Mamusie październik 2021 cz.2

[LadyWhisper]

Ja trafiłam tylko na ten filmik ale jak mówicie ze tak super to poszukam z tą babeczka więcej, dzięki
Strasznie bym chciała żeby ten poród był mega świadomy i żałuję że tak późno się za to wzięłam. Ale ten ciągły strach...... głupia ja.

To ja ze spaniem nadal nie mam problemów żadnych zasnęłam wczoraj o 23 a wstałam dzisiaj 10.30 (!!!) z jedną przerwa na siku o 7. Oczywiście czuje Młoda w nocy zakłuła mnie też szyjka raz nad ranem tak że aż podskoczyłam ale spie jak zabita poważnie.

Mam też nowa appke do jogi i jaram się strasznie, mega super połączona z medytacja, póki co okres próbny ale na miesiąc raczej sobie wykupie do porodu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Johasia28]

Napisane przez LadyWhisper

Aha i miałam wam udostępnić super film o oddychaniu SN

https://youtu.be/JiBVQfQov_o


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Kurcze ja przed pierwszym porodem tyle czasu "ćwiczyłam" takie prawidłowe oddychanie, na szkole rodzenia nam dali takie zadanie do domu ale podczas samego porodu to ja raczej syczalam niż oddychałam

Napisane przez karla906

Hejka Wczoraj popołudniu mąż pojechał z córką do swojego domu rodzinnego, porobić jakieś prace (eh, domu w których nikt nie mieszka to temat rzeka, wiecej chyba w nich sie psuje niz przy uzytkowaniu) a przy okazji zaprosić kolege i zrobić grilla a małą sie wyszaleje na podwórku i zostaną na noc. No i mam taki spokoj od wczoraj. Nieobecnosc dziecka obok w meiszkaniu w nocy to jest po prostu kosmos Cały wieczor relaks, spałam CIĄGIEM od 22.30 do 7.30 i sie sama obudzilam, wyspana,nawet bez bolącego czegokolwiek Do tej pory mialysmy doslownie kilka takich nocek osobno ale to jest plan wdrożeniowy pod poród i rodzeństwo. Mysle ze we wrzesniu znów pojadą Z tego co wiem to jeszcze dzis na podworku bedą latać wiec pewnie jeszcze mam pare godzin tylko dla siebie



Ja uwielbiam tą kobietę. Ona ma na YT też długi fajny wywiad o porodzie, i są z nią ćwiczenia. To wlasnie jedne z tych o których Wam pisalam ze robie, trwają nawet niecałe 30 minut wspolnie z inną babeczką, takie na maksa rozluzniajace, super są Ona mnie tak zainspirowala ze choc raz rodzilam to w tym tygodniu zamowilam jej książkę i w poniedzialek przyjdzie, nie moge sie doczekać lektury. Dzieki za filmik, zaraz odpalam

Ale zazdro Ja strasznie zazdroszczę jak ktoś ma taki luz, że tak na spokojnie jest się w stanie odseparowac na noc od dziecka, ja mam przed tym strasznie głupi lęk, a możliwości bym miała. Moi rodzice teraz małego chcieli tu zabrać w góry na te 4 dni samego, ale na samą myśl to mi się słabo robiło Ja mam nadzieję, że mnie ze szpitala po porodzie wypuszcza najlepiej na drugi dzień bo nie wiem jak ja z młodym jakaś dłuższą rozłąkę wytrzymam

My się dalej byczymy. Dzisiaj miałam kiepska nockę bo mała non stop mi nawalała po pęcherzu, a że jakoś sucho mi było w buzi to też non stop piłam więc całą noc latałam do łazienki. Na szczęście młody tu ma dobry sen więc chociaż on pospal.
Dzisiaj tutaj jest taki targ który jest tylko raz w tygodniu i są stoiska takie wiecie swojska wędlina, miody, kurę można kupić żywą i jest parę stoisk z ubraniami. I poszliśmy się przejść i stała babka co miała szyte przez siebie ubranka dla dzieci, dobrze, że byłam tam na tyle późno, że już rozmiary mocno poprzebierane były bo pewnie bym się tam spłukała jak zła. Ale synkowi wzięłam dwie bluzy, małej taka dresowa sukienkę

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

[zubi89]

Napisane przez LadyWhisper

Ja trafiłam tylko na ten filmik ale jak mówicie ze tak super to poszukam z tą babeczka więcej, dzięki
Strasznie bym chciała żeby ten poród był mega świadomy i żałuję że tak późno się za to wzięłam. Ale ten ciągły strach...... głupia ja.

To ja ze spaniem nadal nie mam problemów żadnych zasnęłam wczoraj o 23 a wstałam dzisiaj 10.30 (!!!) z jedną przerwa na siku o 7. Oczywiście czuje Młoda w nocy zakłuła mnie też szyjka raz nad ranem tak że aż podskoczyłam ale spie jak zabita poważnie.

Mam też nowa appke do jogi i jaram się strasznie, mega super połączona z medytacja, póki co okres próbny ale na miesiąc raczej sobie wykupie do porodu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Gdyby nie rozpraszacz to też bym spala jak zabita nawet mi pęcherz nie przeszkadzał.

Napisane przez Johasia28

Kurcze ja przed pierwszym porodem tyle czasu "ćwiczyłam" takie prawidłowe oddychanie, na szkole rodzenia nam dali takie zadanie do domu ale podczas samego porodu to ja raczej syczalam niż oddychałam Ale zazdro Ja strasznie zazdroszczę jak ktoś ma taki luz, że tak na spokojnie jest się w stanie odseparowac na noc od dziecka, ja mam przed tym strasznie głupi lęk, a możliwości bym miała. Moi rodzice teraz małego chcieli tu zabrać w góry na te 4 dni samego, ale na samą myśl to mi się słabo robiło Ja mam nadzieję, że mnie ze szpitala po porodzie wypuszcza najlepiej na drugi dzień bo nie wiem jak ja z młodym jakaś dłuższą rozłąkę wytrzymam

My się dalej byczymy. Dzisiaj miałam kiepska nockę bo mała non stop mi nawalała po pęcherzu, a że jakoś sucho mi było w buzi to też non stop piłam więc całą noc latałam do łazienki. Na szczęście młody tu ma dobry sen więc chociaż on pospal.
Dzisiaj tutaj jest taki targ który jest tylko raz w tygodniu i są stoiska takie wiecie swojska wędlina, miody, kurę można kupić żywą i jest parę stoisk z ubraniami. I poszliśmy się przejść i stała babka co miała szyte przez siebie ubranka dla dzieci, dobrze, że byłam tam na tyle późno, że już rozmiary mocno poprzebierane były bo pewnie bym się tam spłukała jak zła. Ale synkowi wzięłam dwie bluzy, małej taka dresowa sukienkę

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

Moja ma 7 lat a przeżywamy jej pierwszy wyjazd bez nas.
Też się boje jak to będzie po drugim porodzie wypisałam się na żądanie po dwóch dniach. Kolejnej doby bym nie wytrzymała a chcieli mnie trzymać tylko ze względu na to, że byłam po CC.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marles86]

Hej u mnie tez super noc, spalismy do 7.45. Pobyt w szpitalu to bedzie pierwsza rozlaka z moim synkiem, troche mnie to przeraza, martwie sie jak to zniesie, zwlaszcza, ze na razie dzieci maja tu zakaz odwiedzin w szpitalu... super sa filmiki tej poloznej, ja w pierszej ciazy chodzilam do szkoly rodzenia tam uczylismy sie oddychac ale w szpitalu mi sie to wcale nie przydalo, porod mialam wywolywany i poziom bolu byl dla mnie nie do ogarniecia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

My zamykamy koty na dole na noc tzn mamy bramkę na schodach na gorze i nie wchodzą.
Mogły by przeskoczyć ale na szczęście jeszcze tego nie odkryły. wiec nocki pod tym względem tez spokojniejsze


Na noc nie będą spać do góry już jak będzie malutka wiec zaczęliśmy wdrażać to wcześniej żeby im przykro nie było od razu ze tyle zmian na raz

[karla906]

Napisane przez Johasia28

Kurcze ja przed pierwszym porodem tyle czasu "ćwiczyłam" takie prawidłowe oddychanie, na szkole rodzenia nam dali takie zadanie do domu ale podczas samego porodu to ja raczej syczalam niż oddychałam Ale zazdro Ja strasznie zazdroszczę jak ktoś ma taki luz, że tak na spokojnie jest się w stanie odseparowac na noc od dziecka, ja mam przed tym strasznie głupi lęk, a możliwości bym miała. Moi rodzice teraz małego chcieli tu zabrać w góry na te 4 dni samego, ale na samą myśl to mi się słabo robiło Ja mam nadzieję, że mnie ze szpitala po porodzie wypuszcza najlepiej na drugi dzień bo nie wiem jak ja z młodym jakaś dłuższą rozłąkę wytrzymam

My się dalej byczymy. Dzisiaj miałam kiepska nockę bo mała non stop mi nawalała po pęcherzu, a że jakoś sucho mi było w buzi to też non stop piłam więc całą noc latałam do łazienki. Na szczęście młody tu ma dobry sen więc chociaż on pospal.
Dzisiaj tutaj jest taki targ który jest tylko raz w tygodniu i są stoiska takie wiecie swojska wędlina, miody, kurę można kupić żywą i jest parę stoisk z ubraniami. I poszliśmy się przejść i stała babka co miała szyte przez siebie ubranka dla dzieci, dobrze, że byłam tam na tyle późno, że już rozmiary mocno poprzebierane były bo pewnie bym się tam spłukała jak zła. Ale synkowi wzięłam dwie bluzy, małej taka dresowa sukienkę

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

Wcale nie mam luzu, jak ich odprowadziłam do auta to miałam łzy w oczach tylko się powstrzymywałam żeby mała nie wyczuła że idzie coś złego 🤣 po prostu wiem ze to lepiej dla niej że będzie umiała przeżyć wieczór i noc beze mnie i to

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bonnie_j]

Ja mam większe leki separacyjne niż moja córka. Liczę, że tym razem w szpitalu spędzę tylko 48h dla mojego własnego zdrowia psychicznego. No ale wiadomo zobaczymy...
U nas dzisiaj zakupy i ognisko. Jestem wykończona Jutro zabieramy się za sprzątanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karla906]

Ja też dziś przelezalam wiekszosc dnia
Lady, na YT jest też film z tego samego cyklu z tą położną odnośnie połogu Też polecam

[LadyWhisper]

Ja też cały dzień przeleżałam w moim kąciku na kanapie. Nawet mój mąż się śmiał że co wchodzi do salonu to ja w jednym miejscu

Jedynie Joge machnęłam rano i wieczorem na tarasie

Karla - już znalazłam kanał, będę oglądać, dzięki


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bonnie_j]

Dzisiaj doszłam do wniosku, że jednak musimy zamienić pokoje. Moja starsza postanowiła, że jednak chce spać we własnym łóżku Mój plan to pozbycie się pokoju biurowego, ale nie całkowicie, bo zostawię regał z książkami. A jak zrobi się remont to będzie kolejne przestawianie.
A jako dodatek mąż mnie irytuje. Od wczoraj kaszle. Tylko się obudził to znowu. Pytam chory jesteś. A on na to, że nie wie... Jak można nie wiedzieć No dobra jest astmatyk alergik, ale przecież to inne uczucie. Ale skoro jest chory to kolejny tydzień będzie bałagan, bo chory chłop to umierający chłop... I jak zawsze wszystko muszę robić sama A jak mnie lub dziecko zarazi to go zabiję!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[A_Lios92]

Napisane przez bonnie_j

Dzisiaj doszłam do wniosku, że jednak musimy zamienić pokoje. Moja starsza postanowiła, że jednak chce spać we własnym łóżku Mój plan to pozbycie się pokoju biurowego, ale nie całkowicie, bo zostawię regał z książkami. A jak zrobi się remont to będzie kolejne przestawianie.
A jako dodatek mąż mnie irytuje. Od wczoraj kaszle. Tylko się obudził to znowu. Pytam chory jesteś. A on na to, że nie wie... Jak można nie wiedzieć No dobra jest astmatyk alergik, ale przecież to inne uczucie. Ale skoro jest chory to kolejny tydzień będzie bałagan, bo chory chłop to umierający chłop... I jak zawsze wszystko muszę robić sama A jak mnie lub dziecko zarazi to go zabiję!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój też wstał chory (przy jego trybie życia, ciągłym niedosypianiu i nieodpoczywaniu i tak dłuuuugo wytrzymał), więc ja musiałam w końcu zejść z kanapy. Mam teraz dwoje dzieci w domu 🙄 Dobrze, że wczoraj wybyli z domu na dwie godziny to tak z grubsza ogarnęłam i dziś już się nie martwię zaległymi sprawami domowymi. Właśnie wstawiłam moim „dzieciom” rosół, bo to chyba najlepsze na chorobę i pewnie wyciągnę małą chociaż do piaskownicy. Dobrze, że mi przynajmniej już przeszło, dziś znowu wstałam z nadmiarem energii, którego wcale jednak nie mam zamiaru jakoś zanadto pożytkować. 😊

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Hej


My wczoraj dużo razem ogarnelismy a dziś odpoczywamy bo padam. Poczytam sobie książkę o hypnobirthing chyba i będę drzemać bo spałam tylko kilka godzin

[LadyWhisper]

To ja znowu obudziłam się jakieś 5min temu 12h spania któryś dzień pod rząd masakra. Idę na joge.

Zdrówka dla Waszuch dzieci, małych i dużych


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bonnie_j]

Napisane przez A_Lios92

Mój też wstał chory (przy jego trybie życia, ciągłym niedosypianiu i nieodpoczywaniu i tak dłuuuugo wytrzymał), więc ja musiałam w końcu zejść z kanapy. Mam teraz dwoje dzieci w domu Dobrze, że wczoraj wybyli z domu na dwie godziny to tak z grubsza ogarnęłam i dziś już się nie martwię zaległymi sprawami domowymi. Właśnie wstawiłam moim „dzieciom” rosół, bo to chyba najlepsze na chorobę i pewnie wyciągnę małą chociaż do piaskownicy. Dobrze, że mi przynajmniej już przeszło, dziś znowu wstałam z nadmiarem energii, którego wcale jednak nie mam zamiaru jakoś zanadto pożytkować.

Dosłownie dwoje dzieci 🤦 Ja powoli robię sobie to i tamto. Nie mam jakiś określonych planów, że coś ogarnę. Zrobi się co się da 🤷 I dużo przerw Chłop oczywiście śpi.
Ja śpię jakieś 9h, a ledwo to czuję Wczoraj wszyscy poszliśmy spać ok 21.30 i ja się pierwsza obudziłam o 6.30 Teraz chętnie bym poszła na drzemkę Ale ktoś musi zostać z córką. Może zrobimy muffiny Ale teraz muszę powiesić pranie. Na szczęście córka przynosi mi pranie do powieszenia więc mniej schylania Chce też ogarnąć przewijak dzisiaj może się uda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ogólnie ostatnio boli mnie kark a wczoraj strasznie ciężko wchodziło mi się po schodach a mieszkam na parterze No masakra

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Napisane przez LadyWhisper

To ja znowu obudziłam się jakieś 5min temu 12h spania któryś dzień pod rząd masakra. Idę na joge.

Zdrówka dla Waszuch dzieci, małych i dużych


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Zazdro tego snu

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Miałam się zabrać za plan porodu ale nie wyszło pokoik ogarniałem i szafę małej prałam przytulanki nowe itd jutro po pracy chyba wypiore kocyki robione ręcznie bo musza być ręcznie i schnac na płasko. Może jutro usiądę do tego planu ale nie mam pojecia jak się zbadać do tego

[LadyWhisper]

W ogole od wczoraj mam mega problem bo tak mnie SWĘDZI przeokrutnie brzuch sutki i plecy ze płakać mi się chce. Rano się obudziłam miałam serio szramy na brzuchu i pod piersiami od paznokci (ja lubię długie ostre "szpony") no masakra. Dobrze że we wtorek wizyta bo mnie to wykańcza już


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[LadyWhisper]

Cuddly chciałam Ci podrzucić fajny kreator planu porodowego ale.....jest po polsku


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Napisane przez LadyWhisper

Cuddly chciałam Ci podrzucić fajny kreator planu porodowego ale.....jest po polsku


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Chyba poczekam na środę bo mam spotkanie z położna i tak.

Zarys jakiś mniej więcej mam wiec nie jest zle (chyba) wiadomo ze ten plan to wiadomo tylko plan.

Na pewno będę korzystać z innych przeciwbólowych póki się da a epidural to dla mnie ostatnie co chce ale jak będzie zle wezmę. I opóźnione zacienienie pępowiny i podanie vit K małej chcemy. Wiec taki jako taki zarys jest ale wiadomo ze to zarys

[A_Lios92]

Ja się zbieram właśnie do laboratorium i jak zwykle stres o te nieszczęsne ketony. A na pewno będą, bo spadła mi znowu waga… a już tak długo się trzymała! Oszaleję w tej ciąży, bo brakuje mi już pomysłów jak jednocześnie pogodzić wszystkie wymogi diety. Jutro na wizycie będę chyba błagać o najwcześniejszy termin cc, bo naprawdę mnie już to dobija.

Ja plan porodu w pierwszej ciąży przygotowałam właśnie w takim generatorze, ale jak pojechałam do szpitala to dali mi swój i kazali wypełnić 🤷 Teraz w ogóle tego nie będę robić, bo chyba do cc i tak nie ma sensu.

Mam dziś w planach wyszorować wózek. Wyprałam w nim już wszystko, co się dało odpiąć, więc dziś trochę pomacham szczotką To już ostatni punkt na mojej liście wyprawkowej, poza złożeniem łóżeczka.

[bonnie_j]

Napisane przez LadyWhisper

W ogole od wczoraj mam mega problem bo tak mnie SWĘDZI przeokrutnie brzuch sutki i plecy ze płakać mi się chce. Rano się obudziłam miałam serio szramy na brzuchu i pod piersiami od paznokci (ja lubię długie ostre "szpony") no masakra. Dobrze że we wtorek wizyta bo mnie to wykańcza już


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jak aż tak swędzi to może być ta nieszczęsna cholestaza. Pewnie będziesz miała zlecone próby wątrobowe i koniecznie kwas. Jak powiedziałam, że mnie swędzi położnej w Medicover to zaraz zapisywała mnie do lekarki i kazała na CITO iść i robić badania Ale może to uczulenie Masz jakąś wysypkę i od czego się zaczęło?

Napisane przez LadyWhisper

Cuddly chciałam Ci podrzucić fajny kreator planu porodowego ale.....jest po polsku


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dajesz ten kreator! Ja nie mam planu jeszcze

Napisane przez A_Lios92

Ja się zbieram właśnie do laboratorium i jak zwykle stres o te nieszczęsne ketony. A na pewno będą, bo spadła mi znowu waga… a już tak długo się trzymała! Oszaleję w tej ciąży, bo brakuje mi już pomysłów jak jednocześnie pogodzić wszystkie wymogi diety. Jutro na wizycie będę chyba błagać o najwcześniejszy termin cc, bo naprawdę mnie już to dobija.

Ja plan porodu w pierwszej ciąży przygotowałam właśnie w takim generatorze, ale jak pojechałam do szpitala to dali mi swój i kazali wypełnić 🤷 Teraz w ogóle tego nie będę robić, bo chyba do cc i tak nie ma sensu.

Mam dziś w planach wyszorować wózek. Wyprałam w nim już wszystko, co się dało odpiąć, więc dziś trochę pomacham szczotką To już ostatni punkt na mojej liście wyprawkowej, poza złożeniem łóżeczka.

Myślę, że radzisz sobie świetnie z tą dietą. A ketony no cóż... Często się zdążają u ciężarnych i problem jest chyba dopiero jak lekarz uzna w zestawieniu z innymi wynikami.
Ja na porodówce praktycznie zapomniałam o planie I szczerze nie wiem czy był przestrzegany 🤷 Na bank nic takiego jak ochrona krocza nie miało miejsca za to było dwa razy nacięcie
Po wczorajszym kluciu we pochwie zaczęłam się zastanawiać czy nie iść na ktg. A le nie wiem czy nie przesadzam, bo jak leżę to całkowicie nic nie czuję, a jeszcze z łóżka nie wstałam więc nie wiem czy nadal jest 🤭 Za to Wanda w brzuchu szaleje... W nocy obudziłam się dwa razy(dziwne sny) i po zmroku Anię pozycji myślałam, że mi wyjdzie pod żebrami. Teraz też więcej dostaje w pęcherz. Chyba się nie obróciła na pupę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karla906]

Hejka

Lady zaraz masz wizytę wiec nie ma co gdybać A statystycznie rzecz ujmując to spokojnie zrobisz w labie badania które Ci jutro zleci doktor i tyle

Alios kciuki za wyniki. Rozumiem Cię, ale jednoczesnie pamietaj że przy tylu tygodniach ciąży to jeden tydzień może dla Ciebie niewiele zmienić, a dla dziecka wiele

Ja też zaraz cisne do labu na badania krwi i zanieść mocz bo dziś wieczorem mam wizytę u mojej ginekolog Bardzo deszczowo jest, ale nastrój mam dobry. Już myślę jaką drożdzówkę kupie po badaniach

W środe mąż robi porządek w komórce lokatorskiej, potem zwija pełno rzeczy z naszej sypialni i robimy już ostatecznie miejsce pod łóżeczko itd Dziś też przyjdzie mi kurierem ta książka do czytania <3

[niem]

Jestem po cholestazie w 1 ciąży, dlatego trzeba odkąd pojawiły się 2 kreski jestem na diecie wątrobowej. Cholestazie pojawia się max do 36 tygodnia. Głównie nocne swędzenie dłoni i stóp, lekarze nie zalecają też noszenia czarnych tkanin na brzuchu i piersiach, średnio miły dla naciągnietej skóry barwnik.

[zubi89]

Napisane przez LadyWhisper

W ogole od wczoraj mam mega problem bo tak mnie SWĘDZI przeokrutnie brzuch sutki i plecy ze płakać mi się chce. Rano się obudziłam miałam serio szramy na brzuchu i pod piersiami od paznokci (ja lubię długie ostre "szpony") no masakra. Dobrze że we wtorek wizyta bo mnie to wykańcza już


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mnie siedziała skóra ale może , dwa razy i nie aż tak. Dobrze, że masz jutro wizytę.

Napisane przez A_Lios92

Ja się zbieram właśnie do laboratorium i jak zwykle stres o te nieszczęsne ketony. A na pewno będą, bo spadła mi znowu waga… a już tak długo się trzymała! Oszaleję w tej ciąży, bo brakuje mi już pomysłów jak jednocześnie pogodzić wszystkie wymogi diety. Jutro na wizycie będę chyba błagać o najwcześniejszy termin cc, bo naprawdę mnie już to dobija.

Ja plan porodu w pierwszej ciąży przygotowałam właśnie w takim generatorze, ale jak pojechałam do szpitala to dali mi swój i kazali wypełnić 🤷 Teraz w ogóle tego nie będę robić, bo chyba do cc i tak nie ma sensu.

Mam dziś w planach wyszorować wózek. Wyprałam w nim już wszystko, co się dało odpiąć, więc dziś trochę pomacham szczotką To już ostatni punkt na mojej liście wyprawkowej, poza złożeniem łóżeczka.

Dużo nas jutro wizytuje

Napisane przez karla906

Hejka

Lady zaraz masz wizytę wiec nie ma co gdybać A statystycznie rzecz ujmując to spokojnie zrobisz w labie badania które Ci jutro zleci doktor i tyle

Alios kciuki za wyniki. Rozumiem Cię, ale jednoczesnie pamietaj że przy tylu tygodniach ciąży to jeden tydzień może dla Ciebie niewiele zmienić, a dla dziecka wiele

Ja też zaraz cisne do labu na badania krwi i zanieść mocz bo dziś wieczorem mam wizytę u mojej ginekolog Bardzo deszczowo jest, ale nastrój mam dobry. Już myślę jaką drożdzówkę kupie po badaniach

W środe mąż robi porządek w komórce lokatorskiej, potem zwija pełno rzeczy z naszej sypialni i robimy już ostatecznie miejsce pod łóżeczko itd Dziś też przyjdzie mi kurierem ta książka do czytania <3

Kciuki za wizytę i badania. Ja jak wracam z wizyty to zawsze idę na lody po drodze xp z tym, że tym razem muszę wymyśleć coś innego bo zrobiło się zimno ..

To i ja trochę ponarzekam....w nocy złapał mnie taki skurcz łydki, że miałam dość....boli do teraz do tego wstałam z bólem pleców ehhh.
Musimy coś zrobić z kotem bo zaczął nocne harce..nie chciałabym się go pozbywać z sypialni ale chyba będzie trzeba zacząć już puki jestem w dwupaku..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[A_Lios92]

Napisane przez bonnie_j

Jak aż tak swędzi to może być ta nieszczęsna cholestaza. Pewnie będziesz miała zlecone próby wątrobowe i koniecznie kwas. Jak powiedziałam, że mnie swędzi położnej w Medicover to zaraz zapisywała mnie do lekarki i kazała na CITO iść i robić badania Ale może to uczulenie Masz jakąś wysypkę i od czego się zaczęło? Dajesz ten kreator! Ja nie mam planu jeszcze Myślę, że radzisz sobie świetnie z tą dietą. A ketony no cóż... Często się zdążają u ciężarnych i problem jest chyba dopiero jak lekarz uzna w zestawieniu z innymi wynikami.
Ja na porodówce praktycznie zapomniałam o planie I szczerze nie wiem czy był przestrzegany 🤷 Na bank nic takiego jak ochrona krocza nie miało miejsca za to było dwa razy nacięcie
Po wczorajszym kluciu we pochwie zaczęłam się zastanawiać czy nie iść na ktg. A le nie wiem czy nie przesadzam, bo jak leżę to całkowicie nic nie czuję, a jeszcze z łóżka nie wstałam więc nie wiem czy nadal jest 🤭 Za to Wanda w brzuchu szaleje... W nocy obudziłam się dwa razy(dziwne sny) i po zmroku Anię pozycji myślałam, że mi wyjdzie pod żebrami. Teraz też więcej dostaje w pęcherz. Chyba się nie obróciła na pupę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja lekarka ogólnie każe mi się nie przejmować tymi ketonami, ale za każdym razem boję się, że ich poziom wzrósł do jakiegoś niebezpiecznego poziomu :/ A dopóki nie byłam na diecie cukrzycowej to ich nie było w ogóle.

Wiem, że prośba była skierowana do Lady, ale co do kreatora planu porodu to fajny był na stronie fundacji rodzić po ludzku. Sama korzystałam z niego w pierwszej ciąży, mega ułatwienie

Moja też uwielbia mi szaleć pod żebrami. I wciskać mi żołądek w płuca, mała sadystka 😅

Napisane przez karla906

Hejka

Lady zaraz masz wizytę wiec nie ma co gdybać A statystycznie rzecz ujmując to spokojnie zrobisz w labie badania które Ci jutro zleci doktor i tyle

Alios kciuki za wyniki. Rozumiem Cię, ale jednoczesnie pamietaj że przy tylu tygodniach ciąży to jeden tydzień może dla Ciebie niewiele zmienić, a dla dziecka wiele

Ja też zaraz cisne do labu na badania krwi i zanieść mocz bo dziś wieczorem mam wizytę u mojej ginekolog Bardzo deszczowo jest, ale nastrój mam dobry. Już myślę jaką drożdzówkę kupie po badaniach

W środe mąż robi porządek w komórce lokatorskiej, potem zwija pełno rzeczy z naszej sypialni i robimy już ostatecznie miejsce pod łóżeczko itd Dziś też przyjdzie mi kurierem ta książka do czytania <3

Ja wiem, ja tak po prostu sobie czasem muszę pojęczeć, ale oczywiście nie będę niczego ponaglać, bo zdrowie małej jest najważniejsze - o ile jej pobyt w moim brzuchu jest dla niej w takich warunkach nadal zdrowszy niż byłby po tej stronie 🙄

Ale bym zjadła drożdżówkę. Jak jestem w sklepie to dział z pieczywem muszę omijać szerokim łukiem, tak mi tam tęskno 😂 Będę musiała się ostro pilnować po porodzie, bo lista rzeczy, na które mam straszną ochotę jest już baaardzo długa i one wcale nie będą służyły mojej wadze 😅 A jednak nie chciałabym, żeby te 3 miesiące diety poszło na marne.

[LadyWhisper]

Zastanawiam się czy nie przesadziłam z ilością i częstotliwością kremu, bo smaruje się kilka x dziennie potem kąpiel i nakładam na nowo i tak myślę czy się skóra w jakiś sposób nie "zaparzyła" pod spodem bo nie miała kiedy odetchnąć. Ale kufa swędzi tak że......

Niem o kurcze to o czarnym barwniku nie słyszalam, a ja TYLKO w czarnych koszulkach chodzę innych nawet w szafie nie mam (takie zwykłe obcisłe bokserki Basicowe do wszystkiego)

Jutro lekarz ale póki co rezygnuje z kremu i wrzucę jakiś luźny tshirt


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

Ja robiłam z tego

https://gdzierodzic.info/plan-porodu/#


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[zubi89]

A_Lios bo zapomniałam napisać. Pisałam plan porodu wiedząc, że mam planowana CC i się mega przydał w szczególności kwestie po porodzie pielęgniarki się z nim zapoznały i przestrzegały było to mega fajne z tym, że teraz trochę inaczej bym go napisała a w sumie to mało co by się w nim znalazło więc chyba odpuszczę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LadyWhisper]

A i przejrzałam filmy z tą położna w sensie ćwiczen i Kurcze mega dużo leżenia na plecach a mi już tak duszno i niewygodnie ze nie dałabym rady.

W ogóle obecnie jest 34+2 u nas i powiem wam że jak dziś pamiętam jak totalnie źle się czułam pod koniec ciąży z Piotrkiem jakie zgagi bezsenność i to Odliczanie do końca ciąży a teraz......na palcach jednej ręki mogę zliczyć niedogodności czuje się świetnie i tak jakbym miała w ciązy być całe życie. Gdyby pierwsza ciaza taką była pod względem samopoczucia (nie mówię o akcjach z domniemanymi nieprawidłowościami u Małej bo to psychicznie dało mi popalić strasznie) ale o samopoczuciu fizycznym to na bank bym się zdecydowała na ciążę wcześniej


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Dzizys nie mogłam wstać i się obrócić na lewy bok by wstać Tz musiał mnie podciągnąć jak dźwig

Ból więzadła czy jak się to tłumaczy po lewej trzeci dzień z rzędu pojawia się tylko rano

[kawowa_lkj]

Lady ja też na plecach nie mogę wyleżeć, ostatnio na usg prawie zemdlałam na kozetce, bo mi tak oddechu zabrakło... Tragedia, nie wiem jak wytrzymam jeszcze te 7 tygodni...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz