Magisterka+podyplomówka razem?

[khloe]

Jak zawsze pomagacie wszystkim więc i ja zapytam o poradę

Otóż:

Jestem po licencjacie i wybieram się na studia podypolomowe. Czemu podyplomowe? otóż jestem na stażu i za te pieniądze opłacę sobie całe studia, bo akurat tyle będzie trwał mój staż.

Magisterka nie wchodziła w grę, bo nie wiem jak to u mnie będzie z pracą, a nie chciałam finansowo obciążać rodziców

Jednak pojawiła się opcja, że mogę iść na magisterkę dzienną. Wtedy robiłabym mgr+podyplomówkę razem. Studia dzienne akurat nie kolidowałyby mi ze stażem, bo zajęcia są po południu.

Wszystko pięknie ładnie, ale się zastanawiam, czy to ma sens.
Pomyślałam, że fajna opcja, bo jeszcze mam okazję załapać się na mgr za darmo na którą na razie normalnie nie miałabym szans. Podyplomówką którą chcę zrobić najlepsza byłaby z doświadczeniem zawodowym. Tak sobie myślę, że po jej skończeniu w czasie trwania mgr jeszcze, mogłabym iść na jakieś praktyki darmowe, bądź wolontariat i wyszłabym z całej tej edukacji z mgr i podyplomówką z doświadczeniem

z drugiej strony zastanawiam się czy to aby nie bezsensu marnowanie czasu na 2 letnie studia stacjonarne, które blokują w jakiś sposób możliwość normalnej pracy. Z drugiej strony szanse, że w moim mieście znajdę są dość małe

[natash88]

Napisane przez khloe

Jak zawsze pomagacie wszystkim więc i ja zapytam o poradę

Otóż:

Jestem po licencjacie i wybieram się na studia podypolomowe. Czemu podyplomowe? otóż jestem na stażu i za te pieniądze opłacę sobie całe studia, bo akurat tyle będzie trwał mój staż.

A starczy Ci pieniędzy ze stażu na opłacenie także życia, nie tylko studiów? Bo...


Magisterka nie wchodziła w grę, bo nie wiem jak to u mnie będzie z pracą, a nie chciałam finansowo obciążać rodziców

....tutaj mówisz, że nie chciałaś obciążać finansowo rodziców - tylko że za podyplomowe się płaci a za mgr (dzienne) nie...
Ale nie o tym wątek

Jednak pojawiła się opcja, że mogę iść na magisterkę dzienną. Wtedy robiłabym mgr+podyplomówkę razem. Studia dzienne akurat nie kolidowałyby mi ze stażem, bo zajęcia są po południu.

Powiem Ci tylko co mi zgrzyta w tym planie - to jest bardzo ambitny plan, zastanów się po prostu tak zdroworozsądkowo czy nie będziesz zmęczona. Studia to bzdura, prawda, ale wysiedzieć swoje trzeba, a nuda i siedzenie męczy bardziej niż robota Do tego praca... I co róż zajęty weekend na zajęcia podyplomowe. Odpowiedz sobie na pytanie czy już teraz z samym stażem na głowie, nie czekasz gorliwie na weekend, żeby po prostu ludzko nic nie robić...Być może nie Ja tak

Wszystko pięknie ładnie, ale się zastanawiam, czy to ma sens.
Pomyślałam, że fajna opcja, bo jeszcze mam okazję załapać się na mgr za darmo na którą na razie normalnie nie miałabym szans. Podyplomówką którą chcę zrobić najlepsza byłaby z doświadczeniem zawodowym. Tak sobie myślę, że po jej skończeniu w czasie trwania mgr jeszcze, mogłabym iść na jakieś praktyki darmowe, bądź wolontariat i wyszłabym z całej tej edukacji z mgr i podyplomówką z doświadczeniem

I znowu - to strasznie dużo na głowie, tak logistycznie. Rok temu zrobiłam sobie to samo. Studia * 2, plus kurs językowy, plus tandem językowy, korepetycje - i byłam zmęczona, fizycznie, choćby tym lataniem po całym wlk mieście.

z drugiej strony zastanawiam się czy to aby nie bezsensu marnowanie czasu na 2 letnie studia stacjonarne, które blokują w jakiś sposób możliwość normalnej pracy. Z drugiej strony szanse, że w moim mieście znajdę są dość małe

A może wyprowadzka do innego miasta... Praca, być może studia zaoczne. Zależy na jaką pomoc rodziców możesz jeszcze liczyć...

[khloe]

a więc odpowiem

jak już pisałam za podyplomówkę zapłacę sobie sama i sporo mi na życie starczy, bo mieszkam z rodzicami

a ze stażem- jestm tak jakby na pół etatu- nie siedzę całe 8 godzin

Podyplomówka jest tylko jeden weekend w miesiącu, więc tak źle nie jest

ogólnie sprawa wygląda tak, ze na rok akademicki, który własnie nadchodzi nie mogę liczyć na pomoc, gdybym ew. się wyprowadziła akurat tak się w rodzinie złożyło

[skazana_na_bluesa]

ja bym korzystala z okazji i zrobila magisterke. licencjat to malo, wiec lepiej miec tego mgra... a tak czy siak robilabys za darmo, gdybys poszla nawet w przyszlym roku. najpierw czytanie ustaw - pozniej "siacie fermentu".

[natash88]

Napisane przez khloe

a więc odpowiem

jak już pisałam za podyplomówkę zapłacę sobie sama i sporo mi na życie starczy, bo mieszkam z rodzicami

a ze stażem- jestm tak jakby na pół etatu- nie siedzę całe 8 godzin

Podyplomówka jest tylko jeden weekend w miesiącu, więc tak źle nie jest

ogólnie sprawa wygląda tak, ze na rok akademicki, który własnie nadchodzi nie mogę liczyć na pomoc, gdybym ew. się wyprowadziła akurat tak się w rodzinie złożyło

A może po prostu spróbować. Jeśli jesteś zdecydowana na podyplomówkę to idź. Staż jak rozumiem masz już pewny, a na mgr idź próbnie, zobacz z miesiąc jak Ci się wiedzie, i tyle Najwyżej zostawisz mgr, jeśli będzie Ci ciężko.

[olinka123]

Ja wychodzę z założenia, że lepiej mieć jeden papier więcej niż za mało. Nigdy nie wiesz, kiedy on Ci się przyda. I tak jak wyżej, zrezygnować zawsze możesz, a potem może będziesz żałowała, że nie spróbowałaś.

[parapluie89]

Ale jeżeli staż i podyplomówka są już pewne, a odpowiedniej pracy jeszcze nie masz, to ja w ogóle nie widzę problemu. Idziesz na magisterkę a jak stwierdzisz, że to za dużo albo znajdziesz jakąś fajną pracę to zrezygnujesz (zakładam, tak jak napisałaś, że nie będzie specjalnych kolizji czasowych, więc nie będziesz musiała specjalnie wszystkiego zmieniać i z czegoś rezygnować). Poza tym, rozumiem, że jak praca, to chyba już nie staż, bo jedno i drugie to chyba już bez sensu i nierealne, więc zostanie Ci tylko praca + studia no i ta podyplomówka, ale jak to jest tylko jeden weekend w miesiącu to wcale nie tak źle, moim zdaniem. To zależy jeszcze jak bardzo wyczerpująca byłaby ta praca i studia, bo to dosyć indywidualna sprawa i nie ma co oceniać na zasadzie ,,bo komuś się nie udało pogodzić studiów z tym i tym" albo ,,bo ktoś ciągnie 3 kierunki i dwie prace i jest ciągle uśmiechnięty". Spróbujesz, to się dowiesz

[magrat16]

Napisane przez khloe

Jak zawsze pomagacie wszystkim więc i ja zapytam o poradę

Otóż:

Jestem po licencjacie i wybieram się na studia podypolomowe. Czemu podyplomowe? otóż jestem na stażu i za te pieniądze opłacę sobie całe studia, bo akurat tyle będzie trwał mój staż.

Robisz staż z UP? Bo tu może być problem. Aby być stażystą nie można być na studiach dziennych, a jedynie na zaocznych. Dowiedz się, czy gdybyś zaczęła dzienne, to nie straciłabyś stażu. A magisterka jest moim zdaniem lepszym pomysłem

[khloe]

Napisane przez magrat16

Robisz staż z UP? Bo tu może być problem. Aby być stażystą nie można być na studiach dziennych, a jedynie na zaocznych. Dowiedz się, czy gdybyś zaczęła dzienne, to nie straciłabyś stażu. A magisterka jest moim zdaniem lepszym pomysłem

no własnie nie z UP, ale coś chyba w tym jest, bo organizatorka stażu dzwoniła do mnie kiedyś i pytała, czy będę studiować i ile lat będą moje studia trwały, więc pewnie chodziło jej o coś do ubezpieczenia

więc chyba i tak staż i dzienne by nie wypaliły, bo byłabym ubezpieczona w dwóch miejscach, a nie wiem, czy to w ogóle możliwe

[natash88]

Napisane przez khloe

no własnie nie z UP, ale coś chyba w tym jest, bo organizatorka stażu dzwoniła do mnie kiedyś i pytała, czy będę studiować i ile lat będą moje studia trwały, więc pewnie chodziło jej o coś do ubezpieczenia

więc chyba i tak staż i dzienne by nie wypaliły, bo byłabym ubezpieczona w dwóch miejscach, a nie wiem, czy to w ogóle możliwe

Jako studentka nie jesteś automatycznie ubezpieczona. Możesz się ubezpieczyć na uczelni (pewnie są to preferencyjne stawki), ale nie musisz. Więc o żadne ubezpiecznie tu nie chodzi.

Co do staży z UP, nie można mieć statusu studenta dziennego. A jeśli chodzi o Twoje praktyki, to się dowiedz po prostu.

Poza tym, wg mnie, szukasz powodów, żeby nie iść na mgr Po prostu rób jak TY uważasz za słuszne.

[skazana_na_bluesa]

po co szukasz sobie usprawiedliwien NA SILE, zeby nie isc na magisterke? po prostu na nia nie idz. tylko pozniej tez nie badz zaskoczona, jak nie bedziesz mogla znalezc stalej pracy z samym licencjatem.