Tęczowy Most -pamięci naszych najdroższych przyjaciół- smutny ZBIORCZY WĄTEK WSPARCIA - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2004-09-09, 21:12   #31
DominikaS
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 440
Re: Mój mały kotek umarł... Przeżył 2 miesiące... Chce mi się ryczeć...

Rany!!! Jak stali w kolejce po takt to gdzie byłeś?...
DominikaS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-09-09, 22:26   #32
gaga
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-06
Lokalizacja: Gliwice/Bergkamen DE
Wiadomości: 6 286
GG do gaga
Re: Mój mały kotek umarł... Przeżył 2 miesiące... Chce mi się ryczeć...

to bardzo smutne, ale zrobiłaś co mogłaś, masz dobre serduszko! biedny kociak, mi tez smutno sie zrobiło, bo ja tez kocham zwierzaki, one potrafią sie odwzajemnic i ich miłosc szczera,
kociaczek juz spi,
a siebie nie obwiniaj, tak sie stało bo był słabiutki
__________________
gaga
gaga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-09-10, 07:56   #33
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Re: Mój mały kotek umarł... Przeżył 2 miesiące... Chce mi się ryczeć...

rozumiem ,że nie byłas z nim u weta?
paula
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-09-10, 12:10   #34
Gosiabie
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2002-05
Wiadomości: 562
Wyślij wiadomość przez ICQ do Gosiabie GG do Gosiabie Wyślij wiadomość przez Yahoo do Gosiabie
Re: Mój mały kotek umarł... Przeżył 2 miesiące... Chce mi się ryczeć...

Shania, tak strasznie mi przykro...
Łzy kapały mi jak grochy, gdy przeczytałam, jak celebrowaliście jego śmierć
Kurde, ale ja to jestem beksa...
Myślę, że kotek dostał od Was tyle miłości i dobra, że zrekompensowało mu to jego krótkie życie.
Oby więcej ludzi o takim sercu.
Trzymaj się cieplutko
Pozdrawiamy Cię z meżem, któremu też świeczki stanęły, naprawdę...
Gosiabie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-09-10, 12:14   #35
sarenka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
Re: Mój mały kotek umarł... Przeżył 2 miesiące... Chce mi się ryczeć...

napisałabym coś, ale nie mogę przestać płakać..

współczuję..
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie.
Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny.
Lew Mikołajewicz Tołstoj

WESOŁYCH ŚWIĄT!
sarenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-09-10, 12:19   #36
Edyta
Zadomowienie
 
Avatar Edyta
 
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 1 127
Re: Mój mały kotek umarł... Przeżył 2 miesiące... Chce mi się ryczeć...

Również bardzo, bardzo mi przykro Nie wiem, co napisać, niestety, cokolwiek napiszemy tu, nic to nie zmieni - smutek trzeba po prostu przeżyć.
Edyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-09-10, 14:21   #37
Alien
Wtajemniczenie
 
Avatar Alien
 
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 2 135
Re: Mój mały kotek umarł... Przeżył 2 miesiące... Chce mi się ryczeć...


shanianin, bardzo dużo zrobiłaś dla twojego kotka, pomogłaś mu, nie obwiniaj się za nic. Moge sobie wyborazić jak jest ci teraz bardzo smutno, ja po przeczytaniu tego posta też zaczełam płakac i wiecej już nic nie napisze bo ...
Trzymaj się dzielnie.
__________________

-------------------------------------------------------------------
11.09.2008 - spotkanie z Katesią
Alien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2004-09-10, 15:50   #38
shanianin
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 25
GG do shanianin
Re: Mój mały kotek umarł... Przeżył 2 miesiące... Chce mi się ryczeć...

Nie, nie byłam z nim u weterynarza. W dniu, w którym się do nas przybłąkał był już bardzo chory. Katar, jedno oko miał zupełnie zaklejone. Mama co godzinę przemywała mu oczy, zaczynało się trochę poprawiać. Wiem, że dostał zapalenia płuc (prawdopodobnie zanim do nas przyszedł). I wiem, że nie byłam z nim u weterynarza. Czemu? Mamy oprócz niego 4 koty (mieszkają w garażu). Jeżeli o nie chodzi, to szczepimy je tylko na wściekliznę. Odrobaczanie nie ma sensu, bo one praktycznie żyją na dworze i te robaki będą łapały szybciej niż by się je usuwało. Są bardzo odporne i niczego nie łapią. Małemu daliśmy domek, wyścieliliśmy kocem, co godzinę zmienialiśmy butelki z ciepłą wodą, ciepłe mleczko zakraplaczem. Ale nie było z nim lepiej. Wiem, że gdybyśmy poszli do weterynarza, to może by przeżył. Ale moja mama wychodziła z założenia (zresztą słusznego, moim zdaniem), że jeżeli on sam nie przetrwa tej choroby, to będzie łapał co rusz inne. Mama studiowała zoologię i trochę się obraca w tych klimatach. Jeżeli maluch nie nabył odporności od matki, to powinien ją nabyć sam, a faszerowanie antybiotykami przed zimą tylko jeszcze pogorszyłoby jego sytuację. Nie mogliśmy go trzymać w domu, bo mam alergię na koty (choć nie boję się z nimi przebywać), ale w garażu jest ciepło+ciepłe butelki+szczelny domek+kocyk+karmienie=mia ł dość dobre warunki. Tak więc nie byliśmy u weta, do którego mamy dość daleko. Ale wydaje mi się, że nawet gdyby weterynarz go wyleczył z tego choróbska, to za miesiąc-dwa przeziębił się, dostał zapalenia dróg oddechowych, czegoś jeszcze gorszego albo umarł z osłabienia. Zwalczając samemu katar, uodporniłby się. Pomagaliśmy mu jak mogliśmy. Dzisiaj popatrzyłam na to trzeźwo: on był skazany na śmierć. Był po prostu za słaby. Tyle tylko, że u nas przemieszkał ten miesiąc, nie umarł na ulicy, tylko na swoim kocyku i zaznał w swoim życiu trochę opieki, miłości i czułości. I choć było krótkie, myślę, że było dla niego czymś dobrym. A teraz, będąc za Tęczowym Mostem, jest bardzo szczęśliwy. Nam z kolei po nim pozostały zdjęcia i wspomnienia. Kajtusiu, byłeś kochany!
shanianin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-09-10, 16:33   #39
Rossie
Raczkowanie
 
Avatar Rossie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 489
Re: Mój mały kotek umarł... Przeżył 2 miesiące... Chce mi się ryczeć...

Mi tez jest przykro, moze i jestem beksa ale sie popłakałam jak to czytałam i jak ozbaczyłam to śliczne zdjecie. Po prostu taka juz jestem, wcozraj płakałam, ze kaktus usechl, albo, ze zakonnik, ktory uczy religii moja siostre mowił a nikt go nie słuchał w klasie i podobno widac było, ze mu przykro i powiedzial" to pierwsza lekcja wiec jestesmy wszyscy roztargnieni, zabiore was do parku na anstepna lekcje, bedzie fajnie zoabczycie" - ryczałam prez to przez poł dnia. No ale wracajac do tematu, to wierz mi, że Tw ój kotek jest szczesliwy na pewno w Tęczowej Krainie i jest Ci wdziecnzy za wszystko, co dla neigo zrobiłas, bez Ciebie i Twojej mamy nie żyłby nawet tyle pewnie Ja miałam kotka, ktory zył niecały tydzien, (kotka, ktorą mama przynisła z pracy sie okociła, nie wiedzieilsmy, ze była w ciazy), 1 kocię pało przy porodzie(zaklinowało sie, było za duze, konieczne było cesarskie ciecie), 3 przezyły, jedna kotka jest to dzis , druga w schronisku, a trzecie padło, bo miało rozszczep podniebienia, to ono zyło niecały tydzien, tez płakałam i mi było bardzo smutno, tata go zakopał w lesie w pudełeckzu. Biedactwo nawet jeszcze nie miało otwartych oczek tylko zarośnięte, wiec nie bło mu dane zobaczyć świata
Rossie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-09-10, 17:25   #40
zipa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 27
Re: Mój mały kotek umarł... Przeżył 2 miesiące... Chce mi się ryczeć...

oj, kochana rozumiem Cię, ja miesiąc temu pochowałam moją ukochaną Tigusię. Płakałam długo... Ale wierzę, że tam jest szczęśliwsza.
Nie musisz się martwić Twoim kotkiem zajmie się moja kotka, była troskliwą kocią mama.
trzymaj się- czas leczy rany
zipa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-09-10, 17:27   #41
Magda.
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
Re: Mój mały kotek umarł... Przeżył 2 miesiące... Chce mi się ryczeć...

zipa napisał(a):
> Twoim kotkiem zajmie się moja kotka, była troskliwą kocią mama.

Sliczie powiedziane.
Magda. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2004-09-10, 18:18   #42
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
Re: Mój mały kotek umarł... Przeżył 2 miesiące...A mi Bojownik-przezył 1/2 roku

zdechł z niewiadomych przyczyn moj czerwony Marian. Jeszcze przedwczoraj stroszł sie do lusterka a wczoraj zdechł...
Kupię teraz Helę
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-02, 22:25   #43
Charlotte
Wtajemniczenie
 
Avatar Charlotte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 804
GG do Charlotte
Unhappy Wczoraj wieczorem umarł mój piesek :((((((((


Po prawie 16 latach życia umarł mój ukochany piesek, najlepszy przyjaciel, moje światełko każdego dnia i lekarstwo na poprawienie nastroju!!!

Był już naprawdę schorowany i starutki, umarł na niewydolność krążenia. Wszyscy przy tym byliśmy, głaskaliśmy go, byliśmy przy nim. Leżąc na boczku, coraz wolniej oddychał, cały czas na nas patrzył, nawet próbował sie podnosić, aż w końcu oddech ustał

Od kilku dni gorzej się czuł, ostatniego dnia nic nie jadł, nie pił, nie wstawał, nie mógł chodzić, był taki słabiutki... ale wiecie co? Jak przyszłam z pracy zwlókł się z posłania i wyszedł do mnie leciuteńko machając ogonkiem - chyba się cieszył, że już wszyscy jesteśmy i że może odejść Bo potem położył się i zaczął umierać Nie mogliśmy mu już pomóc, boję się, że on nie rozumiał, dlaczego mu nie możemy pomóc, że myślał, że nie chcemy Tak na nas patrzył smutno, i trochę jakby był przerażony!!!

Pochowaliśmy go na działce, tam będzie miał spokój, uwielbiał tam jeździć.

Jest mi tak strasznie źle i smutno, płaczę od wczoraj właściwie cały czas... tak mi go brakuje. Wiecie co to znaczy gdy odchodzi pies? Kiedyś nie sądziłam, że to będzie tak strasznie bolało. Wszyscy ryczymy jak bobry! Nie wiemy gdzie się podziać.. on wyznaczał nam rytm dnia: dać mu jeść, wyjść z nim na dwór, pobawić się, poprzytulać.... tak strasznie mi go brakuje!!!
Charlotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-02, 22:29   #44
23jag23
Raczkowanie
 
Avatar 23jag23
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 69
Dot.: Wczoraj wieczorem umarł mój piesek :((((((((

Bardzo mi przykro. Ja też jestem bardzo przywiązana do swojego pubilka
Wiem że jest Ci bardzo żle i niedziwię się . Płacz Karola to pomaga...
23jag23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-02, 22:37   #45
Kiya
Zakorzenienie
 
Avatar Kiya
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 3 706
Dot.: Wczoraj wieczorem umarł mój piesek :((((((((

Cytat:
Napisane przez Charlotte
Wiecie co to znaczy gdy odchodzi pies?
ja wiem kiedyś to przeżyłam.
życzę Ci dużo siły abyś mogła przetrwać te trudne chwile,nie dodam nic na pocieszenie bo zawsze bedziesz pamiętać i zawsze bedziesz tęsknić.
Trzymaj sie cieplutko
Kiya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-02, 22:41   #46
perelka-20
Wtajemniczenie
 
Avatar perelka-20
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 2 525
GG do perelka-20
Dot.: Wczoraj wieczorem umarł mój piesek :((((((((

Jej co się dzieje?? Tyle tych strasznych wątków Karola rozumiem Twój smutek, 16 lat to kawał czasu, to tak jakby odszedł członek rodziny. Piesek napewno cieszył się, że jesteście przy nim do końca. Zwierzęta wyczuwają nasze uczucia, więc czuł waszą miłość i smutek. Wiedział też,że musi odejść i chciał żebyś z nim była, dlatego czekał. Musiał odwzajemniać Twoje uczucie. Taka sytuacja potrzebuje czasu. Musisz wypłakać swoje i wysmucić się ile trzeba. Po tym czasie kochana psinka zostanie w Twoim sercu jako kochane wspomnienie uśmiechniętej mordki machającej ogonkiem i biegającej po domu. I na myśl o nim będziesz się uśmiechać
perelka-20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-02, 22:42   #47
karmeleiro
Zadomowienie
 
Avatar karmeleiro
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Trojmiasto
Wiadomości: 1 979
GG do karmeleiro
Dot.: Wczoraj wieczorem umarł mój piesek :((((((((

wiem, co to znaczy stracic tak cudownego przyjaciela...pamietaj, ze na pewno bylo mu z Toba dobrze...i w myslach Waszych pozostanie...
przykro mi bardzo...
tez plakalam jak bobr...w koncu to czlonek rodziny...
trzymaj sie cieplutko!
karmeleiro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-02, 22:43   #48
svenja
Wtajemniczenie
 
Avatar svenja
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
Dot.: Wczoraj wieczorem umarł mój piesek :((((((((

Trzymaj sie dzielnie, Karola
__________________
Potłuczydło.
svenja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-02, 22:46   #49
Smoczyca
Zakorzenienie
 
Avatar Smoczyca
 
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 4 547
GG do Smoczyca
Dot.: Wczoraj wieczorem umarł mój piesek :((((((((

Karola. Ściskam Cię. Doskonale rozumiem co przeżywasz, bo sama ze strachem obserwuję swoją czternastolatkę, którą kocham ponad życie. Mam teraz łzy w oczach. Nie będę Ci nic pisać, bo to ból jest straszny i kto tego nie przezył, nie zrozumie - pomyśl o tych wszystkich dobrych chwilach jakie spędzliście razem, pomyśl, że teraz jest mu już dobrze, że nic go nie boli, że kiedyś się spotkacie. Bo ja wierzę że kiedyś znajdę mojego psa, i rozpoznamy się wzajemnie.

Całuję Cię mocno
Smoczyca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-06-02, 22:49   #50
alex2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 80
Dot.: Wczoraj wieczorem umarł mój piesek :((((((((

WSPOLCZUJE!!!! Rok temu stracilam ukochanego kota, wyszedl z domu i nie wrocil, chodzilam jak oblakana przez tydzien. Trzymaj sie cieplutko!!!!
alex2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-02, 22:54   #51
Kiya
Zakorzenienie
 
Avatar Kiya
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 3 706
Dot.: Wczoraj wieczorem umarł mój piesek :((((((((

Cytat:
Napisane przez Smoczyca
Bo ja wierzę że kiedyś znajdę mojego psa, i rozpoznamy się wzajemnie.
na Tęczowym Mostku
tutaj swoje miejsce znalazła moja sunia http://affa.pl/most/
http://teczowymost.atspace.com/

Edytowane przez Kiya
Czas edycji: 2005-06-02 o 23:05
Kiya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-02, 22:57   #52
Marilyn
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 449
Dot.: Wczoraj wieczorem umarł mój piesek :((((((((

Marilyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-02, 23:06   #53
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: Wczoraj wieczorem umarł mój piesek :((((((((

Cytat:
Napisane przez Charlotte

Po prawie 16 latach życia umarł mój ukochany piesek, najlepszy przyjaciel, moje światełko każdego dnia i lekarstwo na poprawienie nastroju!!!


lzy mi ciekly jak to czytalam. moj psiak ktorego obecnosc byla dla mnie czyms nieodzownym przez cale dotychczasowe zycie odszedl jakies 2 lata temu a wciaz zdarza mi sie plakac za nim. na szczescie nie widzialam jak umieral, ale opowidal mi ojczym, dzialo sie to podobnie jak opisalas, serce sie kraje. trzymaj sie cieplo, bedzie mniej bolalo z czasem, choc tego jeszcze moze teraz nie widzisz.
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-02, 23:16   #54
Lazy_Morning
Wtajemniczenie
 
Avatar Lazy_Morning
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 631
Dot.: Wczoraj wieczorem umarł mój piesek :((((((((

Karola... Myśl o nim- ale o tym, że był z Wami szczęśliwy, że był kochany, że swoich 16 lat przeżył w dobrej rodzinie, która była z nim do końca... Więcej nie mógł otrzymać I głęboko wierzę, że jeszcze kiedyś go przytulisz, wytarmosisz i będzie z Tobą szalał, zdrowy i wesoły, jak szczeniak
__________________
nie jestem
Lazy_Morning jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-02, 23:22   #55
Charlotte
Wtajemniczenie
 
Avatar Charlotte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 804
GG do Charlotte
Dot.: Wczoraj wieczorem umarł mój piesek :((((((((

Dzięki Dziewczyny za dobre słowa.. czytając Wasze odpowiedzi znowu się poryczałam... dobrze, że jesteście, dziękuję za to, że odpowiadacie na takie wątki, człowiek czuje się choć troszkę lepiej, wiedząc, że prócz rodziny, ma na tym świecie obce przecież osoby, którym może się wypłakać, wygadać, które choć troszkę obchodzi los innych. Obce osoby - to takie niesamowite..

Kiya, dzięki za tę stronkę...

Charlotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-02, 23:57   #56
pixie7
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
Dot.: Wczoraj wieczorem umarł mój piesek :((((((((

Tak Ci współczuję, Karola...
Pamiętam dokładnie jak płakałam po wszystkich swoich zwierzakach, a trochę tego już było... Wspominaj sobie wszystkie miłe chwile ze swoją psiną, dał Ci tyle radości!
Wierzę, że jeszcze jakąś futrzaną kulkę przygarniesz, bo tyle ich tam jest na świecie, a wszystkie czekają, zeby je kochać...

Cytat:
Napisane przez Kiya
na Tęczowym Mostku
tutaj swoje miejsce znalazła moja sunia http://affa.pl/most/
http://teczowymost.atspace.com/
Takie rzeczy robią ze mnie roztrzesioną kałużę łez w dwie sekundy...
pixie7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-03, 01:02   #57
mirka75
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2002-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 320
GG do mirka75
Dot.: Wczoraj wieczorem umarł mój piesek :((((((((

Karola mogę Ci pomóc tylko tak Myśl sobie że przecież zrobiliście wszystko co mogliście, byliście z nim do końca, piesorka już nic nie boli, nie dokucza... Mnie tylko ta myśl dawała pocieszenie trzy lata temu kiedy odeszło moje sunio a jeszcze dzisiaj zdarza mi się . Jest takie powiedzenie: co nas nie zabije to nas wzmocni... Teraz powinnaś (moim zdaniem) "odpłakać" swoje i nie przejmować sie opiniami że to tylko pies bo to na pewno nie był taki zwykły pies tylko PIES Czytałaś "Akademię Pana Kleksa"? Na pewno istnieje gdzieś psie niebo! Raz jeszcze i - jakby co to wal jak w dym na wizaż i daj sobie trochę czasu na wyciszenie (jeżeli możesz sobie na to pozwolić oczywiście).
mirka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-03, 01:24   #58
Złośnica81
Zadomowienie
 
Avatar Złośnica81
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 716
GG do Złośnica81
Dot.: Wczoraj wieczorem umarł mój piesek :((((((((

Strasznie mi przykro Karolu Nie wyobrażam sobie nawet, co możesz teraz czuć. Dobrze, że odszedł kochany do samego końca i wśród najbliższych...
Złośnica81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-03, 07:28   #59
neonka28
Zakorzenienie
 
Avatar neonka28
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 7 002
Dot.: Wczoraj wieczorem umarł mój piesek :((((((((

Strasznie przykro,ale napewno byl bardzo szczesliwym pieskiem.
neonka28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-03, 07:45   #60
aferka
Wtajemniczenie
 
Avatar aferka
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 207
Dot.: Wczoraj wieczorem umarł mój piesek :((((((((

Cytat:
Napisane przez Charlotte
Nie mogliśmy mu już pomóc, boję się, że on nie rozumiał, dlaczego mu nie możemy pomóc, że myślał, że nie chcemy Tak na nas patrzył smutno, i trochę jakby był przerażony!!!
Przeżył całe swoje życie w rodzinie, która go kochała więc napewno nie myślał, że nie chcecie mu pomóc. Psy rozumieją więcej niż nam się wydaje.

A teraz jest na Wielkiej Łące i dołączył do mojej Besi, Aberki, Basika i wszystkich które już tam są. Nie martw, się już Besa i Aberka się tam nim zaopiekują. A jak baby dadzą mu się za bardzo we znaki - to pójdą z Basikiem pod drzewo razem pomarudzić.
aferka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-02-26 14:36:30


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:12.