Majówki 2016 - część ósma ❤

[agassek]

Napisane przez konsternacja

Zdrowia potrzebujacym!

Martunia- gratulacje!

Mam dola. Moj cukier to juz jest dramat. Sniadabie 167, obiad 152 kolacja 165. Po 15 min 176! Nic, tylko sie zalamac.
Dobrze, ze dzis obdzwonilam poradnie cukrzycowe, insulina potrzebna. W preferowanej przychodni nie ma miejsca tak z marszu, a ze trzeba szybko dzialac to mam termin na najblizszy poniedzialek w innej. Spedze tam z 8- 9 godzin niestety ale chyba nie powinnam czekac na termin gdzie indziej. Ten cukier pogarsza mi sie z dnia na dzien od grudnia a to dopiero 23 tc.

Jejku, współczuję, co za cholerstwo


Kaylla, co z Twoją cholestazą? Pisałaś coś po tym, kiedy wyszły zbyt wysokie wyniki?

[Iwonia27]

Napisane przez konsternacja

Zdrowia potrzebujacym!

Martunia- gratulacje!

Mam dola. Moj cukier to juz jest dramat. Sniadabie 167, obiad 152 kolacja 165. Po 15 min 176! Nic, tylko sie zalamac.
Dobrze, ze dzis obdzwonilam poradnie cukrzycowe, insulina potrzebna. W preferowanej przychodni nie ma miejsca tak z marszu, a ze trzeba szybko dzialac to mam termin na najblizszy poniedzialek w innej. Spedze tam z 8- 9 godzin niestety ale chyba nie powinnam czekac na termin gdzie indziej. Ten cukier pogarsza mi sie z dnia na dzien od grudnia a to dopiero 23 tc.

Jeju współczuję...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez kaylla

My jutro znowu do lekarza idziemy z Majką, bo jak na razie żadnych postępów w leczeniu nie ma. Nawet bym powiedziała, że jest gorzej niż w poniedziałek. Gorączka dalej nie ustępuje:/

Współczuję :/

Napisane przez anulus17

Martunia super wieści, gratuluję
Biegaczka teraz już będzie z górki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzisiejsza noc juz byla super - wprawdzie wieczorem był dramat, ale nie przez smoczek. Jak sie w koncu uspokoil, to nie wspominal kompletnie smoczka - normalnie sie walał po łóżku, gadałitd ale w koncu zasnął. A ja z nim prawie tez I spał spokojnie do 6:15 Maz mowil, ze o 5 obudzil sie w szoku i poszedl zobaczyc, czy oddycha

Napisane przez Iwonia27

Biegaczka oby Wasze drzemki nie poszly w zapomnienie razem ze smoczkiem hehe

Biegaczka mowilas o kontroli u ortopedy dzisiaj? I co?

Wczoraj spał w dzien 1,5h, ale tez byl zmeczony po nocy. Zobaczymy dzis, bo idzie do zlobka normalnie. W weekend tez pewnie bedzie spal, bo maz umie go polozyc, ale w zlobku nie wiem. Zobaczymy dzis.

A kontrola dobrze - wszystko jest ok milismy bardzo fajnego lekarza (ktorego wczesniej nie znalam :P). Przepytal mnie z teorii leczenia i byl pod wrazeniem - zapytal, czy chce prace

Napisane przez konsternacja

Zdrowia potrzebujacym!

Martunia- gratulacje!

Mam dola. Moj cukier to juz jest dramat. Sniadabie 167, obiad 152 kolacja 165. Po 15 min 176! Nic, tylko sie zalamac.
Dobrze, ze dzis obdzwonilam poradnie cukrzycowe, insulina potrzebna. W preferowanej przychodni nie ma miejsca tak z marszu, a ze trzeba szybko dzialac to mam termin na najblizszy poniedzialek w innej. Spedze tam z 8- 9 godzin niestety ale chyba nie powinnam czekac na termin gdzie indziej. Ten cukier pogarsza mi sie z dnia na dzien od grudnia a to dopiero 23 tc.

Wspolczuje Jak sie czujesz przy takich cukrach? Ja bym spala na stojąco...
Jestes na lekach czy dieta tylko?
Tez musze zaczac sobie sprawdzac cukry powoli, bo coraz czesciej czuje sie senna. Niby dopiero 11 tydzien u mnie, ale lepiej kontrolowac od poczatku.

[konsternacja]

Dziękuję Dziewczyny, za słowa otuchy.

Biegaczka, tak, jestem śpiąca ale otoczenie tego nie rozumie
Z drugiej strony boję się spać bo boję się też gwałtownego spadku cukru.
Zaczynam się zastanawiać, czy skurcze, które są coraz częstsze i mocniejsze, mają zawiązek z tym pieprzonym cukrem. Zaczynam się bać. No ale w poniedziałek mi zrobią też ktg, więc będzie wiadomo czy to straszaki czy coś poważniejszego.
W środę mam wizytę u lekarki, to sprawdzi na usg, czy te skurcze mają wpływ na szyjkę bo w poniedziałek nie będzie usg.
Dodatkowo, od cukru mam słabszy wzrok, więc wszelkie czytanie odpada. Ale tak mam w każdej ciąży, później przechodzi.
Wiadomo, najbardziej boję się o dziecko... jak mu daję takie wahania cukru

No nic, najwyżej będę trochę głodować do poniedziałku, żeby ten cukier nie był chociaż wyższy niż 150. Tylko, że to wcale nie jest takie łatwe do opanowania

[anulus17]

Konsternacja współczuję, ja na szczęście nie miałam z tym problemu w ciąży.
Zdrówka dla wszystkich potrzebujacych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez konsternacja

Dziękuję Dziewczyny, za słowa otuchy.

Biegaczka, tak, jestem śpiąca ale otoczenie tego nie rozumie
Z drugiej strony boję się spać bo boję się też gwałtownego spadku cukru.
Zaczynam się zastanawiać, czy skurcze, które są coraz częstsze i mocniejsze, mają zawiązek z tym pieprzonym cukrem. Zaczynam się bać. No ale w poniedziałek mi zrobią też ktg, więc będzie wiadomo czy to straszaki czy coś poważniejszego.
W środę mam wizytę u lekarki, to sprawdzi na usg, czy te skurcze mają wpływ na szyjkę bo w poniedziałek nie będzie usg.
Dodatkowo, od cukru mam słabszy wzrok, więc wszelkie czytanie odpada. Ale tak mam w każdej ciąży, później przechodzi.
Wiadomo, najbardziej boję się o dziecko... jak mu daję takie wahania cukru

No nic, najwyżej będę trochę głodować do poniedziałku, żeby ten cukier nie był chociaż wyższy niż 150. Tylko, że to wcale nie jest takie łatwe do opanowania

Wiesz dobrze, że nie wolno nie jesc przy cukrzycy, bo to tez powoduje skoki cukru. Trzeba jesc i utrzymywac staly poziom cukru. Ale te poziomy masz naprawde wysokie.
Masz leki czy tylko diete? Nie wiem, czy pytalam... mam kisiel z mozgu.

A probowalas ograniczyc weglowodany? Sniadania bialkowo-tluszczowe tez warto jesc, bo rano wrazliwosc komorek na insuline jest hiper niska przy cukrzycy.

[konsternacja]

Napisane przez mala_biegaczka

Wiesz dobrze, że nie wolno nie jesc przy cukrzycy, bo to tez powoduje skoki cukru. Trzeba jesc i utrzymywac staly poziom cukru. Ale te poziomy masz naprawde wysokie.
Masz leki czy tylko diete? Nie wiem, czy pytalam... mam kisiel z mozgu.

A probowalas ograniczyc weglowodany? Sniadania bialkowo-tluszczowe tez warto jesc, bo rano wrazliwosc komorek na insuline jest hiper niska przy cukrzycy.

Mam tylko dietę. W Polsce jedynym lekiem w ciąży jest insulina.
Ja cały czas mam ograniczone węglowodany- jem ich mniej niż sugerowane w cukrzycy ciążowej. Pewnie dlatego moje dziecko to taka Kruszynka.

[kaylla]

Napisane przez agassek

Jejku, współczuję, co za cholerstwo


Kaylla, co z Twoją cholestazą? Pisałaś coś po tym, kiedy wyszły zbyt wysokie wyniki?

Jakieś półtora tygodnia po tej pierwszej diagnozie powtarzałam wyniki, i z uwagi an to, że poziom kwasów żółciowych też już przekroczył normę, zaczęłam brać leki. Teraz będę powtarzać wyniki w poniedziałek, w poniedziałek też mam wizytę u lekarza. Zobaczymy co powie.

Napisane przez konsternacja

Dziękuję Dziewczyny, za słowa otuchy.

Biegaczka, tak, jestem śpiąca ale otoczenie tego nie rozumie
Z drugiej strony boję się spać bo boję się też gwałtownego spadku cukru.
Zaczynam się zastanawiać, czy skurcze, które są coraz częstsze i mocniejsze, mają zawiązek z tym pieprzonym cukrem. Zaczynam się bać. No ale w poniedziałek mi zrobią też ktg, więc będzie wiadomo czy to straszaki czy coś poważniejszego.
W środę mam wizytę u lekarki, to sprawdzi na usg, czy te skurcze mają wpływ na szyjkę bo w poniedziałek nie będzie usg.
Dodatkowo, od cukru mam słabszy wzrok, więc wszelkie czytanie odpada. Ale tak mam w każdej ciąży, później przechodzi.
Wiadomo, najbardziej boję się o dziecko... jak mu daję takie wahania cukru

No nic, najwyżej będę trochę głodować do poniedziałku, żeby ten cukier nie był chociaż wyższy niż 150. Tylko, że to wcale nie jest takie łatwe do opanowania

Ech, przykra sprawa z tym cukrem u Ciebie. Starasz się, trzymasz dietę, a tu takie przeboje:/ Chyba rzeczywiście insulina konieczna.

[kaylla]

Zaliczyłam z Majką wizytę u lekarza. No i niestety, mamy anginę. Dostaliśmy antybiotyk i co najmniej kolejny tydzień bujania się w domu:/

[SzczyptaRadosci]

Zdrówka dla wszystkich chorutków

Konsternacja, przykro mi z powodu cukrzycy ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Napisane przez kaylla

Zaliczyłam z Majką wizytę u lekarza. No i niestety, mamy anginę. Dostaliśmy antybiotyk i co najmniej kolejny tydzień bujania się w domu:/

Oby szybko przeszło!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SzczyptaRadosci]

Iwonia rodzisz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Ja chyba wróciłam zmęczona z pracy bo ustawiłam sobie latte w automacie i nie postawiłam szklanki
Iwonia chyba rodzi bo taka cisza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Eee weekend po prostu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

Nie wiem czy widziałyście na fejsie, ale no_doubt urodziła Zdjęcia synka są na grupie na fejsie.

[SzczyptaRadosci]

No_doubt gratulacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Kylla dzięki za cynk

[anulus17]

Gratulacje dla no doubt jeżeli tu jeszcze zagląda, bo Facebooka nie mam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Aaaaa gratuluję no doubt

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Gratulacje

[mala_biegaczka]

Napisane przez kaylla

Zaliczyłam z Majką wizytę u lekarza. No i niestety, mamy anginę. Dostaliśmy antybiotyk i co najmniej kolejny tydzień bujania się w domu:/

Współczuję... W probiotyki się zaopatrzcie... I zdrówka

No_doubt gratulacje

Ja dziś zaczynam 12tc

[no_doubt]

Dzięki dziewczyny długo mnie nie było...podczytywalam cały czas
Drugie cc znacznie gorsze...zwłaszcza, że wjechałam z pełnym rozwarciem...
Misia zazdrosna...Ale pomocna...wszyscy musimy uczyć się siebie na nowo, bo to zupełnie nowa rzeczywistość. 3majcie za nas kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Napisane przez no_doubt

Dzięki dziewczyny długo mnie nie było...podczytywalam cały czas
Drugie cc znacznie gorsze...zwłaszcza, że wjechałam z pełnym rozwarciem...
Misia zazdrosna...Ale pomocna...wszyscy musimy uczyć się siebie na nowo, bo to zupełnie nowa rzeczywistość. 3majcie za nas kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Świetne wiadomości. Czyli już jesteście w domu !

P.S. ja akurat drugą cesarkę wspominam lepiej niż pierwszą.

[no_doubt]

Napisane przez konsternacja

Świetne wiadomości. Czyli już jesteście w domu !

P.S. ja akurat drugą cesarkę wspominam lepiej niż pierwszą.

Jesteśmy od wczoraj...
U mnie było rozwarcia, skurcze i lekarz mówił, że musieli się "nagrzebac" trochę...
U mnie masakra...ketanol jest grany niestety...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Napisane przez no_doubt

Jesteśmy od wczoraj...
U mnie było rozwarcia, skurcze i lekarz mówił, że musieli się "nagrzebac" trochę...
U mnie masakra...ketanol jest grany niestety...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozumiem. U mnie w obu przypadkach były skurcze, rozwarcie i wody odeszły w domu. Druga cesarka trwała dłużej- aż się bałam czy wszystko jest ok, ale ogólnie PO cc czułam się lepiej niż za pierwszym razem. Mam wrażenie, że lepiej zareagowałam na leki, które podawali. Bo w szpitalu za pierwszym razem dawali inne leki i one na mnie wcale nie działały. A po Tramalu, z drugiego szpitala to mogłabym prosto ze szpitala pojechać na jakieś disco. Nic mnie nie bolało.

[no_doubt]

Napisane przez konsternacja

Rozumiem. U mnie w obu przypadkach były skurcze, rozwarcie i wody odeszły w domu. Druga cesarka trwała dłużej- aż się bałam czy wszystko jest ok, ale ogólnie PO cc czułam się lepiej niż za pierwszym razem. Mam wrażenie, że lepiej zareagowałam na leki, które podawali. Bo w szpitalu za pierwszym razem dawali inne leki i one na mnie wcale nie działały. A po Tramalu, z drugiego szpitala to mogłabym prosto ze szpitala pojechać na jakieś disco. Nic mnie nie bolało.

To też się nacierpialas....
Ja też mam wrażenie, że na mnie nic nie działa, a boli niemiłosiernie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Napisane przez no_doubt

Dzięki dziewczyny długo mnie nie było...podczytywalam cały czas
Drugie cc znacznie gorsze...zwłaszcza, że wjechałam z pełnym rozwarciem...
Misia zazdrosna...Ale pomocna...wszyscy musimy uczyć się siebie na nowo, bo to zupełnie nowa rzeczywistość. 3majcie za nas kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jejuuuu to musialo byc okropne...
Czyli Wy juz w domu po cc? Uczcie się siebie, odzywaj sie czasem jak ogarneliscie rzeczywistość... Przyda sie nastepnym w kolejce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7sweety7]

Napisane przez no_doubt

Dzięki dziewczyny długo mnie nie było...podczytywalam cały czas
Drugie cc znacznie gorsze...zwłaszcza, że wjechałam z pełnym rozwarciem...
Misia zazdrosna...Ale pomocna...wszyscy musimy uczyć się siebie na nowo, bo to zupełnie nowa rzeczywistość. 3majcie za nas kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

gratulacje i szybkiego powrotu do formy!

u nas nudy, zimno, katar, ale w koncu choinka stoi, Nikos ma radoche ciagle chce cyt. ogladac choinke

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[no_doubt]

Napisane przez Iwonia27

Jejuuuu to musialo byc okropne...
Czyli Wy juz w domu po cc? Uczcie się siebie, odzywaj sie czasem jak ogarneliscie rzeczywistość... Przyda sie nastepnym w kolejce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, my już w domu. W głowie pustka... wszystko przeżywam na nowo.... Misia ma czas że ze mną wszystko - spać, jeść, kąpać itp. itd.

Napisane przez 7sweety7

gratulacje i szybkiego powrotu do formy!

u nas nudy, zimno, katar, ale w koncu choinka stoi, Nikos ma radoche ciagle chce cyt. ogladac choinke

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki zdrówka życzę ️ u nas też choinka jest. Na szczęście dzień przed porodem zdążyłam ubrać z Misją ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez no_doubt

Dzięki dziewczyny długo mnie nie było...podczytywalam cały czas
Drugie cc znacznie gorsze...zwłaszcza, że wjechałam z pełnym rozwarciem...
Misia zazdrosna...Ale pomocna...wszyscy musimy uczyć się siebie na nowo, bo to zupełnie nowa rzeczywistość. 3majcie za nas kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez no_doubt

To też się nacierpialas....
Ja też mam wrażenie, że na mnie nic nie działa, a boli niemiłosiernie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Współczuję. Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie i nowa rzeczywitość się wyklaruje Gratuluję jeszcze raz
Ciekawe czy i u mnie będzie kolejna cc... wolałabym nie, ale gdzieś pod skórą czuję, że na sn nie mam szans, chociaż chcę próbować, jak tylko będzie się dało.

[asiaczek]

No_doubt gratuluję Synuś jest taki maleńki, moja Igusia już taka duża przy nim
Życzę Ci dużo zdrówka. Z każdym dniem będziesz się lepiej czuła a nowa rzeczywistość łatwiejsza. U nas najgorszebyły pierwsze 2 tygodnie. Teraz oczywiście też jest trudno, ale pierwszy szok już dawno minął.

Iga zaraziła się od Mateusza, ale on to zapalenie krtani lekko przechodzi a Igunia jest taka biedna. Ciągle płacze, katar ją zalewa, nie chce jeść. Musimy ją nosić całe dnie a od jutra znów jestem sama pewnie cały dzień.

Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka