Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III

[fikifiki]

Napisane przez linnek199

Znów z głupim pytaniem przychodzę...

Myślicie, że wstydem jest proszenie obcych ludzi o pomoc?
Mam możliwość wzięcia udziału w turnusie terapeutycznym, ale nie mam na niego pieniędzy.
Tu się nie liczy to, że mam wagę okej - chcą mi naprawić głowę.

Zaproponowali zbiórkę, ale ja trochę się obawiam. O tym może się dowiedzieć każdy, chociażby ludzie ze szkoły - a wiadomo, że niektórzy mają jeszcze pstro w głowie.

Cholernie chciałabym tam iść, ale za ładne oczy mnie nie przyjmą.

Eh, skomplikowana sytuacja...

TU CHODZI O TWOJE ŻYCIE WIĘC TO NIE JEST ŚMIESZNE ŚMIESZNE BY BYŁO GDYBYŚ PROSIŁA O KASE NA FRYZJERA BO CHCESZ RÓŻOWE WŁOSY. TO CHOROBA TO SAMO CO ZBIERANIE NA LUDZI NA BIAŁACZKĘ WALCZ KOBIETO CAŁE ŻYCIE PRZED TOBĄ

[Sissi19]

Napisane przez fikifiki

TU CHODZI O TWOJE ŻYCIE WIĘC TO NIE JEST ŚMIESZNE ŚMIESZNE BY BYŁO GDYBYŚ PROSIŁA O KASE NA FRYZJERA BO CHCESZ RÓŻOWE WŁOSY. TO CHOROBA TO SAMO CO ZBIERANIE NA LUDZI NA BIAŁACZKĘ WALCZ KOBIETO CAŁE ŻYCIE PRZED TOBĄ

Fiki, święta racja !
Więc Linnek-kochana walcz,olej ludzi !

[Ervisha]

Zauwazyłam, ze w Polsce jest ośrodek Drzewo dla życia i Fundacja Światło dla życia. Ten pierwszy to ośrodek w Malwie a drugi to jakiś nowy?

[linnek199]

Napisane przez Ervisha

Zauwazyłam, ze w Polsce jest ośrodek Drzewo dla życia i Fundacja Światło dla życia. Ten pierwszy to ośrodek w Malwie a drugi to jakiś nowy?

Widzisz, Ervisha...
O Fundacji pisałam jakoś w czerwcu.
To skomplikowane.
Byłam święcie przekonana, że tam jest pranie mózgu, że to sekta - pamiętasz?

A teraz się okazuje, że mnie ludzie z Łodzi okłamali...
Tak, lekarze. Tak, psychiatrzy. Prawdę odkryłam przypadkiem.

I właśnie do Światła dla Życia mam jechać. Pod Warszawą to jest.
Gdybym mogła, to bym tamte posty z czerwca skasowała, bo aż mi głupio.

Jeśli chcesz więcej wiedzieć, pytaj.

[Ervisha]

Napisane przez linnek199

Widzisz, Ervisha...
O Fundacji pisałam jakoś w czerwcu.
To skomplikowane.
Byłam święcie przekonana, że tam jest pranie mózgu, że to sekta - pamiętasz?

A teraz się okazuje, że mnie ludzie z Łodzi okłamali...
Tak, lekarze. Tak, psychiatrzy. Prawdę odkryłam przypadkiem.

I właśnie do Światła dla Życia mam jechać. Pod Warszawą to jest.
Gdybym mogła, to bym tamte posty z czerwca skasowała, bo aż mi głupio.

Jeśli chcesz więcej wiedzieć, pytaj.

Pamiętam, że pisałaś o jakieś Fundacji ale mi się to pomyliło z Drzewem dla Życia... Te wszystkie informacje, które pisałaś o Fundacji Światło dla życia to miałaś od lekarzy? Podobno tam właśnie leczą psychikę a nie odkarmiają (swoją drogą widziałam zdjęcia na ich facebooku i dania wyglądają apetycznie)

[linnek199]

Napisane przez Ervisha

Pamiętam, że pisałaś o jakieś Fundacji ale mi się to pomyliło z Drzewem dla Życia... Te wszystkie informacje, które pisałaś o Fundacji Światło dla życia to miałaś od lekarzy? Podobno tam właśnie leczą psychikę a nie odkarmiają (swoją drogą widziałam zdjęcia na ich facebooku i dania wyglądają apetycznie)

Lekarze z Łodzi twierdzili, że ludzie z Fundacji przyszli na oddział, zachęcając pacjentów do przejścia na turnus. Podobno pacjenci nie byli chętni.

Od koleżanki dowiedziałam się, że mama BŁAGAŁA ją, zeby się zdecydowała na Światło dla Życia, gdy była na oddziale. Niestety, lekarz powiedział jej bzdury typu "tam Ci wodę z mózgu zrobią i utuczą". I dziewczyna została w szpitalu.

Inny psychiatra (też ze szpitala) twierdził , że cała kadra w Fundacji to osoby świeżo po studiach, zero doświadczenia, tylko zysk. Bzdura. W ośrodku pomagają osoby z wieloletnim doświadczeniem.

Nie liczy się waga - przyjmą i przy 25 i przy 65kg. Liczy się to, czy ktoś chce żyć i być zdrowy.

[Ervisha]

Napisane przez linnek199

Lekarze z Łodzi twierdzili, że ludzie z Fundacji przyszli na oddział, zachęcając pacjentów do przejścia na turnus. Podobno pacjenci nie byli chętni.

Od koleżanki dowiedziałam się, że mama BŁAGAŁA ją, zeby się zdecydowała na Światło dla Życia, gdy była na oddziale. Niestety, lekarz powiedział jej bzdury typu "tam Ci wodę z mózgu zrobią i utuczą". I dziewczyna została w szpitalu.

Inny psychiatra (też ze szpitala) twierdził , że cała kadra w Fundacji to osoby świeżo po studiach, zero doświadczenia, tylko zysk. Bzdura. W ośrodku pomagają osoby z wieloletnim doświadczeniem.

Nie liczy się waga - przyjmą i przy 25 i przy 65kg. Liczy się to, czy ktoś chce żyć i być zdrowy.

Wiesz pacjent w szpitalu to kasa. Z tego co poczytałam to tam nie nastawiają sie zbytnio na odkarmianie a na leczenie psychiki. Zastanawiam się, czy to lepszy ośrodek od Drzewa dla Życia. A możesz napisać ile taki turnus kosztuje? Pytam z ciekawości

[linnek199]

Napisane przez Ervisha

Wiesz pacjent w szpitalu to kasa. Z tego co poczytałam to tam nie nastawiają sie zbytnio na odkarmianie a na leczenie psychiki. Zastanawiam się, czy to lepszy ośrodek od Drzewa dla Życia. A możesz napisać ile taki turnus kosztuje? Pytam z ciekawości

10 000zł/5 tygodni.

[Ervisha]

Napisane przez linnek199

10 000zł/5 tygodni.

Kurczę do drogo ale jeśli rzeczywiście tam pomagają to warto Warto i nawet trzeba walczyć o swoje zdrowie, życie... jeśli dzięki temu człowiek może zacząć żyć to nie ma co

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

A wracając do tego co mówili lekarze.. oni mogli tą fundację pomylić z ruchem Światło-Życie a to co innego

[Sissi19]

Napisane przez linnek199

Widzisz, Ervisha...
O Fundacji pisałam jakoś w czerwcu.
To skomplikowane.
Byłam święcie przekonana, że tam jest pranie mózgu, że to sekta - pamiętasz?

A teraz się okazuje, że mnie ludzie z Łodzi okłamali...
Tak, lekarze. Tak, psychiatrzy. Prawdę odkryłam przypadkiem.

I właśnie do Światła dla Życia mam jechać. Pod Warszawą to jest.
Gdybym mogła, to bym tamte posty z czerwca skasowała, bo aż mi głupio.

Jeśli chcesz więcej wiedzieć, pytaj.

Linnek,trzymam kciuki mocno za Ciebie !

Fiki,a jak u Ciebie ?

[Ginarella]

Dzięki swojej nowej koleżance czuję się jak gruba świnia...

Ogólnie rzecz biorąc ludzie dziwią się, że ja tak "dużo" jem. Dziwnie tak trochę

[Ervisha]

Napisane przez Ginarella

Dzięki swojej nowej koleżance czuję się jak gruba świnia...

Ogólnie rzecz biorąc ludzie dziwią się, że ja tak "dużo" jem. Dziwnie tak trochę

Nawet tak nie myśl Olej ludzi i to co mówią. Masz rozkręcony metabolizm.. każdy organizm jest inny i potrzebuje innej dawki energii. Ja jem więcej od mojej siostry, czy mamy i mam to gdzieś Musisz czuć się zdrowo, mieć siłe.

[Sissi19]

Hejo hejo Kochani
Wpadłam tutaj do Was by się nieco pochwalić
U mnie dzisiaj bardzo dobrze ^^
Moje dzisiejsze cuś w stronę P
I-wielgachna kromka prawdziwego,wiejskiego chlebka z trójkącikiem topionego,2 parówki,sporo pleśniowego z orzechami (dużo orzechów )+kubas herbatki słodzonej z cytryną
II-kanapka składana z weki,serka żółtego i szynki drobiowej (z masełkiem of course ),pasek milki oreo
III-bardzo spory (czyt.wypaśny ) talerz kapuśniaczku z domową kiełbaską z wieprzynki , po chwili : 6 dużych,maminych pierogów z mięsem polanych masełkiem z cebulką,trochę surówki z marchewki i ananasa
IV- pucharek galaretki kiwi-jagoda z garścią truskawek
V (będzie)-zapiekanka z serem i pieczarkami lub udko z kaczki () z kromeczką chlebka
VI-kubeczek sojowego jogurtu,łycha masełka z nerkowców i trochę kremu kokosowego
Po drodze gdzieś tam kiedyś :P : kubas Leona malinowego

I jak ?

[Ervisha]

Napisane przez Sissi19

Hejo hejo Kochani
Wpadłam tutaj do Was by się nieco pochwalić
U mnie dzisiaj bardzo dobrze ^^
Moje dzisiejsze cuś w stronę P

I-wielgachna kromka prawdziwego,wiejskiego chlebka z trójkącikiem topionego,2 parówki,sporo pleśniowego z orzechami (dużo orzechów )+kubas herbatki słodzonej z cytryną
II-kanapka składana z weki,serka żółtego i szynki drobiowej (z masełkiem of course ),pasek milki oreo
III-bardzo spory (czyt.wypaśny ) talerz kapuśniaczku z domową kiełbaską z wieprzynki , po chwili : 6 dużych,maminych pierogów z mięsem polanych masełkiem z cebulką,trochę surówki z marchewki i ananasa
IV- pucharek galaretki kiwi-jagoda z garścią truskawek
V (będzie)-zapiekanka z serem i pieczarkami lub udko z kaczki () z kromeczką chlebka
VI-kubeczek sojowego jogurtu,łycha masełka z nerkowców i trochę kremu kokosowego
Po drodze gdzieś tam kiedyś :P : kubas Leona malinowego

I jak ?

NA moje oko to U - obiad wpasowałby mi się w P i ew. kolacja (nie wiem co to za zapiekanka). Reszta jak na U a IV to deser a nie posiłek ale jest lepiej niż było

[Ginarella]

Napisane przez Ervisha

Nawet tak nie myśl Olej ludzi i to co mówią. Masz rozkręcony metabolizm.. każdy organizm jest inny i potrzebuje innej dawki energii. Ja jem więcej od mojej siostry, czy mamy i mam to gdzieś Musisz czuć się zdrowo, mieć siłe.

Muszę trzymać się tego podejścia i nie patrzeć na innych, ważne, że czuję się dobrze i mam siłę. Dziękuję, czasem potrzebuje takiego uspokojenia

[Ervisha]

Napisane przez Ginarella

Muszę trzymać się tego podejścia i nie patrzeć na innych, ważne, że czuję się dobrze i mam siłę. Dziękuję, czasem potrzebuje takiego uspokojenia

I tak trzymaj

[fikifiki]

Napisane przez Ervisha

Nawet tak nie myśl Olej ludzi i to co mówią. Masz rozkręcony metabolizm.. każdy organizm jest inny i potrzebuje innej dawki energii. Ja jem więcej od mojej siostry, czy mamy i mam to gdzieś Musisz czuć się zdrowo, mieć siłe.

Ja też jem więcej od mamy ale ona potrafi żyć na 1-2 posiłkach i podjadanie ale ja zaszczepiam w niej ,,zdrowe jedzenie" i już je 3-5 posiłków dziennie w miare zdrowych

[Ervisha]

Napisane przez fikifiki

Ja też jem więcej od mamy ale ona potrafi żyć na 1-2 posiłkach i podjadanie ale ja zaszczepiam w niej ,,zdrowe jedzenie" i już je 3-5 posiłków dziennie w miare zdrowych

Nie ma co porównywać się do innych

[Sissi19]

Witajcie
Przychodzę do Was dzisiaj z moim jadło jak zawsze
Ale tym razem częściowe,bo nie mam pomysłu co jeszcze dorzucić :/
No i dzisiaj późno wstałam,bo źle się czuje.
A więc :
I-duża bułeczka z serkiem topionym i suszonymi pomidorami,4 małe parówki,
słodzona herbata z cytryną
II-rosół z makaronem i kawałeczkami kurczaka
Deser : mały jogurt sojowy malinowy,
kostka milki,kawałek cytrynowca,
słodzona herbatka
III-1 pieczona rybka z sosem serowo-ziołowym,duży gołąbek z mięsem i sosem pomidorowym

Teraz pije słodzoną herbatkę i nie mam pomysłu co dalej :/
A że biorę leki to coś muszę wcisnąć,mimo że tak koszmarnie boli mnie głową,że aż wymiotuje :/
W lodówce mam : pudding waniliowy,homo waniliowy,sery żółte,wędliny,parówki,bek on,jajka,rybkę w sosie pomidorowym,tuńczyka,kuku rydzę itd.
Prócz tego wiadomo owoce,orzechy,żurawinę.
Wszelkie budynie,chlebek,płatki etc
Mógłby mi ktoś jakieś pomysły podsunąć ?

Tylko takie,bym nie musiała długo przygotowywać i za bardzo brudzić garnków,bo nie mam siły....

Z góry dzięki Kochani !

[tapetka22]

jestem zerem
do niczego sie nie nadaje,..

przepraszam...

[Ervisha]

Napisane przez tapetka22

jestem zerem
do niczego sie nie nadaje,..

przepraszam...

Co się dzieje?

Nawet tak nie myśl!!!! Nie jesteś zerem - jesteś mądra, wspaniała, silna.... nigdy nie wątp w siebie w swoje możliwości.. ze wszystkim sobie poradzisz

[linnek199]

Napisane przez tapetka22

jestem zerem
do niczego sie nie nadaje,..

przepraszam...

można Ci jakoś pomóc?

[tapetka22]

ja chyba juz po prostu musze sie pogodzic z tym ze do konca zycia bede chora..

za 4m-ce moja choroba bedzie pelnoletnia...
a ja, jak dozyje..., bede wrakiem fiz i psychicznym...



nie mam juz sil walczyc...

nigdy tu o sobie nie pisalam, ale juz nie moge;((

[linnek199]

Napisane przez tapetka22

ja chyba juz po prostu musze sie pogodzic z tym ze do konca zycia bede chora..

za 4m-ce moja choroba bedzie pelnoletnia...
a ja, jak dozyje..., bede wrakiem fiz i psychicznym...



nie mam juz sil walczyc...

nigdy tu o sobie nie pisalam, ale juz nie moge;((

Przepraszam, ale po prostu fakty same mi się nasuwają, muszę zapytać - jesteś w Ławkach?

DASZ RADĘ! Po prostu. Możesz wszystko, możesz się otoczyć wspaniałymi ludźmi, założyć rodzinę. Świat na Ciebie czeka, otwórz drzwi.

[tapetka22]

Napisane przez linnek199

Przepraszam, ale po prostu fakty same mi się nasuwają, muszę zapytać - jesteś w Ławkach?

DASZ RADĘ! Po prostu. Możesz wszystko, możesz się otoczyć wspaniałymi ludźmi, założyć rodzinę. Świat na Ciebie czeka, otwórz drzwi.

juz nie jestem, bylam...
czyzbys obserwowala mojego insta?

nie dalam rady niestety, to wszytsko mnie przeroslo...ale atmosfera tam..wlasciciele,,terapeu ci,ludzie...po prostu -lepszefo miejsca w Polsce nie ma...

[linnek199]

Napisane przez tapetka22

juz nie jestem, bylam...
czyzbys obserwowala mojego insta?

nie dalam rady niestety, to wszytsko mnie przeroslo...ale atmosfera tam..wlasciciele,,terapeu ci,ludzie...po prostu -lepszefo miejsca w Polsce nie ma...

obserwowałam, nie wiedziałam, że to Ty...
Boże... dlaczego już nie jesteś?

ja jadę na następny turnus. jeśli kasę skądś wezmę...
dobrze wiedzieć, że tam mogą pomóc. tylko się boję, bo wiesz... ja nie jestem teraz jak te wszystkie dziewczyny, wyglądam jak zdrowa osoba.

wierzę, że będziesz zdrowa. musi po prostu nadejść ta właściwa chwila.

...każdy potrafi udawać, że "się trzyma". wszystkie oszukujemy ludzi dookoła.

[tapetka22]

Napisane przez linnek199

obserwowałam, nie wiedziałam, że to Ty...
Boże... dlaczego już nie jesteś?

ja jadę na następny turnus. jeśli kasę skądś wezmę...
dobrze wiedzieć, że tam mogą pomóc. tylko się boję, bo wiesz... ja nie jestem teraz jak te wszystkie dziewczyny, wyglądam jak zdrowa osoba.

wierzę, że będziesz zdrowa. musi po prostu nadejść ta właściwa chwila.

...każdy potrafi udawać, że "się trzyma". wszystkie oszukujemy ludzi dookoła.

choroba to glowa, nie cialo..
osoby chore na bulimie, czesto wygladaja normalnie..

tam kazdy kazdego wspiera, wiec sie o to nie martw...jak cos to pytaj

[Ervisha]

Tapetko masz insta? A usunęłaś go - również jakiś przeglądałam ale nie wiem czy to Twój. Kochana nie możesz się poddawać? Dlaczego zrezygnowałaś? Chorujesz długo i to normalne, że ciężko jest się podnieść ale to nie jest niemożliwe To wszystko tkwi w Twojej głowie - potrzebna jest terapia a sama piszesz, ze jest dobra.. Trzeba walczyć ostatkami sił... warto Ja w Ciebie wierzę - nie możesz się poddać..

[tapetka22]

Napisane przez Ervisha

Tapetko masz insta? A usunęłaś go - również jakiś przeglądałam ale nie wiem czy to Twój. Kochana nie możesz się poddawać? Dlaczego zrezygnowałaś? Chorujesz długo i to normalne, że ciężko jest się podnieść ale to nie jest niemożliwe To wszystko tkwi w Twojej głowie - potrzebna jest terapia a sama piszesz, ze jest dobra.. Trzeba walczyć ostatkami sił... warto Ja w Ciebie wierzę - nie możesz się poddać..

Beata usunelam wszystkie wpisy i teraz mocno rozwazam co dalej...nie ukrywam ze gdyby nie insta to pewnie nie trafilabym do fundacji , nie poznalabym kilku wspanialych osob , ale tez...nie zaczelabym fiksowac widzac wychudzone ciala dziewczyn ktore siem tym szczycily..

dlaczego zrezygnowalam?
powodow bylo kilkanascie ..-ale przede wszystkim czulam jak zle dzialam na grupe i jak bardzo utrudniam im leczenie,.,
po tylu latach choroby moja świadomosc jest ogromna<wlascicielka powiedziala mi ze nigdy nie znala nikogo kto mialby taka wiedze ibyl tak swiadomy>, ale i wszystkie chorobowe nawyki, schematy bardzo mocno zakorzenione...
czułam że jestem tam jak kula u nogi..., tylko ze mna byly problemy...

do tego moje objawy somatyczne , z ktiorymi zupelnie sobie nie radzilam...


moglabym tak wymieniac i wymieniac..

jestem teraz w totalnej rozsypce...stracilam<chyb a bezpowrotnie>relacje ktora utrzymywala mnie przy zyciu,wiec nie wiem co sie stanie dalej , bo mysli jakie sie pojawiaja w mojej glowie i pomysly na jakie wpadam przerazaja nawet mnie sama..

[linnek199]

Napisane przez tapetka22

Beata usunelam wszystkie wpisy i teraz mocno rozwazam co dalej...nie ukrywam ze gdyby nie insta to pewnie nie trafilabym do fundacji , nie poznalabym kilku wspanialych osob , ale tez...nie zaczelabym fiksowac widzac wychudzone ciala dziewczyn ktore siem tym szczycily..

dlaczego zrezygnowalam?
powodow bylo kilkanascie ..-ale przede wszystkim czulam jak zle dzialam na grupe i jak bardzo utrudniam im leczenie,.,
po tylu latach choroby moja świadomosc jest ogromna<wlascicielka powiedziala mi ze nigdy nie znala nikogo kto mialby taka wiedze ibyl tak swiadomy>, ale i wszystkie chorobowe nawyki, schematy bardzo mocno zakorzenione...
czułam że jestem tam jak kula u nogi..., tylko ze mna byly problemy...

do tego moje objawy somatyczne , z ktiorymi zupelnie sobie nie radzilam...


moglabym tak wymieniac i wymieniac..

jestem teraz w totalnej rozsypce...stracilam<chyb a bezpowrotnie>relacje ktora utrzymywala mnie przy zyciu,wiec nie wiem co sie stanie dalej , bo mysli jakie sie pojawiaja w mojej glowie i pomysly na jakie wpadam przerazaja nawet mnie sama..

Lecz się dla siebie, nie dla innych. Terapeuci nie pozwolą jednej osobie źle wpływać na drugą, więc skąd te wyrzuty? Kula u nogi? NIE. Osoba chora, potrzebująca pomocy.

Objawy somatyczne - mam namiar na genialnego lekarza, teoretycznie endokrynolog, ale w praktyce znany z "cudotwórstwa" przy leczeniu zaburzeń jedzenia. Byłabyś zainteresowana?