studniówka

[skaz]

Bardzo ładnie i z klasą.

W tym stroju, choć trochę odkrywa, nie jest nic niewłaściwego.

[sanderkaa88]

a mnie się podoba. moja sukienka ze studniówki wygląda tak samo. bardzo fajne buty

[Linusiaczek]

Napisane przez agniesikk

Dajcie spokój, przecież ani biustu, ani pupy nie odsłania ta sukienka. Naprawdę tak się przejmujecie tym, co powiedzą nauczyciele? Przecież to nie jest jakiś fifrak na disco nad morzem, to ładna satynowa sukienka, wyraźnie zakrywa to, co trzeba przecież.

lea88, ciekawe co Ci nauczyciele zrobią za strój na studniówce. Nie wiem, może ja do jakiejś dziwnej szkoły chodzę, ale u mnie każdy się ubiera na studniówkę jak chce i nikt potem tego nie krytykuje.No może koleżanki z klasy obgadują za plecami, ale nauczyciele nie robią jazd bo i nie mają o co. Polonista mi nie zaniży oceny, bo nie spodobała mu się moja sukienka.

Mnie się podoba, no ale co człowiek to opinia. Ja na swoją studniówkę nie ubiorę na pewno balowej sukni, mimo że to "bal".

Ale przecież to nie jest kwestia tego, co Ci zrobią ludzie czy nauczyciele, a co pomyślą. Bo prawda jest taka, że jak Cię widzą, tak Cię piszą. Zobacz ile kontrowesji jest choćby pod tym wieszakiem, a ile jeszcze pod innymi wieszakami, właśnie dotyczących kwestia dopasowania stroju do okazji. Co to znaczy? To znaczy, że znajdzie się bardzo wiele osób, które uznają, że osoba nie umie się ubrać stosownie albo nawet pomyślą sobie coś gorszego. Czy to znaczy, że nauczyciel obniży konkretnej osobie ocenę za odważną sukienkę na studniówce? Nie, ale za to może się później okazać, że połowa szkoły zapamięta ją tylko za stroje "oo, to ta co się tak ubrała". Przecież o to w tym chodzi, że żyjemy w społeczeństwie, istnieją pewne zasady, nie tylko ubioru, ale też! Być może akurat szkoła Autorki wątku miała studniówkę luźniejszą i wyglądała ona tak jak wszyscy inni - możliwe. Ale to nie znaczy, że taki strój będzie odpowiedni na każdą studniówkę i, nawet jeśli znajdą się osoby, którym się podobało, to nie znaczy, że nie znajdzie się znacznie więcej tych, którym się wydawało to nie na miejscu.

Tak samo dziwią mnie czasami argumenty Wizażanek, że żyjemy w wolnym kraju i każda może mieć własne zdanie. Owszem, każda może mieć własne zdanie, ale przecież ogólnych, przyjętych norm to nie zmieni? Ja mogę mieć zdanie, że na wykłady powinnam móc przyjść w bikini. I co to generalnie zmienia w ogólnej konwencji ubioru, to moje zdanie? Wpuścić mnie nikt przy zdrowych zmysłach na salę nie wpuści, nawet jak się zasłonię demokracją. Ta ostatnia uwaga, tak gwoli ścisłości, nie dotyczyła wieszaka Autorki, tylko przyjętego przez niektóre użytkowniczki na Szafie toku rozumowania, który mnie nieco dziwi.

[Wisniowy sadek]

Napisane przez andzia1989r

Za moich czasów ( i poczułam się jak dinozaur 22 letni) dziewczyna w takim stroju wzbudziłaby niezdrową sensację i sporą dezaprobatę wśród grona nauczycielskiego,za moich studniówkowych czasów był nieodpowiedni i nietaktowny.

Napisane przez andzia1989r

Aż tak krótka sukienka, podkreślająca w każdy możliwy sposób seksapil moim zdaniem na imprezę SZKOLNĄ jest nieodpowiednia.

Napisane przez nikki999

Studniówka to BAL i należy ubrać sukienkę wieczorową, nie dyskotekową

Napisane przez Solciuchna

Nie wystarczy wystroić się i pochwalić się ciałem. Okazji do strojenia się jest mnóstwo, wesela, sylwester, imprezy ze znajomymi. A studniówka to jednak studniówka, impreza bardziej elegancka, gdzie wymogiem jest sukienka wieczorowa, a nie usilne epatowanie ciałem.Wolę ubrać się w strój, który będzie ciekawy, z pomysłem, niż "byle krótko, byle seksownie".

Napisane przez kasiencja

zresztą - nie jest to absolutnie personalny atak na autorkę wieszaka, tylko ogólne stwierdzenie - mam wrażenie, że ostatnio jest moda w stylu "im więcej pokazujesz tym lepiej" zero jakiejś takiej hm.. subtelności.

Podpisuję się pod tym co napisały dziewczyny

[ricca166]

A ja nie bardzo kumam o co chodzi tym dziewczynom,które uważają że sukienka jest za krótka.
1.Dużo z Was nie wie/nie interesuje się tym ,ale obecnie długie sukienki wychodzą z mody,jeśli chodzi o studniówkę,a wchodzą krótkie.To się cały czas zmienia : na początku były białe bluzki +spódnice czarne/granatowe >>potem długie suknie,ale ciemne>>później długie ,ale też kolorowe np.czerwienie,zielenie,bł ękity>>a teraz jest moda na krótkie sukienki.
2.Ja patrzę i patrzę i nie mogę dostrzec chociaż jednej cechy wskazującej na to,że ta sukienka jest nieprzyzwoicie krótka.Jest to klasyczna tubka mini.Jak się dobrze przyjrzeć widać nawet gdzie odznaczają się delikatnie figi i z tego co widzę autorka ma dobre 20+ cm nad linią zakończenia kiecki.Zauważyłam ,że ma dosyć długie uda (podobnie jak ja) i naprawdę dużo jej brakuje ,żeby wyglądać nieprzyzwoicie ,czy też odsłonić strefy intymne.
3.Troszkę szafy czasami nie rozumiem.Jak dziewczyna nosi bluzkę zamiast sukienki ,to każecie pokazywać nogi,a jak na studniówce ma sukienkę mini(i to naprawdę zarywającą większą część ud) ,to już jest bleee.

[Linusiaczek]

Napisane przez ricca166

A ja nie bardzo kumam o co chodzi tym dziewczynom,które uważają że sukienka jest za krótka.
1.Dużo z Was nie wie/nie interesuje się tym ,ale obecnie długie sukienki wychodzą z mody,jeśli chodzi o studniówkę,a wchodzą krótkie.To się cały czas zmienia : na początku były białe bluzki +spódnice czarne/granatowe >>potem długie suknie,ale ciemne>>później długie ,ale też kolorowe np.czerwienie,zielenie,bł ękity>>a teraz jest moda na krótkie sukienki.
2.Ja patrzę i patrzę i nie mogę dostrzec chociaż jednej cechy wskazującej na to,że ta sukienka jest nieprzyzwoicie krótka.Jest to klasyczna tubka mini.Jak się dobrze przyjrzeć widać nawet gdzie odznaczają się delikatnie figi i z tego co widzę autorka ma dobre 20+ cm nad linią zakończenia kiecki.Zauważyłam ,że ma dosyć długie uda (podobnie jak ja) i naprawdę dużo jej brakuje ,żeby wyglądać nieprzyzwoicie ,czy też odsłonić strefy intymne.
3.Troszkę szafy czasami nie rozumiem.Jak dziewczyna nosi bluzkę zamiast sukienki ,to każecie pokazywać nogi,a jak na studniówce ma sukienkę mini(i to naprawdę zarywającą większą część ud) ,to już jest bleee.

1. Zgadza się, to nawet nietrudno zauważyć na szafie. Ale przecież sukienką długą ( a jak mówimy o tym, że kiedyś nosiło się długą to " za moich czasów" za kostki, u mnie na studniówce dziewczynom butów nie było widać, bo sukienka zakrywała) a sukienką mini mini jest ogromna rozpiętość długości pomiędzy. Nie rozumiem czemu jeśli sukienka nie musi być długa, to musi być od razu mini i to jak najkrótsza?

2. To żeby sukienka nie nadawała się na jakąś okazję, to musi być widać majtki? A jeśli majtek nie widać to to automatycznie oznacza, że dziewczyna ubrała się stosownie?

3. Hmm... no ale przecież tu znowu chodzi o stopień natężenia pewnego zjawiska. "Pokaż nogi" nie oznacza pokaż całe nogi (tylko uważaj, żeby nie było widać bielizny) To znaczy nie zakrywaj całkowicie nóg albo noś krótsze spódnice.

Sukienka niedobrana do okazji = sukienka nieprzyzwoita? Przecież nie dobrać ubrania do okazji można na tysiąc sposobów! Np. w pracy można wyglądać nieprofesjonalnie jeśli się przyjdzie w jeansach albo w zbyt wydekoltowanej bluzce, ba, nawet bluzce niewyprasowanej, na weselu można popełnić faux pas jeśli się przyjdzie w sukience podobnej do panny młodej albo za krótkiej ( w niektórych kręgach np. nie uznaje się za stosowne przyjścia w czarnej sukience), tak samo np. przyjście na wesele w kabaretkach może wyglądać fatalnie (co widziałam na własne oczy i raczej dziewczyna dobrego wrażenia nie zrobiła, a jej się wydawało, że wyglądała bardzo seksownie).

[yd79]

ładnie,ale faktycznie przesadnie.......
.......no,ale cóz czasy sie zmieniaja.....
nie mozemy tak stac w miejscu.....
kiedys to bylo kiedys ....a teraz mamy teraz......

[deser czekoladowy]

Mi- 24 letniemu dinozaurowi, podoba się

[fables]

bardzo ladnie! tez miałam sukienke tej dlugosci rok temu
Jak ma sie co pokazywac to trzeba pokazywac, poza tym mam zakładac sukienke do kostek?
ode mnie maks pzdr

[kennedy]

Napisane przez fables

bardzo ladnie! tez miałam sukienke tej dlugosci rok temu
Jak ma sie co pokazywac to trzeba pokazywac, poza tym mam zakładac sukienke do kostek?
ode mnie maks pzdr

nikt nie kaze dlugiej sukienki zakladac. dziewczyna ladna zgrabna, super buty i naszyjnik. ale sukienka zbyt obcisla ( za bardzo opinba sie na biodrach i brzuchu) i ciut za krotka jak na studniowke. na zwykla impreze ok ale studiowka powinna byc elegancka.

[fables]

Napisane przez kennedy

nikt nie kaze dlugiej sukienki zakladac. dziewczyna ladna zgrabna, super buty i naszyjnik. ale sukienka zbyt obcisla ( za bardzo opinba sie na biodrach i brzuchu) i ciut za krotka jak na studniowke. na zwykla impreze ok ale studiowka powinna byc elegancka.

moze i tak

[Caroline1920]

wyladasz bardzo fajnie
ja rowniez na swojej studiniowce kilka lat temu bylam w krotkiej sukience (aktualnie mam juz rocznikowo 23 lata) i juz wtedy byla moda na krotkie sukienki... w dlugiej byla tylko jedna dziewczyna i dobrego wrazenia nie zrobila...
gusta sa rozne, niektorym sukienka/buty moze sie podobac innym nie, to samo z figura, nie jedna z nas ma/widziala lepsze...
ale gusta gustami a jakis dress code chyba wazniejszy...
jak dla mnie dlugosc sukienki jest przyzwoita ale w polaczeniu z tak rozneglizowana gora nadaje sie na impreze w klubie a nie bal studniowkowy... kurcze no nie wiem ale juz same cienkie ramiaczka czy jedno grubsze asymetryczne ramiaczko wiele by zmienilo...

a ja tak tez z innej beczki... jak nie lubie jasnych garniturow u mezczyzn tak ten, mimo iz nie widze go w calosci, jest boski

[jagagaga]

Raz, że sukienka była kompletnie nieodpowiednia na studniówkę, dwa, że ramionka Ci wiszą I przez to kiepsko wyglądasz w takim fasonie sukienki. Odradzałabym Ci gorsety