górnicy- strajkmeni spod ziemi

[Hultaj]

kto powiedział, że pytałam?

dla mnie pora skończyć przepychankę. Pozdrawiam i zostawiam z przyjemnością rzucenia tzw. ostatniego słowa.

[Vivienne]

Napisane przez yeah

.no bo tak, praca górnika- owszem i ciężka i wykańczająca, zarobki niesatysfakcjonujące, ale jak wiemy górnikiem zostaje się po podstawówce- tym razem bez większego wysiłku.

Nie wiem jak to jest na Śląsku, ale u mnie w górniczym mieście na Lubelszczyźnie o pracę na kopalni wielu by się pozabijało. Po podstawówce W ŻYCIU nikogo nie przyjmą, teraz żeby pracować pod ziemią wypadałoby mieć studia, dlatego wielu moich kolegów studiuje na AGH, żeby za kilka lat dostać te pracę.


A jeśli chodzi o strajki, to jest to efekt domino- jedna grupa zaczęła strajkować --> udało się coś uzyskać (niewiele bo niewiele, ale jednak...) --> następni uznają, że tylko dzięki temu mogą dostać podwyżki.
I tak dalej i tak dalej...

[yeah]

Napisane przez Vivienne

Nie wiem jak to jest na Śląsku, ale u mnie w górniczym mieście na Lubelszczyźnie o pracę na kopalni wielu by się pozabijało. Po podstawówce W ŻYCIU nikogo nie przyjmą, teraz żeby pracować pod ziemią wypadałoby mieć studia, dlatego wielu moich kolegów studiuje na AGH, żeby za kilka lat dostać te pracę.


A jeśli chodzi o strajki, to jest to efekt domino- jedna grupa zaczęła strajkować --> udało się coś uzyskać (niewiele bo niewiele, ale jednak...) --> następni uznają, że tylko dzięki temu mogą dostać podwyżki.
I tak dalej i tak dalej...

no zobacz, a mój kolega po agh robi na platformie i raczej nie byłby zainteresowany lataniem z kilofem po kopalni

[Vivienne]

Napisane przez yeah

no zobacz, a mój kolega po agh robi na platformie i raczej nie byłby zainteresowany lataniem z kilofem po kopalni

Niedoinformowana jesteś - kilofy odeszły do lamusa

[yeah]

Napisane przez Vivienne

Niedoinformowana jesteś - kilofy odeszły do lamusa

no tak terazy kilofy służą do czego innego- http://www.biznesnet.pl/ar/20/147135...z,kilofem.html

[Vivienne]

Napisane przez yeah

no tak terazy kilofy służą do czego innego- http://www.biznesnet.pl/ar/20/147135...z,kilofem.html

Na to bym nie wpadła

[GrassIsGreener]

Początkujący górnik przynosi ok 1300 złotych. I nigdy nie zrozumie tekstów typu nie chciało się nosić teczki

[yeah]

Napisane przez GrassIsGreener

Początkujący górnik przynosi ok 1300 złotych. I nigdy nie zrozumie tekstów typu nie chciało się nosić teczki

nie wszystko trza znowu rozumieć, co nie.

[Vivienne]

Ale strasznie stereotypowe jest to, że jak górnik to pewnie uczyć mu się nie chciało, że prosty człek jest.
Tak czy siak, u mnie w mieście bycie górnikiem jest jednym z tych bardziej opłacalnych zawodów.

[yeah]

Napisane przez Vivienne

Ale strasznie stereotypowe jest to, że jak górnik to pewnie uczyć mu się nie chciało, że prosty człek jest.
Tak czy siak, u mnie w mieście bycie górnikiem jest jednym z tych bardziej opłacalnych zawodów.

ha, opłacalnym czyli jednak tak źle z nimi nie jest.

swego czasu widziałam wywiad z takim jednym sztygarem - dramat i dlatego też zdania nie zmienię

[Vivienne]

Napisane przez yeah

ha, opłacalnym czyli jednak tak źle z nimi nie jest.

swego czasu widziałam wywiad z takim jednym sztygarem - dramat i dlatego też zdania nie zmienię

To zależy od kopalni Zarobki nie są jednakowe w każdej.
Zresztą ja nie udzieliłam się w tym wątku by ponarzekać na zarobki , ale dlatego, że się oburzyłam tym rzekomym nieuctwem górników.

[istari]

Napisane przez yeah

jak wiemy doszło do podziałów między górnikami, część z nich nie popiera strajku kolegów i z chęcią wróciłaby do pracy.
sami strajkujący (ci z niższego poziomu) przerwali dzisiaj na kilka godzin głodówkę (ciekawe po co? ), a wszystko to wykorzystują przewodniczący związków zawodowych żeby się przez chwilę polansować.

ale ja nie o tym.... w czasach kiedy każdemu chyba przez myśl przeszło, żeby tak se zastrajkować zastanawiam się, czy faktycznie niektórzy powinni swój chytry plan sterroryzowania rządu wprowadzać w życie...

no bo tak, praca górnika- owszem i ciężka i wykańczająca, zarobki niesatysfakcjonujące, ale jak wiemy górnikiem zostaje się po podstawówce- tym razem bez większego wysiłku.

węgiel kamienny jako, że jest surowcem wyjściowym, sprawia, że górnictwo przeżywa kryzys i lepiej na pewno nie będzie (więc po co w to brnąć?).

ale mimo to, młodzi zanurzają się w podziemiach (tłumacząc to np. tradycjami rodzinnymi) i patrzą dosyć krótkowzrocznie na swoją przyszłość.

więc czy nie łatwiej byłoby tym młodym górnikom, zamiast tkwić w podziemiach przekwalifikować się i zastąpić chociażby kolegów budowlańców, których mamy teraz deficyt?

czy sądzicie, że ich ciągłe strajki są uzasadnione i mają rację bytu? a może powinni sobie odpuścić i wziąć się do roboty?

moim zdaniem "zanurzanie się" młodych pod ziemię wynika właśnie z tych "rodzinnych tradycji". no bo jak człowiek po podstawówce zarabiający kilka tysięcy miesięcznie ma powiedzieć dziecku: ucz się, zrób studia i zarabiaj 1500netto (przy dobrych wiatrach). dlatego częściowo tych ludzi rozumiem. oni są przekonani, że zawsze będzie tak, że jak coś im się nie będzie podobało to będą mogli sobie zastrajkować i po problemie. a tak nie będzie. ale żeby to dostrzec trzeba mieć nieco szersze horyzonty niż daje szkoła podstawowa.
podziwiam górników za pracę w bardzo ciężkich warunkach. uważam, że pensje, które otrzymują w tej chwili są adekwatne do tych warunków. jeśli żądaniem strajkujących jest poprawa bezpieczeństwa w kopalniach to wraz z tą poprawą "zamroziłabym" ich pensje i nie dawałabym takich odpraw. jeśli natomiast chcą większych pensji to powiedziałabym: dziękuję, zwalniam panów i szukam nowych. trochę mnie fantazja poniosła ale szlag mnie trafia jak porównuję zarobki lekarza pracującego w szpitalu i zarobki górników.

[side85]

Napisane przez yeah

no tak terazy kilofy służą do czego innego- http://www.biznesnet.pl/ar/20/147135...z,kilofem.html

aż chciałoby się zacytować jeden ze skeczy Kabaretu Moralnego Niepokoju kiedy kolega koledze na urodziny daje korkociąg i łom. Korkociąg do otwierania wina, a łom do otwierania sklepu

Napisane przez yeah

ha, opłacalnym czyli jednak tak źle z nimi nie jest.

swego czasu widziałam wywiad z takim jednym sztygarem - dramat i dlatego też zdania nie zmienię

lekarzom nikt nie kazał studiować a wiedzieli czego oczekiwać. Usprawiedliwiasz moim zdaniem jedną grupę któa świadomie wybrała sobie zawód a drugiej już nie potrafisz zrozumieć

najbardziej podoba mi się najnowszy strajk policjantów, którzy wysyłają do stołecznej widelce, w ramach strajku "głodowego"

[aneczka_1984]

Napisane przez aneczka_1984

Moja znajoma pracuje w biedronce. Dostaje około 1200-1400 na rękę. Trochę zaniżyłaś.

Napisane przez yeah

no tak brutto to tyle będzie

Na rękę czyli netto, to chyba logiczne.

Generalnie zależy od godzin, nocek itp. ale z tego co mówiła to 1200 najmniej jak na razie dostała, a pracuje tam od kilku miesięcy.

Napisane przez Hultaj

btw, brutto to nie jest na rękę

Właśnie

[drei]

Napisane przez side85

lekarzom nikt nie kazał studiować a wiedzieli czego oczekiwać.

no to ja czekam w takim razie na moment kiedy nikt nie bedzie sie rekrutowal na studia medyczne bo "nikt im nie każe studiować, a wiedzą czego oczekiwać". tylko kto nas będzie wtedy leczył... już przecież jest wystarczająco tragicznie.

[Ratatuj]

Nie żebym sie czepiała ale jest rzecz............nad którą można sie zastanowić.
Medycyna ,konkretnie wydziały lekarskie, są to chyba jedyne studia ktore można skonczyć tylko w trybie dziennym.Bo chyba do 28 roku można zdawać tylko egzaminy na ta uczelnie.I prawda jest taka,że studiują za czyje pieniądze...........za nasze ,podatnikow............dl atego zastanawiając sie nad tym faktem mogliby w przyszlości uszanować to i dzielic sie z pacjentami wiedzą i doświadczeniem zdobytym dzięki nam podatnikom.

Nie każdy górnik jest bez wykształcenia,średniego czy wyższego.Tylko niestety ten z najmniejszym wykształceniem ma najbardziej trudna robote.

Takie jest moje zdanie.

Mam wiele zastrzeżeń do wielu zawodów jednak ze strony lekarzy nigdy nie spotkała mnie nie kompetencja.

[side85]

Napisane przez drei

no to ja czekam w takim razie na moment kiedy nikt nie bedzie sie rekrutowal na studia medyczne bo "nikt im nie każe studiować, a wiedzą czego oczekiwać". tylko kto nas będzie wtedy leczył... już przecież jest wystarczająco tragicznie.

nie uważam że lekarz jest "lepszy" tylko dlatego że jest lekarzem. Dawno zatraciła się chęć niesienia pomocy i liczy się jedynie dobro samego lekarza. Bankowiec, szewc, kucharka, kelner, historyk, matematyk, tokarz, śmieciarz, grabarz, teolog...każdy jest w społeczeństwie potrzebny żeby zachować równowagę. To że ktoś wybiera drogę pozostania lekarzem to jego indywidualna decyzja i wie co go czeka, więc na prawdę nie ma większego prawa jęczeć że ma mało niż górnik. Każdy ma to co sam sobie zgotuje. Nikt lekarza na studia medyczne za karę nie wysłał. A skoro czuł aż tak wielkie powołanie, to niech je realizuje. Ja się realizuję jako bankowiec, on jako lekarz. On nie żyłby beze mnie, ja bez niego.
W Polsce powinno nareszcie być zrobione to co w wielu krajach. Lekarz który jest dobry i który ma dobre podejście dostaje więcej, bo więcej ludzi do niego przychodzi. Jak jest kiepski, to i ma mniej. Wtedy w końcu lekarz zrozumiałby że jest tyle wart ile jego praca. W większości zawodów tak jest.

[drei]

owszem, zgadzam się z tym że kazdy jest potrzebny.
niemniej jednak uważam ze gornicy zbyt wiele strajkują, a nie dostają zbyt mało. kiedy strajkuja lekarze i nauczyciele podnosi sie raban, bo to są zwody z takzwanym "powolaniem" i kazdy uwaza ze to niemoralne aby strajkowali, natomiast gornicy mogą.
fizyczna praca owszem jest ciezka i mam do niej szacunek. jednak lekarz czy nauczyciel, czesto pracują 24 h na dobe (to pierwsze zreszta to tez praca fizyczna) i nie mogą sobie odpocząć kiedy wracają do domu, bo czeka ich studiowanie ksiązek itd itp... ja nie chce porownywac i wartosciowac jednak naprawde uwazam ze te 2 zawody sa w polsce nieszanowane i niedowartościowane. i jest to po prostu przykre. trudno spodziewac sie najwyzszej jakosci i kompetencji od lekarza ktory jest niezmotywowany bo dostaje marne pieniadze i jeszcze musi pracowac coraz wiecej i wiecej bo niezadowolonych pacjentow przybywa a lekazy zaczyna brakowac... i jeszcze wszyscy dookoła na nich fukają bo są tacy niemoralni. mimo to wiele z nich bardzo sie stara. choc ja tez w wielu przypadkach wybieram leczenie prywatne bo warunki w publicznej sluzbie zdrowia sa jakie sa... i bardzo chcialabym zeby to sie zmienilo.
rowniez jestem zdania ze powinno zajsc wiele zmian. chociazby jak w innych krajach powinno sie wszystko sprywatyzowac, dość płacenia do jednego wspolnego wora, każdy z nas ma prawo decydować gdzie idą jego pieniądze, a i lekarz który jest dobry, tak jak piszecie, dostawałby więcej.
a co do podatkow to wole placic na przyszlych lekarzy niz na ludzi ktorzy siedza w domach i palcem nie kiwną bo zasilek dla bezrobotnich jest niewiele nizszy niz najnizsza pensja... tylko zebym nie zostala zle zrozumiana: nie mysle tu o ludziach ktorzy naprawde potrzebują zasiłku bo tacy sa rowniez i nalezy im pomoc, niestety w rzeczywistości zbyt wiele jest takich którzy mogli by pracować lecz nie chce im się i wolą wyciągnąć rękę po zasiłek.
ale schodzę juz powoli z tematu

[ellena24]

Napisane przez yeah

tylko, że szybciej jestem w stanie zrozumieć rozgoryczenie lekarzy, nauczycieli niż takich górników- nie chciało się nosić teczki, teraz nosimy woreczki.

absolutnie nie uważam, że wyższe otwiera furtkę do wielkiej kariery i takich samych kokosów, co więcej czasem lepiej skończyć budowlankę niż bawić się w studia.

chodzi mi tylko o to, czy oni aby nie zapędzili sie w tych swoich strajkach, skoro nawet ich koledzy zaczynają się buntować i chcą pracować

Wiesz co z całym szacunkiem do Ciebie nie ma porownania do pracy gornika moj maz pracuje na kopalni i zeby miec dobra wypłate pracuje około 4-5 sobot lub niedziel.to nie jest lekka praca zapewniam cie i mysle ze twoje uwagi sa nie na miejscu.Aco do teczki no coz nie kazdy ma dobry start w zyciu i ma za co studiowac a powiem ci szczerze ze wiele gornikow intelektem i rozumem przewyzsza nie jednego cienkiego lekarza i marnego nauczyciela.!!!!!!!!!!!!! !!!!!!1

[2016070150903]

obrazki górników wychodzących 'w chwale' z kopalni, polewających się nawzajem szampanem i te teksty 'pokrzywdzonych' żon, według których ich mężowie to 'bohaterowie' były, delikatnie rzecz ujmując, żenujące.

a argumentów o 'tradycji rodzinnej' nie rozumiem. starych drzew się nie przesadza, to jasne, ale co trzyma tam tych młodszych mężczyzn, którzy mogliby się przekwalifikować?

[201710120930]

Napisane przez yeah

ale mimo to, młodzi zanurzają się w podziemiach (tłumacząc to np. tradycjami rodzinnymi) i patrzą dosyć krótkowzrocznie na swoją przyszłość.

Tradycje rodzinne mówisz. /-icie/
Powiedz mi proszę dzieci dajmy na to:prawników,lekarzy, aktorów ba piosenkarzy kim w ogromnej ,przewazajacej częsci zostają?
To Ci powiem-prawnikami,lekarzami, aktorami i piosenkarzami.
Jeśli chodzi o dwie ostatnie profesje rzadko kiedy udaje im sie przeskoczyć rodzica a tradycje kontnują a i w bialym kitlu przyjdzie później strajkować /mógł tato uprzedzić ,ze to taki cięzki kawałek chleba i inną drogę wskazać/
Co do górników .Śląsk kopalniami stoi, niestety Polska to nie USA ,gdzie jeden stan wielkości nam odpowiada i przemieszczać sie za bardzo tu nie ma gdzie.W W-wie i w Anglii wszyscy sie nie zmieszczą ,kiosków ruchu/było to kiedys górnikom proponowane/ też ograniczona ilość może być w mieście a i na budowlańców boom sie skończy zreszta nie każdy ma możliwość wyjazdu -wiadomo praca jest tam gdzie budują
Moim zdaniem w zarządzaniu kopalniami /spółkami jest wiele do zrobienia.I tu jest problem. .Potęzna kasa jest marnotrawiona albo po prostu wyprowadzana do prywatnych spółek .Związki zawodowe to osobny temat -lekkie pieniązki na ciepłych etacikach .
Górnicy w ich rekach są jak marionetki

[drei]

Napisane przez ellena24

wiele gornikow intelektem i rozumem przewyzsza nie jednego cienkiego lekarza i marnego nauczyciela.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

oj oj...

[drei]

Napisane przez ŁAJKA

Tradycje rodzinne mówisz. /-icie/
Powiedz mi proszę dzieci dajmy na to:prawników,lekarzy, aktorów ba piosenkarzy kim w ogromnej ,przewazajacej częsci zostają?

tylko ze prawnicy, aktorzy i piosenkarze nie muszą strajkować
akurat jesli chodzi o aktorow i piosenkarzy to juz jest czysty ich indywidualny, swiadomy wybór jak sie nie powiedzie, no cóż... nie każdy musi ich chcieć słuchac/oglądać

Napisane przez ŁAJKA

Moim zdaniem w zarządzaniu kopalniami /spółkami jest wiele do zrobienia.I tu jest problem. .Potęzna kasa jest marnotrawiona albo po prostu wyprowadzana do prywatnych spółek .Związki zawodowe to osobny temat -lekkie pieniązki na ciepłych etacikach .
Górnicy w ich rekach są jak marionetki

tu sie calkowiecie zgadzam niestty za duzo pieniedzy sie w naszym kraju marnuje i to trzeba przede wszystkim zmienic

[201710120930]

Napisane przez drei

tylko ze prawnicy, aktorzy i piosenkarze nie muszą strajkować
akurat jesli chodzi o aktorow i piosenkarzy to juz jest czysty ich indywidualny, swiadomy wybór jak sie nie powiedzie, no cóż... nie każdy musi ich chcieć słuchac/oglądać

Zależy jak na to popatrzeć
Owszem nie kupię płyty i nie pójdę do kina na miernoty maści wszelakiej ,ktore to tylko nazwiskiem/ i tylko/ -już wyrobionym- się szczycą.
Lecz na upychanie ich w serialach czy innych programach rozrywkowych lub żeby nie daj boziu tradycję zachować i w tel.od pokoleń trwać i trwać wpływu juz nie mam.
Fakt strajkowac dzieci aktorów czy nawet prezenterów nie muszą bo etacik w tel czesto publicznej mają zapewniony i dajmy na to taki ...Dowbor przekwalifikować na budowlańca raczej sie nie będzie musiał

Juz nawet niemowlaki -dzieci aktorów 'wygrywaja castingi' i kasę pobierają.
No tak przeciez inne dziecko tak nie zagra płaczu czy leżenia w łózeczku

[side85]

Napisane przez drei

tylko ze prawnicy, aktorzy i piosenkarze nie muszą strajkować
akurat jesli chodzi o aktorow i piosenkarzy to juz jest czysty ich indywidualny, swiadomy wybór jak sie nie powiedzie, no cóż... nie każdy musi ich chcieć słuchac/oglądać

taki sam wybór jak wybór studenta medycyny. autentycznie mnie to przeraża. nie wiem, na medycynie jest jakiś przedmiot na którym wpaja się wyższość ich studiów nad innymi? czasem niestety odnoszę takie wrażenie. student akademii ekonomicznej czy politechniki (oczywiście zależy jaki kierunek) napracuje się tyle samo, ale student medycyny i tak uważa że ma lepsze studia. skąd ten dziwny pogląd- nie rozumiem. i to nie kieruję w tym momencie do ciebie, to moje doświadczenia, obserwacje ludzi z jednej klasy którzy rozeszli się na różne kierunki studiów, wszyscy bardzo dobrych od prawa przez politechnikę i uniwersytety do akademii ekonomicznych i medycznej. Tylko ci z medycyny mają tak wybujałe osądy na temat swojego kierunku i ich samych.

[ellena24]

Napisane przez drei

oj oj...

Nie zycze ci spotkac na drodze takich lekarzy jak ja miałam szczescie....spotkac niestety nie wiesz o czym mowisz ..........szkoda...

[Fresa]

Napisane przez yeah

tylko, że szybciej jestem w stanie zrozumieć rozgoryczenie lekarzy, nauczycieli niż takich górników- nie chciało się nosić teczki, teraz nosimy woreczki.

Nie mów hop, póki... nie będziesz na emeryturze.
Może i Tobie przyjdzie nosić woreczki, pomimo,że nosisz teczki (?).

Napisane przez calkiem-spoko

Jestem zdania, że DOBRY lekarz to akurat z pieniędzmi problemu nie ma, bo załapie fuchę w prywatnej klinice.

No właśnie.
W zawodzie lekarza nie o 'łapanie fuchy' chodzi, bo takową to może złapać glazurniko chociażby .
Lekarz to zawód z powołania (no, przynajmniej tak powinno być) i nie można 'odbębnić' przepisowych godzin pracy i do domu, trzeba poświęcić się pacjentowi.

A odnośnie prywatnych klinik.
Nie wszystkie są szczytem marzeń lekarza, niejednokrotnie lekarze wolą pracować w szpitalach państwowych, bo te mają lepszy sprzęt specjalistyczny, a co za tym idzie, dają lekarzowi większe pole manewru i komfort pracy (od komfortu pracy odliczyć wynagrodzenie).
Co innego prywatna konsulta, to ok- to 'dobra fucha' mówiąc Twoim językiem .

[calkiem-spoko]

Napisane przez Fresa

N
Co innego prywatna konsulta, to ok- to 'dobra fucha' mówiąc Twoim językiem .

Nie moim, tylko językiem ludu

Cóż żadna tajemnica, że każden jeden chciałby dobrze zarabiać. Górnik, lekarz, nauczyciel, pielęgniarka, Ferdek Kiepski. Ale z pustego (w dodatku z dziurą, jak nasz budżet) to chyba nawet Salomon nie naleje, a co dopiero Donald Tusk. Fiu fiu...

[Fresa]

Każdy chciałby dobrze zarabiać, bo każdy ma taki sam żołądek i każdy chętnie przygarnąłby zagraniczne wczasy , willę z basenem i furę full wypas .
Nie widzę powodu, dla którego 'górnik' miałby zarabiać gorzej niż 'lekarz'.


A tak na marginesie, dziś był w Uwadze, bodajże, reportaż o kobietach, które przyzwyczaiły się do życia z zasiłków z opieki i one do pracy za żadne 'grosze' iść nie chcą -to tak odnośnie Ferdka Kiepskiego, skojarzyło mi się .

[Wyrak]

Yeah - bez przesady z wyjsciowoscia wegla. Po pierwsze, ropa jest na tyle droga, ze wegiel staje sie oplacalny, po drugie, skonczy sie pewnie wczesniej niz wegiel... problemem gornictwa nie sa kopalnie wegla, tylko ich ilosc...

Side85 - Co do za tlumaczenie "darmowa edukacja, wiec powinni sie dzielic wiedza" Chyba raczej "pieniadze placone w podatkach czyichs rodzicow" a nie "darmowe" studia. Zreszta uczelnie w Polsce przycinaja z kasa jak moga (oplaty za egzaminy, poprawki), ale to inny temat.

Vivienne - w Lecznej jest zupelnie inna sytuacja niz w GOP, przynajmniej na tyle na ile ja sie orientuje.

Nie jestem specjalista w temacie gornictwa, ale po podstawowce to chyba tam nikt nie idzie, raczej przynajmniej po wyksztalceniu srednim zawodowym?