Studentki wszelkich filologii łączmy się! :)

[eternitka]

Witam,
wiem, że wątek dla studentek filologii już istnieje, jednak postanowiłam założyć nowy, który być może nie umrze śmiercią naturalną mam nadzieję, że znajdą się tutaj chętne do pogaduszek i wymiany spostrzeżeń przyszłe panie filolożki zapraszam obecne i przyszłe studentki, a także absolwentki, które są chętne na dzielenie się swoimi wrażeniami i opiniami na temat studiów filologicznych


pozdrawiam

___
a jakież to filologie wybrałyśmy notka poniżej rzecze
Lycriss-filologia rosyjska
Pisarka-filologia polska
monika_sonia-filologia angielska z niemiecką, filologia rosyjska
newmoongirl-filologia germańska, filologia czeska
eternitka-filologia germańska z angielskim
ParoleParole-filologia polska
candiess-filologia rosyjska
dzikidiki-filologia chorwacka
raisab-filologia angielska
Martini05110-filologia chińska
karolinaaa92-filologia polska
Mary_Alice-filologia angielska
agusia184-filologia francuska
zielona_nadzieja-filologia romańska
agusia_69-filologia angielska
Rarita-filologia hiszpańska
cherry_l-filologia angielska z niemieckim
alex1231-filologia angielska
Fonte-filologia romańska
gnomcia-filologia klasyczna
rabbithearted-filologia hiszpańska
Cindy28-filologia słowiańska
drabineczka
milka0105-filologia germańska
Hamada-filologia angielska
ghana-filologia angielska
goszzi-filologia angielska z językiem francuskim
roksilla-filologia polska, filologia słowiańska
abraxas2871-filologia portugalska
irmusiek-filologia angielska

[Lycriss]

Hej przyłączę się w takim razie. Od października zacznę 1 rok filologii rosyjskiej a Ty, eternitka ?

[eternitka]

cześc koleżanko filolożko germanistyka z angielskim, II rok mam nadzieję, że ktoś jeszcze dołączy do naszego skromnego grona

[Pisarka]

Witam się serdecznie, z tej strony prawie-magister filologii polskiej

[eternitka]

Napisane przez Pisarka

Witam się serdecznie, z tej strony prawie-magister filologii polskiej

hej! witaj w naszych skromnych progach mam nadzieję, że zagościsz tutaj na dłużej i podziwiam, że już tyle lat studiów za Tobą, oby mi też starczyło motywacji i siły na to by zostać panią mgr

[monika_sonia]

Można się przyłączyć ? Jestem po fil. angielskiej z niemiecką, przez semestr studiowałam też fil. rosyjską.

[eternitka]

Napisane przez monika_sonia

Można się przyłączyć ? Jestem po fil. angielskiej z niemiecką, przez semestr studiowałam też fil. rosyjską.

jasne, że można a gdzie studiowałaś fil. angielską z niemieckim jeśli można spytać?

[Pisarka]

Napisane przez eternitka

hej! witaj w naszych skromnych progach mam nadzieję, że zagościsz tutaj na dłużej i podziwiam, że już tyle lat studiów za Tobą, oby mi też starczyło motywacji i siły na to by zostać panią mgr

Bardzo się cieszę, że ktoś wpadł na pomysł odświeżenia tematu, wszak w kupie siła

Studiuję już pięć lat, z czego rok "straciłam" na anglistyce, szczęśliwie mi jednak przeszło i wróciłam do mojego prawdziwego powołania

A jak to było z Wami, dziewczęta? Co Was pchnęło do studiów filologicznych?

[monika_sonia]

Napisane przez eternitka

jasne, że można a gdzie studiowałaś fil. angielską z niemieckim jeśli można spytać?

Na PWSZ, tam przeważnie muszą kształcić nauczycieli dwóch przedmiotów, padło na niemiecki . Ale magistra zrobiłam już z samej fil. angielskiej .

[Pisarka]

moniko_soniu, podziwiam zapał! Dwutorowcy zawsze mają ciężej...

I przybijam piąteczkę, ja również PWSZ

[newmoongirl]

Wita Was studentka II roku filologii germańskiej i I roku filologii czeskiej

[eternitka]

Napisane przez Pisarka

Bardzo się cieszę, że ktoś wpadł na pomysł odświeżenia tematu, wszak w kupie siła

Studiuję już pięć lat, z czego rok "straciłam" na anglistyce, szczęśliwie mi jednak przeszło i wróciłam do mojego prawdziwego powołania

A jak to było z Wami, dziewczęta? Co Was pchnęło do studiów filologicznych?

myślę, że to będzie nasza grupowa dewiza

ja trafiłam na studia filologiczne właściwie ze względu na miłość do niemieckiego łatwo mi wchodził do głowy, więc czemu miałam to zmarnować? po roku zainteresowałam się bardzo niemiecką kulturą i wiem, że to jest TO nie żałuję wyboru i nie planuję zmieniać kierunku

[monika_sonia]

Napisane przez Pisarka

moniko_soniu, podziwiam zapał! Dwutorowcy zawsze mają ciężej...

I przybijam piąteczkę, ja również PWSZ

High five .

Ciężko było, wymagali od nas ten sam poziom niemieckiego co angielskiego, było prawie tyle samo godzin z każdego języka jak chodzi o praktyczną naukę języka ale dało się przeżyć . Później mi niestety z robieniem magistra i studiowaniem rosyjskiego nie wyszło .

[eternitka]

Napisane przez monika_sonia

Na PWSZ, tam przeważnie muszą kształcić nauczycieli dwóch przedmiotów, padło na niemiecki . Ale magistra zrobiłam już z samej fil. angielskiej .

tak jak ja-też planuję magisterkę tylko z niemieckiego angielski będę powtarzała dla siebie

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

newmoon cześć koleżanko! dobrze, że tu zawitałaś miałam się do Ciebie zwracać po imieniu, wybacz, zapomniałam

[monika_sonia]

Napisane przez eternitka

ja trafiłam na studia filologiczne właściwie ze względu na miłość do niemieckiego

Też uwielbiam niemiecki .

[Pisarka]

Napisane przez eternitka

myślę, że to będzie nasza grupowa dewiza

ja trafiłam na studia filologiczne właściwie ze względu na miłość do niemieckiego łatwo mi wchodził do głowy, więc czemu miałam to zmarnować? po roku zainteresowałam się bardzo niemiecką kulturą i wiem, że to jest TO nie żałuję wyboru i nie planuję zmieniać kierunku

W takim razie, dobrze nam idzie - pierwszy dzień nowego wątku, a już mamy dewizę

Co do studiów, kieruję się tym samym doborem czynników, co i Ty. Pasja przede wszystkim U mnie wyniknął taki podstawowy "problem", że tuż po maturze byłam szaleńczo zakochana w języku angielskim (na równi z naszym ojczystym), więc mając do wyboru dwie drogi, podążyłam tą drugą, by w zaledwie rok później powrócić do spełniania dziecięcego marzenia (bo zawsze jako dzieciak, zapytana o to, kim zostanę, odpowiadałam nieśmiertelnie: magistrem filologii polskiej. Czas pokazał, że jak bogowie chcą nas pognębić, to spełniają nasze prośby )

[monika_sonia]

Napisane przez eternitka

tak jak ja-też panuję magisterkę tylko z niemieckiego angielski będę powtarzała dla siebie

Ja teraz powtarzam niemiecki dla siebie .

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

Dziewczyny, będziecie studiować/studiujecie/studiowałyście kierunki nauczycielskie, tłumaczeniowe czy coś jeszcze innego ?

[Pisarka]

Napisane przez monika_sonia

Ja teraz powtarzam niemiecki dla siebie .

Ja Was naprawdę podziwiam z tym niemieckim

Uczyłam się tego języka przez całe życie, ale zawsze mnie ciągnęło do angielskiego, który znam nieporównywalnie krócej

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Napisane przez monika_sonia

Dziewczyny, będziecie studiować/studiujecie/studiowałyście kierunki nauczycielskie, tłumaczeniowe czy coś jeszcze innego ?

Ja się od nauczycielstwa trzymam z daleka, chociaż ponoć mam talent pedagogiczny

Ale mam specjalizację logopedyczną i teraz, na magisterce, także dziennikarską

[monika_sonia]

Napisane przez Pisarka

Ja Was naprawdę podziwiam z tym niemieckim

Uczyłam się tego języka przez całe życie, ale zawsze mnie ciągnęło do angielskiego, który znam nieporównywalnie krócej

Ja się całe życie uczyłam angielskiego. Po gimnazjum całkowicie przez przypadek wylądowałam w klasie z rozszerzonym niemieckim i angielskim, myślałam, że to klasa z rozszerzonym angielskim . Zostałam, polubiłam niemiecki, nauczyłam się go na tyle dobrze, że mogłam zdawać maturę rozszerzoną z dwóch języków bez problemu . Po liceum wróciłam do swojej pasji tj. do angielskiego, ale pech chciał, że niemiecki też mnie tak czekał . Przez pierwszy rok miałam lepiej niż inni - ,,jechałam" na tym, czego nauczyłam się w liceum .

Napisane przez Pisarka

Ja się od nauczycielstwa trzymam z daleka, chociaż ponoć mam talent pedagogiczny

Ale mam specjalizację logopedyczną i teraz, na magisterce, także dziennikarską

Ja jestem po specjalności nauczycielskiej , na rosyjskim byłam na translatoryce - być może kiedyś wrócę na te studia .

A chciałabym kiedyś zrobić jakieś podyplomowe z logopedii .

[eternitka]

ja mam odgórnie narzuconą specjalizację nauczycielską co do magisterki to nie mam sprecyzowanych planów, chociaż gdyby była gdzieś specjalizacja tłumaczeniowa i byłyby to studia dzienne to pewnie bym nie pogardziła

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

a co do niemieckiego-to znam go dopiero od 4 lata, zaczęłam się go uczyć dopiero w liceum od podstaw i mam nadzieję, że dam jakoś radę na tych studiach. Pisarka zazdroszczę specjalności dziennikarskiej

[Pisarka]

Napisane przez monika_sonia

A chciałabym kiedyś zrobić jakieś podyplomowe z logopedii .

Logopedia jest super Niemniej to okropny pożeracz czasu Najgorsze są pierwsze dwa lata i to notoryczne siedzenie w teorii (czasami człowiek się zastanawia, czy go nie przerzucono na medycynę, ale to mija ) Potem się zaczyna pisać programy ćwiczeń i terapii logopedycznych, pracuje się z dziećmi i już jest cudownie W każdym razie, gorąco polecam kierunek, bardzo perspektywiczny i satysfakcjonujący

[monika_sonia]

Napisane przez eternitka

ja mam odgórnie narzuconą specjalizację nauczycielską co do magisterki to nie mam sprecyzowanych planów, chociaż gdyby była gdzieś specjalizacja tłumaczeniowa i byłyby to studia dzienne to pewnie bym nie pogardziła

Ta specjalność tłumaczeniowa wydaje mi się taka trochę naciągana , nie daje żadnych "normalnych" uprawnień.
Po translatoryce nie możesz być tłumaczem przysięgłym, bo do tego musisz zdać egzamin państwowy, możesz tylko pracować u tłumacza - a to możesz robić po każdej specjalności . Po translatoryce wcale nie jest łatwiej zdać egzamin na tłumacza - przynajmniej u mnie było tak, że mieli o połowę mniej godzin a że to była nowootwarta specjalność to wykładowcy też za bardzo nie wiedzieli co robić , na "etyce pracy" robili to samo co na "tłumaczeniu ogólnym".

[Pisarka]

Napisane przez eternitka

Pisarka zazdroszczę specjalności dziennikarskiej

Dla mnie to była naturalna konsekwencja wynikająca z miłości do pisania i tworzenia tworów wszelakich Poza tym, ćwicząc warsztat przez kolejny już rok, może w końcu uznam się za dość dobrą, by coś zrobić z moim pisaniem do szuflady

A co do Twojego kierunku, to na pewno sobie poradzisz, o ile będziesz miała wystarczającą determinację i (nie ukrywajmy) - jak to na studiach wszelakich - odrobinę szczęścia Szczególnie na literaturze, bo tam to się różnie dzieje...

[eternitka]

Napisane przez monika_sonia

Ta specjalność tłumaczeniowa wydaje mi się taka trochę naciągana , nie daje żadnych "normalnych" uprawnień.
Po translatoryce nie możesz być tłumaczem przysięgłym, bo do tego musisz zdać egzamin państwowy, możesz tylko pracować u tłumacza - a to możesz robić po każdej specjalności . Po translatoryce wcale nie jest łatwiej zdać egzamin na tłumacza - przynajmniej u mnie było tak, że mieli o połowę mniej godzin a że to była nowootwarta specjalność to wykładowcy też za bardzo nie wiedzieli co robić , na "etyce pracy" robili to samo co na "tłumaczeniu ogólnym".

wiem wiem o tym egzaminie państwowym, słyszałam że jest strasznie trudny itd liczyłam tylko, że tam doczekam się jakichś typowo tłumaczeniowych przedmiotów, które pozwolą mi w jakiś sposób rozwinąć swoje umiejętności. Moim zdaniem w dużej mierze to i tak praca własna, bo niestety ale samo skończenie tych studiów nie czyni nas już tłumaczem-jak zresztą sama powiedziałaś a mogłabyś poopowiadać o tej specjalizacji, podzielić się wrażeniami?

[monika_sonia]

Napisane przez Pisarka

Logopedia jest super Niemniej to okropny pożeracz czasu Najgorsze są pierwsze dwa lata i to notoryczne siedzenie w teorii (czasami człowiek się zastanawia, czy go nie przerzucono na medycynę, ale to mija )

Ja na egzaminie z psychologii (gdzie wykłady były o adhd, dysleksji, dda itp) miałam wypisać objawy fenyloketonurii i napisać jakie są skutki różyczki w ciąży. Wiem o co chodzi Ci z tym przerzuceniem na medycynę .

Napisane przez Pisarka

Potem się zaczyna pisać programy ćwiczeń i terapii logopedycznych, pracuje się z dziećmi i już jest cudownie W każdym razie, gorąco polecam kierunek, bardzo perspektywiczny i satysfakcjonujący

Ja bym chciała zrobić tylko podyplomowe dwuletnie albo oligofrenopedagogikę . Plany mam wielkie, ale to dopiero najwcześniej za rok.

[eternitka]

Napisane przez Pisarka

Dla mnie to była naturalna konsekwencja wynikająca z miłości do pisania i tworzenia tworów wszelakich Poza tym, ćwicząc warsztat przez kolejny już rok, może w końcu uznam się za dość dobrą, by coś zrobić z moim pisaniem do szuflady

A co do Twojego kierunku, to na pewno sobie poradzisz, o ile będziesz miała wystarczającą determinację i (nie ukrywajmy) - jak to na studiach wszelakich - odrobinę szczęścia Szczególnie na literaturze, bo tam to się różnie dzieje...

literatura mnie jeszcze nie dosięgła i mam nadzieję, że nie da mi nadmiernie w kość

[Pisarka]

Napisane przez monika_sonia

Ta specjalność tłumaczeniowa wydaje mi się taka trochę naciągana , nie daje żadnych "normalnych" uprawnień.
Po translatoryce nie możesz być tłumaczem przysięgłym, bo do tego musisz zdać egzamin państwowy, możesz tylko pracować u tłumacza - a to możesz robić po każdej specjalności . Po translatoryce wcale nie jest łatwiej zdać egzamin na tłumacza - przynajmniej u mnie było tak, że mieli o połowę mniej godzin a że to była nowootwarta specjalność to wykładowcy też za bardzo nie wiedzieli co robić , na "etyce pracy" robili to samo co na "tłumaczeniu ogólnym".

Chyba owa szumna specjalizacja, mająca zdolność podbudowywania studentów (że czeka ich jakaś super praca), wszędzie przedstawia się tak samo - pamiętam, iż na mojej uczelni, kiedy jeszcze się bawiłam w anglistykę, schemat był dokładnie taki sam, jak mówisz Męczyliśmy się niemożebnie, a po jakimś czasie się okazało, że to jedna wielka lipa (być może z tego powodu późniejsze roczniki jakoś nie waliły na tę specjalizację drzwiami i oknami...)

[monika_sonia]

Napisane przez eternitka

wiem wiem o tym egzaminie państwowym, słyszałam że jest strasznie trudny itd liczyłam tylko, że tam doczekam się jakichś typowo tłumaczeniowych przedmiotów, które pozwolą mi w jakiś sposób rozwinąć swoje umiejętności. Moim zdaniem w dużej mierze to i tak praca własna, bo niestety ale samo skończenie tych studiów nie czyni nas już tłumaczem-jak zresztą sama powiedziałaś

Dokładnie, praca własna przede wszystkim.

A wiecie jak dawniej wyglądał "egzamin" na tłumacza , zanim wprowadzili ten egzamin państwowy?

a mogłabyś poopowiadać o tej specjalizacji, podzielić się wrażeniami?

O translatoryce? Mało wiem, jak pisałam jestem po nauczycielskiej. Na rosyjskim byłam na translatoryce, ale to przedmiotów typowo tłumaczeniowych nie dotrwałam . Zadaj jakieś konkretne pytanie to postaram się odpowiedzieć co inni mówili na dany temat .

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Napisane przez Pisarka

Chyba owa szumna specjalizacja, mająca zdolność podbudowywania studentów (że czeka ich jakaś super praca)

Ja wiem, czy to taka super praca... hmm... według mnie nie .

[eternitka]

Napisane przez monika_sonia

A wiecie jak dawniej wyglądał "egzamin" na tłumacza , zanim wprowadzili ten egzamin państwowy?

jak?

Napisane przez monika_sonia

O translatoryce? Mało wiem, jak pisałam jestem po nauczycielskiej. Na rosyjskim byłam na translatoryce, ale to przedmiotów typowo tłumaczeniowych nie dotrwałam . Zadaj jakieś konkretne pytanie to postaram się odpowiedzieć co inni mówili na dany temat .

wiem, wiem ale będę wdzięczna za każdą informację, bo miałaś z tym jakąkolwiek bezpośrednią styczność czy rzeczywiście jest tam tak dużo tłumaczenia? czy to tylko w teorii specjalizacja "tłumaczeniowa" a tak naprawdę różni się niewiele od innych?

[Pisarka]

Napisane przez eternitka

literatura mnie jeszcze nie dosięgła i mam nadzieję, że nie da mi nadmiernie w kość

A to już, powiem szczerze z ręką na sercu, zależy od egzaminatora

Bo nieraz się zdarza, że ktoś jest świetnie przygotowany, dostanie stosunkowo łatwe zagadnienie, a wyjdzie z dwóją A nierzadko wchodzi się na luzie, wylosuje się coś, czego na oczy się nie widziało (albo widziało się okładkę), zarzuci się metodę "węża i słonia" i ostatecznie się wybroni co najmniej na państwową tróję

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Napisane przez monika_sonia

Ja wiem, czy to taka super praca... hmm... według mnie nie .

Aż doprecyzuję mą wypowiedź: miałam na myśli raczej to, że zazwyczaj tłumacze dobrze zarabiają, stąd sporo studentów lubi obierać takową specjalizację Inna rzecz, że sama chciałam się wyszkolić na tłumacza, bo zwyczajnie lubię się w wolnych chwilach zabawiać przekładem Więc dla kogoś, kto w tym siedzi i się tym lubuje, to przyjemne zajęcie