Czym pachnie lato 2013?

[Eenax]

Dziś rano T4T (albo coś niemal identycznego) i na 99% na facecie bo to jedyna osoba jaką minęłam.

Napisane przez kuki9

(...) Za to mam niesłychane szczęście do amatorów czosnkowo-cebulowych śniadań. I niemal codziennie jakiś spotykam. A w upale to już w ogóle Ale w sumie jak ludzie się nie potrafią umyć to co im za różnica czy będą walić potem czy czosnkiem

Plaga! czosnkojadów
Moi współtowarzysze podroży pociągowych to najczęściej zajadają się kiełbasa (zresztą tez mocno czosnkową).

Kwestia mycia to już inna sprawa.
Bo jeszcze dochodzi: wczorajsze ubranie (ba kilkudniowe ubranie) włącznie z skarpetami do sandałów, wczorajsze piwo i woglóe mocno wczorajsi ci panowie (pań wczorajszych nie spotykam lub zdarza się to bardzo sporadycznie).
To jestem jeszcze w stanie jakoś znieść ale najgorsi sa tacy pasażerowie w ubraniach przesiąkniętych kilkutygodniowymi petami na kilkodniowych zapoconych koszulach.

Napisane przez bujdanaresorach

No i dezodoranty w aerozolu. Rexonę rozpoznam wszędzie.

Tą biało-zieloną?

[mariamarysienka]

Dziś w autobusie I love love i na ulicy Blumarine Bellissima Acqua di Primavera (nie wiem dlaczego, ale jakoś ten zapach jest dla moich nozdrzy tak charakterystyczny, że rozpoznam go wszędzie ).

[ButterflyFlyAway]

Napisane przez Eenax

Kwestia mycia to już inna sprawa.
Bo jeszcze dochodzi: wczorajsze ubranie (ba kilkudniowe ubranie) włącznie z skarpetami do sandałów, wczorajsze piwo i woglóe mocno wczorajsi ci panowie (pań wczorajszych nie spotykam lub zdarza się to bardzo sporadycznie).

niestety ja częściej trafiam na kobiety niż facetów smutne to jest..
ostatnio miałam nieprzyjemną sytuację.. jechałam w "nowszym" busie, gdzie z tyłu siedzą bokiem do kierunku jazdy na podwyższeniu.. ja jechałam z taką laską, którą kojarze z twarzy niżej.. i sobie siedziała Pani wczorajsza, a może nawet kilkutygodniowa.. upał jak cholera więc wszyscy padali od niej jak muchy.. aż w pewnym momencie obie z dziewczyną poczułyśmy jak nam coś żółtego po nogach kapie, a wycieka spod tyłka Pani.. przerażenie w naszych oczach było bardzo wymowne.. uciekłyśmy bez słowa w inny kąt autobusu..
dzięki Bogu w efekcie końcowym okazało się, że Pani sobie w tylną kieszeń spodni piwo wcisnęła i to ono ciekło..
bo żółta ciecz lecąca z tyłka to kojarzyła Nam się tylko z jednym..
boszzz. jak ja nie lubię jeździć autobusami

a u mnie w pracy kolega dziś pachnie męską Euphorią, ale tak mocno się wypsikał, a raczej wylał, że pachnie w każdym gabinecie nim oraz na korytarzu.. za mocno.. i to nie pierwszy raz.. delikatne sugestie "ale mocno pachnie" nie działają..

[Sylwia1900r]

Napisane przez ButterflyFlyAway

niestety ja częściej trafiam na kobiety niż facetów smutne to jest..
ostatnio miałam nieprzyjemną sytuację.. jechałam w "nowszym" busie, gdzie z tyłu siedzą bokiem do kierunku jazdy na podwyższeniu.. ja jechałam z taką laską, którą kojarze z twarzy niżej.. i sobie siedziała Pani wczorajsza, a może nawet kilkutygodniowa.. upał jak cholera więc wszyscy padali od niej jak muchy.. aż w pewnym momencie obie z dziewczyną poczułyśmy jak nam coś żółtego po nogach kapie, a wycieka spod tyłka Pani.. przerażenie w naszych oczach było bardzo wymowne.. uciekłyśmy bez słowa w inny kąt autobusu..
dzięki Bogu w efekcie końcowym okazało się, że Pani sobie w tylną kieszeń spodni piwo wcisnęła i to ono ciekło..
bo żółta ciecz lecąca z tyłka to kojarzyła Nam się tylko z jednym..
boszzz. jak ja nie lubię jeździć autobusami

a u mnie w pracy kolega dziś pachnie męską Euphorią, ale tak mocno się wypsikał, a raczej wylał, że pachnie w każdym gabinecie nim oraz na korytarzu.. za mocno.. i to nie pierwszy raz.. delikatne sugestie "ale mocno pachnie" nie działają..

A to paskudnica jedna, myślała że piwsko ukryje, ochyda...
Ja pamiętam coś ale to ze 3 lata temu było, stałam praktycznie na zewnątrz przystanku Pks, w środku na ławce siedziała bardzo młoda dziewczyna na oko 16-18lat była elegancka, i wypachniona czymś ładnym, nadszedł jakiś bezdomny, strasznie brudny mężczyzna z brodą, z rok nie myty i w ciuchach dziurawych, śmierdziało tak że mnie zemdliło, on usiadł koło tej dziewczyny tak szybko i bardzo blisko że się o nią aż otarł a miejsca było na tej ławce dużo, dziewczyna bardzo zbladła i poderwała się z miejsca i zaczęła szybko odchodzić, widziałam że poszła na sąsiedni przystanek, miałam nadzieję że nic na jej ciuchach z jego zapachu nie zostało.

[Idealist]

Na kolezance w pracy Vanitas Versace, bardzo ladnie sie na niej ukladalo.

Musze sie zgodzic z powyzszymi wypowiedziami. To co sie czasem w polskich autobusach spotyka naprawde bywa niesamowite.
Ostatnim razem jak bylam w Poznaniu i jechalam autobusem to wsiadl pan wygladajacy na bezdomnego, usiadl sobie i wyjal z kieszeni spodni cebule. Po czym spokojnie ja sobie obral jakim kozikiem i zaczal w najlepsze jesc. Surowa cebule w autobusie pelnym ludzi w centrum miasta. Musialam zbierac szczeke z podlogi. Jednak w Holandi takie cos jest nie do pomyslenia.

[Joskelyn]

Ja ostatnio szłam na otwartej przestrzeni 20 m za kolesiem i tak cuchnął, ze musialam zwolnic i odczekac az poszedl ze 100 m dalej
Jesli wsiadl do jakiegos autobusu, to mysle, ze pojazd musial byc potem poddany kwarantannie....

A z milszych odczuć, to dziś Lolita na kolezance z pracy i La Vie Est Belle na klientce - cos mnie to La Vie przesladuje - nie wiem, czy taki popularny, czy tak wyczulona na niego jestem :P

[Asiuuuuula]

Napisane przez Joskelyn

A z milszych odczuć, to dziś Lolita na kolezance z pracy i La Vie Est Belle na klientce - cos mnie to La Vie przesladuje - nie wiem, czy taki popularny, czy tak wyczulona na niego jestem :P

Bardzo jest popularny , dogania Mademoiselle

[Idealist]

Napisane przez Asiuuuuula

Bardzo jest popularny , dogania Mademoiselle

Zgadza sie, jest bardzo popularny. Tak bardzo, ze jak zrobili na niego promocje to zabralo ich w najwiekszej tutejszej sieciowce. Cos takiego chyba sie jeszcze nie zdarzylo, ze zabraklo perfum i trzeba bylo na nie polowac.

[misianka]

Napisane przez Asiuuuuula

Bardzo jest popularny , dogania Mademoiselle

i snuf mam ordynaryjne gusta

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:55 ----------

Napisane przez Eenax

...
Plaga! czosnkojadów
Moi współtowarzysze podroży pociągowych to najczęściej zajadają się kiełbasa (zresztą tez mocno czosnkową).

Kwestia mycia to już inna sprawa.
Bo jeszcze dochodzi: wczorajsze ubranie (ba kilkudniowe ubranie) włącznie z skarpetami do sandałów, wczorajsze piwo i woglóe mocno wczorajsi ci panowie (pań wczorajszych nie spotykam lub zdarza się to bardzo sporadycznie).
To jestem jeszcze w stanie jakoś znieść ale najgorsi sa tacy pasażerowie w ubraniach przesiąkniętych kilkutygodniowymi petami na kilkodniowych zapoconych koszulach.
?

hmm, śniadanko czosnkowo-cebulowe nie jes aż tak zabójcze rano, czosnek najlepiej daje na drugi dzień, a w kazdym razie po kilku godzinach

a te wczoraj/kilkadni temu przepocone koszule/inne ubranka i wczorajszy alkohol też zabójstwo

[MysiaJadwisia]

Napisane przez Sylwia1900r

na ławce siedziała bardzo młoda dziewczyna na oko 16-18lat była elegancka, i wypachniona czymś ładnym, nadszedł jakiś bezdomny, strasznie brudny mężczyzna z brodą, z rok nie myty i w ciuchach dziurawych, śmierdziało tak że mnie zemdliło, on usiadł koło tej dziewczyny tak szybko i bardzo blisko że się o nią aż otarł a miejsca było na tej ławce dużo, dziewczyna bardzo zbladła i poderwała się z miejsca i zaczęła szybko odchodzić, widziałam że poszła na sąsiedni przystanek, miałam nadzieję że nic na jej ciuchach z jego zapachu nie zostało.

ty tak serio? bardziej przejmujesz się tą dziewczyną, niż człowiekiem, który nie ma dachu nad głową, chodzi głody i brudny?

[Sylwia1900r]

Napisane przez MysiaJadwisia

ty tak serio? bardziej przejmujesz się tą dziewczyną, niż człowiekiem, który nie ma dachu nad głową, chodzi głody i brudny?

To jest wątek o zapachach, jeśli jeszcze nie zauważyłaś.
Nie ważne czym się przejmuję w tym wątku.

[Eenax]

Napisane przez MysiaJadwisia

ty tak serio? bardziej przejmujesz się tą dziewczyną, niż człowiekiem, który nie ma dachu nad głową, chodzi głody i brudny?

W miejscu w którym kilka lat temu mieszkałam był przytułek dla bezdomnych. Wszystko w nim było i spanie i kapanie i jedzenie.
Szkoda tylko ze był wykorzystany może w 10%.
Bo był szatański warunek: rezydent bez nałogów.
W większości większych miast są przytułki (o w w/w wiem bardzo dużo bo bywałam bardzo często a obecnie bywa siostra jako wolontariusz).

Wracając do meritum: Nie nie współczuję większości śmierdzącym bezdomnych bo maja niejednokrotnie szansę odmienić swój los ale im się nie chce. Śmierdzą na własne życzenie.

Natomiast współczuję dziewczynie bo "zaśmierdła" wbrew własnej woli.

--------
W temacie:
Dziś u mnie wywąchany wysyp kobiet pachnących Be Delicious.

[Sylwia1900r]

Napisane przez Eenax

W miejscu w którym kilka lat temu mieszkałam był przytułek dla bezdomnych. Wszystko w nim było i spanie i kapanie i jedzenie.
Szkoda tylko ze był wykorzystany może w 10%.
Bo był szatański warunek: rezydent bez nałogów.
W większości większych miast są przytułki (o w w/w wiem bardzo dużo bo bywałam bardzo często a obecnie bywa siostra jako wolontariusz).

Wracając do meritum: Nie nie współczuję większości śmierdzącym bezdomnych bo maja niejednokrotnie szansę odmienić swój los ale im się nie chce. Śmierdzą na własne życzenie.

Natomiast współczuję dziewczynie bo "zaśmierdła" wbrew własnej woli.

--------
W temacie:
Dziś u mnie wywąchany wysyp kobiet pachnących Be Delicious.

Masz całkowitą rację w całej twej wypowiedzi.
Zwłaszcza mnie poruszyło to o nałogach, często widuję osoby bez dachu nad głową, a z butelką alkoholu w ręku, oni nie chcą pomocy...

Koleżanka od wiosny pachnie Light Blue, czułam na niej cytrynę to zdradziła co ma.

[ButterflyFlyAway]

Napisane przez Eenax

W miejscu w którym kilka lat temu mieszkałam był przytułek dla bezdomnych. Wszystko w nim było i spanie i kapanie i jedzenie.
Szkoda tylko ze był wykorzystany może w 10%.
Bo był szatański warunek: rezydent bez nałogów.
W większości większych miast są przytułki (o w w/w wiem bardzo dużo bo bywałam bardzo często a obecnie bywa siostra jako wolontariusz).

Wracając do meritum: Nie nie współczuję większości śmierdzącym bezdomnych bo maja niejednokrotnie szansę odmienić swój los ale im się nie chce. Śmierdzą na własne życzenie.

Natomiast współczuję dziewczynie bo "zaśmierdła" wbrew własnej woli.

--------
W temacie:
Dziś u mnie wywąchany wysyp kobiet pachnących Be Delicious.

rano przeczytałam dopisane posty i weszłam by napisać parę słów od siebie, ale widzę, że ujęłaś wszystko idealnie..
niestety, ale większość "bezdomnych" są bezdomni na własne życzenie.. a niektórzy wręcz nie chcą innego życia, bo im tak pasuje..
i takie osoby zatruwają mi powietrze i takich osób nie jest mi żal..

jeśli ktoś jest faktycznie bezdomny, nie ma nikogo kto mu może pomóc, i rzeczywiście żebra o jedzenie, a nie o grosze na jabola to tak, takich mi żal i staram się pomóc, ale coraz trudniej jest już rozpoznać czy te biedne młode matki płaczące z dziećmi na rękach rzeczywiście są potrzebujące..
u nas miała miejsce sytuacja gdzie regularnie przychodziła biedna mamusia i biadoliła nad swoim losem jaka to biedna, a dzieci biedne, jaka głodna..
aż do momentu jak spotkałam ją kilka miast dalej ubraną normalnie.. okazało się, że to jej sposób na życie.. chociaż ma swój dom, samochód i wcale biedna nie jest..
tak więc ze skrajności w skrajność ludzie już popadają..

-------
a w temacie tradycyjnie na koleżance z pracy Playboy Play it sexy, a na drugiej coś pięknego, ale nie wiem co.. cytrynowo, świeżo, owocowe

[MysiaJadwisia]

Napisane przez Eenax

Natomiast współczuję dziewczynie bo "zaśmierdła" wbrew własnej woli.

Nie słyszałam jeszcze o przypadku zaśmierdnięcia w wyniku przelotnego kontaktu
Również byłam nie raz w takiej sytuacji, nie jest to przyjemne, ale mimo wszystko uważam, że to nie eleganckiej bogatej paniusi należy współczuć.
Alkoholizm jest uznawany za chorobę i mnie osobiście trudno postawić się w sytuacji człowieka żyjącego na ulicy i na dodatek będącego w szponach nałogu, ale jest to według mnie coś zasługującego na współczucie. Nie mówię o fundowaniu jabola, tylko o refleksji nad tym, kto z tej dwójki bardziej na to współczucie faktycznie zasługuje.
Na zakończenie, jeśli kogokolwiek to ciekawi, polecam wpisac na YT "Jackson C. Frank". Muzyk, który na skutek traumatycznych przeżyć cierpiał na depresję, błąkał się po ulicach Nowego Yorku, stracił wzrok w wyniku postrzału w głowę, umarł w samotności, nędzy i zapomnieniu. Tak samo jak Norwid, generał Skalski, Paracelsus i jeszcze wielu wielkich ludzi.

[ButterflyFlyAway]

Napisane przez MysiaJadwisia

Nie słyszałam jeszcze o przypadku zaśmierdnięcia w wyniku przelotnego kontaktu
Również byłam nie raz w takiej sytuacji, nie jest to przyjemne, ale mimo wszystko uważam, że to nie eleganckiej bogatej paniusi należy współczuć.
Alkoholizm jest uznawany za chorobę i mnie osobiście trudno postawić się w sytuacji człowieka żyjącego na ulicy i na dodatek będącego w szponach nałogu, ale jest to według mnie coś zasługującego na współczucie. Nie mówię o fundowaniu jabola, tylko o refleksji nad tym, kto z tej dwójki bardziej na to współczucie faktycznie zasługuje.
Na zakończenie, jeśli kogokolwiek to ciekawi, polecam wpisac na YT "Jackson C. Frank". Muzyk, który na skutek traumatycznych przeżyć cierpiał na depresję, błąkał się po ulicach Nowego Yorku, stracił wzrok w wyniku postrzału w głowę, umarł w samotności, nędzy i zapomnieniu. Tak samo jak Norwid, generał Skalski, Paracelsus i jeszcze wielu wielkich ludzi.

ja te "zaśmierdnięcie" akurat odebrałam jako metafore
jako że to wątek o perfumach i zapachach i jesteśmy tu raczej wrażliwe na smrody, ja to odebrałam w ten sposób, że on zanieczyścił sobą powietrze, a nie że ona zaśmierdła przez niego
aczkolwiek jak brat mojego TŻ kiedyś jechał obok takiej osoby po powrocie do domu ciągle się wąchał i nawet kąpiel i wypranie ubrań nic nie dało, bo nadal go czuł.. tak "zatruł" się tym smrodem..
koniec tematu..

[misianka]

ano właśnie MysiuJadwisiu
o ile smród większości bezdomnych jest bezdyskusyjny i różnież dla mnie trudny do zniesienia, to arbitralne wypowiedzi na ich temat, trybu/przyczyny takiego życia, ich nałogów są dla mnie i żenujące i śmieszne zarazem, choć bardzie to pierwsze
i te samo zresztą dotyczy osądzania innych w dramatycznych sytuacjach (aborcja, amobójstwo np.) - najwięcej mają do powiedzenia Ci, którzy mało wiedzą (żeby gorzej nie powiedziec)
nikt nigdy nie wie, jak dalej się potoczy życie, a najmniej Ci absolutnie przekonani o swojej lepszości i bywają potem najbardziej zaskoczeni

[MysiaJadwisia]

Napisane przez misianka

nikt nigdy nie wie, jak dalej się potoczy życie, a najmniej Ci absolutnie przekonani o swojej lepszości i bywają potem najbardziej zaskoczeni

Otóż to...
Misian

[MikolajkaHej]

u mnie jak na razie pachnie wiertłami i remontem !!

[lexxi]

moja koleżanka dziś pachniała pięknie Edenem cudownie się na niej rozwinął, aż sama myślę o flaszce

w autobusie wyczułam też Coco M

[kasia-zuzia]

Napisane przez MysiaJadwisia

Nie słyszałam jeszcze o przypadku zaśmierdnięcia w wyniku przelotnego kontaktu
Również byłam nie raz w takiej sytuacji, nie jest to przyjemne, ale mimo wszystko uważam, że to nie eleganckiej bogatej paniusi należy współczuć.
Alkoholizm jest uznawany za chorobę i mnie osobiście trudno postawić się w sytuacji człowieka żyjącego na ulicy i na dodatek będącego w szponach nałogu, ale jest to według mnie coś zasługującego na współczucie. Nie mówię o fundowaniu jabola, tylko o refleksji nad tym, kto z tej dwójki bardziej na to współczucie faktycznie zasługuje.
Na zakończenie, jeśli kogokolwiek to ciekawi, polecam wpisac na YT "Jackson C. Frank". Muzyk, który na skutek traumatycznych przeżyć cierpiał na depresję, błąkał się po ulicach Nowego Yorku, stracił wzrok w wyniku postrzału w głowę, umarł w samotności, nędzy i zapomnieniu. Tak samo jak Norwid, generał Skalski, Paracelsus i jeszcze wielu wielkich ludzi.

Napisane przez misianka

ano właśnie MysiuJadwisiu
o ile smród większości bezdomnych jest bezdyskusyjny i różnież dla mnie trudny do zniesienia, to arbitralne wypowiedzi na ich temat, trybu/przyczyny takiego życia, ich nałogów są dla mnie i żenujące i śmieszne zarazem, choć bardzie to pierwsze
i te samo zresztą dotyczy osądzania innych w dramatycznych sytuacjach (aborcja, amobójstwo np.) - najwięcej mają do powiedzenia Ci, którzy mało wiedzą (żeby gorzej nie powiedziec)
nikt nigdy nie wie, jak dalej się potoczy życie, a najmniej Ci absolutnie przekonani o swojej lepszości i bywają potem najbardziej zaskoczeni

Solidaryzuję się z Waszymi opiniami
W temacie wątku: wciąż wyczuwam dkny be delicious - i w zasadzie nie przeszkadza mi to, tyle że z tego powodu sama ich nie używam
W moim pokoju unosi się zapach innego letniego zapachu: acqua di gioia, po właśnie zakończonym "odlewkowaniu"

[ButterflyFlyAway]

Napisane przez lexxi

moja koleżanka dziś pachniała pięknie Edenem cudownie się na niej rozwinął, aż sama myślę o flaszce

w autobusie wyczułam też Coco M

Eden polecam

uderz stół to nożyce się odezwą

[201605091004]

Ochroniarz przed zacną budowlą - Azzaro Decibel. Utwierdziłem się w przekonaniu, że to piękny zapach.


---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

Napisane przez misianka

ano właśnie MysiuJadwisiu
o ile smród większości bezdomnych jest bezdyskusyjny i różnież dla mnie trudny do zniesienia, to arbitralne wypowiedzi na ich temat, trybu/przyczyny takiego życia, ich nałogów są dla mnie i żenujące i śmieszne zarazem, choć bardzie to pierwsze
i te samo zresztą dotyczy osądzania innych w dramatycznych sytuacjach (aborcja, amobójstwo np.) - najwięcej mają do powiedzenia Ci, którzy mało wiedzą (żeby gorzej nie powiedziec)
nikt nigdy nie wie, jak dalej się potoczy życie, a najmniej Ci absolutnie przekonani o swojej lepszości i bywają potem najbardziej zaskoczeni

Smutny jest ten brak pokory wobec świata, wobec cudzego istnienia, losu.

[misianka]

dwie gimnazjalistki chciały mnie dziś zadusić jakimś niezidentyfikowanym, mdłym ogórem w autobusie, przez jakieś 20 przystanków

po takich przygodach, zastanawiam się, czy aby faktycznie lubię ogórki spożywczo (bo niby lubię)

[Diablica z Tasmanii]

Jakiś paskudny, tandetny słodziak na pani wybierającej przede mną pieniądze z bankomatu.

[Idealist]

Wczoraj w windzie czulam mocny zapach pasty do butow.
Juz dawno nie czulam tego zapachu i tak sie zastanawiam czy to na pewno byla pasta bo latem to troche dziwne czy moze jakies niszowe perfumy?

[smolinosek86]

W pociągu mieszanka zapachu przedziałów, potu, papierosów, piwa i słodkich perfum. Nie chcę wspominać zapachu toalety

[LilyLauraIsabelle]

Napisane przez Idealist

Wczoraj w windzie czulam mocny zapach pasty do butow.
Juz dawno nie czulam tego zapachu i tak sie zastanawiam czy to na pewno byla pasta bo latem to troche dziwne czy moze jakies niszowe perfumy?

Moze to Daim Blond Lutensa? Na mnie wychodzi wlasnie pasta do butow albo ostatnia faza w Kelly Caleche tez pachnie na mnie dosc podobnie, aczkolwiek delikatniej... jednak jesli konkretnie zajezdzalo pasta to stawialaby na te pierwsze

[Joskelyn]

Envy me w pksie.

[bujdanaresorach]

Alien na pani w Inglocie.