Majówki 2016 - część ósma ❤

[mala_biegaczka]

Kaylla rewelacja

[SzczyptaRadosci]

Napisane przez kaylla

Wojtuś od wczoraj jest już z nami w domu, tak więc jesteśmy w komplecie. Maja póki co zachwycona, głaszcze małego non stop, podaje mu smoczka itp. Zobaczymy jak dalej pójdzie.

Mały ładnie ogarnął karmienie piersią, więc pewnie trochę się pokarmimy. Ale póki co i tak muszę jeszcze ściągać laktatorem, bo mały nie jest w stanie wszystkiego przejeść. Wcześniej się martwiłam, że mam mało mleka, a teraz się martwię, żeby jakiegoś zastoju/zapalenia nie mieć.

Super wieści

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

Macie jeszcze wózek? Mikołaj do niedawna tylko w wózku chciał jeździć do żłobka, ale ogólnie nie uzywa. Zastanawiam się, czy go sprzedać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Szczypta mamy wózek, czasami korzystam jak muszę iść do sklepu bo bez schodzi nam dwa dni ale ogólnie na spacery czy coś to nie używamy no ale rzadko jednak się przydaje na dłuższą wyprawę do sklepów czy coś. W ogóle mam około 500 m do centrum handlowego więc biorę wózek jak ide pochodzić za ciuchami czy coś. Mam tam pampersy jakieś jedzenie i pakuje zakupy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Kaylla super wieści
Anulus padam czasem jak piszesz co Lenka wyrabia
Co do wozka to Igor bardzo lubił swoj ale jakos płynnie udało sie wypiac spacerowke i zamienic na gondole. Ani razu nie zrobil z tego problemu. Chodzi nóżkami, jak snieg byl to sankami.Teraz coraz juz częściej wyciagamy rower. Ale jednak tylko jak wszyscy idziemy na spacer bo ja chyba sie jeszcze boje miec Igora na rowerze i pchac wozek. Boje sie ze nie zareaguje w pore. Brrrr na samą myśl.
Aby do wiosny to zamotam w chuscie Kacperka i będzie (mam nadzieję łatwiej).

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[martunia_199]

Kaylla super że już w domu jesteście wszyscy razem

Napisane przez Iwonia27

Zdrowka dla potrzebujących malych i duzych.
Martunia gratulacje dla Tymka. Nieee nie zakladam mu majtek i body bo w domu ma koszulki a na dwor daje jeszcze pampera choc powiedzialby o siku bo kiedys mowi na spacerze mama siku bo zapomniał ze moze w pampera ale jak po prawie dwoch godzinach zbierania dzieci mialabym za chwilę wracac do domu do lazienki to juz wole dac pampera.
Kurde od grudnia odrobił kilogram to swietnie. Igor w rok tyle nie przybral. Stoi w miejscu ciagle.
Anulus oooo i my juz patologia...
I zapomniałam do kogo jeszcze chcialam się odnieść...

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

Odrobił co stracił. U nas generalnie po nocy pampers też jest suchy.. Ale na wyjścia większe zakładam pampersa.

Napisane przez SzczyptaRadosci

Super wieści

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

Macie jeszcze wózek? Mikołaj do niedawna tylko w wózku chciał jeździć do żłobka, ale ogólnie nie uzywa. Zastanawiam się, czy go sprzedać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mamy wózek ale coraz mniej go używamy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

A jakie macie rowery? Na wiosnę znaczy się? Bo my mamy biegówke i taki 3 kołowy ale nim dość topienie jej idzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

A u nas pampers po nocy jak bomba, mimo że w dzień Mati jest całkowicie odpieluchowany

Biegaczko, czym płukacie zatoki?? Na Irigasinie dla dzieci jest napisane, że od 4ego roku życia można, więc mam jakieś opory, a u Mateusza też by się przydało.

Iga ma chyba jakiś skok, jest tragiczna. Gdy nie śpi to chciałaby być tylko na rękach a naprawdę ciężko to ogarnąć mając jeszcze choćby minimalne obowiązki. Szkoda, że z chustą się nie polubiła. Może pożyczę nosiło. A nuż się uda.

Co do rowerów to Mateusz nie ogarnia w ogóle biegówki. Dostał rok temu i nie umie jeździć. Sama nie wiem w czym rzecz. Może to ten rower jest akurat nie dla niego a jakoś nie było możliwości przetestować innego. Już kombinowalismy z wysokością siodełka i ostatniecznie to nie wiem czy jest dobrze ustawiona, bo tak źle i tak niedobrze .

Anulus, są też takie nocniki co grają itp. Sama bym nie chciała takiego udziwnienia w domu, ale może to jest jakaś metoda . Co do jedzenia w salonie to znam ten ból. I niestety coraz częściej muszą być grane bajki bo inaczej 4 gryzy i dziecko najedzone. A igusia siedzi i patrzy w jaki sposób się je, więc nic dobrego z niej też nie wyrośnie

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[SzczyptaRadosci]

Napisane przez anulus17

A jakie macie rowery? Na wiosnę znaczy się? Bo my mamy biegówke i taki 3 kołowy ale nim dość topienie jej idzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam biegówkę, ale za duża jest(kupiłam na wyprzedaży) i musimy kupić mniejszą. Mikołaj dopiero tydzień temu zainteresował się rowerem.

Co do odpieluchowania, to mamy dzisiaj znów postęp, bo chce się załatwiać na ubikacji. Jestem w szoku, serio hahaha. Muszę szybko kupić nakładkę, żeby mi nie wpadł, bo się zrazi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Ja muszę zobaczyć czy nasza biegówka nie będzie już za mała bo Lenka dużo urosła. Mnie coś łapie, a miałam jutro jechać na badanie krwi z mała ale chyba nie ma sensu bo na rowerze się załatwię a może wynik znowu będzie niemiarodajny bo może u niej też się coś dzieje zawsze coś

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Napisane przez anulus17

A jakie macie rowery? Na wiosnę znaczy się? Bo my mamy biegówke i taki 3 kołowy ale nim dość topienie jej idzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My mamy biegowke ale nie pamiętam jaka. Ta super hiper polecana. Dostał na urodziny od męża rodzinki w prezencie. I w sumie ogarnął od razu. Ale on robi wszystko co siostra. Więc i hulajnoga potrafi jeździć. Przymierza się do deskorolki ha ha ha

Anulus my mamy nocnik grający. Z tym że w żłobku ma normalny, u moich rodziców też i nie stanowi to problemu. Może idźcie do sklepu i pozwólcie wybrać nocnik, z zapewnieniem że do niego żaden kot nie narobił

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Martunia musielibyśmy jechać do Polski żeby "wybrac" nocnik. U nas sklepy z zabawkami nie są aż tak wyposażone jak te w Polsce i grających nocnikow nie ma no chyba że gdzieś na Internecie może ale szczerze nigdy nie widziałam. Wózki na szwedzkich ulicach są przeważnie po prostu czarne. Jak widać kolory to z reguły to obcokrajowcy Lagom och enkelt (nie za dużo i nie za mało i prosto) to narodowe hasło SzwedówTeraz po prawie 10 latach widzę trochę napływ towaru ale kiedyś jak tu przyjechałam to to że w sklepie jest tylko 4 czy 5 zapachów płynow do płukania było dla nich norma, teraz jest już prawie jak w Polsce. Nie chce mówić że tu jest jakaś bieda i komuna bo bym przesadzila ale dużo rzeczy tu nadal nie ma jednak. Dla nich luksusem jest posiadanie pralki w bloku gdzie ja przeżyłam szok ale jak to wspólna pralnia teraz powoli staje się to standardem ale np jakbyś poznała Szwedów w wieku około 50 ( czyli wcale nie starych) to oni często mówią że to bez sensu taki wybór w sklepie ich dodatkowo stresuje moje znajome szwedki wiecznie mnie pytają skąd mam buty
Poczekamy na pogodę, teraz mnie coś rozłożyło więc nie mam siły, ściągnę jej po prostu pampersa i przygotuje się na powódzbo ona wie że na nocniku się robi siku więc zobaczę jak wyjdzie. A jak nie to może kupię jakiś lepszy nocnik

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Asiaczek ja uzywam tego zwyklego - pytalam o to lekarza (Polaka ) i nic nie mowil. Ale zauwazylam, ze sa te saszetki dla dzieci (też 4+) wiec moze zmienie na te Mlodemu nic nie jest po tym, ale on rozumie, ze ma tak jakby smarkac w momencie plukania i nie polykac tego, na ile sie da i to ogarnia. Tak czy siak - to inwazyjna metoda i ja to ograniczam do minimum i stosuje jak juz naprawde jest zle i maly nie moze wysmarkac porzadnie tego co tam ma - a umie juz smarkac nos super.

My mamy rowerek puky ten najmniejszy ale mlody jakos nie przepada - dostal niedawno hulajnoge i ta woli, chociaz nie jest najfajniejsza, bo nie da sie jej ani zlozyc ani opuscic nisko kierownicy i ma ja na wysokosci twarzy ale to prezent byl, zeby nie bylo, bo ja nawet nie planowalam mu kupowac hulajnogi :P

Anulus a online nie moze wybrac sobie tego nocika? Pewnie mas zmozliwosc zamowic? Czy się nie oplaca? Mój sobie ksiazki online wybiera i zamawiamy Potem chodzi kilka dni i pyta kiedy bedzie np. 'Dźwig Darka - jak ostatnio

[anulus17]

Biegaczka raczej z Polski się nie opłaca zamawiać a tutaj na szwedzkich stronach nie ma grających. Ja ogólnie dużo zabawę czy takich rzeczy zamawiam na Internecie ale akurat nocnikow nie ma jakiś dużo. Nakładkę też ma z pieskami i nie siedzi tylko nosi ja na głowie jak kapelusz. Nie wiem spróbuje poprostu założyć jej majtki i będę czekać z "kuweta" tylko musi mi przejść bo narazie lecą bajki a ja leżę i umieram

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Jak się źle czujesz, to już lepiej daj jej spokój
Swoja drogą, może by się pozbyć tej kociej kuwety - w sensie tego nocnika zajętego już przez koty i odpuścić na kilka tygodni? Pewnie i tak nie zapomni, ale może jej sie troche zmieni postrzeganie, a i koty sie ogarną :P Taki reset Czasem warto sie wycofać całkiem i pochować 'zabawki' Jak to mawiają - czasem trzeba zrobić krok wstecz, żeby pójść do przodu Ah jak górnolotnie o odpiluchowaniu

[anulus17]

Ha ha ciekawe czy każdy nocnik nie okaże się kuweta no nic zobaczymy jak się trochę wykuruje ogólnie nie mam parcia ale fajnie by było gdyby latem już nie musiała się parzyć w tym pampersie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

No koty to wredne stworzenia :P Chyba, że mówisz, że dla Lenki nocnik to juz zawsze bedzie kocia kuweta - to gorzej
Ale taki jakis grajacy i zamykany bylby spoko, bo wlasnie koty by sie nie pchaly moze

Swoja droga chcialabym zobaczyc kota sikajacego do nocika

[BonaDea75]

Anulus a Ty masz kota? Czy to tylko fantazja Lenki z tą kuwetą.

U nas Zuzia dalej w pampku, poczekam na wiosnę i może wtedy ogarnę temat.

Zuzia ma hulajnogę, w zeszłym roku nie umiała jej obsługiwać.
Mąż przywiózł ostatnio z garażu i Zuzia załapała o co chodzi, jeździła po całym mieszkaniu, oczywiście Natalka podpatrzyła i też chciała, myślałam że jeszcze jest za mała i tylko ją potrzyma i odda Zuzi, a ten malutki brzdąc chwycił hulajnogę i pojechała tak jak trzeba.
Musimy teraz kupić drugą, bo zakończyło się walką o hulajnogę, i trzeba było wprowadzić kolejkę do pojeżdżenia.

Natalka w ogóle bardzo dużo uczy się od Zuzi.

Co do wózków, to jeszcze mamy ale dla Zuzi ona królowa każe się wozić do przedszkola, a Natalcia tupta na nóżkach. Już nawet na dostawce nie chce jeździć, Natka też nie chce na ręce, tylko na nogach wszędzie.
Zupełnie odwrotnie jak Zuzia bo ona albo wózek albo na ręce chce.
Ale już widzę że to kwestia przyzwyczajenia, Zuzia jak była mała to mąż ją wiecznie nosił na rękach albo na barana i tak się przyzwyczaiła, Natalka nie była noszona na rękach tylko była w wózku i teraz wogóle nie pcha się na ręce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Mój też szybko ogarnal tę hulajnogę, mimo że nie jest dostosowana do niego niestety. Mąz tylko raz mu pokazał. Ale jeździ głównie w domu - byłam z nim raz na ulicy naszej na samym koncu - mieszkamy w slepej uliczce :P - to sobie z gorki zjezdzał w te i z powrotem. W sensie wspinal sie i z gorki. Trochę się nastresowalam, zeby zębów nie wybil i się nie poobijal, bo oczywiscie jako nieodpowiedzialna matka nie ma dziecko ani kasku ani ochraniaczy na kolanach czy łokciach, ale dał radę. Nauczylismy go z mezem, ze jak jezdzie szybko albo czuje ze sie wywroci to ma zeskoczyc i tak robi. Wolalabym jednak, zeby biegowke lubil bardziej, bo to bardziej symetryczne a na tej hulajnodze widze, ze juz tylko jedna strone preferuje.

Tylko on wlasnie tez przez meza nauczony na rączki i mnie to wkurza, bo wczoraj go targalam na barana, a najmniejsza juz nie jestem (23 tydzien leci :O) i troche mi ciezko bylo. Dalam rade 200 metrow moze i koniec, bo mi za ciezko ;p

[anulus17]

Bona nie mamy kota
Zuzia w wózku a Natalka na nogach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

Biegaczka Lenka jak zapomnę kasku na rowerek 3 kołowy to płacze tłumaczę jej że na ten nie musi bo przecież ja ja pcham nie ma szansy spaść

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

To ja Natalkę nauczyłam na ręce i na ręce, wiadomo, teraz nosić jej nie mogę, więc Mąż wieczorami ją obowiązkowo nosi po domu
Za to na spacerach ona zawsze wolała iść sama. Starszak wtedy częstko korzystał z wózka. Teraz na wiosnę, jak już dojdę do siebie to mam w planach aby 2 Natka pokonywała dziennie 4 km na biegówce, żeby odebrać Starszaka z przedszkola a on na swoim rowerku. Po nią do źłobka planuję jechać autem (w obie strony to może być nawet godzina drogi), wrócić do domu i iść po Starszaka. No chyba, że wygra leń i będziemy zgarniać go po drodze autem.

[Iwonia27]

Napisane przez anulus17

A jakie macie rowery? Na wiosnę znaczy się? Bo my mamy biegówke i taki 3 kołowy ale nim dość topienie jej idzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam najmniejszy puky ten z zeszlych urodzin. Jeszcze snieg był a juz krzyczal zeby go wyciągnąć. Uuuuuwielbia rower. Jeszcze z rok spokojnie na nim pojezdzi tylko pewnie będzie wyglądać śmiesznie bo wszystko pewnie pójdzie do gory siodelko kierownica a te kółeczka takie małe hehe

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Napisane przez SzczyptaRadosci

Mam biegówkę, ale za duża jest(kupiłam na wyprzedaży) i musimy kupić mniejszą. Mikołaj dopiero tydzień temu zainteresował się rowerem.

Co do odpieluchowania, to mamy dzisiaj znów postęp, bo chce się załatwiać na ubikacji. Jestem w szoku, serio hahaha. Muszę szybko kupić nakładkę, żeby mi nie wpadł, bo się zrazi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Igor wpadł haaaahahaha pare dni temu myslalam ze padne ze śmiechu. Nie pamiętam czy Wam pisalam.
Karmie Kacpra Igor mowi ze chce siku no to mówię wez krzesełko i rob (bo ogarnia co i jak trzeba tylko nie zawsze mu się chce) ok pobiegł slysze jak dosuwa krzesełko i zaraz maaaamaaa chooodz szybkooo to w sekundę odkladam Kacperka i lece a on w srodku zdziwiony na granicy płaczu ale jak zobaczył ze pękam ze śmiechu to i on sie zaczal śmiać. Zapomniał polozyc nakladke albo raczej ja bo zwykle ją zostawiam na sedesie i on na pewniaka pewnie nie myslac albo myśląc o niebieskich migdałach sobie siupnął.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Napisane przez anulus17

Martunia musielibyśmy jechać do Polski żeby "wybrac" nocnik. U nas sklepy z zabawkami nie są aż tak wyposażone jak te w Polsce i grających nocnikow nie ma no chyba że gdzieś na Internecie może ale szczerze nigdy nie widziałam. Wózki na szwedzkich ulicach są przeważnie po prostu czarne. Jak widać kolory to z reguły to obcokrajowcy Lagom och enkelt (nie za dużo i nie za mało i prosto) to narodowe hasło SzwedówTeraz po prawie 10 latach widzę trochę napływ towaru ale kiedyś jak tu przyjechałam to to że w sklepie jest tylko 4 czy 5 zapachów płynow do płukania było dla nich norma, teraz jest już prawie jak w Polsce. Nie chce mówić że tu jest jakaś bieda i komuna bo bym przesadzila ale dużo rzeczy tu nadal nie ma jednak. Dla nich luksusem jest posiadanie pralki w bloku gdzie ja przeżyłam szok ale jak to wspólna pralnia teraz powoli staje się to standardem ale np jakbyś poznała Szwedów w wieku około 50 ( czyli wcale nie starych) to oni często mówią że to bez sensu taki wybór w sklepie ich dodatkowo stresuje moje znajome szwedki wiecznie mnie pytają skąd mam buty
Poczekamy na pogodę, teraz mnie coś rozłożyło więc nie mam siły, ściągnę jej po prostu pampersa i przygotuje się na powódzbo ona wie że na nocniku się robi siku więc zobaczę jak wyjdzie. A jak nie to może kupię jakiś lepszy nocnik

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Luuuuduuuu co za kraj
Zdrowiej bo Cie Lena pokona

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

Napisane przez anulus17

Biegaczka raczej z Polski się nie opłaca zamawiać a tutaj na szwedzkich stronach nie ma grających. Ja ogólnie dużo zabawę czy takich rzeczy zamawiam na Internecie ale akurat nocnikow nie ma jakiś dużo. Nakładkę też ma z pieskami i nie siedzi tylko nosi ja na głowie jak kapelusz. Nie wiem spróbuje poprostu założyć jej majtki i będę czekać z "kuweta" tylko musi mi przejść bo narazie lecą bajki a ja leżę i umieram

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Napisane przez mala_biegaczka

Jak się źle czujesz, to już lepiej daj jej spokój

Swoja drogą, może by się pozbyć tej kociej kuwety - w sensie tego nocnika zajętego już przez koty i odpuścić na kilka tygodni? Pewnie i tak nie zapomni, ale może jej sie troche zmieni postrzeganie, a i koty sie ogarną Taki reset Czasem warto sie wycofać całkiem i pochować 'zabawki' Jak to mawiają - czasem trzeba zrobić krok wstecz, żeby pójść do przodu Ah jak górnolotnie o odpiluchowaniu

Haaaahahaha no Lena mistrz. Codziennie jak cos o niej czytam to padam.
Ale Anulus juz pewnie nie do smiechu...

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Napisane przez BonaDea75

Anulus a Ty masz kota? Czy to tylko fantazja Lenki z tą kuwetą.

U nas Zuzia dalej w pampku, poczekam na wiosnę i może wtedy ogarnę temat.

Zuzia ma hulajnogę, w zeszłym roku nie umiała jej obsługiwać.
Mąż przywiózł ostatnio z garażu i Zuzia załapała o co chodzi, jeździła po całym mieszkaniu, oczywiście Natalka podpatrzyła i też chciała, myślałam że jeszcze jest za mała i tylko ją potrzyma i odda Zuzi, a ten malutki brzdąc chwycił hulajnogę i pojechała tak jak trzeba.
Musimy teraz kupić drugą, bo zakończyło się walką o hulajnogę, i trzeba było wprowadzić kolejkę do pojeżdżenia.

Natalka w ogóle bardzo dużo uczy się od Zuzi.

Co do wózków, to jeszcze mamy ale dla Zuzi ona królowa każe się wozić do przedszkola, a Natalcia tupta na nóżkach. Już nawet na dostawce nie chce jeździć, Natka też nie chce na ręce, tylko na nogach wszędzie.
Zupełnie odwrotnie jak Zuzia bo ona albo wózek albo na ręce chce.
Ale już widzę że to kwestia przyzwyczajenia, Zuzia jak była mała to mąż ją wiecznie nosił na rękach albo na barana i tak się przyzwyczaiła, Natalka nie była noszona na rękach tylko była w wózku i teraz wogóle nie pcha się na ręce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niezły widok ze wieksza w wózku
Natalka patrz jaka bystra ja nie bylam pewna czy hulajnoge Igor by ogarnal ale w takim razie kto wie...

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Kurde Igor ma od tygodnia w zgieciu kolana czerwone... Jak kiedys. Najpierw bylo male myslalam ze moze gdzies o cos otarte ale to coraz większe...

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[anulus17]

Iwonia biedny Igor

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Napisane przez Iwonia27

Mam najmniejszy puky ten z zeszlych urodzin. Jeszcze snieg był a juz krzyczal zeby go wyciągnąć. Uuuuuwielbia rower. Jeszcze z rok spokojnie na nim pojezdzi tylko pewnie będzie wyglądać śmiesznie bo wszystko pewnie pójdzie do gory siodelko kierownica a te kółeczka takie małe hehe

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Igor wpadł haaaahahaha pare dni temu myslalam ze padne ze śmiechu. Nie pamiętam czy Wam pisalam.
Karmie Kacpra Igor mowi ze chce siku no to mówię wez krzesełko i rob (bo ogarnia co i jak trzeba tylko nie zawsze mu się chce) ok pobiegł slysze jak dosuwa krzesełko i zaraz maaaamaaa chooodz szybkooo to w sekundę odkladam Kacperka i lece a on w srodku zdziwiony na granicy płaczu ale jak zobaczył ze pękam ze śmiechu to i on sie zaczal śmiać. Zapomniał polozyc nakladke albo raczej ja bo zwykle ją zostawiam na sedesie i on na pewniaka pewnie nie myslac albo myśląc o niebieskich migdałach sobie siupnął.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Luuuuduuuu co za kraj
Zdrowiej bo Cie Lena pokona

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------



Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Haaaahahaha no Lena mistrz. Codziennie jak cos o niej czytam to padam.
Ale Anulus juz pewnie nie do smiechu...

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Niezły widok ze wieksza w wózku
Natalka patrz jaka bystra ja nie bylam pewna czy hulajnoge Igor by ogarnal ale w takim razie kto wie...

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Kurde Igor ma od tygodnia w zgieciu kolana czerwone... Jak kiedys. Najpierw bylo male myslalam ze moze gdzies o cos otarte ale to coraz większe...

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

Ha ha ha fajnie musiał wyglądać.. dobrze że się nie wystraszył


Ooo właśnie, my też mamy puky ten mniejszy chyba, ale jeszcze jest ok w tym roku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

Maja tez kiedys prawie wpadla do toalety. Ona przez dlugi czas sie zalatwiala bez tej podkladki, po prostu sie podtrzymywala rekami, ale raz jej sie chyba reka osunela i prawie wpadla:P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Napisane przez kaylla

Maja tez kiedys prawie wpadla do toalety. Ona przez dlugi czas sie zalatwiala bez tej podkladki, po prostu sie podtrzymywala rekami, ale raz jej sie chyba reka osunela i prawie wpadla:P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A nie wystraszyło jej to? Albo zniechęciło?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Lenka dostała miejsce od 15 sierpnia w przedszkolu już nie będziemy patologia narazie idzie na 15 godzin wt- czw od 8 30 do 13 30 i mamy około 2 tygodni "adaptacji" czyli chodzę z nią i jestem "bierna" w zabawie a panie nauczycielki ja "zachecaja" pozniej gdy "uznamy" że Lenka jest gotowa zostać sama to zaczynam wychodzić na chwilę i wracać. I tak przez jakiś czas ewentualnie do kilku tygodni mogę dzwonić i pytać jak jej tam jest no i zabierać wcześniej. Jak znajdę pracę to mała dostaję automatyczne przedłużenie czasu wg naszych schematów. Polecacie jakieś fajne naklejki na ubrania czy coś? Wiem że większość poprostu podpisuje mazakiem ale ja myślałam że może są jakieś naprasowanki czy coś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Ten czas adaptacji może trwać dłużej oczywiście więc mam nadzieję że nie będzie tak źle no i na początku nie musimy się dostosowywac do ich rutyny typu drzemki pory jedzenia no ale zobaczymy jak to wyjdzie bo Lenka oczywiście na każde nasze "zachety" że pójdzie do przedszkola ona mówi że nieeee mamma

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Napisane przez anulus17

A nie wystraszyło jej to? Albo zniechęciło?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Lenka dostała miejsce od 15 sierpnia w przedszkolu już nie będziemy patologia narazie idzie na 15 godzin wt- czw od 8 30 do 13 30 i mamy około 2 tygodni "adaptacji" czyli chodzę z nią i jestem "bierna" w zabawie a panie nauczycielki ja "zachecaja" pozniej gdy "uznamy" że Lenka jest gotowa zostać sama to zaczynam wychodzić na chwilę i wracać. I tak przez jakiś czas ewentualnie do kilku tygodni mogę dzwonić i pytać jak jej tam jest no i zabierać wcześniej. Jak znajdę pracę to mała dostaję automatyczne przedłużenie czasu wg naszych schematów. Polecacie jakieś fajne naklejki na ubrania czy coś? Wiem że większość poprostu podpisuje mazakiem ale ja myślałam że może są jakieś naprasowanki czy coś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Ten czas adaptacji może trwać dłużej oczywiście więc mam nadzieję że nie będzie tak źle no i na początku nie musimy się dostosowywac do ich rutyny typu drzemki pory jedzenia no ale zobaczymy jak to wyjdzie bo Lenka oczywiście na każde nasze "zachety" że pójdzie do przedszkola ona mówi że nieeee mamma

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje
Lenka już jest duża, powinno jej się spodobać, że spędza czas z rówieśnikami.

[pluszowy_kot]

anulus, ja się nie zdziwię, jak pójdziecie raz i drugi to Lenka Ci powie "mama idź" lub tak jak Wojtek dosadnie "mama sio!" i tyle będzie z tych 2 tygodni adaptacji, wychodzenia "na chwilę" itp.


My w końcu nie bierzemy udziału w rekrutacji do państwowych przedszkoli, razem z przyjaciółmi zapisaliśmy dzieciaki do prywatnego przedszkola sióstr salezjanek (poza siostrą dyrektor wychowawcami są osoby świeckie), które od wielu lat cieszy się w okolicy bardzo dobrą opinią. Poza stawką żywieniową 11 zł za dzień (kuchnia własna) czesne jest aż śmiesznie niskie, do tego jest blisko, my musimy kawałek podjechać, ale już od moich rodziców to już spokojnie na piechotę a od przyjaciół to już w ogóle niemal po sąsiedzku, więc pewnie napiszemy jedni drugim upoważnienia i w razie jakiejś awarii typu mega korek (w nowej pracy nadgodzin nie przewiduję) będziemy sobie nawzajem dzieci odbierać.

[konsternacja]

Napisane przez pluszowy_kot

anulus, ja się nie zdziwię, jak pójdziecie raz i drugi to Lenka Ci powie "mama idź" lub tak jak Wojtek dosadnie "mama sio!" i tyle będzie z tych 2 tygodni adaptacji, wychodzenia "na chwilę" itp.


My w końcu nie bierzemy udziału w rekrutacji do państwowych przedszkoli, razem z przyjaciółmi zapisaliśmy dzieciaki do prywatnego przedszkola sióstr salezjanek (poza siostrą dyrektor wychowawcami są osoby świeckie), które od wielu lat cieszy się w okolicy bardzo dobrą opinią. Poza stawką żywieniową 11 zł za dzień (kuchnia własna) czesne jest aż śmiesznie niskie, do tego jest blisko, my musimy kawałek podjechać, ale już od moich rodziców to już spokojnie na piechotę a od przyjaciół to już w ogóle niemal po sąsiedzku, więc pewnie napiszemy jedni drugim upoważnienia i w razie jakiejś awarii typu mega korek (w nowej pracy nadgodzin nie przewiduję) będziemy sobie nawzajem dzieci odbierać.

Skoro ma świetne opinie to dobra decyzja.
My startujemy do publicznego. Ciekawe, z jakim skutkiem.

[martunia_199]

Anulus super, Lenka duża dziewczynka więc szybko się przyzwyczai

My startujemy do publicznego, tam gdzie Zuzia chodziła. To zespół szkolno przedszkolny więc liczę że się dostanie, będziemy mieć dodatkowe punkty za rodzeństwo. Logistycznie będzie łatwiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Anulus, Kocie bardzo fajnie .
Anulus, może Lenka da sobie świetnie radę a przy okazji ją tam trochę ujarzmią

My też myślimy nad przeszkolem pryw. dla Mateusza na kilka godzin żeby na obiad wracał do domu, co ułatwi trzymanie jego diety. Ale średnio mi się widzi posłać go na jesień kiedy łatwiej o chorobę, wolałabym jednak np w maju

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka