Moherowe dinozaury, konserwy i dewotki cz. IV - Kraina Łagodności i Puszystości

[***luna]

Maddie zdrówka życzę.

W UK po porodzie naturalnym można opuścić szpital po 6 , a po cesarskim po 72h.
Mówiąc szczerze od tych 72h w szpitalu mozna zwariować niechybnie, więc ja bym wybrała pójście do domu.
Zresztą ja jestem fanką porodów domowych.


Katakumba ślicznie Szybko i zdaje się bez komplikacji
Mi kazali się stawić o 6 rano w sobotę (na wywołanie).
A w szpitalu czekałam 10 godzin na patologii nim jakiekolwiek działania podjęli po porodówka była zatłoczona. A później byłam tak naćpana, że gdyby nie film z porodu to bym wiele nie pamiętała...

Wada wzroku mi się nie pogłębiła.

[Maddie]

Luna, dziękuję

Kurcze, te 6 godzin od porodu to jakoś tak... mało. Ja 6 godzin po wycięciu wyrostka nie byłam w stanie wstać, a co mówić po urodzeniu dziecka

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Nie, ja naprawde musze przestac z ogladaniem przed snem seriali o seryjnych mordercach... Ogladalam o takim co to lacznie zabil 63 osoby, wycinal zebro prawe, cwiartowal... A wszystko gdy ofiara byla unieruchomiona, ale wszystko widziala i zdawala sobie z tego sprawe...
Efekt? Snil mi sie.

[Maddie]

Mania, co to za serial? Gratuluję wyników w szkole

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Criminal Minds, sezon drugi, odcinek 23 ;P

[Eva ID]

Napisane przez Maddie

Evuś, wczoraj wieczorem nie miałam już gorączki, dziś jeszcze nie wiem.. jeśli mam, to pójdę.

Maddie, jesli nie mialas wczoraj wieczorem goraczki to juz dobrze, ale twoj organizm na pewno jest mocno oslabiony. Z tego co pamietam, to przez trzy dni mialas goraczke, sama przeanalizuj jak sie czujesz, ja jestem za tym aby isc do lekarza. Prawdopodobnie beda mi chcieli zrobic kuku, okaze sie.

[aniko 23]

Witam.....ale dupiata pogoda u mnie..no kiedy sie w koncu słonce pojawi....
dziewczynki zostawilam Wam krotka notke w MBC... wybaczcie ze tak z przyczai i cichaczem

od dwoch dni ak jakby w nocy brakuje mi powietrza..okno ottwarte..zimno jak cholera...a ja budze sie co jakis czas łapiac chałstem powietrze...

musze skonczyc z tymi papierosami bo sie skoncze przed 30

[Maddie]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Criminal Minds, sezon drugi, odcinek 23 ;P

Nie znam, fajny?

Napisane przez Eva ID

Maddie, jesli nie mialas wczoraj wieczorem goraczki to juz dobrze, ale twoj organizm na pewno jest mocno oslabiony. Z tego co pamietam, to przez trzy dni mialas goraczke, sama przeanalizuj jak sie czujesz, ja jestem za tym aby isc do lekarza. Prawdopodobnie beda mi chcieli zrobic kuku, okaze sie.

Eva, miałam trzy dni na przemian temperaturę i osłabienie.. Wahania od 39 do 34 stopni, dziś mam 35,2 (właśnie zmierzyłam). Nie mam pojęcia, co się dzieje, bo jestem osłabiona i senna, mam zawroty głowy i jest mi zimno. A Tobie czemu zrobią kuku?


Ani, odpisałam Ci w klubie, pewnie już nie przeczytałaś.. Jesteś przekonana, że to dobra decyzja?

[Eva ID]

Napisane przez Maddie

Eva, miałam trzy dni na przemian temperaturę i osłabienie.. Wahania od 39 do 34 stopni, dziś mam 35,2 (właśnie zmierzyłam). Nie mam pojęcia, co się dzieje, bo jestem osłabiona i senna, mam zawroty głowy i jest mi zimno. A Tobie czemu zrobią kuku?

Maddie, ja bym na Twoim miejscu zasiegnela porady lekarza i zrobila badania. Nie lekcewaz pozornego przeziebienia. O kuku pisalam wczesniej w Clubie, troche sie boje.

[aniko 23]

Maddie...jestem przekonana...oszczedze sobie niepotrzebnych nerwow a z Wami kontaktu nie strace bedac na watku głownym..poza tym zaczynalam tracic dystans do MBC co zle wrozylo...

nie przejmujcie sie tym, żadna wielka sprawa....

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Criminal Minds, sezon drugi, odcinek 23 ;P

podoba mi sie tytul... krotkie streszczenie tez....przyznam ze nie slyszalam o tym serialu

[katakumba]

oh, witam i ja w ten czwrtkowy poranek ktory nie rozni sie dla nas niczym od innych porankow jesy leniwie i miauczaco jak polka nie dostaje czego chce

aniko ja chyba po czesci cie rozumiem, ale jakos zal byloby mi, ale masz oczywiscie racje, kontaktu nie starcisz

szpiegu ja ogladam csi, nalogowo w ciazy po 5 odcinkow w nocy ogladalam, potem mi sie snia jakies bzdury rowniez. criminal minds wlasnie nie moge ogladac, bo ja to na "3 swinkach" sie balalm, wiec co mowic o takim powaznym filmie

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Maddie

Nie znam, fajny?

Bardzo... kazdy odcinek to jakis inny seryjny morderca...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zab%C3%B3jcze_umys%C5%82y
Ja nie wiem co w nich jest ze mnie tak fascynuja...

[aniko 23]

Napisane przez katakumba

malla kobieto, ja co prawda nie zamieszaczalam zdjec z porodu (nawet takowych nie posiadam) ale generalnie nie jest to dla mnie temat tabu wiec pytaj
rodzilam...

oh, to historia godna opowiedzenia, kto chce niech sobie idzie po herbate, ja poczekam z opowiescia, bo to sie powinno potomnosci opowiadac jako przyklad wzrocowy
juz? zasiadly wygodnie?
no to lecim na szczecin
starsznie chcialam zeby mala zaczekala na moja siostre co miala z paryza do mnie na porod przyleciec. mloda przyleciala, dzien pozniej gramy w monopol i jak mozna sie bylo spodziewac, bach! skurcz. i cisza. ok, moze po prostu jogurcik mi nie wszedl. godzine pozniej znowu jakis taki niemrawy skurcz (to jakby bol przy okresie) przemknal przez mymlon i juz.
tak sie budowalo napiecie przez nastepne hm... 10 godzin. jak jazda pociagiem, coraz szybciej i szybciej
jak mialam skurcze co 15 minut zadzwonilam do szpitala czy juz moge przyjechac (w uk tak jest - calkiem czesto odsylaja do domu jak nie ma odpowiednich warunkow (czytaj rozwarcia) to jazda nazad). mily pielegniarz poiformowal mnie ze skurcze co 10 min to moga byc i przez kilka godzin, wiec mam siedziec spokojnie a najlepiej isc spac. aha
okolo 1 w nocy konkubent zastal mnie w lazience, nie umiejaca sie zdecydowac, czy wymiotowac czy miec biegunke. po wszytskim wlazlam do wanny i sobie siedzialam a niej rozwiazujac sudoku
jak juz byla 4 rano, skurcze byly takie dosc na moje oko co 4 minuty, zreszta mloda mi je mierzyla dosc skrupulatnie, zdecydowalam ze na linoleum w kuchni nie urodze. dzwonic do szpitala. juz
konkubent dzowni, dosc zdezorientowany, bo to nie dosc ze 4 rano, to niedziela
sytuacja w tym momencie wyglada tak - ja sobie zdaje sprawe, ze sudoku pochlonelo mnie tak doszczetnie, ze sie nie ogolilam, ze nie zmieszcze sie w zadne inne spodni niz pizamowe, ze mam chyba treme. miedzy skurczami przysypiam, mloda lata jak z jajkiem, konkubent na telefonie relacjonuje pielegniarzowi co sie dzieje
a oni mowia ze nie maja miejsca na porodowce. swietnie, jednak linoleum
ale maja miejsce w szpitalu pol godziny pociagiem od nas. pociagiem
boze i taczka bym pojechala gdyby ode mnie zalezalo. ale oni laskawie przyslali ambulans
wchodzi dwoch chloptasi (no mlodsi od mlodej byli na bank) i jeden rzecze do mnie te slowa: co rodzimy? no dzieki stary za cynk... myslalm ze mam niestrawnosc!
nic to, zejscie z drugiego pietra zajelo 2 skurcze czyli kolo 8 minut zajelo mi pokonanie dwoch kondygnacji. do karetki
tam blogosc, dali mi do wdychania gaz... o rety, zebym mogla sobie zatrzymac ten intrument na zawsze to bym mogla i w karetce rodzic. slowo sie rzeklo - zaczelam
jak mnie przenosili na wozek to darlam sie okrutnie - gaz zostawal z karetce...
nic to
na lozko. i polecenie przyj. zaraz, a gdzie wody?? dlaczego dramatycznie mi nie odeszly jak we wszytskich filmach? no coz, ominela mnie ta rozrywkowa chwila
od razu bylo wiadomo ze moj konkubent a ojciec dziecka nie da rady wytrzymac krzykow, krwi i calej reszty uroczej, wiec jak tylko laskawie wychylilam sie z mojego lozka i powiedzialam ze moze poczekac na zewnatrz, to malo sie nie zabil o drzwi
cala akcje porodowa nie ma co opisywac, bo nie pamietam. blaka mi sie tylko wspomnienie niejasne ze darlam sie do poloznej "ile jeszcze" w sensie liczny skurczy. boze jak ona by mi wtedy sklamala to nie recze za siebie
polka sie urodzila po 45 minutach od wjechania do szpitala, wyszlysmy z tegoz szpitala po 6 godzinach. cudownie prawda?

