Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 70.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Te klapki to był taki debilizm... Teraz dalej to tak wygląda? Przecież w tym się rzeczywiście można było zabić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Pani_Mada

no to może warto wziąć przykład z tych ludzi i nie robić bezmyślnie dzieci, jeśli nie jest się w stanie kupić opału bez pomocy w postaci 500 +

a wszelkie dodatki powinny być nie w postaci pieniążków tylko w postaci ulg podatkowych/dopłat do żłobków i przedszkoli/itp, coby Ci którym wiecznie mało ruszyli dupy do roboty, a nie tylko wyciągali rączki dej i dej

nie tylko rodzicom z dziećmi się ciężko żyje, ale innymi to się jakoś nikt nie przejmuje, że może nie mają za co opału kupić albo opon wymienić

dodatki do żłobków, przedszkoli itd... powinny być tylko dla pracujących rodziców, w przeciwnym razie leniwa Karyna nie ruszy doopska z domu, bo się nie opłaca
A tak w Polace na leniwe babska tyra cale pracujace społeczeństwo


Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[Higurashi]

Dziwią mnie wątki typu "co teraz jesz przed kompem" a w nich odpowiedzi "nic" w sensie sam wątek też mnie dziwi, ale odpowiedź bardziej

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Finlora]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88876065] dodatki do żłobków, przedszkoli itd... powinny być tylko dla pracujących rodziców, w przeciwnym razie leniwa Karyna nie ruszy doopska z domu, bo się nie opłaca
A tak w Polace na leniwe babska tyra cale pracujace społeczeństwo


Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]

To wyobraź sobie coś takiego, że ojciec ma swoją działalność, matka nie pracuje, dziecko chodzi do przedszkola. Nawet jak jest chore. Panie w przedszkolu próbowały rozmawiać z ojcem (on przywozi dziecko od razu po otwarciu i zabiera jako ostatnie - dziecko siedzi w przedszkolu od 7 do 17), potem było zebranie, bo rodzice innych dzieci się wkurzyli. Na zebraniu ojciec się pruł, że on ma działalność, jak ktoś na etacie weźmie L4, to dostanie chociaż 80%, jak on nie pójdzie do pracy, to straci itd. Przypominam - matka nie pracuje, siedzi w domu, a ojciec się buldoczy, że jak dziecko (chore!) zostanie w domu, to on przez to nie będzie mógł pracować. Mózg wybucha... Tylko dziecka w tym wszystkim szkoda.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Dziwi mnie, że dostałam osta za tego posta a Princess nie dostała za wulgaryzmy 🤨

Zresztą nie pierwszy raz już się takie kwiatki odjaniepawlają, chyba pora na zmianę nicka albo odejście z wizażu z takim podejściem moderacji 🤨[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88875506]Ale ja nikomu nie wbijam żadnych szpilek. Po prostu taka jestem. Absolutnie nie krystaliczna, bo mam swoje za uszami, ale ja mało co robię dla siebie. Zresztą już kiedyś to tu opisywałam. Jest to pewnego rodzaju zaburzenie psychiczne, ale co zrobić, inaczej nie potrafię i często czuję się źle jak coś robię dla siebie. Nawet jak aparat sobie samej dla samej siebie kupiłam to później miałam wyrzuty sumienia, że przecież mogłam to trzymać na nie wiem, prezent na komunię dla siostrzenicy xD
Staram się z tym walczyć i czasem zrobić coś dla siebie, ale później to przeżywam tygodniami jak już coś dla siebie zrobię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Napisane przez Finlora

To wyobraź sobie coś takiego, że ojciec ma swoją działalność, matka nie pracuje, dziecko chodzi do przedszkola. Nawet jak jest chore. Panie w przedszkolu próbowały rozmawiać z ojcem (on przywozi dziecko od razu po otwarciu i zabiera jako ostatnie - dziecko siedzi w przedszkolu od 7 do 17), potem było zebranie, bo rodzice innych dzieci się wkurzyli. Na zebraniu ojciec się pruł, że on ma działalność, jak ktoś na etacie weźmie L4, to dostanie chociaż 80%, jak on nie pójdzie do pracy, to straci itd. Przypominam - matka nie pracuje, siedzi w domu, a ojciec się buldoczy, że jak dziecko (chore!) zostanie w domu, to on przez to nie będzie mógł pracować. Mózg wybucha... Tylko dziecka w tym wszystkim szkoda.

Ale dlaczego panie w przedszkolu się burzyły, skoro mają pracę w tych godzinach i nie zostają po godzinach i mają za te godziny płacone?
Rozumiem, że zachowanie tej rodziny może być dziwne, ale obudzenia nauczycielek nie rozumiem 🤷
A co do tego mają rodzice innych dzieci to już w ogóle nie rozumiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88875992]Dzięki! A zdradzisz tak mniej więcej sam tornuster kosztowal? ( bo ja widziałam i takie za niemal 200zl i takie ok 50), bo kurcze ja podobnie "luksusowe" artykuły szkolne dziecku kupuje tzn. Bambino, Astry, klej magiczny i klej w sztyfcie Amos itp. I jestem zaskoczona że do szkoły AZ tyle. Tzn. Nie tak do końca zaskoczona, ale jednak.

Bo zrozumialam, ze to wyprawka bez podrecznikow ( do religii np.) Czy ubran 'na codzien' czy ba apel fo szkoly.[/QUOTE]


Tornister około stówy. Musiał być ten, bo miał odpowiedniego bohatera, wiecie jak jest.



Przez premium mam właśnie na myśli, że kupiłam kredki Bambino 36 kolorów, no a technicznie ta mała paczka z 12/16 (nie wiem dokładnie ile ich tam jest) by wystarczyła. Tak samo kupiłam kredki 48 kolorów, a mogłam 24 czy 12 itd. 48 cienkopisów Stabilo, nie było ich na liście, no ale uważam, że cienkopisy Stabilo to życie, do tego jeszcze parę bajerów, których sama używam i są super.



Nie mam na myśli, że poszłam do sklepu plastycznego i kupiłam najdroższe przybory plastyczne. Tylko w Auchan, Biedrze, Action itd. robiąc zakupy jak widziałam coś fajnego to brałam i nie patrzyłam na cenę.


Jak dla mnie dla 7-latki to zdecydowanie wystarczy. Sama mam te kredki Bambino (kupiłam dwa egzemplarze, lubię kolorować kolorowanki) i szczerze sądzę, że 5 odcieni zielonego to aż nadto.

[invisible_01]

Napisane przez Overcooked

Oooo to jednak istnieje szkoła w której nauczyciele muszą przestrzegać zasad których wymagają. Największe apogeum absurdu było w gimnazjum gdzie ścigano za zły kolor podeszwy butów i śladowy makijaż (mimo że w oficjalnym regulaminie było tylko że obuwie zmienne i schludny wygląd) a prujące się do tego nauczycielki paradowały w jesiennych botkach i full tapecie z narysowanymi brwiami i czerwoną szminką

To z makijażem to prawda, ale u mnie największym absurdem był zakaz picia na lekcji, podczas gdy nauczyciele przychodzili z kubkiem kawy i herbaty, stawiali na biurku i popijali. Nie rozumiałam tego nigdy i pamiętam ten tekst, że "od picia jest przerwa".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88876105]Ale dlaczego panie w przedszkolu się burzyły, skoro mają pracę w tych godzinach i nie zostają po godzinach i mają za te godziny płacone?
Rozumiem, że zachowanie tej rodziny może być dziwne, ale obudzenia nauczycielek nie rozumiem 🤷
A co do tego mają rodzice innych dzieci to już w ogóle nie rozumiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Panie się burzyły, że ojciec przywozi chore dziecko do przedszkola. Co mają do tego rodzice innych dzieci, to już się chyba domyślasz. To w nawiasie było po to, żeby powiedzieć, że dziecko siedzi w przedszkolu codziennie 10 godzin, chociaż nie musi, bo matka jest w domu i mogłaby odebrać je wcześniej.
Tak swoją drogą, to nawet dłużej, bo ojciec przyjeżdża po dziecko ok 17.10 i babki codziennie muszą na niego czekać.
Nie wiem dlaczego skupiłaś się akurat na fragmencie dotyczącym godzin pobytu dziecka w przedszkolu, skoro pisałam o tym, że chodzi chore do przedszkola, a ojciec się buldoczy, że jak dziecko zostanie w domu, to on nie będzie mógł iść do pracy, mimo że matka nie pracuje

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Finlora

Panie się burzyły, że ojciec przywozi chore dziecko do przedszkola. Co mają do tego rodzice innych dzieci, to już się chyba domyślasz. To w nawiasie było po to, żeby powiedzieć, że dziecko siedzi w przedszkolu codziennie 10 godzin, chociaż nie musi, bo matka jest w domu i mogłaby odebrać je wcześniej.
Tak swoją drogą, to nawet dłużej, bo ojciec przyjeżdża po dziecko ok 17.10 i babki codziennie muszą na niego czekać.

A to jak chore to czaję.
Jak pracowałam w żłobku, to też miałam taką jedną rodzinkę. Matka na urlopie blok dalej w mieszkaniu siedziała a młoda od otwarcia do zamknięcia. No, ale taki lajf. Ale była chyba dzięki temu siedzeniu najbardziej "społecznym" dzieckiem. Z każdym się bawiła, zawsze uśmiechnięta, najbardziej rezolutna i w ogóle. Aż dziw, że matka nie chciała z nią spędzać czasu na swoim urlopie, bo to dziecko anioł było.

A jak rodzice się spóźniają to się dzwoni w odpowiednie miejsce i rodzice zabierają dziecko nie z placówki a od nich.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez invisible_01

To z makijażem to prawda, ale u mnie największym absurdem był zakaz picia na lekcji, podczas gdy nauczyciele przychodzili z kubkiem kawy i herbaty, stawiali na biurku i popijali. Nie rozumiałam tego nigdy i pamiętam ten tekst, że "od picia jest przerwa".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to absurd.
Rozumiem- kawa lub herbata są gorące i można przypadkiem się oparzyć, strącić gorący napój na sąsiada. No ale woda? Nas, gdy byłam uczennicą, wręcz zachęcano do picia wody na lekcjach.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Finlora

To wyobraź sobie coś takiego, że ojciec ma swoją działalność, matka nie pracuje, dziecko chodzi do przedszkola. Nawet jak jest chore. Panie w przedszkolu próbowały rozmawiać z ojcem (on przywozi dziecko od razu po otwarciu i zabiera jako ostatnie - dziecko siedzi w przedszkolu od 7 do 17), potem było zebranie, bo rodzice innych dzieci się wkurzyli. Na zebraniu ojciec się pruł, że on ma działalność, jak ktoś na etacie weźmie L4, to dostanie chociaż 80%, jak on nie pójdzie do pracy, to straci itd. Przypominam - matka nie pracuje, siedzi w domu, a ojciec się buldoczy, że jak dziecko (chore!) zostanie w domu, to on przez to nie będzie mógł pracować. Mózg wybucha... Tylko dziecka w tym wszystkim szkoda.

WTF??? gdzie ten facet zgubił mózg, że związał się z taką leniwa buła
7-17 to10 godz żaden ewenement

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[invisible_01]

Napisane przez Mijanou

No to absurd.
Rozumiem- kawa lub herbata są gorące i można przypadkiem się oparzyć, strącić gorący napój na sąsiada. No ale woda? Nas, gdy byłam uczennicą, wręcz zachęcano do picia wody na lekcjach.

U mnie nie było wolno pić wody ani niczego. Nie można było nawet mieć butelki z wodą na ławce. Super sprawa siedzieć 45 min z wyschniętym gardłem, szczególnie że w klasie bywało duszno, szczególnie zimą przy ogrzewaniu i 30 osobach w klasie, zresztą w czerwcu i upale wcale nie było lepiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88876151]A to jak chore to czaję.
Jak pracowałam w żłobku, to też miałam taką jedną rodzinkę. Matka na urlopie blok dalej w mieszkaniu siedziała a młoda od otwarcia do zamknięcia. No, ale taki lajf. Ale była chyba dzięki temu siedzeniu najbardziej "społecznym" dzieckiem. Z każdym się bawiła, zawsze uśmiechnięta, najbardziej rezolutna i w ogóle. Aż dziw, że matka nie chciała z nią spędzać czasu na swoim urlopie, bo to dziecko anioł było.

A jak rodzice się spóźniają to się dzwoni w odpowiednie miejsce i rodzice zabierają dziecko nie z placówki a od nich.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No właśnie ja nie ogarniam takich rodziców i zastanawiam się po co im dziecko. Panie w przedszkolu matkę widziały może raz, tak to tylko ojciec przyjeżdża. I to nie jest tak, że mieszkają gdzieś na zadupiu, że tylko ojciec ma samochód, którym jeździ do pracy i przy okazji przywozi dziecko itd.

[kasiunia788742]

Napisane przez Pani_Mada

nooo niesamowite, żeby uczniów obowiązywały inne wymagania niż nauczycieli. szokujące

No przy jakieś zmianie butów by mnie dziwilo, że są różne wymagania - czym but nauczyciela różni się od buta nastolatka?


Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Finlora]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88876165]WTF??? gdzie ten facet zgubił mózg, że związał się z taką leniwa buła
7-17 to10 godz żaden ewenement

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]Tu mi bardziej chodziło o to, że to dziecko nie musi tyle siedzieć w przedszkolu. Zwłaszcza, że przez ostatnią godzinę czy dwie siedzi samo. Rozumiem jak oboje rodzice pracują, nie ma kto odebrać wcześniej, nie ma kto się zająć, ale w tej sytuacji to dla mnie absurd.

[Marigold19]

Napisane przez Finlora

Tu mi bardziej chodziło o to, że to dziecko nie musi tyle siedzieć w przedszkolu. Zwłaszcza, że przez ostatnią godzinę czy dwie siedzi samo. Rozumiem jak oboje rodzice pracują, nie ma kto odebrać wcześniej, nie ma kto się zająć, ale w tej sytuacji to dla mnie absurd.

A mnie bardziej zastanawia, skad wszyscy znają tak doskonale sytuację tej kobiety skoro nikt jej na oczy nie widzial? Plotka, wieść gminna? Bo mi przyszło do głowy, że może być np. chora.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez Marigold19

A mnie bardziej zastanawia, skad wszyscy znają tak doskonale sytuację tej kobiety skoro nikt jej na oczy nie widzial? Plotka, wieść gminna? Bo mi przyszło do głowy, że może być np. chora.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisałam, że panie w przedszkolu widziały ją raz w życiu, a nie że nikt jej na oczy nie widział.

[Marigold19]

Napisane przez Finlora

Napisałam, że panie w przedszkolu widziały ją raz w życiu, a nie że nikt jej na oczy nie widział.

Czyli rozumiem, że chora nie jest?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

Napisane przez Marigold19

A mnie bardziej zastanawia, skad wszyscy znają tak doskonale sytuację tej kobiety skoro nikt jej na oczy nie widzial? Plotka, wieść gminna? Bo mi przyszło do głowy, że może być np. chora.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo łatwiej wylać swoje frustracje na otaczający system i niesprawiedliwość na istnienie madko-karynach niż na błędy systemowe.

Może chora, może opiekuje się niepełnosprawnym dzieckiem/rodzeństwem/rodzicem, może wyjechała za granicę i są w separacji, może pracuje na czarno - ale nie, kobieta to musi się zająć.

Jak w przy tym innym dziecku - narzekanie że korzysta z dozwolonego czasu działalności przedszkola, dziecko zadowolone bo ma towarzystwo, rozwijające się i bawiące się a nie siedzące w kącie cierpiące przez odrzucenie - ale nie, skoro nie pracuje to jej parszywą powinnością jest uwiązanie i powinna zabierać dziecko wcześniej bo inaczej jest wyrodną matką? To się nie trzyma kupy.
O ile wysyłanie dziecka chorego do przedszkola jest skandaliczne to widać że facet zapieprza jak na etacie, a przez system jest wypchnięty na działalność przez co nie przysługuje mu l4 chociaż to on musiałby zajmować się chorym dzieckiem więc finansowo jest zachęcany do podrzucenia do przedszkola - no ale nie system zły, najgorsza jest pojedyncza kobieta bo gdyby ona siedziała w domu albo pracowała w budżetówce (łatwe l4 ale niska pensja) to by takiej sytuacji nie było i ktoś by się nie wkurzał- ale nie wait, wtedy by była karyną albo darmozjadem-wyborcą pis xd

[Finlora]

Napisane przez Marigold19

Czyli rozumiem, że chora nie jest?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie.

Napisane przez Overcooked

Bo łatwiej wylać swoje frustracje na otaczający system i niesprawiedliwość na istnienie madko-karynach niż na błędy systemowe.

Może chora, może opiekuje się niepełnosprawnym dzieckiem/rodzeństwem/rodzicem, może wyjechała za granicę i są w separacji, może pracuje na czarno - ale nie, kobieta to musi się zająć.

Jak w przy tym innym dziecku - narzekanie że korzysta z dozwolonego czasu działalności przedszkola, dziecko zadowolone bo ma towarzystwo, rozwijające się i bawiące się a nie siedzące w kącie cierpiące przez odrzucenie - ale nie, skoro nie pracuje to jej parszywą powinnością jest uwiązanie i powinna zabierać dziecko wcześniej bo inaczej jest wyrodną matką? To się nie trzyma kupy.
O ile wysyłanie dziecka chorego do przedszkola jest skandaliczne to widać że facet zapieprza jak na etacie, a przez system jest wypchnięty na działalność przez co nie przysługuje mu l4 chociaż to on musiałby zajmować się chorym dzieckiem więc finansowo jest zachęcany do podrzucenia do przedszkola - no ale nie system zły, najgorsza jest pojedyncza kobieta bo gdyby ona siedziała w domu albo pracowała w budżetówce (łatwe l4 ale niska pensja) to by takiej sytuacji nie było i ktoś by się nie wkurzał- ale nie wait, wtedy by była karyną albo darmozjadem-wyborcą pis xd

Nie jest chora, nie jest niepełnosprawna, nikim się nie opiekuje, nie pracuje na czarno, nie wyjechała za granicę, nie są w separacji. Coś jeszcze?
Oj lubicie sobie dopowiadać. Piszę o konkretnej sytuacji, o konkretnych ludziach (pomyślałyście, że może ich znam?), ale nie, trzeba tyle opcji powymyślać, że głowa mała. A to o parszywej powinności rozłożyło mnie na łopatki. Bo mowa była o tym, że po pierwsze dziecko chodzi chore do przedszkola, a po drugie siedzi samo godzinę lub dwie zanim ojciec je odbierze (gdzie tu towarzystwo i zabawa?). I dlaczego twierdzisz, że to facet musiałby zajmować się chorym dzieckiem, podczas kiedy jego żona nie pracuje i siedzi w domu?

[gryx82]

Napisane przez kopnienta

Dziwi mnie, że dostałam osta za tego posta a Princess nie dostała za wulgaryzmy ��

Pierwszy raz na wizażu? Ja mam osta za nawiązanie do "Polusów" z innego wątku, no ale ironia taka niezrozumiała... weź może pokoloruj drwala
Edit: teraz widzę, że usunęłaś konto...

[Mimiko]

O, kopnienta się usunęła z wizażu. Wreszcie będzie spokój.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

Napisane przez Finlora

Nie.


Nie jest chora, nie jest niepełnosprawna, nikim się nie opiekuje, nie pracuje na czarno, nie wyjechała za granicę, nie są w separacji. Coś jeszcze?
Oj lubicie sobie dopowiadać. Piszę o konkretnej sytuacji, o konkretnych ludziach (pomyślałyście, że może ich znam?), ale nie, trzeba tyle opcji powymyślać, że głowa mała. A to o parszywej powinności rozłożyło mnie na łopatki. Bo mowa była o tym, że po pierwsze dziecko chodzi chore do przedszkola, a po drugie siedzi samo godzinę lub dwie zanim ojciec je odbierze (gdzie tu towarzystwo i zabawa?). I dlaczego twierdzisz, że to facet musiałby zajmować się chorym dzieckiem, podczas kiedy jego żona nie pracuje i siedzi w domu?

Bo tak zapracowana siedzisz jej pod oknem że jednocześnie oceniasz za niepracującą karynę ale wszystkie możliwe opcje znasz łącznie z dokumentacją medyczną? bo depresji nie stwierdza się w zwykłym "znam ich". Musiałby się zajmować bo jako argument podaje że nie może wziąć l4 więc byłby stratny = żona nie może zając się dzieckiem - ale ty wiesz że to dlatego że na pewno spędza czas na nicnierobieniu czy innym karynowym zajęciu i na sto procent może się zajmować - mimo że była widziana przez pracowników tylko raz więc najwyraźniej odbierać i przywozić też nie może, no na pewno mam uwierzyć że powodem jest bycie tylko leniwą karyną patrzącą na paznokcie czy coś

O towarzystwie i zabawie pisałam w kontekście dziewczynki nie chorej opisanej przez kopniętą którą zacytowałaś - matka ma (rzekomo) urlop który spędza w domu a śmie posyłać dziecko do placówki w godzinach jego pracy mimo że dziecko jest aniołem, bawi się, jest społeczna ale mogłaby je zabrać do domu żeby pracownice miały fajniej w pracy. Nawet jakby miałaby ten urlop i sobie czytała w ciszy książkę to nie czyni z niej wyrodnej matki. Jak akurat się nie zapieprza w pracy to najwyraźniej człowiek nie zasłużył na takie luksusy i w czasie urlopu powinien zabierać dziecko do siebie bo inaczej będzie się przykładem do poklepywania się wzajemnie że matki są karynami.

[kasztanka3]

Napisane przez Overcooked

Oooo to jednak istnieje szkoła w której nauczyciele muszą przestrzegać zasad których wymagają. Największe apogeum absurdu było w gimnazjum gdzie ścigano za zły kolor podeszwy butów i śladowy makijaż (mimo że w oficjalnym regulaminie było tylko że obuwie zmienne i schludny wygląd) a prujące się do tego nauczycielki paradowały w jesiennych botkach i full tapecie z narysowanymi brwiami i czerwoną szminką

Co do zmiany butow to moim zdaniem wszyscy powinni zmieniac, ale kompletnie nie rozumiem dlaczego nauczycielki mialyby rezygnowac z makijazu jezeli uczennicom nie wolno sie malowac do szkoly?

[Misia452]

Napisane przez b3e038722b79d57d91748189c 48a0d4b42934a7c_612ac0051 d267

Jestem pewna, że nowe. Byłam z exem 8 lat i co roku ta sama śpiewka, opony, opony, tyle kasy, nie dość, że opał taki drogi to jeszcze opony i na początku byłam w szoku, że ludzie tak żyją i tyle kasy wydają. Później przywykłam. Choć sama bym teraz samochodu mieć nie chciała. Dobrze, że mogłam zobaczyć u innych jaka to skarbonka bez dna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeśli kupował opony w opłakanym stanie to nic dziwnego, że po roku były do wymiany

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez b3e038722b79d57d91748189c 48a0d4b42934a7c_612ac0051 d267

Tak, tak, tak, to, że mój ex robił kiedyś w wulkanizacji czyni go większym debilem niż kolejny raz wizażanki na fioletowym forum. Sorry, ale jak bardzo bym nie przeżyła tego rozstania, tak bardziej ufam jemu w jego mądrość wyniesioną z tej wulkanizacji niż w jakieś teksty na wizażu, że nikt nie wymienia opon co sezon zimowy.

To jak z telefonami. Jeden sobie kupi telefon za 400zł i go dojedzie do końca. Inny kupi sobie najnowszego iphona i go sprzeda po roku, żeby kupić sobie za rok kolejnego najnowszego i najlepszego.
W moim otoczeniu są ludzie, którzy w kwestii opon kupują co roku nówki sztuki z uwagi na bezpieczeństwo i tyle. Nie dojeżdżają ich przez kilka lat aż się nie zaczną ślizgać po lodzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to kupuje,bo ma taką zachciankę a nie ze trzeba.
Widocznie go stać. Nie trzeba wymieniać opon co sezon zeby były bezpieczne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

Napisane przez Finlora

Nie.


Nie jest chora, nie jest niepełnosprawna, nikim się nie opiekuje, nie pracuje na czarno, nie wyjechała za granicę, nie są w separacji. Coś jeszcze?
Oj lubicie sobie dopowiadać. Piszę o konkretnej sytuacji, o konkretnych ludziach (pomyślałyście, że może ich znam?), ale nie, trzeba tyle opcji powymyślać, że głowa mała. A to o parszywej powinności rozłożyło mnie na łopatki. Bo mowa była o tym, że po pierwsze dziecko chodzi chore do przedszkola, a po drugie siedzi samo godzinę lub dwie zanim ojciec je odbierze (gdzie tu towarzystwo i zabawa?). I dlaczego twierdzisz, że to facet musiałby zajmować się chorym dzieckiem, podczas kiedy jego żona nie pracuje i siedzi w domu?

Proszę nie mów do mnie w liczbie mnogiej. Ja sobie jeszcze nic nie dopowiedziałam. Ale w sumie zgodzę się z Overcooked, że łatwo oceniać czyjeś życie z oddali. Może dlatego, że ciężko mi uwierzyć, że mąż zapiernicza tak bez słowa skargi, gdzie faktycznie żona mogłaby się tym dzieckiem zajmować. I mam też przykład w bliskim otoczeniu faceta, który bardzo długo wyglądał zdrowo, maskował swoje objawy, a SM rozłożyło go teraz na tyle, że z faceta został cień.

I tu masz rację- też by mnie to dziwiło, że matka woli siedzieć sama w domu przed TV niż chociaż część tego czasu spędzić z dzieckiem. ALE może być dużo powodów takiego zachowania z chorobami włącznie.

[Mijanou]

Napisane przez kasztanka3

Co do zmiany butow to moim zdaniem wszyscy powinni zmieniac, ale kompletnie nie rozumiem dlaczego nauczycielki mialyby rezygnowac z makijazu jezeli uczennicom nie wolno sie malowac do szkoly?

Młode dziewczyny są ładne z natury, a w pewnym wieku no to wiesz Choć z drugiej strony, nauczycielki, jako dorosłe osoby powinny dawać przykład dostosowania makijażu do miejsca i okoliczności, skoro już go tępią całkowicie u uczennic.

Ale generalnie rzecz biorąc- nie pomuję tego czepialstwa o makijaż, o ile uczennica wygląda schludnie, a to słowo przecież jest zawarte w regulminie prawie każdej szkoły i można je szeroko interpretować. W końcu niebieskie włosy nie ujmują nikomu schludności, o ile są czyste (czyli schludne). Mini ledwo zasłaniające pośladki to inna sprawa, bo publicznie nie powinno się pokazywać pupy przy najmniejszej próbie pochylenia się (nie to miejsce), ale oryginalnośc ubioru- dlaczego nie?

Ja chodziłam w liceum na zmodyfikowanym gotyku. Koleżanka w stylu japońskich komiksów ( spódniczki mini, owszem, ale o długości dopuszczalnej i pupą nie świeciła), miała właśnie niebieskie włosy, kolczyk w wardze i staranny makijaż utrzymany w stylu komiksowym. Nikt się nas nie czepiał. Jeśli już się nauczyciele czepiali do zbyt ostrego makijażu to w przypadku tych dziewczyn, które chodziły do szkoły raczej towarzysko a nie w celu przyswojenia wiedzy i zachowywały się nieodpowiednio, przekraczając granicę wszystkich standardów. Trudno się im dziwić- wulgarność i skrajna głupota razi, jeśli dodatkowo idzie w parze z wyglądem.

[Finlora]

Napisane przez Overcooked

Bo tak zapracowana siedzisz jej pod oknem że jednocześnie oceniasz za niepracującą karynę ale wszystkie możliwe opcje znasz łącznie z dokumentacją medyczną? bo depresji nie stwierdza się w zwykłym "znam ich". Musiałby się zajmować bo jako argument podaje że nie może wziąć l4 więc byłby stratny = żona nie może zając się dzieckiem - ale ty wiesz że to dlatego że na pewno spędza czas na nicnierobieniu czy innym karynowym zajęciu i na sto procent może się zajmować - mimo że była widziana przez pracowników tylko raz więc najwyraźniej odbierać i przywozić też nie może, no na pewno mam uwierzyć że powodem jest bycie tylko leniwą karyną patrzącą na paznokcie czy coś

O towarzystwie i zabawie pisałam w kontekście dziewczynki nie chorej opisanej przez kopniętą którą zacytowałaś - matka ma (rzekomo) urlop który spędza w domu a śmie posyłać dziecko do placówki w godzinach jego pracy mimo że dziecko jest aniołem, bawi się, jest społeczna ale mogłaby je zabrać do domu żeby pracownice miały fajniej w pracy. Nawet jakby miałaby ten urlop i sobie czytała w ciszy książkę to nie czyni z niej wyrodnej matki. Jak akurat się nie zapieprza w pracy to najwyraźniej człowiek nie zasłużył na takie luksusy i w czasie urlopu powinien zabierać dziecko do siebie bo inaczej będzie się przykładem do poklepywania się wzajemnie że matki są karynami.

Ja wysiadam.