Szczepionka na Covid 19 koronawirus - opinie, doświadczenia, informacje

[Nette]

Napisane przez Ingrid80

Ze złamaną nogą??

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ze załamaną nogą zwykle nie przyjmują na oddział chyba że operacja potrzebna. Gipsowanie i taxi do domu.

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Napisane przez Misia452

Najczęściej przed testem taki pacjent leży z innymi, wychodzi na korytarz, do toalety więc i tak rozniesie
A u nas nie ma sali dla takich czekających na wynik,bo nie ma warunków i niestety tak to wygląda w większości przypadków

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Raczej podsyłają na covidowy. Jak ktoś się uprze i chce iść do domu to wypisują,ale w większości przypadków taki pacjent jest przewożony na covidowy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Od początku pandemii byłam przyjęta do "swojego" szpitala trzykrotnie. Za pierwszym razem było najostrożniej, test na przyjęciu i do izolatki, a po wyniku przenoszenie na salę. Sale 2 os., z łazienką, drzwi wszędzie pozamykane i ścisły zakaz przemieszczania się między salami. Za kolejnymi razami już nie mieli na tyle sal, więc test rano i do domu na samoizolację, jeśli wynik negatywny, to następnego dnia rano przyjęcie i też prosto do sali, nie wychodzić, nie mieszać się.

[Misia452]

Napisane przez Nette

Ze załamaną nogą zwykle nie przyjmują na oddział chyba że operacja potrzebna. Gipsowanie i taxi do domu.

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Od początku pandemii byłam przyjęta do "swojego" szpitala trzykrotnie. Za pierwszym razem było najostrożniej, test na przyjęciu i do izolatki, a po wyniku przenoszenie na salę. Sale 2 os., z łazienką, drzwi wszędzie pozamykane i ścisły zakaz przemieszczania się między salami. Za kolejnymi razami już nie mieli na tyle sal, więc test rano i do domu na samoizolację, jeśli wynik negatywny, to następnego dnia rano przyjęcie i też prosto do sali, nie wychodzić, nie mieszać się.

U nas nie ma sal dwuosobowych, a nie jest jedna. Jak jest mniej pacjentów to ta sala robi za taką "izolatkę",ale nie ma na niej łazienki i zapewniam cie,że tak wygląda większość szpitali

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez Nette

Złe zarządzanie to jest jeden z problemów, ja się zgadzam z tym, że - sorry za brutalność - ale skoro duża część ludzi jest w szpitalu poniekąd na własne życzenie, to rolę szpitala covidowego powinien spełniać najbardziej podły szpital powiatowy, którego utrata z systemu opieki zdrowotnej najmniej boli. A szpitale wysoko specjalistyczne nie powinny wypadać, bo jeśli są wyłączane "tylko" okresowo i "zaledwie" na kilka tygodni co jakiś czas, to część pacjentów - jak ja - wypada z systemu na dłużej. Bo ja jestem chora przewlekle, przede mną zawsze będą pilniejsi pacjenci onkologiczni, a szpital i czas a gumy nie są, w okresach działalności mają ograniczoną pojemność.
Ewentualnie, jako zachętę do szczepień, postulowałabym rzeczywiste wprowadzenie *segregacji sanitarnej*, tj. nieszczepionych umieszczać w jakichś starych i niedofinansowanych umieralniach, skoro liczą się z tym, że zachorują i wierzą w potęgę maturalnej odporności, a szczepionych/tych, którzy szczepić się nie mogą - w nowoczesnym szpitalu i objąć jak najbardziej nowoczesną opieką.

To jest tak obrzydliwe co ty piszesz, ze az zabraklo mi slow.
Empatia, taka zupa z Azji, cytujac klasyka.

[Nette]

Napisane przez Misia452

U nas nie ma sal dwuosobowych, a nie jest jedna. Jak jest mniej pacjentów to ta sala robi za taką "izolatkę",ale nie ma na niej łazienki i zapewniam cie,że tak wygląda większość szpitali

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam tego świadomość. Mój mąż miał operację tuż przed pandemią, właśnie w takim "zwykłym" szpitalu. Sala chyba 6 czy 8 os., łóżka ustawione tak ciasno, że jak jeden się usiłował przekręcić na drugi bok, to całą salę to bolało (bo łóżko nie miało dobrych hamulców i szturchało szafkę, szafka o następne łóżko, a nie ma nic gorszego, jak ruszone łóżko, gdy cię boli...). Toaleta jedna - i to nawet nie pośrodku oddziału, a na końcu. Personelu bardzo mało, nikt tam nie miał czasu na to, żeby mu asystować w wyjściu do toalety, sam nie bardzo był w stanie dojść. Jak tylko przestał krwawić, to się wypisał, bo wolał już w domu leżeć, niż w takich warunkach.

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;89091553]To jest tak obrzydliwe co ty piszesz, ze az zabraklo mi slow.

Empatia, taka zupa z Azji, cytujac klasyka.[/QUOTE]Obrzydliwa to jest postawa antyszczepionkowa, bo w imię własnej głupoty skazuje się na choroby lub śmierć innych ludzi.
Za moim ostatnim pobytem miałam w pokoju "współlokatorkę" z rakiem tak zaawansowanym, że kilka innych szpitali nawet nie próbowało jej leczyć. 1,5 roku ograniczonej dostępności do służby zdrowia.

[VI4]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;89091328]No to odbijam pileczke - skad pewnosc, ze ktos, kto zostal zaszczepiony miesiac, 3 miesiace, rok temu jest faktycznie odporny?

Nie rozumiem odbijania piłeczki. Skoro ktoś uważa, że trzeba sprawdzać kto jest naprawdę odporny - pytam jak to sprawdzać? Dotyczy tak samo nieszczepionych jak i zaszczepionych

Na jakiej podstawie okreslic, ze osoba zaszczepiona ma wyzsze szanse na przezycie? Tego nie da sie okreslic na podstawie tego jednego parametru. Zreszta, to nie jest tak latwe, bo rownie dobrze szczepienie tak slabego organizmu moze doprowadzic do mocnej odpowiedzi autoimmunologicznej i np. odrzucenia przeszczepu.[/QUOTE]


Proszę o jakąkolwiek informację z wiarygodnego źródła, że szczepienie może spowodować odrzucenie przeszczepu - jak dotąd wiadomo tylko tyle, że może być po prostu nieskuteczne.

Napisane przez Nette

Obrzydliwa to jest postawa antyszczepionkowa, bo w imię własnej głupoty skazuje się na choroby lub śmierć innych ludzi.
Za moim ostatnim pobytem miałam w pokoju "współlokatorkę" z rakiem tak zaawansowanym, że kilka innych szpitali nawet nie próbowało jej leczyć. 1,5 roku ograniczonej dostępności do służby zdrowia.

Otóż to.

Nie chcę się szczepić bo covid to ściema i stawiam na naturalną odporność - spoko, masz prawo wyboru.

Nieszczepieni niech trafiają do gorszych szpitali (wg mnie to w ogóle niech czekają aż się zwolni miejsce) - obrzydliwe, gdzie twoja empatia.



Nie mam empatii dla takich osób. Skoro wybrali nieszczepienie - niech ponoszą konsekwencje tego wyboru.

[motyla]

Napisane przez VI4

Nie chcę się szczepić bo covid to ściema i stawiam na naturalną odporność - spoko, masz prawo wyboru.

nie każdy, kto nie chce się szczepić, ma tego typu powody. wrzucasz w tym momencie wszystkich do jednego wora. ale cóż, Twoje prawo.

[VI4]

Napisane przez motyla

nie każdy, kto nie chce się szczepić, ma tego typu powody. wrzucasz w tym momencie wszystkich do jednego wora. ale cóż, Twoje prawo.

Jeśli powodem nie są twarde przeciwwskazania medyczne - to tak, wrzucam do jednego wora. "Nie mam zaufania" czy "szwagier koleżanki dostał sraczki po szczepieniu" nie są dla mnie argumentem.

[motyla]

Napisane przez VI4

Jeśli powodem nie są twarde przeciwwskazania medyczne - to tak, wrzucam do jednego wora. "Nie mam zaufania" czy "szwagier koleżanki dostał sraczki po szczepieniu" nie są dla mnie argumentem.

ok, już mniej więcej wiem, dokąd zaprowadziłaby nas ta rozmowa. kończę więc, pozdrawiam i zdrowia życzę

[natalia_t]

Moja zupa z Azji też już ostygła i nie mam już żadnego współczucia dla nieszczepionych. Też nikogo już na siłę nie przekonuję. Ktoś chce zapytać, porozmawiać, bardzo chętnie, ale jak słyszę "szczepienia nic nie dają", "nie szczepię się, bo się boję" rzucone w powietrze, to nie reaguję, szkoda strzępić języka, wystarczająco dużo mam pokłóconych dookoła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nette]

Przez *każdy ma prawo wybrać, czy chce się szczepić*, ci, którzy sobie choćby raka nie wybrali, mają utrudniony dostęp do leczenia.
Sorry, nie widzę sensu spinania się by - kosztem tych, co sobie choroby nie wybierali ani innych ludzi na nią nie narażają - leczyć ludzi ociężałych umysłowo, którzy mieli tanią alternatywę dostępną na wyciągnięcie ręki.
Dla szczepionych - już zwłaszcza boosterem - leczonych szpitalnie, COVID to jest *wypadek*, bo coś w odporności nie kliknęło. Nieszczepieni sami sobie wybierają swój los, czemu mam ich żałować. Szkoda mi tylko dzieci antyszczepów, bo nie mają wpływu na to, że im się nieodpowiedzialni rodzice trafili.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez VI4

Proszę o jakąkolwiek informację z wiarygodnego źródła, że szczepienie może spowodować odrzucenie przeszczepu - jak dotąd wiadomo tylko tyle, że może być po prostu nieskuteczne.





Otóż to.

Nie chcę się szczepić bo covid to ściema i stawiam na naturalną odporność - spoko, masz prawo wyboru.

Nieszczepieni niech trafiają do gorszych szpitali (wg mnie to w ogóle niech czekają aż się zwolni miejsce) - obrzydliwe, gdzie twoja empatia.



Nie mam empatii dla takich osób. Skoro wybrali nieszczepienie - niech ponoszą konsekwencje tego wyboru.

Napisalam, ze szczepienie moze wywolac silna reakcje autoimmunologiczna organizmu. A przeciez przeszczepow nie robi sie na osobach w niestabilnym stanie ogolnym, zeby nie ryzykowac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[KathyLeonia]

ja jestem ciekawa co sądzicie o szczepienie w ciąży lub w momencie starania się o dziecko? Bo ja przyjęłam normalnie wszystkie dawki szczepionki w tym ostatnią, jak już wiedziałam że jestem w ciąży. I póki co jestem zdrowa

[natalia_t]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;89091328]No to odbijam pileczke - skad pewnosc, ze ktos, kto zostal zaszczepiony miesiac, 3 miesiace, rok temu jest faktycznie odporny?

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------



Na jakiej podstawie okreslic, ze osoba zaszczepiona ma wyzsze szanse na przezycie? Tego nie da sie okreslic na podstawie tego jednego parametru. Zreszta, to nie jest tak latwe, bo rownie dobrze szczepienie tak slabego organizmu moze doprowadzic do mocnej odpowiedzi autoimmunologicznej i np. odrzucenia przeszczepu.[/QUOTE][1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;89091727]Napisalam, ze szczepienie moze wywolac silna reakcje autoimmunologiczna organizmu. A przeciez przeszczepow nie robi sie na osobach w niestabilnym stanie ogolnym, zeby nie ryzykowac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]W jakiej literaturze medycznej spotkałaś się z takimi twierdzeniami?
Szczepienie, reakcja autoimmunologiczna, odrzut przeszczepu - te trzy wyrażenia nie mają ze sobą na tyle wspólnego, żeby znaleźć się w jednym poście.

Napisane przez KathyLeonia

ja jestem ciekawa co sądzicie o szczepienie w ciąży lub w momencie starania się o dziecko? Bo ja przyjęłam normalnie wszystkie dawki szczepionki w tym ostatnią, jak już wiedziałam że jestem w ciąży. I póki co jestem zdrowa

Jeśli ktoś się nie szczepił w ogóle, to przy staraniu się warto się zaszczepić/doszczepić. Nie chciałabym zachorować w ciąży. W pierwszym trymestrze według mnie za dużo się dzieje, żeby jeszcze sobie dorzucać szczepionkę. W drugim i trzecim trymestrze znów spoko a nawet dobrze, z uwagi na spokój przy porodzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[VI4]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;89091727]Napisalam, ze szczepienie moze wywolac silna reakcje autoimmunologiczna organizmu. A przeciez przeszczepow nie robi sie na osobach w niestabilnym stanie ogolnym, zeby nie ryzykowac.[/QUOTE]


napisałaś dokładnie tak - "szczepienie tak slabego organizmu moze doprowadzic do mocnej odpowiedzi autoimmunologicznej i np. odrzucenia przeszczepu."


więc ja pytam gdzie te informacje że szczepienie może spowodować odrzucenie przeszczepu.

[natalia_t]

Napisane przez VI4

napisałaś dokładnie tak - "szczepienie tak slabego organizmu moze doprowadzic do mocnej odpowiedzi autoimmunologicznej i np. odrzucenia przeszczepu."


więc ja pytam gdzie te informacje że szczepienie może spowodować odrzucenie przeszczepu.

Mnie jeszcze zastanawia skąd reakcja autoimmunologiczna przy szczepieniu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;89091427]W Polsce dzisiaj 46% łóżek jest zajętych. Sprawdzam to już od kilku dni i cały czas liczba osób hospitalizowanych kształtuje się właśnie na tym poziomie.[/QUOTE]Bo i w telewizji o tych łóżkach nie mowia stąd wyciagam wnioski, że są wolne. W zeszłym roku nie bylo dnia aby wielkimi literami pisali o zajętości łóżek i respiratorow.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;89091464]Ja bym chciała siędowiedzieć jeszcze, jak liczone są statystyki.



Przy przyjęciu do szpitala trzeba mieć test i załóżmy, że ktoś wyjdzie na nim pozytywny, ale nie ma żadnych objawów covida i znalazł się tam z zupełnie innego powodu, co przecież zdarza się bardzo często.



Co wtedy? Jest przyjmowany na oddział? Jeśli tak, to na jaki? I jako jaki pacjent jest on liczony?[/QUOTE]U nas nie jest jeśli jego stan nie wymaga hospitalizacji. Co innego jeśli podczas pobytu juz w szpitalu bedzie miał objawy i wyjdzie pozytywny. Jeśli ma lekkie objawy i chce może iść do domu albo zostać w izolatce. Jeśli stan się pogarsza przekazywany jest na oddzial covidowy.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Napisane przez motyla

to są bardzo dobre pytania. albo jak pacjent leży na oddziale ze złamaną nogą i któregoś dnia robią mu test, bo np. któryś lekarz ma covida, i okazuje się, że pacjent jest pozytywny - przewożą go od razu na oddział covidowy?

U nas niekoniecznie. Czasem tak bo dla jednego pacjenta nie ma zbytnio sensu ubierać całego stroju, wydzielac strefy brudnej itp.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Napisane przez Ingrid80

Zrozum, że ten paraliż polega na tym, że oddziały o różnych specjalnoscielach są przekształcone w covidowe. Czyli są niedostępne dla pacjentów którzy powinni się na nich leczyć. A na takich samych oddziałach w innych szpitalach/miastach oddziałach ilość łóżek się cudownie nie zwiększyła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale często te oddziały sa przeksztalcane nie dlatego, że z góry maja nakaz a dlatego że z tego dostają pieniadze (szpital dostaje) i dyrektor szpitala zarzadza jaki oddział ma się zmienic na covidowy.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Ingrid80]

Napisane przez kasiunia788742

Bo i w telewizji o tych łóżkach nie mowia stąd wyciagam wnioski, że są wolne. W zeszłym roku nie bylo dnia aby wielkimi literami pisali o zajętości łóżek i respiratorow.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

U nas nie jest jeśli jego stan nie wymaga hospitalizacji. Co innego jeśli podczas pobytu juz w szpitalu bedzie miał objawy i wyjdzie pozytywny. Jeśli ma lekkie objawy i chce może iść do domu albo zostać w izolatce. Jeśli stan się pogarsza przekazywany jest na oddzial covidowy.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

U nas niekoniecznie. Czasem tak bo dla jednego pacjenta nie ma zbytnio sensu ubierać całego stroju, wydzielac strefy brudnej itp.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Ale często te oddziały sa przeksztalcane nie dlatego, że z góry maja nakaz a dlatego że z tego dostają pieniadze (szpital dostaje) i dyrektor szpitala zarzadza jaki oddział ma się zmienic na covidowy.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

To są nakazy z organu założycielskiego szpitala.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[thalia666]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;89091440]Skad wiesz, ze pilnuja nieszczepionych? Albo ilu zaszczepionych pilnuja? Serio, na jakiej podstawie to piszesz?

Ja to rozumiem, sama nie moge sie dostac na oddzial immunologiczny, bo jest zamkniety od czasow pandemii. Co nie znaczy, ze paraliz jest. Tym paralizem nas strasza od dwoch lat.[/QUOTE]Ja piszę na podstawie własnych doswiadczen. Pierwsze 15 miesięcy pracy w szpitalu covidowym - tu nie odniosę się do szczepień, bo ich nie było. Od listopada na nowo - póki co nie miałam więcej niż 20% osób zaszczepionych na oddziale przekształconym na Covid. Wszyscy zaszczepieni z innymi chorobami.

Napisane przez motyla

to są bardzo dobre pytania. albo jak pacjent leży na oddziale ze złamaną nogą i któregoś dnia robią mu test, bo np. któryś lekarz ma covida, i okazuje się, że pacjent jest pozytywny - przewożą go od razu na oddział covidowy?

Zależy od złamania. Większość można spokojnie operować w ciągu 2 tygodni od urazu.

Napisane przez Higurashi

No ale tak z drugiej strony to przecież jeśli ktoś złamie nogę i przez to trafi do szpitala, ale jednak ma covida, to nie położą go raczej z osobami "niecovidowymi" żeby roznosił

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Dalej- zależy od złamania. Jeśli wymaga pilnego zabiegu - obecnie wg przepisów musi go zaopatrzyć najblizszy ośrodek, później może być przekazany na oddział covidowy. Złamania w większości nie są problemem, jeśli chodzi o pilność. Jednak zawał, który potrzebuje koronarografii czy wyrostek wymagajacy wycięcia nie poczekają.
Wcześniej były przekształcone całe duże szpitale z " odpowiednimi" oddziałami. Teraz taki wyrostek powinien byc zoperowany na najbliższej chirurgii. Większości szpitali powiatowych zwyczajnie nie jest do tego przygotowana - wydzielone sale, środki ochrony itp.

Napisane przez Ingrid80

Wlasnie. Ale raczej założą mu gips i pdesla do domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie zawsze się da.

Napisane przez kasiunia788742

Bo i w telewizji o tych łóżkach nie mowia stąd wyciagam wnioski, że są wolne. W zeszłym roku nie bylo dnia aby wielkimi literami pisali o zajętości łóżek i respiratorow.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

U nas nie jest jeśli jego stan nie wymaga hospitalizacji. Co innego jeśli podczas pobytu juz w szpitalu bedzie miał objawy i wyjdzie pozytywny. Jeśli ma lekkie objawy i chce może iść do domu albo zostać w izolatce. Jeśli stan się pogarsza przekazywany jest na oddzial covidowy.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

U nas niekoniecznie. Czasem tak bo dla jednego pacjenta nie ma zbytnio sensu ubierać całego stroju, wydzielac strefy brudnej itp.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Ale często te oddziały sa przeksztalcane nie dlatego, że z góry maja nakaz a dlatego że z tego dostają pieniadze (szpital dostaje) i dyrektor szpitala zarzadza jaki oddział ma się zmienic na covidowy.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

W moim szpitalu są 2 piętra intensywnej terapii. Jedno przekształcono na COVID. To automatycznie ogranicza ilość miejsc na "zwykłym" OIT. Nie każdy pacjent otrzyma pomoc.
Przekształcono też jedyny na województwo oddział specjalistyczny. I to na przypadki pilne, praktycznie beż przyjęć planowych.

Przy takiej pracy, gdy nie mogę leczyć ludzi, którzy pomocy potrzebują nie ze swojej winy, moja empatia dla "nie zaszczepiłam się, bo sąsiadka źle się czuła po szczepieniu" leży na podłodze.

Wysłane z mojego SM-M515F przy użyciu Tapatalka

[Ingrid80]

Napisane przez thalia666

Ja piszę na podstawie własnych doswiadczen. Pierwsze 15 miesięcy pracy w szpitalu covidowym - tu nie odniosę się do szczepień, bo ich nie było. Od listopada na nowo - póki co nie miałam więcej niż 20% osób zaszczepionych na oddziale przekształconym na Covid. Wszyscy zaszczepieni z innymi chorobami. Zależy od złamania. Większość można spokojnie operować w ciągu 2 tygodni od urazu. Dalej- zależy od złamania. Jeśli wymaga pilnego zabiegu - obecnie wg przepisów musi go zaopatrzyć najblizszy ośrodek, później może być przekazany na oddział covidowy. Złamania w większości nie są problemem, jeśli chodzi o pilność. Jednak zawał, który potrzebuje koronarografii czy wyrostek wymagajacy wycięcia nie poczekają.
Wcześniej były przekształcone całe duże szpitale z " odpowiednimi" oddziałami. Teraz taki wyrostek powinien byc zoperowany na najbliższej chirurgii. Większości szpitali powiatowych zwyczajnie nie jest do tego przygotowana - wydzielone sale, środki ochrony itp.Nie zawsze się da.W moim szpitalu są 2 piętra intensywnej terapii. Jedno przekształcono na COVID. To automatycznie ogranicza ilość miejsc na "zwykłym" OIT. Nie każdy pacjent otrzyma pomoc.
Przekształcono też jedyny na województwo oddział specjalistyczny. I to na przypadki pilne, praktycznie beż przyjęć planowych.

Przy takiej pracy, gdy nie mogę leczyć ludzi, którzy pomocy potrzebują nie ze swojej winy, moja empatia dla "nie zaszczepiłam się, bo sąsiadka źle się czuła po szczepieniu" leży na podłodze.

Wysłane z mojego SM-M515F przy użyciu Tapatalka

I takich głosów właśnie powinno się słuchać, a nie szwagra Mietka, którego szczepienie "sponoewierało" najbardziej w całym życiu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niemanicka]

Napisane przez Nette

Ze załamaną nogą zwykle nie przyjmują na oddział chyba że operacja potrzebna. Gipsowanie i taxi do domu.

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Od początku pandemii byłam przyjęta do "swojego" szpitala trzykrotnie. Za pierwszym razem było najostrożniej, test na przyjęciu i do izolatki, a po wyniku przenoszenie na salę. Sale 2 os., z łazienką, drzwi wszędzie pozamykane i ścisły zakaz przemieszczania się między salami. Za kolejnymi razami już nie mieli na tyle sal, więc test rano i do domu na samoizolację, jeśli wynik negatywny, to następnego dnia rano przyjęcie i też prosto do sali, nie wychodzić, nie mieszać się.

Taxi do domu? Chyba raczej nie… w sumie mnie to zastanawia, na jakiej zasadzie odsyła się pacjentów pozytywnych do domu? Dostaje się wypis i do widzenia? Taki człowiek może iść na autobus i roznosić wirusa? Karetka odwozi takich pacjentów do domów?

[Ingrid80]

Napisane przez niemanicka

Taxi do domu? Chyba raczej nie… w sumie mnie to zastanawia, na jakiej zasadzie odsyła się pacjentów pozytywnych do domu? Dostaje się wypis i do widzenia? Taki człowiek może iść na autobus i roznosić wirusa? Karetka odwozi takich pacjentów do domów?

Karetka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nette]

Napisane przez Ingrid80

I takich głosów właśnie powinno się słuchać, a nie szwagra Mietka, którego szczepienie "sponoewierało" najbardziej w całym życiu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przy czym przez "sponiewierało" rozumie dzień z temperaturą 38°C i dwa z rumieniem na ramieniu.

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

Napisane przez niemanicka

Taxi do domu? Chyba raczej nie… w sumie mnie to zastanawia, na jakiej zasadzie odsyła się pacjentów pozytywnych do domu? Dostaje się wypis i do widzenia? Taki człowiek może iść na autobus i roznosić wirusa? Karetka odwozi takich pacjentów do domów?

Miałam na myśli ogólnie złamanie, bez combo w postaci COVID+.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez motyla

ale mi paraliż...
---
ze strony gov.pl: Z powodu COVID-19 zajętych jest 14 018 łóżek (z dostępnych 30 212) i 1 147 respiratorów (z dostępnych 2 713).
czyli nawet mniej niż połowa respiratorów jest zajęta.

Te 30 tys łóżek to w większości "wirtualne- tworzone decyzją wojewody. A lekarzy I pielęgniarki dodatkowe też tak MZ potrafi stworzyć?

U nas w szpitalu też oddziały pozamykane od października :/

[Misia452]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89093333]Te 30 tys łóżek to w większości "wirtualne- tworzone decyzją wojewody. A lekarzy I pielęgniarki dodatkowe też tak MZ potrafi stworzyć?

U nas w szpitalu też oddziały pozamykane od października :/[/QUOTE]Co im po łóżkach jak nie ma personelu. Łóżka się zajmą chorymi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez Misia452

Co im po łóżkach jak nie ma personelu. Łóżka się zajmą chorymi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie. Jak to powiedział Religa " z samymi łóżkami to można burdel otworzyć"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Lasagna_ze_szpinakiem]

Cóż... Ja w tym roku zaraziłam się covidem od zaszczepionej koleżanki z pracy, która uznała że nawet mimo tego że kaszle niczym gruzlik i na oczy nie widzi przez katar, przyjdzie do pracy bo " przecież to nie covid, jestem zaszczepiona ". Jestem jej serdecznie wdzięczna za ochronę społeczeństwa, bo zaraziła pół działu, bez różnicy czy szczepionych czy nie.

---------- Dopisano o 08:19 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

Aaa. Zapomniałam też dodać, że nasze rodziny również jej serdecznie dziękują, bo każdy z nas zaraził większość domowników. Więc składamy podziękowania raz jeszcze

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Lasagna_ze_szpinakiem]

W jej przypadku to było ewidentnie związane z olewaniem tematu, ponieważ mamy możliwość pracy z domu niemal 3/4 dni w mcu. Ja akurat wtedy miałam już swoje dni HO wykorzystane i nie spodziewałam się, że ktoś chory może przyjść do pracy (w przypadku choroby, szef przedłuża ilość dni na HO bez limitu). Także ten tego, jak widać największą ochrona społeczeństwa nie są szczepionki, ale zwykłe, staroświeckie MYŚLENIE 🥱😉

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Lasagna_ze_szpinakiem

W jej przypadku to było ewidentnie związane z olewaniem tematu, ponieważ mamy możliwość pracy z domu niemal 3/4 dni w mcu. Ja akurat wtedy miałam już swoje dni HO wykorzystane i nie spodziewałam się, że ktoś chory może przyjść do pracy (w przypadku choroby, szef przedłuża ilość dni na HO bez limitu). Także ten tego, jak widać największą ochrona społeczeństwa nie są szczepionki, ale zwykłe, staroświeckie MYŚLENIE ����

Jakbyś ty myślała to byś na chłopski rozum nie łączyła braku myślenia koleżanki z zaszczepieniem

Byłam we Włoszech, gdzie większość społeczeństwa jest zaszczepiona, a wciąż ludzie stosowali się do zaleceń limitów, maseczek, dystansu, dezynfekcji, a u nas w Polsce hulaj dusza piekła nie ma. Także obwiniaj szybciej polską mentalność, brak edukacji i spójnych informacji ze strony rządu oraz kult zapierniczu.