|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2015-11-20, 12:41 | #3001 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Gorlice.
Wiadomości: 7 458
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Cytat:
dziękuje ---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ---------- Ervisha dziękuję również musze walczyć. mogłabym wrzucić przykładowy jadłospis z całego dnia? oceniłybyście go, naniosły poprawki? ogłabym o to prosić?
__________________
always & forever. ♡ f&g by charlie. moja walka: 42.1->55.
Edytowane przez moniq909 Czas edycji: 2015-11-20 o 12:43 |
|
2015-11-20, 13:37 | #3002 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Cytat:
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
|
2015-11-20, 13:58 | #3003 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Cytat:
__________________
|
|
2015-11-21, 09:01 | #3004 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 1
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Witam wszystkich cieplutko.
Jestem tutaj nowa i jak pewnie się domyślacie, walczę z ED. Nie będę wnikać w szczegóły. Przez ostatnie 3 miesiące bardzo się pogorszyło... Pojechałam z rodzicami do psychiatry. Diagnoza brzmiała 'jadłowstręt psychiczny'. Do połowy grudnia mam przytyć kilogram, w przeciwnym razie trafię do ośrodka. Nie wiem, jak mam zacząć. Jest mi bardzo ciężko, pod względem psychicznym i fizycznym fizycznym. Mój wczorajszy jadłospis: I. /7.00 - dwie kromki chleba orkiszowego z margaryną i serkiem kanapkowym, herbata II. /11.15 - pół jabłka (wiem...) III. /16.45 - jakieś smażone mięso z kurczaka, trochę więcej niż pół woreczka kaszy jaglanej, miska surówki z marchewki i kapusty kiszonej, chyba z olejem (gdyby nie rodzice, nie zjadłabym tego) IV. kromka chleba orkiszowego z tym samym co rano W międzyczasie woda, trochę niesłodzonej herbaty. Przytyję w ten sposób, jeśli wcześniej jadłam w sumie około 500 kcal, albo czasami nawet mniej? Po takim dniu czuję się źle, brzuch mnie boli okropnie. Nie wspominając o wyrzutach sumienia i całym tym świństwie. Zdaje się, że powinnam włączać kcal stopniowo, ale każda nadwyżka skutkuje złym samopoczuciem. Mogłabym prosić o radę, pomoc, jakiekolwiek wsparcie...? Sama już chyba nie daję rady. Boję się, bardzo się boję. Proszę. |
2015-11-21, 09:04 | #3005 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 004
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Nie przytyjesz na tym a schudniesz. Tragiczny jadłospis. Brzuch Cie boli bo masz skurczony żołądek.
__________________
|
2015-11-21, 09:31 | #3006 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Zgadzam się
__________________
|
2015-11-21, 21:13 | #3007 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 336
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Też się zgadzam z dziewczynami raczej schudniesz...
Jestem pozytywnie nastawiona, wierze w to że bedzie tak jak kiedyś bo o to chodzi w tym wszystkim, żeby zacząc życ bez tego że musze albo nie musze zjeśc tyle i tyle. Jedzenie nie może mnie ograniczac, wgóle moja choroba, obsesja , kontrola nie może mnie ograniczac , chce się w końcu UWOLNIĆ , siedziec cały dzień u koleżanki i się nie przejmowac tym że muszę byc w domu , że trzeba posprzątac bo jest sobota. Przyznam szczerze że nie umiem słuchac swojego organizmu, nie wiem czy mam na coś ochotę albo czy jestem głodna albo czy coś jest po prziejęostu dobre i sobie wenę jeszcze .... mam nadzieje że się tego nauczę Moje dzisiejsze : I: musli granola z truskawkami suszonymi <z lidla> z jogurtem naturalnym i jabłkiem, kromka chleba z masłem , dżemem i serkiem wiejskim, kawa z mlekiem |I: cieplutka drożdżówka z budyniem III: zupa pomidorowa z ryżem , makaron z sosem bolońskim miesem i warzywami IV:budyń czekoladowy, ciasteczka belvita V: trzy kromki z masłem szynką drobiową , papryką i keczupem , warzywka marynowane- wim że słabo ale tylko to było w lodówce ... Mam jeszcze pytania : macie jakieś przepisy na pizze ? i czy to dobry pomysł na obiad ? no i czy słyszałyście może o MINNIE MAUD ? |
2015-11-21, 23:35 | #3008 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 353
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
|
2015-11-22, 05:54 | #3009 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Cytat:
A jeśli chodzi o Minnie Maud to wpisz sobie ją w wyszukiwarkę tego wątku - byłą już o niej rozmowa i nie ma sensu jej powtarzać A Ty jak sobie radzisz? Jak tam waga? Już wróciła do normy?
__________________
Edytowane przez Ervisha Czas edycji: 2015-11-22 o 05:57 |
|
2015-11-22, 06:03 | #3010 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 353
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
|
2015-11-22, 06:16 | #3011 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Stres to samo zło - wiem coś o tym. Trzymaj się Myślałaś o jakiś ziołach ew. lekach? Stres na długą metę nie jest wskazany - sieje ogromne spustoszenie
__________________
|
2015-11-22, 06:41 | #3012 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 353
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Cytat:
To chyba tkwi gdzieś we mnie. Uczę się całą noc na klasówkę, jestem pewna swojej wiedzy, a gdy następnego ranka dostaję przed oczy kartkę z zadaniami, pojawia się czarna dziura i łapię kolejne dwóje. Żyję weekendami w sumie. W niedzielę wieczorem się zaczyna; boli mnie brzuch, płaczę, mam dreszcze. Głupie, ale nie umiem nic z tym zrobić. |
|
2015-11-22, 06:51 | #3013 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Cytat:
Druga sprawa to taka, że starasz się być zbyt bardzo idealną - boisz się, że sprostasz oczekiwaniom, które sobie postawiłaś a może i zawiedziesz tatę (nie wiem - moze się myle). Trochę trzeba odpuścić - przynajmniej się postarać. Szkoła, liceum to nie jest koniec świata - zdrowie i życie są ważniejsze. Stres swoja drogą z zmęczenie swoją - zarywasz noce, organizm nie ma czasu sie zregenerowac i nic dziwnego, że nie możesz sie skupić. Mózg myśli o śnie... Musisz też uwierzyć w siebie - tak na prawdę to sami przyciągamy do siebie tak zwanego pecha Jeśli się uczyłaś, w domu wszystko pamietasz to idź na sprawdzian z myślą, że umiesz A co do nauki to sama z doświadczenia wiem, że jak za dużo się uczysz, powtarzasz materiał to zapomnisz
__________________
|
|
2015-11-22, 07:26 | #3014 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 353
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Cytat:
Nie staram się być idealna, już z tego wyrosłam. Po prostu głupio mi dostawać dwóje z matmy i fizyki, jeśli jestem właśnie na profilu mat-fiz... Żałuję, że nie poszłam na humana, serio. Z polskiego, nie ucząc się WCALE, mam piątki. Wkurza mnie to, że wstaję rano, muszę pędzić do szkoły, a jak wracam, to jest już wieczór. Czuję jakbym marnowała życie, młodość, która ucieka mi bezpowrotnie, jakkolwiek by to zabrzmiało. Nie mam czasu na nic, nie mam się z czego cieszyć - bo jest szkoła. Pamiętasz, rozważałam indywidualne. Mam teoretycznie nawet papier od psychiatry mówiący, że tego potrzebuję. Przez rozpoczęciem roku tata namówił mnie, żebym chociaż przez miesiąc spróbowała chodzić normalnie. Chodzę prawie 3 miesiące. I nie nadążam, gubię się w tym wszystkim. |
|
2015-11-22, 07:40 | #3015 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Cytat:
Pamiętam - niestety szkoła to ogromny stres. Ja przez ten stres strasznie chudłam i potem i tak nici było z nauki bo waga była za niska Z kolei nauczanie w domu też nie jest aż tak dobre bo nie masz kontaktu z rówieśnikami - nawet jeśli w szkole z nikim nie rozmawiasz to ważny jest ten kontakt... tutaj chodzi o relacje między ludzkie i by "nie być dzikusem" (nie wiem czy rozumiesz co mam na myśli) Kończąc I klasę LO miałam nauczanie w domu ale odniosłam wrażenie jakby niektórzy nauczyciele z wielką łaską przychodzili do mnie na zajęcia... niektórzy wstawiali mi dobre oceny a potem i tak końcową obniżali (np. facet od historii - na półrocze miałam 4, w drugim semestrze same 4 i 5 a na koniec wstawił mi 3 ) Oczywiście nie ma na to zasady.. Jeśli szkoła rzeczywiście aż tak wykańcza Cię psychicznie i fizycznie, ze nie masz sił do niej chodzić to może pomyśl o szkole zaocznej (jeśli coś takiego w ogóle u Ciebie jest). Ale zastanów się nad tym jeszcze raz i bardzo dobrze. Moze problem jest w tym, że za bardzo się starasz? Moze czasem warto chociaż troszeczkę wrzucić na luz? Z ziółkami dam Ci znać - nie zaszkodzi a może i Tobie pomoże Tylko trzeba pić regularnie
__________________
Edytowane przez Ervisha Czas edycji: 2015-11-22 o 07:43 |
|
2015-11-22, 09:10 | #3016 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 353
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Cytat:
Wszyscy mówili, że po humanie nic nie osiągnę, że skończę na zmywaku. Z matmy byłam bardzo dobra. Tata na nic nie naciskał, to była moja decyzja. Jedyne, co rzeczywiście mogło mi zaburzyć spojrzenie na sprawę, to to, że moja Mama uczyła właśnie matmy, fizyki, informatyki i chemii. Pewnie częściowo przez to wybrałam profil. Rozmawiałam z tatą - profil da się zmienić, indywidualne załatwić raczej też, ale cały czas mówi, że on tego nie chce. Nie dziwię mu się, to nie jest "zwykła" sytuacja, ale on nie ma pojęcia, co w tej sytuacji czuję. Pewnie zaburzenia mają swój wkład - nie cierpię rówieśników, irytują mnie. W szkole praktycznie z nikim nie gadam, bo po prostu mnie to męczy. Żeby nie było, że nie próbowałam - wzięłam udział w jakiejś małej wycieczce. Chodziłam wkurzona i smutna przez tydzień przed i po. |
|
2015-11-22, 09:47 | #3017 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Cytat:
Może czas aby porozmawiać z tatem, tak szczerze i od serca co czujesz. Tutaj chodzi o Twoje zdrowie a jeśli tak dalej pójdzie to wykończysz się Jeśli chodzi o rówieśników to nie wiem czy przed ED też byłaś taka ale według mnie trzeba powoli się przełamywać. Nie można być wrogo nastawionym do świata i do ludzi bo będzie się nieszczęśliwym. Małymi kroczkami ale do przodu Pytałam mamę o te zioła i już wiem. W zielarskim kup opakowanie melisy i kozłka lekarskiego (sypane z torebki). Wymieszaj to ze sobą dokładnie i przesyp do słoika. Wieczorem gotuj sobie po dwie porcje żeby mieć na rano i na wieczór. Przepis na 2 porcje - 2 niepełne szklanki wody (ok. 400 ml) i 2 łyżki tej mieszanki ziołowej. Zagotowujesz to na małym ogniu i tak ma się pogotować z 2 minuty. Potem przykrywasz to nakrywką i odstawiasz na 2-3 godziny by nabrało mocy. Tak jak pisałam wyżej - to są dwie porcje. Podziel to na pół - jedną pij wieczorem a drugą rano. Przed wypiciem należy podgrzać i jak przelewa się do szklanki to trzeba też dokładnie odcedzić na sitku z "fusów". Jak wypijesz jedną porcję wieczorem to resztę schowaj do lodówki aby przez noc nie skisło. Rano przed wypiciem podgrzej
__________________
Edytowane przez Ervisha Czas edycji: 2015-11-22 o 09:48 |
|
2015-11-22, 21:24 | #3018 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Gorlice.
Wiadomości: 7 458
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
to wrzucam..
śniadanie: 2 kromki pieczywa (pszenno-razowe najcześciej) smaruje masłem i pastą warzywną np. z buraczków/brokuła/dyni i wieśniaczka do tego wędlina/jajko na twardo/ twaróg półtłusty/ pasta z makreli+twaróg lub na ciepło owsianka na mleku z cynamonem i ziarenkami (siemie, otręby, chia, amrantus) do owsianki owoc - maliny, aronia, jabłka bądź omlet z szynką/ jajka sadzone2 szt - jak to nie jest owsianka, to zawsze dodaje warzywa - sałata, ogórek, rzodkiewka, pomidor, brokuł, papryka.. śniadanie II: jogurt z musli + owoc (jeżeli na śniadanie nie było owsianki) lub kromka chleba z wędliną/ jajkiem/ tawarożkiem/ + mix warzyw // sałatka z kurczakiem/w do tego jeżeli śniadanie było słodkie. czasem - ciasto domowe, ale rzadko i raczej mały kawałek.. obiad: zupa zabielana na wywarze mięsnym z makaronem/ryżem/kaszą/ziemiaczana mięso - przeważnie drobiowe gotowane bądź duszone na oliwie z ziołami (ok.120-140g) czasem schab duszony w rękawie czasem noga kurczaka pieczona + zieminiaki (1-2)/ kasza/ ryż/ (ok.40-60g) zawsze z surówką kasza/ryż z leczo warzywnym + mięso mielone/ drobiowe bądź na słodko: makaron + twaróg + owoce // naleśniki - z twarogiem i cynamonem// jabłka w cieście // racuchy z jabłkami // pierogi podwieczorek: tu zwykle mam problem, bo obiad jem kolo 15 i czesto juz nie wiem gdzie wcisnac podwieczorek :P mniej wiecej to co na II sniadanie + czasem kisiel, czasem budyń kolacja: (moj najwiekszy problem..) sałatka z makrelą wędzoną/ kurczakiem/ wieśniaczkiem/ twarogiem urobionym z rzodkiewką, tuńczykiem bądź omlet warzywno - mięsny, warzywno-rybny staram siedołożyć kromke pieczywa, ale zwykle mam przed tym opór.. w ciągu dnia piję herbaty (główie bawarke ), ziółka (czystek, pokrzywa, mieszanka 7ziół..) kawy zbożowe z mlekiem i jeden raz dziennie kawe - moją ulubioną - parzoną bez mleka bez cukru potrawy zawsze doprawiam - na słodko cynamonem, czasem kardamonem i imbirem, przyprawą korzenna na słono - pieprzem ziołowym, cytrynowym, świezo mielonym, ziołami (bazylia, oregano, tymianek, rozmaryn, cząber, lubczyk, zioła prowansalskie) słodką papryką, kurkumą i moją ulubioną - czarnuszka <3 Staram się, żeby w ciągu dnia zjeść i jajka i nabiały i mięso i ryby - mieszać tak, żeby się nie powtarzały zbyt bardzo np. mój dzisiejszy jadłospis: 2jajka sadzone, kromka chleba posmarowana margaryną, serkiem ziarnistym + wędlina + sałata i pół pomidorka II śniadanie: ciasto marchewkowe (kawałek 3cmx3cm) + serek ziarnisty ok. 150g + mieszanka - cynamon, otręby, siemie, chia, płatki orkiszowe i owsiane - 2 łyżki mieszanki mandarynka obiad: zupa dyniowo-ziemiaczana Kurczak duszony z cebulką, czosnkiem i ziołami (ok. 130g) + kasza gryczana (4 łyżki) + surówka z buraczków podwieczorek: znowu ciastko marchewkowe i serek(ok.100g+łyżka mieszanki - tyle zostało) (tak dzisiaj za mną chodził ten smak.. ) kolacja: wieśniaczek z tuńczykiem (po 1/2 z opakowania i puszki) + mix warzyw z piątku: śniadanie: 2kanapki z wędliną, pastą z buraka i twarogu + sałata lodowa + ogórek i rzodkiewka śniadanie II: jogurt naturalny z jabłkiem i cynamonem Obiad: barszcz z zieminakami (kocham barszcz! ) makron czekoladowy fusli + twaróg (ok. 80 g urobiony z 2 łyżkami kefiru + maliny + aronia + cynamon (nie lubie obiadu na słodko.. nie wiem ile mam zjesc zeby bylo ok, nie czuje czy sobie pojadłam czy nie.. np. ile pierogów? albo ile naleśników? jaka porcja ryżu zapiekanego z jabkłkiem, czy makaronu z owocami? nigdy nie wiem. jakoś wytrawne dania wydają mi się pojadliwe i generalnie łatwiejsze dla mnie.. :P ) podwieczorek: koktajl z jarmużu, jabłka, selera naciowego, kefiru i wody surówka z marchewki pieczone warzywa z smażonym kurczakiem (kawałki al'a gyros - kurczaka było ok. 130g)
__________________
always & forever. ♡ f&g by charlie. moja walka: 42.1->55.
Edytowane przez moniq909 Czas edycji: 2015-11-22 o 21:29 |
2015-11-23, 09:14 | #3019 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Cytat:
__________________
Edytowane przez Ervisha Czas edycji: 2015-11-23 o 09:15 |
|
2015-11-23, 09:56 | #3020 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Gorlice.
Wiadomości: 7 458
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Ervisha
mniej wiecej cały czas balansuje na tym samym poziomie wagowym. *kaszy/ ryżu 4 łyżki po ugotowaniu jak mam lepszy dzień, a jak nie to 3.. albo ziemiaki w zamienniku obiadowym 1-2szt *zwykle na śniadanie do kanapek mam mix warzyw, ale sie pokończyły to zjadłam pół *jeżeli chodzi o te słodkie obiady - tak sie u mnie w domu gotuje niestety. mama się złości jak chce jeść coś innego niż wszyscy, bo dla niej to znów "dietetyczne" i "wydziwiam" a powinnam jeść wszystko, mieszać produkty i potrawy, a nie ograniczać się i ciągle to samo.. Na obiad mam bardzo słaby wpływ.. *co do omletu i jajek czy jem pieczywo - jeśli to sniadanie, to 1 kromka, jeżeli kolacja to już nie.. *pieczone warzywa: cukinia, seler, marchew, brokuł, kalafior, buraczek, cebula. ziemiaki raczej mi sie nie zdarzają.. dziękuję za ocene i pomoc
__________________
always & forever. ♡ f&g by charlie. moja walka: 42.1->55.
Edytowane przez moniq909 Czas edycji: 2015-11-23 o 10:01 |
2015-11-23, 10:09 | #3021 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Jeśli nigdy nie lubiłaś obiadów na słodko nikt nie powinien Cię do nich zmuszać. Powinnaś jeść to co lubisz ale i wprowadzać nowe produkty, poznawać nowe smaki. Chodzi o to by jedzenie Ci smakowało i nie kojarzyło się z czymś złym. Jedzenie to życie Jeśli chcesz z tego wyjść musisz zwiększyć jedzenie - dorzucić do śniadania kromkę chleba, kanapki posypać ziarnami itp.
Kolacja taka dietetyczna Ci wyszła Dzwoniłaś do Krakowa?
__________________
|
2015-11-23, 10:14 | #3022 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Gorlice.
Wiadomości: 7 458
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Cytat:
dzwoniłam dziś - doktor ma termin na 22 marca dopiero. rozmowa z nim mnie troche podłamała, wiem, że nie idąc tam kilka dni temu zrobiłam wielką głupote i bardzo żałuję. Ale w domu każdy mi doradzał, że jak zaczęłam w jednym miejscu, to żebym już nie skakała po innych. a przecież to była tylko konsultacja.. zła jestem, że nie postawiłam na swoim..
__________________
always & forever. ♡ f&g by charlie. moja walka: 42.1->55.
|
|
2015-11-23, 10:15 | #3023 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Cytat:
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
|
2015-11-23, 10:20 | #3024 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Gorlice.
Wiadomości: 7 458
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
termin mam dokładnie na 22 marca na godzine 11.. powiedział, że mogę dzwonić i pytać czy się zwolniło miejsce, ale od stycznia prowadzi nową grupe i bardzo wątpi, żeby coś się zwolniło..
__________________
always & forever. ♡ f&g by charlie. moja walka: 42.1->55.
|
2015-11-23, 10:22 | #3025 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Cytat:
Uczymy się na własnych błędach. Czasem trzeba słuchać głosu rozsądku a nie innych. A próbowałaś do Rzeszowa? ---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ---------- Możesz zawsze próbować. A z jakiego woj. jesteś?
__________________
|
|
2015-11-23, 10:24 | #3026 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Hmm.. Aż z ciekawości mam ochotę zadzwonić i zobaczyć co mi powie.. Wtedy byś pojechała po prostu na mój termin..
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
2015-11-23, 10:26 | #3027 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Gorlice.
Wiadomości: 7 458
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Cytat:
w inny dzień mam pełno energii i wierze w swój sukces. i tak góra-dół.. dzwonie co jakiś czas od rana, narazie nikt nie odbiera.
__________________
always & forever. ♡ f&g by charlie. moja walka: 42.1->55.
|
|
2015-11-23, 10:27 | #3028 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 004
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Ja też jak chciałam się zapisać na pierwszą wizytę do swojego lekarza to termin był za kilka miesięcy i w końcu poszłam prywatnie.
__________________
|
2015-11-23, 10:31 | #3029 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Gorlice.
Wiadomości: 7 458
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
małopolskie
Cytat:
---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ---------- byłam prywatnie - przez 1,5 miesiąca dojeżdzałam ponad 200 km do psychiatry i lekarza, ale w końcu pani profesor zdecydowała, że wymagam leczenia w klinice, bo sobie nie poradze, a pani psychiatra, która współpracuje z panią profesor odmówiła dalszego leczenia, ze wzg na te decyzje. nie chce brać odpowiedzialności juz dłużej za mnie..
__________________
always & forever. ♡ f&g by charlie. moja walka: 42.1->55.
|
|
2015-11-23, 10:31 | #3030 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Cytat:
Czasem trzeba i tak. Przypomniałaś mi, ze kiedyś też byłam na kilku wizytach prywatnie a potem już na kasę chorych bo były terminy
__________________
|
|
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:58.