2012-08-01, 23:45 | #1 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 2 709
|
TŻ sam na wakacje?
Hej Jestem ze swoim chłopakiem 2 lata (nawet dziś mamy rocznice ), oboje mamy 18 lat. Jak wiadomo są wakacje, marzyliśmy aby gdzieś razem wyjechać ale niestety moi rodzice nie zgadzają się na to.. Prosiłam, błagałam i nic, dochodzi też kwestia pieniędzy, rodzice nie rzucą mi tysiącem zł od zaraz, a na pracę już za późno. TŻ co roku jeździl na wakacje ze swoją siostrą, jej chłopakiem i kolegą. W tym roku oznajmił mi że jedzie ze swoimi znajomymi (dziewczyny też). Nie byłam zadowolona z tej decyzji, jednak nie chce mu zabraniać, on mówi że bardzo chce jechać gdzieś na wakacje... A mi z tego powodu źle... Jak zabronie mu to będzie kłótnia, jednak to chyba troche dziwne aby chłopak jechal bez swojej dziewczyny na wakacje która po prostu nie może jechać.. Jak myślicie?
__________________
06.07.2019 |
2012-08-01, 23:53 | #2 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
Macie 18 lat. Twój chłopak chodził do szkoły cały rok, ma okazję wypocząć w gronie znajomych. Powiedział Ci, że bardzo chce gdzieś jechać. Dlaczego więc nie chcesz go puścić..? Przecież wakacje to 2-3 miesiące, a wyjazd pewnie na tydzień albo góra dwa tygodnie - resztę czasu spędzacie razem jak mniemam. Niech jedzie, przecież to nie jego wina że nie stać Cię na wyjazd (Twoja oczywiście też nie!). Wiem, że to trochę dziwne, ale skoro szczerze Ci powiedział że po prostu bardzo chce gdzieś pojechać, to niech sobie jedzie. Odpoczniecie sobie trochę od siebie (czasem się przydaje ), on naładuje akumulatory, Ty w tym czasie możesz np. sobie dorobić żebyście wybrali się później gdzieś razem np. na weekend albo chociaż na fajną jednodniową wycieczkę Albo zająć się czymś, na co dotychczas nie miałaś czasu. Mi też na Twoim miejscu byłoby przykro, że nie mogę jechać z nim, ale w obliczu naprawdę długich wakacji wyjazd na kilka dni to nie zbrodnia. Choć dużo też zależy od tego, w jaki sposób Twój chłopak Ci o tym powiedział.
__________________
Cytat:
|
|
2012-08-01, 23:55 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
też nie byłabym zadowolona gdyby facet mi 'oznajmił', że wyjeżdża, co innego gdyby powiedział, że jest taki pomysł i co o tym sądzę, no ale to już takie niuanse, może nie dla każdego istotne.
Zabronić bym nie zabroniła. Nie ma sensu by facet rezygnował z odpoczynku tylko dlatego, że ja akurat nie mam możliwości wyjechać. Sama niestety nie mogę póki co wyjechać ze względów rodzinnych, i choć przełożyliśmy ew wyjazd na bliżej nieokreślony czas, ale jeszcze w tym roku, zapowiedziałam, że jeśli sytuacja u mnie się nie zmieni Tż może jechać beze mnie. Niech chociaż on ma trochę przyjemności |
2012-08-02, 00:18 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wygodny fotel
Wiadomości: 4 726
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
Cytat:
Chciałabyś żeby siedział na tyłku w wakacje, bo Ty nie możesz jechać? Gdybyś miała tą kasę to jeszcze moglibyście razem persfadować z Twoimi rodzicami, a że nie masz, to niewiele możesz zrobić. Zagospodaruj sobie jakoś konstruktywnie ten czas i też spędź fajnie wakacje I nie możesz facetowi czegokolwiek zabronić, bo on nie jest Twoim niewolnikiem, a wolnym człowiekiem, mogącym podejmować własne decyzje. Mógł to z Tobą omówić, no ale... Edytowane przez lala2506 Czas edycji: 2012-08-02 o 00:25 |
|
2012-08-02, 00:23 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
Mi także byłoby smutno i nieswojo. On bardzo chce wyjechać, ona także przecież, a nie ze swojej winy nie może (no może nieco ze swojej bo nie odłożyła kasy na wakacje..chyba, że nie miała możliwości..) Na pewno bym niczego nie zabraniała bo nie tędy droga ale z pewnością szczęściem i dobrym nastrojem bym nie tryskała siedząc wtedy w domu.
|
2012-08-02, 00:23 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
Może mam inne od wielu Wizażanek podejście, ale uważam, że jak się jest w związku, to samodzielne wyjazdy bez drugiej połówki warto najpierw skonsultować, choćby pro forma. Ja początkowo miałam wyjechać z trzema kolegami i koleżanką na dwa tygodnie na Mazury, mój chłopak za tymi kolegami nie przepada i nie został zaproszony na wyjazd. I też się wahałam, bo w te wakacje nie wyjeżdżam za dużo. Zapytałam chłopaka i ten mi szczerze odpowiedział, że źle by się w takiej sytuacji czuł, że nie tylko by tęsknił, ale też pewnie byłby zazdrosny - jeden z tych kolegów do mnie od dawna startuje, mimo że traktuję go trochę jak młodszego braciszka Dodał, że jeśli chcę jechać to on to zrozumie, ale skoro go pytam, to szczerze odpowiada. I nie jadę, zwłaszcza, że on ma teraz potworne akcje w domu. Nie uważam, żeby było to z mojej strony wielkie poświęcenie, wiem że bez problemu zgadza się na moje wyjazdy z przyjaciółkami, bez męskiego towarzystwa. Ja także źle bym się czuła, gdyby jechał na wyjazd z mieszanym towarzystwem beze mnie. Ale my oboje jesteśmy zazdrośniki Nie zabraniaj mu wyjazdu, ale nie miej żadnych oporów, by w przyszłości zrobić ten sam numer.
|
2012-08-02, 00:24 | #7 | |
Rozeznanie
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
Cytat:
Jezeli bylabym na Twoim miejscu, bylabym w zwiazku 2 lata, to bym sie na to chyba nie zgodzila. OCZYWISCIE TO TYLKO I WYLACZNIE MOJE ZDANIE. Glupio troszke z jego strony, ze mimo iz Ty nie mozesz jechac, on jedzie sam z kolegami i kolezankami.. Z drugiej strony, jemu moze byc przykro ,jesli przez Ciebie nigdzie nie pojedzie. Masz 18 lat, pogadaj moze jeszcze raz z rodzicami, powiedz co myslisz, czego sie obawiasz. Rodzice napewno sie martwia o Ciebie, dlatego nie chca Cie puscic. Pogadajcie na spokojnie, jedyna rada. A moze takie wypady we dwoje , gdzies nad jezioro na 2 dni ? Wtedy i rodzice beda bardziej spokojni, bo nie wyjedziesz na dluzszy okres czasu, i duzo pieniedzy na taki wypad nie trzeba. Chlopak bedzie szczesliwy, bo gdzies wyjedzie a Ty bedziesz miala go tylko dla siebie |
|
2012-08-02, 00:27 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
Cytat:
|
|
2012-08-02, 00:30 | #9 | |
Rozeznanie
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
Cytat:
Zazdrosci tak do konca zwalczyc sie nieda, bo gdy jej niema, to znak, ze nie zalezy nam na partnerze , takie jest moje zdanie. |
|
2012-08-02, 00:31 | #10 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 881
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
Cytat:
Co to znaczy nie "byłabym zadowolona, że mi oznajmia", "wiem, że to dziwne" itp?? Chłopak ma kasę, możliwość wyjazdu to jedzie. Nie widzę powodu, żeby pytał Cię o zdanie, chyba że w tym czasie mieliście jakieś swoje plany. Jak mogłaś w ogóle myśleć o tym żeby mu zabronić wyjazdu? Gdyby chłopak próbował mi zabronić wyjazdu, czy stroiłby fochy, że jadę ze swoimi znajomymi gdzieś, to bym mu się kazała popukać w czoło. Edytowane przez Yenes Czas edycji: 2012-08-02 o 00:34 |
|
2012-08-02, 00:36 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
Hm, czy ja wiem. Gdy jest ekstremalna, to na pewno, gdybym nie mogła wyjść z kumplem na piwo, to byłoby przegięcie. Ale ja też byłabym przeciwna wyjazdowi mojego chłopaka z koleżankami i np. jednym kolegą. Racjonalna część krzyczy, że chłopak jest uczciwy i wierny, a ta znerwicowana krzyczy, że cały damski świat dybie tylko na tę naszą męską perłę Nie zabroniłabym, ale nie ukrywałabym też, że taka sytuacja mi się średnio podoba. Wiem, że na tym forum nie jest takie podejście popularne, ale nie da się walczyć aż tak bardzo z samym sobą. Ja jestem zazdrosna, gdy mi na kimś zależy, jakbym się nie starała, nie racjonalizowała - taka jestem, taki mój nie-urok, chłopak o tym wie i dopóki nie popadam w absurd (a to mi się nie zdarzyło dotychczas) to nie przeszkadza mu to. Wiadomo, że gdyby taki wyjazd był koniecznością, to nie miałabym żadnych obiekcji, bo i z jakiej racji.
Edytowane przez 201605300922 Czas edycji: 2012-08-02 o 00:40 |
2012-08-02, 00:41 | #12 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
Cytat:
---------- Dopisano o 01:41 ---------- Poprzedni post napisano o 01:37 ---------- Cytat:
|
||
2012-08-02, 00:45 | #13 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
Cytat:
|
|
2012-08-02, 00:55 | #14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 742
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
Ja w jego wyjeździe nie widzę nic złego, Ty nie możesz to nie powinnaś jemu odmawiać taj przyjemności po całym roku szkolnym. Myślę, że będzie to tydzień, góra dwa więc nawet tęsknota do przeżycia w tym czasie. Do tego nie jedzie z koleżankami tylko z siostrą i dwoma chłopakami.
Daj mu skorzystać z wakacji i nie ograniczaj. Odprowadź na dworzec i życz udanego wyjazdu, jak wróci na pewno Ci wynagrodzi te dni spędzone bez niego. |
2012-08-02, 00:56 | #15 |
Rozeznanie
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
[QUOTE=laisla;35648669]To prawda, odrobina zazdrości musi być aby było iskrzenie i całą reszta, ale wiesz jeżeli przez zazdrość nie chciałabyś kogoś puścić na kilka dni samego to jest to już chore ponieważ w życiu zdarzają się takie sytuacje w związku z pracą, innymi obowiązkami, to nieuniknione. Trudno być zlepionymi połówkami nieustannie. Potrzeba zaufania bo bez tego związek to farsa. Jednak autorkę rozumiem jak już napisałam, u niej raczej nie o tę zazdrość chodzi tylko o smutek i tęsknotę jak sądzę..
QUOTE] Masz racje, zgadzam sie w pelni, jesli chodzi o jakies obowiazki, prace itd.. Ale ja bym nie chciala, zeby moj partner pojechal beze mnie na wakacje, z kolegami, kolezankami . To dla mnie byloby bardzo przykre i najnormalniej w swiecie balabym sie, ze moze mnie poprostu zdradzic. Wolnosc, slonce, alkohol.. Ja wiem zaufanie.. ale ja tyle razy juz zaufalam ludziom, nie tylko chlopakom i wiele razy sie zawiodlam. Nawet na osobach, za ktore moglabym sobie dac uciac reke.. ehh. Tak jak pisalam, Autorko, to jest tylko i wylacznie moje zdanie. Pytalas, to napisalam cos od siebie. Zycze Ci powodzenia z calego serca |
2012-08-02, 01:02 | #16 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
Cytat:
Cytat:
|
||
2012-08-02, 01:20 | #17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 92
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
[QUOTE=dorcia 83;35648704]
Cytat:
Chyba żartujesz? lekki bluszcz. Jak będzie chciał to zdradzi, nie musi specjalnie jechać sam na wakacje. Współczuje mężczyzny jak "wolność, słońce i alkohol" mogą powodować jakiekolwiek obawy.
__________________
MÓJ <3
Najlepsze jeszcze przed nami! Zapuszczam włoski: 11.02 - Olejowanie, Humavit V i Z 04.07 - CP 13.07 - 03.08 - Jantar 15.07 - 12.10 - Drożdże |
|
2012-08-02, 01:54 | #18 | |
Rozeznanie
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
[QUOTE=Styllaa;35648741]
Cytat:
Wiem, ze jak bedzie chcial , to zdradzi, jednak zycie jest zyciem, szczegolnie jak sie ma 18 lat wiec wolalabym nie "pomagac" losowi . Dla jasnosci, rozmawiamy o 2 letnim zwiazku , obie strony po 18 lat Moze Wy innych mezczyzn na swojej drodze spotykacie, nie wiem Malo moich znajomych, nie zdradza swoich partnerek, uwierz mi.. Jesli chodzi o mojego mezczyne: W tej chwili jestem w 9-cio letnim zwiazku/malzenstwie 28/30 lat , gdzie swojego partnera znam " na wylot" i zdobyl moje zaufanie po tylu wspolnych latach, wiec tego niema co porownywac z 2- letnia znajomoscia 18/18 lat . |
|
2012-08-02, 02:53 | #19 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 92
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
[QUOTE=dorcia 83;35648764]
Cytat:
Jak się razem mieszka to inna sytuacja, jesteście rodziną planujecie wszystko wspólnie Dziwne by było jakby mąż Cie uświadomił "kochanie jadę na wakacje ze znajomymi" Autorka jest na garnuszku rodziców. Jej chłopak ma siedzieć w domu bo jej rodzice nie pozwalają jechać? Byłam w takiej sytuacji w wieku 17 lat, pojechałam na tydzień nad jezioro i nikt nikogo nie zdradził Jeszcze niedawno mnie i mojego partnera dzieliło 1200 km, przez ponad pół roku i jedyną naszą myślą było - co by tu zrobić żeby przyspieszyć mój przyjazd, a nie "kogo by tu wyrwać na boku" trochę wiary w mężczyzn Oglądam Cie na youtube
__________________
MÓJ <3
Najlepsze jeszcze przed nami! Zapuszczam włoski: 11.02 - Olejowanie, Humavit V i Z 04.07 - CP 13.07 - 03.08 - Jantar 15.07 - 12.10 - Drożdże Edytowane przez Styllaa Czas edycji: 2012-08-02 o 02:54 |
|
2012-08-02, 07:29 | #20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 814
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
No wcale się nie dziwie. Mi mordka zapewne też by się nie śmiała, gdyby mój tż oświadczył mi, że jedzie sam na wakacje, ale gdybym wiedziała w 100% z kim jedzie i znalabym te osoby ( np. nasi wspolni znajomi) to byłabym spokojna.
Wbrew wszystkiemu te kilka dni oddzielnie to naprawde fajna rzecz. Jak ja musiałam wyjechać gdzieś sama, odpoczynek od siebie, nałądowanie akumulatorów to fajna rzecz. Z drugiej strony jak tż gdzieś wyjeżdza na "chwilę" ( tj. 1-2dni) zawsze robię sobie taką swoją uczte Leniuchuje w szlafroku, oglądam filmy, parze sobie wydziwione kawy i herbatki, jem lody, zamykam się na długi czas w lazience, maseczki, peelingi, depilacje, woski, oleje na wlosy, odzywki etc. Więc spójż na to z innej perspektywy. Bądź zarób sobie trochę, np. jak tż wyjedzie poszukaj czegoś. Może jakaś starsza sąsiadka potrzebuje opielenia ogródka warzywnego bądź kwiatowego, skoszenie trawy, posprzątanie generalne w domu, mycie okien etc. Może opieka nad dzieckiem? Teraz jest czas zbiorow jablek ogorkow moze ktoś potrzebuje pomocy? Pare groszy wystarczy na wyjazd weekendowy np. nad jezioro A z drugiej strony.. Troche dziwi mnie fakt Twojego tż. Może dlatego ze My z tż zawsze wyjeżdzamy razem i zawsze tak było. Jakoś nie widziałąbym innej opcji. Przecież chyba wie, że nie masz zbyt dobrej sytuacji materialnej? Czy nie zdawał sobie sprawy z tego, że Tobie będzie przykro, jak on pojedzie, bedzie sie bawil,a Ty bedziesz siedziala w domu, bo jedną z rzeczy jest brak pieniędzy? Przeciez to nie jest Twój kolega, a jeśli jesteście w dość powaznym i na serio związku, nie zachowałby się tak. Brałby Cię pod uwagę w każdej sytuacji.
__________________
Jako dziewczyna 14-02-2010r Jako narzeczona 19-09-2013r Jako żona 20-09-2014r 1+1=2 Jako kierowca 19-02-2015r |
2012-08-02, 07:34 | #21 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
Cytat:
Zgadzam się. Dziewczyna nie może jechać i co, z tego powodu chłopak ma również siedzieć w domu, skoro ma mozliwość? Wakacje nie wypadają w bliżej nieznanym terminie innym co roku - pracą Autorko mogłaś się zainteresować już dawno, skoro wiedziałaś, że chcecie jechać. Nie zainteresowałaś się - cóż, Twoja strata. A jak chłopak wróci (albo przed wyjazdem, nie wiem kiedy jedzie) możecie sobie przecież pod jakiś namiot np. skoczyć - to przecież jest śmieszny koszt, więc może jakoś dalibyście radę? A może w okolicy macie jakieś fajne miejsce, jezioro czy coś... skrzyknąć znajomych i heja - a jak chcecie sami to też dobrze. ---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ---------- Cytat:
No zapewne zdawał sobie sprawę z sytuacji materialnej Autorki, ale co w związku z tym? Miał jej zasponsorować wyjazd czy jak? Nie wiem, dla mnie to jakaś abstrakcja - jak ja nie mogłam jechać z TŻtem na wyjazd bo miałam sesję, to po prostu kazałam mu się dobrze bawić i tyle - niby czemu miałoby mi być przykro? Jasne, wolałabym być z nimi zamiast siedzieć w książkach, ale się nie da tak zawsze i już.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
||
2012-08-02, 07:35 | #22 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 814
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
Cytat:
przeciez jesteście dwa lata razem! do chol.ery moglby sobie darowac ten oddzielny wyjazd, odłozyc pare grosikow za Ciebie byscie mogli jechac chociazby na dwa dni nad jezioro!
__________________
Jako dziewczyna 14-02-2010r Jako narzeczona 19-09-2013r Jako żona 20-09-2014r 1+1=2 Jako kierowca 19-02-2015r |
|
2012-08-02, 07:36 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
Cytat:
Kurde, ale jakie "nie zgodziłabym sie"? Co to, jest się w zwiazku z synkiem, czy z partnerem?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2012-08-02, 07:41 | #24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 814
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
klempaa
ale sesja to inna bajka zresztą, wypowiedź każdej z Nas jest indywidualna, każda osoba inaczej to postrzega, inaczej to odbiera i ma odmienne zdanie. ja nie widzę takiej opcji, może dlatego, że nigdy nie pojawiła się ona w moim życiu i raczej nie pojawi z drugiej strony dziewczyna żyje na tym świecie 18 lat, 2 lata jest w związku z owym facetem i co? nie wiedziała że ma trudną sytuację materialną w swojej rodzinie? ze jej rodzice nie będą w stanie wyłozyc danej kwoty na stół na jej wyjazd? przecież przez calutki rok mogła sobie odlozyc chociażby po 20zł miesięcznie, to daje 240zł a za to można spędzić weekend nad jeziorem mało jest pracy? chociazby po sąsiadach w ogrodach, czy przy zbiorach? bądź dzieciach? czy w sprzątaniu? wiedziała, że ma ciężką sytuacje materialną, to o czym myślala? AUTORKO wątku,a jak było w poprzednich latach? w upiegłym roku? byliscie gdzies razem? tż był sam? nie był w ogole czy jak?
__________________
Jako dziewczyna 14-02-2010r Jako narzeczona 19-09-2013r Jako żona 20-09-2014r 1+1=2 Jako kierowca 19-02-2015r |
2012-08-02, 07:43 | #25 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
Cytat:
bez przesadyzmu - nie jesetescie malzenstwem, ze jedno bez drugiego na wakacje nie moze pojechac. ba, poznalam malzenstwo, ktore swietnie funkcjonuje mimo oddzielnych wakacji! dlaczego chlopak mialby rezygnowac z wyjazdu? skoro ma mozliwosci, niech korzysta! a i nie wiem, czy zwrocilyscie uwage, ze poza kwestia finansowa rodzice sie nie zgadzaja na ich wspolny wyjazd. wiec o czym tu rozmawiamy? facet nie moze pojechac na wakacje, bo rodzice dziewczyny nie pozwalaja jej jechac? paranoja.
__________________
-27,9 kg Edytowane przez skazana_na_bluesa Czas edycji: 2012-08-02 o 07:46 |
|
2012-08-02, 07:44 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
Cytat:
A inna bajka, bo? Też byłam biedna bo jechać nie mogłam, i też to nie było zależne ode mnie (choć akurat ja uiważam, że gdyby Autorka faktycznie chciała na te wakacje jechać, to by zebrała się znacznie wcześniej i zarobiła). No właśnie. Jak dla mnie jakoś słabo jej na tym wyjeździe zależało
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2012-08-02, 07:47 | #27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 814
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
Otóż to.
Sytuacja się powtarza z roku na rok, wiedziała, że u niej w rodzince słabo z kasą na wyjazdy i zachcianki. Pracy drobnej jest mnóóóóóóstwo. Za mycie okien u jednej sąsiadki mogłaby wziąć 30zł. No ale, TRZEBA CHCIEĆ sobie troszkę zarobić i troszkę popracować. A nie siedzieć w domu, uważać, że pieniądze same spadną z nieba, bo ja chce jechać na wakacje i tyle. Gdyby chciała, to by pojechała, takie jest moje zdanie.
__________________
Jako dziewczyna 14-02-2010r Jako narzeczona 19-09-2013r Jako żona 20-09-2014r 1+1=2 Jako kierowca 19-02-2015r |
2012-08-02, 08:02 | #28 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
Takie tematy to zawsze kilka kwestii do rozważenia... Ja np. nie byłabym zadowolona z samotnego wyjazdu mojego faceta i dla mnie jak wakacje to razem, ALE trzeba wziąć pod uwagę sytuację i warunki... Mogę Ci odpowiedzieć "Tak, dla mnie to by było dziwne", ale to by za bardzo uprościło
Macie po 18 lat i to jest jeszcze taki moment w życiu, kiedy jesteście mocno zależni od rodziców. Samotne wyjazdy na własną rękę - tak, może, jak uda się na nie zarobić i rodzice pozwolą Kolejna kwestia to forma komunikatu, bo to też coś znaczy. Co innego jak facet przyjdzie omówić taką sprawę jak wyjazd, tzn da sygnał że bierze zdanie kobiety pod uwagę (i wtedy ja bym się czuła wręcz zobowiązana powiedzieć "jedź!") a co innego jak oznajmia "Kochanie, jadę na n2 tygodnie nad morze ze znajomymi! Przyślę kartkę." Niuans, ale dla wielu osób ważny i mądry facet by to rozegrał tak, żeby nie urazić uczuć partnerki i jednocześnie zmniejszyć ryzyko wystąpienia jakiegoś konfliktu z powodu wyjazdu. Podsumowując, w tej obecnej sytuacji, niech chłopak jedzie. Ty nie możesz, nie ma powodu żeby on siedział w domu 2 miesiące z tego powodu. Niech często pisze/dzwoni jeśli chcesz, może zaplanujcie parę wycieczek jednodniowych albo innych dni do spędzenia razem, ale niech jedzie. Ty sobie zaplanuj jakieś zajęcia na czas jego nieobecności, mniej będzie się dłużyć. |
2012-08-02, 08:03 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
Cytat:
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
|
2012-08-02, 08:04 | #30 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: TŻ sam na wakacje?
To są właśnie takie niuanse Nie zgodzić się, no nie można, bo właśnie jakby dziecku zabraniać, ale osobiście chciałabym żeby mój facet SAM wziął pod uwagę że mi może to nie pasować i ze mną porozmawiał zanim się zdecyduje
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:43.