Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część V.

[Kamlisa]

No właśnie Gosiu, jednego kota już tak straciłaś.zdarzalo mu się to wcześniej?
To jest powód dla którego zrobiłam kocią zagrodę.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Pani_Robot

Cinde co do natury ludzkiej, to nie... myślę, że to jest kulturowe.

To na pewno też, ale wydaje mi się jednak, że problem jest dużo bardziej złożony. Wielu naukowców zgłębiających od lat temat twierdzi, że insecurities są częscią ludzkiej natury i są tak naturalne dla człowieka jak oddychanie czy posiadanie nerki w ciele. Z biologicznego punktu widzenia, ma to sens, bo ludzie od zawsze musieli ze sobą niestety konkurować o przetrwanie i możliwość rozrodu. Kultura nie czyni tego łatwiejszym, to na pewno.

Napisane przez Pani_Robot

Miasto żyje jakby był weekend... Pogoda boska, aż mi się nie chciało do domu wracać, ale średnio miałam czas i ochotę siadać znowu w knajpie, tym bardziej, kiedy Stradivarius zaserwował na koniec przymiarek pogrubiające lustra. Akceptacja mojej wagi jest chwiejna o tyle, że z racji pogody wyszły na ulicę przepiękne, kobiece ciała. Głównie odkrywane są te nienagannie smukłe i młode. Nie widzę cellulitu, żyłek, pieprzyków. Jak wyfotoszopowane. Czyżby cała reszta chowała się pod materiałem mimo ponad 30*C? Czuję się ze sobą dobrze dopóty, dopóki nie postawi się mnie wśród młodszych i wyższych modeli Chciałabym na żywo oglądać wszystko to, co na ig - zmarszczki na kolanach, cellulit, kobiety w przeróznych rozmiarach, które uważam za piekne i mądre.

Ja na ulicach widzę za to duży przekrój wszystkiego, aczkolwiek wyruszyłaś do Manufaktury, a tam faktycznie zbiera się łódzki creme de la creme

Nie bądz dla siebie tak surowa. Przecież ładnie wyglądasz i wiesz o tym.

Jest taka modelka Paulina Porizkova, pare razy zaglądnełam na jej Instagram. Za każdym razem (dosłownie!) jęczy za utraconą młodością, wytyka sobie w swoich postach i zdjęciach jakie dodaje zmarszczki i bruzdy i wraca do tego jaka kiedyś była, a przy tym wszystkim jest ogromnie zła na wszechobecny kult młodości. Nie wiem co mam o tym myśleć - mam wrażenie, że takie osoby jak ona (niepotrafiące się pogodzić z upływem czasu i nieumiejące starzeć z godnością) sa częścią problemu. Może jakby kobiety zaczęły pokazywać, że akceptują to i dobrze jest im z tym jak jest, to by nie tworzyła sie taka presja?

Niby wiele osób nie zgadza się z tym głupim postem Agnieszki Kaczorowskiej, ale dla samych siebie jesteśmy nadal bardzo surowe i ciężko jest nam te "normalność" zaakceptować; załamanie pod okiem, kreseczki na czole, pare kilogramów na plus, cellulit, opadający owal, you name it - gryzą nas, spędzają sen z powiek, ale u innych to akceptujemy, u siebie nie. Jesteśmy gdzieś w połowie drogi tego wszystkiego.

Nie wiem jeszcze jak będzie ze mną, ale bardzo chciałabym się umieć zestarzeć jak Brigitte Bardot, która zupełnie odwróciła uwage od siebie na rzecz pomocy zwierzętom. Życzę sobie tego, ale czas pokaże jak będę reagować na zmiany.

Kasztanko, naprawde super decyzje. W sektorze HR zawsze będzie praca

Kama, wrzuć więcej zdjęć jak będziesz miała okazje

Gosiu, trzymam kciuki by kot wrócił.

Pani_R, nie widzę bluzy, a jestem jej bardzo ciekawa .

[Kamlisa]

Jeszcze o modzie. Parę dni temu, Poznań, 35 stopni, asfalt się topi, z pociągu wysiada..elegancka kobieta. A przynajmniej byłaby elegancka, gdyby było te 20 stopni mniej- czarne botki do kostki, czarne spodnie przed kostkę, czarny golf i czarny, chyba kaszmirowy płaszcz. W upale wyglądała jak kosmita, bo trudno uwierzyć, żeby się nie roztopiła w płaszczu...

