Rozpoczynamy samodzielne życie z naszymi TŻtami! :)

[KarlaNobody]

Witam!

Założyłam ten wątek, ponieważ jestem ciekawa czy któraś jeszcze zaczyna 'nowe życie' ?
Pranie, prasowanie, rachunki, dzieci (?) .....
tzw. samodzielność.

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------

Ja przeprowadzam się na piętro do TŻ. Remontujemy je od podstaw!

Pod nami zamieszkiwac bedzie.... teściowa. niestety. :P (oddzielne wejscie oczywiscie bedzie zeby sie maksymalnie odseparowac :P )

Mamy zamiar wprowadzić sie tam najpozniej od sierpnia gdyz pierwszego wrzesnia przyjdzie na swiat nasz maly cud - Amelka. ( jestem w 7 miesiacu ciazy, 20 lat. )

[duś.]

My obecnie mieszkamy w domu jednorodzinnym na ostatnim piętrze, dzięki Bogu sami, ale niestety w ogrodzie mamy "ogródek" o który codziennie dba przyszły teść a i przyszła teściowa lubi wepchać nochal w nieswoje sprawy i często zagląda, dlatego zdecydowaliśmy się na wyprowadzkę do Niemiec. Mała kawalerka ale własna.
Muszę jednak dodać, że już mieszkałam z chłopakiem, także mogę i chętnie podzielę się doświadczeniami i zdobędę nowe.
Podoba mi się ten wątek!

[KarlaNobody]

Dziekuje!

No ja z tesciowa nie potrafie sie dogadac bo ona chce wszystko miec po swojemu U NAS W MIESZKANIU. Porazka :/

Szczerze to troche przeraza mnie ta samodzielnosc :P ale juz chce sprobowac

[duś.]

Moja też - ona wie najlepiej jak wszystko powinno wyglądać i lubi rządzić, bo niby taka już doświadczona (jest w wieku mojego dziadka ). Ale ja też mam silny charakterek i nie dam sobą rządzić więc bronie nas oboje przed jej wpływami.
A ta "samodzielność" nigdy nie jest taka sama-, przecież masz ze sobą TŻta i już niedługo córę. We trójkę zawsze raźniej! A poza tym raz się żyje i trzeba wszyetkiego spróbować!

[KarlaNobody]

We trojke bedzie nam napewno ciezko ale i na pewno fajnie
O to sie nie martwie.

Jedynie ta tesciowa. O zgrozo... ja tez mam charakterek i jak nie wytrzymam to moze nie byc ciekawie. a TŻ to jedynak - synek mamuni wiec jest ciezko. Ona jest tak opor o niego zazdrosna! i specjalnie zajmuje mu czas zeby mial mniej go dla mnie. mialysmy pare spiec itd i sama przyznala ze to JEJ syn i w ogole... porazka :P

Nie wiem jak nam to wyjdzie. Bo ona nie umie okazywac poztywnych uczuc, a jak moja mama ja zaprosila na kawe ( wczesniej juz sie spotykaly ) to teraz tesciowa po prostu wsiadla bez slowa do samochodu. taka totalna olewka!!!!

[muszynianka]

Jakie to wasze mieszkanie skoro mieszkacie w jej domu?

[KarlaNobody]

ale od zawsze bylo powidziane ze nalezy do mojego TZ.
I jeszze tam nie mieszkamy.

I tam jest stan surowy! odprowadzenie wody, gazu, elektryke, okna, tynki, podlogi itp itd robimy SAMI za wlasne pieniadze!

Moi rodzice jedynie cos nas wpomoga, ale tesciowa nie chce pomoc finansowo.
i zeby nie bylo TZtowi mowi ze jak to ona mnie nie kocha ze super synowa itp itd zero protestow co do mieszkania.

[Lea_ny]

Ja jestem właśnie w trakcie przewożenia rzeczy do narzeczonego - myślę, że do końca czerwca wylecę już całkiem od rodziców
To będzie całkiem nowy etap mojego życia - nigdy wcześniej nie mieszkałam z chłopakiem.

Nie mogę doczekać się tego naszego życia we trójkę (bo TŻ ma synka z poprzedniego związku) Jednak zdaję sobie sprawę, że to duża rewolucja w moim życiu - prowadzenie własnego domu, wychowywanie dziecka i inne nowe "dorosłe" obowiązki. Ale wierzę, że wspólnie damy sobie radę


Co do mieszkania z rodzicami: żyjąc z partnerem za żadne skarby nie chciałabym mieszkać ani z teściami, ani z moimi rodzicami (mimo, że bardzo ich kocham). Nie wyobrażam sobie tego

[duś.]