ps malla, nie, wzrok przez ciaze ani porod mi sie nie popsul, rodzilam w soczewkach
bo mam niejasne wrazenie ze o to sie pytalas

OMG ....swietny ten opis sytauacyjny ale juz po 6 godzinach opuscilas szpital??? w Polsce trzeba 5 dob zdaje sie odczekac

widze Muńka w TV i ma na sobie T-shirt ze swoja podobizna...eee....jaki skromny...

[Maddie]

Napisane przez Eva ID

Maddie, ja bym na Twoim miejscu zasiegnela porady lekarza i zrobila badania. Nie lekcewaz pozornego przeziebienia. O kuku pisalam wczesniej w Clubie, troche sie boje.

Właśnie planuję się wybrać po skierowanie na jakieś badania, krew itp. A w clubie czytałam, tylko nie skojarzyłam. Eva, nie ma się czego bać, dobrze będzie

Napisane przez aniko 23

Maddie...jestem przekonana...oszczedze sobie niepotrzebnych nerwow a z Wami kontaktu nie strace bedac na watku głownym..poza tym zaczynalam tracic dystans do MBC co zle wrozylo...

nie przejmujcie sie tym, żadna wielka sprawa....

Rozumiem, przyznam się, że też przez chwilkę się nad tym zastanawiałam. Dobrze, że na wątku zostajesz

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Bardzo... kazdy odcinek to jakis inny seryjny morderca...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zab%C3%B3jcze_umys%C5%82y
Ja nie wiem co w nich jest ze mnie tak fascynuja...

Chyba ściągnę sobie jakiś na próbę i zobaczę. Mnie teraz wciągnął Harper's Island -> http://fdb.pl/film/174296-wyspa-harpera

[agabil1]

witam wszystkich
Ani, jest mi przykro ale Cię rozumiem. Tylko nie znikaj całkiem
Maddie, ja też oglądam Harper's Island oglądałaś 6 odcinek? Ale się narobiło

[DariaKom]

Witam wszystkich pracowicie!

Nadal zimno, nadal senno...

Niezły opis porodu... możnaby pomyśleć, że to wcale nie jest takie traumatyczne przeżycie

Jak tam u Was moherki, taka głupia pogoda jak u mnie?

Szpieguś gratki z okazji świetnych wyników w nauce... Patrzę i usiłuję się uczyć...bo ja mam lenia i wołami mnie do nauki teraz nie zmusisz...a mam ważny egz do zdania

[Impersona]

kata- mojej przyjaciółki sąsiadka w UK zadzwoniła do szpitala, powiedzieli jej, że to nie czas i bidulka parę minut potem urodziła w kuchni Moja przyjaciółka, która miała termin z miesiąc po niej, przezornie nie dzwoniła, tylko po prostu pojechała

Co do porodów- ja na szczęście leżałam wcześniej w szpitalu, bo inaczej mogłabym nie zdążyć i urodzić w domu Leżałam ostatni trymestr na patologii ciąży, wstałam na chwilkę z łóżka i zobaczyłam małą plamkę krwi. Położna wezwała lekarza, ten mnie na fotel, zaraz oczy na mnie i pyta, czy boli, ja zdziwiona pytam ,co ma mnie boleć, a on na to, że mam pełne rozwarcie i musimy lecieć piętro wyżej na porodówkę. Poród miałam zupełnie bezbolesny, jestem chyba stworzona do rodzenia

aniko

Dziewczyny- mam prośbę o radę, bo sama chyba nie mam wyczucia. Kupiłam jakiś czas temu spódnicę tego typu: http://www.img.chh.pl/large_size/714...7a803ebc72.jpg , tylko nie ma koronki pod falbanką. Jest z czarnego, elastycznego materiału, takiego grubszego. Pięknie wygląda w niej tyłek, nogi też. Nie mam pojęcia jakie bluzki do niej zakładać. Wszystkie wyglądają według mnie do niej głupio. Już tyle zestawów przymierzałam i jak w samej spódnicy bardzo podobam się sobie, to po założeniu jakiejkolwiek góry wydaje mi się, że wyglądam idiotycznie. Czy bluzka powinna być na wierzchu, czy włożona do środka, pomożecie?

[agabil1]

Napisane przez Impersona

Dziewczyny- mam prośbę o radę, bo sama chyba nie mam wyczucia. Kupiłam jakiś czas temu spódnicę tego typu: http://www.img.chh.pl/large_size/714...7a803ebc72.jpg , tylko nie ma koronki pod falbanką. Jest z czarnego, elastycznego materiału, takiego grubszego. Pięknie wygląda w niej tyłek, nogi też. Nie mam pojęcia jakie bluzki do niej zakładać. Wszystkie wyglądają według mnie do niej głupio. Już tyle zestawów przymierzałam i jak w samej spódnicy bardzo podobam się sobie, to po założeniu jakiejkolwiek góry wydaje mi się, że wyglądam idiotycznie. Czy bluzka powinna być na wierzchu, czy włożona do środka, pomożecie?

Imp, a jakie ma wykończenie góry? To pasek czy może elastyczne-gumka itp? Jeśli gumka to ja bym jednak przykryła to górą. Ponieważ spódnica ma charakter bardzo kobiecy przez tę falbanę to ja bym f\górę dała surowszą, bardziej stonowaną-moga być rękawki bufki ale żadne żabociki, za dużo marszczeń i szczypanek też nie.

[Impersona]

aga- dzięki Spódnica jest u góry jak jeansy- ma pasek, rozporek, kieszonki normalne i na pupie takie zamykane. Zakładałam do niej koszulę fioletową w kolorowe kropki, ale puszczona na wierzch wyglądała niekształtnie bardzo, mimo, że podkreślała talię.

[DariaKom]

Napisane przez Impersona;12607310

Dziewczyny- mam prośbę o radę, bo sama chyba nie mam wyczucia. Kupiłam jakiś czas temu spódnicę tego typu: [URL

http://www.img.chh.pl/large_size/7142d9807d9b10a667aad87a8 03ebc72.jpg[/URL] , tylko nie ma koronki pod falbanką. Jest z czarnego, elastycznego materiału, takiego grubszego. Pięknie wygląda w niej tyłek, nogi też. Nie mam pojęcia jakie bluzki do niej zakładać. Wszystkie wyglądają według mnie do niej głupio. Już tyle zestawów przymierzałam i jak w samej spódnicy bardzo podobam się sobie, to po założeniu jakiejkolwiek góry wydaje mi się, że wyglądam idiotycznie. Czy bluzka powinna być na wierzchu, czy włożona do środka, pomożecie?

Przede wszystkim bardzo fajna spódnica... ja bym dała bluzkę na wierzch i raczej coś cienkiego i lekkiego bo wszystko co grubsze i masywniejsze może faktycznie wyglądać głupawo

[agabil1]

Napisane przez Impersona

aga- dzięki Spódnica jest u góry jak jeansy- ma pasek, rozporek, kieszonki normalne i na pupie takie zamykane. Zakładałam do niej koszulę fioletową w kolorowe kropki, ale puszczona na wierzch wyglądała niekształtnie bardzo, mimo, że podkreślała talię.

Imp, to albo wciągaj albo dawaj leciutką bluzeczkę, nie za długa i dopasowaną ładnie w talii, wtedy może być puszczona luźno
Swoja drogą śliczna jest

[katakumba]

impersonko, koniecznie rozpieta bluzka pod sam cyckonosz! no tak to cie jeszcze latorosl nie widziala, co?

porod to bylo pikus w porownaniu z tym, ze po powrocie do domu julia (czyli ja) sie zorientowala ze po pierwsze nie daja instrukcji obslugi (a 6 godzin w szpitalu to ona spala, nawet nie miauknela, wiec nawet nie wiedzialam jak sie przewija) a po drugie ze miedzy sypialnia a lazienka mam 6 schodow... a ja szwow na okretke mialam od zarypania i ciut ciut

no ale, da sie przezyc

aga jak twoj krego i slup?

[Eva ID]

Bardzo ladna ta spodniczka, mysle, ze mozna do niej tez zakladac proste bluzeczki typu t-shirt, mniej wiecej takie jak na zdjeciu.

[Malla]

Katakumba - bardzo dziękuję za opis Jest, hmm... zachęcający 45 minut to rewelacyjny wynik
Cieszę się, że Tobie i innym Wizażankom nie wzrosła wada wzroku. Dziwię się tylko, że pozwolono Ci rodzić w soczewkach - jakie nosisz?
Muszę moją matulę podpytać, jak jej pierwszy raz wyszedł w '74 roku... Trzecie dziecko wyskoczyło z niej jak pocisk, urodziła w domu, ze mną też nie było problemów. No ale wiadomo, co pierwszy raz, to pierwszy raz...

Impersona - pozazdrościć porodu!

Napisane przez MagdaP

Indiańca albo karmazynowy przypływ najlepiej przespać - wczoraj po 19tej wylądowałam w łóżku i dość szybko zasnęłam

Ja zawsze przesypiam 2-3 dni. Tylko to pomaga, nie jakieś chemie... Tylko że w pracy się nie da

Napisane przez aniko 23

musze skonczyc z tymi papierosami bo sie skoncze przed 30

O tak, to początek nowego życia!
Innej Twej decyzji mi bardzo żal...

Maddie - won do lekarza, jeszcze Cię mąż nie wygonił?!?!?! Już nawet ja poszłam, gdzie baaardzo rzadko mi się to zdarza. Dzięki lekom mój portfel czuje się lżej, mój nos czuje się lżej, moje gardło. Dobrze jednak, że mnie nie posłuchał i dał L4 na tydzień, bo nie wyobrażam sobie wiszenia na telefonie cały dzień w takim stanie. O, matko, ale byłam głupia, nie chcąc zwolnienia...

[aniko 23]

yo !dziewczyny mi tez żal...ale coz zrobic

Margo gdzie jestes babonie ...potrzebuje Twojej pomocy!!!!
Impersonka odnosnie spodniczki doradzalbym Ci tak jak Agabil( bardzo kobieca spodniczka..podoba mi sie) zreszta ja poszlam za jej rada odnsnie doboru bluzki na komunie i wygladalam bardzo dobrze...wiec wie kobita co mowi

[TmargoT]

Napisane przez aniko 23

yo !dziewczyny mi tez żal...ale coz zrobic

Margo gdzie jestes babonie ...potrzebuje Twojej pomocy!!!!
Impersonka odnosnie spodniczki doradzalbym Ci tak jak Agabil( bardzo kobieca spodniczka..podoba mi sie) zreszta ja poszlam za jej rada odnsnie doboru bluzki na komunie i wygladalam bardzo dobrze...wiec wie kobita co mowi

jestem,ale zaraz zmykam.
jesli to coś pilnego,to mozesz zadzwonić do mnie na komórkę.ania zna mój numer.zresztą podam ci tel. I GG na PW.
jesli nie pilne to będę za dwie trzy godziny.

[Maddie]

Napisane przez agabil1

Maddie, ja też oglądam Harper's Island oglądałaś 6 odcinek? Ale się narobiło

Aguś, oglądałam, teraz będę ściągać 7. Nawet TŻ ze mną ogląda, choć on raczej nie przepada za tego typu serialami. Nie jest to sztuka wysokich lotów ale mnie się podoba.

Napisane przez katakumba

porod to bylo pikus w porownaniu z tym, ze po powrocie do domu julia (czyli ja) sie zorientowala ze po pierwsze nie daja instrukcji obslugi (a 6 godzin w szpitalu to ona spala, nawet nie miauknela, wiec nawet nie wiedzialam jak sie przewija) a po drugie ze miedzy sypialnia a lazienka mam 6 schodow... a ja szwow na okretke mialam od zarypania i ciut ciut

no ale, da sie przezyc

Katakumba, dzięki Tobie wiem, że macierzyństwo jeszcze nie dla mnie

Napisane przez Malla

Maddie - won do lekarza, jeszcze Cię mąż nie wygonił?!?!?! Już nawet ja poszłam, gdzie baaardzo rzadko mi się to zdarza. Dzięki lekom mój portfel czuje się lżej, mój nos czuje się lżej, moje gardło. Dobrze jednak, że mnie nie posłuchał i dał L4 na tydzień, bo nie wyobrażam sobie wiszenia na telefonie cały dzień w takim stanie. O, matko, ale byłam głupia, nie chcąc zwolnienia...

Mąż mnie cały czas wygania... Ale dziś byłam i nie ma mojej lekarki w tym tygodniu Fajnie, że Ty się już lepiej czujesz


Dziewczyny, złożyłam dziś podanie o wymianę dowodu. Nowy otrzymam najwcześniej 20 lipca

[DariaKom]

Napisane przez Maddie

Dziewczyny, złożyłam dziś podanie o wymianę dowodu. Nowy otrzymam najwcześniej 20 lipca

o matko, tyle się czeka... no kto by pomyślał...mnie to jeszcze czeka.. pewnie w takim układzie dostanę swój dopiero około września

[aniko 23]

Napisane przez TmargoT

jestem,ale zaraz zmykam.
jesli to coś pilnego,to mozesz zadzwonić do mnie na komórkę.ania zna mój numer.zresztą podam ci tel. I GG na PW.
jesli nie pilne to będę za dwie trzy godziny.

dzieki Margo..spokojnie to nic waznego ani wymagajacego pospiechu...
chodzi o Dr Housa ..

[DariaKom]

Boże jakie szczęście, że już niedługo do domu! Dzisiejszy dzień pracy to jakaś komedia pomyłek z okresowymi przerwami w dostawie prądu i 2 kontrole na karku...z MUPu i z sanepidu. Wesoło było jak na stypie