[kszykszykszy]

Napisane przez Kamlisa

Jeszcze o modzie. Parę dni temu, Poznań, 35 stopni, asfalt się topi, z pociągu wysiada..elegancka kobieta. A przynajmniej byłaby elegancka, gdyby było te 20 stopni mniej- czarne botki do kostki, czarne spodnie przed kostkę, czarny golf i czarny, chyba kaszmirowy płaszcz. W upale wyglądała jak kosmita, bo trudno uwierzyć, żeby się nie roztopiła w płaszczu...

No powiem Ci, że różnice ludzie lubią się ubierać. Chyba, ze z lotniska wracała pociagiem do swojej mieściny z chłodnego kraju

[Pani_Robot]

Dzień dobry. Faktycznie link się rozsypał.

IMG_7196.jpg


EDIT:

Gosia koniecznie odwiedź sąsiadów na dwa-trzy domy w każdą stronę i niech sprawdzą komórki, szopy na narzędzia, piwnice. Może go przypadkiem gdzieś zamknęli. Kociak nawoływany nie przyjdzie, bo może wystraszony siedzieć w dziurze. Trzeba go szukać jak zgubionych kluczy...

Kota koleżanki zamknięto na ferie w okolicznej szkole - przeżył, bo znalazł kapiący kran i jedzenie dla chomików, a mojego Damiana na wsi sąsiedzi kociarze zamknęli przypadkiem w narzędziowni. On do nich regularnie chodził udawać jednego z dokarmianych bezdomniaków

Cinde ano właśnie... Manu to takie specyficzne miejsce z dziwnym naciskiem na bycie pięknym. W reszcie miasta widzę cały przekrój sylwetek Myślę, że te nowe pokolenia będą już coraz lepsze w samoakceptacji, ale musimy wychować bardziej świadome dzieci, być pokoleniem mądrych, dokształconych rodziców. Wróciłam do psychicznej formy chwilę po odsapnięciu od idealnych sylwetek i pooglądaniu pięknych kobiet o róznych kształtach i "defektach", które nie odejmują im urody na Instagramie. U mnie zbliża się PMS i zaczynam czuć się duża. Chyba jednak odpuszczę wszelkie cydry czy Sommersby, bo tak mnie wywaliło, że nie dopięłam dobrych pół godziny wcześniej szortów. Dwa kieliszki Prosecco tego zła mi nie wyrządzają.

Noc spędziliśmy plażując w parku Było bardzo widno, niebo ciemny błekit. Jak Feluś się cudownie pilnuje. Nie odchodzi ode mnie nawet na długość smyczy.
Widzę też, że czekają pierwsze vintedowe prezenty ode mnie dla mnie w paczkomacie. Tylko, że leje...
Wrzucam fotki z 3 i 4 rano. Dosiedzieliśmy do wschodu słońca, ale nic ładnego nie zobaczyłam, bo dzisiaj chmury.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Pani_Robot

Cinde ano właśnie... Manu to takie specyficzne miejsce z dziwnym naciskiem na bycie pięknym.

Zdecydowanie.

Co do bluzy, hmm - tak jak już Chimay napisała na innym wątku, nie jestem pewna czy pasuje do Twojej glamourowej buzi, ALE - jeżeli Ty się w niej super czujesz, to pod koniec dnia jest to najważniejsze.

[sand]

Odebrałam z paczkomatu sandały, te co do których nie jestem przekonana. Niestety nie dana jest mi przymiarka, bo przyszły dwa lewe

Gosia, mam nadzieję, że zguba niebawem się znajdzie.

Nie doczytałam dalej muszę wracać do pracy 🧑☠

Był basen i pływanko, przyjemnie odświeżające ale upał zdążył mnie znowu oblepić.o

Wspaniale się Was czyta nie chodzi mi tylko o wzajemne wsparcie i sympatię ale ogólnie, kultura słowa, spójne i zgrabne wypowiedzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zastrzezona]

Napisane przez Pani_Robot

A propos mojej alternatywnej wersji… poranny rodzynek, czy jak kto woli śliwka robaczywka.

Załącznik 7751586
Załącznik 7751587


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Padłam co za koleś w ooooogle?

A teraz serio: lubię sarkazm, ale odpowiedzi tego Pana

My to mamy szczęście Pani R. mnie też tacy się trafiają, tak myślę/piszę głośno, co jest w nas, że takie śliwki-robaczywki wpadają do koszyka? Bo ja oczywiście od razu mam pretensję do siebie, że nie umiem oddzielić ziarna od plew...

Musiałabym u takiego Kopciuszka praktykować co najmniej ze dwa lata...

Piesy i fotki fajne, dobrze się je ogląda, mają piękne mądre oczy...

Gosiu, trzymam kciuki, żeby kotek wrócił do Was, poczytuję na drugim watku i dobrze, że robisz maleństwu większe przerwy, to się w końcu wyreguluje, dopiero niecały tydzień, aczkolwiek sądząc w jakiej godzinie ukaże sie mój post to już tydzień będzie

Kama pokaz zdjęcia greckich kotów i plaży i talerza serów niech oczy nacieszę...

Sand nieźle, brawo dla pakowacza, ja od razu pomyślałabym, że jestem lewa ale nie myślę oczywiście tego o Tobie

Cinde masz rację z tą bluzą od Pani R. Ty to masz oko bardzo dobre wyczucie stylu

Reign ogólnie za całokształt

[Pani_Robot]

Cinde no właśnie chyba potrzebuję takiego jednego zestawu totalnie w klimacie mojego dzieciństwa Sentymenty...

Dzisiejsze ciuchy z Vinted świetne, szczególnie ten top z Zary z prążkowanej bawełny z głębokim dekoltem karo. Czekam jeszcze na identyczny biały. Jest niby cały czas na stronie, ale wiecznie niedostępny, więc też go kliknęłam z drugiej ręki.

Właśnie skończyłam rozmowę z kimś, kto na zdjęciach mi się podobał i gadało się świetnie. Rzadko tak klika, ale wiadomo, może się wszystko rozbić na pierwszym spotkaniu, bo zdjęcia zdjęciami, zobaczymy sie i bedzie flow albo nie. Oczywiscie nie z naszej zapchlonej dziury, tylko ze stolicy.

W ogóle jak miałam na Tinderze całkowitą posuchę, tak w tym tygodniu doszło trzech sympatycznych, inteligentnych i ciekawych rozmówców, wszyscy mili dla oka i wszyscy oczywiście ze stolicy.

[Reign of light]

Czesc

Obiecalam sobie, ze pojde dzis wczesniej spac Wczoraj spalam niecale 5 h i caly dzien bylam jak zombie, nawet po paru kawach. Niestety, dochodzi w pol do dziesiatej, a ja sie zaczynam rozkrecac wiec pewno znow pojde pozno spac...dobrze, ze jutro mam wolne, to sie wyspie

Gosiu i co kicius sie znalazl? PaniR dobrze radzi, zeby sprawdzic po sasiadach, moze ktos go widzial?

Sand Tobie wyslali dwa buty na lewa noge, a mojemu mezowi karly ogrodowe, a zamowil kable. Cale pudlo karlow ogrodowych! WTF???

Ide posurfowac po necie w poszukiwaniu prezentow do Polski

Pozdrawiam Was wszystkie, slodkich snow

Ahhh i super fotki
ale Felus ma czasem taka smutna, zamyslona mine

[Soso]

Nie do uwierzenia, że już środa ostatnio dni tak pędzą, że tracę orientację Byłam wczoraj z przyjaciółką na spacerze plażą, z Gdańska do Sopotu i to był tak przyjemny wypełniony śmiechem i rozmowami czas. Ale co najważniejsze - wygląda na to, że szanse na miesiąc pracy zdalnej z Madery są coraz większe Będę bardzo szczęśliwa jeśli się to wydarzy )

Na weekend jadę w góry, troche z wyrzutami sumienia bo mam sporo pracy, ale kurczę powtarzam sobie, że work life balance jest dla mnie bardzo ważny.

Cinde Ty już chyba urlopujesz? Czy cos pomyliłam?

Reign krasnale ja ostatnio zamawiałam ulotki, nad którymi spędziłam z grafikiem długie godziny, żeby były takie jak chciałam i drukarnia wydrukowała je w taki sposób, że jedna strona była do góry nogami. Byłam mega wściekła, ale pan z drukarni dokonywał takiej ekwilibrystyki, żeby mnie przekonać (łącznie z nagrywaniem filmów xD), że jest jak chciałam, a nawet lepiej, że aż mnie to rozbawiło i ostatecznie machnęłam ręką na reklamację i dogadałam się z nim na partię kolejnych za połowę ceny.

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[kszykszykszy]

Napisane przez Soso

Nie do uwierzenia, że już środa ostatnio dni tak pędzą, że tracę orientację Byłam wczoraj z przyjaciółką na spacerze plażą, z Gdańska do Sopotu i to był tak przyjemny wypełniony śmiechem i rozmowami czas. Ale co najważniejsze - wygląda na to, że szanse na miesiąc pracy zdalnej z Madery są coraz większe Będę bardzo szczęśliwa jeśli się to wydarzy )

Na weekend jadę w góry, troche z wyrzutami sumienia bo mam sporo pracy, ale kurczę powtarzam sobie, że work life balance jest dla mnie bardzo ważny.

Cinde Ty już chyba urlopujesz? Czy cos pomyliłam?

Reign krasnale ja ostatnio zamawiałam ulotki, nad którymi spędziłam z grafikiem długie godziny, żeby były takie jak chciałam i drukarnia wydrukowała je w taki sposób, że jedna strona była do góry nogami. Byłam mega wściekła, ale pan z drukarni dokonywał takiej ekwilibrystyki, żeby mnie przekonać (łącznie z nagrywaniem filmów xD), że jest jak chciałam, a nawet lepiej, że aż mnie to rozbawiło i ostatecznie machnęłam ręką na reklamację i dogadałam się z nim na partię kolejnych za połowę ceny.

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

To jeszcze tyle dobrego, ze zjechał Ci z ceny na następną partię... Wiesz, oni próbują już takie kombinacje alpejskie byle by wyszło na to by było dobrze dla nich, że szok. Dużo tych ulotek zamówiłaś? :O Dlatego ja zawsze pierw chce próbne rzeczy jak mają mi coś drukować, bo nie ufam

[gosia261282]

Dzień dobry
Niestety kot się nie znalazł Pytaliśmy sąsiadów, daliśmy ogłoszenia i jak na razie nic.

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez sand

Odebrałam z paczkomatu sandały, te co do których nie jestem przekonana. Niestety nie dana jest mi przymiarka, bo przyszły dwa lewe

Gosia, mam nadzieję, że zguba niebawem się znajdzie.

Nie doczytałam dalej muszę wracać do pracy ��â˜â˜☠

Był basen i pływanko, przyjemnie odświeżające ale upał zdążył mnie znowu oblepić.o

Wspaniale się Was czyta nie chodzi mi tylko o wzajemne wsparcie i sympatię ale ogólnie, kultura słowa, spójne i zgrabne wypowiedzi

Pech z tymi butami. Ale Ci dobrze z tym basenem . Fajnie, że dołączyłaś do nas

Napisane przez Pani_Robot

Właśnie skończyłam rozmowę z kimś, kto na zdjęciach mi się podobał i gadało się świetnie. Rzadko tak klika, ale wiadomo, może się wszystko rozbić na pierwszym spotkaniu, bo zdjęcia zdjęciami, zobaczymy sie i bedzie flow albo nie. Oczywiscie nie z naszej zapchlonej dziury, tylko ze stolicy.

Powinnaś zacząć przychodzić na spacery na Tymienieckiego. Kurcze, jakiego mam sąsiada - wychodzi ze swoim psem codziennie ok. 5 razy, zawsze sam, rzuca mu piłki i trenuje go. Wydaje się być fajnym facetem (wnioskuje po podejściu jakie ma do tego psa i czułości jaką mu okazuje) i jest naprawde bardzo przystojny. Może to dziwnie tak pisać jak jest się w związku, no ale przecież od bycia w związku kobiety nie tracą wzroku??? .

Napisane przez Soso

Na weekend jadę w góry, troche z wyrzutami sumienia bo mam sporo pracy, ale kurczę powtarzam sobie, że work life balance jest dla mnie bardzo ważny.

Cinde Ty już chyba urlopujesz? Czy cos pomyliłam?

I bardzo fajnie, jedź bez wyrzutów sumienia Zrób zdjęcia koniecznie.

Ja mam ostatni tydzień pracy, a później będę miała 2 miesiące laby . Chyba jeszcze to do mnie nie dotarło.

Reign, te krasnale .

Gosiu, trzymam kciuki, że jednak kot wróci Ile ma lat?

Deszcz spadł wczoraj i dobrze, bo był potrzebny. Można oddychać dzisiaj. Kotka również wyszła z ukrycia i od nowa gówniarz mną rządzi .

[kasztanka3]

Napisane przez sand

Odebrałam z paczkomatu sandały, te co do których nie jestem przekonana. Niestety nie dana jest mi przymiarka, bo przyszły dwa lewe

Moze to znak, ze lepiej poszukac innych?

Napisane przez gosia261282

Dzień dobry
Niestety kot się nie znalazł Pytaliśmy sąsiadów, daliśmy ogłoszenia i jak na razie nic.

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

Trzymam kciuki

Po prawie roku wzglednego spokoju z covidem obecnie jest w Sydney dramat, inne stany zamknely granice na podroznikow z NSW. Jakims cudem kierowca taksowki wozacy ludzi z lotniska do hotelu na kwarantanne nie byl zaszczepiony i zlapal od ktoregos pasazera wirusa. Przekazal go swojej zonie, zona poszla na zakupy do kilku galerii handlowych w roznych dzielnicach, ten kierowca tak samo. On dodatkowo jechal do centrum pociagiem, wiec nie wiadomo ile osob zarazil w podrozy. Jedna z osob zarazonych przez jego zone w trakcie zakupow wybrala sie w weekend na impreze i zarazila kilkadziesiat osob. Ktos z Sydney nawet zawlokl wirusa do Nowej Zelandii Maski znowu sa obowiazkowe wszedzie poza przebywaniem na swiezym powietrzu i premier nie wyklucza lockdownu.

[gosia261282]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88772452]Pech z tymi butami. Ale Ci dobrze z tym basenem . Fajnie, że dołączyłaś do nas



Powinnaś zacząć przychodzić na spacery na Tymienieckiego. Kurcze, jakiego mam sąsiada - wychodzi ze swoim psem codziennie ok. 5 razy, zawsze sam, rzuca mu piłki i trenuje go. Wydaje się być fajnym facetem (wnioskuje po podejściu jakie ma do tego psa i czułości jaką mu okazuje) i jest naprawde bardzo przystojny. Może to dziwnie tak pisać jak jest się w związku, no ale przecież od bycia w związku kobiety nie tracą wzroku??? .



I bardzo fajnie, jedź bez wyrzutów sumienia Zrób zdjęcia koniecznie.

Ja mam ostatni tydzień pracy, a później będę miała 2 miesiące laby . Chyba jeszcze to do mnie nie dotarło.

Reign, te krasnale .

Gosiu, trzymam kciuki, że jednak kot wróci Ile ma lat?

Deszcz spadł wczoraj i dobrze, bo był potrzebny. Można oddychać dzisiaj. Kotka również wyszła z ukrycia i od nowa gówniarz mną rządzi .[/QUOTE]W tym miesiącu ma urodziny, 30.06 skończy 3 lata

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[Ava_]

Kasztanka, bede trzymac kciuki za nowy plan! Praca w HR jest ciekawa i niezle platna, w dodatku w kazdej firmie potrzebna. Bardzo zgadzam sie z tym, co napisala zastrzezona - zupelnie inaczej sie studiuje w naszym wieku. Czlowiek wie czego chce, jest zmotywowany i naprawde czerpie z zajec. Jak to wyglada we wczesnych '20 chyba nie musze mowic, wsiu bzdziu w glowie. Tzn mowie o wlasnych doswiadczeniach, bo ze inni madrzejsi to wiem

Gosiu, nadal go nie ma? A moze macie apke dla ludzi z okolicy? Zawsze wieksza sila zasiegu. Koty sa madre, mam nadzieje, ze jeszcze znajdzie droge do domu.

Sand, ale pech. Jakis solidny % sie nalezy.

Reign, krasnale wygraly watek Ktos musial miec zrujnowany dzien, ze nie dostal swoich krasnali na czas.

Wyglada na to, ze jak zapragne tropikalnych wakacji udam sie do Polski. Co to za szalone temperatury? Troche Wam wspolczuje, poza wakacjami nie toleruje wiecej niz 23-25 stopni.

[kasztanka3]

Ja bym jeszcze szukala kota na lokalnych grupach w mediach spolecznosciowych.
Wkleilabym zdjecie i czekala, moze ktos z okolicy sie odezwie.

[gosia261282]

Dobry pomysł, spróbuję też na grupach

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[Kamlisa]

Gosiu,mocno trzymam kciuki, żeby się odnalazł.
Krasnale albo 2 lewe buty, trudno powiedzieć, co gorsze.
Kasztanka, trudno uwierzyć, że coś takiego, wręcz jak w filmie, może znowu doprowadzić do lockdownu.
Po tym całym chodzeniu i plywaniu, jak już docieramy do pokoju to padamy. Nie wzięłam za dużo ciuchów, ale książki mogłam sobie darować, ledwo Kindle podczytuje.
Ten filtr z holiki jest świetny, zwłaszcza na upały, kupię jeszcze jeden na kolejny wyjazd. Jest lekki i daje wrażenie beztluszczowego, sama woda.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Ava_

Reign, krasnale wygraly watek Ktos musial miec zrujnowany dzien, ze nie dostal swoich krasnali na czas.

Kamlisa, super

[kasztanka3]

Napisane przez gosia261282

Dobry pomysł, spróbuję też na grupach

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

Powodzenia

Napisane przez Kamlisa

Gosiu,mocno trzymam kciuki, żeby się odnalazł.
Krasnale albo 2 lewe buty, trudno powiedzieć, co gorsze.
Kasztanka, trudno uwierzyć, że coś takiego, wręcz jak w filmie, może znowu doprowadzić do lockdownu.
Po tym całym chodzeniu i plywaniu, jak już docieramy do pokoju to padamy. Nie wzięłam za dużo ciuchów, ale książki mogłam sobie darować, ledwo Kindle podczytuje.
Ten filtr z holiki jest świetny, zwłaszcza na upały, kupię jeszcze jeden na kolejny wyjazd. Jest lekki i daje wrażenie beztluszczowego, sama woda.

Ostatnio w Victorii byl chyba ponad tygodniowy calkowity lockdown bo mieli kilkanascie zarazen. Moim zdaniem to skuteczne rozwiazanie, bo pomaga zdusic problem w zarodku, ludzie nie chodza do pracy, na imprezy, nie przemieszczaja sie transportem publicznym, latwiej to opanowac. No ale coz, pewnie zobaczymy za pare dni co pani premier postanowi dalej robic. Poki co od tygodnia sytuacja tylko sie pogarsza.

[sand]

Dzień dobry jednym okiem oglądam mecz i mam chwilę na wizaż

Pani_Robot, trzymam kciuki za rozwój znajomości.

Reign, krasnale wygrywają

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

Soso, ale fajnie z pracą z Madery u mnie potencjalnie też będą takie możliwości, ja niestety nie skorzystam ale myślę, że sporo kolegów już na to czeka.
Przybijam pionę do weekendu w górach, wyrzutów sumienia i potrzeby work-life balance czytałam jakiś czas temu artykuł na LinkedIn o tym, że work-life balance coraz częściej zastępowane jest przez work-life integration. Do mnie to jednak nie przemawia, kończyłoby się pewnie przewagą work

Cinderella, dwa miesiące laby brzmią bardzo dobrze

Kasztanka, tak, chyba nie są mi pisane te buty

Kamlisa, pusta plaża

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ava_]

A propos lockdownow i jak niewiele potrzeba, przytocze przyklady z najblizszego otoczenia. Makijazysci i fryzjerzy, z ktorymi zazwyczaj wspolpracuje nie sa ograniczeni do swojego salonu, ale zagranicznych eventow, filmow, fashion shows etc. W obecnej sytuacji oczywiscie nie za bardzo da sie podrozowac, wiec wracajac do Londynu zaznaczaja opcje "24h", ktora zwalnia z kwarantanny. Ponoc popularna praktyka jest kupowanie biletow do *gdziekolwiek* i w razie jakby ktos sprawdzil, ze po dobie nadal sa w UK mowia, ze "spoznili sie na samolot" i dalej nikt nie sprawdza.

Sand, i jak po meczu? Moze juz to wiecie, ale jestem bardzo pro eko i ogolnie planet power, wiec kupilam piwo lokalnego wytworcy, ktore zwie sie "Lost" z powodu wycietych lasow w Szkocji, w sensie buy one get one three i ogolnie carbone negative. Jak moja matka zobaczyla, ze mam piwo z okazji meczu z lost w nazwie to musialam leciec do polskiego sklepu po Zywca na 10 minut przed meczem.

Soso, tez bardzo trzymam kciuki za Madere. Mam nadzieje isc tym samym szkakiem

[Soso]

Sand dzięki mam to szczęście, że pracuję z bardzo fajnymi ludźmi i swoją pracę też bardzo lubię, no ale jest jej tyle, że z powodzeniem mogłabym tam siedzieć 12 h dzień w dzień i jeszcze byłoby co robić

Mieliśmy dziś z Tżetem i jego psem* piknik na leżakach, białe wino, arbuz i pizza z pobliskiej restauracji, potem kino. Na rauszu, bardzo polecam, zabawny, wzruszający, refleksyjny.

* Pierwszy raz tyle psa w moim życiu i jestem zaskoczona, że ludzie mają takiego pie**olca (pardonne moi) na punkcie tych zwierząt. W restauracjach często zanim my dostaniemy karty to już pies ma miskę z wodą, ciągle ktoś zwraca na niego uwagę, w piekarni Ł. regularnie dostaje dodatkowe ciacho 'na psa', w sklepie z kawą rabat, w zoologicznym smakołyki itd itp. No kociarze tak dobrze nie mają ;-)

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:42 ----------

Napisane przez Soso

Sand dzięki mam to szczęście, że pracuję z bardzo fajnymi ludźmi i swoją pracę też bardzo lubię, no ale jest jej tyle, że z powodzeniem mogłabym tam siedzieć 12 h dzień w dzień i jeszcze byłoby co robić

Mieliśmy dziś z Tżetem i jego psem* piknik na leżakach, białe wino, arbuz i pizza z pobliskiej restauracji, potem kino. Na rauszu, bardzo polecam, zabawny, wzruszający, refleksyjny.

* Pierwszy raz tyle psa w moim życiu i jestem zaskoczona, że ludzie mają takiego pie**olca (pardonne moi) na punkcie tych zwierząt. W restauracjach często zanim my dostaniemy karty to już pies ma miskę z wodą, ciągle ktoś zwraca na niego uwagę, w piekarni Ł. regularnie dostaje dodatkowe ciacho 'na psa', w sklepie z kawą rabat, w zoologicznym smakołyki itd itp. No kociarze tak dobrze nie mają ;-)

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

Ava dzięki, tak naprawdę dzięki mnie od tego tylko to, że moja przyjaciółka musi dostać zgodę w swojej firmie, teoretycznie mogłabym sama, ale nie wiem czy miałabym z tego aż taki fan. Lubię się dzielić emocjami.

Aa i Cinde mega świetna sprawa z tak długim wolnym. Oszalałabym

Kamlisa mój Ł. właśnie dziś wspominał jedzenie z Krety i m.in. dakos oraz minę kelnera, kiedy zamówiliśmy taramasalatę na deser

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[sand]

Ava, jak po meczu.. niby oglądałam trochę ale poszłam z synem na plac zabaw w trakcie więc ominęły mnie emocje przy bramkach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kamlisa]

Upały iście egipskie, stałe 35 i bez wiatru. Sand,jak lubisz pływanie to tu są idealne warunki,woda gładka jak lustro. To miłe uczucie napinania mięśni,gdy się sunie przez morze...
Ludzi zaczyna przybywać. Ku mojemu zdziwieniu dostałam fotoalergii, wiadomo, przejdzie, ale póki co kupiłam chustę na ramiona.
Soso, spróbuj wziąć na smycz kota i przejdź ta samą trasą

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Soso, jak spełni się Twoje marzenie o pracy z Madery, czego Ci życzę, to będziesz się mogła określać jako cyfrowa nomadka

A swoją drogą, to ostatnio jeden z moich klientów polecał mi ten film: https://www.imdb.com/title/tt9770150/ - ale jeszcze nie miałam okazji oglądnąć.

Zamówiliśmy wczoraj z TŻ pizze - dzisiaj rano obudziłam się z tzw. sushi face. Buzia jak u zawodnika sumo. Oczy mam do tej pory podpuchnięte. Nadmiar węglowodanów to jedno, ale te słone ryby anchois w niej to drugie.

Mieliśmy istny armagedon w Łodzi nad ranem. Ok. 7-ej zrobiło się zupełnie ciemno + doszło do oberwania chmury, grzmotów i błyskawic. Lubie takie wyładowania atmosferyczne podczas upalnych, letnich dni.

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez Kamlisa

Ku mojemu zdziwieniu dostałam fotoalergii, wiadomo, przejdzie, ale póki co kupiłam chustę na ramiona.

Mnie również to spotkało w Grecji i byłam zaskoczona. Dostałam od słońca swędzącej wysypki na stopach.

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Nareszcie: https://plejada.pl/newsy/ewa-chodako...rQtt55RTHfJpW8

Może to w końcu zamknie buzie jej (psycho)fankom, które na siłe chcą jej dziecko wcisnąć od wielu lat.

[Kamlisa]

Ale co to kogo obchodzi? Dzieci to prywatna sprawa jej i jej męża, nawet jeśli ktoś jest fanem jej ćwiczeń, nie powinien pchać się w jej życie.
Cinde,aż poczytałam o fotoalergii i jednak musiał zadziałać dodatkowy element, lek lub kosmetyk. O ile z lekiem prosto, odstawiam żelazo - o tyle kosmetyków stosuję tu sporo, wzięłam próbki i miniatury, odstawie zatem wszystkie balsamy do ciała poza jednym. Mam wysypkę na dekolcie, brzuchu i stopach, jak nigdy. Biorę alegre, ale bez skutku na razie. Ja, bez alergii w wywiadzie
Ale że pizza mogła wywołać taką reakcję to bym nie wpadła.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Kamlisa

Ale co to kogo obchodzi? Dzieci to prywatna sprawa jej i jej męża, nawet jeśli ktoś jest fanem jej ćwiczeń, nie powinien pchać się w jej życie.

Ja również tak myśle. Wiesz, obserwuje jej profil i to już było męczące - za każdym razem jak wrzucała post pisząc/mówiąc, że wkrótce podzieli się z fanami jakąś ekscytującą nowiną, to w komentarzach roiło się od insynuacji, że pewnie jest w ciąży i chodzi o dziecko . Wiele z tych komentarzy było naprawde poniżej pasa - wstrętne, to dobre określenie.

To naprawde smutne, że kobiety, które podejmują taką decyzje nadal boją się otwarcie o tym mówić, są szykanowane, nie są rozumiane.

Napisane przez Kamlisa

Cinde,aż poczytałam o fotoalergii i jednak musiał zadziałać dodatkowy element, lek lub kosmetyk. O ile z lekiem prosto, odstawiam żelazo - o tyle kosmetyków stosuję tu sporo, wzięłam próbki i miniatury, odstawie zatem wszystkie balsamy do ciała poza jednym. Mam wysypkę na dekolcie, brzuchu i stopach, jak nigdy. Biorę alegre, ale bez skutku na razie. Ja, bez alergii w wywiadzie Ale że pizza mogła wywołać taką reakcję to bym nie wpadła.

U Ciebie, być może, bo reakcje masz dość silną skoro obsypało Cię na całym ciele. U mnie to trwało jakieś kilkanaście minut i były to jedynie stopy. Nic nowego wtedy z kosmetyków nie stosowałam.

Czytam, że jest kilka różnych alergii słonecznych:

What are types of sun allergy?

There are several types of sun allergy. These include:

Actinic prurigo: This is an inherited version of sun allergy. Symptoms are stronger than other types and it is common among Native American populations, although it affect all races, including Caucasians. Symptoms can begin in childhood.

Photoallergic reaction: This type occurs when a chemical applied to the skin reacts with sunlight. Several types of medications, as well as sunscreens, cosmetics, and fragrances can cause the reaction. Symptoms sometimes do not show for two to three days.

Polymorphyic light eruption (PMLE): This is the most common form of sun allergy. About 10% to 15% of the U.S. population is affected. It occurs more in women than men and usually starts in their teens and twenties. PMLE is usually seen as a rash that causes itching and can appear as blisters or small reddened areas. Most cases occur during the spring. Symptoms usually appear a few hours after exposure to the sun.

Solar urticaria: This sun allergy is rare and produces hives. Hives can appear only after a few minutes of sun exposure. It mostly affects young women. Symptoms can be mild or severe to the point of anaphylactic shock (a life-threatening allergic reaction).

Myśle, że u Ciebie może to być reakcja fotoalergiczna spowodowana kosmetykiem, a u mnie chyba ta ostatnia "solar urticaria", bo symptomy się zgadzają w 100%, a poza tym od dawna wiem, że mam trochę cyrki z histaminą i reaguje wysypkami na jedzenie, które jest w nią bogate, np. truskawki (w dużych ilościach) czy pomidory.

Co do pizzy, to trochę przesadziłam z tą twarzą zapaśnika sumo - ja ogólnie jem mało węglowodanów, a wczoraj zjadłam całą pizze + słona była, po prostu doszło do retencji wody i stąd ta popuchnięta buzia rano.