Wrześniówki 2017 - 💗 część 6 💗

[marttb]

Napisane przez juka_juka

Madzialenka, póki nie ma nic na papierze, to nie jest pewne. Taka prawda. Potencjalny szef twierdzi, że go przyjmie napewno. Nawet i za trzy miesiące bo taki ma okres wypowiedzenia. Zobaczymy.

Madziek kciuki żeby wyniki były ok.

Błękitna ale wkurzylabym się. Rozumiem, że czasem ciężko jest dziecko uspokoić, ale wpychac mu smoka mimo że już dawno się z nim pozegnaliscie? Masakra.

Poli fajny dzień mieliście. My jeszcze nigdy nie wyszliśmy sami bez Małej a co mówiąc o nocy🙈

Marta właśnie jak sobie radzisz z dwójką?

Moja cora sama sobie nakłada spodenki i sandały 😲Ogólnie na szczepieniu dr powiedziała, że rozwija się ponadprzecietnie 😍A właśnie co do mowy. Czy to jest normalne, że 1,5 roczny chłopczyk mówi dosłownie kilka słów? Odkąd skończył rok nie powiedział żadnego nowego. Dla mnie to abstrakcja bo u nas nowe słowo jest praktycznie codziennie. Rozumiem, że chłopcy wolniej, ale aż tak?

myślę że to całkiem normalne

co do dwojki, idzie nam calkiem dobrze. Zosia bardzo wydoroślała i faktycznie widzę że dobrze sie stało że jest A.
Tak ja kp myślę że nie zdecyduję sie juz na tak długie kp jak w przypadku Zosi.
Bywa ciężko ale dajemy radę. Najgorsze sa kąpiele całej naszej trójki gdy jestesmy sami w domu, ale bez spiny na spokojnie dajemy radę. Byleby nic w pośpiechu i idzie ogarnąć. Nawet obiad da sie przy nich zrobić.

[juka_juka]

O to super że sobie radzicie. Wiem, że chłopcy mówią mniej. Jednak chodziło mi oto, czy to normalne że mówił i nagle przestał. I tak od pół roku nie pojawiło się żadne nowe słowo. Mnie to trochę niepokoi szczerze mówiąc.Jego matkę też. Wszyscy dookoła wmawiaja jej, że jest ok. Choć ona chyba podświadomie czuje, że nie jest🤔

[marttb]

Napisane przez juka_juka

O to super że sobie radzicie. Wiem, że chłopcy mówią mniej. Jednak chodziło mi oto, czy to normalne że mówił i nagle przestał. I tak od pół roku nie pojawiło się żadne nowe słowo. Mnie to trochę niepokoi szczerze mówiąc.Jego matkę też. Wszyscy dookoła wmawiaja jej, że jest ok. Choć ona chyba podświadomie czuje, że nie jest🤔

mojego brata syn mial podobnie, a w zasadzie ma. Przypomina takirgo trochę opóżnionego, ale dopiero teraz powoli robi się komunikatywny i kontaktowy

Zosia dostała dosc sporo badan dzis od rodzinnego, szykuje się nam niezły maraton z mlodym i nią.

[juka_juka]

Jakie badania bedziecie robić? W związku z powiekszonymi gruczołami?

[Madzialenka12344321]

Poli ojej, dziwnie bez małego, co?

Ja nie umiem jakoś funkcjonalnych, jak Maja idzie na noc do moich rodziców i jestem sama z Jasiem. Brakuje mi jej.

Błękitna ja bym pogadała z tymi paniami o tego smoczka.

Juka to trzymam kciuki.
Co do rozwoju mowy to ciężko coś stwierdzić bez osobistego kontaktu z tym chłopcem, jego obserwacji itp. co to znaczy kilka słów? Jakich, jak mówi inne słowa (np. zastępując jedna sylabą czy w ogóle nic? ) Czy używa dźwiękonaśladowczych.

Jaś też sporo mówi, codziennie jakby coś nowego. Choć Mai nie wyprzedzi ale ona od początku była do przodu z mową i teraz dalej jest mega gadułą hihi.

Pamiętam jak pisałam pracę dyplomową na temat rozwoju jej mowy do 3 roku życia. Profesorowie były zachwyceni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Juka asa i jak jego rozwój fizyczny? Często to idzie w parze. Np. dziecko zatrzymuje się w rozwoju mowy gdy zaczyna naukę chodzenia chodzenia itp. tak jakby jedną umiejętności na chwilę zatrzymywała inną

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[juka_juka]

Mówi mama, tata nie, niuniu,am.nic więcej. Zwierzęta dopiero jakis czas temu zaczął naśladować. Gdy mowi się do niego powiedz coś tam, kręci głowa że nie. Fizycznie rozwija się zupełnie normalnie. Chodzić zaczął przed rokiem. Chodzenie opanował a nowych słów dalej nie mówil.

[madzieeek]

Jurek też mówi tylko kilka słów - mama, baba, dziadzia, ciocia (tylko taty ciągle brakuje w tym rodzinnym zestawieniu nad czym tata oczywiście ubolewa). Do tego trochę wyrażeń dźwiękonaśladowczych, z "bum bum" na czele No i jego ulubione "mniaaaammm" - najczęściej na widok pudełka z pizzą
Zabawnie też woła swoich wujków - każdego inaczej, choć nie po imieniu. Jedynie wujka Matt'a woła "prawie" po imieniu - bo zwraca się do niego: "Ma!"
W sumie nie za dużo tego, ale mnie to w najmniejszym stopniu nie martwi i jestem przekonana, że rozwija się prawidłowo

Aha, a podobno i tak to stereotyp, że chłopcy zaczynają później mówić i nie ma naukowego potwierdzenia - prawda to Madzialenka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzialenka12344321]

Madziek prawda, prawda!

Moja neurlogopedka ze szkoły zawsze mówi, że chłopcy to lenie jeśli chodzi o rozwój mowy.

To Jaś np. Maję też wola "Ma" mimo, że "ja" potrafi powiedzieć i swoje ulubione słowo jajo. Odmienią też wyrazy mama, mamą. Jaś, coś jest Jasia. Itp. ale Maja nie powie.

Juka spokojnie, jeśli wskazuje paluszkiem, nawiązuje kontakt wzrokowy to jak na 1,5 roku nie jest źle. Jeszcze jak mowę bierną ma dobrze rozwiniętą to tym bardziej. Czasami jest zastój i nagle hop i duży skok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madzieeek]

A wiecie, moja sąsiadka, starsza pani, do dziś wspomina, jak brat mojej mamy mówił: "Nazywam się A.J. i mam półtora roku skończone całe" Ale wujek generalnie jest nadzwyczaj uzdolnionym człowiekiem, widać już od dziś taki był

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[poli230]

Marta, podziwiam Cie i nie mogę uwierzyć jak Ty to wszystko sama ogarniasz ja najbardziej się boję, że Staś zrobi młodej krzywdę. Np ona śpi w łóżeczku, ja coś gotuję, a on wlezie jej do łóżeczka...

Ja myślę, że z tym rozmawianiem to indywidualnie u każdego. Mój wszystko robił szybki, już od trzymania głowy i przewrotow, więc i z mowa szybko ruszył. Zaskakuje mnie, że odmienia wyrazy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzialenka12344321]

Poli ty też dasz radę. Zobaczysz jak się w ogóle czujesz? Córeczka duża się zapowiada? Ty będziesz miała CC?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lucia23]

No to powiem wam dziewczyny, że ja mam na codzień teściowa do pomocy która baaardzo dużo pomaga, a i tak ledwo dajemy sobie z dwójką rade. Ba mąż przychodzi z pracy i dalej jest mało rąk do pomocy Chyba jesteśmy mało obrotni Teściowa cały czas mówi ze kiedyś mogą wszystko zrobic przy dziecku, a przy tych to nic nie idzie zrobic. Także wesoło jest Podziwiam te kobiety co dają sobie same rade z tak małymi dziećmi.

[marttb]

Jesli mam byc szczera jest mi sto razy latwiej z dzieciakami jak jestesmy sami, samiutency w domu niz jak ktokolwiek inny jest z nami. Rozwala nam sie rytm, ktos sie wtraci itp
Tak to wstajemy, jemy, robimy obiad, wychodzimy na dwor, wracamy, idziemy spać, wstajemy, jemy, idziemy na dwor, wracamy, jemy, kapiemy się, idziemy spać. Wiadomo bywaja etapy zabawy w domu, wiszenia na piersi itp. ale wyjścia na dwor ratuja sytuacje

Ja kupilam lezaczek kinderkraft na takke sytuacje. Zeby miec mlodego na oku. Biore go tez do lazienki na czas kapieli mojej

juka - morfologia krwu obwodowej z wzorem odsetkowym i plytkami krwi, TSH, mocz, białko C-reaktywne

[Madzialenka12344321]

Marta zgadzam się! Mi też jest łatwiej jak jesteśmy sami.
Tylko u nas ze względu na pracę męża mało jesteśmy razem z dziećmi. Przeważnie albo mąż sam, albo ja. Szczególnie w trakcie roku szkolnego, kiedy wymieniamy się opieką nad Jasiem.
Nie mamy nikogo kto by był z nami, pomagał. Teściowa w ogóle nie liczę i nie liczyłam. Moi rodzice sporo pracują. Głównie do 20. Czasami i w weekend muszą być w pracy. Własny biznes.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Plus taki, że większa różnica wieku, więc mam małą pomoc w domu ze strony Mai.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madzieeek]

Ja też lubię być samiutka z Jurkiem, mamy wtedy identyczny rytm jak Marta piszesz
I wiele razy tłumacze niektórym (łącznie z G.), że musimy się dostosować do małego, bo zaburzanie takiego rytmu do niczego dobrego nie prowadzi i wymyślanie Jurkowi atrakcji w porze kiedy powinien mieć drzemkę to fatalny pomysł... Ale nie zawsze mi wierzą

Ale jak pracowałam to było trochę inaczej i cieszyłam się, że mam tyle osób do pomocy

Marta jaki masz leżaczek? Szkoda że nie mówiłaś że szukasz, bo ja mam po Jurku prawie nieużywany Kinderkraft Unimo i bezskutecznie próbuję go sprzedać od jakiegoś czasu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[juka_juka]

Lucia, starsi ludzie tak twierdzą. Nie raz słyszałam, że dzisiejsze dzieci są jakieś inne. Taaa🙈

My pomocy nie mamy w ogóle. I macie rację. Ja jak jestem sama z Małą to rytm mamy wypracowany. Gdy jest mąż, jest totalnie inaczej,cały dzień jakis taki rozwalony, bez ładu i składu. Co do dwójki dzieci, chyba jest tak, że im więcej ma się na głowie tym lepiej się ogarnia. Tak mi się wydaje.

[Madzialenka12344321]

Juka zgadzam się..im więcej na głowie tym człowiek jakiś bardziej zorganizowany

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madzieeek]

Raczej dzisiejsi rodzice są inni - i bardziej zwracają uwagę na potrzeby dzieci. Dawniej raczej mało kto przejmował się rzeczywistymi potrzebami dzieci, raczej biegały samopas, to i można było więcej "przy nich" zrobić Tak mi się wydaje...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

madziek - dokladnie ten kupiłam
ja własnie nie raz mówie do męza że on ją rozbawia w porze drzemki a potem zdziwienie że ona jest maruda.

[madzieeek]

No patrz, szkoda że się nie zgadałyśmy wcześniej, nasz jak nowy, bo ja akurat za nim nie przepadałam, wolałam Babybjorn, bo był lekki i poręczny Kinderkrafta wywieźliśmy na Śląsk i parę razy mały w nim usiadł, jak zaczęliśmy rozszerzać dietę
Swoją drogą Babybjorna sprzedałam w ciągu niecałej godziny, gdzie miałam chyba z cztery propozycje kupna, w dodatku wystawiłam go wtedy tylko 50 zł taniej niż kupiłam A z tym się bujam już tyle czasu...

[Madzialenka12344321]

Napisane przez madzieeek

Raczej dzisiejsi rodzice są inni - i bardziej zwracają uwagę na potrzeby dzieci. Dawniej raczej mało kto przejmował się rzeczywistymi potrzebami dzieci, raczej biegały samopas, to i można było więcej "przy nich" zrobić Tak mi się wydaje...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

madziek - mnie w nim irytujw to ze nie widac dziecka jak odejde troche dalej, ale akurat przy kapieli czy jak siedze przy kawje w kuchni sie nadaje.

zgadzam sie ze to rodzice sie zmienili, nie dzieci. Moja mama kiedya naweg palnela że gdzie ona by tyle czasu dzieciom poswiecala, w zyciu - i to troche z takim politowaniem w moim kierunku.

Ja nie lubię jej pomocy przy Zosi, bo jak ona chce byc pomocna to wlasnie od momentu otworzenia oczu wlacza bajke na tv a na sniadanie podaje kakao i kanapki z nutellą. Za drugim razem kiedy po mojej cc chciala mi ulzyc juz jej zwrocilam uwage zeby wylaczyla bajki to już tak nie włącza jak Zosia jest tylko w domu , ale wystarczy ze ktoras kuzynka Zosi nocuje u babci i od razu bajki od rana.
Generalnie nie potrafi chyba zrozumiec ze wole nie zmyc podlogi ale pobawic sie z Zosią z A. na rękach niż wlaczyc jej bajki.

[juka_juka]

Dokładnie tak mój tato powtarza. Kiedyś nie było czasu zająć się dzieckiem,tak jak mówicie chodziły samo pas. Ja sama dokładnie pamiętam, jak oglądałam bajki bo mama musiała coś zrobić. Moim zdaniem dużo zależy od rodzica. Ja od zawsze przy Małej wszystko robilam. Po prostu wie, że jest czas gdy muszę ugotować, posprzątać. Sama się wtedy bawi i nie ma problemu. Jak już skończę, przychodzi i mówi już,obiad, bawić. Taki mamy plan dnia po prostu. Staram się do godz 11 mieć ogarnięte i ugotowane, później cały dzień już jej poświęcam. Mój mąż gdy z nią zostaje a ja wychodzę, to mówi że nie wie jak ja robię wszystko przy niej🙈Co do dziadków, gdy tam pojedziemy a Mała przyniesie pilot to odrazu tv włączają, bo przecież chce🙄No ale, tak to jest ze dziadkowie są od rozpieszczania🤔Ale i powiem Wam, że niektóre matki są wygodne. Kuzynka dzwoni do swojej matki, niech przyjedzie bo ona chce pierogi zrobić. Juz wolałabym kupić, a nie prosić matkę żeby mi dziecko przy takiej pierdółce pomagała. A potem się słyszy, że dziecko nie da nic zrobić.

[Madzialenka12344321]

Juka a jak z tą delegacją męża? Pojechał? Na długo?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[juka_juka]

Wrócił dzisiaj. Zawsze w piątki wraca. W przyszłym tyg bedzie na miejscu a potem idzie na urlop😁

[Madzialenka12344321]

Ooo na długo ten urlop?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[poli230]

Madzialenka, Ada waży 2300, dzis mam 36+0, czyli zaczynam 37 tydzień. Mało waży, ale lekarz jest za cc. Martwię się, że będzie taka drobniutka

Udanego weekendu wszystkim

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[juka_juka]

Zobaczymy, tydzień albo dwa. Poli nie martw się. Moja taka drobna była a teraz pulchniutka😉Najważniejsze że zdrowa. Wagę nadrobi.

[Madzialenka12344321]

Poli ważne, ze zdrowa. Wagą się nie przejmuj. Termin CC już ustalony?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aniolekKB]

Poli, wiesz że USG może się mylić. Np. Emilka wg. USG w dniu porodu miała mieć 3300-3400, a miała 3680 g.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz