Czy zycie prywatne nauczycielki ma wplyw na dzieci?

[cleopadra]

Wychowawczyni corki mojej kuzynki jest osoba po przejsciach.Kilka razy zmieniala partnerow,ostatni jej partner to odbila go zonie.Gdy malzenstwo przechodzilo kryzys to ona go poglebila,najpierw zostala kochnka a potem doprowadzila ze facet przeprowadzil sie do niej i zostawil rodzine.
Rodzice dzieci dowiedzieli sie i zwrocili sie do dyrekcji szkoly o zmiane wychowawczyni,ze wzgledu na niski pozim moralny.
Czy wedlug Was ma znaczenie zycie prywatne nauczyciela?
Czy dla takiego nauczyciela mozna powierzyc swoje dzieci?

[Nameria]

Według mnie jeśli nauczycielka nie przekazuje złych zasad moralnych dzieciom, nie miesza swojego życia osobistego z pracą wszystko jest ok. Mnie mało interesuje życie innych i jeśli byłaby dobrą nauczycielką, nie miałabym nic przeciwko, żeby uczyła moje dzieci. To jakie ktoś ma życie nie do końca świadczy o człowieku.
Masz jakieś sygnały, że nauczycielka źle uczy dzieci? Przekazuje im złe wartości moralne?

[bernikula]

Życie prywatne nauczyciela (nota bene każdego pracownika) powinno być jego sprawą osobistą i nie powinien tego przekładać na życie zawodowe, a tym bardziej zachowanie w pracy. Wiadomo, że życie prywatne ma wpływ na zawodowe, ale prawdziwy fachowiec nie powinien tego okazywać w taki sposób, jaki Ty masz obawy. Możemy sobie tutaj tak dywagować bez końca, a pytanie czy masz jakieś konkretne sygnały, że nauczycielka wywiera negatywny wpływ na dzieci?

[iceflower]

To jakie kto ma zawirowania w życiu prywatnym nie powinno mieć wpływu na to jakim jest pedagogiem. Jeżeli zostawia swoje problemy i system wartości za bramą szkoły to nie ma to najmniejszego znaczenia z kim, kiedy i dlaczego sypia. Natomiast jeżeli styl życia nauczyciela odbija się negatywnie na dzieciach albo przekazuje im wartości i treści, których rodzice sobie nie życzą, to wtedy zmiana wskazana. Zdecydowanie to nie powinno być polowanie na czarownice pod hasłem "wywalmy panią wychowawczynię bo sypia nie z tym z kim trzeba" tylko rodzice powinni się kierować tym, jak wychowywane i uczone są ich dzieci w szkole.

[cava]

Napisane przez cleopadra

Wychowawczyni corki mojej kuzynki jest osoba po przejsciach.Kilka razy zmieniala partnerow,ostatni jej partner to odbila go zonie.Gdy malzenstwo przechodzilo kryzys to ona go poglebila,najpierw zostala kochnka a potem doprowadzila ze facet przeprowadzil sie do niej i zostawil rodzine.
Rodzice dzieci dowiedzieli sie i zwrocili sie do dyrekcji szkoly o zmiane wychowawczyni,ze wzgledu na niski pozim moralny.
Czy wedlug Was ma znaczenie zycie prywatne nauczyciela?
Czy dla takiego nauczyciela mozna powierzyc swoje dzieci?

Powiem szczerze, ze nie miałam zielonego pojęcia, jakie życie prywatne mieli nauczyciele moi, albo jakie mają nauczyciele moich dzieci.

Dla mnie kosmos.

Jedyne co by mogło mieć wpływ na to, ze jakaś osoba moim zdaniem powinna zostać usunięta z funkcji nauczyciela, to jakieś wątki pedofilskie w jej życiorysie, faszystowskie, nie wiem co więcej Dilerka. Agresja wobec uczniów, oraz skandalicznie niewydajny sposób nauczania.

A tak?
Ja bym zrobiła wojnę i kazała się tym rodzicom przyjrzeć swojemu życiu, bo najgłośniej to się drze na ogół ten, co sam ma nawywijane.

[Michalina83]

Mi się wydaje że ma wpływ nie tyle na poziom nauczania przez tą nauczycielkę co na szanowanie jej przez dzieci i rodziców. Dajmy na to hipotetyczna sytuacja że zawsze znajdzie się jeden a nawet więcej rodziców którzy nie omieszkają sie rozmawiać o takiej nauczycielce (nawet w temacie miała miejsce taka sytuacja) a dzieci to usłyszą. Mogą przestać ją szanować a nie muszę chyba pisać co się dzieje jak uczniowie nie szanują nauczyciela. Znajdzie się też zawsze rodzic który na uwagi takiej nauczycielki odnośnie dziecka pomyśli sobie a co ona będzie mi mówić jak mam dziecko wychowywać skoro sama jest taka siaka i owaka.

Mam koleżanki nauczycielki i nawet jak idą na imprezę czy wychodzimy do barów to często się oglądają czy gdzieś nie ma uczniów albo ich rodziców. To już jest do przesady bo nauczyciel też człowiek i prawo do zabawy ma jak każdy inny ale nie daj Boże że ktoś wyciągnie jakieś pochopne wnioski.

[skazana_na_bluesa]

wygląda na to, że jakieś mamuśki za bardzo lubią się wpie... w sprawy innych ludzi. jeśli życie nauczycieli (także religijne) nie wpływa w żaden sposób na dzieci to niech se robią, co chcą.

[cleopadra]

Mi sie wydaje ze kuzynka przesadza,na razie nie mam dzieci wiec nie moge sie wypowiedziec jak ja bym zareagowala,najwyzej sama chodzilabym na wywiadowki

[allmode]

Mnie interesuje to, jak nauczycielka odnosi się do dzieci, czy ma odpowiednie kwalifikacje, potrafi przekazać wiedzę. Jej życie prywatne, jeśli tylko nie ma wpływu na jej pracę, jest jej sprawą. Nie oceniam innych. Wyjątek - jak ktoś wspomniał - osoba z przeszłością kryminalną, jakieś podejrzenia o pedofilię, ogólnie coś mocno niepokojącego w życiorysie.

Raz zdarzyło mi się przenieść syna do innej szkoły języka angielskiego, ponieważ lektorka (i jednocześnie właścicielka) notorycznie opowiadała dzieciom na zajęciach o swoich kłopotach, o spadku po cioci, o chorobach dziecka. Miarka się przebrała, jak wtajemniczyła dzieci w swoje plany prokreacyjne, bo akurat się starała z mężem o drugie dziecko.
Mimo że cena zajęć była bardzo atrakcyjna, to absolutnie nie toleruję mieszania życia prywatnego i zawodowego. A już szczególnie wtajemniczania 10-latka w swoje życie intymne.

[dominikmeller25]

jeśli nauczyciel nie jest alkoholikiem, narkomanem, pedofilem to moim zdaniem nie ma co patrzeć na to co robi w domu, bo to tylko i wyłącznie jego sprawa co robi i z kim, bo to ma znikomy wpływ na uczniów.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez cleopadra

Wychowawczyni corki mojej kuzynki jest osoba po przejsciach.Kilka razy zmieniala partnerow,ostatni jej partner to odbila go zonie.Gdy malzenstwo przechodzilo kryzys to ona go poglebila,najpierw zostala kochnka a potem doprowadzila ze facet przeprowadzil sie do niej i zostawil rodzine.
Rodzice dzieci dowiedzieli sie i zwrocili sie do dyrekcji szkoly o zmiane wychowawczyni,ze wzgledu na niski pozim moralny.
Czy wedlug Was ma znaczenie zycie prywatne nauczyciela?
Czy dla takiego nauczyciela mozna powierzyc swoje dzieci?

a mnie ciekawi, skąd ci rodzice tak doskonale znają PRYWATNE sprawy nauczycielki

[Chatul]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;49976501]a mnie ciekawi, skąd ci rodzice tak doskonale znają PRYWATNE sprawy nauczycielki [/QUOTE]

Też mnie zastanawia, czy to plotki lub wnikliwie wyszukiwane informacje, czy też nauczycielka lubi opowiadać o swoim życiu prywatnym.

[cleopadra]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;49976501]a mnie ciekawi, skąd ci rodzice tak doskonale znają PRYWATNE sprawy nauczycielki [/QUOTE]Do tej samej szkoly ,tylko inna klasa chodza dzieci jej aktualnego partnera,moim zdaniem to te nagonke napedzila zona jej partnera.

[Vilqa]

A czy nowy partner nauczycielki nie powinien zostać zwolniony z pracy z powodu niemoralnego prowadzenia się?

Jak dla mnie, problem z dupy.

[kennedy]

Masakra co ci rodzice za sieczke w glowach maja.

[201605161006]

O rany, po co rodzicom wiedzieć takie rzeczy o nauczycielce? Jak już wyżej padło, jeśli nauczycielka dobrze uczy i nie przekazuje dzieciom złych wartości to jest ok.

[201607110949]

Napisane przez cleopadra

Wychowawczyni corki mojej kuzynki jest osoba po przejsciach.Kilka razy zmieniala partnerow,ostatni jej partner to odbila go zonie.Gdy malzenstwo przechodzilo kryzys to ona go poglebila,najpierw zostala kochnka a potem doprowadzila ze facet przeprowadzil sie do niej i zostawil rodzine.
Rodzice dzieci dowiedzieli sie i zwrocili sie do dyrekcji szkoly o zmiane wychowawczyni,ze wzgledu na niski pozim moralny.
Czy wedlug Was ma znaczenie zycie prywatne nauczyciela?
Czy dla takiego nauczyciela mozna powierzyc swoje dzieci?

Pani ma może i niski poziom moralny, ale ci rodzice mają chyba niski poziom umysłowy, skoro o takie coś robią awanturę. Mogłabym taką interwencję zrozumieć tylko wtedy, gdyby nauczycielka była katechetką, ale dajmy na to, że w sposób zrozumiały wykłada matematykę - co jej życie prywatne ma do cyferek?

[Elfir]

mała miejscowość i rozeszło się po sąsiadach?

[Chatul]

Napisane przez SALIX

Pani ma może i niski poziom moralny, ale ci rodzice mają chyba niski poziom umysłowy, skoro o takie coś robią awanturę. Mogłabym taką interwencję zrozumieć tylko wtedy, gdyby nauczycielka była katechetką, ale dajmy na to, że w sposób zrozumiały wykłada matematykę - co jej życie prywatne ma do cyferek?

Może chodziło o to, że nauczycielka jest jednocześnie wychowawczynią klasy?

[zakonna]

miałam coś napisać, ale zmilczę, coby ostrzeżeń nie dostać.

[201604181004]

Hhahhahahhahhahahahahhaha subskrybujr

[Zenobia_87]

Nauczycielka nie powinna mieć żadnego życia prywatnego a tym bardziej myśleć o takich bezeceństwach jak mężczyźni i jakiekolwiek kontakty z nimi. Dozwolona jest praca i modlitwa. Ewentualnie w wolnym czasie szydełkowanie.

[Domcia2605]

Ja myślę, że powinno byc tak jak kiedyś. Nauczyciele nie powinni się wiązać - życie w celibacie i mieszkanie w szkole to jedyne wyjście.

[zakonna]

W zasadzie to nauczyciel powinien mieszkać w pokoju nauczycielskim, w szafie. Rano tylko hyc z szafy i gotowy do pracy. Odpada wtedy niebezpieczeństwo posiadania jakiegokolwiek życia prywatnego.

[Elfir]

zakonna - jakaś ty naiwna, ty nie wiesz co się wyprawia w nauczycielskich szafkach po ostatnim dzwonku... Ino dzienniki latają!

[zakonna]

nie wiem, bo ja po pracy idę do swojego domku tyle stracić...

[201604181004]

nie no ewidentnie kobieta do odstrzału, mój boże, seks uprawia i to jeszcze z mężczyznami. kto to widział takie bezeceństwa, to po prostu jest niepoważne. jaka szanująca się kobieta zmienia partnera? co z błoną dziewiczą? to jest wysoce niemoralne i prowadzi do zepsucia młodzieży a z pewnością odbija się na poziomie nauczania. nie rozumiem jak ktoś z takim kręgosłupem moralnym miałby czegokolwiek kogokolwiek nauczyć, to po prostu jest niepojęte. jestem zniesmaczona i z pewnością zgłosiłabym sprawę do kuratorium, dziwią się później że nastolatki w ciąże zachodzą jak takich ludzi dajemy na odpowiedzialne stanowiska. co będzie dalej? może zaczną jeszcze sprowadzać kochasiów do pokoju nauczycielskiego? zastanówcie się.

[201607110949]

Napisane przez drabineczka

nie no ewidentnie kobieta do odstrzału, mój boże, seks uprawia i to jeszcze z mężczyznami. kto to widział takie bezeceństwa, to po prostu jest niepoważne. jaka szanująca się kobieta zmienia partnera? co z błoną dziewiczą? to jest wysoce niemoralne i prowadzi do zepsucia młodzieży a z pewnością odbija się na poziomie nauczania. nie rozumiem jak ktoś z takim kręgosłupem moralnym miałby czegokolwiek kogokolwiek nauczyć, to po prostu jest niepojęte. jestem zniesmaczona i z pewnością zgłosiłabym sprawę do kuratorium, dziwią się później że nastolatki w ciąże zachodzą jak takich ludzi dajemy na odpowiedzialne stanowiska. co będzie dalej? może zaczną jeszcze sprowadzać kochasiów do pokoju nauczycielskiego? zastanówcie się.

[zakonna]

Napisane przez drabineczka

nie no ewidentnie kobieta do odstrzału, mój boże, seks uprawia i to jeszcze z mężczyznami. kto to widział takie bezeceństwa, to po prostu jest niepoważne. jaka szanująca się kobieta zmienia partnera? co z błoną dziewiczą? to jest wysoce niemoralne i prowadzi do zepsucia młodzieży a z pewnością odbija się na poziomie nauczania. nie rozumiem jak ktoś z takim kręgosłupem moralnym miałby czegokolwiek kogokolwiek nauczyć, to po prostu jest niepojęte. jestem zniesmaczona i z pewnością zgłosiłabym sprawę do kuratorium, dziwią się później że nastolatki w ciąże zachodzą jak takich ludzi dajemy na odpowiedzialne stanowiska. co będzie dalej? może zaczną jeszcze sprowadzać kochasiów do pokoju nauczycielskiego? zastanówcie się.

Pogrubione, zgadzam się to szczególnie bulwersujące jest. Żeby tak z mężczyzną... Obraza boska.

[201604181004]

Napisane przez michalina83

Mi się wydaje że ma wpływ nie tyle na poziom nauczania przez tą nauczycielkę co na szanowanie jej przez dzieci i rodziców. Dajmy na to hipotetyczna sytuacja że zawsze znajdzie się jeden a nawet więcej rodziców którzy nie omieszkają sie rozmawiać o takiej nauczycielce (nawet w temacie miała miejsce taka sytuacja) a dzieci to usłyszą.

no dokładnie, wyobraźcie sobie, że w mięsnym Halina z Grażyną pocieszają Helenką którą zostawił mąż dla tej rury. i przepraszam co dzieci mają sobie o tym myślec? jak mają taką kobietę szanować? naplułabym jej pod nogi żeby jej w pięty poszło, po prostu nie rozumiem co kieruje takimi ludźmi.

Napisane przez michalina83

Mogą przestać ją szanować a nie muszę chyba pisać co się dzieje jak uczniowie nie szanują nauczyciela.

znowu się zgadzam! seks to zaraza i brud tego świata, przez seks mężczyźni myślą penisem a kobiety bożeną, przez seks ludzie tracą stanowiska i szacunek - jak traktować poważnie kogoś kto miał w sobie męski członek?

Napisane przez michalina83

Mam koleżanki nauczycielki i nawet jak idą na imprezę czy wychodzimy do barów to często się oglądają czy gdzieś nie ma uczniów albo ich rodziców.

szczerze mówiąc dziwię się że oni gdziekolwiek wychodzą, bo trochę do baru jednak nie przystoi damie.