Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny część II

[squirrelqa]

Jak ktoś nie jest chlebowym smakoszem, to wiele zaoszczędzi kupując nie w piekarni, a w Lidlu na przykład. Zwłaszcza bardzo rano, gdy stoją przecenione chleby z dnia poprzedniego (a nadal miękkie i bardzo zjadliwe; no ale ja nie jestem chlebowym smakoszem ). Bochenek za 1zl czy 2zl max.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Napisane przez squirrelqa

Jak ktoś nie jest chlebowym smakoszem, to wiele zaoszczędzi kupując nie w piekarni, a w Lidlu na przykład. Zwłaszcza bardzo rano, gdy stoją przecenione chleby z dnia poprzedniego (a nadal miękkie i bardzo zjadliwe; no ale ja nie jestem chlebowym smakoszem ). Bochenek za 1zl czy 2zl max.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Muszę spróbować. Dzięki za patent

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

Małe piekarnie też zazwyczaj mają przecenione "wczorajsze" wypieki.

Mi bardzo smakuje chleb żytni z Aldi. Ten wypiekany, nie w folii. Nie wiem co on tam w sobie ma , ale świeży jest chrupiący i nawet parę dni później wciąż dobrze smakuje.

Kosztuje niecałe 3 zł za prawie pół kilo.

[Ellen_Ripley]

Ale bym zjadła bułkę. A siedzę w domu chora z dzieckiem. Mąż zakupy zrobi wieczorem. Zaraz zjem wyświetlacz telefonu.

Bułka czosnkowa, albo cebulowa. Albo piętka z razowego chleba. Mogłabym upiec, ale mam drożdży... Chyba zrobię chleba irlandzkiego na sodzie.

[invisible_01]

Napisane przez chwast

Ja nie liczę ile wydaję i chyba to jest problem, bo czytając niektórych to wydaję dość sporo - a nie zarabiam dużo. Po prostu wychodzę z zalozenia, że z tej marnej wypłaty i tak nie odłożę sensownej sumy - więc nie będę sobie odmawiać jakichs przyjemności itp, bo kto wie co będzie jutro, może potrąci mnie samochód czy coś. Biednego nie stać na oszczędzanie, tak kiedyś usłyszałam. Zgadzam się z tym, jak czasem widzę co niektórzy z mojego otoczenia kupują w sklepie za produkty - najtańsze, najgorszy skład itp. Wyjdzie im taniej na paragonie, ale zdrowotnie? No ciężka kwestia.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Biednego na dziadostwo nie stać, to owszem, ale oszczędzać to właśnie powinni biedni. Jak zarabiałam o wiele mniej i studiowałam, to oszczędzałam, bo jeśli wtedy trafiłaby mi się ósemka do wyrwania czy ząb do kanałowego leczenia, to zwyczajnie nie miałabym na to środków. Obecnie zarabiam dużo więcej i nadal oszczędzam, ale proste porównanie - teraz mogłabym po prostu poczekać do wypłaty i tyle, wcześniej musiałabym odczekać ładnych kilka wypłat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez cava

To akurat bez znaczenia u nas.

Niektóre chleby są nawet lepsze jak mają dzień-2.
A ja bardzo lubię takie prawie już suche bułki.

Swiezutkie pieczywo to dla mnie rarytas. Bardzo rzadko jem, moze dlatego.

[lulka19]

Czy ktoś tu mówił coś o bułkach? IMG_20220217_165446_copy_800x600.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lulka19]

Napisane przez chwast

Ja nie liczę ile wydaję i chyba to jest problem, bo czytając niektórych to wydaję dość sporo - a nie zarabiam dużo. Po prostu wychodzę z zalozenia, że z tej marnej wypłaty i tak nie odłożę sensownej sumy - więc nie będę sobie odmawiać jakichs przyjemności itp, bo kto wie co będzie jutro, może potrąci mnie samochód czy coś. Biednego nie stać na oszczędzanie, tak kiedyś usłyszałam. Zgadzam się z tym, jak czasem widzę co niektórzy z mojego otoczenia kupują w sklepie za produkty - najtańsze, najgorszy skład itp. Wyjdzie im taniej na paragonie, ale zdrowotnie? No ciężka kwestia.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Najbardziej mnie smuci jak kupują takie rzeczy i dają dzieciom

Prawda jest taka , że jak się chce to można kupić tanio i zrobić coś co nie jest syfiaste.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[coffeex]

Napisane przez chwast

Hmm, nie poruszałam tego tematu, ale jak już pytasz to nie tylko myślę, a wiem, że zostawaloby więcej na koniec miesiąca, ponieważ wypłata z każdej mojej poprzedniej pracy mi na to pozwalała, raczej musiałam się postarać żeby wyzerować, albo kupić sobie coś droższego z kaprysu. Wiem jednak, ze wraz z polepszeniem sytuacji finansowej nasze potrzeby tez się zmieniają; wiec oczywiście, że wydawałabym wiecej niż obecnie, ale
potrafię sobie odmawiać, jest różnica miedzy robieniem czegoś świadomie, a bez kontroli. Nie dopisujmy sobie. Mówiłam o tym, ze w moim wypadku nie widzę sensu oszczędzania na zakupach w sklepie, na jedzeniu. Xd


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ok, rozumiem, nawiązywałam tylko do tego odmawiania sobie przyjemności A to umiejętność niezależna od zarobków.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[967f3601e527e8d89f0729c53155db34a99f48cb_63dafd3d2687d]

Dzisiaj poszło 150 złotych na produkty stricte do życia, makarony, mąki, drożdże, ot kuchenne sprawy, odpuściłam sobie słodycze

[Ellen_Ripley]

Napisane przez lulka19

Czy ktoś tu mówił coś o bułkach? Załącznik 7767761

Pieczesz sama, czy kupujesz takie półgotowe do wypieku??

[lulka19]

Napisane przez Ellen_Ripley

Pieczesz sama, czy kupujesz takie półgotowe do wypieku??

Zawsze sama. Z Kupnych to tylko bagietki czosnkowe . Inne nie wchodzą w grę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MiamiGlow]

Napisane przez lulka19

Zawsze sama. Z Kupnych to tylko bagietki czosnkowe . Inne nie wchodzą w grę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A przepisem może się podzielisz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[KathyLeonia]

Napisane przez Ellen_Ripley

Ale bym zjadła bułkę. A siedzę w domu chora z dzieckiem. Mąż zakupy zrobi wieczorem. Zaraz zjem wyświetlacz telefonu.

Bułka czosnkowa, albo cebulowa. Albo piętka z razowego chleba. Mogłabym upiec, ale mam drożdży... Chyba zrobię chleba irlandzkiego na sodzie.

mi też zapachniało bagietką czosnkową...
taką chrupiącą omomom

[lulka19]

Napisane przez MiamiGlow

A przepisem może się podzielisz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj nie mam takiego. Ja wpisałam w google bułki wrocławskie z przedziałkiem, i wybralam kilka przepisów i improwizacja. Chyba tylko gotowanie jest czymś gdzie nie trzymam się ściśle zasad

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[smerffie]

Napisane przez MiamiGlow

A przepisem może się podzielisz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mogę się podzielić swoim wrzuciłam na insta, więc masz od razu zdjęcie


https://www.instagram.com/p/CZWhdWno...dium=copy_link

To samo ciasto wrzucam też do foremki robie jako chleb. Mój narzeczony nie chce już kupowanego pieczywa, a takie biedronkowe bułki poranne zawsze mógł jesc na kilogramy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MiamiGlow]

Napisane przez smerffie

Ja mogę się podzielić swoim wrzuciłam na insta, więc masz od razu zdjęcie


https://www.instagram.com/p/CZWhdWno...dium=copy_link

To samo ciasto wrzucam też do foremki robie jako chleb. Mój narzeczony nie chce już kupowanego pieczywa, a takie biedronkowe bułki poranne zawsze mógł jesc na kilogramy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super. Piękne wyszły.🥰
Ja w ogóle lubię bawić się w kuchni i piec, ale mam wrażenie, że to bardzo nieekonomiczne. Nawymyślam sobie przepisów, składniki trzeba kupić, prądu trochę zeżre, a na przykład jakieś fajne ciasto to tylko deser i jest raczej dodatkiem do normalnej diety. Ale chleb i pieczywo to akurat całkiem praktyczna sprawa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez MiamiGlow

Super. Piękne wyszły.🥰
Ja w ogóle lubię bawić się w kuchni i piec, ale mam wrażenie, że to bardzo nieekonomiczne. Nawymyślam sobie przepisów, składniki trzeba kupić, prądu trochę zeżre, a na przykład jakieś fajne ciasto to tylko deser i jest raczej dodatkiem do normalnej diety. Ale chleb i pieczywo to akurat całkiem praktyczna sprawa.

Mam podobne dylematy, dlatego pieczywo robię dość nieregularnie. Czasami nas najdzie wena i zjemy chleb dość szybko, a czasami leży i np. ostatnio połowa się zepsuła. Aż takiego refleksu, aby mrozić nie mam, poza tym aż tak nie przepadam za mrożeniem. Jak chleb to zjeść i cześć. A ostatnio robiłam ciasto, składników naużywanych... i nie wyszło. I w tym momencie rzeczywiście ekonomicznej byłoby kupić kawałek.

[cava]

Napisane przez smerffie

Ja mogę się podzielić swoim wrzuciłam na insta, więc masz od razu zdjęcie

Super wyglądasz Smerffie.

[MiamiGlow]

Napisane przez Ellen_Ripley

Mam podobne dylematy, dlatego pieczywo robię dość nieregularnie. Czasami nas najdzie wena i zjemy chleb dość szybko, a czasami leży i np. ostatnio połowa się zepsuła. Aż takiego refleksu, aby mrozić nie mam, poza tym aż tak nie przepadam za mrożeniem. Jak chleb to zjeść i cześć. A ostatnio robiłam ciasto, składników naużywanych... i nie wyszło. I w tym momencie rzeczywiście ekonomicznej byłoby kupić kawałek.

No właśnie z ciastami tak jest. Nigdy nie wiadomo czy się uda, a składniki zużyte.
Najlepiej to chyba nie wymyślać za dużo i trzymać się prostych przepisów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[smerffie]

Napisane przez MiamiGlow

Super. Piękne wyszły.🥰
Ja w ogóle lubię bawić się w kuchni i piec, ale mam wrażenie, że to bardzo nieekonomiczne. Nawymyślam sobie przepisów, składniki trzeba kupić, prądu trochę zeżre, a na przykład jakieś fajne ciasto to tylko deser i jest raczej dodatkiem do normalnej diety. Ale chleb i pieczywo to akurat całkiem praktyczna sprawa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tez kocham piec i gotować. Mam to szczęście że mam jakiś kulinarny talent i wszystko mi wychodzi. Czasem jak na złość bo narzeczony lubi zakalce, ja z resztą też 🤣
Nic się u nas nie marnuje, nic nie wyrzucamy. Sporo trenujemy to też jemy dość duzo

Napisane przez cava

Super wyglądasz Smerffie.

Dziękuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[inezina]

Podbijam obecnie wydajemy minimum 2 tys. Rodzina 2+1.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lulka19]

To ja podbijam z moim powiedzmy 1100 zł w zaokrągleniu. W tym miesiącu jest 1300 , bo robiliśmy urodziny synowi, plus święta . Takie wydatki też trzeba wliczać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marcin89]

Napisane przez lulka19

To ja podbijam z moim powiedzmy 1100 zł w zaokrągleniu. W tym miesiącu jest 1300 , bo robiliśmy urodziny synowi, plus święta . Takie wydatki też trzeba wliczać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To wychodzi 15 zł na osobę dziennie, Nie wiem czy to możliwe w dzisiejszych czasach.

[Taranka]

Napisane przez Marcin89

To wychodzi 15 zł na osobę dziennie, Nie wiem czy to możliwe w dzisiejszych czasach.

Bo lulka już po raz kolejny nie wspomina o fakcie, że ma swoje warzywa, owoce i jajka

[lulka19]

Napisane przez Taranka

Bo lulka już po raz kolejny nie wspomina o fakcie, że ma swoje warzywa, owoce i jajka

Tak. Chyba juz pisałam na tym wątku. Tylko wtedy nie liczyłam ile wydaje. Liczę od pół roku.
5 lat temu też coś tam liczyłam, ale wtedy nie miałam tej wiedzy odnośnie oszczędzania, którą mam dziś. I wtedy wydawałam 900 zł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Alassska]

Na razie budżet nam się nie zmienił: 1200zł na jedzenie i chemię dla 2 osób. Raz na 3 miesiące około 120zł z tego idzie na tabletki anty.

Na razie jeszdze się mieścimy, aczkolwiek dużo bardziej uważam, co kupuję i co jest w promocji. Jeszcze kilka miesięcy temu z tej kwoty coś tam zawsze zostawało i szło potem na weekendowy wyjazd w góry, kino, albo bilety na koncert. Teraz po prostu zazwyczaj nie zostaje

[inezina]

Mnie ceny przerażają coraz bardziej. Kupiłam dziś chleb 5.29 zł, 3 bułki grahamki po 1.64 zł, makrelę i szczypiorek. Zapłaciłam 21 zł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bleuclair]

Napisane przez inezina

Mnie ceny przerażają coraz bardziej. Kupiłam dziś chleb 5.29 zł, 3 bułki grahamki po 1.64 zł, makrelę i szczypiorek. Zapłaciłam 21 zł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To i tak jeszcze znośnie jeśli chleb z piekarni, a ryba nie z marketu. Za chleb żytni lub gryczany płacę w piekarni 15 zł. i jest to średni bochenek, jeden z najtańszych tam. Za makrelę w rybnym małą jakieś 16. Dla mnie kosmos,a będzie tylko gorzej. Dlatego naprawdę podziwiam osoby, które są w stanie wydać 500 zł na osobę w miesiącu, jeśli nie mają dostępu do płodów z gospodarstwa. Nie jem dużo, nie jem wykwintnie, staram się nie wyrzucać jedzenia, praktycznie nie jadam na mieście, często pilnuje promocji gazetkowych w marketach, czasem przywożę jakieś słoiki od rodziny,które mi wtedy załatwiają sprawę 3-4 obiadów, a mimo wszystko wydaję znaaacznie więcej.

[KathyLeonia]

Napisane przez inezina

Mnie ceny przerażają coraz bardziej. Kupiłam dziś chleb 5.29 zł, 3 bułki grahamki po 1.64 zł, makrelę i szczypiorek. Zapłaciłam 21 zł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no i tak nie dużo
zwłaszcza że połowę pewnie makrela kosztowała...
u nas makrela jest po 20 zł lol