2012-12-02, 17:41 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 21
|
wykorzystywana przez córkę pomocy
Moja córka ma 28 lat, pracująca, zarabiająca ale nie chce partycypować w kosztach utrzymania. Moja wytrzymałość skończyła się w chwili, kiedy zastałam jej (nowego) chłopaka jak gotował obiadek w mojej kuchni przy okazji korzystając z lodówki i otwierając szafki (a był dobrze zorientowany). Zwróciłam jemu uwagę, ze nie życzę sobie aby zajmował moją przestrzeń i powiedziałam, ze nie życzę sobie aby gotował w mojej kuchni. Oczywiście przestał poruszać się w kuchni lub nie przybywa w niej podczas mojej obecności w domu. Teraz córka zaczęła gotować obiadki dla niego, ja nie mogę wejść do kuchni kiedy mam na to ochotę ponieważ cała przestrzeń jest zajęta, poza tym nie interesuje ich, że to ja ponoszę koszty gaz, energia nie mówiąc o zużyciu pochodnych do potraw (podstawę kupują). Kiedy zwróciłam uwagę córce na jej pasożytniczy sposób bycia zostałam opluta stekiem plugawych słów, których nie powtórzę,
Proszę doświadczonych rodziców o poradę, czy ja już zwariowałam czy świat stoi na głowie, nie wiem co robić. Edytowane przez swiech_2 Czas edycji: 2012-12-02 o 18:38 |
2012-12-02, 17:42 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
Aaaa... on tego obiadu nie dałby ci do jedzenia?
|
2012-12-02, 17:47 | #3 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 460
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
Cytat:
ale wyhodowałaś sobie pasożyta. Powiedz jasno, ze albo się doklada do życia (media, czynsz) albo wymeldowujesz i won. Jest dorosla i samodzielna, nikt Cie nie zmusi do utrzymywania jej.
__________________
|
|
2012-12-02, 17:47 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: szkocka krata
Wiadomości: 1 769
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
Dlaczego Twoja 28 letnia corka nie usamodzielnila sie?
__________________
To nie tak że nie mam czasu, ale wiesz po prostu nie chce mi się handryczyć na forum. https://www.facebook.com/thefeelgoodplace1 |
2012-12-02, 17:51 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
Poprosić o wyprowadzkę córki.
Zamontowac zamki w lodówce, szafkach swoim pokoju. ---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ---------- Cytat:
wymeldowac mozna tylko co dalej? wyrzucić rzeczy córki i zmienić zamki ? no niby można. A co z rachunkami ? tego sie nie da rozdzielić na pół. Trudna sprawa, szczególnie jesli nie chce się wojny. |
|
2012-12-02, 17:56 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
Zaproponuj jej spisanie umowy najmu?
__________________
|
2012-12-02, 17:56 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Piernikowa chatka
Wiadomości: 395
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
A po co uwzględniłaś wiek chłopaka swojej córki? Raptem 12 lat różnicy, chcesz żeby inni poparli Twoje zgorszenie, które tak mi się wydaje jest obecne?
Co powoduje fakt, że Twoja córka mieszka dalej z Tobą? Jeśli zarabia, to podzielam Twoje zdanie w kwestii dokładania się do rachunków, ale nie na zasadzie, że ona opłaca całe media. Rachunki na pół, chyba, że finansowo stoisz lepiej niż ona (nie podałam choćby z przybliżeniem jakie ona ma zarobki i jakie Ty), to możesz dać jej trochę ulgi. Ale nie zapomnij, że to Twoje dziecko i takie wyliczanie każdej złotówki też nie jest fajne... Nie przeszkadza Ci chłopak córki w Twoim domu, ale w kuchni tak? Jaka to różnica, jeśli ona gotuje lub on? Skoro gotuje ona on i tak zje. A jak ugotuje on to chyba jej da? Z tą przestrzenią, to wygląda tak, że jak gotuje córka, to nie masz tej przestrzeni, czyli miejsca, żeby w ogóle wejść do kuchni bo jest taka mała, czy uważasz, że kuchnia to Twoja przestrzeń życiowa i drażni Cię tam obecność innej osoby niż Ty? Pochodna potraw? Denerwuje Cię, że używają przypraw? Nie przeszkadza Ci jak chłopak córki zajmuje przestrzeń w toalecie czy w przedpokoju?? Dziwne to wszystko...
__________________
Życie jest zbyt krótkie, by zastanawiać się czy wypada... (słowa dobrego znajomego) |
2012-12-02, 17:59 | #8 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 460
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
Cytat:
Kochająca mamusia milej potraktowalaby faceta córki, a corka nie wyzywałaby mamusi. Nie da sie tu bez wojny. Ja bym wyrzuciła ze swojego domu. Szczegolnie, jakby mi jeszcze sprowadzala do niego swojego faceta. A dokladanie sie chodzilo mi dokladnie o placenie swojej czesci czynszu, wody, pradu etc. Dawanie tych pieniedzy matce. Normalnie ludzie tak żyją... Jak chce z nią mieszkać to niby dlaczego mialaby za darmo, skoro tez zużywa prad, kapie sie, je a to nie jest za darmo?
__________________
|
|
2012-12-02, 18:00 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 3 477
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
Pewnie dlatego, iż jest subtelna różnica między moja córka i jej chłopak student, a moja córka i 40 latek ?
__________________
Nie możesz zmienić wszystkiego. Możesz za to zmienić jedną, małą rzecz. I tak to działa. |
2012-12-02, 18:04 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
Od kiedy 28 latka to młodziusia studentka - podlotek?:P Chyba 10 lat wcześniej mogłaby zaczynać pierwszy rok, ale przeciętnie w tym wieku ma się już dawno magisterkę za sobą, to o jakiej małej studentce i jej chłoptasiu studencie ty mówisz w ogóle
|
2012-12-02, 18:04 | #11 |
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
A wcześniej aż tak Ci nie przeszkadzało że córka jest na Twoim, że nic z tym nie zrobiłaś? Ja się zastanawiam dlaczego jej facet był tą kroplą przelewającą czarę. Może się boisz że to się stanie ich mieszkaniem, a Ty się będziesz czuła jak intruz? Piszesz o opłatach, wydatkach, a czy tylko o to chodzi?
Rozmawiałaś z córką o tym żeby się dokładała do budżetu? Dla mnie to oczywiste że jeśli zarabia to powinna się dokładać. Nie płaci nigdy rachunków, nie robi zakupów ze swoich pieniędzy? I musisz wiedzieć czego konkretnie oczekujesz. Czy jeśli córka zacznie ponosić koszty mieszkania to będzie mogła korzystać z kuchni, i jej gość też, już będzie w porządku? |
2012-12-02, 18:10 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Piernikowa chatka
Wiadomości: 395
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
A dla mnie to córka Autorki jest dorosła i ma prawo mieć chłopaka starszego od siebie (czy młodszego) o ile lat sobie chce. W końcu jest przed 30... Życie prywatne córki nie powinno mieć znaczenia dla Autorki, tylko kwestia dokładania się do rachunków. Oczywiście jeśli to mieszkanie matki, to ma ona prawo zabronić chłopakowi córki w nim przebywać (a nie tylko w kuchni), ale nie ma prawa zabronić im bycia razem.
__________________
Życie jest zbyt krótkie, by zastanawiać się czy wypada... (słowa dobrego znajomego) |
2012-12-02, 18:15 | #13 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
Cytat:
|
|
2012-12-02, 18:18 | #14 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 3 477
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
Cytat:
Cytat:
__________________
Nie możesz zmienić wszystkiego. Możesz za to zmienić jedną, małą rzecz. I tak to działa. |
||
2012-12-02, 18:21 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
Aaa.. No ale ten obiadek to podobno oni kupują jakieś rzeczy, ale nie wiem jakie, bo dla mnie jest to niejasne żeby wydawać osąd jakiś konkretniejszy :- P
|
2012-12-02, 18:36 | #16 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 21
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
ja właśnie czuję się jak intruz!,
---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ---------- Zapewne jej tak wygodnie, po co brać kredyt na mieszkanie lub płacić za wynajem? |
|
2012-12-02, 18:36 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Piernikowa chatka
Wiadomości: 395
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
Jeśli córka autorki ma prawo (lub jej się tak wydaje) zaprosić chłopaka do domu, a że akurat jest czas obiadu, to normalnym dla mnie jest, że go poczęstuje (alternatywnie zagoni go do garów a później razem zjedzą).
Wyobrażacie sobie przyjść z zaproszenia do kogoś i usłyszeć od ukochanego/ukochanej. "Ej weź poczekaj, idę do kuchni zrobić sobie obiad, a później go zjem. Za godzinkę jestem"... Zawsze, gdy zjawiam się u rodziny TŻ z zaproszenia - gotowane jest i dla mnie, choć ja z grzeczności odmawiam. Nie ma problemu, żebym pomogła matce chłopaka w kuchni, czy nawet sama coś ugotowała dla wszystkich. Będąc u siostry chłopaka zostałam raz niemiło potraktowana. Zostałam zaproszona w gości (była przejazdem w mieście chłopaka i zajęła na parę dni mieszkanie jego babci, chłopak mieszka w drugiej klatce) akurat na obiad. Cała rodzina przy stole - siostra chłopaka, jej mąż, dzieci. Wszyscy jedli spagetti z sałatką i jakimś kawałem mięsa. (nadmienię, że jestem wegetarianką i gdybym miała zjeść takie danie, to po prostu bez mięsa, bo makaron miał sos był z grzybami). I tu padały propozycje dla mojego chłopaka: "jak chcesz możesz zjeść spagetti, możesz zjeść rosół lub coś tam (ostatniego nie pamiętam)." Odwracając się do mnie sistra mówi tonem wyniosłym: "A dla Ciebie nic nie ma" Jakbym się o cokolwiek prosiła... Tylko po co zaprasza na obiad i mnie, skoro pożałowała mi garści makaronu i sałatki... To było bardzo przykre... Patrzeć jak wszyscy jedzą, a ja... Koniec końców, jak chłopak to usłyszał, to podziękował za jedzenie i zaciągnął mnie do wyjścia. Zawsze jak przyjeżdża do PL z rodziną (rodzina mieszka za granicą), to gdy jeszcze nie zdążę przyjść a już mają obiad, chłopak nigdy nie je z nimi, tylko czeka na mnie (to też z racji tego, że u mnie się nie przelewa i niekiedy nie mam co jeść oprócz samego chleba, więc pewnie miałby jakieś tam swoje wyrzuty, gdyby zjadł coś wiedząc, że zaraz przyjdę) i wtedy coś sobie robimy/jemy to co zostało przygotowane jak zostanie/albo lecimy na miasto. Tak więc, jak kogoś zaprasza się do domu i wypada obiad, to uważam, że trzeba nim poczęstować i to nie świadczy o tym, że 40-latek nie jest ustawiony...
__________________
Życie jest zbyt krótkie, by zastanawiać się czy wypada... (słowa dobrego znajomego) |
2012-12-02, 19:18 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 709
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
Bardzo to wszystko dziwne.
Na pierwszy rzut oka widać, jak bardzo przeszkadza CI córka. Po prosu jej to powiedz i poproś, żeby się wyprowadziła lub dokładała do rachunków. Szczerze to nie jest jej wina, tylko Twoja, bo nie określiłaś jasno warunków. I radzę trochę wrzucić na luz, bo Twój stosunek do córki jest straszny... |
2012-12-02, 19:28 | #19 | |
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
Cytat:
I wiesz, jeśliby załatwiał to trudno żebyś wymagała od córki żeby nie przyprowadzała faceta i nie używali kuchni, w końcu to byłoby tak samo jej mieszkanie jak Twoje. Bo teraz to jest tak sobie, rzeczywiście ona na Tobie "wisi" a powinna się w ten czy inny sposób poczuwać do samodzielności. Mam wrażenie że bardziej w tym problem niż w kwestii finansowej |
|
2012-12-02, 19:30 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
Cytat:
Pytanie do autorki -czy wprost powiedziałas córce o dokładaniu się na dom? wyprowadzce? |
|
2012-12-02, 19:32 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
w głowie mi się nie mieścii, że 28latka mieszkająca z matką nie dokłada się do opłat, jedzenia.
|
2012-12-02, 19:39 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lincolnshire
Wiadomości: 4 734
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
Cytat:
Chyba normalną rzeczą jest, że jeśli mieszka się z rodzicami i pracuje to dokłada sie do rachunków? Bo ja bym inaczej nie potrafiła postąpić, a gdyby jeszcze matka musiała ode mnie żądać pieniędzy na rachunki to byłoby mi po prostu wstyd. |
|
2012-12-02, 19:41 | #23 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 709
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
Cytat:
Nie widzisz, że dziwne stosunki są między nimi? |
|
2012-12-02, 19:43 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 239
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
a mnie uderzył Twoj stosunek do córki i jej faceta... ja nie wyobrażam sobie mojej matki witającej mojego faceta słowami , w skrócie "co Ty tu robisz, wynocha z mojej kuchni!" ... strasznie chamskie, czy ten facet coś Ci zrobił?
jeśli nawet ona jest dla Ciebie niemiła, to przytoczona przez Ciebie scenka świadczy o tym że obie najprawdopodobniej ponosicie winę za Wasze kiepskie relacje dobrze by było to naprawić, bo kiedys może przyjsc dzień że bedziesz potrzebowała kogoś bliskiego, a przecież córka to najbliższa rodzina ... |
2012-12-02, 19:44 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
No to ja teraz zapytam - ile lat temu zorientowałaś się, że córka nie dokłada się do utrzymania? 5? 8? Czemu dopiero teraz planujesz cokolwiek zrobić?
Jeśli przez tyle lat słowem nie pisnęłaś córce na temat pieniędzy, to sama wykształciłaś sobie taki schemat życia. Ogólnie dla mnie postępowanie córki jest beznadziejne, ale Ty też nie jesteś lepsza, z Twojego postu wylewa się jad i złość, a wygonienie chłopaka dorosłej córki z 'Twojej' kuchni było żałosne. Jak chcesz mieć swoją kuchnię, to poproś córkę o wyprowadzkę. Bo na razie to obudziłaś się po latach i zdziwiona jesteś, że nie odpowiada Ci układ, który latami był wypracowywany. Całej Waszej rodzince przydałaby się jedna spokojna konkretna rozmowa, bo chyba wiele macie sobie do powiedzenia. |
2012-12-02, 19:44 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lincolnshire
Wiadomości: 4 734
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
Widzę. Tak sobie matka wychowała córkę. Jak córka ma tyle kasy by zamieszkać gdzieś samodzielnie to niech autorka spakuje jej manatki i adieu. Albo tak jak pisałaś, określić ile córka ma sie dokładać miesiecznie.
|
2012-12-02, 20:06 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
Myślę, że jej dokładanie się do rachunków nie rozwiąże sprawy. Nie dogadujecie się, nie macie do siebie na wzajem szacunku, więc najlepszym wyjściem byłaby jej wyprowadzka.
|
2012-12-02, 20:19 | #28 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 21
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
wiele razy i co z tego, zawsze ma swoje ważniejsze wydatki
---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ---------- Cytat:
|
|
2012-12-02, 20:27 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
Nie ma wazniejszych wydatkow od czynszu, pradu i wody. Jesli nie stac mnie na podstawy, to tym bardziej nie wydaje na inne rzeczy.
Porozmawiaj z nia, zakomunikuj, ze albo bedzie sie dokladala, albo ma sie wyprowadzic. Wyznacz konkretna date, kiedy spodziewasz sie zaplaty. Jesli nie da pieniedzy, to badz stanowcza. Inaczej niczego nie osiagniesz. |
2012-12-02, 20:34 | #30 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 239
|
Dot.: wykorzystywana przez córkę pomocy
Cytat:
a Ty nie "krzywdzisz niczyjego serca"? ja również ten jad zauważyłam, nie uważam za normalne wyganianie chłopaka córki ze "swojej" kuchni...mieszkam sama z mamą, studiuję, ona mnie teraz utrzymuje, mamy bardzo dobre relacje, a o mieszkaniu w ktorym mieszkamy, nawet moja mama mówi "NASZE" a nie "MOJE". Chyba bym padła, jakby moja mama wyrzucila mojego faceta/moich znajomych z kuchni mówiac, "ze sobie nie życzy". Mówisz, ze sie nie dokłada do czynszu, prądu , gazu ? ale samochód kupiła i utrzymuje ze swoich pieniedzy? swoje ubrania, kosmetyki, inne wydatki? prosi Cię wgl o pieniądze? nie robi nigdy nic dla Ciebie? Dla mnie to nie są normalne relacje miedzy matką a córką, ewidentnie macie jakieś problemy nie wynikające z pieniędzy i z tego że z Toba mieszka... bo nie wierzę że jakiejkolwiek kochajacej matce by obecność córki w mieszkaniu przeszkadzała . Gdy ja byłam malutka a moja mama miala ogromne problemy finansowe, moja babcia pomagała nam bez żadnych pretensji i wyrzutów, skarg, baaa, nawet bez proszenia jej o pomoc... jak się totalnie nie dogadujecie i nie chcesz tego naprawić, to ją wywal, twardo i bez dyskusji... ale jak dla mnie, ta cała sytuacja jest "brzydka" ;] ehhh |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:45.