Perfumy a nasz organizm

[ropuszka]

Interesuje sie perfumami od dawna, ale nie mam w ogole pojecia skad sie bierze to, ze jedne perfumy nam sie podobaja, a inne nie? To chyba nie moze byc wylacznie kwestia gustu. Wydaje mi sie, ze moze nasz organizm reaguje roznie na zapachy i stad nasze upodobania. Czy wiecie cos blizej na ten temat? Np. zdarza sie czesto, ze kobiety w ciazy zmieniaja zapachy na zupelnie inne niz te, ktorych dotychczas uzywaly. Mnie samej zdarzylo sie (choc nie bylam w ciazy), ze palalam wielka miloscia do Envy, a teraz nie moge ich nosic, bo mam mdlosci i generalnie zdarza mi sie "przestawiac" z zapachow na zapachy w roznym czasie.

[olcia7]

Napisane przez ropuszka

Interesuje sie perfumami od dawna, ale nie mam w ogole pojecia skad sie bierze to, ze jedne perfumy nam sie podobaja, a inne nie? To chyba nie moze byc wylacznie kwestia gustu. Wydaje mi sie, ze moze nasz organizm reaguje roznie na zapachy i stad nasze upodobania. Czy wiecie cos blizej na ten temat? Np. zdarza sie czesto, ze kobiety w ciazy zmieniaja zapachy na zupelnie inne niz te, ktorych dotychczas uzywaly. Mnie samej zdarzylo sie (choc nie bylam w ciazy), ze palalam wielka miloscia do Envy, a teraz nie moge ich nosic, bo mam mdlosci i generalnie zdarza mi sie "przestawiac" z zapachow na zapachy w roznym czasie.

Myślę, że to chyba wypadkowa poziomu hormonów w naszym organiźmie + mieszanka głęboko zakorzenionych w naszej podświadomości wspomnień z dzieciństwa. Ja niedawno pisałam o tym, że cały czas zapach "różany" kojarzył mi się z morzem... Kiedy czułam ten zapach miałam przed oczami jasny piasek, muszle i morze.... byłam przekonana, że tak pachnie nad morzem. Widocznie coś miało taki różany zapach kiedy jako dziecko wyjeżdżałam nad morze. Sama byłam zdziwiona jak to do mnie dotarło. Hormony na pewno mają wpływ na nasz gust smakowo-powonieniowy, bo w końcu tylko tym tłumaczy się zmiany upodobań kulinarnych kobiet w ciąży. Ale chętnie posłuchałabym specjalisty co ma do powiedzenia...

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez olcia7

Myślę, że to chyba wypadkowa poziomu hormonów w naszym organiźmie + mieszanka głęboko zakorzenionych w naszej podświadomości wspomnień z dzieciństwa.

Czytałam kiedyś, że człowiek poszukuje w życiu zapachów, które kojarzą mu się z dzieciństwem- dotyczy to także nut w perfumach. Nie wiem, na ile to prawda, ale fakt faktem, że Dolce Vita mają w sobie nutę, która kojarzy mi się z przedszkolem, a konkretnie z kredkami, którymi rysowałam Wiem, jak to brzmi: Dolce Vita pachnie kredkami (profanacja ); zdarza mi się poczuć podobną nutę w innych zapachach, uwielbiam ją.. jest słodka i nieuchwytna. Musiałabym sporządzić listę perfum, w których ją wyczuwam- zapewne to po prostu konkretny składnik

[alraune]

Napisane przez Lukrecja_Borgia

Czytałam kiedyś, że człowiek poszukuje w życiu zapachów, które kojarzą mu się z dzieciństwem- dotyczy to także nut w perfumach. Nie wiem, na ile to prawda, ale fakt faktem, że Dolce Vita mają w sobie nutę, która kojarzy mi się z przedszkolem, a konkretnie z kredkami, którymi rysowałam Wiem, jak to brzmi: Dolce Vita pachnie kredkami (profanacja ); zdarza mi się poczuć podobną nutę w innych zapachach, uwielbiam ją.. jest słodka i nieuchwytna. Musiałabym sporządzić listę perfum, w których ją wyczuwam- zapewne to po prostu konkretny składnik

Co do dzieciństwa to sie u mnie zgadza - najcudowniejszy zapach z dzieciństwa to dla mnie woń starej zatęchłej piwnicy u dziadków - stąd upodobanie do wszelkich trupich woni.....

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez alraune

najcudowniejszy zapach z dzieciństwa to dla mnie woń starej zatęchłej piwnicy u dziadków - stąd upodobanie do wszelkich trupich woni.....

A to dobre

[ishtar4]

Napisane przez Lukrecja_Borgia

Nie wiem, na ile to prawda, ale fakt faktem, że Dolce Vita mają w sobie nutę, która kojarzy mi się z przedszkolem, a konkretnie z kredkami, którymi rysowałam Wiem, jak to brzmi: Dolce Vita pachnie kredkami (profanacja ); zdarza mi się poczuć podobną nutę w innych zapachach, uwielbiam ją.. jest słodka i nieuchwytna

chyba wiem o jaką nutę Ci chodzi, taką "piórnikową"? Jeśli to kredki zwyczajne (drewniane), to musi to być nuta cedru, bo właśnie z miękkiego drewna cedru wyrabia się kredki i ołówki (przynajmniej na zachodzie).

[Lukrecja_Borgia]

ishtar, to raczej nie o cedr chodzi Wąchałam kiedyś olejek cedrowy- oj, zapach nie dla mnie Te kredki nie były "ołówkowe", tylko w rodzaju kredek Bambino, kolorowe, owinięte papierkiem.. mm.. na samo wspomnienie mam ciarki
Ale, wiesz.. to było daawno temu; bardzo możliwe, że mi się wspomnienia wypaczyły Ten zapach mógł być po prostu zapachem przedszkola, niekoniecznie kredek. Może jakaś przedszkolanka używała słodkich perfum?
W każdym razie teorię o chęci powrotu do dzieciństwa podtrzymuję

[Sylwiasta]

Napisane przez alraune

Co do dzieciństwa to sie u mnie zgadza - najcudowniejszy zapach z dzieciństwa to dla mnie woń starej zatęchłej piwnicy u dziadków - stąd upodobanie do wszelkich trupich woni.....

Podpinam sie! I najlepiej jak w takiej piwnicy przechowuja w kurzu ziemniaki

Dodam jeszcze zapach benzyny i dopiero co zgaszonej zapalki.
Ktos zna perfumy z takimi nutami? Comme des Garcons nic nowego nie wypuscilo w temacie? Gdziesz czytalam o nucie spalonej gumy, w Bulgari Black, chyba.

[Selene]

...tak sobie mysle,ze moze preferencje zapachowe zaleza sporo od stopnia swiadomosci jaki w danej chwili Życia mamy- to by tlumaczylo nagle zmiany zapachow w Punktach Zwrotnych naszego zycia-wielkich wspomnieniach, zakochaniach,powrotach do zdrowia,ciazy,porodzie,sl ubie,zwiazkach,przeprowad zkach,nowej pracy,rozstaniach itp.Na pewno w punktach zwrotnych naszego zycia preferencje perfumowe sie zmieniaja ,co o tym sadzicie? Wiele znacza wspomnienia z dziecinstwa a moze dojrzewanie psychiczne i bagaz doswiadczen takze wplywaja na zmiane naszych doznan,preferencji i upodoban perfumowych??

[alraune]

Sylwiasta- właśnie - benzyna, ale żadna tam bezołowiowa, no i wszelkie zapachy spalenizny, bo ja taka domorosła piromanka byłam.....

[burn-it-up]

Napisane przez alraune

Sylwiasta- właśnie - benzyna, ale żadna tam bezołowiowa, no i wszelkie zapachy spalenizny, bo ja taka domorosła piromanka byłam.....

Uwielbiam różne chemiczne,dziwne zapachy.Benzyna,palona guma właśnie,aceton itp

[_Bjeata_]

Napisane przez burn-it-up

Uwielbiam różne chemiczne,dziwne zapachy.Benzyna,palona guma właśnie,aceton itp

podepnę się pod tą benzynkę

[olcia7]

Napisane przez Selene

...tak sobie mysle,ze moze preferencje zapachowe zaleza sporo od stopnia swiadomosci jaki w danej chwili Życia mamy- to by tlumaczylo nagle zmiany zapachow w Punktach Zwrotnych naszego zycia-wielkich wspomnieniach, zakochaniach,powrotach do zdrowia,ciazy,porodzie,sl ubie,zwiazkach,przeprowad zkach,nowej pracy,rozstaniach itp.Na pewno w punktach zwrotnych naszego zycia preferencje perfumowe sie zmieniaja ,co o tym sadzicie? Wiele znacza wspomnienia z dziecinstwa a moze dojrzewanie psychiczne i bagaz doswiadczen takze wplywaja na zmiane naszych doznan,preferencji i upodoban perfumowych??

No, zgadza się. Na moje preferencje zapachowe wpłynęło forum właśnie. Dotarłam do zapachów, o których nie miałam pojęcia i zaczęły mnie interesować różne nuty zapachowe... Pamiętam jak dawno temu znalazłam się w sklepie Duty Free na promie.... Nie miałam pojęcia za co się zabrać! Tylko koleżanka mi podszepnęła, że opłaca się kupić perfumy . No o czywiście pora roku ma też wpływ jakich zapachów używamy, ale sęk w tym, że dlatego te nam się akurat wtedy podobają a nie inne? Dlaczego np. Cerruti Image a nie Dolce Vita?

[Smoczyca]

Napisane przez Sylwiasta

Dodam jeszcze zapach benzyny i dopiero co zgaszonej zapalki.
Ktos zna perfumy z takimi nutami? Comme des Garcons nic nowego nie wypuscilo w temacie? Gdziesz czytalam o nucie spalonej gumy, w Bulgari Black, chyba.

Nowego to nie w tej linii, ale wąchałaś wszystko z linii Synthetic? Ja mam próbkę Garage, to jest właśnie zapach benzyny, smaru i kopcącej się w tle zapałki (dym czuć bardzo wyrażnie). Strasznie fajne jako pomysł, lubię sobie czasem wąchać, ale pachnieć tym normalnie - nie wyobrażam sobie, oj nie

[Meriamon]

Uważam,że wszytko to co wymieniła Selene ma wpływ na nasze preferencje...na każdym etapie życia gust może sie nam zmienić radykalnie...tak jak kiedys wszystko co słodkie dusilo mnie,tak teraz bez zająknięcią testuje słodkości i lubię je nosić

[ishtar4]

Napisane przez Selene

...tak sobie mysle,ze moze preferencje zapachowe zaleza sporo od stopnia swiadomosci jaki w danej chwili Życia mamy- to by tlumaczylo nagle zmiany zapachow w Punktach Zwrotnych naszego zycia-wielkich wspomnieniach, zakochaniach,powrotach do zdrowia,ciazy,porodzie,sl ubie,zwiazkach,przeprowad zkach,nowej pracy,rozstaniach itp.Na pewno w punktach zwrotnych naszego zycia preferencje perfumowe sie zmieniaja ,co o tym sadzicie? Wiele znacza wspomnienia z dziecinstwa a moze dojrzewanie psychiczne i bagaz doswiadczen takze wplywaja na zmiane naszych doznan,preferencji i upodoban perfumowych??

Zapach szamponu Timotei, którego używałam podczas egzaminów na studia (mimo że pomyślnie zdałam). Po kilku latach wyczułam na kimś - o matko! Zmiana nastroju w kilka sekund. Podróż w czasie - te same nerwy.. Na szczęście już wycofali.
Ale takich traum mam więcej - chociażby spray do mebli - zakupiony po śmierci babci (bodajże Pronto); często czuję w różnych mieszkaniach - i humor pada.

[ropuszka]

Napisane przez Selene

...tak sobie mysle,ze moze preferencje zapachowe zaleza sporo od stopnia swiadomosci jaki w danej chwili Życia mamy- to by tlumaczylo nagle zmiany zapachow w Punktach Zwrotnych naszego zycia-wielkich wspomnieniach, zakochaniach,powrotach do zdrowia,ciazy,porodzie,sl ubie,zwiazkach,przeprowad zkach,nowej pracy,rozstaniach itp.Na pewno w punktach zwrotnych naszego zycia preferencje perfumowe sie zmieniaja ,co o tym sadzicie? Wiele znacza wspomnienia z dziecinstwa a moze dojrzewanie psychiczne i bagaz doswiadczen takze wplywaja na zmiane naszych doznan,preferencji i upodoban perfumowych??

Zgadzam sie. To chyba rzeczywiscie musi zalezec od naszych doswiadczen. Choc w moim zyciu raczej nic powaznego sie ostatnio nie dzialo (zadnych slubow, dzieci, rozstan itp.), to jednak zmienil mi sie gust i chetnie teraz poszkuje zapachow ciezszych, orientalnych. Moze dlatego, ze te lekkie za bardzo kojarza mi sie z naiwnoscia i brakiem asertywnosci, a tej ostatniej staram sie wlasnie nauczyc. Moze zapachy wprawiaja nas w jakis konkretny nastroj, ktory powoduje, ze jestesmy roznie odbierani. Niedawno wydawalo mi sie, ze jesli bede uzywac Angel, Jungle albo innego obezwladniajacego zapachu, doda mi to pewnosci siebie i zdystansuje otoczenie. Charakteru przez zapach nie da sie zmienic, ale czasem mozna sprobowac

[Kajol]

Ja zauważyłam, że im więcej zapachów poznaję i im więcej dowiaduję się na ich temat (głównie z wizażu ), tym... mniej perfum mi się podoba .
Strasznie wybredna się zrobiłam. Dawniej to większość górnopółkowych, niekiedy nachalnie lansowanych perfum wydawała mi sie piękna, ale nie wychwytywałam w nich tych wszystkich niuansów, które decydują o wyjątkowości zapachu. Prawdę mówiąc to wtedy wydawało mi się, że wszystkie te drogie perfumy pachną w zasadzie tak samo .
No i z czasem wyraźnie zmienił mi się gust. Jak byłam nastolatką to podobało mi się tylko i wyłącznie wszystko co waniliowe i owocowe- takie pyszne, jadalne zapachy. A teraz mnie od nich odrzuca i nie wyobrażam sobie, że naprawdę można chcieć pachnieć jak cukiernia

[Mona Lisa]

Zastanawiam się, czy na wybór zapachu perfum może mieć wpływ nasz ulubiony smak, ogólnie preferencje kulinarne?
Ja na przykład uwielbiam smak słodki i kwaśny: naleśniki na słodko, truskawki, brzoskwinie, miód, malibu, kawę ze śmietanką, ogórki w occie, a wybitnie nie znoszę i nigdy nie jadam (nawet w śladowych ilościach) papryki, cebuli, czosnku, kminku, rzodkiewek, szczypiorku, brrrrrrrr!

[alraune]

Mona Lisa - pewno jakaś korelacja jest- ja strasznie lubię nietypowe połączenia smaków, tudzież połączenie kilku smaków w jednej potrawie, a wiec jednocześnie słodkie, kwaśne, slone i ostre. Uwielbiam dużą ilość przypraw, czosnek, cebulę i ekstremalnie słodkie rzeczy jak choćby chałwa.
Nie lubię potraw mdłych - jednowymiarowych w smaku i nie preferuję zbytnio samych świeżych owoców i warzyw (jako składnik potrawy owszem) - lubię jeść melony, acz w perfumach szczerze nienawidzę.
No a zapachy też lubię zdecydowane, korzenne, drzewne, albo jadalne i baaaardzo slodkie - w każdym razie ciężkie.

Choć strasznie mi się podobają Stella i MyQueen a to wonie, może nie lekkiego, ale średnie kalibru.

[veri_imbrifer]

Jeśli szukasz zapachu palonej gumy, to polecam te co w opisach mają nutę jaśminu- np Anais Anais. Niby zapach ładny, ale ta guma...Naturalny zapach jaśminu uwielbiam, a po tych spreparowanych mam po prostu mdłości

[veri_imbrifer]

Napisane przez Sylwiasta

Podpinam sie! I najlepiej jak w takiej piwnicy przechowuja w kurzu ziemniaki

Dodam jeszcze zapach benzyny i dopiero co zgaszonej zapalki.
Ktos zna perfumy z takimi nutami? Comme des Garcons nic nowego nie wypuscilo w temacie? Gdziesz czytalam o nucie spalonej gumy, w Bulgari Black, chyba.

Sylwiasta, jeśli szukasz zapachu palonej gumy, to polecam te co w opisach mają nutę jaśminu- dla mnie zawsze jest to "gwarancją" zapachu palonej gumy...np. Anais Anais. Naturalny zapach jaśminu (ach ten czerwiec) uwielbiam, a po tych spreparowanych mam po prostu mdłości...

[Meriamon]

Spalona guma jest w On Ella J. del Pozo bynajmniej ja ją tam czuję ...

[olcia7]

Napisane przez Mona Lisa

Zastanawiam się, czy na wybór zapachu perfum może mieć wpływ nasz ulubiony smak, ogólnie preferencje kulinarne?
Ja na przykład uwielbiam smak słodki i kwaśny: naleśniki na słodko, truskawki, brzoskwinie, miód, malibu, kawę ze śmietanką, ogórki w occie, a wybitnie nie znoszę i nigdy nie jadam (nawet w śladowych ilościach) papryki, cebuli, czosnku, kminku, rzodkiewek, szczypiorku, brrrrrrrr!

Hmm... Dało mi to do myślenia.. rzeczywiście może to mieć jakiś związek.. Ostatnio delektuję się słodkościami, szczególnie jakoś mi smakuje taka marcepanowa bardzo słodka a la polewa, jakieś śliwki w likierze bardzo słodkie. Tak samo zaczęłam poszukiwać słodkich perfum, takich smakowych, w których właśnie wyczuć śliwki suszone w likierze, czekoladę... Zawsze przepadałam za sałatkami (mąż mówi do mnie "królik" albo chomik, jak wcinam musli), tak za jedzeniem jak i za robieniem ich (zapachy....; ogórek, seler zielony, zioła, szczególnie koperek, bazylia..mmm) Ogólnie lubię warzywa we wszelakiej postaci i też uwielbiam zapachy zielone, trawiaste. Lubię mleko i wszystkie pochodne, odpowiadają mi też "mleczne" zapachy. Tylko rodzi się z kolei pytanie: co nami kieruje w organizmie, że akurat lubimy warzywa a mniej mięso?