osoba spokojna w pracy

[po_la333]

mam jeden problem w pracy . jestem w pracy osoba spokojną w pracy. nie to ze z nikim nie rozmawiam tylko raczej nie jetem jakoś bardzo rozgadana osobą . nie lubię mówić bezsensu . jak nie mam pojęcia na jakiś temat wole nic nie mówić ,niż gadać bez sensu . o swoim życiu osobistym to wcale nie rozmawiam ucinam rozmowy . zauważyłam ze paru osobą przeszkadza jaka jestem .siedzimy zawsze przed pracą w jadalni jedna przyszła i do wszystkich cześć to jej odpowiedziałam .jak przyszliśmy na swoje stanowiska ta koleżanka z pretensjami czego ja jej cześć nie powiedziałam ja ze przecież mówiłam jej w jadalni ( nawet widziałam jak się na mnie spojrzała )ona takim ironicznym głosem ze ona mnie nie widziała potem, że siedzę zawsze taka skulona i pokazała to potem bo CIEBIE NIE MA TY NIE ISTNIEJESZ spojrzałam na nią AHA i odwróciłam głowę .cały czas słyszę głupie docinki z tego powodu ze mało mówię , ale jak nie mam ochoty na to co zrobię wole się skupić na pracy . ta koleżanka głupie teksty wali ze w pracy to ja taka cicha woda , a po pracy to nie wiadomo co wyrabiam. obróciłam to w żart . 2 kolega tez ostatnio ze mało mowie ja ze nie będę się zmieniać na sile ,a on zaczął coś mówić ze spokojna woda jest bardziej niebezpieczna od takiej ruchliwej ,że więcej może szkód zrobić, podejrzewam ze o mnie to chodziło . jak zaakceptować u siebie taki sposób bycia. by mnie te słowa nie bolały ?fakt jestem osobą skrytą, ale jakoś staram się z każdym nawiązać kontakt .no ale różnie mi to wychodzi mam jaką blokadę . nie wiem sama czemu . no ale to raczej nie przeszkadza mi w pracy. kierowniczka jest ze mnie zadowolona. pół roku pracowałam na umowne zlecenie teraz nie dawno dostałam umowę o pracę . kierowniczka powiedziała, ze mnie bardzo chcą w tej pracy. jak chodzi o większość pracowników to jestem przez nich tolerowana wiedza ze taka jestem. no ale tam zagadają jakiś żarcik i tyle .

[Mija62]

Napisane przez po_la333

mam jeden problem w pracy . jestem w pracy osoba spokojną w pracy. nie to ze z nikim nie rozmawiam tylko raczej nie jetem jakoś bardzo rozgadana osobą . nie lubię mówić bezsensu . jak nie mam pojęcia na jakiś temat wole nic nie mówić ,niż gadać bez sensu . o swoim życiu osobistym to wcale nie rozmawiam ucinam rozmowy . zauważyłam ze paru osobą przeszkadza jaka jestem .siedzimy zawsze przed pracą w jadalni jedna przyszła i do wszystkich cześć to jej odpowiedziałam .jak przyszliśmy na swoje stanowiska ta koleżanka z pretensjami czego ja jej cześć nie powiedziałam ja ze przecież mówiłam jej w jadalni ( nawet widziałam jak się na mnie spojrzała )ona takim ironicznym głosem ze ona mnie nie widziała potem, że siedzę zawsze taka skulona i pokazała to potem bo CIEBIE NIE MA TY NIE ISTNIEJESZ spojrzałam na nią AHA i odwróciłam głowę .cały czas słyszę głupie docinki z tego powodu ze mało mówię , ale jak nie mam ochoty na to co zrobię wole się skupić na pracy . ta koleżanka głupie teksty wali ze w pracy to ja taka cicha woda , a po pracy to nie wiadomo co wyrabiam. obróciłam to w żart . 2 kolega tez ostatnio ze mało mowie ja ze nie będę się zmieniać na sile ,a on zaczął coś mówić ze spokojna woda jest bardziej niebezpieczna od takiej ruchliwej ,że więcej może szkód zrobić, podejrzewam ze o mnie to chodziło . jak zaakceptować u siebie taki sposób bycia. by mnie te słowa nie bolały ?fakt jestem osobą skrytą, ale jakoś staram się z każdym nawiązać kontakt .no ale różnie mi to wychodzi mam jaką blokadę . nie wiem sama czemu . no ale to raczej nie przeszkadza mi w pracy. kierowniczka jest ze mnie zadowolona. pół roku pracowałam na umowne zlecenie teraz nie dawno dostałam umowę o pracę . kierowniczka powiedziała, ze mnie bardzo chcą w tej pracy. jak chodzi o większość pracowników to jestem przez nich tolerowana wiedza ze taka jestem. no ale tam zagadają jakiś żarcik i tyle .

Musisz siebie poprostu zaakceptować i polubić. To, że ktoś jest bardziej otwarty, nie znaczy, że jest lepszy. Ja z kolei ciągle ciągle gadam, często klepie bzdury, które tylko ja rozumiem i jakieś durne żarciki esh.. Sama czasami jestem na siebie za to zła. Z tym, że mam wywalone, czy uważają mnie za wariata, czy co tam innego.

[anna150193]

Napisane przez po_la333

mam jeden problem w pracy . jestem w pracy osoba spokojną w pracy. nie to ze z nikim nie rozmawiam tylko raczej nie jetem jakoś bardzo rozgadana osobą . nie lubię mówić bezsensu . jak nie mam pojęcia na jakiś temat wole nic nie mówić ,niż gadać bez sensu . o swoim życiu osobistym to wcale nie rozmawiam ucinam rozmowy . zauważyłam ze paru osobą przeszkadza jaka jestem .siedzimy zawsze przed pracą w jadalni jedna przyszła i do wszystkich cześć to jej odpowiedziałam .jak przyszliśmy na swoje stanowiska ta koleżanka z pretensjami czego ja jej cześć nie powiedziałam ja ze przecież mówiłam jej w jadalni ( nawet widziałam jak się na mnie spojrzała )ona takim ironicznym głosem ze ona mnie nie widziała potem, że siedzę zawsze taka skulona i pokazała to potem bo CIEBIE NIE MA TY NIE ISTNIEJESZ spojrzałam na nią AHA i odwróciłam głowę .cały czas słyszę głupie docinki z tego powodu ze mało mówię , ale jak nie mam ochoty na to co zrobię wole się skupić na pracy . ta koleżanka głupie teksty wali ze w pracy to ja taka cicha woda , a po pracy to nie wiadomo co wyrabiam. obróciłam to w żart . 2 kolega tez ostatnio ze mało mowie ja ze nie będę się zmieniać na sile ,a on zaczął coś mówić ze spokojna woda jest bardziej niebezpieczna od takiej ruchliwej ,że więcej może szkód zrobić, podejrzewam ze o mnie to chodziło . jak zaakceptować u siebie taki sposób bycia. by mnie te słowa nie bolały ?fakt jestem osobą skrytą, ale jakoś staram się z każdym nawiązać kontakt .no ale różnie mi to wychodzi mam jaką blokadę . nie wiem sama czemu . no ale to raczej nie przeszkadza mi w pracy. kierowniczka jest ze mnie zadowolona. pół roku pracowałam na umowne zlecenie teraz nie dawno dostałam umowę o pracę . kierowniczka powiedziała, ze mnie bardzo chcą w tej pracy. jak chodzi o większość pracowników to jestem przez nich tolerowana wiedza ze taka jestem. no ale tam zagadają jakiś żarcik i tyle .

Bądź sobą i nie zmieniaj się pod kogoś. To ich problem, że nie potarfią zaakceptować kogoś o odmiennym charakterze.
Jednak nie pozwalaj też, by po tobie ,,jechano". Zbierz się na odwagę, i jak już będą przesadzać, odszczeknij się jakimś tekstem.

[ruda_beksa]

Dwie sprawy - chamskie docinki nie są w porządku i powinnaś powiedzieć współpracownikom jasno, że sobie tego nie życzysz.

A z drugiej strony, bycie osobą spokojną / introwertykiem to jedno, a ucinanie rozmów, milczenie i podkreślanie że "wolisz skupić się na pracy" to drugie. No niestety, wielu osobom przyjemniej pracuje się z zespołem z którym też można zamienić kilka miłych słów - nie tylko o pracy. Pracuję z introwertykami którym to się udaje. Nie mówię tutaj o zwierzaniu się z prywatnych spraw czy byciu gadatliwą, ale sama czujesz że masz blokadę - może warto zastanowić się dlaczego i czy nie dobrze byłoby nad tym popracować.

[po_la333]

jak chodzi do tych dwóch osób co opisałam : ta koleżanka to ona twierdzi ze ja się na żartach nie znam , ale wiem kiedy są żarty, a kiedy ktoś jest wobec mnie złośliwy, jak się bronie to potrafi powtórzyć to co ja powiedziałam i się śmieje z tego i patrzy na mnie szyderczo . a ten pan co opisałam to działa asertywność na chwile potem dalej jest złośliwy w sumie nie tylko do mnie do innych pracowników też .

[Limonka2738]

Napisane przez ruda_beksa

Dwie sprawy - chamskie docinki nie są w porządku i powinnaś powiedzieć współpracownikom jasno, że sobie tego nie życzysz.

A z drugiej strony, bycie osobą spokojną / introwertykiem to jedno, a ucinanie rozmów, milczenie i podkreślanie że "wolisz skupić się na pracy" to drugie. No niestety, wielu osobom przyjemniej pracuje się z zespołem z którym też można zamienić kilka miłych słów - nie tylko o pracy. Pracuję z introwertykami którym to się udaje. Nie mówię tutaj o zwierzaniu się z prywatnych spraw czy byciu gadatliwą, ale sama czujesz że masz blokadę - może warto zastanowić się dlaczego i czy nie dobrze byłoby nad tym popracować.

Bardzo ciężko mi się pracuje z osobami, do których strach się odezwać, bo cię oleją.

Zwykle też odnosi się wrażenie, że taka osoba ma się za lepszą, co nie pomaga w odbiorze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[po_la333]

[QUOTE=Limonka2738;8645282 2]

Bardzo ciężko mi się pracuje z osobami, do których strach się odezwać, bo cię oleją.

Zwykle też odnosi się wrażenie, że taka osoba ma się za lepszą, co nie pomaga w odbiorze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOT odzywam sie ale nie jestem taka rozgadana jak wszyscy pracownicy . i to powód by byc dla mnie chamskim?

[_Julita89]

Moze ci ludzie to po prostu plotkarze, co wszystko i wszystkich by chcieli wiedzieć? mowa o tym zyciu osobistym, gdy ucinasz temat. bo jak rozumiem na inne tematy rozmawiasz z tymi ludźmi normalnie? nie ma sytuacji ze coś do ciebie mówią, a ty nie odpowiadasz?

[MissScully]

[/QUOT odzywam sie ale nie jestem taka rozgadana jak wszyscy pracownicy . i to powód by byc dla mnie chamskim?[/QUOTE]
Nie to nie jest powód, ale... reaguj grzecznie i stanowczo od razu. A i nie pytaj dlaczego jak usłyszysz komentarz taki jak powyżej, po prostu stwierdż, że meritum tej pracy to nie ocenianie ludzi. Do bardziej opornych może trafić przypomnienie, że nie jesteś zupą pomidorową, żeby każdy Cię lubił, co nie wyklucza tego że jesteś fajnym pracownikiem. Jak nie będziesz reagować, będzie gorzej... zazwyczaj takie osoby eskaluja swoje zachowania.
Brakuje CI asertywnosci, spróbuj iść na jakiś dobry trening/zajęcia kondycyjno-wysiłkowe (boks, krav maga, może być siłownia ale na poważnie 3 razy w tygodniu co najmniej, etc), jakoś tak się dzieje, że jak sie ciało wzmacnia, to pociąga za sobą wzmocnienie psychiki.

Powodzenia, będzie dobrze

[po_la333]

Napisane przez _Julita89

Moze ci ludzie to po prostu plotkarze, co wszystko i wszystkich by chcieli wiedzieć? mowa o tym zyciu osobistym, gdy ucinasz temat. bo jak rozumiem na inne tematy rozmawiasz z tymi ludźmi normalnie? nie ma sytuacji ze coś do ciebie mówią, a ty nie odpowiadasz?

jak pytają o bardzo osobiste rzeczy to ucinam . nie chce się dzielić wole być ostrożna . zauważyłam ze potem wykorzystują te informacje by się potem wyśmiewać jak np z chłopaka który jest sam i z niego się nabijają ze nie ma dziewczyny( nie uprawiał seksu , ze go do domu publicznego zaprowadzą by cnotkę stracił . obgadywanie to jest na początku dziennym wiec nie ma co mi się dziwić , ze nie chce się zwierzać z życia osobistego? tak to normalnie rozmawiam o duperelach ale uważam co mowie no i komu . jak słyszę obgadywanie pana xx po raz setny i to samo to mi się odechciewa cokolwiek mówić bo ja nie cierpię plotek i takich rzeczy . może jestem osoba małomówna , też skrytą no ale bardzo dużo obserwuje . czuje , ze nie pasuje do tego towarzystwa .

[Ellen_Ripley]

Napisane przez ruda_beksa

Dwie sprawy - chamskie docinki nie są w porządku i powinnaś powiedzieć współpracownikom jasno, że sobie tego nie życzysz.

A z drugiej strony, bycie osobą spokojną / introwertykiem to jedno, a ucinanie rozmów, milczenie i podkreślanie że "wolisz skupić się na pracy" to drugie. No niestety, wielu osobom przyjemniej pracuje się z zespołem z którym też można zamienić kilka miłych słów - nie tylko o pracy. Pracuję z introwertykami którym to się udaje. Nie mówię tutaj o zwierzaniu się z prywatnych spraw czy byciu gadatliwą, ale sama czujesz że masz blokadę - może warto zastanowić się dlaczego i czy nie dobrze byłoby nad tym popracować.

O to to.

[_Julita89]

Napisane przez po_la333

jak pytają o bardzo osobiste rzeczy to ucinam . nie chce się dzielić wole być ostrożna . zauważyłam ze potem wykorzystują te informacje by się potem wyśmiewać jak np z chłopaka który jest sam i z niego się nabijają ze nie ma dziewczyny( nie uprawiał seksu , ze go do domu publicznego zaprowadzą by cnotkę stracił . obgadywanie to jest na początku dziennym wiec nie ma co mi się dziwić , ze nie chce się zwierzać z życia osobistego? tak to normalnie rozmawiam o duperelach ale uważam co mowie no i komu . jak słyszę obgadywanie pana xx po raz setny i to samo to mi się odechciewa cokolwiek mówić bo ja nie cierpię plotek i takich rzeczy . może jestem osoba małomówna , też skrytą no ale bardzo dużo obserwuje . czuje , ze nie pasuje do tego towarzystwa .

To nie masz nad czym kminić. To plotkarze, nie chodzi im o rozmowy czy relacje kolezeńsko-pracownicze, a firmowe intrygi i sensacje. trzymałabym się od takich z daleka, tylko i wyłącznie na stopie relacji słuzbowych, zero info o swoim zyciu, czy nawet pogaduch o pierdołach. Jedynie doradzam jak inni stanowczą reakcję na docinki/chamskie uwagi.

[fcd2e403d74287f117e7a506dac96c8726e1bb0f_60889772e2e8a]

Poszukaj przysłów i stereotypów opisujących ludzi gadatliwych i plotkarzy i poczęstuj nimi w kulturalny sposób, niby w żartach tych, co lubią oceniać ciebie.
Np. "ponoć rude jest fałszywe" jeśli rozmówca ma ten kolor włosów, albo "mowa srebrem milczenie złotem", "dzwon głośny wewnątrz jest próżny" itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Pracujesz po prostu z wrednymi osobami i tyle. Musisz nauczyć się byc stanowcza i tak samo wredna. Sprawianie wrażenia niezdecydowanej tylko jeszcze bardziej będzie ich prowokowac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz