Ostatnio testowałam cz.II

[gwaihally]

Napisane przez Polly_

Fougere Bengale- oto jak mi sie zwizualizowały:
-świeżo ogolony facet ok 50lat (kolońska ziołowośc) paląc papierosa (tytoń) przerzuca siano widłami

Napisane przez Daffodilka

Taki stary a taki głupi - siano i papieros? Toż zaraz będzie pachniał Black Tourmaline

Napisane przez Polly_

albo holy smoke- zakładając ze to był kościelny

Napisane przez Mitsouko

U mnie Bengale wywołuje podobne wizje, tyle, że konkretne , bowiem tym facetem przerzucającym widłami siano jest Robert Retford

Jej! A myślałam, że dzisiaj już mnie nic nie rozbawi Biedny Robert Redford. Może go dla równowagi wypryskamy jakimś Rain Demeter, żeby się nie zajarał. Albo od razu Oceanem. Ale wtedy te żniwa, co on grabi, czy tam przerzuca widłami, sie nie udadzą w tym roku. Wszystko zgnije i będzie New Zealand albo Wild Hunt.

A testował ktoś Pegaso Etro?

Ja testuję teraz, jak zwykle, kolejną czwóreczkę w moich mistrzostwach:
Night Aoud, Rose Aoud Micallef, Amandes Orientales Montale i Amethyst Durbano. Z założenia musze wybrać dwa na tym etapie. Ale podoba mi się w miarę tylko Amethyst. Do Aoudów mam bardzo mieszane uczucia. A Amandes Orientales to kolejny zapach, który wzbudza we mnie kulinarno-rzygliwo-bulimiczne odczucia. I po raz kolejny stwierdzam, że nie lubię spożywczaków. Tzn. myślę, że mogą być dobre na odchudzanie, bo nachodzi mi po nich gwałtowny spadek apetytu. A migdał dobrze znosze jedynie w Louve i Douce Amere.

[shachownica]

Napisane przez Polly_

Fougere Bengale- oto jak mi sie zwizualizowały:
-świeżo ogolony facet ok 50lat (kolońska ziołowośc) paląc papierosa (tytoń) przerzuca siano widłami

prawie to samo, ino w mojej wizji nie ma wideł ani ubrania

[zuzqie]

Napisane przez gwaihally

Jej! A myślałam, że dzisiaj już mnie nic nie rozbawi Biedny Robert Redford. Może go dla równowagi wypryskamy jakimś Rain Demeter, żeby się nie zajarał. Albo od razu Oceanem. Ale wtedy te żniwa, co on grabi, czy tam przerzuca widłami, sie nie udadzą w tym roku. Wszystko zgnije i będzie New Zealand albo Wild Hunt.

to się wyśle Roberta na wakacje i będzie Mr. Hulot's Holiday

[Mitsouko]

Napisane przez zuzqie

to się wyśle Roberta na wakacje i będzie Mr. Hulot's Holiday

No ładnie, piękny Roberto jako łamaga Hulot

Testowałam dziś Kenzo Amour Florale - oczy wyszły mi z orbit, gdyż zachwycił mnie ten bukiet letnich, bardziej rosą niż deszczem zroszonych, kwiatów Zapach bzu, piwonii, na mój nos też niezapominajek i trawy, podany niezwykle subtelnie, romantycznie, lekko - jak to u pani Nos Daphne Bugey w zwyczaju bywa . Coś pięknego

[princeska69]

Napisane przez Mitsouko

No ładnie, piękny Roberto jako łamaga Hulot

Testowałam dziś Kenzo Amour Florale - oczy wyszły mi z orbit, gdyż zachwycił mnie ten bukiet letnich, bardziej rosą niż deszczem zroszonych, kwiatów Zapach bzu, piwonii, na mój nos też niezapominajek i trawy, podany niezwykle subtelnie, romantycznie, lekko - jak to u pani Nos Daphne Bugey w zwyczaju bywa . Coś pięknego

Sa juz w Sephorach?

[Mitsouko]

Napisane przez princeska69

Sa juz w Sephorach?

Nie wiem Princesko bo u mnie, w Toruniu Sephory nie ma. Wąchałam Kwiatowego Amoura w Douglasie.

[Pin up girl]

Ten zroszony bez mnie również zachęcił, trzeba będzie się wybrać na testy

[princeska69]

Napisane przez Mitsouko

Nie wiem Princesko bo u mnie, w Toruniu Sephory nie ma. Wąchałam Kwiatowego Amoura w Douglasie.

To akurat jutro bede w Douglasie

[kanirak]

I ja po raz kolejny testuję Angel.
Wydaje mi się, że odkryłam metodę na tego traumatycznego śmierdziela
W każdym razie już po raz drugi udało mi się nie poczuc w otwarciu trupa tylko mokre słodkie ciasto

[GothicAristocrat]

New Haarlem- jakaś spalona ta kawa zdecydowanie mi się nie podoba

[Murszafka]

Napisane przez GothicAristocrat

New Haarlem- jakaś spalona ta kawa zdecydowanie mi się nie podoba

Normalnie foch...

[GothicAristocrat]

Napisane przez Murszafka

Normalnie foch...

może na mnie tak wyjątkowo ohydnie się układa? testowałam kilka razy i za każdym razem czuje zagłuszającą wszystko spaleniznę

[Murszafka]

Napisane przez GothicAristocrat

może na mnie tak wyjątkowo ohydnie się układa? testowałam kilka razy i za każdym razem czuje zagłuszającą wszystko spaleniznę

No dobra, foch oddalony Ja absolutnie oszalalam na punkcie New Haarlemu...
Testowalam za to L'Artisana L'eau d'Ambre. Za jakies 40 lat do nich wroce... Wczesniej chyba nie ma sensu. Zapach mi sie ojarzy z taka "wyfiokowana" staruszka Niesamowicie ciezki i lekko duszacy...

[Rywka]

Napisane przez GothicAristocrat

może na mnie tak wyjątkowo ohydnie się układa? testowałam kilka razy i za każdym razem czuje zagłuszającą wszystko spaleniznę

A ja za każdym razem czuję przesłaniającą wszystko lawendę brrrr

.

[Hawa]

Hypnose Senses

Wstep
Uwielbiam klasyczne Hypnose. Moj pierwszy ukochany zapach z wyzszej polki. Kocham go do dzisiaj i co raz dokupuje sobie do niego a to balsam a to zel pod prysznic. Mialam wersje letnia, ale byla dla mnie za slaba. Probka Elixiru jest juz w drodze do mnie. Dzisiaj przyszedl czas na testowanie Hypnose Senses.
Dodam, ze nie lubie wersji limitowanych , letnich itp , wole klasyczne zapachy, jeszcze nigdy nie spotkalam limitowanki, ktora podobalaby mi sie bardziej niz klasyk..Lub chociaz byla tak samo dobra..
Nie spodziewalam sie wiec zadnej sensacji po Lancome...

Flakon i kartonik
Flakon w takim samym ksztalcie jak klasyk, tylko ze mniej kanciasty, boki ma zaokrąglone. Kolor jasny morelowy. Korek jak w klasyku plastikowy, tylko ze mniejszy, przez co traci swoj urok. Na gorze korka czarny napis Hypnose Senses...niezbyt to dobrze wyglada..
Kartonik morelowy, inny niz u klasyka.
Ogolnie wszystko na morelowo, bardzo mdle i bezbarwnie... Gdyby nie ten pomyslowy flakon, to chyba bym w ogole nie zwrocila uwagi na Senses..

Zapach
Czytalam , ze jest to lekko zmieniona Coco Mademoiselle. Na jednej ze angielskich stronek padlo nawet slowo "plagiat".
Po pierwszym psiknieciu nie czuc tej Coco. Czuc bardzo kobiecy, delikatny zapach, ale taki..bezbarwny... Po paru chwilach zapach sie klaruje i wtedy czuc cos podobnego do Coco Mademoiselle, ale rozwodnionego i lekko zmienionego. W tej chwili mina godzina od wypsikania sie nim i nadal czuje to rozwodnione Coco z jakimis dodatkowymi nutami...
Jesli ktos marzyl o lekko zmienionym klasyku to sie rozczaruje. Ja nie czuje nic ze starego Hypnose. Mimo premiery w czerwcu, nie jest to tez zaden slodziak, cytrusowy odswiezacz ani nic w tym stylu.

Wiem, ze nie powinno sie oceniac zapachu po jednym tescie. Niewazne ze wypsikalam nadgarstki i dekolt i czuje ten zapach doookola.. Mimo wszystko juz teraz mowie, ze jestem na NIE.
Plus dla lancome za to, ze wymyslili nowy zapach, nie poszli na latwizne zmieniajac lekko klasyka i sprzedajac to samo pod nowa nazwa. To, ze Senses jest takie malo odkrywcze, nudne to juz inna sprawa.
Minus za estetyke kartonika i mdle barwy.

[x0x0]

Testuję JPG MaDame. Mało inwazyjny, mało ciekawy kwiatek...
Targetowo bardziej kojarzyłby mi się jako zapach "biurowy" niż dla zbuntowanej kobietki

[Pin up girl]

Napisane przez x0x0

Testuję JPG MaDame. Mało inwazyjny, mało ciekawy kwiatek...
Targetowo bardziej kojarzyłby mi się jako zapach "biurowy" niż dla zbuntowanej kobietki

Dla mnie to on nawet do biura taki średni
Na początku guma balonowa, potem ogórki rodem z Halloween JdP, zdecydowanie na nie...

[GothicAristocrat]

Botrytis- jest strasznie słodki, przypomina mi Lolite edp.

[itaka]

Miss Dior Cherie L'Eau. - oj pięknie...nadgarstek chłonie zapach, który trzyma się lekko, zwiewne, eteryczne.

Troszkę cytrynowe jakby, po trosze kwiatowe i tajemnicze.No i zdecydowanie złagodzona nutka słodyczy , tej spotykanej w tradycyjnym Miss Dior Cherie. To mi się własnie spodobało - ten brak ciężkości, tylko lekkość, lekkosć i energia Troszkę gardenii i truskawek, które potem gdzieś znikają pozostawiając w nosie jedynie posmak kojarzony z ... szampanem ?

Skojarzyłam też zapach z letnimi luźnymi sukienkami, jasnym kolorem i muzyką graną na harfie ( nie wiem czemu, ale własnie tak). Zapach bardzo lekki i letni, nie jest ani trochę agresywny, w sam raz na dzień, do pracy, na spacer, gdziekolwiek... Ładny on....

[porzeczki]

Napisane przez GothicAristocrat

Botrytis- jest strasznie słodki, przypomina mi Lolite edp.

O tak, słodki to on jest Ale dla mnie jest to raczej miodowa słodycz bardziej w stylu Soir de Lune aniżeli lukrecjowo/anyżowo/pralinkowej Lolity

[princeska69]

Napisane przez GothicAristocrat

Botrytis- jest strasznie słodki, przypomina mi Lolite edp.

Napisane przez porzeczki

O tak, słodki to on jest Ale dla mnie jest to raczej miodowa słodycz bardziej w stylu Soir de Lune aniżeli lukrecjowo/anyżowo/pralinkowej Lolity

A ja Wam mowie, ze to Escada Collection jest odlewke, juz kupilam, na flaszke pewnie tez sie zaczaje, bo to rozkosz dla nosa mego

[KasiaxQ]

PG L'Eau de Circe - siostra Gucci Rush i to Rush w wersji Summer. Mniej trwała i pod koniec bardziej pudrowa.

[GothicAristocrat]

dostałam paczuche ze wspaniałościami (Daff) i odrazu zabrałam się do testów:
Bois D'Ombrie one na serio z lekka przypominają Dzongkhe
Esprit du tigre
Ambre Fetiche nie no... ja po prostu kocham ambre ale coś czuje że fetyszka może nieźle dopiec i człowieka poddusić. nie ryzykowałabym używać jej latem.
Tam Dao choć jest na prawdę śliczny i milusi...

[Pin up girl]

Dune - zioła, mnóstwo ziół, nawet cały zielnik, do tego z lekka doprawiony solą morską. I tak sobie trwają one, zmieniając tylko kolejność natężenia... Nie dla mnie.
Champs - Elysees - tu z kolei zachwyt. Czuję przede wszystkim fiołka takiego leśnego, do tego mimozę, w tle peonia z konwalią. Mydlany, po czasie lekko pudrowy, ale mimo to idealny na wiosnę i lato (to lato w bardziej rześkiej wersji). Poza tym elegancki, przyjemny, dostojny, ah i oh .
Hypnose - zachwyt one more time. Dla mnie jest syntetycznie-plastikowo-gumowo słodki, ulepkowaty, ale ja tą słodycz kupuję. Ma w sobie coś takiego, co nie pozwala przejść obok niego obojętnie i to coś właśnie sprawiło, że poluję na promocję

[Polly_]

Napisane przez GothicAristocrat

dostałam paczuche ze wspaniałościami (Daff) i odrazu zabrałam się do testów:
Bois D'Ombrie one na serio z lekka przypominają Dzongkhe

ha! wiec miałam racje

Ambre Fetiche nie no... ja po prostu kocham ambre ale coś czuje że fetyszka może nieźle dopiec i człowieka poddusić. nie ryzykowałabym używać jej latem.
.

ja nie wiem w takim razie co ja mam z tą fetyszystką...na mnie pachnie jak pasta BHP, młodzież pewnie nie pamięta, ale było takie śmierdzące coś do szorowania wanny zanim wymyslono Cify i inne tego typu

[ropuszka]

Tez niedawno testowlam Hypnose Senses i wlasnie wedlug mnie to jest lzejsza wersja Mademoiselle, wypruta z charakteru i intensywnosci. Malo trwaly, ale przypomina, ze jest na skorze i wkurza

[Pin up girl]

Żeby była jasność - nie mam na myśli nowego, a stare, klasyczne Hypnose, bo ja zacofana jestem i dopiero teraz odkryłam

[itaka]

Napisane przez ropuszka

Tez niedawno testowlam Hypnose Senses i wlasnie wedlug mnie to jest lzejsza wersja Mademoiselle, wypruta z charakteru i intensywnosci. Malo trwaly, ale przypomina, ze jest na skorze i wkurza

No coś Ty....ropuszko, echh... chyba się na Ciebie za ten opis pogniewam wbiłaś mi nóż w serducho, bo mam próbeczkę i ........ mi się baaaardzo zapach spodobał, chociaż wole bardzo owocowe. Ten ma tajemnicę w sobie, jak na Lancome przystało
Aj aj... pod wpływem Twojego opisu, ropuszko, umieram

Według mnie Hypnose Senses to zapach lekki - na lato, może faktycznie.....troszkę przypominający Mademoiselle, ale nie jest taki duszący.
Jest w nim wyczuwalna lekko róża, paczula i ja czuję woń irysa, troszkę mandarynki i coś słodkawego, jakby miodzik

Zdecydowanie lżejszy zapach od Hypnose , inna bajka,....Hypnose Senses jest bardziej .... zwiewny i mniej agresywny ( wogóle nie ma w nim agresji, to zupełnie przeciwny wektor zapachu) niż tradycyjny Hypnose

[Daffodilka]

Napisane przez GothicAristocrat

dostałam paczuche ze wspaniałościami (Daff) i odrazu zabrałam się do testów:
Bois D'Ombrie one na serio z lekka przypominają Dzongkhe
Esprit du tigre
Ambre Fetiche nie no... ja po prostu kocham ambre ale coś czuje że fetyszka może nieźle dopiec i człowieka poddusić. nie ryzykowałabym używać jej latem.
Tam Dao choć jest na prawdę śliczny i milusi...

Gothic, odbieram Fetyszkę bardzo podobnie Zapach niewątpliwie piękny, ale dla mnie nie do noszenia. Jest niesamowicie trwały, bogaty, nasycony i faktycznie po pewnym czasie zaczyna przytłaczać. Warto poznać, ale nad kupnem należałoby się bardzo dobrze zastanowić

[agnes_bdg]

Testowałam Noa Perle myślałam, że to coś...w sumie nie wiem czego oczekiwałam, ale dostałam na nadgarstku mydliny i proszek, bardzo chemiczny zapach, jestem zdecydowanie na nie.

Chciałam potestować jeszcze CKI2U heat ale nigdzie ich nie ma. O co chodzi, przecież to nowość 2009