MAŁY, ŚREDNI, DUŻY PENIS... budowa i rozmiar - wątek zbiorczy!

[araneae12]

nareszcie konkretna odpowiedź bez dorabiania zbędnej ideologii, dzięki

[pwalker]

Uwierzcie mi panowie 16cm, gruby i dobra technika, a kobieta odpływa
Jeśli ma gość 18-21cm, a nie ma techniki to też kobiecie dobrze nie zrobi.. Chyba, że gość ma 18-21cm to wtedy inna rozmowa - chyba xD
Moja kobieta przynajmniej nie narzeka xD

[Zuzix18]

To co napisałeś było wałkowane w tym temacie sto razy.

[rafael30]

ale chyba drogie Panie zadna z Was nie zaprzeczy ze nie ma nic gorszego niz facet ktory ciagle, ale to ciagle dreczy sie (i przy okazji Was) rozmiarem swojego penisa.
Wiele dziewczyn mi mowilo, ze ich poprzedni partnerzy (majacy raczej male penisy) non stop podnosilo ten temat i mimo ze wszystko bylo ok to samo to gadanie potrafilo zepsuc cala atmosfere.
Jesli facet ma juz tego malego to nie powinien w kolko o tym gadac i pytac sie o zdanie kobiety - czy aby nie za maly, czy poprzedni nie mial aby wiekszego, a czy moze nie wolalaby aby byl te kilka cm wiekszy itd itp.
Facet ktory jest pewny siebie ma od razu przewage. nie wiem na czym to polega ale z regoly wlasciciele wiekszych penisow sa duzo pewniejsi siebie i mniej strachliwi. Zreszta, same wiecie - idzie to od razu wyczuc w rozmowie To daje handicap od razu na starcie a jak sie jeszcze okaze ze i umiejetnosci w poslugiwaniui sie sporym orezem nienajgorsze to tylko korzystac

Panowie, wiecej pewnosci siebie i mniej biadolenia.

[lanavera]

Napisane przez rafael30

ale chyba drogie Panie zadna z Was nie zaprzeczy ze nie ma nic gorszego niz facet ktory ciagle, ale to ciagle dreczy sie (i przy okazji Was) rozmiarem swojego penisa.
Wiele dziewczyn mi mowilo, ze ich poprzedni partnerzy (majacy raczej male penisy) non stop podnosilo ten temat i mimo ze wszystko bylo ok to samo to gadanie potrafilo zepsuc cala atmosfere.
Jesli facet ma juz tego malego to nie powinien w kolko o tym gadac i pytac sie o zdanie kobiety - czy aby nie za maly, czy poprzedni nie mial aby wiekszego, a czy moze nie wolalaby aby byl te kilka cm wiekszy itd itp.
Facet ktory jest pewny siebie ma od razu przewage. nie wiem na czym to polega ale z regoly wlasciciele wiekszych penisow sa duzo pewniejsi siebie i mniej strachliwi. Zreszta, same wiecie - idzie to od razu wyczuc w rozmowie To daje handicap od razu na starcie a jak sie jeszcze okaze ze i umiejetnosci w poslugiwaniui sie sporym orezem nienajgorsze to tylko korzystac

Panowie, wiecej pewnosci siebie i mniej biadolenia.

Otóż to.

[pwalker]

Tak, ale wźcie pod uwagę, że taki facet po prostu ma kompleksy, to męska natura, że samiec musi zapewnić kobiecie przyjemność. Ja rozumiem, że to irytujące, że ciągle mówi, że mały, ale jak same od siebie czasem powiecie, że dobrze Wam było, że duży itp to z czasem przestanie mówić. Nie, nie mówię z własnego doświadczenia, ja słyszę "odgłosy" kobiety jak jej dobrze i jak dochodzi do siebie po wielokrotnych .......
Tylko, że co do tej głębokości to widzę po mojej.. Wchodzę normalną głębokością to, a wejdę głębiej to widzę jak powietrze nabiera, jak ją podnosi..

[Frezja__]

Napisane przez pwalker

Tak, ale wźcie pod uwagę, że taki facet po prostu ma kompleksy, to męska natura, że samiec musi zapewnić kobiecie przyjemność. Ja rozumiem, że to irytujące, że ciągle mówi, że mały, ale jak same od siebie czasem powiecie, że dobrze Wam było, że duży itp to z czasem przestanie mówić. Nie, nie mówię z własnego doświadczenia, ja słyszę "odgłosy" kobiety jak jej dobrze i jak dochodzi do siebie po wielokrotnych .......
Tylko, że co do tej głębokości to widzę po mojej.. Wchodzę normalną głębokością to, a wejdę głębiej to widzę jak powietrze nabiera, jak ją podnosi..

Pogrubione: że niby kłamać? ;> Jeżeli koleś ma normalnego, nie tyci, ale też nie murzyńska maczuga. To tak jak lasce z miseczką B powiedzieć "ej lala ale masz wieeelkie bufory" Jak napisałeś później, facet wie czy jego kobiecie dobrze, pomijając wielkość przyrodzenia. A to takie mówienie to jak do dziecka: tak Kamilku śliczny rysuneczek, najpiękniejszy. Ważna jest pewność siebie mężczyzny, to dużo robi.

[Elfir]

kojarzy mi się scena z Seks w Wielkim Mieście i ambitna Samantha próbująca coś wykrzesać z rozmiaru mikro.

[DudiBoy]

Nigdy tego nie rozumiałem. Dla mnie problem z d..y. Idę do łóżka to działam, a nie zastanawiam się czy będzie jej za krótki, za gruby, za długi, za krzywy, za prosty za brzydki, czy nie wiadomo co jeszcze

[amator1995]

Napisane przez kaguya

Przecież 15 cm to jest... normalna długość

a 11.5cm?

[Frezja__]

Napisane przez amator1995

a 11.5cm?

A buu, przykro mi. Średnia długość członka w jurop: https://polki.pl/we-dwoje/p/a_i/43/1.../b_1_25835.jpg

Nie patrz aż tak na cm, bo mikropenis to to nie jest i skup się na technice, nie każda potrzebuje murzyńskiej maczugi ^^

[amator1995]

A czym jesst technika wobec tego?

[201607040946]

Czym jest łechtaczka? Która część pochwy jest najbardziej wrażliwa na penetrację?

[Frezja__]

Właśnie, łechtaczka. Zostań mistrzem minety
A tak bardziej serio, masz zamiar zamartwiać się całe życie czy kupić zestaw powiększając z allegro? (cegła i lina)

[201607040946]

Mój biedny, opluty monitor

[pwalker]

Napisane przez amator1995

A czym jesst technika wobec tego?

Nauką i doświadczeniami poznania danej kobiety
Kąt wejścia, odpowiednie pchnięcia, pozycje, rozkręcenie kobiety.
Ja akurat lubię się bawić kobietą, nie chodzi o zwykłe spuszczenie się i koniec, bawię się nią, obserwuję co jak na nią działa, a, że przy okazje przez te zabawy po 8 razy dochodzi to już inna sprawa-dzięki temu ona ma często większy apetyt na seks niż ja, bo wie co dostanie jak odpowiednio zachęci do tego xD

[Durante]

Witam.
Jestem w związku od 5 lat i mam pewnie problem.
Moja dziewczyna podczas seksu odczuwa dyskomfort.
Mój sprzęt kształtem przypomina banana o wielkości 20cm.
Moja kobieta miała przede mną kilku partnerów. Ja partnerek innych nie miałem.
Nasz kontakt zazwyczaj wygląda tak.
Ja mam ochotę bardzo często. Ona sama z inicjatywą wychodzi zazwyczaj wtedy gdy ma dni płodne.
Na szczęście potrafię zrobić tak by miała ona ochotę częściej, tzn. staram się zrobić wszystko by ją trochę rozkręcić.
Grę wstępną mam chyba dobrze opanowaną bo szybko staje się gotowa fizycznie jak i psychicznie. Problem niestety zaczyna się w momencie w którym zaczynamy kontakt płciowy.
Na początku zawsze ją boli. W jakiej pozycji byśmy nie byli i jakby rozgrzana nie była.
Nie jestem typem faceta który chcę pobzykać, dojść i do spania. Robię wszystko co mogę by najpierw było dobrze jej, a później mi. No ale w tym przypadku nie mogę zrobić nic....
W trakcie kochania zdarza się tak, że dyskomfort przechodzi, ona dochodzi i wszystko jest super. Ale bardzo często jest tak, że po prostu czuje ból, lub jest blisko dojścia a w sekundę wszystko przechodzi i zaczyna ja boleć lub piec...
Dziewczyna posiada nadżerkę i nie raz miewa także jakieś bakterie.
Kochamy się w gumce. Próbowaliśmy różnych.
Niestety nie kochamy się zbyt często... raz, dwa góra trzy w miesiącu...
Dla mnie to stanowczo za mało, ale nie dlatego, że muszę. Dlatego, że pragnę dawać jej przyjemność, zbliżać się do niej w ten sposób, dzielić z nią radość i dobrze się bawić.
Ale rozumiem ją, bo jak tu się Kochać, gdy raz jest dobrze a raz do dupy...
Mieliście może jakieś podobne przeżycia ?
Macie jakieś porady ?
Ja nie jestem pewien by to długość, grubość lub kształt mojego penisa były powodem bólu. Oczywiście jak nie raz zbyt głęboko wejdę to zdarza się, że ją zaboli. Ale nie raz bywa tak, że Na siłę pchnę do końca a jej jest dobrze...
Głupie to no ale tak jest...
Moim zdaniem to psychika. No ale trudno mówić komuś, że jego ból jest powodem psychiki...
Oczywiście rozmawiamy o tym. Nie ukrywamy swoich myśli (nie wiem jak ona, ale raczej też nie :P )
No, ale nie potrafimy znaleźć rozwiązania...
Być może zbyt rzadko to robimy i ona nie jest rozciągnięta ?
No, ale robić coś na siłę ? Z drugiej strony, chyba codziennie powinno się mieć ochotę na kogoś dla kogo się żyje ? Czy się mylę ?
Nie znam kobiet jeśli chodzi o te sprawy... Ale myślę, że nie ma różnicy między mężczyznami i kobietami jeśli chodzi o intensywność seksu. Oczywiście chodzi mi o dojrzałych ludzi, którzy uprawiają seks dlatego, że pragnie tego ich serce i pragną dawać drugiej osobie szczęście a nie dlatego,że nie panują nad hormonami !
Rozpisałem się... No, ale możne by pisać i piać...
Proszę o kilka słów
Pozdrawiam Serdecznie.

[201607040946]

Napisane przez Durante

Witam.
Jestem w związku od 5 lat i mam pewnie problem.
Moja dziewczyna podczas seksu odczuwa dyskomfort.
Mój sprzęt kształtem przypomina banana o wielkości 20cm.
Moja kobieta miała przede mną kilku partnerów. Ja partnerek innych nie miałem.
Nasz kontakt zazwyczaj wygląda tak.
Ja mam ochotę bardzo często. Ona sama z inicjatywą wychodzi zazwyczaj wtedy gdy ma dni płodne.
Na szczęście potrafię zrobić tak by miała ona ochotę częściej, tzn. staram się zrobić wszystko by ją trochę rozkręcić.
Grę wstępną mam chyba dobrze opanowaną bo szybko staje się gotowa fizycznie jak i psychicznie. Problem niestety zaczyna się w momencie w którym zaczynamy kontakt płciowy.
Na początku zawsze ją boli. W jakiej pozycji byśmy nie byli i jakby rozgrzana nie była.
Nie jestem typem faceta który chcę pobzykać, dojść i do spania. Robię wszystko co mogę by najpierw było dobrze jej, a później mi. No ale w tym przypadku nie mogę zrobić nic....
W trakcie kochania zdarza się tak, że dyskomfort przechodzi, ona dochodzi i wszystko jest super. Ale bardzo często jest tak, że po prostu czuje ból, lub jest blisko dojścia a w sekundę wszystko przechodzi i zaczyna ja boleć lub piec...
Dziewczyna posiada nadżerkę i nie raz miewa także jakieś bakterie.
Kochamy się w gumce. Próbowaliśmy różnych.
Niestety nie kochamy się zbyt często... raz, dwa góra trzy w miesiącu...
Dla mnie to stanowczo za mało, ale nie dlatego, że muszę. Dlatego, że pragnę dawać jej przyjemność, zbliżać się do niej w ten sposób, dzielić z nią radość i dobrze się bawić.
Ale rozumiem ją, bo jak tu się Kochać, gdy raz jest dobrze a raz do dupy...
Mieliście może jakieś podobne przeżycia ?
Macie jakieś porady ?
Ja nie jestem pewien by to długość, grubość lub kształt mojego penisa były powodem bólu. Oczywiście jak nie raz zbyt głęboko wejdę to zdarza się, że ją zaboli. Ale nie raz bywa tak, że Na siłę pchnę do końca a jej jest dobrze...
Głupie to no ale tak jest...
Moim zdaniem to psychika. No ale trudno mówić komuś, że jego ból jest powodem psychiki...
Oczywiście rozmawiamy o tym. Nie ukrywamy swoich myśli (nie wiem jak ona, ale raczej też nie :P )
No, ale nie potrafimy znaleźć rozwiązania...
Być może zbyt rzadko to robimy i ona nie jest rozciągnięta ?
No, ale robić coś na siłę ? Z drugiej strony, chyba codziennie powinno się mieć ochotę na kogoś dla kogo się żyje ? Czy się mylę ?
Nie znam kobiet jeśli chodzi o te sprawy... Ale myślę, że nie ma różnicy między mężczyznami i kobietami jeśli chodzi o intensywność seksu. Oczywiście chodzi mi o dojrzałych ludzi, którzy uprawiają seks dlatego, że pragnie tego ich serce i pragną dawać drugiej osobie szczęście a nie dlatego,że nie panują nad hormonami !
Rozpisałem się... No, ale możne by pisać i piać...
Proszę o kilka słów
Pozdrawiam Serdecznie.

leczy się? i oczywiście, że 20 cm może ją boleć, to nie jest sprawa psychiki. Zwłaszcza jesli ma nadżerkę.

[Durante]

nadżerki nie leczy ponieważ, każdy ginekolog mówi jej, że nie powinno się jej wypalać czy tam usuwać przed pierwszym dzieckiem... Dlatego z nadżerką nic nie robi.
Na bakterie bierze jakieś globulki w danej chwili.
Ostatnio było tak, że także miała jakąś dziwną bakterię na którą trzeba było robić specjalną mieszankę. Brała to. Przeszło jej. Nie kochaliśmy się i samo jej wróciło...
A co do długości to ją już zaczyna boleć jak włożę 1cm... Powiem tak.
Bardziej ją boli jak kochamy się płytko aniżeli głęboko. Bo jak już wejdę ona przeboleje to nawet się uda ją do prowadzić do orgazmu :P
Wszystko fajnie tylko to "Przeboleje" nie podoba mi się w tej całej sprawie ...
Może po prostu jest "Ciasna na wejściu"...

[shanti_poz]

Napisane przez Durante

nadżerki nie leczy ponieważ, każdy ginekolog mówi jej, że nie powinno się jej wypalać czy tam usuwać przed pierwszym dzieckiem... Dlatego z nadżerką nic nie robi.
Na bakterie bierze jakieś globulki w danej chwili.
Ostatnio było tak, że także miała jakąś dziwną bakterię na którą trzeba było robić specjalną mieszankę. Brała to. Przeszło jej. Nie kochaliśmy się i samo jej wróciło...
A co do długości to ją już zaczyna boleć jak włożę 1cm... Powiem tak.
Bardziej ją boli jak kochamy się płytko aniżeli głęboko. Bo jak już wejdę ona przeboleje to nawet się uda ją do prowadzić do orgazmu :P
Wszystko fajnie tylko to "Przeboleje" nie podoba mi się w tej całej sprawie ...
Może po prostu jest "Ciasna na wejściu"...

http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowi...oru_33670.html

Pierwszy lepszy link. Czyli lepiej nie leczyć, ale dorobić się raczyska?
Jeżeli zależy Ci na dziewczynie - wyślij ją w trymiga do innego gina, bo wybacz, ale nie uwierzę, że żaden ginekolog nie chce jej leczyć.
Myslałam że mamy 21 wiek

[Mojwa]

Z samym problemem na wejsciu - cóż, mam tak samo, nie da rady żeby u mnie seks był spontaniczny i od razu głęboki - najpierw bardzo powoli TŻ musi wchodzić i dopiero potem może być OK. Nikt nie potrafi mi powiedzieć dlaczego.

[PeteNowicki]

Ze względu na to, że użyłem w tworzeniu konta maila z pracy i loginem również się nie popisałem przez co łatwo mnie znaleźć nie mam zamiaru ze szczegółami opisywać tutaj na czym polega problem pomiędzy mną, a moją dziewczyną. Głównym problemem jest to co czuje dziewczyna podczas i po stosunku. Rzekomo jajniki czy coś, przyznam się szczerze, że jako facet nie wiem. Chciałbym jakoś temu zaradzić, bo zależy mi tak samo na komforcie mojej partnerki jak na na moim, w obecnej sytuacji jest to trudne i stwarza to spore problemy w naszym wspólnym współżyciu. Byłbym wdzięczny za kontakt na prywatnej wiadomości kogokolwiek kto jest w stanie pomóc lub doradzić. Oczywiście na privie opiszę na czym polega dyskomfort partnerki, opierając się na jej słowach i wierząc, że to faktycznie cały problem. Zdaję również sobie sprawę z tego, że pewnie był już jakiś facet lub kobieta z podobnym problemem i gdybym dobrze poszukał to bym znalazł, ale jednak to chyba wymaga zbyt dużej ilości poświęconego czasu patrząc na liczbę wątków czy postów w tematach.

[Mojwa]

Kolego - zapraszam już do nowego wątku Jak zresztą wszystkich obecnych.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=50295499