Napisane przez muszynianka

Jakie to wasze mieszkanie skoro mieszkacie w jej domu?

No to zawsze komplikuje sprawę, łatwiej było by z dala (jak najdalej) od niej, ale jak dwie strony chcą mieć swoje życie (syn powie matce, że już jest dorosły) i mają dwa oddzielnie wejścia, to można pokazać, że to ICH dom. Jak Twój TŻ odnajduje się w tej sytuacji? Ty jesteś teraz jego rodziną i córa, powinnien trzymać waszą stronę.

Lea_ny Nie boisz się jak to będzie z jego dzieckiem i matką dziecka? Też mam kolezankę w podobnej sytuacji i ona wlasnie z tego powodu zn nim nie mieszka...

[201604190949]

Napisane przez KarlaNobody

Dziekuje!

No ja z tesciowa nie potrafie sie dogadac bo ona chce wszystko miec po swojemu U NAS W MIESZKANIU. Porazka :/

Szczerze to troche przeraza mnie ta samodzielnosc :P ale juz chce sprobowac

No ale jakie to samodzielne życie jak wam się teściowa wtrąca, macie ją na wyciągnięcie ręki itd?

[KarlaNobody]

TZ powtarza mi, zebym sie nia nie przjmowala. ze to nasze zycie, nasze pieniadze i nasze mieszkanie. Ja chcialam wynajac gdzies mieszkanie ale on nie chcial bo powiedzial ze w bloku nie bedzie zyl. wiec remontujemy gore.


Lea_ny - zazdroszcze przeprowadzki no my tez zaczynac bedziemy we 3 pisz jak sobie radzicie

[muszynianka]

No ale górne piętro jest że tak powiem "zarejestrowane" jako osobny lokal z osobnym właścicielem czy po prostu jest górnym piętrem domu rodziców?

[KarlaNobody]

Napisane przez 1000days

No ale jakie to samodzielne życie jak wam się teściowa wtrąca, macie ją na wyciągnięcie ręki itd?

No chcemy sie od niej odseparowac. Ona nam wszystko urzadza...ale nie mowi jak mamy zyc. mam nadzieje, ze przez to oddzielne wejscie zobaczy ze tworzymy wlasna rodzine. Ja od niej nic nie chce oprocz swietego spokoju

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Napisane przez muszynianka

No ale górne piętro jest że tak powiem "zarejestrowane" jako osobny lokal z osobnym właścicielem czy po prostu jest górnym piętrem domu rodziców?

nie jest oddzielnie zarejestrowane. i nie rodzicow tylko tesciowej bo ona mieszka sama jest po rozwodzie. a faeta ma dwa domy dalej i kiedys powiedziala ze ona nam przepisze ten dom a wyprowadzi sie do niego.

Zreszta nie o niej chcialam pisac w tym watku ;p tylko o zyciu we dwoje/ troje

gotowanie sprzatanie itp itd

[duś.]

Napisane przez KarlaNobody

Zreszta nie o niej chcialam pisac w tym watku ;p tylko o zyciu we dwoje/ troje

gotowanie sprzatanie itp itd

Racja! O sposobach na wścibskie teściowe powinnyśmy założyć nowy wątek!

[cava]

Napisane przez KarlaNobody

Moi rodzice jedynie cos nas wpomoga, ale tesciowa nie chce pomoc finansowo.

Dostaliście od teściowej dach nad głową - całe piętro w którym możecie się urządzić. To niby jest to nic wg ciebie? jesteś strasznie niesprawiedliwa i masz bardzo roszczeniową postawę. Tyś sobie beztrosko zmajstrowała brzucha a teraz wszyscy mają ci dawać żebyś miała gdzie i za co żyć. A Tobie jeszcze mało i nie tak jak byś chciała i tesciowa zła bo tylko mieszkac gdzie dała i ma czelność się nie dokładać więcej. To nie było zaczynać życia od dupy strony- najpierw było sobie zapracować na własne mieszkanie a potem dopiero urządzać i w związki bawić - tez za swoje. A nie, z gęba na pączki i jeszcze fochy że teściowa po swoim własnym chodzi i jeszcze za mało daje od siebie i jeszcze mówi że jej syn to syn a nie że nie zna tego pana.

[KarlaNobody]

Dokladnie

Wiec jak Wy sie odnalazlyscie w nowej roli gosposi? hihi

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez cava

Dostaliście od teściowej dach nad głową - całe piętro w którym możecie się urządzić. To niby jest to nic wg ciebie? jesteś strasznie niesprawiedliwa i masz bardzo roszczeniową postawę. Tyś sobie beztrosko zmajstrowała brzucha a teraz wszyscy mają ci dawać żebyś miała gdzie i za co żyć. A Tobie jeszcze mało i nie tak jak byś chciała i tesciowa zła bo tylko mieszkac gdzie dała i ma czelność się nie dokładać więcej. To nie było zaczynać życia od dupy strony- najpierw było sobie zapracować na własne mieszkanie a potem dopiero urządzać i w związki bawić - tez za swoje. A nie, z gęba na pączki i jeszcze fochy że teściowa po swoim własnym chodzi i jeszcze za mało daje od siebie i jeszcze mówi że jej syn to syn a nie że nie zna tego pana.

jak przeczytasz WSZYSTKO ze zrozumieniem to dopiero sie udzielaj.
JA nie chcialam tam mieskzac to decyzja TZ i jego mamy.
ja znalazlam mieszkanie dla nas.

O ile wiem zeby byc w ciazy trzeba tez faceta wiec to nie tyko moja 'wina' jak Ty to widzisz.

A syn to dorosly facet a nie maluch ktorego trzeba trzymac za raczke! jak zostala sama to nie moj problem i niech nie psuje zycia nam. proste.

[Lea_ny]

Napisane przez KarlaNobody

TZ powtarza mi, zebym sie nia nie przjmowala. ze to nasze zycie, nasze pieniadze i nasze mieszkanie. Ja chcialam wynajac gdzies mieszkanie ale on nie chcial bo powiedzial ze w bloku nie bedzie zyl. wiec remontujemy gore.

Trochę niefajnie, że nie wziął pod uwagę Twojego zdania w tej kwestii

Lea_ny - zazdroszcze przeprowadzki no my tez zaczynac bedziemy we 3 pisz jak sobie radzicie

Synek TŻ-a ma już 6 lat (za pół roku 7) - więc u nas to życie we trójkę będzie nieco inne, niż u Was

[KarlaNobody]

Napisane przez Lea_ny

Trochę niefajnie, że nie wziął pod uwagę Twojego zdania w tej kwestii

no wiec wlasnie. chcial gore to spoko ale ja nie bede si godzic na ustalenia osoby trzeciej.


Synek TŻ-a ma już 6 lat (za pół roku 7) - więc u nas to życie we trójkę będzie nieco inne, niż u Was

no tak ale to tez cos nowego

[duś.]

Napisane przez KarlaNobody

Dokladnie

Wiec jak Wy sie odnalazlyscie w nowej roli gosposi? hihi

Mi było dosyć trudno dostosować się jedynie do tego, że jedyną rzeczą jaką mo TŻ umie ugotować jest woda i muszę popisywać się kulinarnie, i fakt to jedyny minus, ale lubię np. prasować i objęłam taktykę - prasuję w niedzielę wieczorem, bo mnie to uspokaja i nastraja na cały tydzień

I oglądam "Perfekcyjną Pnią Domu" na TVN Style i się edukuję .

Napisane przez KarlaNobody

A syn to dorosly facet a nie maluch ktorego trzeba trzymac za raczke! jak zostala sama to nie moj problem i niech nie psuje zycia nam. proste.

Zdecydowanie sie zgadzam! Zawdzieczać teściowej równie dobrze mogę to że urodziła faceta i już przy wychowaniu mogę się spierać. Nam niby też dali dach nad głową, a ja o wiele chętniej bym mieszkała w 20m2 niż tu . Jak ktoś nie zna sytuacji a krytykuje i to w taki bezczelny sposób ma, jak na mój gust, jakiś problem...

[muszynianka]

No i ja się zgadzam z cavą.
Zioniesz tutaj nienawiścią do teściowej, że kasy nie da, że się wtrąca.
Nazywaj rzeczy po imieniu - nie żadne MIESZKANIE tylko piętro w JEJ domu.
Niekoniecznie bawi ją młoda dziewczyna syna i wnuk. Może kobieta chciałaby spokoju na starość, a ty jeszcze masz pretensje. Mieszkasz u niej, ona ci krzywdy nie robi. Może czuje się samotna i odrzucona, ty jesteś po części gościem, w jej domu. To nie jest żadne mieszkanie. Pomijam fakt że to ty pierwsza powinnaś wyciągnąć rękę ku lepszym relacjom, nawet jak teściowa jest niemiła, pomyśl; może ma powód

[cava]

Napisane przez KarlaNobody

jak przeczytasz WSZYSTKO ze zrozumieniem to dopiero sie udzielaj.
JA nie chcialam tam mieskzac to decyzja TZ i jego mamy.
ja znalazlam mieszkanie dla nas.

O ile wiem zeby byc w ciazy trzeba tez faceta wiec to nie tyko moja 'wina' jak Ty to widzisz.

A syn to dorosly facet a nie maluch ktorego trzeba trzymac za raczke! jak zostala sama to nie moj problem i niech nie psuje zycia nam. proste.

jakbyś nie chciała, to byś nie mieszkała.
A tak to zapomni o samodzielności, masz dziecko z dzieckiem. Sama takiego wybrałaś i sama z takim zaciążyłaś.
A było nie było, teściowa daje Ci dach nad głową to czemu ma się jeszcze dokładać do urządzania?
Chcesz samodzielności to sama musisz na nią sobie zapracować a nie, a to rodzice mają coś dać, a to teściowa sie nie dokłada.
No chyba że Cię stac na to mieszkanie co znalazłaś. jak Ty tam pójdziesz to podejrzewam że ojciec dziecka za tobą . I to by była samodzielność dopiero.

[duś.]

Miało być miło a wyszło jak zwykle...

[muszynianka]

Nam niby też dali dach nad głową, a ja o wiele chętniej bym mieszkała w 20m2 niż tu .

jak masz 120 000 - 150 000 na zbyciu to sobie kup 20m2
mam wrażenie że jak ktoś całe życie mieszkał w domu to trochę się pogubił w cenach mieszkań i wydaje mu się że te kawalerki to leżą na ziemi i są za półdarmo

[duś.]

Mieszkałam 16 lat u rodziców na ostatnie 8 poza "domem", więc mi nie mów czy się znam czy nie, ok? Traz będziemy wynajmować 40m2 w FFM więc znam sie na cenach kupna i wynajmu - tam jest inny świat. Mieszkania w Polsce mnie nie interesują.

[KarlaNobody]

mnie to nie rusza. nie znacie dokladnie sytuacji wiec jakos mnie to nie rusza a nie mam zamiaru Wam sie tlumaczyc.

duś ja to nie moge doczekac sie prasowania malych ciuszkow bo z reszta to nie wiem hehe nie no na pewno damy rade. moj TZ uwielbia gotowac wiec to jest jakis plus

[duś.]

Napisane przez KarlaNobody

duś ja to nie moge doczekac sie prasowania malych ciuszkow bo z reszta to nie wiem hehe nie no na pewno damy rade. moj TZ uwielbia gotowac wiec to jest jakis plus

ZAZDROSZCZĘ! Oddałabym wiele żeby nie gotować, aczkolwiek podobno zaczynam mieć juz wprawę

[KarlaNobody]

O nie :P ja nie mialam z kuchnia nigdy zbyt wiele wspolnego wiec dla mnie to jest czarna magia :P ale co tam naucze sie

[duś.]

Jasne! A jak rozwiążecie sprawę rachunków, jeśli mogę spytać? Pół na pół, każdy swoje, tylko On?

[KarlaNobody]

zalozymy wodomierz itp zeby oddzielic nasze koszta od tesciowej. zeby nie bylo nie porozumien i za nasze pewnie bedziemy placic pol na pol albo raz on raz ja wlasnie nie wiem jak finansowo to bedzie wygladac ale kazde z nas zarabia jak na nas przyzwoite pieniadze wiec moze nie bedzie tak zle xD

a jak u Was to wyglada?

[dorka1980]

Napisane przez KarlaNobody

ale od zawsze bylo powidziane ze nalezy do mojego TZ.
...robimy SAMI za wlasne pieniadze!

czyli wykańczasz piętro przyszłej teściowej za swoje pieniądze? (nie życzę wam źle, ale jakby co to udziały w nieruchomości masz równe ZERU)