mam tylko jednego rodzica, kompletnie niczego mi nie brakowało i niczego w związku z tym mi nie ubyło, ani jako dziecku, ani teraz w życiu dorosłym. Czasami byłam tylko ciekawa jakby to było, ale to tyle.

Najwięcej zamieszania robili jojczący dorośli naokoło, ojeju, jaka smutna historia, biedna dziewczynka, gdyby tego nie było i sytuacja byłaby przedstawiana jako coś normalnego, to znaczy nikt by się nie skupiał i nie wyciągał wiecznie, że na pewno czegoś mi brak, to w ogóle nie czułabym, że coś nie gra. Dobrze, że teraz są inne czasy i ludzie już chyba nie odwalają tak nagminnie takich cyrków, bo się jako społeczeństwo przyzwyczaili do różnych konfiguracji. Więc pozostaje tylko kwestia tego, jak Ty podejdziesz do sprawy i jak przedstawisz ją dziecku i na co uczulisz najbliższych. Jeśli będziecie zachowywać się normalnie, to i synek będzie czuł się normalnie.