Czysta micha cz. 3 - chudniemy z IO i nie tylko

[truskawaka]

Gryzelda ściskam, dużo siły

[nestle301]

Hej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wczoraj u mnie czysto, ale bez ćwiczeń. Miałam mały wypadek. niosąc syna na rękach, wywróciłam się, nie wiem czy się potknięłam czy stopa mi się przekręcila, nie pamiętam. Bardzo źle się z tym czuję.

Co do diety - mam nadzieję że przetrwam weekend, muszę przetrwać

[truskawaka]

Napisane przez nestle301

Hej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wczoraj u mnie czysto, ale bez ćwiczeń. Miałam mały wypadek. niosąc syna na rękach, wywróciłam się, nie wiem czy się potknięłam czy stopa mi się przekręcila, nie pamiętam. Bardzo źle się z tym czuję.

Co do diety - mam nadzieję że przetrwam weekend, muszę przetrwać

Hej. Nic wam nie jest?
U mnie dzisiaj 67.4, a wczoraj było 66.9 nie lubię tego. Może do następnego piątku waga będzie współpracować (zapewne jedzenie pizzy na obiad było słabym pomysłem).

[nestle301]

Guz na główce Jr szybko się wchłonął, nie wymiotował ani nie był senny, był normalnie crazy jak to Junior. Ja mam poobcierane kolana, lewe dość mocno spuchnięte, trochę łokieć. Ale moje urazy są nieważne, grunt że z młodym jest wszystko oki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez nestle301

Guz na główce Jr szybko się wchłonął, nie wymiotował ani nie był senny, był normalnie crazy jak to Junior. Ja mam poobcierane kolana, lewe dość mocno spuchnięte, trochę łokieć. Ale moje urazy są nieważne, grunt że z młodym jest wszystko oki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To dobrze, że z młodym wszystko okej.... a siniaki i guzy to jak to mówią "do wesela się zagoją"

Ja dzisiaj 94,7kg W końcu zeszłam z tego 95-96
Ale od poniedziałku pierwsze zmiany w pracy, więc w przyszły piątek pewnie nadrobię, bo będę miała więcej czasu na jedzenie

[powerblond03]

55,2 kg

Gryzia, przykro mi...

Neatle, dobrze ze nic Wam nie jest

Zrobiłam na śniadanie pankejki twarogowe z kwestii smaku (z ta zmiana ze 1/3 porcji mąki zamieniłam na odżywkę białkową i nie dodawałam cukru) - polecam do tego zmiksowałam kiwi z musem kokosowym. PYSZKA


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Likka9]

75

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Wracam do tabelki - 79.1 kg wzrost 175, cel na razie 70 kg.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[Margot85]

Gryzelda: nawet nie wiem co powiedzieć, bardzo mi przykro Mam nadzieję, że masz przy sobie bliskie osoby, które Cię wspierają i rozumieją


Dzień dobry


Przespałam wczoraj cały dzień wstałam tylko ok 19 zmyć makijaż i umyć zęby pospałam do 5:30

Na wadze 62,5 kg ale nie przywiązuje się do tego wyniku, bo przecież nic nie jadłam cały wieczór

[zmotywowana86]

63.6 kg😃( mimo @)



Nie pamietam, kiedy ostatnio mialam taka wagę. Napewno jeszcze przed ciazami czyli kilka ladnych lat temu. Bardzo tez polecialy mi obwody zwłaszcza w brzuchu i na nogach ale krotkie podsumowanie napisze na koniec postu.



Gryzelda- mocno Cie przytulam😚

---------- Dopisano o 07:47 ---------- Poprzedni post napisano o 07:44 ----------

THEALI- 64.6 kg .



Taka jest moja dzisiejsza waga. Zapedzilam sie. (chyba podswiadomie chce tyle wazyc&#128521

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Margot liczyłam się z takim zakończeniem, zresztą nie pierwszy raz przez to przechodzę. Okrutne to, ale teraz byle poronić, zamknąć ten rozdział i do kolejnych starań - zdecydowaliśmy wczoraj, że spróbujemy jeszcze raz. Mąż mówi, że to będzie ostatni, ale ja czuję, że to trochę jak hazard - "grasz do ostatniej monety".

Także nie wiem czy uda mi się osiągnąć cel z wagą, możliwe, że nie zdążę, ale jedno jest pewne - czas się ogarnąć, bo działanie motywuje do tego, żeby podnieść się nawet z najgorszej traumy.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[Lazurowa1]

Napisane przez nestle301

Hej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wczoraj u mnie czysto, ale bez ćwiczeń. Miałam mały wypadek. niosąc syna na rękach, wywróciłam się, nie wiem czy się potknięłam czy stopa mi się przekręcila, nie pamiętam. Bardzo źle się z tym czuję.

Co do diety - mam nadzieję że przetrwam weekend, muszę przetrwać

Dżizas ! dobrze , ze nic Wam nie jest!
Ty nie miej wyrzutów bo przecież takie sytuacje się zdarzają

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dobry.
68,1.

[powerblond03]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;86624981]Margot liczyłam się z takim zakończeniem, zresztą nie pierwszy raz przez to przechodzę. Okrutne to, ale teraz byle poronić, zamknąć ten rozdział i do kolejnych starań - zdecydowaliśmy wczoraj, że spróbujemy jeszcze raz. Mąż mówi, że to będzie ostatni, ale ja czuję, że to trochę jak hazard - "grasz do ostatniej monety".

Także nie wiem czy uda mi się osiągnąć cel z wagą, możliwe, że nie zdążę, ale jedno jest pewne - czas się ogarnąć, bo działanie motywuje do tego, żeby podnieść się nawet z najgorszej traumy.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]



Bardzo mądrze, tymbardziej że jak będziesz zdrowo jeść i dostarczać organizmowi witamin, to psychika też będzie silniejsza i łatwiej poradzi sobie z przetrwaniem trudnych chwil.

Trzymam mocno kciuki.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

I standardowo, jem regularnie, nie śmieci = mam o wiele więcej energii i ogólnie lepsze samopoczucie. Czemu ja sobie to robię?..(tzn. nie jadam tak na co dzień)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lazurowa1]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;86624981]Margot liczyłam się z takim zakończeniem, zresztą nie pierwszy raz przez to przechodzę. Okrutne to, ale teraz byle poronić, zamknąć ten rozdział i do kolejnych starań - zdecydowaliśmy wczoraj, że spróbujemy jeszcze raz. Mąż mówi, że to będzie ostatni, ale ja czuję, że to trochę jak hazard - "grasz do ostatniej monety".

Także nie wiem czy uda mi się osiągnąć cel z wagą, możliwe, że nie zdążę, ale jedno jest pewne - czas się ogarnąć, bo działanie motywuje do tego, żeby podnieść się nawet z najgorszej traumy.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

trzymam kciuki aby ta następna moneta przyniosła wygraną

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

u mnie 61,1
w sumie tydzień pół na pół.
Lepsze gorsze momenty a z pewnością mało ruchu.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Gryzelda

U mnie dzisiaj 58,2. W tym tygodniu jakoś źle jem, praktycznie codziennie jakieś słodycze, batoniki :/

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[przeklete_pragnienia]

Gryzelda bardzo mi przykro

Dzień dobry,
U mnie dziś 63,6

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shawtty]

Gryziu, bardzo Ci współczuję. Dużo siły.

Dziewczyny, jesteście wszystkie super i trzymam kciuki za Wasze zdrowe jedzenia. Ja się jednak pozegnam z wątkiem, przynajmniej na jakiś czas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zmotywowana86]

shawtty- dlaczego nas opuszczasz?

[3e9c0f11a2a2332eadc79a6996a4bda1777e7404_5d9d14f2533dc]

Napisane przez powerblond03

Konczy mi sie waniliowa odzywka bialkowa i kupilam nową - CZEKOLADOWĄ. Jaram się jak głupia

Ja mam teraz białą czekoladę Z mlekiem i bananem smakuje cudnie

Napisane przez zmotywowana86

jestem szalona��wykupilam karnet na 3x w tyg��

Ja mam open

Napisane przez Likka9

Wydaje mi się że taka siłownia 2x w tygodniu to by nawet efektów nie przyniosła.

Nie wiem,jak ja chodziłam to po prostu na karnecie open i w każdej wolnej chwili

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To zależy od danej osoby, czytałam właśnie ostatnio, że początkujący powinni chodzić właśnie 2-3x w tygodniu, żeby się nie nie przetrenować i nie zniechęcić.
Ja osobiście uważam, że dla mnie 3x w tygodniu jest optymalnie - poniedziałek, środa, piątek. Tu ćwiczenia, potem odpoczynek i spoko. A w weekendy i tak mam więcej ruchu, bo a to do parku, a to spacer, a na rower, więc zawsze coś tam jednak wpadnie, choć nie siłowo.

Napisane przez theali

Co rozumiesz przez "dietę dla Hashi"?
Ja swojego czasu też chodziłam regularnie na siłownię, a waga szybowała w górę Za to siatkówka dwa razy w tygodniu mi służyła.

Bezglutenowa + wykluczenie jakichś tam prozapalnych składników, jak np. orzeszki ziemne i coś tam jeszcze nie je, ale już nie pamiętam
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86625214]I standardowo, jem regularnie, nie śmieci = mam o wiele więcej energii i ogólnie lepsze samopoczucie. Czemu ja sobie to robię?..(tzn. nie jadam tak na co dzień)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Mam identyczne odczucia


Ja byłam na siłce w poniedziałek, środę i dzisiaj też idę, więc naprawdę ładnie.
No ale nawet 7x w tygodniu siłka nie pomoże, jak się kiepsko je.
We wtorek wpadł kubełek z KFC z TŻtem na pół plus frytki...
Wczoraj nie zjadłam śniadania i wpadła paczka ciastek, mars, pizzerinka. No kurde aż mnie niemoc ogarnia na moją głupotę. I mówię sobie ciągle, że heloł, nie po to męczysz się tak na siłce żeby potem zaprzepaszczać to, bo chciało mi się zeżreć paczkę ciastek...

Aczkolwiek mam też taką obserwację, że ja na siłce spalam sporo kcal, bo najpierw orbitrek 10 minut, potem siłowo ok. 50 minut, a potem znów orbitrek/bieżnia - 15-30 minut. Niby MiBand mi pokazuje 880kcal spalonych, nie wierzę że aż tyle, ale nawet jakby było 500, to jest sporo. Jem ok. 1700-1800 kcal i w dni treningowe jednak muszę jeść więcej.

A czemu? Bo zauważyłam we wtorek, jak i w czwartek (dzień po siłce), że przez cały dzień byłam mega głodna i mogłam zjeść cały świat. A jednak jest tak, że jak się jednego dnia nie doje, to często się to odbija na kolejnym dniu.
Zwłaszcza że te 1700-1800 kcal to już jest deficyt kaloryczny, więc jak od tego odejmę te 500 czy 800 kcal, to zaraz się okaże, że jem 1000kcal w dni treningowe? No bezsens.

Gryziu, bardzo mi przykro z powodu Twojej straty
Czytałam co napisałaś, że TŻ mówi że spróbujecie 'ostatni raz', ale że to jak z hazardem i myślę sobie, że jest coś w tym, bo myślę że jednak człowiek za każdym razem myśli 'może tym razem właśnie się uda'. Nie wiem w sumie, kiedy jest odpowiedni moment, żeby odpuścić i powiedzieć - no dobra, trudno, nic z tego nie będzie. I myślę, że to bardzo trudne podjąć taką decyzję.

Ja mam znajomych, którzy się 15 lat starali o dziecko. W międzyczasie były straty, nie wiem ile, bo to dalsi znajomi. Ale też ogólnie problem z samym zajściem. A teraz mają jedno dziecko, a niedawno widziałam, że ona w kolejnej ciąży, a już ma ok. 40 lat
I wiedząc, że mieli takie problemy, to aż się człowiek uśmiecha, jak widzi, że tak im się udało.

Waga do tabelki: 87.7

[Cornelia86]

Gryzelda jestem z Tobą
waga 85,1 kg coś drgnęło nareszcie...
Nestle - dobrze, że z Tobą i Juniorem wszystko ok.

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

cymelium - mam podobne przemyślenia jak Ty. U mnie jest tak że na siłowni spalam ok. 450-500 kalorii niby to 1/3 mojego zapotrzebowania na diecie, więc jak 1500-500 = 1000 to powinnam ładnie spadać, ALE mój organizm ( inne pewnie też ) jak ma wydatek energii na ćwiczenia to chce to uzupełnić i podkręca się apetyt. Trudniej mi jest sie opanować w dni treningowe. Dla mnie najgorszy jest trening siłowy bo po nim jestem najbardziej głodna, na drugim miejscu są interwały, najłatwiej jest opanować głód po kardio i dlatego aktualnie robię właśnie to na siłowni. Ćwiczę 5-6 razy w tygodniu teraz regulanie bo mam cel do 29 kwietnia zejść do 79 kg.

[zmotywowana86]

Moglabym wykupic karnet open bo mam blisko fajna silke i cenowo wyszloby to nawet korzystniej. Nie chce jednak chodzic na silownie, poprostu wybieram to, co sprawia mi wieksza przyjemnosc ( bo o to w tym chodzi&#128521. Wole zaplacic wiecej i chetnie chodzic na zajecia.

Pred druga ciaza majac karte multi sport chodzilam wlasnie 5x w tyg na silownie ( byly tez grupowe zajecia), jednak wiem ze to z wielu powodów nie dla mnie ( między innymi zdrowotnych)

[powerblond03]

Cymelium skąd biała czeko?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

U mnie dzisiaj:
1. 2 kromki chlebka orkiszowego z masłem, serem i ogórkiem, kawa
2. pół jogurtu z granolą Sante
3. 3 placki ziemniaczane (mało mąki i na małej ilości tłuszczu smażyłam)
i teraz kawka i zjadłam batonik Raw też Sante, no żeby to było jakieś dobre, to nie powiem, koło Kinder Bueno to nie stało
Jeszcze jeden posiłek planuję.
A wieczorem może sobie coś wypiję. Dzisiaj wraca TŻ, na którego jestem taka wkur...iona, że szkoda gadać.

[Aisha_Q]

U mnie waga do tabelki 83,7. Nie wiem czy się cieszyć, że w końcu coś drgnęło czy dalej załamywać, że cały luty i marzec to ledwo dwa kilo na minusie.
Poczekam jeszcze ze dwa tygodnie czy spadek będzie się utrzymywał i wtedy zdecyduję czy już ciąć kalorie.


Dziewczyny, więcej jecie w domu czy w pracy?

Bo ja jak pracuję zdalnie to ładnie się trzymam, w ogóle nie czuję głodu i jest super. A jak jestem w pracy to godzinę, dwie od śniadania już jestem głodna i tylko czekam na następny posiłek i burczy mi w brzuchu aż A jem to samo co w domu albo bardziej kaloryczne rzeczy (jak mi się nie chciało dzień wcześniej gotować i kupuję kanapki ).


A weekendy to jeszcze inna bajka, bo w sobotę jest jedzenie na mieście i obecnie walczę z popuszczaniem sobie pasa w tym czasie.


Niemniej mam wrażenie, że jakbym siedziała cały czas w domu to by mi dieta szła idealnie;p Bo raz, łatwiej by było wytrzymać, dwa - te kanapki w pracy liczę na oko ile co może mieć kcal ;p

Kazałam TŻtowi kupić świeżego dorsza do pieczenia na kolację to przyniósł wędzonego halibuta ;p Taakże, sałatek z wędzonymi rybami ciąg dalszy ;p

[truskawaka]

A to ja zupełnie odwrotnie, jak wychodzę to trzymam się planu. Jak zostaje w domu to wiecznie bym coś skubała

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja siedzę w domu i dokładnie tak samo - z nudów ciągle zaglądam do szafki/lodówki. Co innego w ciepłe dni, kiedy rano jem śniadanie, wychodzę, robię obiad, jem, wychodzę, wracam na kolację..

[Likka9]

Ja się nawet nie odzywam na temat jedzenia w pracy bo chyba tylko dzięki temu chudnę 🤣 jem jeden posiłek do 15-17 a i tak jest to komentowane .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Ja w pracy nic nie jem Ale ja nie pracuję 8h tylko mniej, więc jak mam na rano to zjem 1 posiłek rano a reszte pcham po południu i wtedy waga rośnie a jak mam na popołudnie to jem 1-2 posiłki przed wyjściem i 1 po przyjściu i waga spada albo stoi w miejscu.
Także od poniedziałku zacznę rosnąć na wadze bo mam na rano ten spadek z tego tygodnia się długo nie utrzyma raczej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz