studniówka

[mon88]

wyglądasz oszałamiająco
ale nie na studniówkę...
chociaż lepsze to niż gorsety, tafty i inne weselne suknie

[blekitne_niebo]

Napisane przez 92martynka922

Asienia to mnie zagięłaś , myślałam że nikt z Ostrołęki tu nie zagląda no ale jednak się myliłam Dziękuje za komplement , miło mi

Jeszcze raz dziewczyny napisze co myślę , studniówki teraz mają inny charakter niż kiedyś. Sporadycznie widzę sukienki za kolano , a długie to już w ogóle. Kupiłam sukienkę krótką bo taka mi się podobała i dodam , że jest BARDZO WYGODNA, czułam się w niej świetnie

Tez ją kupiłam dlatego że jest bardzo wygodna

[fiolkowa krolewna]

Napisane przez 92martynka922

Asienia to mnie zagięłaś , myślałam że nikt z Ostrołęki tu nie zagląda no ale jednak się myliłam Dziękuje za komplement , miło mi

Jeszcze raz dziewczyny napisze co myślę , studniówki teraz mają inny charakter niż kiedyś. Sporadycznie widzę sukienki za kolano , a długie to już w ogóle. Kupiłam sukienkę krótką bo taka mi się podobała i dodam , że jest BARDZO WYGODNA, czułam się w niej świetnie

Inny charakter niz kiedys? A jaki ??? aaa teraz studniowka =dyskoteka pewnie
No najwazniejsze ze czulas sie swietnie , i tak juz po studniowce nie ma co tu doradzac

[M0N1K4]

Napisane przez 92martynka922

Co do mojej figury to za bóstwo się nie uważam , figura jest taka jest ale to nie znaczy , że mam się zakryć od głów po szyję.

Ja bardzo, bardzo przepraszam i proszę się na mnie nie obrazić za tą część wypowiedzi i czepialskość ;]

Jakbyś miała się zakryć tylko od głowy po szyję to dopiero by Cię zjedzono :P


A tak poważnie - wyglądałaś rewelacyjnie! Jestem zachwycona Twoim wyglądem. Wszystko rewelacyjnie do siebie pasowało

Jednak, jak prawie 25 letnie wykoplisko sprzed wieków uważam,że może jednak coś innego można było włożyć Tragiczne są wielkie, balowe sukienki jak dla księżniczek i cieszę się że to już minęło Na pewno krótkie sukienki są wygodniejsze do tańczenia i można je założyć również na inne okazje. Mogą być przed kolanko, czemu nie Tylko może mniej opinające ( nie mam na myśli,że lepsze są worki po ziemniakach)/seksowne... no nie wiem jak to określić

[nikki999]

Napisane przez kometeq

wyglądałaś ślicznie.
nie rozumiem wzburzenia ze strony tych które studniówkę już dawno mają za sobą. Bardzo dobrze, że minęła moda na okropne balowe, przesadzone sukienki które kosztują 300zl a później leżą w szafie kilka lat, po czym się ich pozbywamy.

Na mojej studniówce będzie jakieś 400 dziewczyn. I dam sobie rękę uciąć, że każda ma sukienkę przed kolano. To, że zmieniła się moda, nie oznacza, że jest to 'imprezka'.
Jesteś młoda, szalenie zgrabna i dobrze, że wybrałaś tą sukienkę bo wyglądasz zjawiskowo. Niewiele mamy okazji w życiu, żeby się 'wystroić'. Jeśli mając 20 lat nie powinnyśmy zakładać krótkich sukienek, to kiedy? Po 40?

Możecie zjeść mnie teraz żywcem

Chyba nie do końca zrozumiałaś wypowiedzi innych i ich intencji

[Bziu]

fenomenalnie
ślicznie wszytko dobrane no i ta figura

[andzia1989r]

Napisane przez blekitne_niebo

Nigdzie nie napisałam ani słowa o zazdrości kobiet W moich postach nie ma o tym ani słowa. Zupełnie nie wiem dlaczego to sobie dopowiedziałaś Po prostu napisałam że taki strój nie przypadł do gustu kobietom tylko mężczyznom. No ale przecież oni nie mają pojęcia o elegancji i dobrym smaku według Ciebie

Z Twojego postu wywnioskowałam, że uznałaś, że zostałaś obgadana bo te kobiety były zawistne i zazdrosne, a przecież faceci się ślinili.

Wyjaśniłam więc ze swojego punktu widzenia, jak to zwykle widzą mężczyźni, i że owe kobiety wcale nie musiały zionąc z zawiści a miec (moim zdaniem) trochę racji.

[palina_malina]

Napisane przez Solciuchna

No proszę Cię! Trzeba jeszcze ubierać się Z GŁOWĄ. Nie wystarczy wystroić się i pochwalić się ciałem. Okazji do strojenia się jest mnóstwo, wesela, sylwester, imprezy ze znajomymi. A studniówka to jednak studniówka, impreza bardziej elegancka, gdzie wymogiem jest sukienka wieczorowa, a nie usilne epatowanie ciałem.

Zresztą idiotyczne dla mnie jest to odsłanianie ciała na siłę. Mnóstwo dziewczyn ma idealne figury, po co się tym chwalić, jakbyśmy były jedne na milion Wolę ubrać się w strój, który będzie ciekawy, z pomysłem, niż "byle krótko, byle seksownie".

Nie bez przyczyny mówimy bal studniówkowy, okazja jedna w życiu (nie licząc tych na które wybieramy się jako osoba towarzysząca).

Napisane przez andzia1989r

Mężczyźni mają strój uniwersalny pt: zakładam na eleganckie okazje garnitur i tyle. Ich pojęcie o zasadach kobiecej elegancji i dobrego smaku, oraz zasad co na jaką okazję wypada jest w większości totalnie zerowe. Są w stanie ocenic tylko: ładnie, brzydko i tyle.

I wyobraź sobie, że owe kobiety nie obgadywały Cię z wielkiej zazdrości, a po prostu dlatego, że ubrałaś się nieodpowiednie do okazji i tyle.

I zauważ, że ta dziewczyna tutaj niemal u wszystkich wzbudziła zachwyt. Komplementują ludzie, że wygląda szałowo ALE NIESTOSOWNIE DO OKAZJI.

No, ale tak... zawsze sobie lepiej wytłuaczyc, że zazdrosne baby głupie Cię obgadują bo Ci ciała zazdroszczą

Mi również sukienka się bardzo podoba i nawet była bym skłonna sobie taką kupić (zwłaszcza za tę cenę), ale powiedzmy, że zacytuję:

Ubiory wieczorowe to szczególnie odświętne i eleganckie ubiory damskie, w ramach których dopuszczalne jest, w granicach oczywiście zasad przyzwoitości, zdrowego rozsądku i dobrego smaku, w zasadzie wszystko.(...)

link

Dlatego rozpętała się dyskusja na temat tej sukienki, po prostu nie jest ona elegancka, natomiast jest bardzo prowokująca i mimo, że wyglądałaś bardzo ładnie to nikt, kto ma jakiekolwiek poczucie elegancji nie skomentuje doboru sukienki do okazji pozytywnie. W tym dniu powinno się WYGLĄDAĆ, a nie kusić czy prowokować.

Na studniówce tak jakby wkraczamy w dorosłość, jest ona zazwyczaj naszym pierwszym oficjalnym wyjściem (kiedyś używało się określenia "na salony") i nasz strój i zachowanie oraz cała nasza otoczka reprezentują nas i wskazują na to czy jesteśmy/nie jesteśmy na to gotowe.

Studniówka to nie "jedna z wielu imprez", dlatego radzę poczytać troszkę na temat savoir vivre'u, to się naprawdę w życiu przydaje.

Pozatym: jak Cię widzą, tak Cię piszą.

[blekitne_niebo]

Napisane przez andzia1989r

Z Twojego postu wywnioskowałam, że uznałaś, że zostałaś obgadana bo te kobiety były zawistne i zazdrosne, a przecież faceci się ślinili.

Wyjaśniłam więc ze swojego punktu widzenia, jak to zwykle widzą mężczyźni, i że owe kobiety wcale nie musiały zionąc z zawiści a miec (moim zdaniem) trochę racji.

Ech, ta skłonność do nadinterpretacji Nigdzie nie napisałam że były zazdrosne (dla jasności: nie uważam żeby były, znowuż bez przesady, nie uważam kobiet za ziejące zazdrością potwory) - sama to sobie dopowiedziałaś a facetom po prostu się podobało bardziej niż kobietom - z pewnością dlatego że sukienka odkrywa ciało, a jak wiadomo kobiece ciało bardziej działa na mężczyzn niż kobiety (choć pewnie są wyjątki) Zresztą napisałam jak te panie się prezentowały, nie uważam by świadczyło to o ich dobrym smaku i guście, którym moim zdaniem raczej nie grzeszą Mam nadzieję że wyraziłam się klarownie

[kasiencja]

kurczę, sukienka ładna, dodatki dobrane w sam raz, świetna figura, ogólnie prezentujesz się super - ale jakoś mało studniówkowo i elegancko było także i moim zdaniem. nie ta okazja. nie jestem fanką długich, gorsetowych kiecek, ale to już w ogóle drugi biegun ogólnie to palina_malina ma rację wg mnie.


zresztą - nie jest to absolutnie personalny atak na autorkę wieszaka, tylko ogólne stwierdzenie - mam wrażenie, że ostatnio jest moda w stylu "im więcej pokazujesz tym lepiej" zero jakiejś takiej hm.. subtelności.

[ironique]

wyglądałaś ślicznie, ale wg mnie również nie jest to zbyt odpowiednia sukienka na studniówkę. w tej długości lepiej wyglądałaby 'z górą', tj. na ramiączkach lub chociaż asymetryczna, jeśli jednak 'góry' - powinna być nieco dłuższa, albo mniej obcisła.
Chociaż właśnie widzę, że wygląda na wygodną *_*

I mówi to jeszcze nie dinozaurzyca - własną studniówkę mam za tydzień

[imma]

Napisane przez kometeq

wyglądałaś ślicznie.
nie rozumiem wzburzenia ze strony tych które studniówkę już dawno mają za sobą. Bardzo dobrze, że minęła moda na okropne balowe, przesadzone sukienki które kosztują 300zl a później leżą w szafie kilka lat, po czym się ich pozbywamy.

Na mojej studniówce będzie jakieś 400 dziewczyn. I dam sobie rękę uciąć, że każda ma sukienkę przed kolano. To, że zmieniła się moda, nie oznacza, że jest to 'imprezka'.
Jesteś młoda, szalenie zgrabna i dobrze, że wybrałaś tą sukienkę bo wyglądasz zjawiskowo. Niewiele mamy okazji w życiu, żeby się 'wystroić'. Jeśli mając 20 lat nie powinnyśmy zakładać krótkich sukienek, to kiedy? Po 40?

Możecie zjeść mnie teraz żywcem

Nikt Cię nie ma zamiaru zjadać, Twój post wynika z niezrozumienia tego, co napisałam ja oraz moje przedmówczynie.

[Sylvana]

Ślicznie wyglądałaś

[Gosiuch90]

.

[sylwiszon757]

Napisane przez 92martynka922

Asienia to mnie zagięłaś , myślałam że nikt z Ostrołęki tu nie zagląda no ale jednak się myliłam Dziękuje za komplement , miło mi

Jeszcze raz dziewczyny napisze co myślę , studniówki teraz mają inny charakter niż kiedyś. Sporadycznie widzę sukienki za kolano , a długie to już w ogóle. Kupiłam sukienkę krótką bo taka mi się podobała i dodam , że jest BARDZO WYGODNA, czułam się w niej świetnie

a ja właśnie wręcz przeciwnie miałam wczoraj/dzisiaj swoją 100dn i tak jak już wcześniej pisałam wszystkie dziewczyny miały sukienki tak lekko przed kolano i dłuższe, (jedynie jedna dziewczyna miala taka króciutka, wiec kiedy tańczyła poloneza i w układzie musiała sie pochylić, to niestety wszystko było jej widać, a po 2 różnie kamerzyści kręcą filmy i nie chciałabym aby później wszyscy oglądali moje pośladki), nic krótkiego

ale ważne, że Ty sie w niej dobrze czułaś

[Kasiiek]

Zdradź skąd buty

[kotka20093]

wyglądałaś bosko chyba byłaś gwiazdą wieczoru

[zakrecona_pozytywka]

Wyglądałaś świetnie! Jak dla mnie elegancko i z klasą i uważam, że taki strój pasuje na studniówkę. Co innego gdyby sukienka wykonana była z materiału, np. dzianinowego - wtedy byłoby tandetnie i rzeczywiście powiedziałabym, że nadaje się jedynie na dyskotekę, ale Twoja sukienka jest jak najbardziej szykowna i pasuje do okazji.
Strasznie żałuję, że te kilka lat temu kiedy ja miałam studniówkę moda była zupełnie inna i nawet jakby się chciało to trudno byłoby znaleźć coś innego niż długą suknię do ziemi z gorsetem.

[92martynka922]

Dziękuję dziewczyny Buty z bershaki - 169 zł

[any_03]

wyglądałaś genialnie tak dziewczęco, seksownie
uważam, że sukienka sama w sobie musi być odpowiednia i elegancka (Twoja właśnie taka jest) , a długość o ile zakrywa to co trzeba nie jest znacząca

[paulinkaa_nh92]

Wyglądalaś bosko ale do jednego moglabym sie przyczepic. Ty zalozylas rajtki do obcislej sukienki? :P troche odznaczaja sie na brzuchu ;D
ja do takich sukienek akceptuję tylko ponczochy, ale to nie znaczy, ze kazdy musi, wyrazilam tylko swoje zdanie

[Linusiaczek]

Napisane przez blekitne_niebo

Ech, ta skłonność do nadinterpretacji Nigdzie nie napisałam że były zazdrosne (dla jasności: nie uważam żeby były, znowuż bez przesady, nie uważam kobiet za ziejące zazdrością potwory) - sama to sobie dopowiedziałaś a facetom po prostu się podobało bardziej niż kobietom - z pewnością dlatego że sukienka odkrywa ciało, a jak wiadomo kobiece ciało bardziej działa na mężczyzn niż kobiety (choć pewnie są wyjątki) Zresztą napisałam jak te panie się prezentowały, nie uważam by świadczyło to o ich dobrym smaku i guście, którym moim zdaniem raczej nie grzeszą Mam nadzieję że wyraziłam się klarownie

Poczekaj, to według Ciebie to jest na miejscu, jeśli na weselu kobieta - gość przyjdzie prawie że rozebrana, czyli w bardzo skąpej kiecce, bo chce swoim ciałem "działać" na mężczyn, którzy tam przyszli z osobami towarzyszącymi? I to jest, Twoim zdaniem, ubranie stosowne do okazji? I może jeszcze z klasą? Szczęka mi opadła jak to przeczytałam. Tu się nie ma czym chwalić, że facetom się podobało, tu się raczej należy zastanowić nad sobą.

[EwelinaM01]

ślicznie tylko wywaliła bym to coś co jest na piersi i faktycznie może troszkę na brzuchu odznaczają się rajstopy, ale to mały szczegół i tak mi się podoba

[blekitne_niebo]

Napisane przez Linusiaczek

Poczekaj, to według Ciebie to jest na miejscu, jeśli na weselu kobieta - gość przyjdzie prawie że rozebrana, czyli w bardzo skąpej kiecce, bo chce swoim ciałem "działać" na mężczyn, którzy tam przyszli z osobami towarzyszącymi? I to jest, Twoim zdaniem, ubranie stosowne do okazji? I może jeszcze z klasą? Szczęka mi opadła jak to przeczytałam. Tu się nie ma czym chwalić, że facetom się podobało, tu się raczej należy zastanowić nad sobą.

No po prostu zrobiłaś mi wieczór
Tak, w skąpej kiecce wodzę na pokuszenie mężczyzn z osobami towarzyszącymi, to moje hobby i pasja życiowa (sarkazm jakby ktoś nie wiedział)

Szkoda, że zanika w narodzie umiejętność czytania ze zrozumieniem A więc od początku, jeszcze raz - postaram się krótkimi zdaniami aby każdy zrozumiał:
1) Nie uważam, żeby kobieta której się nie podobają tego typu sukienki była zakompleksionym, ziejącym jadem kaszalotem
2) Uważam że każdy ma prawo mieć swoją opinię na każdy temat
3) Każdy ma prawo do własnego gustu ubraniowego
4) Skąpe sukienki w większości podobają się bardziej mężczyznom niż kobietom (choć mogą się zdarzyć wyjątki)
5) Krótka sukienka (nawet jeśli według niektórych niedopasowana do okazji) nie czyni z kobiety ladacznicy czyhającej na zajętego faceta
6) Kultura to nie tylko kiecka odpowiedniej długości ale też kultura wypowiedzi i wyrażania własnej opinii

To taki mały zbiór oczywistych oczywistości naprawde mam nadzieję że wyraziłam się jasno

[Linusiaczek]

Napisane przez blekitne_niebo

No po prostu zrobiłaś mi wieczór
Tak, w skąpej kiecce wodzę na pokuszenie mężczyzn z osobami towarzyszącymi, to moje hobby i pasja życiowa (sarkazm jakby ktoś nie wiedział)

Szkoda, że zanika w narodzie umiejętność czytania ze zrozumieniem A więc od początku, jeszcze raz - postaram się krótkimi zdaniami aby każdy zrozumiał:
1) Nie uważam, żeby kobieta której się nie podobają tego typu sukienki była zakompleksionym, ziejącym jadem kaszalotem
2) Uważam że każdy ma prawo mieć swoją opinię na każdy temat
3) Każdy ma prawo do własnego gustu ubraniowego
4) Skąpe sukienki w większości podobają się bardziej mężczyznom niż kobietom (choć mogą się zdarzyć wyjątki)
5) Krótka sukienka (nawet jeśli według niektórych niedopasowana do okazji) nie czyni z kobiety ladacznicy czyhającej na zajętego faceta
6) Kultura to nie tylko kiecka odpowiedniej długości ale też kultura wypowiedzi i wyrażania własnej opinii

To taki mały zbiór oczywistych oczywistości naprawde mam nadzieję że wyraziłam się jasno

Nikt nie nazwał Autorki, ani tym bardziej Ciebie, ani kobiet noszących skąpe sukienki, ladacznicami. Wszyscy piszą o umiejętności DOPASOWANIA stroju do okazji, o czm pisała też Andzia1989. Gust do jedno, brak dopasowania "gustu" (czytaj stroju) do sytuacji, to drugie. Nikt nie pisze tu o sukienkach samych w sobie ani kobietach się tak ubierających samych w sobie. Dyskusja jest o konkretnych okazjach i o pewnych konwencjach ubioru. Na poparcie tego, że ładnie wyglądałaś na weselu podałaś dowód: mężczyznom podobało się bardziej niż kobietom to jak byłaś ubrana, bo na mężczyzn bardziej działa kobiece ciało (?). Co nijak nie jest dowodem na to, że byłaś ubrana odpowiednio. Co również nie zmienia faktu, że nie próbowałam Ci wmówić, że poszłaś tam, aby odbijać komukolwiek faceta albo że uznałaś kobiety za zazdrosne. To jest Twoja nadinterpretacja. Po prostu Twój argument nie poparł za nic Twojej tezy o odpowiednim ubiorze. A tekst o skąpych ubraniach działających na facetów zrozumiałabym jakbyśmy rozmawiali o stroju na imprezy albo na randki, ale nie o weselu.

[blekitne_niebo]

Napisane przez Linusiaczek

Nikt nie nazwał Autorki, ani tym bardziej Ciebie, ani kobiet noszących skąpe sukienki, ladacznicami. Wszyscy piszą o umiejętności DOPASOWANIA stroju do okazji, o czm pisała też Andzia1989. Gust do jedno, brak dopasowania "gustu" (czytaj stroju) do sytuacji, to drugie. Nikt nie pisze tu o sukienkach samych w sobie ani kobietach się tak ubierających samych w sobie. Dyskusja jest o konkretnych okazjach. Na poparcie tego, że ładnie wyglądałaś na weselu podałaś dowód w postaci tego, że mężczyznom podobało się bardziej niż kobietom to jak byłaś ubrana, bo na mężczyzn bardziej działa kobiece ciało (?). Co nijak nie jest dowodem na to, że byłaś ubrana odpowiednio. Co również nie zmienia faktu, że nie próbowałam Ci wmówić, że poszłaś tam, aby odbijać komukolwiek faceta albo że uznałaś kobiety za zazdrosne. To jest Twoja nadinterpretacja. Po prostu Twój argument nie poparł za nic Twojej tezy o odpowiednim ubiorze. A tekst o skąpych ubraniach działających na facetach zrozumiałabym jakbyśmy rozmawiali o stroju na imprezy albo randkę, ale nie o weselu.

Nie odbijać a działać:

Napisane przez Linusiaczek

Poczekaj, to według Ciebie to jest na miejscu, jeśli na weselu kobieta - gość przyjdzie prawie że rozebrana, czyli w bardzo skąpej kiecce, bo chce swoim ciałem "działać" na mężczyn, którzy tam przyszli z osobami towarzyszącymi? I to jest, Twoim zdaniem, ubranie stosowne do okazji? I może jeszcze z klasą? Szczęka mi opadła jak to przeczytałam. Tu się nie ma czym chwalić, że facetom się podobało, tu się raczej należy zastanowić nad sobą.

To Twoja nadinterpretacja że ktoś chce działać na mężczyzn z osobami towarzyszącymi To naprawdę bardzo, bardzo śmieszne.

O zazdrości wspominała inna Wizażanka w tym wątku

Nie silę się na udowadnianie komuś czegokolwiek gdyż to nie pierwszy wieszak gdzie Wizażanki toczą boje o za krótką sukienkę Tym bardziej nie zamierzam wyjaśniać i tłumaczyć się z własnych ubrań - podałam tylko przykład i napisałam Autorce że mam taką samą sukienkę w której byłam na weselu. Uważam że wyglądałam bardzo fajnie, niewulgarnie, z klasą. Zresztą weź pod uwagę, że nie widziałaś mojego zdjęcia, sukienka może leżeć na mnie inaczej, jestem dość niska więc siłą rzeczy sukienka jest na mnie dłuższa ale nieważne. Możesz mieć swoje zdanie ale nie przypisuj mi poglądów i zjawisk o których nie pisałam.

[palina_malina]

Napisane przez blekitne_niebo

Ech, ta skłonność do nadinterpretacji Nigdzie nie napisałam że były zazdrosne (dla jasności: nie uważam żeby były, znowuż bez przesady, nie uważam kobiet za ziejące zazdrością potwory) - sama to sobie dopowiedziałaś a facetom po prostu się podobało bardziej niż kobietom - z pewnością dlatego że sukienka odkrywa ciało, a jak wiadomo kobiece ciało bardziej działa na mężczyzn niż kobiety (choć pewnie są wyjątki) Zresztą napisałam jak te panie się prezentowały, nie uważam by świadczyło to o ich dobrym smaku i guście, którym moim zdaniem raczej nie grzeszą Mam nadzieję że wyraziłam się klarownie

sukienka odkrywa ciało = działa na mężczyzn

Stąd reakcja Linusiaczek, całkiem uzasadniona, z moim zdaniem prawidłowym rozumieniem tekstu.

Napisane przez blekitne_niebo

Szkoda, że zanika w narodzie umiejętność czytania ze zrozumieniem A więc od początku, jeszcze raz - postaram się krótkimi zdaniami aby każdy zrozumiał:
1) Nie uważam, żeby kobieta której się nie podobają tego typu sukienki była zakompleksionym, ziejącym jadem kaszalotem
2) Uważam że każdy ma prawo mieć swoją opinię na każdy temat
3) Każdy ma prawo do własnego gustu ubraniowego
4) Skąpe sukienki w większości podobają się bardziej mężczyznom niż kobietom (choć mogą się zdarzyć wyjątki)
5) Krótka sukienka (nawet jeśli według niektórych niedopasowana do okazji) nie czyni z kobiety ladacznicy czyhającej na zajętego faceta
6) Kultura to nie tylko kiecka odpowiedniej długości ale też kultura wypowiedzi i wyrażania własnej opinii

Nie tylko, ale również. Jak nie mamy kompletu to... wiadomo co. Nie chcę użyc za ostrych słów, ponieważ nie lubię oceniać obcych ludzi. W każdym bądź razie kultura osobista jest zjawiskiem wielokrotnie złożonym, składają się na nią dobre maniery, taktowne zachowanie i między innymi umiejętność doboru stroju do okazji, ponieważ nawet nieodpowiednim strojem możemy kogoś obrazić/urazić. Moim zdaniem pewien katalog uniwersalnych wartości odnoszących się do kultury powinien obowiązywać wszystkich. Brak jednego elementu sprawia, że mamy do czynienia z brakiem, owej kultury. Abstrahując już od tej sukienki, zobrazuję to co mam na myśli przykładem: wyobraźmy sobie osobę nienagannie ubraną, miłą, zadbaną i przy tym bardzo wulgarną, wobec wszystkich. Chyba nikt nie ma wątpliwości odnośnie jej kultury osobistej, a mianowicie jej braku.


dopisano:

Nie odnoszę się w mojej wypowiedzi ani do osoby blekitne_niebo, ani do autorki wieszaka, ale do zjawiska o którym rozmawiamy. Tak dla ścisłości.

[Linusiaczek]

Napisane przez blekitne_niebo

Nie odbijać a działać:



To Twoja nadinterpretacja że ktoś chce działać na mężczyzn z osobami towarzyszącymi To naprawdę bardzo, bardzo śmieszne.

O zazdrości wspominała inna Wizażanka w tym wątku

Nie silę się na udowadnianie komuś czegokolwiek gdyż to nie pierwszy wieszak gdzie Wizażanki toczą boje o za krótką sukienkę Tym bardziej nie zamierzam wyjaśniać i tłumaczyć się z własnych ubrań - podałam tylko przykład i napisałam Autorce że mam taką samą sukienkę w której byłam na weselu. Uważam że wyglądałam bardzo fajnie, niewulgarnie, z klasą. Zresztą weź pod uwagę, że nie widziałaś mojego zdjęcia, sukienka może leżeć na mnie inaczej, jestem dość niska więc siłą rzeczy sukienka jest na mnie dłuższa ale nieważne. Możesz mieć swoje zdanie ale nie przypisuj mi poglądów i zjawisk o których nie pisałam.

Prawda, nie widziałam Twojego zdjęcia i mogłaś wyglądać bardzo ładnie, całkowicie się z tym zgadzam. Jedyne, co mnie naprawdę uderzyło w Twojej wypowiedzi to to stwierdzenie o działaniu na mężczyzn - z uwagi na to, że wesela są bardzo specyficzną imprezą, na którą z zasady przychodzi się z osobą towarzyszącą i na której obowiązują pewne zasady ubioru. Pomijąc fakt, że w swojej odpowiedzi od razu zaatakowałaś mnie argumentem czytania ze zrozumieniem i aluzjami do kultury wypowiedzi (jak już o przypisywaniu mowa). Tak czy siak, nie o to mi chodziło, żeby się kłócić czy Ci wmawiać, że nie umiesz się ubrać stosownie do okazji, tylko że umotywowanie takiej a nie innej decyzji o ubiorze nie było najlepsze i zabrzmiało naprawdę dziwnie.

[As20]

Fajna sukienka i ładnie wyglądałaś

[blekitne_niebo]

Napisane przez palina_malina

sukienka odkrywa ciało = działa na mężczyzn

Stąd reakcja Linusiaczek, całkiem uzasadniona, z moim zdaniem prawidłowym rozumieniem tekstu.

Nie jest to prawidłowe rozumienie tekstu co już wyjaśniłam.

Napisane przez palina_malina

Nie tylko, ale również. Jak nie mamy kompletu to... wiadomo co. Nie chcę użyc za ostrych słów, ponieważ nie lubię oceniać obcych ludzi. W każdym bądź razie kultura osobista jest zjawiskiem wielokrotnie złożonym, składają się na nią dobre maniery, taktowne zachowanie i między innymi umiejętność doboru stroju do okazji, ponieważ nawet nieodpowiednim strojem możemy kogoś obrazić/urazić. Moim zdaniem pewien katalog uniwersalnych wartości odnoszących się do kultury powinien obowiązywać wszystkich. Brak jednego elementu sprawia, że mamy do czynienia z brakiem, owej kultury. Abstrahując już od tej sukienki, zobrazuję to co mam na myśli przykładem: wyobraźmy sobie osobę nienagannie ubraną, miłą, zadbaną i przy tym bardzo wulgarną, wobec wszystkich. Chyba nikt nie ma wątpliwości odnośnie jej kultury osobistej, a mianowicie jej braku.

dopisano:

Nie odnoszę się w mojej wypowiedzi ani do osoby blekitne_niebo, ani do autorki wieszaka, ale do zjawiska o którym rozmawiamy. Tak dla ścisłości.

Oczywiście że masz rację. Tylko, że nie uważam żeby sukienka która stała się tutaj kością niezgody miała świadczyć o wybitnym niedopasowaniu stroju do okazji. Inny styl, bardziej podkreślone ciało, ale wylewających się piersi, przebijających sutków, widocznych majtek nie widzę. Sukienka odważna, na studniówkę bym takiej nie założyła, ale Autorka wygląda obłędnie i na miejscu Tak więc mamy różne punkty widzenia.

Napisane przez Linusiaczek

Prawda, nie widziałam Twojego zdjęcia i mogłaś wyglądać bardzo ładnie, całkowicie się z tym zgadzam. Jedyne, co mnie naprawdę uderzyło w Twojej wypowiedzi to to stwierdzenie o działaniu na mężczyzn - z uwagi na to, że wesela są bardzo specyficzną imprezą, na którą z zasady przychodzi się z osobą towarzyszącą i na której obowiązują pewne zasady ubioru. Pomijąc fakt, że w swojej odpowiedzi od razu zaatakowałaś mnie argumentem czytania ze zrozumieniem i aluzjami do kultury wypowiedzi. Tak czy siak, nie o to mi chodziło, żeby się kłócić czy Ci wmawiać, że nie umiesz się ubrać stosownie do okazji, tylko że umotywowanie takiej a nie innej decyzji o ubiorze nie było najlepsze i zabrzmiało naprawdę dziwnie.

O mamusiu
To nie było żadne umotywowanie decyzji o ubiorze (jakim cudem przypisujesz mi tutaj motywację? że niby specjalnie wskoczyłam w taką kieckę by działac na mężczyzn?) tylko komentarz do wieszaka, że Autorka raczej nie dostanie zbyt wielu komplementów bo tego typu sukienki bardziej podobają się mężczyznom niż kobietom. Tak przynajmniej wynika z moich obserwacji, dlatego podałam przykład z własnego życia.
Choć i tak bardzo dużo dziewczyn napisało że ładnie wygląda