Mamusie kwietniowo - majowe:)))

[Asika]

A ja dzisiaj w domku. I udało mi się wcisnąć na wizytę do gina, choć byłam umówiona za tydzień. Niepokoił mnie jakiś taki dziwny ból, jakby mnie jakieś mięśnie bolały, ciągnęły? na samej górze macicy. Idę i chcę usłyszeć ze tak ma byc. Poza tym nie wytrzymam w robocie ani dnia dłużej więc chcę zwolnienie. Coraz niefajniej się czuję po prostu i nie mogę siedzieć 8h dziennie.
USG mam za to jutro i też jestem ciekawa ile waży dzidzia. Na koniec 22 tygodnia ważyła 501 g.
Próbuję sie też 2 dzień dodzwonic do firmy kurierskiej w celu umówienia się na odbiór pościeli dla małej, ale jakoś nie mogę Nikt nie odbiera w biurze obsługi,

Baśka - składam reklamacje - wysłałam Ci mój numer telefonu, a nie dostasłam listy

[bebe97]

Rany, ale mnie dzisiaj mały kopie, normalnie aż BOLI. I nawet klapsa dać mu nie mogę
Ja tam liczę, że Marcel nie będzie miał wybujałych męskich aspiracji aby jak najwięcej urosnąć w brzuszku, niech sobie pozostanie tym średniaczkiem, jak mi obiecywał pan doktor.
Prasowałam przez dwie godziny, skąd to dziecko ma tyle ubrań?! tych nowych ze sklepu nie prałam, myślę, że żelazko wybiło wszystkie zarazki. Poleżałam, zajrzałam do was i zaraz zmykam posegregować te rzeczy

o właśnie, ile kompletów bierzecie do szpitala przy założeniu, że wypuszczą nas z dzidziami po 3 dniach?? i nie wiem, czy pakować rożek i poduszkę, czy tylko kocyk? czy brać z domu dzieciowe kosmetyki?

Asiko, numery telefonów Basia ma rozesłać wieczorem - jeszcze nie czas na reklamacje

[bebe97]

Napisane przez bebe97

Rany, ale mnie dzisiaj mały kopie, normalnie aż BOLI. I nawet klapsa dać mu nie mogę
Ja tam liczę, że Marcel nie będzie miał wybujałych męskich aspiracji aby jak najwięcej urosnąć w brzuszku, niech sobie pozostanie tym średniaczkiem, jak mi obiecywał pan doktor.
Prasowałam przez dwie godziny, skąd to dziecko ma tyle ubrań?! tych nowych ze sklepu nie prałam, myślę, że żelazko wybiło wszystkie zarazki. Poleżałam, zajrzałam do was i zaraz zmykam posegregować te rzeczy

o właśnie, ile kompletów bierzecie do szpitala przy założeniu, że wypuszczą nas z dzidziami po 3 dniach?? i nie wiem, czy pakować rożek i poduszkę, czy tylko kocyk? czy brać z domu dzieciowe kosmetyki?

Asiko, numery telefonów Basiula ma rozesłać wieczorem...

[Asika]

Dzięki Bebe, ta ciąża mi się na mózg rzuciła Przeczytałam, ze Basia już wysłała Basia przepraszam. Wybacz, odwołuję reklamecje i czekam cierpliwie.
Zazdroszczę tego prania i prasowania ubranek. Ja musze jeszcze zaczekać na szafeczkę dla dzidzi, którą moj małżon musi jeszcze polakierować i skręcić. Może to i lepiej, bo jakbym już dzisiaj poprała wszystko to musiałabym przed porodem chyba jeszcze raz prać bo by się zakurzyły przez te prawie 3 miesiące.

Dziewczyny, tak nieśmiało zapytam - co myślicie o lewatywie przed porodem? Wiem, że nie jest już obowiązkowa, ale można sobie zażyczyć. Będziecie ją chciały?

[baska201]

Asik spokojnie nie gniewam sie rozelse wieczorem chodz i tak mysle, ze wiecej nie dostane mam narazie 10 numerow..
co do lewatywy to nie wiem sama na szczescie to my mozemy o tym zdecydowac.. powiem wam po porodzie zartuje oczywiscie

[Asika]

Napisane przez baska201

co do lewatywy to nie wiem sama na szczescie to my mozemy o tym zdecydowac.. powiem wam po porodzie zartuje oczywiscie

No ja właśnie też nie wiem. Coś czuję że pójdę na żywioł i co ma być to będzie. Podobno można jeszcze zaaplikować jakieś czopki glicerynowe, które nie zawsze działają.

[gosik79]

Podobno przed porodem organizm sam reguluje wydalanie fundując nam obstrukcję ale pewnie nie we wszystkich przypadkach.

Moja z kolei po moim poniedziałkowym szaleństwie trochę przycichła dlatego ciągle się o nią boję - ale zostały mi 2,5 h do usg więc nie jest tak źle.

Dziś wieczorem wrzucę pranie z ciuszkami dla dziecka, czytałam na stronie szpitala, że każda rzecz, obojętnie czy nowa czy stara ma być obowiązkowo wyprana.

Przed porodem chcemy też zrobić wielką szafę w salonie i wtedy w końcu zmieścimy tam wszystkie rzeczy dla małej, które są poupychane po całym domu.

Mam podobne bóle jak ty Asika, też mocno mnie ciagną mięśnie w macicy, pewnie jeszcze się rozciąga.

[yendza]

Ja się czuję znacznie lepiej w tym tygodniu, może ze względu na to, że jest ciepło i słonecznie. Wczoraj kupiłam na ciuchach uroczo niepraktyczny sweterek w kolorze (jeszcze...) śnieżnobiałym. Rozmiar 74 cm, więc będzie idealny na październikowe spacerki. Już coraz częściej mam takie myśli, że chciałabym, żeby moja córka już się urodziła. W jakimś sensie za nią tęsknię.
Co do wagi - w 27 tygodniu Emilka ważyła 1073 g. W 33 lekarz ocenił "na oko", że waży około 2200-2300 g, ale szczegóły zobaczę na USG w przyszły czwartek. Na razie ma rozmiary podręcznikowe. Mam nadzieję, że tak zostanie, bo nie chciałabym musieć rodzić ponad 4 kg dziecka! Zwłaszcza, że to zapewne oznaczałoby cesarkę.
Jeśli chodzi o lewatywę, to poradzę się położnej albo jeszcze lepiej - lekarza. Nie wiem przecież, jak szybko będą się toczyć wydarzenia, kiedy już zacznę rodzić - może nie będzie czasu na żadne konsultacje? Zapytam o to na następnej wizycie.

[bebe97]

Znając sama siebie, przypuszczam, że jak poczuję, że to już się zaczyna, ze strachu będę miała biegunę, więc lewatywa raczej nie będzie mi potrzebna

Półki zapełnione ciuszkami - segregacja na rozmiary 56, 62 oraz od 68 do 74. Wciąż sie zastanawiam ile tych ubranek zabrać ze sobą, wystarczą 3 komplety i jeden pajac???
chyba sobie kupię lalkę, żeby na niej ćwiczyć ubieranie...

[Aatena]

Ja też jeszczenie zabieram się za pranie. Jakbym je wyprała teraz, to też musiałabym je jeszcze raz prać. A tak to mogę swobodnie je przeglądać, przekładać. a teraz, kiedy jestem na zwolnieniu to tym częściej będę chciała do nich zaglądać.
No i jeszcze pochwalę się, że dziś przyjechał do mnie wózek szaro - czerwony Deltim Fokus. Kupiłam używany na allegro. Ma jeszcze gwarancję. A jak zechcę inny, to sobie kupię a ten wywiozę do rodziców. Nie mamy samochodu, więc nie będzie problemu z wożeniem tam i z powrotem. Razem z kosztami przesyłki zapłaciłam 500zł. Może jutro porobię fotki i wkleję.

Również byłam w sklepie z używanymi ubraniami. Kupiłam pierwsze różowe ubranka i białą sukieneczkę na upalny letni dzień. W sumie 14szt. drobnicy za 12,10zł. Może też zrobię parę zdjęć i je wkleję?

Bebe, tylko pamiętaj, że lalka musi być płacząca i wierzgająca nóżkami

[baska201]

Aatena wklejaj wklejaj chetnie poogladamy

Bebe co do pyt to niestety ja Ci nie pomoge, bo u mnie w szpitalu nie trzeba miec swoich ubranek, tylko potem na wyjscie

a ja wlasnie wrocilam z godzinnego spacerku.. padam.. moje nogi ała.. kurcze czuje sie jak 80 letnia babcia.. ahh ale jest tak piekna pogoda, ze musialam wybrac sie na spacerek

[pyciaczek]

Ja tez wybralam sie dzisiaj na spacerek, pierwszy od bardzo dawna, bo lekarz zabronil,a i ja sama nie czulam sie na silach. Ale w taka pogode grzech nie ruszyc sie z domu. Moj pies mnie tak przegonil ze ledwo wrocilam do domu o wlasnych silach.
Aatena, widze ze kolejna posiadaczka Focusa. Witaj w klubie .
Ja mam sporo ciuszkow z lumpeksu-kupowalam w takim w ktorym sa z Anglii, same firmowki,w bardzo dobrym stanie. U mnie juz wszystko wyprane i wyprasowane czeka na wlascicielke .
W moim szpitalu nawet nie mozna miec swoich ciuszkow dla dziecka, nawet kocyka czy rozka, wszystko zapewnia szpital. Dla siebie tez nie moge miec koszuli i szlafroka, tylko klapki swoje . Przynajmniej mam mniej rzeczy do spakowania.

[bebe97]

Pyciaczku, czy to twój piesio jest na avatarku?? Jaka to rasa? jak się nazywa?
pokaż więcej zdjęć... ja trochę zbzikowana jestem na punkcie psów jakbym miała własny dom z działką to roiło by sie tam od czworonogów

co do szpitala, może faktycznie wypytam koleżanki z mojego miasta (u nas jest jeden szpital), skoro w każdym są jakieś inne wymagania co do ubioru własnego i wyprawki dla dziecka

Aatena co do lalki, hm, baby born płacze na pewno ale czy wierzga...?

[Asika]

Uff, już po wizycie. Podobno wszystko dobrze, tylko dzidiza leży poprzecznie, a już leżala głową w dół. Podobno może bardziej wówczas boleć wierzganie nóżkami i boksowanie. Chyba jest jeszcze czas żeby się obróciła prawda? No i jestem też jużna upragnionym zwolnieniu. Mogę leżeć ile wlezie.

[gosik79]

No to ja już po usg, młoda waży 2590, wszystko z nią w porzo, podręcznikowy przykład płodu.

idę sobie bo mnie Adam wnerwia.

[baska201]

Gosik to super ze w porzadku z mala, tym bardziej, ze mowilas ze dzis sie malo ruszala

Asiu wydaje mi sie, ze u Ciebie jeszcze czas zeby sie przekrecila (dzidzia chyba do 37 tc ma prawo sie obrocic czy cos takiego)

aha dziewczyny rozeslalam nr spr skrzynke pw jesli ktos chce jeszcze to prosze o nr to posle rowniez

[gosik79]

Jeszcze na chwilę. Mała jest ułożona głowką w dół, ma wydatne wargi po mnie heh, Adam stwierdził, że w ogóle jest podobna do mnie. Ma nawet te pierwsze niemowlęce włosy na głowie.

Nerwy mi przeszły i od razu zrobiłam się głodna. Jestem baardzo zadowolona z życia.

[Aatena]

Zdjęcia porobię jutro - przy świetle dziennym.
Bebe, właśnie wierzganie jest najważniejsze
Co do szpitala, to zapytam siostrę jak się zobaczymy. Wydaje mi się, że ubranka były szpitalne, ale czy wszystkie? Rożek na pewno szpitalny.

Andrzej kupił coś dla małej na Dzień Kobiet, ale nie chciałam jeszcze dziś zobaczyć co wybrał - jego pierwsze samodzielne zakupy dla dziecka. Musiał się komuś pochwalić, a że gadałam z siostrą przez skype, to jej pokazał co nabył, ja w tym czasie wyszłam.

Gosik, ty miałaś usg 3/4D? Super tak wszystko zobaczyć szczegółowo.
Ja miałam zwykłe, ale i tak widzieliśmy (a zwłaszcza Andrzej) zarys twarzy. Andrzej nawet dziurki w nosie. Ale włosów nie widzieliśmy.

Ja też zaliczyłam spacer - po sklepach. Wróciłam wymęczona, ale zadowolona.
Zrobiłam naleśniki na obiadokolację - mężowie też miewają zachcianki

No i też jakaś taka radosna jestem.

[gosik79]

Zrobiliśmy 3D ale niepotrzebnie - lekarka mówiła, że z reguły tak dużym dzieciom nie robi się 3D. Chciałam koniecznie zobaczyć twarz no i zobaczyłam, mam też wszystko na płycie, mamy zdjęcia ale teraz myślę, że szkoda było tych 155zł. Mogłam poczekać miesiąc.

Mała ma regularne rysy twarzy, ładny nosek i te wargi po mnie.

Adam kazał się wam wytłumaczyć za "wnerwia". Lubi mnie szczypać, gryźć w nos tudzież ciągnąć za włosy a ja nie zawsze mam na to ochotę. Ok, nigdy ale staram się nie reagować za mocno.

Jak będziecie po usg napiszcie mi ile ważą wasze młode, jestem tego ciekawa.

Acha, szyjka skróciła mi się o 5mm.

[buena]

Byłam dziś na spacerku aż dwa razy. Raz na prawie 2 godz. a po obiadku na 1,5 godz. Przyznam,że jestem zmęczona. Ale warto było potoczyć się trochę w ten piękny dzień.
Moja mała tez ostatnio rusza się mniej, ale to chyba dlatego, że teraz więcej śpi.
Ubranka będę prać wszystkie, muszę kupić tylko proszek i będę szaleć. Prasowanie najgorsze...
Do szpitala muszę wziąść wszystko dla siebie a dla maleństwa 3 komplety ubranek plus ubranko na wyjście, rożek też swój. Kosmetyków tylko nie musze brać.
Ja nie wiem ile mała waży. Na ostatnim usg gin nic nie powiedział. A więcej usg nie będę już miała, chyba.

[bebe97]

Gosiu ale ja ci zazdroszczę tego usg 3d. Sama bym sobie zafundowała 4d, ale że mój gin przy każdej wizycie robi, krótkie co prawda, to nie chciałam dodatkowo sprawiać łomotu dziecku... nie wiem, jak wygląda, czy ma śliczne oczka swojej mamusi, czy tez jej paskudny nosek No, ale faktycznie, jeszcze miesiąc i zobaczę na żywo.
Mama mnie przestrzega, żebym sobie nie wyobrażała, że po porodzie zobaczę śliczne różowiutkie dziecko, bo zazwyczaj jest czerwone, pomarszczone całe i ma zapuchnięte oczy... no cóż, po 9 miesięcznej kąpieli to się nie dziwię

Dziś rano małżon mnie obudził klepaniem w brzuszek, ot tak od rana bawił się z Marcelkiem ja już sie nawet nie budzę na takie puknięcia dziecka, chyba, że sprzeda mi mocnego kopa... zero szacunku dla matki

[pelsonik]

Moja mała w 32 tyg ważyła 2kg. Na następne usg idę za dwa tyg. Ciekawe ile urośnie. Ja się denerwję wagą i wymiarami, bo mój synek urodził się duuuuży - ważył 4100 i miał 56cm. Teraz wolałabym rodzić wcześniej i mniejszą lalkę

Ja się szykuję psychicznie na 37,38 tydzień na poród. Dalej już nie chcę nosić. Ale kto wie jak to wyjdzie. Czytam już o naturalnych metodach wywołania porodu - są przyjemne....

W przyszłym tyg mam plan wyprać, wyprasować (haha ponownie) wszystkie ubranka, pościele, rozłozyć łóżeczko, zakupić podkłady i takie tam do szpitala. Niech juz wszystko powoli będzie pod ręką.

A wogóle to zaczęłam się bać, że zacznę rodzic na ulicy - naczytałam się, że przy drugim i kolejnych porodach akcja moze iść błyskawicznie. Co ja zrobię?

[baska201]

Buena wydaje mi sie, ze musisz miec zrobione jeszcze jedno usg chocby nawet w szpitalu, bo lekarze musza wiedziec ile orientacyjnie wazy Twoje dzidzi bo wiesz a niech wazy 4,5kg to jak Ty je urodzisz wiec pewnie jeszcze zrobia
wiem, ze idac do szpitala trzeba miec wynik z ostatniego usg robionego tak w 36 tyg, czy cos takiego

[wmagda]

mój maluszek 2 tyg. temu, czyli w 31 t.c ważył 1564 g.

co do prania ubranek naszych dzieciaczków - koleżanka, która ma już córeczkę, a obecnie też jest w ciąży (zalicza się do kwietniowo-majowych ) polecała płyn do prania BEBI firmy BARWA.

"Barwa - BEBI Płyn do prania pieluszek i bielizny niemowlęcej Skuteczny i wydajny w użyciu, dobrze się wypłukuje. Przeznaczony do prania, pieluszek, bielizny niemowlęcej i ubranek dziecięcych. Doskonały zarówno do prania bielizny białej, jaki kolorowej. Płyn zachowuje swoje wysokie właściwości piorące zarówno w praniu ręcznym, jak i w praniu w pralkach automatycznych. Nie wysusza skóry rąk. Zapobiega osadzaniu się kamienia. Pojemność: 1000 ml"

Mówiła, że prała ubranka swojej małej w tym płynie i było wszystko ok. jest niedrogi, około 10 zł./1 litr - można dostać w tesco.

[bebe97]

U nas w szpitalu są potrzebne wyniki badań krwi i moczu, a usg sami robią przed porodem, domyślam sie, że po to aby sprawdzić jak jest dziecko ułożone.
Ja od swojego gina nie dostałam ani razu wyników usg, tylko mi mówi, co i jak. On pracuje w naszym szpitalu i w ogóle mam nadzieję, że na niego trafię.

Właśnie przysmarował do mnie teściu z tulipankiem
A małżon zaprosił mnie do restauracji na jakieś wypasioną kolację, będzie okazja, aby się wypięknić... to nałożę sobie zaraz na twarz zieloną maseczkę, przy okazji postraszę trochę Reksia

[Asika]

Pelsoniku co do drugiego porodu to pewnie masz trochę racji. Mam znajomą, której mąż ledwo zdążył z pracy dojechać na przecięcie pępowiny, bo rozwieranie szyjki trwalo błyskawicznie a sama akcja 15 minut Ale to chyba fajnie tak szybko?
Dzisiaj mam USG i chciałabym 3D ale nie wiadomo czy dzidzia sie pokaże tak żeby można było buzię zobaczyć.
A czym różni się 3D od 4d? bo ja nigdy nie wiem

Wczoraj udało się kurierowi do mnie dojechać i mam komplet ślicznej pościeli. Wszystko już zainstalowane na łóżeczku, na razie tylko po to żeby koty się przyzwyczajały. I fakt - przyzwyczajają się. Bardzo im się podoba duże czyste posłanie.
A miś leży sobie w łóżeczku w rożek zawinięty

[bebe97]

Napisane przez Asika

Pelsoniku co do drugiego porodu to pewnie masz trochę racji. Mam znajomą, której mąż ledwo zdążył z pracy dojechać na przecięcie pępowiny, bo rozwieranie szyjki trwalo błyskawicznie a sama akcja 15 minut Ale to chyba fajnie tak szybko?
Dzisiaj mam USG i chciałabym 3D ale nie wiadomo czy dzidzia sie pokaże tak żeby można było buzię zobaczyć.
A czym różni się 3D od 4d? bo ja nigdy nie wiem

Wczoraj udało się kurierowi do mnie dojechać i mam komplet ślicznej pościeli. Wszystko już zainstalowane na łóżeczku, na razie tylko po to żeby koty się przyzwyczajały. I fakt - przyzwyczajają się. Bardzo im się podoba duże czyste posłanie.
A miś leży sobie w łóżeczku w rożek zawinięty

Asiko co do różnic usg 3 d i 4 d, to wysyłam linka, poczytaj sobie
http://www.ultramedica.pl/trojwymiar...4d_usg_3d.html
to ruchome zdjęcie ziewającego dziecka rozczula mnie...

A co do akcesoriów dziecięcych i testowania na misiach to witaj w klubie... widziałaś zapewne wysłane przez mnie zdjęcie miska w wózku?? a Yendza pisała, że tez nosiła pluszaka w swoim rożku... oj, chyba już chyba mocno chce nam się tych dzidziusiów

[Asika]

Widziałam Bebe,eh, odbija nam już chyba na maksa
Rozumiem, że po prostu na USG 4d widać jak dzidzia się rusza. Hmmm, ale na moim pierwszym 3D też było widać jak machała nóżkami. Może w tym 4D jakoś dokładniej i lepiej?

Zastanawiam się teraz jak uprać ochraniacz na łóżeczko? Macie pomysł? Prałyście? A w końcu zostało rozstrzygnięte czy pierze się wkład do pościeli? Bo chyba przegapłam.

[gosik79]

Nie, z pościelą nie zostało powiedziane co zrobić. Ja na pewno nie wiem, liczę na was.

Zaraz poszukam sobie diety dla matki karmiącej, chyba niewskazane jest jeść kapustę, czekoladę i parę innych smacznych rzeczy.

Edit: Bylismy na zakupach w pobliskim hipermarkecie. Od naszej klatki idzie się tam z 10 minut. W drodze powrotnej (a bylismy tylko na spożywce) już mnie rozbolał brzuch i biodra, ledwo szłam. Adam stwierdził, że od tej pory sam bedzie chodził na wszelkie zakupy, wlokłam się i sapałam.

W tej chwili wyglądam jak wielka piłka na patykach, brzuch urósł mi niemiłosiernie. W sobotę jak pojedziemy do moich rodziców na spotkanie rodzinne z teściami, zrobię sobie kilka zdjęć i wkleję.

Na koniec: jakie długie macie szyjki macicy? (okropna jestem, lubię wiedzieć wszystko)

[baska201]

Gosiu szczerze to nie mam pojęcia jaka dluga mam szyjke moze 16 sie dowiem
aha dziewczyny co mi nie odp dostalyscie liste? tzn Pyciaczek, Mimi i Gosik?