|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2012-10-26, 14:51 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 7
|
"Pracowity" chłopak
Hej, to moja pierwsza wypowiedź więc witam wszystkich. Długo zastanawiałam się czy napisać, ale chyba potrzebuję Waszej pomocy.
Jestem w związku ponad 2 lata. Ja mam 25 lat, skończone studia, póki co szukam pracy i swojego miejsca na świecie. Mój chłopak jest rok młodszy, skończył studia i teraz dopiero pisze magisterke. Mieszkamy jakieś 60 km od siebie, widujemy sie raz na tydzień, dwa tygodnie. Związek udany, jak jesteśmy razem, mimo, że sporo się od siebie różnimy. Na odległość nie jest tak różowo, przynajmniej dla mnie. Mieszkaliśmy razem 2 miesiące, ja u niego w mieszkaniu studenckim, jednak straciłam pracę i wrócilismy każdy do siebie. Ja chciałam zostać przez miesiąc jeszcze, znaleźć obojętnie jaką pracę i po prostu być razem. On chciał wrócić bo nie ma za co żyć. Teraz troche o nim: jest jedynakiem, dba o mnie, kocha mnie na swój sposób. Ale ponad rok temu daliśmy sobie rok na to żeby sie ogarnąć i zamieszkać razem. Ja wysyłałam setki CV, jeździłam na rozmowy, on siedział z kolegami, nie robił nic, nie pisał nawet mgra. Podobno nie potrafił. Potem zamieszkaliśmy razem, on dalej nic, wysłał może 1 cv, coś tam popisał i tyle. W lipcu zerwaliśmy, ja nie mogłam znieść tego, że dla niego nie było problemem rozstać się, bo jak twierdził "2 lata żyliśmy osobno, to teraz też możemy". Niestety po 2 tyg. wróciłam do niego, obiecał sie obronić we wrześniu, szukać pracy we wrocławiu, znaleźć pracę u siebie, żeby mieć na start. Znalazł, popracował 3 tyg i stwierdził, że nie ma czasu na pisanie mgra i pracę. Dodam, że codziennie są koledzy. Nie obronił się do dziś, wysłał może z 3 cv. Wczoraj nie wytrzymałam, wygarnęłam mu co myśle. Stwierdził: że nie kazał mi na siebie czekać, mogę se jechać gdzie chce, pracować gdzie chce, on najpierw napisze mgra(czyli grudzień myśle), potem będzie się uczył programowania ( jest informatykiem), potem bedzie szukał pracy. A co ze mną? Mam robić co chce do tego czasu, żadnych planów mi nie da, nic ze mną nie zaplanuje, mamy byc razem, a on zrobi co chce i jak chce, jak mi nie pasuje to mam spadać. Zerwałam, przez tel. co prawda, ale nie wytrzymałam. Kocham go, ale nie chce tego związku. Napisałam tu chyba, żeby usłyszeć, że robie dobrze. |
2012-10-26, 15:01 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
Dobrze zrobiłaś, moim zdaniem, jego cechy i zachowania były naprawdę ostrzeżeniem przez angażowanie się dalej i rozważanie tworzenia z nim dojrzałego związku.
__________________
27.08.2016 |
2012-10-26, 15:01 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
Mój brat jest programistą i oprócz tego, czego musiał się uczyć na studiach to właśnie na własną rękę uczył się programować. Jeżeli Twój były myśli, że to takie hop siup i pracodawcy nie będzie interesowała luka w CV to się zdziwi
Moim zdaniem dobrze robisz. |
2012-10-26, 15:07 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 7
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
No właśnie on chce się uczyć sam na własną rękę, tylko, że mógł to robic na studiach, gdzie miał 1 zajęcia tygodniowo, na które nie chodził, a nie po napisaniu i obronie, czyli gdzies na początku przyszłego roku. Wie jak to przeżywam, wie jak się staram, żebyśmy byli razem, ale i tak myśli tylko o sobie. Ile można czekać, aż ktoś dorośnie?
|
2012-10-26, 15:22 | #5 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 91
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
Cytat:
Także robisz bardzo dobrze-jeżeli on teraz nie jest odpowiedzialny to później trudno bedzie to zmienić. |
|
2012-10-26, 15:23 | #6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 851
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
Dobrze zrobiłaś bo wasze cele czy plany rozmijaja sie . Inna sprawa to, że niekoniecznie znaczy to że on robi coś nie tak - po prostu ma inne tempo.lub jakis problem którym Ty sie nie interesujesz. W związku z tym ani on Tobie niepotrzebny ani Ty jemu sie nie przydasz...
|
2012-10-26, 15:27 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 7
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
Jest dzieckiem po poprostu i nie chce mu się jeszcze dorosnąć. Mam nadzieje, że jakoś sobie z tym poradze
|
2012-10-26, 15:32 | #8 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
2012-10-26, 16:12 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 550
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
|
2012-10-26, 16:29 | #10 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 7
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
Cytat:
Wiem, że powinnam się z nim spotkać bo zerwanie przez tel po prawie 2,5 roku jest lekko dziecinne, ale chyba nie potrafię. Wiem, że łatwo nie będzie, on jest porywczy, ja mam problemy ze sobą, lecze się psychiatrycznie i łatwo zrzucić na mnie całą winę. Poza tym dalej go kocham. Ale ja mam 25 lat i potrzebuje czegoś więcej niż spotkania raz na tydzień, potrzebuję planów jakichkolwiek, nie potrafię wziąć i wyprowadzić się sama do innego miasta. Czekałam na niego. A wczoraj dowiedziałam się, że po co |
|
2012-10-26, 16:45 | #11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 296
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
Cytat:
|
|
2012-10-26, 17:17 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 056
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
Bardzo dobrze zrobiłaś. Słusznie i dojrzale. Powinnaś być z siebie dumna.
Jesteś młodą kobietą, po studiach, masz poukładane w głowie, więc to logiczne, że tego samego wymagałaś od swojego faceta. A on zachowuje się jak niedojrzały licealista. Mój TŻ też ma 24 lata i obserwuje jego kolegów i też ma niektórych bardzo podobnych. Część kończy techniczne, dobre studia i już teraz pracują w największych polskich firmach, bardzo dużo zarabiają i mieszkają ze swoimi dziewczynami, mają plany i marzenia. Zapewniają swoim kobietom poczucie bezpieczeństwa. Ale są też tacy, którzy ciągle żyją jakby czas się zatrzymał. Bez pracy, na garnuszku rodziców, bez planów. Ich życie to gry, imprezy itd. Tacy faceci to wielkie ryzyko. Bo mogą się otrzasnąć. Ale nie muszą. Autorko, daj sobie czas. I daj jemu. Kto wie, być może za rok czy dwa, on się zmieni, dojrzeje, wrócicie do siebie i wszystko się poukłada. Ale myślę, że bardziej prawdopodobne jest to, że do tego czasu Ty już będziesz w związku z kimś, na kogo zasługujesz. Będę trzymać za Ciebie kciuki
__________________
Wszystko jest piękne, nawet na pewno, jeśli się ma te dwadzieścia parę lat. Wtedy są złudzenia i miłość – i wszystko jest do zdobycia, bo właśnie te głupie dwadzieścia lat. |
2012-10-26, 17:28 | #13 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 7
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
Cytat:
Najgorsze, że to był mój pierwszy tak poważny związek i poza sprawami jego dojrzałości było pięknie. Naprawde wierzyłam, że dorośnie. Z jednej strony nic nie traciłam będąc z nim, sama nie mam pracy, szukam, narazie pomagam tacie u siebie. Z drugiej chyba czas przestać się oszukiwać, że coś sie zmieni. |
|
2012-10-26, 17:31 | #14 |
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
Treść usunięta
|
2012-10-26, 18:00 | #15 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 056
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
Cytat:
Nic nie traciłaś, owszem, ale też nic nie zyskiwałaś, bo pomyśl jakby Twoja przyszłość wyglądała z programistą, którego programowanie ogranicza się gier? Mój tata był takim kolorowym ptakiem. Kochał wolność, kolegów, imprezy, kobiety. Nie chcesz wiedzieć, co przeszła moja mama. I był dla nas zawsze miły, czuły, nigdy nie krzyknął. Tyle, że potrafił nie być w domu przez miesiąc. Też daleko mu było do odpowiedzialności. I ojciec się zmienił, mniej więcej koło 45 roku życia. Teraz jest odpowiedzialny i stateczny. Kto wie, może Ty też musiałabyś tyle czekać? Pytanie czy warto.
__________________
Wszystko jest piękne, nawet na pewno, jeśli się ma te dwadzieścia parę lat. Wtedy są złudzenia i miłość – i wszystko jest do zdobycia, bo właśnie te głupie dwadzieścia lat. Edytowane przez _malayka Czas edycji: 2012-10-26 o 18:01 |
|
2012-10-26, 19:30 | #16 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
Cytat:
I co, że było pięknie, jak poza sprawami dojrzałości ? Czas mu już dojrzeć. Także do decyzji, czy coś chce z tobą budować, czy nie. On nie chce chyba. Zmarnował sporo czasu, miał cię, ale nie na poważnie chyba. Dobrze zrobiłaś. Tylko musisz się liczyć z tym, że on się nie zmieni i jeszcze ciebie obwini za wasze rozstanie. Jak już ochłonęlabym, to umówiłabym się na spotkanie. Starannie przygotowałabym wszystkie pytania, które chcę zadać. W związku z nami i przyszłością. I od odpowiedzi uzależniłabym swoją przyszłość. Ale nie wróżę dobrze. On raczej uzna, że dybiesz na jego wolność... |
|
2012-10-26, 20:13 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
Albo nakładli mu do głowy, że informatyk to na pewno pracę znajdzie (żebyście Wy posłuchały jakie bzdury pierwszakom wmawiają.. zgodnie z tym co prowadzący mówią to nie zdążymy dobrze wyjść z obrony a już stoi stado pracodawców, którzy się o nas biją ). Możliwe, że szukanie pracy zweryfikuje jego poglądy. Ale kto wie
|
2012-10-26, 21:32 | #18 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 709
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
Cytat:
|
|
2012-10-26, 22:08 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 84
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
Ja także powiem Ci, że dobrze zrobiłaś Jesteście na innych etapach życia i nie będzie Wam razem po drodze. Ty chcesz znaleźć pracę, ustabilizować się, zamieszkać z partnerem, jemu póki co w głowie tylko piwko z kolegami. Możliwe, że on jeszcze dorośnie, ale gwarancji na to nikt Ci nie da. Moim zdaniem nie warto tracić czasu. Powodzenia
|
2012-10-27, 08:45 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 88
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
Ale Wy zgodnie dziewuszki jesteście
Chłopak jest jeszcze dzieckiem, nic dodać, nic ująć Może wyrośnie za rok albo pięć. |
2012-10-27, 10:12 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 7
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
Dzięki. W sumie spodziewałam się takich odpowiedzi. Na razie jeszcze to do mnie nie dociera, mam przebłyski, żeby lecieć i błagać o powrót na kolanach, ale myśle, że wytrzymam. Wolałabym się już nie spotykać, ale czuje, że to troche nie fair.
|
2012-10-27, 11:58 | #22 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
Też tak czuję. To bowiem też byłoby niedojrzałe. Przemyśl sobie, co powiesz, dokładnie i nie ulegaj emocjom. Dasz radę.
|
2012-10-27, 13:58 | #23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 7
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
Odezwał się w końcu. Napisał tak jak myślałam, że mnie kocha, że zrozumiał, że już dalej nie chce czekać, że chce pójść na kompromis ( nie wiem jaki ). Co mam robić? Wiem, że jak się z nim spotkam, to wróce do niego, wiem, że jak nie, będę żałować. Cokolwiek zrobie, będzie źle
|
2012-10-27, 14:08 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
Cytat:
|
|
2012-10-27, 15:17 | #25 |
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
|
Dot.: "Pracowity" chłopak
Treść usunięta
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:27.