2007-07-03, 11:26 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 841
|
Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Sporo kłopotów przysporzyło mi samo zatytułowanie wątku
Chodzi mi o pewno zjawisko jakim jest ograniczenie się do kilku konkretnych zapachów - zamknięcie kolekcji na paru flaszkach, które kocha się bardziej niż wszystkie pozostałe Tak, aby kolekcja była konsekwentna i zawierała tylko parę Signature Scents. Uzupełnieniem są wówczas produkty z linii pielęgnacyjnej i inne tego typu bajery Drugą opcją jest posiadanie (w zalezności od osobnika ) kilku, kilkunastu czy kilkudziesięciu przeróżnych zapachów kompletnie od siebie odmiennych. Co o tym sądzicie? Dążyć do "stabilizacji perfumeryjnej" czy pokochać obfitość i różnorodność? Domyślam się, że jest to pytanie retoryczne, bo odp jest taka, że należy się zdecydować na co tylko ma się ochotę Bardziej interesowałoby mnie wasze zdanie na temat obu możliwości. Plusy vs. minusy
__________________
***
|
2007-07-03, 11:33 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 391
|
Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
nadal szukam tego MOJEGO zapachu,mojego Signature Scent i nie wykluczam że gdy go już znajdę zostanę przy nim. Ogólnie jestem za posiadaniem różnych zapachów,ciężkich i lżejszych - świeżych,ale jeśli odnalazłabym ten jedyny chyba zaczęłbym go traktować jak druga skórę,a resztę używała sporadycznie.
a co do ilości flakonów - kupuję tylko te które naprawdę mi się podobają i dobrze na mnie leżą,nigdy w ciemno i taką postawę uwazam za najlepszą narazie więc moja kolekcja jest skromna i pewnie do 30stu flakonów nigdy nie dojdzie Edytowane przez tulipanka Czas edycji: 2007-07-04 o 14:05 Powód: post pod postem - proszę korzystać z funkcji edytuj |
2007-07-03, 11:37 | #3 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
zauwazylam u siebie, ze chyba dąze do tej stabilizacji, bo ulubionych to mam nawet po 2-3 flaszki, z wymian, tak bym zapasów nie robila , ale b. tez lubie poznawac mi nieznane i tak ciągle krąg tych ulubionych sie powiększa.
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
2007-07-03, 11:42 | #4 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Elve napisała na swoim blogu, że celem jest w droga i ja się pod tym mogę podpisać
|
2007-07-03, 11:50 | #5 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 841
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Cytat:
Ja pomimo młodego wieku ( ) zaangażowałam się w poszukiwania już kilka lat temu Teraz kiedy zdecydowałam, że te 3-4 zapachy odpowiadają mi najbardziej i najbardziej do mnie pasują i najbardziej podkreślają moją osobowość, nie chcę zadowalać się tylko tymi perfumami, które są po prostu ładne czy nawet piękne. Uważam, że najprzyjemniej jest kiedy perfumy nie stanowią jedynie dodatku a są intensywnym podkreśleniem. SoBeautiful, piękny avatar
__________________
***
|
|
2007-07-03, 12:12 | #6 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Cytat:
Wlasciwie zakonczylam juz zbiory Cel - stabilizacji perfumeryjnej osiągniety. Są moze 2-3 zachicanki ktore bym sobie chciała spełnic, ale dostępne pojemnosci są tak duze, ze raczej zrezygnuje. Jestem straszna flegma w zuzywaniu Jak dotad zuzylam tylko 1 flakonik do konca, a bylo to kilka lat temu Im więcej zapachow poznaje, tym bardziej wybredny moj nos.. wystarcza jedna "krzywa nuta" i koniec zauroczenia .. nie padam juz tak szybko ofiara zapachow jak kiedys. Bajerów od pielęgnacji i innych gadzetow nie posiadam. W "stabilizacji" widze same plusy Minusy doswiadczylam w chwilach gromadzenia flakonikow, kiedy kolekcja siegala 20 flaszek. Nie wiedzialam czego uzyc, nic mi sie nie podobalo, flakoniki leciały w swiat hurtem. Nadal poznaję.. |
|
2007-07-03, 12:20 | #7 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Opowiedzialabym sie za roznorodnoscia gdyby nie jeden fakt...
taki drobny malutki, ktory dopiero dzieki podforum 'perfumy' studiowaniu nut perfum zauwazylam... Niby perfumy kupuje rozne - w wielu jednak, ktore mi sie podobaja wystepuja czesto dwa takie same elementy owoce, roze. Wiec mimo, ze kolekcja tam wieksza niz 2 flakony to przewija sie wciaz ten sam motyw wzbogacony dodatkowymi elementami |
2007-07-03, 12:25 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 391
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
dziękuję Daigee,długo się zastanawiałam co by tu wkleić :P a poza tym mam dokładnie to samo,już mi nie wystarczy że perfumy są ładne i mają śliczny flakon,one muszą do mnie pasować,podkreslać to co chcę podkreslić,stanowić ze mną jedną całość - i dopiero wtedy mogę je kupić. Raz popełniłam błąd - zauroczyłam się Burberry London,spodobały mi się szalenie,zapach był śliczny,kupiłam..ale czułam się w nich obco. Nie sprawdziłam wcześniej czy to "to". Nie pasowały do mnie. Teraz jestem już bardziej wymagająca |
2007-07-03, 12:28 | #9 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 065
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Cytat:
Jest jeszcze kilka zapachów na które mogłabym się pokusić dla swej przyjemności, ale nie mam musu. W zasadzie to co mam mi pasuje . Poza tym też stałam sie niesamowicie wybredna... mało co mi się podoba. Musi być coś super, by zostało ze mną na dłużej. Jak juz kiedys pisałam, każdy flakonik, którego nie jestem w 100% każdej nuty pewna ląduje prędziuchno na allegro, targowisku lub straganiku gazetowym. Choć nie twierdzę, że nie testuję - testuję cały czas różne zapachy, ale na prawdę rzadko który trafia do mnie na półkę. Mi też strasznie długo idzie zużywanie - ja, żeby było śmieszniej NIGDY nie zużyłam flakonu do końca. Bajerów pielegnacyjnych też nie posiadam (poza zdobytym przypadkiem przy tzw. okazji razem z EDP żelem do ciała Ultraviolet). Jakoś mnie to nie kręci - w pielęgnacji bardziej stawiam na działanie niż zapach (nawet wolę niektóre kosmetyki bezzapachowe, bo mam wolną rękę w doborze perfum - a jak się wysmaruję kremem z jakiejś linii, to przecież nie nałożę potem innych perfum). Dobrze się czuję w moim ograniczonym zbiorku, bo tak jak psycha nie mam problemu z wyborem. Słowem - ja też oddaję głos na przemyślaną stabilizację .
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=tDJNTd18ANA |
|
2007-07-03, 12:42 | #10 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 841
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Cytat:
Teraz, kiedy podjęłam pewne decyzje od razu mi lżej Cytat:
Cytat:
To wspaniałe odnaleźć coś, co się kocha Cytat:
Umiejętność dokonywania wyborów jest dla mnie oznaką dojrzałości. Zaliczam do nich też wybory perfumeryjne Bardzo imponuje mi kiedy ktoś potrafi dokonać surowej selekcji żeby wybrać to, co naprawdę odpowiada mu w 100% Ja też jeszcze nigdy nie "wykończyłam" flaszki
__________________
***
|
||||
2007-07-03, 12:48 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Ja chyba nigdy nie poddam się przemyślanej stabilizacji Jest to na pewno bardzo wartościowy stan, ale chyba nie dla mnie W mojej kolekcji są naprawdę różne zapachy, bo ja nie potrafię chyba zamknąć się w pewnych granicach. Wciąż odkrywam, testuję, jestem (to na minus) podatna na tzw. "chłyty małketingowe" ale też nie jest tak, że kupuję wszystko jak leci. Po prostu jest mnóstwo zapachów na które mam ochotę Posiadam też swoich ulubieńców, których używam najczęściej (Eau de Parfum II, Innocent, Allure EDP, Coco M. i jeszcze kilka innych flakoników) ale lubię mieć świadomość, że nagle mogę zrobić zwrot o 180 stopni i pachnieć czymś na co akurat przyjdzie mi ochota, a dzięki mojemu zbiorkowi dany zapach znajduje się w mojej kolekcji. Mam mnóstwo marzeń zapachowych i podoba mi się to gonienie króliczka. Gdy zauważam, że jakiś zapach kupiłam zbyt pochopnie, lub gdy po prostu znudzi mi się, wędruje na Allegro lub na targowisko. Lubie patrzeć na moje kolorowe błyszczące flaszeczki, wieczorami, oglądać ja, obmacywać i wąchać korki. Lubię różnorodność, może to chaos, a może nieład artystyczny Nie wykluczam, że przyjdzie moment, gdy stwierdzę, iż przesadą jest taka różnorodność, ale na dzień dzisiejszy czuję się z tym wyśmienicie. Z przyjemnością dzielę się zapachami z mamą, zaprosiłam dobrą koleżankę i niedługo zrobię jej kilka odlewek z wybranych zapachów, cieszę się, że sprawię jej radość, wiem także że sama tego wszystkiego nie zużyje, ale czuję się świetnie, że mam mój zbiorek i zamierzam nadal go powiększać o różne zapachy.
|
2007-07-03, 12:58 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 391
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Kasiula,może to takie niespełnione marzenie - mieć własną perfumerię
|
2007-07-03, 13:25 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Dla mnie ideałem jest posiadanie 1-5 flakonów. Kiedyś miałam 2, 3 i było git. Niestety te czasy minęły. Ostatnio liczyłam ile by mi zostało, gdybym zrobiła czystki i wychodzi mi między 8 a 10, więc takie sprzątanie nie ma sensu.
Ostatnio sprowadziłam swoją kolekcję 21+1 (zapas) do postaci 19 + 1, czyli do obiecanej 20tki. I niech tak zostanie. Gadżety zapachowe mnie natomiast nie kręcą wcale. Balsam ma nawilżać i od tego mam Garniera, podobnie jest z innymi cudami, które zwykle tylko pachną. Zbędny wydatek w moim odczuciu. Zwłaszcza, że takie cudo często kosztuje tyle co flakonik 30ml na allegro. |
2007-07-03, 13:30 | #14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 841
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Cytat:
Ale perfumowane kremy w słojach (Angel, Addict ), perfumowane pudry z drobinkami, perfumy do włosów, kremy do rąk, kadzidełka, olejki... To już co innego
__________________
***
|
|
2007-07-03, 13:32 | #15 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Stabilizacja ..hmm.. u mnie to raczej powrót do korzeni Zaczynałam od 100ml Angela pare lat temu.I po latach prób mam zamiar do niego wrócic.Oczywiscie lubie zmiany, lubie nowinki,ale NIGDY nic nie dorównało temu pierwszemu Angel ponad wszystko!!! Więc jesli mowic o stabilizacji to dla mnie jest nią własnie ten zapach . Pewne jest, ze bedą mu towarzyszyło kilka innych zapachów, ale to dla odmiany a nie z wielkiej miłości czy żądzy posiadania
|
2007-07-03, 13:54 | #16 | |
spin doctor
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 514
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Cytat:
|
|
2007-07-03, 14:23 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 192
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Je niestety ze względu na mały budrzet musze się ograniczać. Stwierdziłam że wystarczy mi jedynnie zapach letni, zapach zimowy i zapach na specjalne okazje. Na dzień dzisiejsz posiadam tylko zapach zimowy KM Darling i posukuje dwuch pozostałych. Ale kiedyś gdy mnnie będzie stać marze o ogromnej kolekcji. Narazie stwierdziłam że wartopposiadać dodatkowo kilka miniatur, to taka namiastka mojej wielkiej kolekcji. Uwarzam że mgiełkki do ciała to też fajny pomysł.
__________________
|
2007-07-03, 14:26 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
|
2007-07-03, 14:30 | #19 |
lipiec na maksa!!! :)
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 562
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Stabilizacja? Powiem jedno - bardzo bym chciała .. I być może już nawet wiem w którym kierunku dążę.. ale to długa i mozolna droga, a lista 20 must-have na pewno mi w tym nie pomaga ....
Coraz częściej mam ochotę wszystko sprzedać i zostawić 2-3 flakoniki.. To jakiś wirus? |
2007-07-03, 14:51 | #20 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Dla mnie obfitość i różnorodność nie wyklucza stabilizacji. Dla mnie stabilizacja to przemyślane wybory, przemyślane zakupy. Planowe "prowadzenie" kolekcji, znajomość swoich zapachowych upodobań. Nie mam zamiaru zamykać się w jakiejś magicznej liczbie flakonów, czy w określonej grupie zapachowej, czuję się dobrze i z kwiatkami i z kadzidłem na sobie...
Produkty z linii zapachowych to inna sprawa, bardzo je lubię i nierzadko kupuję do kompletu.
__________________
|
2007-07-03, 15:19 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: cozy place
Wiadomości: 4 996
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Stabilizacja byłaby wskazana ze względów ekonomicznych, ale jakoś nie wiem czy w moim przypadku jest realna. Lista życzeń to kilkanaście zapachów, całe szczęście, że nie mam możliwości jej natychmiastowego zrealizowania.
Ja po prostu uwielbiam upajać się zapachem |
2007-07-03, 16:12 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Swoich zapachów nie nazywam nawet kolekcją, to zbiór- wypadkowa tego, co mi się podoba, tego, na co mnie stać, tego, co odczuwam jako "moje".
Wiele z nich - choć je bardzo lubię i z przyjemnością używam- mogłabym wymienić bez szkody dla samopoczucia- np cytrynowo- zielono- rześkiego szypra Balmaina na cytrusowe Cristalle. Zupełnie nie marzę o signature scent- lubię właśnie możliwość zmiany aury i nastroju za pomocą zapachu. Choć nie jest tak do końca. Pewnych perfum- np Lolity- jednak nie kupię- choć ostatnio o niej zamarzyłam. Zamarzyłam, ponownie potestowałam kilka razy... Bardzo ładnie na mnie leży, znika od razu jej "plastikowość" ale do mnie nie pasuje... ja też do niej nie pasuję osobowościowo. Tak że nie zmienię aury na lolitowatą, już tak daleko sie nie posunę. Na razie czekam na jeszcze jedną buteleczkę, ukonkretniłam marzenia o drugiej, mam też marzenia dalsze. A czy celem jest droga? Nie, perfumy to tylko bardzo miły przerywnik, cele mam inne, a tutaj pozwalam sobie na drobne szaleństwo w miłym gronie maniaków zapachów. |
2007-07-03, 16:19 | #23 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Cytat:
Moja obecna kolekcja to oprócz może 2 flakoników takie zapachy,które wydają mi się bardzo moje.Nic mnie w nich nie gryzie,nie przeszkadza.Nadal jednak sprawia mi przyjemność odkrywanie nowych i polowanie na kolejne flakoniki.Nieudanych zakupów lub tych perfum,które mi się znudziły nie trzymam-sprzedaję,oddaję albo wymieniam. Puki co taki układ najbardziej mi pasuje
__________________
Mój kosmetyczny blog |
|
2007-07-03, 16:20 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
W tej chwili mogę powiedzieć, że posiadam jako taką stabilizację a to dlatego, że spełniłam zapachowe zachcianki, te perfumy które posiadam używam z wielką przyjemnością i nie mam kilometrowej listy must have
Jestem dość wybredna i kupuję zapach tylko wtedy, gdy naprawdę mnie uwiedzie (albo jest super hiper okazja na allegro ), więc jak na razie nic mi głowy nie zaprząta. Wolę testować, próbkować, czytać a jeśli znajdę następny pożądany zapach to kupuję |
2007-07-03, 16:28 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 011
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
nie ma mowy o signature scent, rownie dobrze moglbym chodzic do pracy caly czas w ulubionej koszuli.
|
2007-07-03, 16:58 | #26 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Oczywiście Ewo, że nie jest życiowym celem. Przynamniej dla mnie. Mówię o dążeniu do doskonałości w kompletopwaniu kolekcji, o dylematach typu - jeszcze ten jeden wymarzony flakon i to juz koniec, zamknę kolekcję (nie ważne czy trzech czy stu trzech flakonów) i będę spełniona zapachowo. Nie, ja nie będę spełniona dopóki będę wąchać, poznawać, czytać, studiować zapachy. Być może osiągnę kiedyś stabilizację zapachową, dojdę do kresu swej podróży ale tak naprawdę nie wiem co będzie jej celem. I stąd ta droga którą się upajam...
|
2007-07-03, 17:21 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Cytat:
|
|
2007-07-03, 17:27 | #28 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 788
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Cytat:
Mogę się podpisać pod słowami Tymeny, w pełni się z nią zgadzam Stabilizacja to drugie imię stagnacji , dlatego moim zdaniem lepiej zapewnić sobie różnorodność kolekcji, aby nie dopadło nas znużenie , a nawet niechęć do perfum. Osobiście jestem zdeklarowaną zwolenniczką kompozycji orientalnych i jestem pewna,że tak mi zostanie do ostatnich dni mego żywota. Lubię perfumy z tej rodziny, zwłaszcza bardzo bogate, zmysłowe, ciepłe i raczej słodkie, a przynajmniej słodkawe. Uwielbiam zapachy drzewno-orientalne, przyprawowo-orientalne,waniliowo-orientalne, a ostatnio zwróciłam też uwagę na ambrowce. Kiedyś uciekałam przed kadzidłem w perfumach, ale teraz już się go tak nie obawiam, nie mniej jednak nie przepadam, kiedy ta nuta dominuje w kompozycji. Będę raczej krążyć wokół „orientów”, ale przecież wśród nich jest taka mnogość kompozycji, że jest, w czym wybierać. Dlatego wiem,że mogę w swojej kolekcji mieć bardzo różne perfumy, choć wszystkie będą należeć do zapachów orientalnych. Jest jednak jedna kompozycja kwiatowo-drzewna, którą bardzo chciałabym poznać w postaci płynnej ( w woskowej już znam), mianowicie Bois de Violette Serge Lutens, ale chyba nie będzie mi dane. |
|
2007-07-03, 17:31 | #29 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Mariolu, Kijanko dziekuję Płodziłam to piętnaście minut, cieszę się, że jasnym jest to co napisałam
|
2007-07-03, 17:45 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Stabilizacja perfumeryjna ;) ?
Cytat:
Czytałam kiedyś cytowany przez Ciebie blog, i rzuciło mi się w oczy właśnie to wyrażenie. Zastanowiłam się wtedy, jak to jest w miom przypadku. Doszłam do wniosku, ze nie ma we mnie nic kolekcjonera... no może bardzo malutko. Jest za to dużo dziecka- które chce mieć - już nieważne czy zabawkę czy flakonik (koniecznie złocisty!) mieć, mieć, następny itd. Denerwuje mnie we mnie ta cecha i staram się powściągać zakupy zapachowe-choć limit przekroczyłam. Jakoś lepiej się czuję, kiedy wiem, że nie przeholowałam i panuję nad czymś - w tym wypadku nad nieracjonalnym pragnieniem posiadania następnej zapachowej zabaweczki (kiedy mam już nich trochę). Choć bardzo interesuję się perfumami- bo inaczej cóżbym tu robiła- to nigdy chyba nie będę takim wytrawnym perfumomaniakiem, znawcą i kolekcjonerem. Chociaż kolekcjonerów i pasjonatów bardzo cenię. Mniej więcej o to mi chodziło. A to co piszesz- o doskonałości w kompletowaniu i zamykaniu kolekcji... też mi to jest obce. Samo poznawanie- lub przypominanie sobie zapachów- oj, jakie to przyjemne. Stabilizacja- nie dla mne- choć gusta jak na razie mam dość stabilne. Ale zawsze, za zakrętem- moge trafić na nową, piękną, przepiękną próbkę zapachu, w którym się zakocham. I może nie będzie to kolejny szypr (mam nadzieję, że nie) ale coś innego... Przeczytałam ten post, chyba namąciłam, Tymeno- mam wątpliwości, czy jest zrozumiały. |
|
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:30.