Rozstanie z facetem XXXVIII - Strona 16 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2017-08-11, 20:12   #451
Laritana
Raczkowanie
 
Avatar Laritana
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 344
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez yes Pokaż wiadomość
a mieszkaliście razem? na jakim etapie związku byliście?

Ja generalnie mam zawsze "nosa" co do ludzi i ich intencji, mam nadzieję, że mój nochal mnie i tym razem nie zawiódł.

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------



mogę zapytać co się stało?

generalnie czy to też nie było tak, że z potrzeby bliskości, czułości, do której byłaś przyzwyczajona się z kimś związałaś?

bo ja naprawdę wiodłam zaje*iste życie singielki. Naprawdę nie chciałam niczego zmieniać. No ale wyszło jak wyszło, los zrządził inaczej
Tak, zamieszkalismy razem jakos po 7 msc bycia razem.
Na jakim etapie? No ja myslalam, ze na dobrym. On widocznie widzial to inaczej. Mi tez bylo dobrze samej.. nawet nie chciałam sie z nikim wiazac, odpoczac po tamtym toksyku (dlugo jeszcze mnie meczyl po rozstaniu, odstawial prawdziwy cyrk). Z obecnym eksem zaczelo sie od przyjazni.. choc zawsze mi sie podobal. Nie ukrywam, ze bardzo sie ucieszyłam jak zaczal sie starać, przesuwac nasza znajomosc na inny tor. Pozniej bylo wielkie BUM. wielka milosc, wspolne wyjazdy, romantyczne wypady nad morze o 1 w nocy. Dbal o mnie, staral sie bardzo zebym dala mu szanse. Byl zawsze obok, oprocz tego ze byl moim partnerem, byl tez moim najlepszym przyjacielem. Byl ze mna w najgorszym momencie mojego zycia, w szpitalu na OIOMIE. Myslalam, ze to dar od Boga.. wszyscy tak zresztą mowili. Ze bylismy idealna para, taka zwariowana, spontaniczna, zakochana. Nigdy w zyciu z nikim sie tak nie dogadywalam. Nigdy nie bylam taka szczesliwa. On rowniez mowil, ze to wyjątkowe co jest miedzy nami. Balam sie troche z nim zamieszkać.. ale jak juz sie zdecydowalismy to jeszcze bardziej scalilo nasz zwiazek. Pozniej przyszly jakies klotnie, sprzeczki. Ale zawsze sie z tego smialismy. Chyba bardziej spodziewalabym sie, ze papiez do mnie zadzwoni, niz ze on mnie zostawi.. no ale stalo sie. Dlatego zycze Ci, zeby u Ciebie bylo inaczej.
Laritana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-11, 20:28   #452
yes
Zakorzenienie
 
Avatar yes
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 25 017
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez Laritana Pokaż wiadomość
Tak, zamieszkalismy razem jakos po 7 msc bycia razem.
Na jakim etapie? No ja myslalam, ze na dobrym. On widocznie widzial to inaczej. Mi tez bylo dobrze samej.. nawet nie chciałam sie z nikim wiazac, odpoczac po tamtym toksyku (dlugo jeszcze mnie meczyl po rozstaniu, odstawial prawdziwy cyrk). Z obecnym eksem zaczelo sie od przyjazni.. choc zawsze mi sie podobal. Nie ukrywam, ze bardzo sie ucieszyłam jak zaczal sie starać, przesuwac nasza znajomosc na inny tor. Pozniej bylo wielkie BUM. wielka milosc, wspolne wyjazdy, romantyczne wypady nad morze o 1 w nocy. Dbal o mnie, staral sie bardzo zebym dala mu szanse. Byl zawsze obok, oprocz tego ze byl moim partnerem, byl tez moim najlepszym przyjacielem. Byl ze mna w najgorszym momencie mojego zycia, w szpitalu na OIOMIE. Myslalam, ze to dar od Boga.. wszyscy tak zresztą mowili. Ze bylismy idealna para, taka zwariowana, spontaniczna, zakochana. Nigdy w zyciu z nikim sie tak nie dogadywalam. Nigdy nie bylam taka szczesliwa. On rowniez mowil, ze to wyjątkowe co jest miedzy nami. Balam sie troche z nim zamieszkać.. ale jak juz sie zdecydowalismy to jeszcze bardziej scalilo nasz zwiazek. Pozniej przyszly jakies klotnie, sprzeczki. Ale zawsze sie z tego smialismy. Chyba bardziej spodziewalabym sie, ze papiez do mnie zadzwoni, niz ze on mnie zostawi.. no ale stalo sie. Dlatego zycze Ci, zeby u Ciebie bylo inaczej.
Rany jakie to przykre... a nigdy nie próbował Ci się tłumaczyć dlaczego stchórzył? Może go to przerosło? Ile ma lat (tak z ciekawości)? Szkoda, bo z tego co piszesz to naprawdę było ogromne uczucie. Ja myślę, że każdy związek nas czegoś uczy i jeśli się kończy to nie bez powodu... Wiadomo, że po dwukrotne złamanym serduchu jednak ma się jakiś uraz, obawę, ale wierzę, że spotkasz tego Wymarzonego i Idealnego

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Cytat:
Napisane przez czekoladowoo Pokaż wiadomość
Absolutnie nie miałam potrzeby bliskości bo byłam ponad 2 lata sama i byłam do tego przyzwyczajona. Wszystko wyszło samo, nie planowałam nawet nikogo poznawać.
A stało się tak, że wypowiedzenie magicznego tak spowodowało zmiane o 180 stopni.



Ja byłam w końcu szczęśliwa, w końcu ktoś traktował mnie poważnie. Był dobrym człowiekiem, szanował mnie. Nie chodziło mu o to żeby zaciągnąć mnie do łóżka. Akceptował mnie i doceniał taką jaką jestem. Zero wątpliwości. Jakichkolwiek. Kocham do dziś w jakiś sposób, ale cały czas sobie tłumacze że tej osoby w której się zakochałam już nie ma...
Obie damy rade, musimy

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------



Ja po toksyku czułam się jak alkoholik któremu zabrali alkohol. Najpierw rozpacz, ból, a potem ogromna ulga, radośc że nareszcie to minęło. Już na mnie nie krzyknie, nie wyzwie, nie wywali za drzwi.

Teraz cierpie, wszystkie plany, marzenia legły w gruzach. Ale mam tą świadomość że się pozbieram. Sama dla siebie. Ale nie mam w ogóle myśli że ułoże sobie życie z kimś, nie widzę tego kompletnie. Nie widze siebie jako osoby, która komuś zaufa i zaangażuje się znow do tego stopnia. Nie widze siebie zakładającej rodziny, pierwszy raz w życiu czuje się tak jak teraz. Chociaż teoretycznie - ból potrafił być większy, potrafiłam płakać tygodniami po mojej pierwszej miłości. Teraz jestem spokojna, zdystansowana, zamknięta.
Straszne... że na takim etapie życia nagle zrobił krok w tył. Podziwiam Cię za siłę, że sobie z tym radzisz i poradziłaś. P.S. Mój 41 letni kuzyn poznał żonę, którą rok wczesniej facet zostawił tydzien-dwa przed ślubem. Poznała mojego kuzyna i bum! Jak grom z jasnego nieba Niecałe pół roku później wzięli ślub...

Są takie historie, zdarzają się. Ktoś może nam dosłownie wyrwać serce z piersi. Ktoś z kim planowaliśmy resztę życia. Ale trzeba to przyjąć na klatę, przejść przez wszystkie etapy rozstania, żeby później mogło spotkać nas coś na co każda z nas zasługuję.

U mnie z eksem było o tyle łatwiej, bo się przygotowywałam psychicznie do tego rozstania..

Najlepsze co można dla siebie zrobić, to przypomnieć sobie swoje życie za czasów singlowania, kiedy było się Panią swojego życia! Niczyje humorki, zachowania, działania nie miały na nas wpływu... Naprawdę uwielbiam wracać myślami do okresu kiedy byłam sama i się podniosłam na nogi. Dość dużo udało mi się osiągnąć i jestem z siebie dumna Dlatego się nie boję samotności. Choć nie ukrywam, że rozstanie w takim momencie jak u Ciebie byłoby dla mnie szokiem, ale pamiętaj.. nic nie dzieje się bez przyczyny. Będziesz jeszcze bardziej szczęśliwa - czy sama czy z kimś innym
__________________
yes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-11, 20:32   #453
czekoladowoo
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladowoo
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27 236
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez yes Pokaż wiadomość

Straszne... że na takim etapie życia nagle zrobił krok w tył. Podziwiam Cię za siłę, że sobie z tym radzisz i poradziłaś. P.S. Mój 41 letni kuzyn poznał żonę, którą rok wczesniej facet zostawił tydzien-dwa przed ślubem. Poznała mojego kuzyna i bum! Jak grom z jasnego nieba Niecałe pół roku później wzięli ślub...

Są takie historie, zdarzają się. Ktoś może nam dosłownie wyrwać serce z piersi. Ktoś z kim planowaliśmy resztę życia. Ale trzeba to przyjąć na klatę, przejść przez wszystkie etapy rozstania, żeby później mogło spotkać nas coś na co każda z nas zasługuję.

U mnie z eksem było o tyle łatwiej, bo się przygotowywałam psychicznie do tego rozstania..

Najlepsze co można dla siebie zrobić, to przypomnieć sobie swoje życie za czasów singlowania, kiedy było się Panią swojego życia! Niczyje humorki, zachowania, działania nie miały na nas wpływu... Naprawdę uwielbiam wracać myślami do okresu kiedy byłam sama i się podniosłam na nogi. Dość dużo udało mi się osiągnąć i jestem z siebie dumna Dlatego się nie boję samotności. Choć nie ukrywam, że rozstanie w takim momencie jak u Ciebie byłoby dla mnie szokiem, ale pamiętaj.. nic nie dzieje się bez przyczyny. Będziesz jeszcze bardziej szczęśliwa - czy sama czy z kimś innym
Ja się skupiam teraz całkowicie na sobie, próbuje schudnąć, dbam o siebie, odkładam kasę i wierze uparcie w to że za rok będę już pisać leżąc na kanapie w moim własnym małym M, z mruczącym kotem obok.
A związek... nie, nie chce o tym myśleć. Narazie mam jeden cel - przetrwać. A później. To się zobaczy.
czekoladowoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-11, 20:35   #454
sudenly
Zakorzenienie
 
Avatar sudenly
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 787
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cześć dziewczyny! Dawno mnie tu nie było,oj dawno kilka lat temu intensywnie i namiętnie udzielałam się na wątku rozstaniowym. Nie chcę nawet czytać tych swoich żałosnych wypocin i wracac do tego żałosnego okresu w moim życiu. pamiętam jak Malla i Elve stawiały nas do pionu. Chciałabym wam tylko napisać ,że nie warto poniżać się przed facetami (tak,tak przeszłam przez epizod upokorzeń przed"wspaniałym" eksem). Uwierzcie w siebie. czeka was wspaniałe życie i to od was zależy czy wolicie pogrążać się w rozpaczy po kimś kogo nie interesujecie i kto jest waszą PRZESZŁOŚCIĄ. liczy się PRZYSZŁOŚĆ.
Po moim "cudownym" eksie nie zostały mi już nawet wspomnienia. Czuję do Niego totalną obojętność. Do dziś nawet o nim nie myślałam haha. Po rozstaniu z nim i licznym upokorzeniom z mojej strony ,rzuciłam się w wir pracy. Po jakimś miesiącu dowiedziałam się od jego znajomych że jego nowa dziewczyna, po miesiącu związku jest z nim w ciąży.
Podjęłam decyzję o wyjeździe za granicę.po kilku miesiącach dostaję smsa i nie wierzę.Eks napisał: mam syna. Zignorowałam wiadomość,gdyż nie widziałam sensu,aby cokolwiek odpisywać. Po jakimś czasie poznałam kogoś, zakochalam się ,ale mnie zostawił. Pomyślałam o nie, żadnych upokorzeń. Więc przebolalam i już nigdy się nie odezwałam. Natomiast potem...nie myślałam,że będę miała takie powodzenie u facetów. Dosłownie dostałam oczopląsu. Ale nie chciałam byle kogo. I tak oto... poznałam mojego D. Faceta , który pokazał mi jak należy traktować kobietę. Gdy spędzamy razem czas u niego ,ja mam tylko siedzieć i się relaksować. To On gotuje dla mnie , przynosi kawę d łóżka, pyta czy czegoś nie potrzebuję. Dba o mnie jak żaden facet. Chce być moim mężem , założyć że mną rodzinę.
Więc proszę was dziewczyny. Poświęćcie określony czas na żałobę po eksie,ale potem poprawcie korony i migiem postawicie się do pionu. Życie Macie tylko jedno i to od Was zależy jakie będzie. A może być piękne
Buziaki księżniczki.
P.s pamiętajcie zasadę : zero kontaktu po rozstaniu
__________________

If You're Going Through Hell, Keep Going





Edytowane przez sudenly
Czas edycji: 2017-08-11 o 20:42
sudenly jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-11, 20:37   #455
yes
Zakorzenienie
 
Avatar yes
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 25 017
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez czekoladowoo Pokaż wiadomość
Ja się skupiam teraz całkowicie na sobie, próbuje schudnąć, dbam o siebie, odkładam kasę i wierze uparcie w to że za rok będę już pisać leżąc na kanapie w moim własnym małym M, z mruczącym kotem obok.
A związek... nie, nie chce o tym myśleć. Narazie mam jeden cel - przetrwać. A później. To się zobaczy.
Świetnie! Cel rewelacyjny, trzymam kciuki Przetrwasz na pewno
__________________
yes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-11, 20:45   #456
Laritana
Raczkowanie
 
Avatar Laritana
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 344
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez yes Pokaż wiadomość
Rany jakie to przykre... a nigdy nie próbował Ci się tłumaczyć dlaczego stchórzył? Może go to przerosło? Ile ma lat (tak z ciekawości)? Szkoda, bo z tego co piszesz to naprawdę było ogromne uczucie. Ja myślę, że każdy związek nas czegoś uczy i jeśli się kończy to nie bez powodu... Wiadomo, że po dwukrotne złamanym serduchu jednak ma się jakiś uraz, obawę, ale wierzę, że spotkasz tego Wymarzonego i Idealnego

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------



Straszne... że na takim etapie życia nagle zrobił krok w tył. Podziwiam Cię za siłę, że sobie z tym radzisz i poradziłaś. P.S. Mój 41 letni kuzyn poznał żonę, którą rok wczesniej facet zostawił tydzien-dwa przed ślubem. Poznała mojego kuzyna i bum! Jak grom z jasnego nieba Niecałe pół roku później wzięli ślub...

Są takie historie, zdarzają się. Ktoś może nam dosłownie wyrwać serce z piersi. Ktoś z kim planowaliśmy resztę życia. Ale trzeba to przyjąć na klatę, przejść przez wszystkie etapy rozstania, żeby później mogło spotkać nas coś na co każda z nas zasługuję.

U mnie z eksem było o tyle łatwiej, bo się przygotowywałam psychicznie do tego rozstania..

Najlepsze co można dla siebie zrobić, to przypomnieć sobie swoje życie za czasów singlowania, kiedy było się Panią swojego życia! Niczyje humorki, zachowania, działania nie miały na nas wpływu... Naprawdę uwielbiam wracać myślami do okresu kiedy byłam sama i się podniosłam na nogi. Dość dużo udało mi się osiągnąć i jestem z siebie dumna Dlatego się nie boję samotności. Choć nie ukrywam, że rozstanie w takim momencie jak u Ciebie byłoby dla mnie szokiem, ale pamiętaj.. nic nie dzieje się bez przyczyny. Będziesz jeszcze bardziej szczęśliwa - czy sama czy z kimś innym
Tlumaczyc? Ech.. pol roku po rozstaniu to byly same tlumaczenia, rozmowy, proby powrotu. Rollercoaster emocjonalny. On sam do końca nie wiedzial co ma robic.. miotal sie bardzo. Ja cierpiałam okropnie. Nie chcial ze mną byc ale caly czas sie pojawial w moim zyciu. W koncu ja nie wytrzymywalam, zrywalismy kontakt. I tak bylo kilka razy. Az w koncu rozdzial sam sie zamknal. Tzn ja powiedzialam sobie dosc. I przez 7 msc nie mieliśmy kontaktu w ogole. Bylo ciezko ale jakos sie pozbieralam, zaczelam zyc swoim zyciem, powoli zapominac..
I odezwal sie ostatnio.. po tych 7 msc. Bylam w mega szoku. Wiedzial od wspolnych znajomych, ze mam ciezka sytuacje (śmierć bliskiej osoby). Pytal jak sie trzymam itd.. Pozniej zaproponowal spotkanie. I sie zaczelo. U mnie ogromna nadzieja..znowu. spotkalismy sie kilka razy, wyladowalismy w lozku pozniej byly rozmowy i coz.. okazalo sie, ze on chcial tylko relacji kolezenskiej. Tak po prostu. Mimo, ze wiedzial jak przezylam rozstanie to jednak myslal, ze mi przeszlo. No i chyba nie musze Ci mowic jak sie czuje dlatego tu jestem. Mimo, ze od wlasciwego rozstania minelo 1,5 roku.
Laritana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-11, 20:50   #457
Ksiegowa85
Zakorzenienie
 
Avatar Ksiegowa85
 
Zarejestrowany: 2017-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 726
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez czekoladowoo Pokaż wiadomość
Przede mną to chyba ciężki miesiąc... to miał być miesiąc gdzie dopinam wszystko na ostatni guzik, jutro miałam jechać odebrać suknie ślubną.
Wiem, że dobrze zrobiłam, wiem, że nawet dobrze się stało że to wszystko wyszło dość szybko a nie po np 5 latach - zmarnowałabym więcej czasu a skończyłoby się tak samo.

Dzisiaj jadąc z jednego marketu do drugiego widziałam reklame naszej sali weselnej. Dodatkowo śluby to mnie chyba prześladują bo takiej kumulacji jak w tym roku to nigdy nie było, a ja tym wszystkim dziewczynom pomagam ogarnąć urlop żeby mogły wszystko na spokojnie zorganizować. Ale ciesze się że mogę chociaż troche pomóc, że jednak komuś się udaje. Chociaż smutno... że to mi znowu się nie udało.
Współczuję i podziwiam to jak dobrze sobie radzisz.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Ksiegowa85 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-08-11, 20:55   #458
Laritana
Raczkowanie
 
Avatar Laritana
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 344
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

czekoladowa Nawet nie wiesz jak ja Cie rozumiem.. tez juz nie placze. Wylalam morze lez rok temu. Chyba juz ich nawet nie mam heh. zyje normalnie, pracuje, mam swoje pasje, angazuje sie w różne akcje charytatywne bo uwielbiam pomagac. Mam jakis tam swoj swiat, znajomych. Ale jestem taka.. wypalona? Jakbym nie wierzyla, ze jeszcze spotka mnie cos dobrego. Wlasciwie to sie tego boje. Nie chce juz tych uniesien, deklaracji, armaty szczescia. Bo wiem ile bolu i lez mnie to kosztowalo. Bo wiem, ze w każdej chwili moze sie skonczyc. Tak po prostu, pęknąć jak banka mydlana.
Laritana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-11, 21:06   #459
czekoladowoo
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladowoo
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27 236
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez Laritana Pokaż wiadomość
czekoladowa Nawet nie wiesz jak ja Cie rozumiem.. tez juz nie placze. Wylalam morze lez rok temu. Chyba juz ich nawet nie mam heh. zyje normalnie, pracuje, mam swoje pasje, angazuje sie w różne akcje charytatywne bo uwielbiam pomagac. Mam jakis tam swoj swiat, znajomych. Ale jestem taka.. wypalona? Jakbym nie wierzyla, ze jeszcze spotka mnie cos dobrego. Wlasciwie to sie tego boje. Nie chce juz tych uniesien, deklaracji, armaty szczescia. Bo wiem ile bolu i lez mnie to kosztowalo. Bo wiem, ze w każdej chwili moze sie skonczyc. Tak po prostu, pęknąć jak banka mydlana.
Rozumiemy sie chyba obie doskonale. Ściskam Cie mocno i wspolczuje bo wiem jak rozdrapana rana boli podwojnie... nie pozwol sobie na to wiecej



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
czekoladowoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-11, 21:11   #460
bandra
Fuck google, ask me!
 
Avatar bandra
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 7 898
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez yes Pokaż wiadomość

Nie zapomnę nigdy jak się przytulaliśmy na pożegnanie. Wiedziałam, że to był ostatni raz. Sam proces decyzyjny był trudny, w końcu mieszkaliśmy razem.
Jezu, jak mi się przypomni to ostatnie przytulenie

Miał być 18-19, przed chwilą mi napisał, że niedługo wyjedzie, czyli będzie po północy.. Miło..

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
Caught in a landslide, no escape from reality.
Open your eyes, look up to the skies and see.

bandra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-11, 21:21   #461
Laritana
Raczkowanie
 
Avatar Laritana
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 344
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez bandra Pokaż wiadomość
Jezu, jak mi się przypomni to ostatnie przytulenie

Miał być 18-19, przed chwilą mi napisał, że niedługo wyjedzie, czyli będzie po północy.. Miło..

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Tak pozno? : O
Wlasnie myslalam o Tobie wczesniej, jak sie trzymasz po spotkaniu a tu jeszcze przed..
Laritana jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-08-11, 21:22   #462
bandra
Fuck google, ask me!
 
Avatar bandra
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 7 898
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez Laritana Pokaż wiadomość
Tak pozno? : O
Wlasnie myslalam o Tobie wczesniej, jak sie trzymasz po spotkaniu a tu jeszcze przed..
Nie wiem, nie pytam, ale wygląda to jakby robił mi na złość. A jutro o 7 muszę wstać.. Eh..

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
Caught in a landslide, no escape from reality.
Open your eyes, look up to the skies and see.

bandra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-11, 21:32   #463
patisia123
Zakorzenienie
 
Avatar patisia123
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 742
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez bandra Pokaż wiadomość
Nie wiem, nie pytam, ale wygląda to jakby robił mi na złość. A jutro o 7 muszę wstać.. Eh..

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Trzymam kciuki, daj znać jak będziesz już po
patisia123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-11, 21:33   #464
Laritana
Raczkowanie
 
Avatar Laritana
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 344
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez bandra Pokaż wiadomość
Nie wiem, nie pytam, ale wygląda to jakby robił mi na złość. A jutro o 7 muszę wstać.. Eh..

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Czemu miałby Ci robić na zlosc? Pisalas chyba, ze zawsze byl w porzadku itd.
Moze cos mu wypadlo. Chociaz 24 to troche nieodpowiednia pora..
Laritana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-11, 21:37   #465
czekoladowoo
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladowoo
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27 236
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Moze to przez te nawałnice ktore sa w całym kraju

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
czekoladowoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-11, 21:47   #466
yes
Zakorzenienie
 
Avatar yes
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 25 017
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez Laritana Pokaż wiadomość
Tlumaczyc? Ech.. pol roku po rozstaniu to byly same tlumaczenia, rozmowy, proby powrotu. Rollercoaster emocjonalny. On sam do końca nie wiedzial co ma robic.. miotal sie bardzo. Ja cierpiałam okropnie. Nie chcial ze mną byc ale caly czas sie pojawial w moim zyciu. W koncu ja nie wytrzymywalam, zrywalismy kontakt. I tak bylo kilka razy. Az w koncu rozdzial sam sie zamknal. Tzn ja powiedzialam sobie dosc. I przez 7 msc nie mieliśmy kontaktu w ogole. Bylo ciezko ale jakos sie pozbieralam, zaczelam zyc swoim zyciem, powoli zapominac..
I odezwal sie ostatnio.. po tych 7 msc. Bylam w mega szoku. Wiedzial od wspolnych znajomych, ze mam ciezka sytuacje (śmierć bliskiej osoby). Pytal jak sie trzymam itd.. Pozniej zaproponowal spotkanie. I sie zaczelo. U mnie ogromna nadzieja..znowu. spotkalismy sie kilka razy, wyladowalismy w lozku pozniej byly rozmowy i coz.. okazalo sie, ze on chcial tylko relacji kolezenskiej. Tak po prostu. Mimo, ze wiedzial jak przezylam rozstanie to jednak myslal, ze mi przeszlo. No i chyba nie musze Ci mowic jak sie czuje dlatego tu jestem. Mimo, ze od wlasciwego rozstania minelo 1,5 roku.
jestem z Tobą! Mam nadzieję, że ucięłaś definitywnie kontakt... Bo taka nadzieja po tych kilku miesiącach pewnie Tobą wstrząsnęła. On będzie tego żałował, że tak Cię potraktował nie po ludzku.... Prędzej czy później. A Ty z każdym dniem robisz krok ku lepszej przyszłości Postaraj się jak najmniej żyć przeszłością, obiektywnym okiem patrząc - zobacz: minęło 1,5 roku i co Ci po tym związku? Żal, roztargane nerwy, brak stabilności emocjonalnej, tęsknota, smutek...? To nie jest nic dobrego

Ja na przykład po eksie (rozstaliśmy się jak ludzie) mam dobre wspomnienia. Szanuję go jako czlowieka. Ty swojego exa nie powinnaś, a więc tym bardziej powinnaś starać się zamknąć tamten rozdział. Nie warto!

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Cytat:
Napisane przez sudenly Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny! Dawno mnie tu nie było,oj dawno kilka lat temu intensywnie i namiętnie udzielałam się na wątku rozstaniowym. Nie chcę nawet czytać tych swoich żałosnych wypocin i wracac do tego żałosnego okresu w moim życiu. pamiętam jak Malla i Elve stawiały nas do pionu. Chciałabym wam tylko napisać ,że nie warto poniżać się przed facetami (tak,tak przeszłam przez epizod upokorzeń przed"wspaniałym" eksem). Uwierzcie w siebie. czeka was wspaniałe życie i to od was zależy czy wolicie pogrążać się w rozpaczy po kimś kogo nie interesujecie i kto jest waszą PRZESZŁOŚCIĄ. liczy się PRZYSZŁOŚĆ.
Po moim "cudownym" eksie nie zostały mi już nawet wspomnienia. Czuję do Niego totalną obojętność. Do dziś nawet o nim nie myślałam haha. Po rozstaniu z nim i licznym upokorzeniom z mojej strony ,rzuciłam się w wir pracy. Po jakimś miesiącu dowiedziałam się od jego znajomych że jego nowa dziewczyna, po miesiącu związku jest z nim w ciąży.
Podjęłam decyzję o wyjeździe za granicę.po kilku miesiącach dostaję smsa i nie wierzę.Eks napisał: mam syna. Zignorowałam wiadomość,gdyż nie widziałam sensu,aby cokolwiek odpisywać. Po jakimś czasie poznałam kogoś, zakochalam się ,ale mnie zostawił. Pomyślałam o nie, żadnych upokorzeń. Więc przebolalam i już nigdy się nie odezwałam. Natomiast potem...nie myślałam,że będę miała takie powodzenie u facetów. Dosłownie dostałam oczopląsu. Ale nie chciałam byle kogo. I tak oto... poznałam mojego D. Faceta , który pokazał mi jak należy traktować kobietę. Gdy spędzamy razem czas u niego ,ja mam tylko siedzieć i się relaksować. To On gotuje dla mnie , przynosi kawę d łóżka, pyta czy czegoś nie potrzebuję. Dba o mnie jak żaden facet. Chce być moim mężem , założyć że mną rodzinę.
Więc proszę was dziewczyny. Poświęćcie określony czas na żałobę po eksie,ale potem poprawcie korony i migiem postawicie się do pionu. Życie Macie tylko jedno i to od Was zależy jakie będzie. A może być piękne
Buziaki księżniczki.
P.s pamiętajcie zasadę : zero kontaktu po rozstaniu
super, gratuluję! Cieszę się Twoim szczęściem Jak długo ze sobą jesteście?
__________________
yes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-11, 21:54   #467
Laritana
Raczkowanie
 
Avatar Laritana
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 344
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez czekoladowoo Pokaż wiadomość
Moze to przez te nawałnice ktore sa w całym kraju

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
W Polsce taka pogoda? W UK deszcz ale to zadna nowosc
Ps. Tez Cie sciskam! jesteś mega dzielna.
Laritana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-11, 21:59   #468
sudenly
Zakorzenienie
 
Avatar sudenly
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 787
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez yes Pokaż wiadomość
jestem z Tobą! Mam nadzieję, że ucięłaś definitywnie kontakt... Bo taka nadzieja po tych kilku miesiącach pewnie Tobą wstrząsnęła. On będzie tego żałował, że tak Cię potraktował nie po ludzku.... Prędzej czy później. A Ty z każdym dniem robisz krok ku lepszej przyszłości Postaraj się jak najmniej żyć przeszłością, obiektywnym okiem patrząc - zobacz: minęło 1,5 roku i co Ci po tym związku? Żal, roztargane nerwy, brak stabilności emocjonalnej, tęsknota, smutek...? To nie jest nic dobrego

Ja na przykład po eksie (rozstaliśmy się jak ludzie) mam dobre wspomnienia. Szanuję go jako czlowieka. Ty swojego exa nie powinnaś, a więc tym bardziej powinnaś starać się zamknąć tamten rozdział. Nie warto!

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------



super, gratuluję! Cieszę się Twoim szczęściem Jak długo ze sobą jesteście?
Prawie rok. I nie chcę zapeszac, bo Różnie może być. Ale chciałam Wam tylko powiedzieć, że życie nie.kończy się na.eksach. Ja teraz dopiero zobaczyłam jak kobieta powinna być traktowana przez mężczyznę. Tez wam tego życzę z całego serca.
__________________

If You're Going Through Hell, Keep Going




sudenly jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-11, 22:04   #469
Laritana
Raczkowanie
 
Avatar Laritana
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 344
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez yes Pokaż wiadomość
jestem z Tobą! Mam nadzieję, że ucięłaś definitywnie kontakt... Bo taka nadzieja po tych kilku miesiącach pewnie Tobą wstrząsnęła. On będzie tego żałował, że tak Cię potraktował nie po ludzku.... Prędzej czy później. A Ty z każdym dniem robisz krok ku lepszej przyszłości Postaraj się jak najmniej żyć przeszłością, obiektywnym okiem patrząc - zobacz: minęło 1,5 roku i co Ci po tym związku? Żal, roztargane nerwy, brak stabilności emocjonalnej, tęsknota, smutek...? To nie jest nic dobrego

Ja na przykład po eksie (rozstaliśmy się jak ludzie) mam dobre wspomnienia. Szanuję go jako czlowieka. Ty swojego exa nie powinnaś, a więc tym bardziej powinnaś starać się zamknąć tamten rozdział. Nie warto!

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------



super, gratuluję! Cieszę się Twoim szczęściem Jak długo ze sobą jesteście?
Moj problem polega na tym, ze ja go caly czas usprawiedliwiam. Wzielam na siebie wine za to rozstanie. Bo czasami bylam upierdliwa, wybuchowa.. dlatego jak tylko wspomnial, ze mu mnie brakuje, ze sie pogubil. Jak przyjechal, juz po rozstaniu z roza na walentynki to chcialam walczyc o ta relacje. Byl tez etap, ze sie 'przyjaznilismy'. Zrobilam mu jakiegos torta na urodziny, wozilam dokumenty w środku nocy bo mial wypadek a wszystko zostalo w naszym wspolnym mieszkaniu itd. Caly czas go tlumaczylam. Dalej to chyba robie.. bo on też mi kiedyś powiedział, ze skoro godzilam sie byc jego kolezanka to on myslal, ze mnie to nie boli.
Zmienił sie bardzo po tym rozstaniu. Momentami go nie poznawalam. Czasami bywal taki jak kiedyś a czasami jak obcy czlowiek. Czasami przyjeżdżał zeby pogadac a pozniej krzyczal zebym dala mu spokoj. Taka huśtawka. W koncu odpuscilam. I odezwal sie po takiej dlugiej przerwie. A ja jestem glupia wiec wyszlo jak wyszlo..
Zalowal nie będzie. On nie uważa, ze zrobił cos nie tak. Moze nie zrobil.. moze to ze mna cos jest nie tak? Skoro uczucie sie wypalilo to mial.prawo odejsc, szukac szczescia gdzie indziej. Ja niepotrzebnie za nim biegalam, wciskalam swoja pomoc jak mial problemy..
Laritana jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-08-11, 22:59   #470
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez Laritana Pokaż wiadomość
Piatka! Mialam dokladnie tak samo toksyczny 2letni zwiazek i pozniej DAR LOSU. Myslalam, ze zlapalam Pana Boga za nogi.. wielka milosc, wszystko jak w bajce. zupelne przeciwieństwo poprzedniego zwiazku, nie wiedzialam ze mozna tak kochać, ze facet moze sie tak starac, ze moze byc tak pięknie. No a teraz jestem tu trzymaj sie cieplo.
Czasem mam wrażenie, że piszesz o moim życiu...

Wczoraj miałam ciężki dzień. Owładnął mną bezbrzeżny smutek. Nie płakałam, bo nie miałam siły- zasnęłam od razu. Natomiast naszła mnie refleksja pt."Ile muszę jeszcze razy wypier.dolić się emocjonalnie, żeby było w końcu dobrze".


Robiłam też kolejne porządki na lapie (sypie się i wszystko przenoszę) i trafiłam na zbunkrowany folder ze zdjęciami siostry ex (korzystała z mojego lapa za granicą), gdzie on też jest. Moja konkluzja : wcześniej wyglądał lepiej . Sentyment jest. I pewnie jakiś zawsze będzie- za dużo razem przeszliśmy, żeby móc o wszystkim zapomnieć. Z kolei uczucia, które mną targały w kilka dni po rozstaniu minęły. Myślę, że jedyne czego mogę żałować to tego, że w zeszłym roku nie zakończyłam tego definitywnie. Ponad rok w plecy. Ale wrzucam to w "folder": doświadczenie .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-11, 23:02   #471
4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Ech... Ja po rozstaniu popłakałam sobie i wyszłam twarda, mam masę pomysłów i nie czuję takiego bezsensu życia, ale... właśnie... Mam czasem takie uczucie, że jak to, miałam wziąć ten ślub, taka wielka miłość była i znikła, a ja chodzę sobie i jestem bardziej pewna siebie niż wcześniej? Przed ex całe życie marzyłam o miłości, tęskniłam za nieznanym... Potrafiłam się użalać nad sobą, bo ja samotna, nigdy nic bla bla bla. A teraz... Jestem jakaś taka... bez uczuć. Nawet nie umiem rozpaczać nad tym wszystkim. Kiedyś byłam taką romantyczką, jeszcze jak zrywałam to myślałam, że zrywam, bo to nie to, bo gdzieś tam czeka na mnie ta jedyna osoba, z którą zbuduję coś. A teraz? To wszystko co się wydarzyło widzę jak historię z filmu, odcięłam się od tego. Co więcej teraz autentycznie pierwszy raz w życiu nie mam ochoty z nikim być. Tzn. to mi się wydaje wszystko takie trudne... Niby jest tylu spoko chłopaków, ale przecież miałam dobrego, fajnego, kochającego, a było mi mało i tak... Nie widzę co ta druga osoba mogłaby mi dobrego dać. Jak myślę o miłości do kogoś, czułości, to czuję się taka.. pusta... zgorzkniała trochę. To wszystko wydaje mi się taką wydmuszką. Nawet nie umiem osiągnąć takiego stanu rozpaczy "może nigdy nikogo nie poznam". Jak tak sobie myślę, to jest mi wszystko jedno... Przeraża mnie to, zawsze byłam tak emocjonalną osobą. A teraz mam twardy tyłek, nie czuję już takiej niepewności co do sensu życia, tej tęsknoty, która zawsze mi towarzyszyła. Czuję się dojrzalsza, spokojniejsza. Ale też nudna i jak nie ja... Ech.
4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-11, 23:08   #472
Laritana
Raczkowanie
 
Avatar Laritana
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 344
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
Czasem mam wrażenie, że piszesz o moim życiu...

Wczoraj miałam ciężki dzień. Owładnął mną bezbrzeżny smutek. Nie płakałam, bo nie miałam siły- zasnęłam od razu. Natomiast naszła mnie refleksja pt."Ile muszę jeszcze razy wypier.dolić się emocjonalnie, żeby było w końcu dobrze".


Robiłam też kolejne porządki na lapie (sypie się i wszystko przenoszę) i trafiłam na zbunkrowany folder ze zdjęciami siostry ex (korzystała z mojego lapa za granicą), gdzie on też jest. Moja konkluzja : wcześniej wyglądał lepiej . Sentyment jest. I pewnie jakiś zawsze będzie- za dużo razem przeszliśmy, żeby móc o wszystkim zapomnieć. Z kolei uczucia, które mną targały w kilka dni po rozstaniu minęły. Myślę, że jedyne czego mogę żałować to tego, że w zeszłym roku nie zakończyłam tego definitywnie. Ponad rok w plecy. Ale wrzucam to w "folder": doświadczenie .
To bardzo dobrze, ze emocje sie uspokoiły. I ze tak mądrze do tego podchodzisz
Grunt to zamknac rozdzial i ruszyć do przodu. Fajnie, ze powstal taki 'folder'. To zawsze sie w Zyciu przydaje. Tej mądrości, doswiadczenia i wnioskow, które potrafimy wyciągnąć po rozstaniu nikt nam nie zabierze
I mam nadzieje, ze wszystkie tutaj wyjdziemy z tego silniejsze. Sciskam!
Laritana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-11, 23:33   #473
bandra
Fuck google, ask me!
 
Avatar bandra
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 7 898
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez Laritana Pokaż wiadomość
Czemu miałby Ci robić na zlosc? Pisalas chyba, ze zawsze byl w porzadku itd.
Moze cos mu wypadlo. Chociaz 24 to troche nieodpowiednia pora..
Sama nie wiem.. Mam poczucie, że ma satysfakcję z robienia mi na złość po rozstaniu, ale może coś mu faktycznie wypadło

Przyjechał, napisał smsa "jestem", odsunął szybę, wystawił rękę z kluczami, zasunął szybę i odjechał. O.



Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
Caught in a landslide, no escape from reality.
Open your eyes, look up to the skies and see.

bandra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-12, 00:07   #474
Laritana
Raczkowanie
 
Avatar Laritana
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 344
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez bandra Pokaż wiadomość
Sama nie wiem.. Mam poczucie, że ma satysfakcję z robienia mi na złość po rozstaniu, ale może coś mu faktycznie wypadło

Przyjechał, napisał smsa "jestem", odsunął szybę, wystawił rękę z kluczami, zasunął szybę i odjechał. O.



Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
O kurde..

---------- Dopisano o 00:07 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:34 ----------

[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;7624082 1]Ech... Ja po rozstaniu popłakałam sobie i wyszłam twarda, mam masę pomysłów i nie czuję takiego bezsensu życia, ale... właśnie... Mam czasem takie uczucie, że jak to, miałam wziąć ten ślub, taka wielka miłość była i znikła, a ja chodzę sobie i jestem bardziej pewna siebie niż wcześniej? Przed ex całe życie marzyłam o miłości, tęskniłam za nieznanym... Potrafiłam się użalać nad sobą, bo ja samotna, nigdy nic bla bla bla. A teraz... Jestem jakaś taka... bez uczuć. Nawet nie umiem rozpaczać nad tym wszystkim. Kiedyś byłam taką romantyczką, jeszcze jak zrywałam to myślałam, że zrywam, bo to nie to, bo gdzieś tam czeka na mnie ta jedyna osoba, z którą zbuduję coś. A teraz? To wszystko co się wydarzyło widzę jak historię z filmu, odcięłam się od tego. Co więcej teraz autentycznie pierwszy raz w życiu nie mam ochoty z nikim być. Tzn. to mi się wydaje wszystko takie trudne... Niby jest tylu spoko chłopaków, ale przecież miałam dobrego, fajnego, kochającego, a było mi mało i tak... Nie widzę co ta druga osoba mogłaby mi dobrego dać. Jak myślę o miłości do kogoś, czułości, to czuję się taka.. pusta... zgorzkniała trochę. To wszystko wydaje mi się taką wydmuszką. Nawet nie umiem osiągnąć takiego stanu rozpaczy "może nigdy nikogo nie poznam". Jak tak sobie myślę, to jest mi wszystko jedno... Przeraża mnie to, zawsze byłam tak emocjonalną osobą. A teraz mam twardy tyłek, nie czuję już takiej niepewności co do sensu życia, tej tęsknoty, która zawsze mi towarzyszyła. Czuję się dojrzalsza, spokojniejsza. Ale też nudna i jak nie ja... Ech.[/QUOTE]
Troche to.. smutne
Laritana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-12, 00:26   #475
4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Hm hm może dojrzewam...
4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-12, 06:30   #476
czekoladowoo
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladowoo
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27 236
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez Laritana Pokaż wiadomość
W Polsce taka pogoda? W UK deszcz ale to zadna nowosc
Ps. Tez Cie sciskam! jesteś mega dzielna.
U mnie było koszmarnie, pozrywane drzewa, dachy, zawalone drogi.
Dziękuje


Cytat:
Napisane przez bandra Pokaż wiadomość
Sama nie wiem.. Mam poczucie, że ma satysfakcję z robienia mi na złość po rozstaniu, ale może coś mu faktycznie wypadło

Przyjechał, napisał smsa "jestem", odsunął szybę, wystawił rękę z kluczami, zasunął szybę i odjechał. O.



Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
auć...
jak się dzisiaj czujesz?
czekoladowoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-12, 06:47   #477
Ksiegowa85
Zakorzenienie
 
Avatar Ksiegowa85
 
Zarejestrowany: 2017-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 726
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez Laritana Pokaż wiadomość
Moj problem polega na tym, ze ja go caly czas usprawiedliwiam. Wzielam na siebie wine za to rozstanie. Bo czasami bylam upierdliwa, wybuchowa.. dlatego jak tylko wspomnial, ze mu mnie brakuje, ze sie pogubil. Jak przyjechal, juz po rozstaniu z roza na walentynki to chcialam walczyc o ta relacje. Byl tez etap, ze sie 'przyjaznilismy'. Zrobilam mu jakiegos torta na urodziny, wozilam dokumenty w środku nocy bo mial wypadek a wszystko zostalo w naszym wspolnym mieszkaniu itd. Caly czas go tlumaczylam. Dalej to chyba robie.. bo on też mi kiedyś powiedział, ze skoro godzilam sie byc jego kolezanka to on myslal, ze mnie to nie boli.
Zmienił sie bardzo po tym rozstaniu. Momentami go nie poznawalam. Czasami bywal taki jak kiedyś a czasami jak obcy czlowiek. Czasami przyjeżdżał zeby pogadac a pozniej krzyczal zebym dala mu spokoj. Taka huśtawka. W koncu odpuscilam. I odezwal sie po takiej dlugiej przerwie. A ja jestem glupia wiec wyszlo jak wyszlo..
Zalowal nie będzie. On nie uważa, ze zrobił cos nie tak. Moze nie zrobil.. moze to ze mna cos jest nie tak? Skoro uczucie sie wypalilo to mial.prawo odejsc, szukac szczescia gdzie indziej. Ja niepotrzebnie za nim biegalam, wciskalam swoja pomoc jak mial problemy..
Nie było w tym Twojej winy. Wiedział co czujesz, więc powinien wytłumaczyć że z jego strony nic nie będzie i uciąć kontakt, jeśli widział że Ty cały czas liczysz na powrót. A z tego co pamiętam, to chyba po waszym rozstaniu dochodziło jeszcze do sytuacji intymnych ? Jeśli tak, to raczej doskonale wiedział co robi, co Ty czujesz i to wykorzystał.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:46 ---------- Poprzedni post napisano o 06:36 ----------

Cytat:
Napisane przez Laritana Pokaż wiadomość
To bardzo dobrze, ze emocje sie uspokoiły. I ze tak mądrze do tego podchodzisz
Grunt to zamknac rozdzial i ruszyć do przodu. Fajnie, ze powstal taki 'folder'. To zawsze sie w Zyciu przydaje. Tej mądrości, doswiadczenia i wnioskow, które potrafimy wyciągnąć po rozstaniu nikt nam nie zabierze
I mam nadzieje, ze wszystkie tutaj wyjdziemy z tego silniejsze. Sciskam!
Mnie również ten związek i rozstanie, wiele nauczyło. Mam wrażenie, że przez ten cały czas jakbym stworzyła się na nowo i nie do końca wiem czy to dobrze, bo bardzo mi się hm usztywniły zasady, mam dużo większą samoswiadomość i wydaje mi się że będę wysoko (w porównaniu) z poprzednimy partnerami stawiać poprzeczkę, a dodatkowo starać się szybko wyłapywac niepokojące dla mnie sygnały...niby dobrze, tylko pewnie długo przez to nikogo sobie nie znajdę, jeśli w ogóle

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:47 ---------- Poprzedni post napisano o 06:46 ----------

Cytat:
Napisane przez bandra Pokaż wiadomość
Sama nie wiem.. Mam poczucie, że ma satysfakcję z robienia mi na złość po rozstaniu, ale może coś mu faktycznie wypadło

Przyjechał, napisał smsa "jestem", odsunął szybę, wystawił rękę z kluczami, zasunął szybę i odjechał. O.



Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Nie wiem co napisać...może jemu też było smutno i nie chciał tego pokazać....ale mimo wszystko:/ współczuję bardzo

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Ksiegowa85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-12, 07:18   #478
bandra
Fuck google, ask me!
 
Avatar bandra
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 7 898
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Nie wiem co chciał pokazać swoim zachowaniem.

Jadę, jeszcze kilkadziesiąt kilometrów, a ja zaczynam mieć gulę w gardle.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
Caught in a landslide, no escape from reality.
Open your eyes, look up to the skies and see.

bandra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-12, 08:08   #479
Ksiegowa85
Zakorzenienie
 
Avatar Ksiegowa85
 
Zarejestrowany: 2017-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 726
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez bandra Pokaż wiadomość
Nie wiem co chciał pokazać swoim zachowaniem.

Jadę, jeszcze kilkadziesiąt kilometrów, a ja zaczynam mieć gulę w gardle.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Wiem, że łatwo powiedzieć, bądź dzielna, dasz radę...ale tak będzie, dasz radę, chociaż będzie ciężko, dasz radę, powtarzaj to sobie

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 07:22 ----------

Właśnie sobie zdałam sprawę, że za chwilę jesień...jak mnie to zdolowało...do tego jakieś uczucie pustki połączone ze strachem (?)...bo niby nie chce być sama i chciałabym kogoś poznać, a z drugiej strony jak taki e poznanie i taka relacja miałaby przebiegać? Co powiedzieć jak nowo poznany facet zapyta o powód rozstania z eks? Nie powinnam przecież mówić źle o eks, ale może wyjaśnić co i jak też by wypadało? Kolejny strach, czy ja będę umiała być normalna w kolejnym związku? Czy ja w ogóle jestem normalna jeśli pozwoliłam, żeby doszło do czegoś takiego? Przecież były sygnały, żeby uciekać :/ może czegoś aż tak okropnego nie szło z nich wyczytać, ale i tak były wystarczające.
Jestem taka zmęczona i mam dość wszystkiego...kiedy ten koszmar wreszcie się skończy?

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Ksiegowa85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-12, 09:02   #480
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Bandra, wspolczuje. Trzymaj sie dzielnie! Zalatw sprawe mieszkaniowa i o tyle bedzie Ci latwiej, ze bedziesz juz to miala z glowy
Ksiegowa, wszystko z Toba ok. Nie wyrzuaj sobie niczego. Kazda znajomosc czegos nas uczy. Ja tez sie boje jesieni, nie chcialam byc samotna przez ten czas. Zaraz dni sie beda robic krotsze, bedzie brakowac slonca. Ale nie damy sie! Poradzimy sobie ze wszystkim
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-06-08 10:25:22


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:01.