Majówki 2016 - część ósma ❤

[martunia_199]

Dziewczyny życzę Wam wspaniałego i szczęśliwego Nowego 2019 Roku. Niech szczęście Wam sprzyja i zdrowie dopisuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Napisane przez anulus17

Iwonia jak tam Kacperek? I Igor ? Śpicie razem czy każde w swoim łóżeczku? I jak kp?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Asiaczek udanej zabawy na weselu, oby dzieci pozwolily wam się wybawic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki aaa w porzadku.
Jako takim Igor zazdrość wyladowuje na nas. Jego zachowanie stało sie...okropne. Nigdy nie był taki... No ale moze mu przejdzie...
Kacper ok. Spi ze mną i D. przez moje lenistwo i jego ulewanie. Boszzz jakie to denerwujace. Igor nie ulewał (chyba ze dwa razy w szpitalu) i tyle. Karmilam i tyle a teraz trzeba podnosic do odbekniecia co skutkuje rozbudzeniem iiiiii dalszą chęcią jedzenia. Wiec trzeba dalej karmic, znowu odbeknac iiiii (tu nie ma niespodzianki) dalej chce jeść a na koniec wszystko ulewa i od nowa sie karmimy bo przecież brzuszek pusty.
Co do kp to idzie nam super. Juz podczas pierwszych dwoch godzin na porodowce slyszalam ssanie efektywne. Dzis skonczyl mi się nawał wiec juz chociaż laktatora nie musze miedzy karmieniami używać.
D. jeszcze tydzień w domu, poki co jego pomoc jest nieoceniona. Serio.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Iwonia współczuję Lenka tak ulewala, że jak karmieniu była kupa to bałam się ruszać ta bombe
Mam nadzieję że Igor niedługo wróci na właściwe tory

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Może Igor jest zazdrosny że Kacperek śpi z wami? Czy myślisz że on tego nie odczuwa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Zadzwonilam do szwagierki, ktora jest ginekologiem a ona do kolezanki pediatry i juz wszystko wiem. Heviran podac jesli pojawia sie pecherze w buzi. Jesli nie, to nie trzeba podawac tabletek.

[no_doubt]

Napisane przez konsternacja

Zadzwonilam do szwagierki, ktora jest ginekologiem a ona do kolezanki pediatry i juz wszystko wiem. Heviran podac jesli pojawia sie pecherze w buzi. Jesli nie, to nie trzeba podawac tabletek.

Ooo no widzisz. A są pęcherze?

Iwonia znam tą zazdrość...I współczuję...
U nas Misia trochę ulewala. Filip też ulewa trochę. Zwłaszcza jak go jeszcze na przewijaku przewracam...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Fajnie czytać o takich maluszkach ale tylko czytać, cieszę się że mam już " duże " dzieci... do pieluch już nie chce wracać kiedyś mi się marzyła trójka ale coraz bardziej utwardzam się w przekonaniu że już wszyscy w domu są

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Moja Igusia tak ulewa, że to głowa mała. Pójdziemy na dniach do lekarza tylko z tym problemem to może coś poradzi, przynajmniej USG.

Szczęśliwego Nowego Roku Wam życzę... I aby wszelkie problemy i troski były mniejsze i prostsze do rozwiązania, a marzenia łatwiejsze do spełnienia

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

[Iwonia27]

Napisane przez anulus17

Iwonia współczuję Lenka tak ulewala, że jak karmieniu była kupa to bałam się ruszać ta bombe
Mam nadzieję że Igor niedługo wróci na właściwe tory

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Może Igor jest zazdrosny że Kacperek śpi z wami? Czy myślisz że on tego nie odczuwa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Raczej nie chodzi o spanie z nami. Najczęściej on nawet tego nie widzi bo kladziemy go jak my z maluchem jeszcze jesteśmy na nogach i wstaje kiedy my juz ogarniamy Kacpra w salonie. Dwa razy wstal przed nami i przyszedl do nas ale non stop dawal ciumaski dzidziusiowi. Zresztą on ciagle chce go całować i głasiać. Tylko na nas na szczęście się wyżywa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Napisane przez Iwonia27

Raczej nie chodzi o spanie z nami. Najczęściej on nawet tego nie widzi bo kladziemy go jak my z maluchem jeszcze jesteśmy na nogach i wstaje kiedy my juz ogarniamy Kacpra w salonie. Dwa razy wstal przed nami i przyszedl do nas ale non stop dawal ciumaski dzidziusiowi. Zresztą on ciagle chce go całować i głasiać. Tylko na nas na szczęście się wyżywa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pomijając spanie to ma i tak mnóstwo powodów by było mu źle, niestety...
Ja czasem jak jeszcze myślę o naszych początkach w czwórkę to uważam, że jedną z najgorszych rzeczy, która się wydarzyła to był mój pobyt w szpitalu, czyli pierwsza taka nieobecność mamy.

Moim zdaniem noworodek w domu to duża zmiana, ale na szczęście maluszki są w miarę mało absorbujące w tych pierwszych chwilach, więc można sporo uwagi poświęcać reszcie rodziny. U nas natomiast teraz, gdy Iga ma 5 miesięcy to widzę już gorsze zachowania w stosunku do niej. Nadal jest wielka miłość, ale też zabieranie jej zabawek, złość, że ona "zjada" jego samochody i chyba czasem też zazdrość, że Iga wymaga obecnie mnóstwo mojego czasu i uwagi

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

[anulus17]

Potwierdzam że później może być gorzej, koleżanka tam właśnie ma że do póki niemowlak był unieruchomiony to było ok ale jak stała się mobilna to starsza zaczęła się na nią złościc i nawet bic w tajemnicy więc oby u was było lepiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Jasne, jestem tego swiadoma ze lepiej to raczej mało prawdopodobne zeby było.
Asiaczek u nas tez od mojej nieobecności się zaczęło. Nigdy chyba nie zapomne jak weszlam do domu i moja mama mowila ze on tak strasznie za mną teskni a kiedy do mnie podszedl i zauwazylam ze 2,5letnie dziecko ma swieczki w oczach to ja pękłam i sie totalnie rozsypalam myśląc "co ja najlepszego mu zrobilam" czulam się strasznie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Ciekawe jak Lenka przeżyje że ja ja wywoze na tydzień do Polski bez taty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Dziewczyny wszystkiego najwspanialszego w nowym roku dla Was wszystkich i wszystkich dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BonaDea75]

Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku!
U mnie dziewczyny szaleją i nawet nie widać żeby były śpiące

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Igora tez dzis nie kladlismy jeszcze bo bardzo chce zobaczyc "duze gwiazdki". Wlasnie juz wychodza na dwor a ja wyskocze w ostatniej chwili na minutke.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Ja sylwestra przespałam razem z Tymkiem (Tak mnie mąż wku...l) że wolałam iść spać także ten ... Zuzia poszła spać po północy jakoś

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

U mnie niestety sylwester w szpitalu, ale majka podobno dotrwala do pplnocy. Nie wiem tylko jaka byla reakcja na fajerwerki bo rozmawialam z mezem jakis kwadrans przed polnoca.
Szczesliwego nowego roku wszysykim

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Kaylla jak wyniki? Długo będziesz musiała zostać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

Wyniki mam lepsze niz w dniu przyjecia, ale dalej przekraczaja normy mimk lekow. Robia mi badania co 2 dni, jutro kolejne. Zastepca ordynatora cos przebakiwal ze jak nie spadna to jeszcze zwiekszymy dawke lekow chocuaz myslalam ze biore juz maksymalna. Teraz mam taka jak pod koniec pierwszej ciazy wiec jyz jest wysoka. No i wczoraj mnie ten zastepca ordynatora mocno zdolowal bo rzucil cos ze oni z cholestaza to rzadko do domu wypuszczaja, no chyba ze na wlasne zadanie, wiec obawiam sie ze jesli wyniku mi sie nie unormuja (a w pierwszej ciazy az do porodu nigdy nie mialam ich w normie) to perspektywy ze mnie wypisza sa kiepskie:/ a wizja 9 tygodni w szpitalu, tym bardziej gdy maja w domu dziala na mnie mocno przygnebiajaco...
Jedyna nadzieja w tym ze jak mi ta dawke zwieksza jeszcze bardziej, o ile zwieksza, to coz sie ruszy i wyniki sid jnormuja i chociaz na troche mnie wypisza. Chociaz kiepsko to widze:/
Poki co dostalam tez sterydy na pluca dla malucha. Ogolnie czekam do weekendu/ przyszlego tygodnia az moj lekarz wroci z urlopu i bedzie w szpitalu zeby z nim pogadac jakos dluzej niz te pol minuth na obchodzie. Tyle zs on jednak nie jest zadnym ordynatorem, wiec decyzja o wypisie nie lezy w jego zakresie.
A wypisac na wlasne zadanie to ja sie jednak boje, bo jakbg cos sie stalo to nigdy bym sobie nid wybaczyla.
Ostatnio tez na oddzials byla podobko dziewczhna z cholestaza to lezala bite 2 miesiace az do porodu, tyle ze ona jednak kiala duzo gorsze wyniki niz ja.

No nic, poki co czekam. Ale jest mi na maksa smutno:/
I wiem juz na pewno ze nigdy trzecua ciaza nid wchodzi u mnie w gre.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Napisane przez kaylla

Wyniki mam lepsze niz w dniu przyjecia, ale dalej przekraczaja normy mimk lekow. Robia mi badania co 2 dni, jutro kolejne. Zastepca ordynatora cos przebakiwal ze jak nie spadna to jeszcze zwiekszymy dawke lekow chocuaz myslalam ze biore juz maksymalna. Teraz mam taka jak pod koniec pierwszej ciazy wiec jyz jest wysoka. No i wczoraj mnie ten zastepca ordynatora mocno zdolowal bo rzucil cos ze oni z cholestaza to rzadko do domu wypuszczaja, no chyba ze na wlasne zadanie, wiec obawiam sie ze jesli wyniku mi sie nie unormuja (a w pierwszej ciazy az do porodu nigdy nie mialam ich w normie) to perspektywy ze mnie wypisza sa kiepskie:/ a wizja 9 tygodni w szpitalu, tym bardziej gdy maja w domu dziala na mnie mocno przygnebiajaco...
Jedyna nadzieja w tym ze jak mi ta dawke zwieksza jeszcze bardziej, o ile zwieksza, to coz sie ruszy i wyniki sid jnormuja i chociaz na troche mnie wypisza. Chociaz kiepsko to widze:/
Poki co dostalam tez sterydy na pluca dla malucha. Ogolnie czekam do weekendu/ przyszlego tygodnia az moj lekarz wroci z urlopu i bedzie w szpitalu zeby z nim pogadac jakos dluzej niz te pol minuth na obchodzie. Tyle zs on jednak nie jest zadnym ordynatorem, wiec decyzja o wypisie nie lezy w jego zakresie.
A wypisac na wlasne zadanie to ja sie jednak boje, bo jakbg cos sie stalo to nigdy bym sobie nid wybaczyla.
Ostatnio tez na oddzials byla podobko dziewczhna z cholestaza to lezala bite 2 miesiace az do porodu, tyle ze ona jednak kiala duzo gorsze wyniki niz ja.

No nic, poki co czekam. Ale jest mi na maksa smutno:/
I wiem juz na pewno ze nigdy trzecua ciaza nid wchodzi u mnie w gre.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przytłaczająca ta wizja ale nic nie zrobisz, może Cię Maja odwiedzać? Tzn możesz np wyjść na chwilę na dwór żeby się z nią zobaczyć czy coś? Wiadomo że dla dziecka zrobi się wszystko. Życzę Ci żeby wyniki się unormowaly i żebyś wyszła jeszcze do domu, lub żeby szybko te tygodnie zleciały jak nie będzie innej opcji. Jesteś zuch !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[no_doubt]

Kaylla współczuję...też bym się zdolowala...Ale leki na pewno zadzialaja i wrócisz do domu

U nas Filipkowi oczko ropieje...nie wiem skąd i dlaczego i jak temu zaradzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Kaylla współczuję, mam nadzieję że unormuja Ci się wyniki bo wizja tylu tygodni w szpitalu jest naprawdę przerażająca. A jak właśnie z odwiedzinami? Możesz normalnie wyjść na spacer czy jakoś ? Czy musisz leżeć?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Napisane przez no_doubt

Kaylla współczuję...też bym się zdolowala...Ale leki na pewno zadzialaja i wrócisz do domu

U nas Filipkowi oczko ropieje...nie wiem skąd i dlaczego i jak temu zaradzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak karmisz to przemywaj mlekiem, a jak nie to woda mineralna w dobrym kierunku, czyli (chyba doczytaj na Internecie bo pamiętam że Lence też ropialo czesto) w stronę kącika a nie odwrotnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

Napisane przez martunia_199

Przytłaczająca ta wizja ale nic nie zrobisz, może Cię Maja odwiedzać? Tzn możesz np wyjść na chwilę na dwór żeby się z nią zobaczyć czy coś? Wiadomo że dla dziecka zrobi się wszystko. Życzę Ci żeby wyniki się unormowaly i żebyś wyszła jeszcze do domu, lub żeby szybko te tygodnie zleciały jak nie będzie innej opcji. Jesteś zuch !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez anulus17

Kaylla współczuję, mam nadzieję że unormuja Ci się wyniki bo wizja tylu tygodni w szpitalu jest naprawdę przerażająca. A jak właśnie z odwiedzinami? Możesz normalnie wyjść na spacer czy jakoś ? Czy musisz leżeć?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Jak karmisz to przemywaj mlekiem, a jak nie to woda mineralna w dobrym kierunku, czyli (chyba doczytaj na Internecie bo pamiętam że Lence też ropialo czesto) w stronę kącika a nie odwrotnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Lezec nie musze, bo mi fizycznie nic nie dolega. Moge spacerowac po oddziale, isc sobje do bistro na dole itp, tylko jak mam ktg 3 razy dziennie to jestem unieruchomiona. Na dwor poki co wyjsc to nie bardzo, bo u nas paskudnie strasznke, ciagle pada deszcz itp. Dzieci na oddzial faczej nie moga wchodzic nawer w godzinach odwiedzin(takie male, no chhba od 7 lat moga), ale w bistto czemu nie, tam widzialam takie ciut starsze. Jak nic sie nje zmieni to pewnie w weekend piotrek przyjedzie z maja, poki co sam przyjezdza, bo raz ze mloda byla przeziebiona (juz jest lepiej), a dwa ze przez swieta i teraz az do 6 stycznia bistro ma niestandardowe godziny otwarcia i albo jest zamkniete (tak jak dzisiaj), albo ma skrocone godzony (tak ze nie zazebia sie z godzinami odwiedzin).w weekend godziny odwiedzin zaczhnaja sie wczesniej wiec bedzie ok. Mloda podobna markotna, teskni, tuli sie czesto do piotrka tak jakby sie bala ze on tez sobje gdzies pojdzie i nie wroci. Jaj poszedl do pracy i po chwili wrocil bo czegos zapomnial to podobno strasznie plakala... biedna jest. Serce mi sie kraje:/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Kaylla biedna Majka, napewno jest ci dużo ciężej mając jedno dziecko w domu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Kaylla ciężka sytuacjaMam nadzieję, że Cię wypuszczą wcześniej, że wyniki się poprawią.

U nas przed chwilą był atak histerii z tupaniem nogami, krzykami i szarpaniem Igi za nogi. Tak więc wesoło się robi.

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

[konsternacja]

Napisane przez kaylla

Lezec nie musze, bo mi fizycznie nic nie dolega. Moge spacerowac po oddziale, isc sobje do bistro na dole itp, tylko jak mam ktg 3 razy dziennie to jestem unieruchomiona. Na dwor poki co wyjsc to nie bardzo, bo u nas paskudnie strasznke, ciagle pada deszcz itp. Dzieci na oddzial faczej nie moga wchodzic nawer w godzinach odwiedzin(takie male, no chhba od 7 lat moga), ale w bistto czemu nie, tam widzialam takie ciut starsze. Jak nic sie nje zmieni to pewnie w weekend piotrek przyjedzie z maja, poki co sam przyjezdza, bo raz ze mloda byla przeziebiona (juz jest lepiej), a dwa ze przez swieta i teraz az do 6 stycznia bistro ma niestandardowe godziny otwarcia i albo jest zamkniete (tak jak dzisiaj), albo ma skrocone godzony (tak ze nie zazebia sie z godzinami odwiedzin).w weekend godziny odwiedzin zaczhnaja sie wczesniej wiec bedzie ok. Mloda podobna markotna, teskni, tuli sie czesto do piotrka tak jakby sie bala ze on tez sobje gdzies pojdzie i nie wroci. Jaj poszedl do pracy i po chwili wrocil bo czegos zapomnial to podobno strasznie plakala... biedna jest. Serce mi sie kraje:/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kaylla wspolczuje bardzo. Jak dziecko teskni to zadne slowa nie pocieszaja.
A tak z ciekawosci- po szpitalu chodzisz w pizamie do tego bistro czy masz jakis inny stroj ?

[SzczyptaRadosci]

Napisane przez kaylla

Wyniki mam lepsze niz w dniu przyjecia, ale dalej przekraczaja normy mimk lekow. Robia mi badania co 2 dni, jutro kolejne. Zastepca ordynatora cos przebakiwal ze jak nie spadna to jeszcze zwiekszymy dawke lekow chocuaz myslalam ze biore juz maksymalna. Teraz mam taka jak pod koniec pierwszej ciazy wiec jyz jest wysoka. No i wczoraj mnie ten zastepca ordynatora mocno zdolowal bo rzucil cos ze oni z cholestaza to rzadko do domu wypuszczaja, no chyba ze na wlasne zadanie, wiec obawiam sie ze jesli wyniku mi sie nie unormuja (a w pierwszej ciazy az do porodu nigdy nie mialam ich w normie) to perspektywy ze mnie wypisza sa kiepskie:/ a wizja 9 tygodni w szpitalu, tym bardziej gdy maja w domu dziala na mnie mocno przygnebiajaco...
Jedyna nadzieja w tym ze jak mi ta dawke zwieksza jeszcze bardziej, o ile zwieksza, to coz sie ruszy i wyniki sid jnormuja i chociaz na troche mnie wypisza. Chociaz kiepsko to widze:/
Poki co dostalam tez sterydy na pluca dla malucha. Ogolnie czekam do weekendu/ przyszlego tygodnia az moj lekarz wroci z urlopu i bedzie w szpitalu zeby z nim pogadac jakos dluzej niz te pol minuth na obchodzie. Tyle zs on jednak nie jest zadnym ordynatorem, wiec decyzja o wypisie nie lezy w jego zakresie.
A wypisac na wlasne zadanie to ja sie jednak boje, bo jakbg cos sie stalo to nigdy bym sobie nid wybaczyla.
Ostatnio tez na oddzials byla podobko dziewczhna z cholestaza to lezala bite 2 miesiace az do porodu, tyle ze ona jednak kiala duzo gorsze wyniki niz ja.

No nic, poki co czekam. Ale jest mi na maksa smutno:/
I wiem juz na pewno ze nigdy trzecua ciaza nid wchodzi u mnie w gre.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kaylla obyś mogła jak najszybciej wrócić do domu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

Napisane przez konsternacja

Kaylla wspolczuje bardzo. Jak dziecko teskni to zadne slowa nie pocieszaja.
A tak z ciekawosci- po szpitalu chodzisz w pizamie do tego bistro czy masz jakis inny stroj ?

Na poczatku szlam w koszuli, do tego spodnie dresowe i szlafrok lub sweter plus oczywiscie klapeczki:P teraz chodze w ciuchach - powiedzialam piotrkowi zeby mi przywiozl bluzki wiec w dzien paraduje w szpitalu w tshircie, spodniach od dresu i wlasnie swetrze jesli jest zimno, na noc zakladam koszule nocna. W ciagu dnia i tak mam tylko ktg wiec taki stroj w niczym nie przeszkadza, ewentualne badania ginekologiczne sa rano zaraz po obchodzie to wtedy mam na sobie koszule, wiec nie paraduje z golym tylkiem. No i jednak lepiej sie czuje majac w dzien na sobie zwykle domowe ciuchy niz spedzajac caly dzien w koszuli:P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Napisane przez kaylla

Na poczatku szlam w koszuli, do tego spodnie dresowe i szlafrok lub sweter plus oczywiscie klapeczki:P teraz chodze w ciuchach - powiedzialam piotrkowi zeby mi przywiozl bluzki wiec w dzien paraduje w szpitalu w tshircie, spodniach od dresu i wlasnie swetrze jesli jest zimno, na noc zakladam koszule nocna. W ciagu dnia i tak mam tylko ktg wiec taki stroj w niczym nie przeszkadza, ewentualne badania ginekologiczne sa rano zaraz po obchodzie to wtedy mam na sobie koszule, wiec nie paraduje z golym tylkiem. No i jednak lepiej sie czuje majac w dzien na sobie zwykle domowe ciuchy niz spedzajac caly dzien w koszuli:P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pisałaś wcześniej że dostajesz sterydy na płuca, czyli zabezpieczają się gdyby w razie złych wyników musieli zakończyć ciążę szybciej. Oby było wszystko dobrze z Wami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Kaylla jeju strasznie mi przykro. Taka perspektywa musi byc okropna.
Ja od piatku do niedzielnego południa zdazylam sie bardzo tęsknić. Igor też to przeżył bardzo a i tak bylo mi o tyle łatwiej ze juz mialam tam zajecie i czas szybko zleciał a u Ciebie to po prostu czekanie do porodu... Po prostu współczuję...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Napisane przez asiaczek

Kaylla ciężka sytuacjaMam nadzieję, że Cię wypuszczą wcześniej, że wyniki się poprawią.

U nas przed chwilą był atak histerii z tupaniem nogami, krzykami i szarpaniem Igi za nogi. Tak więc wesoło się robi.

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

O rety... Nie wiem jak należałoby się zachowac bo jak ochrzanisz starszego to moze zaczac bardziej a nie ochrzanisz za szarpanie to tez chyba na nic...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

U nas D. powoli chyba "wysiada" codziennie słyszę "chcesz w dupe" "zaraz dostaniesz w dupe" albo krzyczy na niego. Widze ze ma dosyć. Igor serio juz potrafi zaleźć za skore. Ja opracowalam metode ze jak mam dosc to wychodze ochlonac do kuchni/pokoju niz krzyczeć a juz na pewno nie bić.
Igor strasznie sie nudzi. Bawimy sie w domu ale ile mozna codziennie to samo. On chce wychodzic ale D. nie lubi wiec sie kisi praktycznie codziennie i nie ma co się dziwic ze wymysla rozne rzeczy zeby zwrócić na siebie uwage. Najgorzej ze nie mozna go zebrac na spacer. Odciagnelam mleko i sama chcialam z nim isc no ale po pol godz walki i lapania go po łóżku kiedy go w koncu zlapalam ze smiechem mnie skopal jak chcialam mu zalozyc spodnie poddalam się. Rozebralam sie wściekła i nigdzie nie poszliśmy. Tak jest za każdym razem przed jakimkolwiek wyjsciem ze nie daje się ubrac. Masakra jakas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz