Osoby niepełnoprawne a związki

[Trudne_sprawy]

Czy osoba niepełnoprawna może znaleźć miłość i jaką ma szanse na nią.Jak wiadomo różnie to bywa większość takich osób jest samych z różnych przyczyn nie rzadko sami taki los wybierają ponieważ nie chcę być udręką na innych czy to dobrze czy nie nie oceniam ale uważam że każdy powinien mieć taką szansę.Kwestia jeszcze jaka to niepełnoprawność czy gorsza jest fizyczna czy upośledzenie umysłowe.Przyznam się szczerze że spotkałam osoby opóźnione 1 stopnie, które były w związkach i było to dla mnie dość spore zaskoczenie.Wydaje mi się że związek między zdrową osobą a chorą jest holernie trudny ale są takie pary ale na pewno w ich związkach musi być parę kwestii ustalonych gdzie dla wielu ludzi pewnie są nie do przejścia.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Znam dziewczynę, która nie ma obu rąk i jednej nogi, więc niepełnosprawna dość poważnie. Była w długoletnim związku, kończyn nie miała jeszcze zanim się poznali. W końcu się rozstali, ale z innych powodów, niż niepełnosprawność.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Osoba niepełnosprawna może znaleźć miłość
Co przyciąga ludzi pelnosprawnych do takich osób?
Nie wiem ,na to muszą odpowiedzieć ci ludzie którzy zdecydowali się na taki związek
Ja osobiście nie mogłabym świadomie wejść w związek z osoba chora przewlekle z niepełnosprawnością lub zaburzeniami

[540777dcbf6ffb1a00382ce11cd99e791e048a57_5e1e561288b96]

Zalezy baaaaaardzo duzo od stopnia niepesprawnosci czy to unyslowej czy fizycznej i tez momentu kiedy ta niepelnosprawnosc wystapila- np ktos byl zdrowy ale mial wypadek i teraz jest np na wozku. Brak reki/nogi to wydaje mi sie nie przeszkadzalby niczemu.

[Limonka2738]

Zależy od rodzaju i stopnia niepełnosprawności.

Umysłowe raczej u mnie odpadają, bo liczy się dla mnie inteligencja przede wszystkim. Chyba że mówimy o autyzmie, Aspergerze itd. Czyli takie problemy, które nie wpływają na zdolności rozumowania per se.

Ale partner bez ręki czy nogi - czemu nie? Pod warunkiem, że ma inne zalety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

Weszlabym w związek z osobą niepełnosprawną fizycznie ale samodzielną.
Zupełnie odpadałby dla mnie związek z osobą z niepełnosprawnością umysłową.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tiuteraz]

Spotykałam się z mezczyzna niepełnosprawnym, który miał orzeczona rente. Zwiazek z taką osobą jest bardzo trudny, ponieważ choroba tez ma charakter mentalny. Osoba taka czuje się wykluczona spolecznie, bo ciężko jej znaleźć pracę, jest przewrazliwiona, interpretuje zachowania innych na swoja niekorzysc. Czlowiek taki wymaga psychoterapii i pomocy, bo czuje się mniej wartościowy od innych, nie wierzy w siebie, nie podejmuje wyzwań (bo jest chory). Choroba dotyczyła narządu ruchu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Znam osobę opóźnioną w rozwoju, która nigdy nie narzekała na brak adoratorow, na dzień dzisiejszy ma męża.
Myślę, że niepełnosprawnym trudno znaleźć miłość. Mam kumpla, który nie ma ucha (i nie słyszy na jedną stronę), ale nigdy nie widziałam go z dziewczyną. Wiem, że jest zakochany w jednej od wielu lat, więc może to też ma wpływ na brak dziewczyny.
Osobiście - nie zwiazalabym się z osobą, u której niepełnosprawność byłaby na tyle znaczna, że wymagałaby mojej ciągłej pomocy (np. Sparaliżowana)

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Napisane przez tinkerver2

Znam osobę opóźnioną w rozwoju, która nigdy nie narzekała na brak adoratorow, na dzień dzisiejszy ma męża.
Myślę, że niepełnosprawnym trudno znaleźć miłość. Mam kumpla, który nie ma ucha (i nie słyszy na jedną stronę), ale nigdy nie widziałam go z dziewczyną. Wiem, że jest zakochany w jednej od wielu lat, więc może to też ma wpływ na brak dziewczyny.
Osobiście - nie zwiazalabym się z osobą, u której niepełnosprawność byłaby na tyle znaczna, że wymagałaby mojej ciągłej pomocy (np. Sparaliżowana)

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Dla mnie brak ucha nie byłby problemem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez Limonka2738

Dla mnie brak ucha nie byłby problemem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No a dla wielu tak.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Napisane przez tinkerver2

No a dla wielu tak.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Ale nie mogę mówić za wielu, tylko za siebie.

PS. Tak mi się też wydaje, że niepelnosprawnym mężczyznom jest statystycznie łatwiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tiuteraz]

Pod jakim względem jest im łatwiej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez tiuteraz

Pod jakim względem jest im łatwiej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W znalezieniu partnerki.

Kobiety raczej częściej przyjmą rolę opiekuna i wezmą sobie kogoś niekonwencjonalnie atrakcyjnego za partnera.

Oczywiście nie wszystkie, wiadomo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tiuteraz]

A ja myślę, ze pod tym kątem jest inaczej. Mezczyzna przez lata pełnił rolę głowy rodziny. Kobieta zajmowała się dziećmi i domem. Jeżeli niepelnosprawnosc jest znaczna, a więc mezczyzna nie posiada ręki czy nogi to nie jest w stanie wykonywać wielu zawodów. Takie osoby często trafiają do zakładów pracy chronionej i pracują przeważnie na ochronie. Mezczyzna taki zarabia najnizsza krajowa. Oglądałam "Uwage" gdzie mężczyźnie bez reki odebrano prawo do renty, twierdząc, ze jest zdolny do pracy. Mezczyzna mial na utrzymaniu rodzinę, a wysokość renty to 900 zl. Kobieta musiała przejąć funkcję żywiciela i zajmować się domem. To są bardzo trudne sytuacje. No bo jak ja byłabym w zwiazku z facetem, który nie może znaleźć pracy z uwagi na swoją niepełnosprawność a zaszlabym w ciaze to z czego byśmy zyli?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez tiuteraz

A ja myślę, ze pod tym kątem jest inaczej. Mezczyzna przez lata pełnił rolę głowy rodziny. Kobieta zajmowała się dziećmi i domem. Jeżeli niepelnosprawnosc jest znaczna, a więc mezczyzna nie posiada ręki czy nogi to nie jest w stanie wykonywać wielu zawodów. Takie osoby często trafiają do zakładów pracy chronionej i pracują przeważnie na ochronie. Mezczyzna taki zarabia najnizsza krajowa. Oglądałam "Uwage" gdzie mężczyźnie bez reki odebrano prawo do renty, twierdząc, ze jest zdolny do pracy. Mezczyzna mial na utrzymaniu rodzinę, a wysokość renty to 900 zl. Kobieta musiała przejąć funkcję żywiciela i zajmować się domem. To są bardzo trudne sytuacje. No bo jak ja byłabym w zwiazku z facetem, który nie może znaleźć pracy z uwagi na swoją niepełnosprawność a zaszlabym w ciaze to z czego byśmy zyli?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Autentycznie znam tylko 3 pary, gdzie laska nie pracuje i nigdy nie pracowała i zajmuje się wychowywaniem dzieci. Reszta moich znajomych, bliższych i dalszych to raczej pracowała, dziecko i powrót do pracy. Tak że nie przesadzajmy z tym mężczyzna jako zywicielem rodziny, bo kobiety w większości przypadków jednak utrzymują rodzinę w taki sam sposób.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[tiuteraz]

Robią to jednak wspolnie. Wspolnie daja rade. Mi nie chodzi o równouprawnienie, o to, ze kobieta nie jest tylko kura domowa. Chodzi mi o stabilizację i poczucie bezpieczeństwa. O to, ze jak urodziłabym chcialabym pojsc na zasilek macierzyński, a mój partner w tym czasie pracuje. Nie mając w tym partnerze oparcia byłabym zestresowana problemami finansowymi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez tiuteraz

A ja myślę, ze pod tym kątem jest inaczej. Mezczyzna przez lata pełnił rolę głowy rodziny. Kobieta zajmowała się dziećmi i domem. Jeżeli niepelnosprawnosc jest znaczna, a więc mezczyzna nie posiada ręki czy nogi to nie jest w stanie wykonywać wielu zawodów. Takie osoby często trafiają do zakładów pracy chronionej i pracują przeważnie na ochronie. Mezczyzna taki zarabia najnizsza krajowa. Oglądałam "Uwage" gdzie mężczyźnie bez reki odebrano prawo do renty, twierdząc, ze jest zdolny do pracy. Mezczyzna mial na utrzymaniu rodzinę, a wysokość renty to 900 zl. Kobieta musiała przejąć funkcję żywiciela i zajmować się domem. To są bardzo trudne sytuacje. No bo jak ja byłabym w zwiazku z facetem, który nie może znaleźć pracy z uwagi na swoją niepełnosprawność a zaszlabym w ciaze to z czego byśmy zyli?

I on za tą minimalną i 900 zł utrzymywał rodzinę w postaci żony + dzieci, czyli co najmniej 4 osoby?
A kobieta wcale nie musiała przejmować funkcji żywiciela i zajmować się domem. Najwyżej chciała. Ten facet przecież mógł nadal pracować tak samo jak ona, a domem zajmować się wspólnie z nią.

[tiuteraz]

Nadal pracować tak samo jak ona? A kto zatrudni mężczyznę bez ręki? Na produkcję pojdzie, do Biedronki? Łatwo tylko pisać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez tiuteraz

Nadal pracować tak samo jak ona? A kto zatrudni mężczyznę bez ręki? Na produkcję pojdzie, do Biedronki? Łatwo tylko pisać.

Sama post wcześniej podałaś przykłady.
Ponawiam pytanie: on za tą minimalną i 900 zł utrzymywał rodzinę w postaci żony + dzieci, czyli co najmniej 4 osoby?
Natomiast jeśli NIE pracował, a "utrzymywał" ich tylko z renty, to tym bardziej - jak?

[tiuteraz]

To zadaj to pytanie ZUS - owi. Bo wg ZUS Ty masz się za to utrzymać, a jak się nie otrzymujesz i idziesz do pracy to oni wtedy maja argument, ze nie jesteś niezdolny do pracy.
To się nazywało Mechanik bez ręki Uwaga po wpisaniu w Google powinien być film

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez tiuteraz

To zadaj to pytanie ZUS - owi. Bo wg ZUS Ty masz się za to utrzymać, a jak się nie otrzymujesz i idziesz do pracy to oni wtedy maja argument, ze nie jesteś niezdolny do pracy.
To się nazywało Mechanik bez ręki Uwaga po wpisaniu w Google powinien być film

A jednak zadaję pytanie tobie, bo to ty podajesz to jako przykład trudnej sytuacji. ZUS im zakupów nie robił. Faktem jest, że za 9 stów nie da się utrzymać czterech osób, więc jakieś dodatkowe źródło dochodu musieli mieć.

[tiuteraz]

Pracowala ona jako sprzątaczka - tyle pamietam z tego filmu. Ja się odniosłam do życia z niepełnosprawną osoba, bo tak tutaj ktos napisal, ze nie nic przeciwko gdyby nie miał reki czy nogi. A ja nawiązałam do tego, ze to nie jest bez znaczenia, bo taka osoba ma trudność ze znalezieniem pracy. Idąc dalej, jest nieatrakcyjna na rynku matrymonialnym, bo nie zarabia, potencjalne kandydatki będą taką osobę odrzucać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez tiuteraz

A ja nawiązałam do tego, ze to nie jest bez znaczenia, bo taka osoba ma trudność ze znalezieniem pracy.

Każdy mówi za siebie czy to jest dla niej/niego bez znaczenia. Co innego niepełnosprawność, a co innego trudności z pracą. To są dwie różne rzeczy nawet jeśli występują u jednej osoby. Ten wątek jest o związku z osobą niepełnosprawną, a nie taką, która nie ma pracy.

[Vanir410]

Dawniej spotykałam się z mężczyzną jeżdżącym na wózku i nie widziałam w związku z tym żadnego problemu. Jednak warto zaznaczyć, że był to człowiek niezwykle towarzyski, optymistyczny i bardziej aktywny niż ja jako osoba pełnosprawna. Dlatego nie widziałam ŻADNEJ większej różnicy.

Myślę, że tutaj zależy po prostu od konkretnego osobnika. Osoba niesamodzielna może mieć dwie sprawne ręce i nogi. Mało to leni, którzy myślą tylko jak wykręcić się od jakiegokolwiek obowiązku?

Z osobą niepełnosprawną intelektualnie nie związałabym się.

[Czarna2000]

Myślę że osobom niepełnosprawnym może być trudniej znaleźć partnera, ale nie jest to niemożliwe.
Sama nie związałabym się z osobą niepełnosprawną umysłowo, tak samo z człowiekiem na wózku, bez kończyn.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd]

Treść usunięta

[Naomi21]

Był wątek i nawet się w nim wypowiadałam. Warto znaleźć, bo temat ciekawy

Myślę, że bardzo dużo zależy od rodzaju niepełnosprawności i od radzenia sobie z nią. Osoby użalające się nad sobą, typ "ofiary" mają mniejszą szansę niż ci, którzy radzą sobie z niepełnosprawnością w sposób aktywny i nie zamykają się w sobie. Sama choruję przewlekle, co wiąże się z niepełnosprawnością fizyczną. Żyję normalnie, ale nie jestem i nie będę zdrowa, mam też pewne trudności w codziennym życiu, choć osoby znające mnie pobieżnie nie mają o tym pojęcia. Pracuję, mam sporo znajomych, jestem przebojowa, bardzo pewna siebie i ambitna. Zawsze miałam duże powodzenie i wysokie wymagania co do mojego potencjalnego partnera. Znalazłam miłość, która wręcz zwaliła mnie z nóg i mam najcudowniejszego, niesamowicie opiekuńczego faceta Znam sporo osób w podobnej lub cięższej ode mnie sytuacji, wszystkie są w związkach, nie wiem czy udanych czy nie.

Napisane przez tiuteraz

Zwiazek z taką osobą jest bardzo trudny, ponieważ choroba tez ma charakter mentalny. Osoba taka czuje się wykluczona spolecznie, bo ciężko jej znaleźć pracę, jest przewrazliwiona, interpretuje zachowania innych na swoja niekorzysc. Czlowiek taki wymaga psychoterapii i pomocy, bo czuje się mniej wartościowy od innych, nie wierzy w siebie, nie podejmuje wyzwań (bo jest chory).

To uogólnienie, to że Twój partner taki był nie znaczy, że każda osoba niepełnosprawna ma tak samo Nie ma reguły, ludzie reagują bardzo różnie.

[Olcia2402]

Hej. Ja jestem od blisko 7 lat w związku z osobą niepełnosprawną i jestem bardzo szczęśliwa. Czyli tu masz przyklad,że można. ALE

Po pierwsze niepełnosprawnosc to jedna rzecz. Kryteria są te same co przy wyborze każdego partnera życiowego - bo przecież musi się nam w końcu podobać i posiadać szereg zalet, które nam odpowiadają. Jedyne co to myślę,że takim osobom jest ciężej kogoś poznac i pokazać że "są fajne", bo jednak niepełnosprawnosc tworzy początkowo barierę i zamiast zalet widzimy ja. Trzeba mieć otwarty umysł na innych i chcieć taka osobę poznać, poza tym co widać na pierwszy rzut oka czyli niepełnosprawnością.

Po drugie myślę,że gdybym miała się związać z kimś kto wymaga ode mnie ciągłej opieki to bym zrezygnowala. Wiadomo, niepełnosprawnosc niesie ograniczenia, mniejsze lub większe. Mój partner czasem wymaga pomocy, chocby gdy przechodzi kolejne zabiegi czy jeździ po lekarzach. Ale poza tym normalnie pracuje , studiuje i radzi sobie bardzo dobrze. Więc to taka kwestia.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Ja bym się z osobą niepełnosprawną nie związała. Chyba że byłaby to jakaś mała niepełnosprawność fizyczna, która nie miałabym większego wpływu na nasze życie. Natomiast swojego obecnego partnera bym nie zostawiła, gdyby zachorował albo uległ wypadkowi. No chyba, że byłby jakąś rośliną, ale wtedy zgodnie z jego wolą zabiegałabym o eutanazję.

[3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd]

Treść usunięta