Wrześniówki 2017 - 💗 część 6 💗

[juka_juka]

Madzialenka super że z Jasiem lepiej.

Madziek lipa z tym wózkiem,dobrze że masz jeszcze tamten.

Ostatni fajnie że się odezwałaś. Nie miej wyrzutów. Nasze dzieci są w takim wieku że dadzą czasem w kość. Moja też czasem udaje że nie słyszy a wiem że rozumie napewno.

Marta ja podziwiam że zostajesz sama z dwójką. Serio.

Ja mam gorszy czas. Rozbeczalam się ostatnio jak dziecko. Powiedziałam mezowi, że nie wiem jak długo jeszcze dam radę. Od grudnia był w domu aż miesiąc. No nie licząc weekendów na które zjezdza. W czerwcu wtedy co Wam mówiłam że złożył wypowiedzenie,mial rozmowę z szefem. Obiecał że bedzue na miejscu napewno. No może poza jakimiś krótkimi wyjazdami za kogoś np.I ostatnio tak było. Pojechal. Miało być kilka dni. Z tych kilku dni zrobiło się 1,5 miesiąca. Znowu rozmawiał z szefem, że nie taka była umowa i odejdzie. Ten znowu obiecał że tylko następny tydzień a potem na miejscu przez rok napewno. Tylko że ja w to już nie wierzę. Mąż chce zmienić pracę ale w przyszłym roku, bo pewnie będę w ciąży. Teraz oczywiście kasa. Bo chce więcej zarobić. Bo to bo tamto sramto. Jak zmieni pracę to będzie ciężko wiem o tym. Ale serio ja wolę liczyć się z kasą od 10 do 10 niż ta kasę mieć. I być ciągle sama z Małą. Albo mi się tylko wydaje że tak wolę? Choć z drugiej str wiem że on ma rację. Lepsza opcja byłoby gdyby jeszcze jakiś czas tam pracowal.Odlozyc pieniądze na czarną godzinę i dopiero zmienić pracę. Tylko ja nie wiem czy to zniose.Mała śpi już tylko godzinę w dzień. Na noc zasypia po 20 a ja po 21 bo padam.. Serio jestem bardziej wymeczona niż gdy była noworodkiem. Łapie się na tym, że żyje tylko od weekendu do weekendu. Mała jest rozchwiana bo tato raz jest a raz go nie ma. No. To się wyzalilam. I mi lżej.

[agnieszka_kak]

U mnie nic sie nie zmienia, nic nie rusza do przodu, ze zmartwienia osiwieje. Musimy wykonac mnostwo telefonow, w Holandii mozna dzwonic tylko do 17 bo potem wszystko zamkniete. ja nie mam czasu wisiec na infolinii przez godzine. Maz mial to robic, ale nie robi. Nakrzyczalam na niego dzis, ze ma isc kupic sobie nowy telefon i karte (mial sluzbowe, oddal bo juz nie pracuje), bo nic zalatwic nie moze. Wieczorami nie robimy nic poza zajmowaniem sie absorbujaca corka. O 21- 21.30 padamy na twarz i potem juz tylko myc sie i spac.
W weeekendy to samo- zamiast sie pakowac to bawimy sie z mala, bo inaczej sie z nia wytrzymac nie da. Ona nie usiedzi, nie pobawi sie sama, nie zostanie z nikim innym, musi byc mama i tata.

[madzieeek]

Mamy wózek!
Jurek jest "wózkowy", ja też bardzo lubię spacery z wózkiem
Wizyta u pulmo zaliczona - pani dr bardzo zadowolona z wyników Więc i ja również

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzialenka12344321]

Marta od kiedy mąż wyjeżdża? Ty masz mamę jeszcze do pomocy? Czy ona długo pracuje?

Juka współczuję. Bardzo, bardzo. Powiem ci, że ja bym twardo stawiala, aby zmienił pracę. Nie może tak być , że jesteś non stop sama. Poza tym traci cały fajny okres dzieciństwa własnej córki. Ja generalnie jestem przeciwna takim związkom weekendowym czy jeszcze rzadziej widujacym się.

Poli ja jeszcze na spacery zakładam. Choć zawsze jest sucha jak wracamy. Poczekam jeszcze chwilkę i zdejmę. Choć zawsze się boje , jak będzie chciał kupkę. Choć teraz ładnie wstrzymuje. Nawet z 10 minut, no mówi, że do pieluszki nie zrobi, a np. już wracamy do domu.

Przy Mai to był styczeń, mróz. Zdjęłam na spacery, bałam się, ale nigdy nie było wpadki.

Agnieszka ojej, to powodzenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Madziek brawo za wyniki!!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Jaś też był na kontroli. Wszystko dobrze. Jutro rano ostatnia dawka antybiotyku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

juka - rozumiem Ciebie, dla mnie brak męża to straszne przeżycie i gdyby nie fakt wykonczenia domu w zyciu bym nie zgodzila się na taki system. Ja sobie kompletnie nie radzę z tym ze go nie ma i odliczam miesiace do zmiany tego trybu.
Co do pracodawcy obietnice sa o kant rozbić.

madziek - super! Zosia tez była wózkowa, teraz musi troszkę dorosnąć i wiecej chodzi.

madzialenka - to dobrze
mąż już w pracy, tak, mama od dzis zaczęła urlop. Raczej staram sie robić przy dzieciach wszystko sama, tyle co mi wanienke wnosza i wynoszą z pokoju (chociaz przy Zosi juz po 2 tygodniach od cc robilam to sama. Na pewno pomaga w kwestii że popatrzy na malego jak kąpie Zosie czy robimy obiady n zmiane, no i ja odkąd wrocilam ze szpitala praktycznie nie sprzątam, trochę mąz, teoche ona. ja doslownie raz odkurzalam i w pokoju co najwyzej lustra myje i kurze scieram.

[Madzialenka12344321]

Marta to super, że masz taką pomoc ze strony mamy. Uda wam się we wrześniu przeprowadzić?

Juka szef pewnie myśli, ze mąż go tylko tak straszy, że odejdzie, dlatego nic z tym nie robi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

madzialenka - heh, szczerze wątpię do wprowadzenia się musimy włożyć jeszcze jakieś 40 tysięcy gotówki, więc oddala się to ciągle, a też ciagle cos wypada. Na pewno w tym roku zamieszkamy i to jeszcze przed świętami, ale miesiąc pozostaje tajemnicą .
Teraz znowu w samochody oba musimy trochę włożyć. No, ale właśnie na ten moment to moze i lepiej dla mnie. Mąż i tak w tym roku nie zjedzie, ja mam towarzystwo dorosłych i zawsze to jakaś pomoc. Staram się ograniczać ja do minimum, ale jednak opcja zawsze jest.

[madzieeek]

Z Jurkiem to jest tak, że jak idziemy gdzieś bez wózka, to idzie bez problemu i potrafi duże dystanse pokonać. Ale jak biorę wózek i wkładam go do środka - to też bez problemu siedzi i obserwuje sobie świat Generalnie jak jesteśmy w Krakowie, to on i tak cały dzień lata po podwórku, po placach zabaw w okolicy (bo mamy bardzo blisko) itd. A jak wychodzimy gdzieś dalej, to wtedy wózek - on się wtedy wycisza, odpoczywa i zachwyca samochodami, koparkami,autobusami i wszelkimi innymi pojazdami Mam bardzo ugodowe dziecko, nie mogę narzekać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[juka_juka]

Madzialenka dobrze że po kontroli ok. Mąż też chcę zmienić pracę, jak najbardziej. Chodzi oto, że gdy ja zmieni to zarobi dużo, dużo mniej. Wystarczy nam ledwo na opłaty i życie. Dlatego się wzbrania, żeby jeszcze zarobić, odłożyć i dopiero. Ja do pracy idę dopiero po drugim dziecku. Na żłobek nie ma u nas szans, z przedszkolem problemów nie ma. Tylko serio ja wolę nie kupić sobie ubrania, czy odmówić czegoś innego ale żebyśmy byli razem. Przez ponad rok był na miejscu, inne życie.

Marta doskonale Cię rozumiem. U nas było identycznie. Pracował tak bo a to chcieliśmy się starać o kredyt. Potem trzeba wykończyć mieszkanie, potem pojawiła się Mała.. Zawsze jakiś cel. Może i dobrze, że przeprowadzka się przeciąga. Choć te pierwsze miesiące będziesz miała pomoc. Jak się czujesz po cc? Tak samo jak po pierwszej?

My wózka już praktycznie nie używamy.Gdy idziemy gdzieś bardzo daleko to bierzemy. Siadzie na chwilę, odpocznie i dalej chce chodzić sama. Z 2p od 4 miesięcy już schodzi sama.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez madzieeek

Z Jurkiem to jest tak, że jak idziemy gdzieś bez wózka, to idzie bez problemu i potrafi duże dystanse pokonać. Ale jak biorę wózek i wkładam go do środka - to też bez problemu siedzi i obserwuje sobie świat Generalnie jak jesteśmy w Krakowie, to on i tak cały dzień lata po podwórku, po placach zabaw w okolicy (bo mamy bardzo blisko) itd. A jak wychodzimy gdzieś dalej, to wtedy wózek - on się wtedy wycisza, odpoczywa i zachwyca samochodami, koparkami,autobusami i wszelkimi innymi pojazdami Mam bardzo ugodowe dziecko, nie mogę narzekać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas jest dokładnie to samo.

Maja za to była od początku anty wózkowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:30 ---------- Poprzedni post napisano o 07:26 ----------

Juka ech... Zgadzam się. Też wolę sobie czegoś nie kupić, ale mieć męża przy sobie.

My codziennie dużo chodzimy. Wózek musi być . Zwykle wychodzimy o 10 i wracamy po 15 do domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[juka_juka]

Moja jak już zaczęła chodzić to coraz mniej chciała do wozka. Potem bunt, nie chciała w ogóle przez dwa miesiące. Później siedziała bez problemu. No a teraz woli sama chodzić.

---------- Dopisano o 06:57 ---------- Poprzedni post napisano o 06:41 ----------

A i z nowości u nas. Kupiliśmy w końcu nocnik bo jej się podobał w sklepie. Ja nie chciałam, uważam że nie jest gotowa. Ku mojemu zaskoczeniu bez problemu kilka razy zdjela pampersa sama i zrobiła siku. Narazie bez spiny, zobaczymy czy będzie chciała częściej.

[Madzialenka12344321]

Juka brawa za nocnik. U nas mega gładko poszło w obu przypadkach. U Mai w dwa tygodnie odstawienie w dzień , w nocy i na spacery.

U Jasia w 3 dni i bez wpadek. Choć na spacery zakładam, bo się jeszcze boję, ale i tak jest sucha.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madzieeek]

Madzialenka u nas jest bardzo podobnie głównie jak jesteśmy na Śląsku - robimy tam mega długie spacery, idziemy o 10, wracamy o 17, bez wózka byłoby ciężko. Zresztą ja też wolę wszystko zapakować do torby przy wózku czy do koszyka - pieluchy, przekąski, zapas wody na cały dzień zabawki, portfel, telefon, książkę... wolę to pchać niż nosić, dlatego cieszę się, że Jurek lubi wózek zresztą ja jestem trochę wózkomaniaczką i tylko kasa, miejsce i zdrowy rozsądek mnie ograniczają, bo kupiłabym jeszcze ze trzy no i trochę waga Jurka mnie ogranicza, bo kupiłabym Elodie Details, ale on dla trochę lżejszych dzieci
Aczkolwiek na 4 piętro też Jurek wchodzi i schodzi bez problemu

My z nocnikiem jesteśmy z kolei gdzieś tak po środku drogi: już od dawna jest tak, że jak go zapytam czy chce siku i posadzę na nocniku to zrobi. Zawsze też siada przed kąpielą i rano po przebudzeniu. Ale jeszcze sam nie sygnalizuje, że chce. Ja m luz w tym temacie, z pewnością przed przedszkolem zdążymy nie mam ciśnienia żeby to było już tego lata. Babcia kupiła mu ostatnio majtki treningowe - pierwsze co z nimi zrobił, to założył na głowę Rok temu to samo robił z nocnikiem - bo było za wcześnie po prostu. Sam do tego "dorósł" i myślę, że ido majtek dorośnie, nie mam zamiaru go poganiać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[blekitnams]

To tylko moje dziecko nie ogarnia nocnika?

Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Madziek to u nas podobnie.

Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka

[madzieeek]

Błękitna - moim zdaniem (podkreślam!) mają jeszcze dużo czasu na odpieluchowanie Teraz jest trudny okres dla naszych dzieci. Taki dwulatek jeszcze dobrze nie potrafi się komunikować, choć prawie wszystko rozumie. Kłębią się w nim emocje, z którymi ciężko mu sobie poradzić, bo chciałby więcej, niż potrafi -tzn. na przykład nie potrafi dobrze powiedzieć czego chce, nazwać co czuje itd. To musi być mega frustrujące. Stąd przecież słynny "bunt dwulatka". I jeszcze dokładać mu w tym wszystkim trening czystości? No nie - jeśli SAM nie sygnalizuje gotowości, to uważam, że akurat w tym momencie wręcz NIE WOLNO naciskać i wywierać na nim presji. Bo można tylko pogorszyć sytuację (znam taki przypadek - dziecko było tak znerwicowane, bo mama chciała za szybko, że w efekcie z pieluchami pożegnało się dopiero w okolicy częstych urodzin).
Wiadomo, że każde dziecko jest inne i rozwija się w swoim tempie. Jeśli pozbywa się pieluch jako dwulatek - cudownie!! Ale nic na siłę. I jeśli jako niespełna dwulatek nie ogarnia - to też nie powód do stresu
Zaznaczam - to moje zdanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[juka_juka]

Madziek zgadzam się w stu procentach. Mam przypadek w rodzinie.Matka sadzala córkę na siłę i krzyczała sikaj. Dziecko siedziało i wręcz zanosilo się płaczem.. Nie miało jeszcze roku..

[Madzialenka12344321]

Madziek Jaś też na 4 piętro wchodzi, bo z tymi wszystkimi torbami bym go już nie wniosła hihi.

U mnie też wózek zawsze załadowany podobni ci nasi chłopcy


Nie ogarniam dlaczego niektórzy na siłę chcą uczyć nocnika. Jeśli dziecko nie jest gotowe. Też jestem zdania, że dzieci maja czas i wszystko na spokojnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

Zoska za to jak juz wola na nocnik to chce do zwyklego kibelka robić. Ostatnio wchodze za nia do toalety a ona sama usiadł i sikala. Wystraszylam sie że mi tam wpadnie zaraz.
Generalnie chodzi w pampersie jak ske upomni to ok. Wczoraj mialam wojne i musiałam czekac az zasnie porzadnie bo nie chciala pamperaa ubrać na noc.

Ona spacerowke uwielbia, ale powoli juz sie uczy ze mama dwóch wozkow pchac nie da rady

juka - pierwsze dni po cc były lżejsze niż za pierwszym razem, ale teraz dłużej mi doskwiera ból - to chyba wina tego ze jednak ciezej o oszczędzanie się

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

sasiadka chodzi z 3,5 miesiecznym dzieckiem, własnie przyczailam ze juz go wozi w spacerówce nie kumam tego pospiechu u ludzi.

[Madzialenka12344321]

Marta ale nieźle. Faktycznie, dobrze, że tam nie wpadła Jaś na kibelek sam nie usiądzie.

Ale jeśli chodzi o nocnik, to jak potrzebuje to sam biegnie bez wołania. I woła, jak już skończy. A wtedy trzeba szybko biec, bo on bierze nocnik i idzie z nim do łazienki wylać zawartość.
Potem zawsze myjemy go wspólnie i mycie rączek. Taki rytuał, który mu się podoba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madzieeek]

Madzialenka - rzeczywiście podobni: u nas też Jurek wylewa zawartość, koniecznie sam spuszcza wodę i potem myjemy ręce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzialenka12344321]

Madziek hihi. U nas w ogóle jest etap "Jaś sam". Albo z mamą (jak ma iść za rękę).

Juka tak sobie myślę, że chyba dobrze by wam zrobiły wakacje we 3. Abyście mogli spędzić wspólnie czas, ale nie w domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[blekitnams]

Ja też się z wam całkowicie zgadzam. Miłosz jak już usiądzie na nocnik to mi każe na toaletę i też mam robić siusiu.

Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka

[Madzialenka12344321]

Błękitna a co będzie chłopak sam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[poli230]

U nas bez spiny, każde majtki zasiusiane i wtedy leci do nocnika i krzyczy "szybko". Ale wkurzył mnie teść, bo został z nim na 1,5h i w tym czasie Cztery razy posadzil go nanocnik, dając zabawkę, książkę, telefon. Kiedy ja nie posadzilam go ani razu, tylko pytałam czy chce siusiu przez 2 dni. Dzis na podwórku był w pampersie, do drzemki też. Czuje, że zrobił siku, ale nie czuje wcześniej, że chce zrobić. Trochę popusci a reszta do nocnika. Nie wiem czy to znaczy, że jest gotowy czy nie

Juka, nie zazdroszczę sytuacji. Sama nie wiem jak bym postąpiła. Niestety mówi się, że pieniądze to tylko pieniądze, ale stać przed półka w sklepie i liczyć każdy grosz, żeby tylko starczyło do 1 też nie jest przyjemnie. Jak dojdą dodatkowe wydatki, typu jakieś wesela, komunie, naprawa auta to też niewiadomo skąd wziąć hajs. A z drugiej strony więcej pomocy w domu i więcej czasu razem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzialenka12344321]

Poli a spróbuj aby biegał bez majteczek? W domu oczywiście moze majtki traktuje jak pieluszkę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ostatni_dzien_lata]

Dziewczyny, jakie macie szczoteczki i pasty do zębów dla maluchów? Chcę kupić szczoteczkę soniczną, może wtedy Antoś zechce myć zęby. Moja elektryczna go fascynuje.
Jestem beznadziejną matką. Moje dziecko w wieku niespełna 2 lat ma próchnicę. Jestem wściekła na siebie że wcześniej nic nie zauważyłam, że odpuściłam jak mądry tatuś zaczął małemu dawać do picia wodę z sokiem, pomimo że z piciem samej wody nie było problemu, że mocniej nie walczyłam jak wszyscy naokoło karmili dziecko słodyczami i o mycie zębów jak mały histeryzował a tatuś się nad nim litował bo przecież jak raz nie umyje to nic się nie stanie. Mały odstawiony od piersi dostawał w nocy bidon i z nim zasypiał a jak w środku było coś słodkiego to efekt widać teraz. W ciągu dnia też ciągle chodzi z bidonem w buzi. Che mi się wyć, czekają nas wizyty u dentysty, pewnie usypianie do leczenia bo inaczej nie wyobrażam sobie jak dentysta to zrobi, lakierowanie, fluoryzacja, stres, koszty, koszty, koszty.... Do tego dziecko ma bunt 2-latka, wczoraj 10 minut zapinałam go w fotelik pod żłobkiem - nie chciał wyjść bo mieli bajkę oglądać, histeria, walka, szarpanie, krzyki przez całą drogę do domu. Efekt tego że tatuś daje telefon i bajki włącza. O odpieluchowaniu nawet nie wspomnę, już zaczynał sygnalizować że zrobił kupę ale nagle przestał. Nie słucha w ogóle, leci gdzie mu się podoba, wsadza palce gdzie nie wolno. Żal mi że marnuję mu dzieciństwo, może nawet życie przez to że trafił na tak nieodpowiedzialną babę jak ja.

[madzieeek]

Jurek chyba też ma próchnicę, pomimo mycia zębów od pierwszego ząbka, dwa razy dziennie. Praktycznie nie je słodyczy, a pije coś innego niż woda sporadycznie. Długo był na piersi, również w nocy i tutaj zdania są podzielone, co do tego, czy picie w nocy powoduje próchnicę. Używamy manualnej szczoteczki Curaprox i pasty Elmex - wszystko polecone przez znajomego dentystę. Soniczną też mamy, ale służy bardziej do zabawy, ja nie lubię jej używać dla Jurka.
Tak czy inaczej próchnica może dopaść nawet mimo przesadnego wręcz dbania o zęby (wszystkim w rodzinie robiłam awantury o słodycze, słodkie napoje, a przede wszystkim o jedzenie, czy choćby próbowanie jedną łyżeczką).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[juka_juka]

Ostatni nawet tak o sobie nie myśl. Tak jak Madziek mówi różnie bywa. Moja siostrzenica w ogóle nie smoczkowa, w nocy nie pila.w wieku kilku lat zęby miała dosłownie czarne.. Moja uwielbiala myć zęby. Do czasu. Teraz ona chce sama. Mi nawet na chwilę nie da szczoteczki. No a wiadomo jak ona umyje,z przodu tylko. Też mnie to męczy. Tym bardziej że widzę że zęby ma po mężu. On ma snieznobiale ale plomby już praktycznie w każdym zebie.Ja snieznobialego uśmiechu nie mam ale pierwsza plombe dopiero pod koniec liceum. Co do bajek. Ja z moim też walczyłam. Sam się przekonał jaka jest nabuzowana gdy ogląda i od tamtej pory bajek nie ma. W zamian za to kicia kocia czytana sto razy dziennie.

[Madzialenka12344321]

Ostatni jesteś wspaniałą mamą. Moim zdaniem dbanie o zęby to jedno a geny to drugie. Mój mąż ma masakrę z zębami. Co chwila próchnica. Ja sporadycznie mam coś małego. Maja jeszcze nigdy nie miała leczonego ząbka, a ma już 7 lat. Zdrowe aż miło patrzeć. Oby i Jaś miał we mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[poli230]

Madzialenka, jak jest bez majtek to wszędzie sika co chwilę i ma z tego fun. Nie wchodzi w grę. Ogólnie sygnalizuje, ale zawsze zacznie w majtki. Dwójkę robi w majty albo na podłogę. Za nic w świecie nie usiądzie na nocnik. Chyba odpuścimy

My używamy zwykłej szczoteczki z firmy Jordan, a pastę mamy aktualnie bez fluoru, bo tak poleciła dentystka. Teraz to pure begginers organic, wczesniej była Jack and Jill, pasta Alterra z Rossmana.

Ostatni, przestań tak mówić. Wiadomo, nasze oczekiwania wobec macierzyństwa były/są inne, ale jesteś dla synka najlepszą mama na świecie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz