Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 70.

[kasztanka3]

Napisane przez siarka40

A tak z ciekawości - co oglądasz jak nie guilty pleasure? "Domu z papieru" wprawdzie nie znam, ale z tego, co słyszałam o tym serialu, to nie bardzo podchodzi pod guilty pleasures (zbyt ambitne). Reality TV się wpisuje tutaj świetnie - i tak, uskuteczniam. Mój mózg pracuje na wysokich obrotach, ciągle coś przetwarza (aż spać kiedyś przez to nie mogłam), przy guilty pleasures odpoczywa.

Rzeczy, ktore wymagaja wiecej uwagi niz przy puszczeniu w tle do malowania paznokci czy robienia obiadu.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez tinkerver2

Zdziwiłam się dzisiaj trochę. Narzeczona mojego przyjaciela to jednocześnie moja dobra znajoma, zwykle widujemy się we 4 (ja i mój mąż plus ona i jej narzeczony), nocujemy u siebie, jeździmy na wspólne wycieczki, dobrze się dogadujemy. Biorą ślub, w związku z czym X, bo tak ją nazwijmy często do mnie dzwoni, gadamy, prosi mnie o rady, wysyłała mi zdjęcia sukienek, poprosiła mnie o "coś pożyczonego". No wszystko super, ten temat nas zbliżył, zaczęłyśmy się spotykać tylko we 2 na zakupy, na piwo, do kina, nawet usłyszałam, że fajnie mieć taką przyjaciółkę jak ja. Pytała mnie też o wieczór panieński, jak zorganizować, gdzie, co polecam itd. I w końcu ustaliła, że najlepiej to będzie zaprosić dziewczyny na drinka, bez fajerwerków, że ona postawi po jednym, a resztę "płacicie sobie same". Szczerze mówiąc to myślałam, że ja również zostanę zaproszona, z racji tego, że to nie miała być impreza a zwykła posiadowa w barze, a po drugie ze względu na naszą bliższą znajomość. I wczoraj sobie wchodzę Instagrama, a tam zdjęcia z wieczoru panieńskiego. Zrobiło mi się zwyczajnie przykro no.
Czy dla was to jest spoko opcja?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Ileś lat temu miałam taką sytuację, że bliska mi osoba wychodziła za mąż, zastanawiała się nad panieńskim, czy zrobić. Pytała mnie, czy jak będzie robić, to chciałabym przyjść, powiedziałam jej, że jasne, bardzo chętnie. Jakiś czas później widziałam na fb zdjęcia z tego wieczoru panieńskiego, na którym mnie nie było i nawet nie wiedziałam, że był.

[siarka40]

Napisane przez kasztanka3

Rzeczy, ktore wymagaja wiecej uwagi niz przy puszczeniu w tle do malowania paznokci czy robienia obiadu.

Nie o taką odpowiedź mi chodziło.

[cava]

Napisane przez tinkerver2

Zdziwiłam się dzisiaj trochę. Narzeczona mojego przyjaciela to jednocześnie moja dobra znajoma, zwykle widujemy się we 4 (ja i mój mąż plus ona i jej narzeczony), nocujemy u siebie, jeździmy na wspólne wycieczki, dobrze się dogadujemy. Biorą ślub, w związku z czym X, bo tak ją nazwijmy często do mnie dzwoni, gadamy, prosi mnie o rady, wysyłała mi zdjęcia sukienek, poprosiła mnie o "coś pożyczonego". No wszystko super, ten temat nas zbliżył, zaczęłyśmy się spotykać tylko we 2 na zakupy, na piwo, do kina, nawet usłyszałam, że fajnie mieć taką przyjaciółkę jak ja. Pytała mnie też o wieczór panieński, jak zorganizować, gdzie, co polecam itd. I w końcu ustaliła, że najlepiej to będzie zaprosić dziewczyny na drinka, bez fajerwerków, że ona postawi po jednym, a resztę "płacicie sobie same". Szczerze mówiąc to myślałam, że ja również zostanę zaproszona, z racji tego, że to nie miała być impreza a zwykła posiadowa w barze, a po drugie ze względu na naszą bliższą znajomość. I wczoraj sobie wchodzę Instagrama, a tam zdjęcia z wieczoru panieńskiego. Zrobiło mi się zwyczajnie przykro no.
Czy dla was to jest spoko opcja?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

No dla mnie to już nie tylko NIEspoko opcja, ale zwyczajnie większa wredność.
Ja bym się obraziła.

[Miss_Suze]

Napisane przez tinkerver2

Zdziwiłam się dzisiaj trochę. Narzeczona mojego przyjaciela to jednocześnie moja dobra znajoma, zwykle widujemy się we 4 (ja i mój mąż plus ona i jej narzeczony), nocujemy u siebie, jeździmy na wspólne wycieczki, dobrze się dogadujemy. Biorą ślub, w związku z czym X, bo tak ją nazwijmy często do mnie dzwoni, gadamy, prosi mnie o rady, wysyłała mi zdjęcia sukienek, poprosiła mnie o "coś pożyczonego". No wszystko super, ten temat nas zbliżył, zaczęłyśmy się spotykać tylko we 2 na zakupy, na piwo, do kina, nawet usłyszałam, że fajnie mieć taką przyjaciółkę jak ja. Pytała mnie też o wieczór panieński, jak zorganizować, gdzie, co polecam itd. I w końcu ustaliła, że najlepiej to będzie zaprosić dziewczyny na drinka, bez fajerwerków, że ona postawi po jednym, a resztę "płacicie sobie same". Szczerze mówiąc to myślałam, że ja również zostanę zaproszona, z racji tego, że to nie miała być impreza a zwykła posiadowa w barze, a po drugie ze względu na naszą bliższą znajomość. I wczoraj sobie wchodzę Instagrama, a tam zdjęcia z wieczoru panieńskiego. Zrobiło mi się zwyczajnie przykro no.
Czy dla was to jest spoko opcja?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Ja bym z nią już za bardzo nie chciała utrzymywać kontaktu.

[Finlora]

Napisane przez Miss_Suze

Ja bym z nią już za bardzo nie chciała utrzymywać kontaktu.

Tak samo.

[edyta508]

Napisane przez tinkerver2

Zdziwiłam się dzisiaj trochę. Narzeczona mojego przyjaciela to jednocześnie moja dobra znajoma, zwykle widujemy się we 4 (ja i mój mąż plus ona i jej narzeczony), nocujemy u siebie, jeździmy na wspólne wycieczki, dobrze się dogadujemy. Biorą ślub, w związku z czym X, bo tak ją nazwijmy często do mnie dzwoni, gadamy, prosi mnie o rady, wysyłała mi zdjęcia sukienek, poprosiła mnie o "coś pożyczonego". No wszystko super, ten temat nas zbliżył, zaczęłyśmy się spotykać tylko we 2 na zakupy, na piwo, do kina, nawet usłyszałam, że fajnie mieć taką przyjaciółkę jak ja. Pytała mnie też o wieczór panieński, jak zorganizować, gdzie, co polecam itd. I w końcu ustaliła, że najlepiej to będzie zaprosić dziewczyny na drinka, bez fajerwerków, że ona postawi po jednym, a resztę "płacicie sobie same". Szczerze mówiąc to myślałam, że ja również zostanę zaproszona, z racji tego, że to nie miała być impreza a zwykła posiadowa w barze, a po drugie ze względu na naszą bliższą znajomość. I wczoraj sobie wchodzę Instagrama, a tam zdjęcia z wieczoru panieńskiego. Zrobiło mi się zwyczajnie przykro no.
Czy dla was to jest spoko opcja?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Byłoby mi przykro i unikałabym kontaktu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pempek]

Jeszcze jest ewentualnie taka możliwość, ze panieński przygotowywała świadkowa i nie wiedziała o istnieniu Tinker (?). Co nie zmienia faktu, że bardzo nieprzyjemna sytuacja, współczuję...

[linaya]

Napisane przez tinkerver2

Zdziwiłam się dzisiaj trochę. Narzeczona mojego przyjaciela to jednocześnie moja dobra znajoma, zwykle widujemy się we 4 (ja i mój mąż plus ona i jej narzeczony), nocujemy u siebie, jeździmy na wspólne wycieczki, dobrze się dogadujemy. Biorą ślub, w związku z czym X, bo tak ją nazwijmy często do mnie dzwoni, gadamy, prosi mnie o rady, wysyłała mi zdjęcia sukienek, poprosiła mnie o "coś pożyczonego". No wszystko super, ten temat nas zbliżył, zaczęłyśmy się spotykać tylko we 2 na zakupy, na piwo, do kina, nawet usłyszałam, że fajnie mieć taką przyjaciółkę jak ja. Pytała mnie też o wieczór panieński, jak zorganizować, gdzie, co polecam itd. I w końcu ustaliła, że najlepiej to będzie zaprosić dziewczyny na drinka, bez fajerwerków, że ona postawi po jednym, a resztę "płacicie sobie same". Szczerze mówiąc to myślałam, że ja również zostanę zaproszona, z racji tego, że to nie miała być impreza a zwykła posiadowa w barze, a po drugie ze względu na naszą bliższą znajomość. I wczoraj sobie wchodzę Instagrama, a tam zdjęcia z wieczoru panieńskiego. Zrobiło mi się zwyczajnie przykro no.
Czy dla was to jest spoko opcja?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Rozluźniłabym kontakt z taką znajomą.
Niestety, są takie osoby, które szafują słowem "przyjaźń" na lewo i prawo, a jak przychodzi co do czego, to okazuje się to pustym słowem. Bywa. Trzeba mieć dystans.

[Finlora]

Napisane przez pempek

Jeszcze jest ewentualnie taka możliwość, ze panieński przygotowywała świadkowa i nie wiedziała o istnieniu Tinker (?). Co nie zmienia faktu, że bardzo nieprzyjemna sytuacja, współczuję...

Byłam ostatnio na wieczorze panieńskim koleżanki, nie znałam w ogóle jej świadkowej (ani większości osób z panieńskiego), a mimo to odezwała się do mnie, zaprosiła na imprezę itd. Skądś musiała mieć kontakty do zapraszanych osób. Przecież świadkowa też nie zna wszystkich znajomych panny młodej, nie zaprosi też osób, których młoda nie lubi, więc to dla mnie oczywiste, że z nią o tym rozmawia i pyta, kogo chce mieć na takiej imprezie.

[invisible_01]

Napisane przez pempek

Jeszcze jest ewentualnie taka możliwość, ze panieński przygotowywała świadkowa i nie wiedziała o istnieniu Tinker (?). Co nie zmienia faktu, że bardzo nieprzyjemna sytuacja, współczuję...

Ale chyba świadkowa zagadałaby do narzeczonego przyszłej panny młodej, a on wie, że Tinker istnieje. Poza tym nie wiem, może ja mam dziwne otoczenie, ale nigdy nie spotkałam się z panieńskim będącym w 100% niespodzianką, że panna młoda nie ma nawet pojęcia, że się odbędzie. Zawsze wygląda to tak, że ma zarezerwować sobie jakiś wieczór, dać znać, kogo by chciała zaprosić i potem świadkowa i koleżanki czy siostry organizują dla niej panieński i nie wie tylko, co tam będzie albo jakie będą atrakcje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Czarna2000]

Napisane przez tinkerver2

Zdziwiłam się dzisiaj trochę. Narzeczona mojego przyjaciela to jednocześnie moja dobra znajoma, zwykle widujemy się we 4 (ja i mój mąż plus ona i jej narzeczony), nocujemy u siebie, jeździmy na wspólne wycieczki, dobrze się dogadujemy. Biorą ślub, w związku z czym X, bo tak ją nazwijmy często do mnie dzwoni, gadamy, prosi mnie o rady, wysyłała mi zdjęcia sukienek, poprosiła mnie o "coś pożyczonego". No wszystko super, ten temat nas zbliżył, zaczęłyśmy się spotykać tylko we 2 na zakupy, na piwo, do kina, nawet usłyszałam, że fajnie mieć taką przyjaciółkę jak ja. Pytała mnie też o wieczór panieński, jak zorganizować, gdzie, co polecam itd. I w końcu ustaliła, że najlepiej to będzie zaprosić dziewczyny na drinka, bez fajerwerków, że ona postawi po jednym, a resztę "płacicie sobie same". Szczerze mówiąc to myślałam, że ja również zostanę zaproszona, z racji tego, że to nie miała być impreza a zwykła posiadowa w barze, a po drugie ze względu na naszą bliższą znajomość. I wczoraj sobie wchodzę Instagrama, a tam zdjęcia z wieczoru panieńskiego. Zrobiło mi się zwyczajnie przykro no.
Czy dla was to jest spoko opcja?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Ja się takimi rzeczami bardzo przejmuję i byłoby mi ogromnie przykro. Strasznie chamstwo postąpiła, zwłaszcza że wcześniej mówiła Ci o tym panieńskim. Ja na Twoim miejscu chciałabym to wyjaśnić wprost.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

Napisane przez tinkerver2

Zdziwiłam się dzisiaj trochę. Narzeczona mojego przyjaciela to jednocześnie moja dobra znajoma, zwykle widujemy się we 4 (ja i mój mąż plus ona i jej narzeczony), nocujemy u siebie, jeździmy na wspólne wycieczki, dobrze się dogadujemy. Biorą ślub, w związku z czym X, bo tak ją nazwijmy często do mnie dzwoni, gadamy, prosi mnie o rady, wysyłała mi zdjęcia sukienek, poprosiła mnie o "coś pożyczonego". No wszystko super, ten temat nas zbliżył, zaczęłyśmy się spotykać tylko we 2 na zakupy, na piwo, do kina, nawet usłyszałam, że fajnie mieć taką przyjaciółkę jak ja. Pytała mnie też o wieczór panieński, jak zorganizować, gdzie, co polecam itd. I w końcu ustaliła, że najlepiej to będzie zaprosić dziewczyny na drinka, bez fajerwerków, że ona postawi po jednym, a resztę "płacicie sobie same". Szczerze mówiąc to myślałam, że ja również zostanę zaproszona, z racji tego, że to nie miała być impreza a zwykła posiadowa w barze, a po drugie ze względu na naszą bliższą znajomość. I wczoraj sobie wchodzę Instagrama, a tam zdjęcia z wieczoru panieńskiego. Zrobiło mi się zwyczajnie przykro no.
Czy dla was to jest spoko opcja?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Nie, bardzo niefajnie bym się poczuła. Przykro mi

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Napisane przez siarka40

Nie o taką odpowiedź mi chodziło.

Dla mnie guilty pleasure to Hotel Paradise Bo to drugie, Love Island czy co tam, to już dla mnie za dużo...

[pempek]

Napisane przez Finlora

Byłam ostatnio na wieczorze panieńskim koleżanki, nie znałam w ogóle jej świadkowej (ani większości osób z panieńskiego), a mimo to odezwała się do mnie, zaprosiła na imprezę itd. Skądś musiała mieć kontakty do zapraszanych osób. Przecież świadkowa też nie zna wszystkich znajomych panny młodej, nie zaprosi też osób, których młoda nie lubi, więc to dla mnie oczywiste, że z nią o tym rozmawia i pyta, kogo chce mieć na takiej imprezie.

Napisane przez invisible_01

Ale chyba świadkowa zagadałaby do narzeczonego przyszłej panny młodej, a on wie, że Tinker istnieje. Poza tym nie wiem, może ja mam dziwne otoczenie, ale nigdy nie spotkałam się z panieńskim będącym w 100% niespodzianką, że panna młoda nie ma nawet pojęcia, że się odbędzie. Zawsze wygląda to tak, że ma zarezerwować sobie jakiś wieczór, dać znać, kogo by chciała zaprosić i potem świadkowa i koleżanki czy siostry organizują dla niej panieński i nie wie tylko, co tam będzie albo jakie będą atrakcje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie macie rację, tak tylko gdybałam.
Sytuacja ogólnie nie fajna, chyba każdy by się źle poczuł w takiej...

[Paprotka_]

Napisane przez invisible_01

Nie jest to spoko opcja, szczególnie że Ci o tym panieńskim mówiła. Ale przynajmniej teraz wiesz, jak ona widzi tę znajomość, zwyczajnie jej byłaś potrzebna do zakupów i doradzenia, ale nic więcej. Przykro mi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też tak uważam. Nie robiłabym dram i wyjaśniania ale zachowywałabym uprzejmy dystans bez spoufalania się i "przyjaźnienia". Przykra sytuacja.

[siarka40]

Napisane przez Marigold19

Dla mnie guilty pleasure to Hotel Paradise Bo to drugie, Love Island czy co tam, to już dla mnie za dużo...

A czym różnią się te programy? Pytam serio, bo nazwy kojarzę, ale nic poza tym. Ja jestem team Ślub od pierwszego wejrzenia & Rolnik szuka żony, takie okołoślubne, jakoś tak wyszło.

[Marigold19]

Napisane przez siarka40

A czym różnią się te programy? Pytam serio, bo nazwy kojarzę, ale nic poza tym. Ja jestem team Ślub od pierwszego wejrzenia & Rolnik szuka żony, takie okołoślubne, jakoś tak wyszło.

Love Island to nie czaję, ale jeżeli chodzi o Hotel Paradise to wysyłają uczestników na wyspę i tam tworzą pary i próbują dotrzeć do finału. Co tydzień odpada jedna osoba, co jakiś czas dochodzi nowa. W finale wybrana para dostaje do łapy kulę i albo docierają do końca i dzielą się kasą albo któreś rzuca pierwsze i zabiera kasę dla siebie, drugie zostaje z niczym. Nic ambitnego, ale z jeden odmóżdżacz trzeba mieć

Dramatyczne jest tylko to, że w wersji bez cenzury pokazali pary uprawiające seks

[this_witch]

Napisane przez tinkerver2

Zdziwiłam się dzisiaj trochę. Narzeczona mojego przyjaciela to jednocześnie moja dobra znajoma, zwykle widujemy się we 4 (ja i mój mąż plus ona i jej narzeczony), nocujemy u siebie, jeździmy na wspólne wycieczki, dobrze się dogadujemy. Biorą ślub, w związku z czym X, bo tak ją nazwijmy często do mnie dzwoni, gadamy, prosi mnie o rady, wysyłała mi zdjęcia sukienek, poprosiła mnie o "coś pożyczonego". No wszystko super, ten temat nas zbliżył, zaczęłyśmy się spotykać tylko we 2 na zakupy, na piwo, do kina, nawet usłyszałam, że fajnie mieć taką przyjaciółkę jak ja. Pytała mnie też o wieczór panieński, jak zorganizować, gdzie, co polecam itd. I w końcu ustaliła, że najlepiej to będzie zaprosić dziewczyny na drinka, bez fajerwerków, że ona postawi po jednym, a resztę "płacicie sobie same". Szczerze mówiąc to myślałam, że ja również zostanę zaproszona, z racji tego, że to nie miała być impreza a zwykła posiadowa w barze, a po drugie ze względu na naszą bliższą znajomość. I wczoraj sobie wchodzę Instagrama, a tam zdjęcia z wieczoru panieńskiego. Zrobiło mi się zwyczajnie przykro no.
Czy dla was to jest spoko opcja?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Byłoby mi bardzo przykro i byłabym zaskoczona, tak samo jak Ty. Odechciałoby mi się chyba dalszej znajomości. Dla mnie to strasznie fałszywe, niby jesteście blisko, a potem jednak zaczyna się dzielenie na lepszych i gorszych przyjaciół (czy koleżanki).

Napisane przez siarka40

A tak z ciekawości - co oglądasz jak nie guilty pleasure? "Domu z papieru" wprawdzie nie znam, ale z tego, co słyszałam o tym serialu, to nie bardzo podchodzi pod guilty pleasures (zbyt ambitne). Reality TV się wpisuje tutaj świetnie - i tak, uskuteczniam. Mój mózg pracuje na wysokich obrotach, ciągle coś przetwarza (aż spać kiedyś przez to nie mogłam), przy guilty pleasures odpoczywa.

No właśnie, guilty pleasure musi zawierać element guilty nikt się nie wstydzi oglądania "domu z papieru", ani nikt na niego krzywo nie spojrzy. Mam tak samo jak Ty, za dużo myślę w pracy i za dużo konsumuję wymagających treści, żeby się zrelaksować potrzebuję czegoś lekkiego, podanego na tacy.
Uwielbiam te tematy, moje gp to aktualnie 90 day fiancé, real housewives i fan fiction

[meliandra]

Napisane przez Pani_Mada

no to mogłaś jeszcze tytuł podać, żeby było wiadomo o czym mowa
ale generalnie nie dziwi mnie wysoka ocena takich czytadeł. mnóstwo ludzi (tu pewnie kobiet) czyta jedynie dla rozrywki i preferuje lekkie i łatwe książki. a jak dla mnie wszystkie romanse są lekkie i łatwe - czytałam jako nastolatka, ale im bardziej byłam dorosła tym trudniej mi było znieść tą naiwność i brak realizmu. niemniej jednak wydaje mi się, że wielu kobietom się to podoba - taka naiwność. a wręcz posunęłabym się do stwierdzenia, że im bardziej kobieta niezadowolona ze swojego życia (i partnera lub jego braku) tym bardziej taka książka będzie się jej podobać.

Też mam takie wrażenie. Chociaż myślę też, że taka książka może być dla kogoś dobrą odskocznią od codzienności i problemów. Ja tak tak mam, że jak czytam to wyłączam się od wszystkiego, tylko że u mnie inna tematyka.

Napisane przez Finlora

U mnie w pracy dziewczyny były na Greyu w kinie, a potem podjarane czytały wszystkie książki... Normalnie nie mogłam uwierzyć, że im się to podoba.

Ja też nie mogłam uwierzyć, że to się dorosłym kobietom może podobać. Książek nie czytałam, bo szkoda mi było czasu na takie guano, ale film obejrzałam żeby zobaczyć o co tyle szumu. Dla mnie dramat. Na 3 razy to oglądałam. Strasznie to żenujące było 365 dni nie oglądałam, ale wystarczy, że czasem gdzieś mi mignęły fragmenty i wypowiedzi Blanki Lipińskiej. Ta kobieta jest taka wulgarna i prymitywna. Nie mam nic przeciwko rozmowom o seksie, ale ona robi to tragicznie. Czułabym mega zażenowanie na miejscu jej rodziców gdybym musiała ją oglądać

Napisane przez Finlora

No ja właśnie nie oglądałam i stwierdziłam, że nie obejrzę Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, że tymi książkami/filmami podniecają się kobiety, które seks to tylko pod kołdrą i po bożemu a za bdsm uważają klapsa w pupę i kajdanki z futerkiem

Bo dla wielu kobiet seks to wciąż temat tabu. Jakieś urozmaicenia w ogóle nie wchodzą w grę. Klaps w tyłek to poniżenie.


[1=5e046a21a251d9e933976ae d7bddd2e3377715e2_6575001 0a329e;88899213]Jak już o kinie mowa, to myślałam, żeby iść obejrzeć Small World, ale podobno większość filmów Vegi to żenada No i tak się zastanawiam [/QUOTE]


Dla mnie filmy Vegi to dno , na dodatek wszystkie na jedno kopyto. Kiedyś oglądałam z ciekawości, ale już odpuściłam.

Napisane przez Nightmare666

Ja tak używam do przyjaciółki, nie widzę w tym nic niestosownego, ona też nie

Ale co innego jak ktoś zdrabnia czyjeś imię, a co innego jak ktoś sam przedstawia się jak male dziecko

Napisane przez j_fly

Mnie nie dziwi, że ludzie lubią takie rzeczy oglądać. Sama patrzę np. na Hotel Paradise, Na Wspólnej, czy Ślub od pierwszego wejrzenia i nie widzę w tym nic złego. Nie samą wyższą kulturą żyje człowiek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiesz czasem można obejrzeć w ramach odmóżdżenia, ale znam ludzi, którzy się tym autentycznie ekscytują.

Napisane przez tinkerver2

Zdziwiłam się dzisiaj trochę. Narzeczona mojego przyjaciela to jednocześnie moja dobra znajoma, zwykle widujemy się we 4 (ja i mój mąż plus ona i jej narzeczony), nocujemy u siebie, jeździmy na wspólne wycieczki, dobrze się dogadujemy. Biorą ślub, w związku z czym X, bo tak ją nazwijmy często do mnie dzwoni, gadamy, prosi mnie o rady, wysyłała mi zdjęcia sukienek, poprosiła mnie o "coś pożyczonego". No wszystko super, ten temat nas zbliżył, zaczęłyśmy się spotykać tylko we 2 na zakupy, na piwo, do kina, nawet usłyszałam, że fajnie mieć taką przyjaciółkę jak ja. Pytała mnie też o wieczór panieński, jak zorganizować, gdzie, co polecam itd. I w końcu ustaliła, że najlepiej to będzie zaprosić dziewczyny na drinka, bez fajerwerków, że ona postawi po jednym, a resztę "płacicie sobie same". Szczerze mówiąc to myślałam, że ja również zostanę zaproszona, z racji tego, że to nie miała być impreza a zwykła posiadowa w barze, a po drugie ze względu na naszą bliższą znajomość. I wczoraj sobie wchodzę Instagrama, a tam zdjęcia z wieczoru panieńskiego. Zrobiło mi się zwyczajnie przykro no.
Czy dla was to jest spoko opcja?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Rozumiem Cię i też byłoby mi bardzo przykro. Dziewczyna chyba zbyt szybko używa słowa 'przyjaźń'. Ja bym raczej ochłodziła kontakty. Mogła z Tobą nie rozmawiać chociaż na ten temat skoro nie chciała Cię zapraszać, bo wyszło bardzo nietaktownie z jej strony. Jest jeszcze szansa, że świadkowa organizowała i się z nią nie dogadała kto ma być.

Napisane przez Marigold19

Love Island to nie czaję, ale jeżeli chodzi o Hotel Paradise to wysyłają uczestników na wyspę i tam tworzą pary i próbują dotrzeć do finału. Co tydzień odpada jedna osoba, co jakiś czas dochodzi nowa. W finale wybrana para dostaje do łapy kulę i albo docierają do końca i dzielą się kasą albo któreś rzuca pierwsze i zabiera kasę dla siebie, drugie zostaje z niczym. Nic ambitnego, ale z jeden odmóżdżacz trzeba mieć

Dramatyczne jest tylko to, że w wersji bez cenzury pokazali pary uprawiające seks

A to chyba w Love Island o to samo chodzi.

[chimay]

Napisane przez this_witch

No właśnie, guilty pleasure musi zawierać element guilty nikt się nie wstydzi oglądania "domu z papieru", ani nikt na niego krzywo nie spojrzy. Mam tak samo jak Ty, za dużo myślę w pracy i za dużo konsumuję wymagających treści, żeby się zrelaksować potrzebuję czegoś lekkiego, podanego na tacy.
Uwielbiam te tematy, moje gp to aktualnie 90 day fiancé, real housewives i fan fiction

To ja chyba nie mam niczego takiego. Takie programy w ogóle mnie nie odprężają, to już wolę sobie radio włączyć i pofałszować po raz milionowy do California Dreaming czy innych do bólu ogranych hitów.

[invisible_01]

Ja mam pracę umysłową, odpowiedzialną, wymagającą dużej dawki koncentracji i uważności. Zapewne są osoby, które mając taką pracę potem przychodzą do domu i oglądają ambitne programy, ale ja do nich nie należę, no niestety. Uwielbiam Netflixa, oglądam dużo seriali, ale raz w tygodniu odmużdżam się jakimś Top Model czy innym tego typu programem, zależnie co akurat leci. To jest dla mnie idealna rozrywka tak z raz czy dwa razy w tygodniu - bez myślenia, bez jakichkolwiek wątków, po prostu siedzę i oglądam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[this_witch]

Napisane przez chimay

To ja chyba nie mam niczego takiego. Takie programy w ogóle mnie nie odprężają, to już wolę sobie radio włączyć i pofałszować po raz milionowy do California Dreaming czy innych do bólu ogranych hitów.

Mnie muzyka nie absorbuje w 100%, często słucham w trakcie pracy. Dla mnie taki relaks to musi być coś na czym jednak można skupić uwagę i się trochę wyłączyć. Takie głupotki puszczam też często w tle do innych czynności manualnych.

[pempek]

Napisane przez invisible_01

Ja mam pracę umysłową, odpowiedzialną, wymagającą dużej dawki koncentracji i uważności. Zapewne są osoby, które mając taką pracę potem przychodzą do domu i oglądają ambitne programy, ale ja do nich nie należę, no niestety. Uwielbiam Netflixa, oglądam dużo seriali, ale raz w tygodniu odmużdżam się jakimś Top Model czy innym tego typu programem, zależnie co akurat leci. To jest dla mnie idealna rozrywka tak z raz czy dwa razy w tygodniu - bez myślenia, bez jakichkolwiek wątków, po prostu siedzę i oglądam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam to samo, a moim największym guilty pleasure jest Warsaw Shore

[j_fly]

Napisane przez siarka40

A czym różnią się te programy? Pytam serio, bo nazwy kojarzę, ale nic poza tym. Ja jestem team Ślub od pierwszego wejrzenia & Rolnik szuka żony, takie okołoślubne, jakoś tak wyszło.

Ja z tych, co wolą HP od LI. U mnie wynika to z tego, że bardziej odpowiada mi formuła HP i mają według mnie ładniejszy hotel

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Ja się odmóżdżam przy filmach o nastolatkach/dla nastolatków

[Marigold19]

Napisane przez meliandra

Też mam takie wrażenie. Chociaż myślę też, że taka książka może być dla kogoś dobrą odskocznią od codzienności i problemów. Ja tak tak mam, że jak czytam to wyłączam się od wszystkiego, tylko że u mnie inna tematyka.





Ja też nie mogłam uwierzyć, że to się dorosłym kobietom może podobać. Książek nie czytałam, bo szkoda mi było czasu na takie guano, ale film obejrzałam żeby zobaczyć o co tyle szumu. Dla mnie dramat. Na 3 razy to oglądałam. Strasznie to żenujące było 365 dni nie oglądałam, ale wystarczy, że czasem gdzieś mi mignęły fragmenty i wypowiedzi Blanki Lipińskiej. Ta kobieta jest taka wulgarna i prymitywna. Nie mam nic przeciwko rozmowom o seksie, ale ona robi to tragicznie. Czułabym mega zażenowanie na miejscu jej rodziców gdybym musiała ją oglądać





Bo dla wielu kobiet seks to wciąż temat tabu. Jakieś urozmaicenia w ogóle nie wchodzą w grę. Klaps w tyłek to poniżenie.





Dla mnie filmy Vegi to dno , na dodatek wszystkie na jedno kopyto. Kiedyś oglądałam z ciekawości, ale już odpuściłam.





Ale co innego jak ktoś zdrabnia czyjeś imię, a co innego jak ktoś sam przedstawia się jak male dziecko






Wiesz czasem można obejrzeć w ramach odmóżdżenia, ale znam ludzi, którzy się tym autentycznie ekscytują.






Rozumiem Cię i też byłoby mi bardzo przykro. Dziewczyna chyba zbyt szybko używa słowa 'przyjaźń'. Ja bym raczej ochłodziła kontakty. Mogła z Tobą nie rozmawiać chociaż na ten temat skoro nie chciała Cię zapraszać, bo wyszło bardzo nietaktownie z jej strony. Jest jeszcze szansa, że świadkowa organizowała i się z nią nie dogadała kto ma być.





A to chyba w Love Island o to samo chodzi.

Możliwe Dwa programy o podobnej treści to już by było za dużo tego odmóżdżenia Love Island mi się wydawał jakiś bardziej wulgarny, ale widziałam z jeden odcinek, więc to mało miarodajne. Jednym okiem oglądam, w międzyczasie robię coś innego, np. przeglądam Wizaż, i jest to jakiś rodzaj odskoczni od pracy.

[Czarna2000]

Ja to i hotel i love island czasem włączam, seriale dla nastolatków też lubię. Oj tam, każdy może się czasem odmóżdzyć. LI i HP to dla mnie trochę różne poziomy. W hotelu poziom żenady jest trochę delikatniejszy. W love island ciągle są zbliżenia na tyłki i piersi, ciągle organizują im zabawy polegające na tym, że każdy z każdym się całuje etc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[5e046a21a251d9e933976aed7bddd2e3377715e2_65750010a329e]

Napisane przez this_witch

Byłoby mi bardzo przykro i byłabym zaskoczona, tak samo jak Ty. Odechciałoby mi się chyba dalszej znajomości. Dla mnie to strasznie fałszywe, niby jesteście blisko, a potem jednak zaczyna się dzielenie na lepszych i gorszych przyjaciół (czy koleżanki).



No właśnie, guilty pleasure musi zawierać element guilty nikt się nie wstydzi oglądania "domu z papieru", ani nikt na niego krzywo nie spojrzy. Mam tak samo jak Ty, za dużo myślę w pracy i za dużo konsumuję wymagających treści, żeby się zrelaksować potrzebuję czegoś lekkiego, podanego na tacy.
Uwielbiam te tematy, moje gp to aktualnie 90 day fiancé, real housewives i fan fiction

No nareszcie ktoś się trafił! Który sezon?

[this_witch]

[1=5e046a21a251d9e933976ae d7bddd2e3377715e2_6575001 0a329e;88900705]No nareszcie ktoś się trafił! Który sezon? [/QUOTE]

Raczej oglądam wycinki albo commentary na YT, ale staram się być na bieżąco xD

[ateris]

Co wy tu opowiadacie Slub od pierwszego wejrzenia jest super odmozdzaczem. Oglądałam wszystkie sezony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz