Wspólne prowadzenie mieszkania - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-08-30, 11:03   #31
v-x-n
Wtajemniczenie
 
Avatar v-x-n
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez AshaN_ Pokaż wiadomość
Dlaczego tak mu ulegaliście?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Znaczy ja z nim mieszkalam sama. Generalnie przyjaznilismy sie, czesto bylo latwiej sprzatac na jego sposob niz pozniej patrzec jak wszystko po mnie poprawia. Mieszkanie bylo male, nawyki mi pozniej weszly w krew, wiec nie bylo to az tak uciazliwe (faktycznie przetarcie czegos szmatka czy poprawianie narzuty to kilka sekund). No i ogromny plus, ze jak w koncu oddawalismy mieszkanie, to nawet nie trzeba bylo sprzatac, bo bylo wrecz wylizane.

Generalnie chyba robilam to z zyczliwosci, bo poza tym pedantyzmem naprawde fajnie mi sie z nim mieszkalo sprzatalismy tak mega porzadnie raz w tygodniu - on odkurzal i myl okna, ja robilam lazienke i blaty/szafki w kuchni (kazdy robil to, co lubil). Nigdy tez nie bylo problemu z przesunieciem sprzatania z soboty na niedziele lub np. jak bylam zajeta czy wybitnie mi sie nie chcialo, to on wszystko robil sam z usmiechem i nigdy nie mial do mnie pretensji. Nie wspominam tego jakos zle szczerze mowiac. Wiem jednak, ze nie chcialabym miec takiego partnera.
__________________
"La curiosidad mató al gato."
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
[ Nie kupuję nowych zanim nie zużyję starych ]
[ Biegam ] 10 - 15 - 20 - hM - 30 - M
v-x-n jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-30, 20:12   #32
trzyplusy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 221
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88103746]W życiu bym nie wytrzymała i to olewala. Czemu się go tak słuchaliście?

Ale jedno przyznam, taki wynajmujący dla właściciela to skarb.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Czy ja wiem? Dobre nawyki im wyrobił
trzyplusy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-30, 22:46   #33
sonia_co_ma_slonia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 153
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

Sprzatanie nie jest trudne. Odkladanie rzeczy na miejsce to nawyk, ktory nie zajmuje duzo czasu.

Ale tak, jak ktos napisal, obecnie do lenistwa dorabia sie ideologie.
sonia_co_ma_slonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-31, 02:02   #34
Voytkova
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 451
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez sonia_co_ma_slonia Pokaż wiadomość
Sprzatanie nie jest trudne. Odkladanie rzeczy na miejsce to nawyk, ktory nie zajmuje duzo czasu.

Ale tak, jak ktos napisal, obecnie do lenistwa dorabia sie ideologie.

Zgadzam się .Odkladanie rzeczy na miejsce i sprzątanie na bieżąco pozwala wbrew pozorom zaoszczędzić naprawdę dużo czasu .A twój chłopak autorko to zdaje sie leń, który oczekuje ze ty sie zajmiesz domem.Czy przekonasz go do równego podziału obowiązków -nie wiem .Ja pewnie postawiłam bym sprawę na ostrzu noża -albo się angażuje na równi z tobą albo do widzenia, ale ja,mimo ze pedantka nie jestem,to z syfiarzem i leniem nie mogłabym być .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Voytkova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-31, 08:59   #35
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88102462]Jakbym wycierała baterię przy zlewie raz w tygodniu to by w końcu wyglądała tak. Dziękuję postoję. Wolę ją wytrzeć po każdym umyciu garów, rąk czy zębów.
Załącznik 7726100[/QUOTE]

e tam, wystarczy polac najtanszym octem i poczekac z 15 min i nawet szorowac nie trzeba. Za to wietrzyc juz tak, bo ocet smierdzi. W razie koniecznosci powtorzyc operacje, gdyby jeszcze ten kamien zostal.

Do autorki - jak facet sprzata tylko jak maja przyjsc goscie, to tez jest jakas metoda. Zapraszacie jego kumpli raz na tydzien na jedno piwo i co sobote masz ogarnieta chate przez misia. Wiecej chyba nie utargujesz, ale to juz cos.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-31, 10:14   #36
71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez v-x-n Pokaż wiadomość
Moj ex-wspolokator byl pedantem. Mielismy kilka scierek przy kazdej powierzchni. Po kazdym myciu rak czy jakikolwiek odkreceniu wody - umywalka/zlew/kurki przecierane najpierw z kropel wody jedna szmatka, pozniej druga do sucha. To samo z prysznicem, wanna, szyba prysznicowa. I to nie tak, ze ostatnia osoba po prysznicu wycierala. On bral prysznic, wycieral, ja wchodzilam zaraz po nim, bralam prysznic, wycieralam na nowo (i musialo byc tak, ze absolutnie zadnej smugi ).

Sofa w salonie przykryta narzuta - jak wstawalas, to trzeba bylo wygladzac narzute, zeby nie bylo zadnych zagniecen, tak samo poduszki (nawet jak szlo sie na 10min do drugiego pokoju).

Krzesla ustawione w rownej linii przy stole, podkladki pod talerze to samo - 5cm od krawedzi stolu Naczynia jak byly myte, to od razu wycierane i chowane.

Duzo moglabym opowiedziec. Jak oddawalismy mieszkanie, to wygladalo, jakby nikt w nim nigdy nie mieszkal
fascynujące! serio. a kubki w szafce ustawione uszkami w jedna stronę w równym rzędzie?

Do autorki - ja jestem osobą, ktora rozstawia kubki i szklanki po mieszkaniu (talerzyk tez sie zdarzy mi zostawic) po roznych napojach (czasem dopitych, czasem nie) co niezwykle irytuje mojego partnera- jak ma gorszy dzień. Bo on czasem sie czepia i wytyka z komentarzem" znowu!!" a czasem już humorystycznie do tego podchodzi. Ja tez sie staram te naczynia zbierac, ale niestety skleroza plus rozne odrywające mnie od danego miejsca zajęcia, - a to dziecko mnie zawola, a to kota musze wygonic z miejsca zakazanego, a to sama coś.

Nie wiem co sobie na to poradzic, moją mamę tez tymi porozstawianymi szklankami bardzo irytowałam. Moze podejście humorystyczne- np. konkurs pt "ile dziś znajdziemy porozkladanych po mieszkaniu naczyń lub porozwalanych skarpet?" i tabela z wynikami
albo tablica obowiązków z naklejkami z uśmiechnietą buxią lub smutną- do kupienia w biedronce itp.

jak rozmowy nie dzialają to mu napisz list w uprzejmym tonie

Edytowane przez 71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9
Czas edycji: 2020-08-31 o 10:36
71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-31, 15:02   #37
rewelka111
Rozeznanie
 
Avatar rewelka111
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 648
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88103280]Ja nie zostałam nauczona sprzątania ani porządku w domu. Wręcz mam uraz do sprzątania, ale wiem jak wygląda mój dom rodzinny po ponad 20 latach mieszkania i nie sprzątania na bieżąco. I sorki, ale o nową wyremontowaną łazienkę po prostu dbam na bieżąco, żeby nie wyglądała po latach tak jak ta u mnie. To samo mam z oknami a raczej z ramami okien i parapetami zewnętrznymi. U mnie się myło samą szybę a ramy może raz w roku na wiosnę. Nie muszę mówić do jakiego stanu są doprowadzone okna w domu rodzinnym. To samo z szufladą w pralce. Po prostu człowiek uczy się całe życie i stara się nie popełniać wciąż tych samych błędów. Dlatego przy zlewach mam ściereczki i przecieram baterie po każdym zachlapaniu. 3 sekundy roboty a później nie trzeba się męczyć z odkamieniaczami.
Ale nie każdy na to wpadnie lub się nauczy doświadczeniem. Za niektórych sprzątali rodzice i magicznie było czysto w domu jak się było dzieckiem. Ja tej "przyjemności" nie zaznałam, ale przynajmniej doświadczyłam skutków zaniedbania i teraz się staram nie zaniedbać.
Serio wolę gary zostawione na noc w zlewie niż nie przetrzeć baterii. Bo z doświadczenia wiem, że garom nic nie będzie jak zostawię i na tydzień. A baterii będzie. No i zapuszczone gary łatwiej doczyścić niż baterię. A jak się nie da doczyścić to gary są tańsze niż bateria czy pralka żeby wymienić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ja też baterię przecieram często. Może nie po każdym użyciu, ale minimum 1-2 razy dziennie. Zazwyczaj po gotowaniu w kuchni czy myciu twarzy w łazience ścieram wodę z blatu i przy okazji przecieram baterię. Nie wyobrażam sobie inaczej. Dla mnie dom to oaza spokoju. Nie mogłabym się w nim odprężyć gdyby porządek był tylko w weekend.
__________________
...
rewelka111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-09-03, 08:00   #38
Ballantines_1
Rozeznanie
 
Avatar Ballantines_1
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

Też miałam taki problem z TŻ. Nie wiem czemu wychodził z założenia, że będę jak jego była obrabiała całe mieszkanie, a on będzie "pomagać".. Co pomogło? Rozmowa i jasne postawienie granic. Raz w tygodniu sprzątamy, dostaje konkretne zadania, na zasadzie "wolisz łazienkę, czy salon?". Jedna osoba gotuje, to druga sprząta itd. Udało mi się to osiągnąć, bo po prostu byłam nieugięta i nie robiłam nic za niego, nie reagowałam na wybuchy złości i byłam zdeterminowana. Prawdziwy efekt mimo wszystko przyniósł okres, kiedy pisałam prace mgr. Powiedziałam, że albo weźmie się w garść, bo ja muszę to napisać i dobrze o tym wie, albo pakuję się i jadę mieszkać u rodziców, nie na zasadzie rozstania, ale po prostu ja się w syfie skupić nie umiem. Napiszę i wrócę. Oczywiście wyjaśniłam, ze to wyjątkowy okres i zwyczajnie na tym polega związek, że w takich sytuacjach on powinien przejąć obowiązki. Jak sam pojeździł na szmacie przez bite 3 miesiące w pakiecie z zakupami i obiadkami, to mu mina zrzedła
Na porozrzucane rzeczy pomogło wrzucanie mu och do majtek I to ówię całkiem serio, jak w swoim pudełku z czyst ą bielizną zaczął znajdować szklanki, śrubokręty, brudne majtki to nagle nauczył się, gdzie jest ich miejsce. Pranie robi, bo ma mniej ciuchów a na teksty typu "nie mam czystych koszulek" reaguję tylko z uśmiechem "no ja mam"
Po jakimś czasie zwyczajnie wyrobiły mu się nawyki i mieszka nam się dobrze i czysto. Oczywiście nie na każdego coś takiego zadziała, bo to zależy od konkretnej osoby i trzeba liczyć się z ryzykiem, że związek może się rozpaść. Ja natomiast wolałabym być samotna w czystości, niż żyć z syfiarzem i robić za prywatną praczkę/sprzątaczkę/kucharkę.
Ballantines_1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-09, 22:43   #39
niuja
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: to tu,to tam.
Wiadomości: 705
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

W przypadku mojego chłopaka próby robienia tego "na żarty" nie sprawdzi się bo on od razu wyczuje, że to próba sił. Ale też ja nie dam rady bawić się tym tematem po raz setny po tym jak napisałam post doszło też do kilku sytuacji gdzie wyszło że on w ogóle nie widzi możliwości tego że ja mam swoje zdanie jak chcę coś inaczej to od razu to neguje albo mówi coś w stylu, że moje propozycje są niedorzeczne i wydaje się jakby po prostu się obrażał jak mała księżniczka. Po kilku takich scenach myślę że to bardziej złożony temat.
Po drugim związku w którym mam poczucie że muszę "walczyć" o dogadanie się czuję że nie o to chodzi
__________________
intro.blog tu się otwieram.
niuja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-10, 00:19   #40
parallel_roads
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

Ogólnie to dlatego właśnie to jest takie ważne, żeby dość szybko zacząć razem mieszkać, bo wiem, że ludzie są przeróżni w tej kwestii. Ja sama pedantką to nie jestem na pewno, ale jednak ten nawyk, że jak coś wyjmuję, to chowam na miejsce, jak coś się rozleje, to ścieram, jak nachlapię, to przecieram, to mam i dostałabym szału gdyby wszystko było powyjmowane i nachlapane.

Więc tutaj rozumiem Ciebie, facet, który ma problem zmyć po sobie naczynia czy nigdy nie przeciera kurzu to nie jest coś co mnie kręci. Nie kręci mnie też to, że on wpada w szał, bo go prosisz by posprzątał. Tak nawet lekko szokuje. Natomiast jak najszybciej musicie jakiś kompromis znaleźć, Ty już coś od siebie dałaś, pora na niego
parallel_roads jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-10, 01:41   #41
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88101541]To też jest fajne rozwiązanie. Jeżeli facet zaproponowałby mi że ja sprzątam a on np ogarnia zakupy i gotowanie to dla mnie jest okej. Nie cierpię robić zakupów, zwłaszcza w sklepach wielkopowierzchniowych. Pomimo tego że zawsze mam listę to zajmuje mi to mnóstwo czasu. Plus stanie w kolejkach plus dźwignie. Nie dziękuję. Wole sprzątać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ja mam taki podział w związku, ja sprzątam a on gotuje i robi zakupy codzienne, raz w tygodniu jedziemy razem na większe zakupy.

Odwrotnie u nas nie zadziałałoby... ja nienawidzę gotowania a on sprzątania (mamy razem sporo zwierzaków, więc jest co robić).

Po 2 latach mieszkania razem (prawie, w grudniu będzie 2) wie, że mnie bałagan wkurza i stara się po sobie sprzątać (jak robi sobie coś do jedzenia, to pozamiata okruszki, nie do końca mu wychodzi, ale się stara) i odkłada rzeczy na miejsce. Dzięki temu nie ma spięć.

I jakoś się jeszcze nie pozabijaliśmy
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-09-10, 13:36   #42
Ballantines_1
Rozeznanie
 
Avatar Ballantines_1
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez niuja Pokaż wiadomość
W przypadku mojego chłopaka próby robienia tego "na żarty" nie sprawdzi się bo on od razu wyczuje, że to próba sił. Ale też ja nie dam rady bawić się tym tematem po raz setny po tym jak napisałam post doszło też do kilku sytuacji gdzie wyszło że on w ogóle nie widzi możliwości tego że ja mam swoje zdanie jak chcę coś inaczej to od razu to neguje albo mówi coś w stylu, że moje propozycje są niedorzeczne i wydaje się jakby po prostu się obrażał jak mała księżniczka. Po kilku takich scenach myślę że to bardziej złożony temat.
Po drugim związku w którym mam poczucie że muszę "walczyć" o dogadanie się czuję że nie o to chodzi
No to odpuść. Siądź, postaw granicę, jasno zakomunikuj o co chodzi i się tego trzymaj. Wypracujcie razem kompromis i listę zadań, jak się nie będzie trzymał, to się żegnacie. Nie ma sensu nic robić na siłę, jeśli druga strona ma to w d. Jeśli nie będzie chciał nawet stworzyć takiej listy, to podziękuj od razu i szukaj lokum.
Ballantines_1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-10, 20:32   #43
niuja
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: to tu,to tam.
Wiadomości: 705
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez parallel_roads Pokaż wiadomość
Ogólnie to dlatego właśnie to jest takie ważne, żeby dość szybko zacząć razem mieszkać, bo wiem, że ludzie są przeróżni w tej kwestii. Ja sama pedantką to nie jestem na pewno, ale jednak ten nawyk, że jak coś wyjmuję, to chowam na miejsce, jak coś się rozleje, to ścieram, jak nachlapię, to przecieram, to mam i dostałabym szału gdyby wszystko było powyjmowane i nachlapane.

Więc tutaj rozumiem Ciebie, facet, który ma problem zmyć po sobie naczynia czy nigdy nie przeciera kurzu to nie jest coś co mnie kręci. Nie kręci mnie też to, że on wpada w szał, bo go prosisz by posprzątał. Tak nawet lekko szokuje. Natomiast jak najszybciej musicie jakiś kompromis znaleźć, Ty już coś od siebie dałaś, pora na niego
Eh,oj tak dużorzeczy wychodzi przy wspólnym mieszkaniu. Tylko trzeba to podjąć z zamiarem zmian i dogadania się.

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
Ja mam taki podział w związku, ja sprzątam a on gotuje i robi zakupy codzienne, raz w tygodniu jedziemy razem na większe zakupy.

Odwrotnie u nas nie zadziałałoby... ja nienawidzę gotowania a on sprzątania (mamy razem sporo zwierzaków, więc jest co robić).

Po 2 latach mieszkania razem (prawie, w grudniu będzie 2) wie, że mnie bałagan wkurza i stara się po sobie sprzątać (jak robi sobie coś do jedzenia, to pozamiata okruszki, nie do końca mu wychodzi, ale się stara) i odkłada rzeczy na miejsce. Dzięki temu nie ma spięć.

I jakoś się jeszcze nie pozabijaliśmy
A jak wyglądało wasze dogadanie się? bo ja czuję że już podjęłam wszystko co mogłam prosiłam go wyznaczał am co ma zrobić a on od początku wie że uwielbiam porządek.Rzadko spotkałam się z pomocą za to często z olewaniem i narzucaniem swojego zdania. Gdyby to było tylko zostawianie kubków Po mieszkaniu czy tylko niechęć do sprzątania mieszkania albo tylko nie wyrzucanie śmieci, to może byłoby łatwiej rozdzielić zadania. Na razie wygląda to na razie tak, że ja to wszystko mam wykonywać bo on tego nie lubi a w rozmowach z jego rodzicami często pojawia się temat dziecka które chce mieć ze mną. W głowie mi się nie mieści że może nie widzieć tej rozbieżności że dziecko to będzie dla mnie kolejny obowiązek i przy dzisiejszej sytuacji między nami nie wchodzi w grę chociaż sama bardzo bym chciała mieć dzidziusia.

Cytat:
Napisane przez Ballantines_1 Pokaż wiadomość
No to odpuść. Siądź, postaw granicę, jasno zakomunikuj o co chodzi i się tego trzymaj. Wypracujcie razem kompromis i listę zadań, jak się nie będzie trzymał, to się żegnacie. Nie ma sensu nic robić na siłę, jeśli druga strona ma to w d. Jeśli nie będzie chciał nawet stworzyć takiej listy, to podziękuj od razu i szukaj lokum.
Czuję że wypompowałam się z możliwych ruchów. myślę o tym że znowu mam podejść i powiedzieć żebyśmy coś ustalili to jakiś powtórzony teatrzyk i robienie z siebie idiotki tak jakby wcześniejsze próby nie miały miejsca. nie mam pomysłów niż podziękowanie ale nie swojo mi z tym że zakończymy przez brak porządku....
__________________
intro.blog tu się otwieram.
niuja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-10, 20:51   #44
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez niuja Pokaż wiadomość
Eh,oj tak dużorzeczy wychodzi przy wspólnym mieszkaniu. Tylko trzeba to podjąć z zamiarem zmian i dogadania się.
A jak wyglądało wasze dogadanie się? bo ja czuję że już podjęłam wszystko co mogłam prosiłam go wyznaczał am co ma zrobić a on od początku wie że uwielbiam porządek.Rzadko spotkałam się z pomocą za to często z olewaniem i narzucaniem swojego zdania. Gdyby to było tylko zostawianie kubków Po mieszkaniu czy tylko niechęć do sprzątania mieszkania albo tylko nie wyrzucanie śmieci, to może byłoby łatwiej rozdzielić zadania. Na razie wygląda to na razie tak, że ja to wszystko mam wykonywać bo on tego nie lubi a w rozmowach z jego rodzicami często pojawia się temat dziecka które chce mieć ze mną. W głowie mi się nie mieści że może nie widzieć tej rozbieżności że dziecko to będzie dla mnie kolejny obowiązek i przy dzisiejszej sytuacji między nami nie wchodzi w grę chociaż sama bardzo bym chciała mieć dzidziusia.
Czuję że wypompowałam się z możliwych ruchów. myślę o tym że znowu mam podejść i powiedzieć żebyśmy coś ustalili to jakiś powtórzony teatrzyk i robienie z siebie idiotki tak jakby wcześniejsze próby nie miały miejsca. nie mam pomysłów niż podziękowanie ale nie swojo mi z tym że zakończymy przez brak porządku....
przestań cokolwiek w domu robić. Powiedz że nie ogarnia domowych obowiązków więc nie ma co liczyć na rozmnożenie sie .... Czy masz porządki domowe wpisane w dowód osobisty że poczuwasz sie do czegokolwiek? Rób awantury że nieposprzątane i nieugotowane.
Jak wyglądało dogadanie się? Ja tam powiedziałam że to że razem zamieszkaliśmy nie oznacza że jestem kucharką, sprzątaczką i praczką ...

Edytowane przez b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Czas edycji: 2020-09-10 o 20:55
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-11, 08:48   #45
Ballantines_1
Rozeznanie
 
Avatar Ballantines_1
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez niuja Pokaż wiadomość
Czuję że wypompowałam się z możliwych ruchów. myślę o tym że znowu mam podejść i powiedzieć żebyśmy coś ustalili to jakiś powtórzony teatrzyk i robienie z siebie idiotki tak jakby wcześniejsze próby nie miały miejsca. nie mam pomysłów niż podziękowanie ale nie swojo mi z tym że zakończymy przez brak porządku....
Powód jak każdy inny. Moja przyjaciółka całkiem niedawno rozstała się z partnerem właśnie przez wszechobecny syf, który on dookoła siebie robił. Też miała obawy, że otoczeni się popuka w głowę, a tymczasem KAŻDY z kim rozmawiała jej gratulował mądrej decyzji i ewakuacji w porę. On natomiast radośnie planował zaręczyny, udając, że nie widzi jak ona się denerwuje. Doszło do tego, że unikała własnego domu jak tylko mogła, żeby tego nie oglądać.. ale zaprała się i nie sprzątała. Po miesiącu dom wyglądał jak chlew i wtedy mu podziękowała. Wymusiła, żeby na sprzątanie tego wynająć sprzątaczkę przed jego wyprowadzką.

Edytowane przez Ballantines_1
Czas edycji: 2020-09-11 o 08:52
Ballantines_1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-11, 09:19   #46
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88102462]Jakbym wycierała baterię przy zlewie raz w tygodniu to by w końcu wyglądała tak. Dziękuję postoję. Wolę ją wytrzeć po każdym umyciu garów, rąk czy zębów.
Załącznik 7726100[/QUOTE]

A moja może spokojnie tak wyglądać.

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Cytat:
Napisane przez v-x-n Pokaż wiadomość
Znaczy ja z nim mieszkalam sama. Generalnie przyjaznilismy sie, czesto bylo latwiej sprzatac na jego sposob niz pozniej patrzec jak wszystko po mnie poprawia. Mieszkanie bylo male, nawyki mi pozniej weszly w krew, wiec nie bylo to az tak uciazliwe (faktycznie przetarcie czegos szmatka czy poprawianie narzuty to kilka sekund). No i ogromny plus, ze jak w koncu oddawalismy mieszkanie, to nawet nie trzeba bylo sprzatac, bo bylo wrecz wylizane.

Generalnie chyba robilam to z zyczliwosci, bo poza tym pedantyzmem naprawde fajnie mi sie z nim mieszkalo sprzatalismy tak mega porzadnie raz w tygodniu - on odkurzal i myl okna, ja robilam lazienke i blaty/szafki w kuchni (kazdy robil to, co lubil). Nigdy tez nie bylo problemu z przesunieciem sprzatania z soboty na niedziele lub np. jak bylam zajeta czy wybitnie mi sie nie chcialo, to on wszystko robil sam z usmiechem i nigdy nie mial do mnie pretensji. Nie wspominam tego jakos zle szczerze mowiac. Wiem jednak, ze nie chcialabym miec takiego partnera.
Mycie okien raz na tydzień? Ja p...olę, zamawiam panią do mycia 2 razy w roku albo 3.

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Cytat:
Napisane przez sonia_co_ma_slonia Pokaż wiadomość
Sprzatanie nie jest trudne. Odkladanie rzeczy na miejsce to nawyk, ktory nie zajmuje duzo czasu.

Ale tak, jak ktos napisal, obecnie do lenistwa dorabia sie ideologie.
Ale po co mam stale sprzątać, skoro bałagan jeszcze mi nie przeszkadza?
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-11, 09:19   #47
71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez niuja Pokaż wiadomość
Eh,oj tak dużorzeczy wychodzi przy wspólnym mieszkaniu. Tylko trzeba to podjąć z zamiarem zmian i dogadania się.


A jak wyglądało wasze dogadanie się? bo ja czuję że już podjęłam wszystko co mogłam prosiłam go wyznaczał am co ma zrobić a on od początku wie że uwielbiam porządek.Rzadko spotkałam się z pomocą za to często z olewaniem i narzucaniem swojego zdania. Gdyby to było tylko zostawianie kubków Po mieszkaniu czy tylko niechęć do sprzątania mieszkania albo tylko nie wyrzucanie śmieci, to może byłoby łatwiej rozdzielić zadania. Na razie wygląda to na razie tak, że ja to wszystko mam wykonywać bo on tego nie lubi a w rozmowach z jego rodzicami często pojawia się temat dziecka które chce mieć ze mną. W głowie mi się nie mieści że może nie widzieć tej rozbieżności że dziecko to będzie dla mnie kolejny obowiązek i przy dzisiejszej sytuacji między nami nie wchodzi w grę chociaż sama bardzo bym chciała mieć dzidziusia.


Czuję że wypompowałam się z możliwych ruchów. myślę o tym że znowu mam podejść i powiedzieć żebyśmy coś ustalili to jakiś powtórzony teatrzyk i robienie z siebie idiotki tak jakby wcześniejsze próby nie miały miejsca. nie mam pomysłów niż podziękowanie ale nie swojo mi z tym że zakończymy przez brak porządku....
moze zamiast robić 'zebranie' i np. listy czy tez takie slowne ustalenia faktycznie wyznaczaj mu konkretne zadania do sprzątniecia? Mój facet zanim nie zamieszkał ze mną nie umiał zwyczajnie sprzatac, bo miał taką ogarniajacą cały dom mamę (3 facetów dorosłych! pracująca do tego zawodowo! podziwiam, ze jeszcze jej zdrowie tak mozno nie siadło). Np. twierdził,że u nich w domu to sie kurz nie zbiera "prawie wcale' i w zasadzie on do tej pory nie wyciera kurzów - bo ich zwyczajnie nie widzi (fakt - mamy jasne meble i bez przejechania palcem nie widać). Za to mówiłam mu na poczatku konkretnie - umyj podłogi, wytrzyj kafelki kolo kuchenki i samą kuchenkę (gazową więc nie tak hop-siup), umyj gary. Weź odkurzacz i poodkurzaj. "nie masz teraz czasu? to kiedy bedziesz mial wolną chwilę? to wtedy to zrób, proszę " Okna sam z siebie mył - bo widac efekt (a to najlepszy motywator dla wielu ) pranie swoich ciuchów sam robi, bo ma swój oddzielny kosz na nie.

a na jego slowa, zę nie lubi to powiedz, ze ty też nie lubisz.

(wychowanie dziecka tez obfituje w sprawy do zrobienia, ktorych sie nie lubi i to czasem baaardzo! )

No i jak taki konkret "polecisz" tzn. w uprzejmych słowach poprosisz oczywiście to czekasz az to zrobi, a nie sama sie za to bierzesz z marudzeniem na ustach. Ewentualnie ze 2 razy przypomnisz (mozesz np. wyjśc na spacer, do fryzjera i wyslac smsa z pytaniem czy juz odkurzone? ) No jak dziecku, wiem, ale skoro nie umie to trzeba nauczyć- jak dziecko.
No albo rzucić w diabły i szukaj egzemplarza juz wychowanego w kwestiach porzadków.
71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-11, 09:27   #48
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

Nie powinny się łączyć w pary osoby o różnym podejściu do bałaganu. Takie zwiazki nie mają szans.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-11, 09:52   #49
Ballantines_1
Rozeznanie
 
Avatar Ballantines_1
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość
Nie powinny się łączyć w pary osoby o różnym podejściu do bałaganu. Takie zwiazki nie mają szans.
No już nie przesadzajmy - ja się z TŻ w końcu jakoś dogadałam, a sprawa też długo była na ostrzu noża. Ja trochę odpuściłam, on się trochę poprawił. Nie mamy perfekcyjnego porządku, ale nie mamy bałaganu i żyje nam się dobrze

Ale teraz mi się przypomniało jeszcze coś- był taki okres, właśnie w czasie tej wojny o syf w domu, że ja zwyczajnie ochoty na seks nie miałam. Kiedy zapytał dlaczego to jasno powiedziałam, że ja się czuję jakbym miała małe dziecko w domu, dookoła którego pupy trzeba wszystko zrobić i przestał mnie przez to pociągać, bo chciałam mieć partnera, z dziećmi się seksu nie uprawia. Był wywód na ten temat i rzeczywiście widziałam, że wziął to sobie do serca.
Ballantines_1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-09-11, 09:59   #50
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez Ballantines_1 Pokaż wiadomość
No już nie przesadzajmy - ja się z TŻ w końcu jakoś dogadałam, a sprawa też długo była na ostrzu noża. Ja trochę odpuściłam, on się trochę poprawił. Nie mamy perfekcyjnego porządku, ale nie mamy bałaganu i żyje nam się dobrze

Ale teraz mi się przypomniało jeszcze coś- był taki okres, właśnie w czasie tej wojny o syf w domu, że ja zwyczajnie ochoty na seks nie miałam. Kiedy zapytał dlaczego to jasno powiedziałam, że ja się czuję jakbym miała małe dziecko w domu, dookoła którego pupy trzeba wszystko zrobić i przestał mnie przez to pociągać, bo chciałam mieć partnera, z dziećmi się seksu nie uprawia. Był wywód na ten temat i rzeczywiście widziałam, że wziął to sobie do serca.
Nie przesadzam. Jak facet by mi powiedział, że nie chce się ze mną kochać, bo on musi sprzątać, więc ma mnie za dziecko, a nie kobietę, to byłby dzień naszego rozstania. Dziwię się, że twój tak nie zareagował.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-11, 10:14   #51
Ballantines_1
Rozeznanie
 
Avatar Ballantines_1
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość
Nie przesadzam. Jak facet by mi powiedział, że nie chce się ze mną kochać, bo on musi sprzątać, więc ma mnie za dziecko, a nie kobietę, to byłby dzień naszego rozstania. Dziwię się, że twój tak nie zareagował.
Jeśli ja muszę ogarniać wszystko, od zakupów, bo on nie dostrzega, że jest pusta lodówka, po pranie, bo przecież pełny kosz jest niewidzialny to czuję się jak niania albo matka, a nie partnerka dorosłego, samodzielnego człowieka. Tu nie chodziło o wytarcie kurzów, tylko o totalne olewactwo do wszystkiego, a później wielkie zaskoczenie i zdziwienie, że jak to, on nie ma czystych majtek, dlaczego? Albo - dlaczego w lodówce nie ma nic do jedzenia? No nie wiem, bo krasnoludki też mają inne obowiązki i zjadły dzisiaj na mieście, zamiast dostarczać jedzenie
Po tyraniu na 2 etaty, rano w pracy, a wieczorem jako pełnoetatowy rodzic no to wybacz, ale ochotę na seks z kimś takim się traci. Mnie pociągają dorośli mężczyźni potrafiący nie tylko na siebie zapracować, ale również dookoła siebie zrobić i tego wymagam od partnera, z resztą ogólnie od dorosłego człowieka.

Ciekawe, czy partner robiący dookoła Ciebie wszystko po zakończeniu swojej pracy podczas Twojego zajmowania się pierdołami albo oglądania TV tak chętnie leciałby z Tobą do łóżka. Zapewne ściągałby spodnie jeszcze z reklamówkami z zakupami w zębach Bo gdzie tam, żeby był zmęczony i zirytowany i przestał Cię traktować poważnie..

Edytowane przez Ballantines_1
Czas edycji: 2020-09-11 o 10:20
Ballantines_1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-11, 10:21   #52
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez Ballantines_1 Pokaż wiadomość
Jeśli ja muszę ogarniać wszystko, od zakupów, bo on nie dostrzega, że jest pusta lodówka, po pranie, bo przecież pełny kosz jest niewidzialny to czuję się jak niania albo matka, a nie partnerka dorosłego, samodzielnego człowieka. Tu nie chodziło o wytarcie kurzów, tylko o totalne olewactwo do wszystkiego, a później wielkie zaskoczenie i zdziwienie, że jak to, on nie ma czystych majtek, dlaczego?
Po tyraniu na 2 etaty, rano w pracy, a wieczorem jako pełnoetatowy rodzic no to wybacz, ale ochotę na seks z kimś takim się traci. Mnie pociągają dorośli mężczyźni potrafiący nie tylko na siebie zapracować, ale również dookoła siebie zrobić i tego wymagam od partnera, z resztą ogólnie od dorosłego człowieka.

Ciekawe, czy partner robiący dookoła Ciebie wszystko po zakończeniu swojej pracy podczas Twojego zajmowania się pierdołami albo oglądania TV tak chętnie leciałby z Tobą do łóżka. Zapewne ściągałby spodnie jeszcze z reklamówkami z zakupami w zębach
No, nie wyobrażam sobie kogoś tak nieogarnietego, jak piszesz, jako swojego życiowego partnera. To kaleka życiowy. Szukałabym nowego, lepszego modela, a nie reformowała coś takiego. Po co się męczyć z czymś takim.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-11, 10:23   #53
Ballantines_1
Rozeznanie
 
Avatar Ballantines_1
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość
No, nie wyobrażam sobie kogoś tak nieogarnietego, jak piszesz, jako swojego życiowego partnera. To kaleka życiowy. Szukałabym nowego, lepszego modela, a nie reformowała coś takiego. Po co się męczyć z czymś takim.
No ja niestety nie miałam możliwości pomieszkiwania ze sobą i weryfikacji - TŻ wrócił do mnie z wieloletniej emigracji, wcześniej do siebie lataliśmy, ale to było na zasadzie wypadów gdzieś i miłego spędzania czasu. Z resztą mieszkał z tam kuzynostwem, więc nawet będąc w jego domu no nie interesowałam się kto robi pranie
Ballantines_1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-11, 10:26   #54
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez Ballantines_1 Pokaż wiadomość
No ja niestety nie miałam możliwości pomieszkiwania ze sobą i weryfikacji - TŻ wrócił do mnie z wieloletniej emigracji, wcześniej do siebie lataliśmy, ale to było na zasadzie wypadów gdzieś i miłego spędzania czasu. Z resztą mieszkał z tam kuzynostwem, więc nawet będąc w jego domu no nie interesowałam się kto robi pranie
Musisz to strasznie kochać, żeby go uczyć, zamiast wyrzucić, bo wadliwy.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-11, 10:31   #55
Ballantines_1
Rozeznanie
 
Avatar Ballantines_1
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość
Musisz to strasznie kochać, żeby go uczyć, zamiast wyrzucić, bo wadliwy.
No bo były chęci - jakby to wyglądało jak u autorki, to pewnie bym sobie odpuściła, bo szkoda czasu i nerwów.
Ballantines_1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-11, 11:05   #56
71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość
Musisz to strasznie kochać, żeby go uczyć, zamiast wyrzucić, bo wadliwy.
Ja tak z opowieści innych i obserwacji mam mocne wrażenie, ze bardzo dużo młodych ludzi wychodzi z domu wlasnie takich nienauczonych podstaw obowiązków domowych. I spora częśc jednak chce i jest w stanie sie nauczyć juz na swoim tego. (jak mu parnerka usilnie nie mamusiuje z marudzeniam na ustach )
71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-11, 11:08   #57
Ballantines_1
Rozeznanie
 
Avatar Ballantines_1
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88131078]Ja tak z opowieści innych i obserwacji mam mocne wrażenie, ze bardzo dużo młodych ludzi wychodzi z domu wlasnie takich nienauczonych podstaw obowiązków domowych. I spora częśc jednak chce i jest w stanie sie nauczyć juz na swoim tego. (jak mu parnerka usilnie nie mamusiuje z marudzeniam na ustach )[/QUOTE]

Ja zauważyłam jeszcze coś - często to faceci pochodzący ze wsi, ale takiej prawdziwej, nie są w ogóle uczeni obowiązków domowych.. bo tam zajmowali się z ojcem na przykład gospodarstwem. A że jak wiemy wsie się wyludniają, to po przybyciu do miasta i znalezieniu partnerki następuje lekki szok.
Ballantines_1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-11, 11:44   #58
parallel_roads
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88131078]Ja tak z opowieści innych i obserwacji mam mocne wrażenie, ze bardzo dużo młodych ludzi wychodzi z domu wlasnie takich nienauczonych podstaw obowiązków domowych. I spora częśc jednak chce i jest w stanie sie nauczyć juz na swoim tego. (jak mu parnerka usilnie nie mamusiuje z marudzeniam na ustach )[/QUOTE]

To prawda. Masa młodych ludzi, a już zwłaszcza facetów, jest obsługiwana przez mamusię i nie ma w domu żadnych obowiązków. I potem taki dzieciak po raz pierwszy robi pranie na studiach i jest w szoku, że jak nie wymyjesz podłogi, to będzie brudna. To jest straszne, a potem ludzie się dziwią skąd się tacy syfiarze biorą, co oczekują, że ich partnerka będzie im robić za własną kucharkę, sprzątaczkę i w zasadzie matkę
parallel_roads jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-11, 11:53   #59
71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez Ballantines_1 Pokaż wiadomość
Ja zauważyłam jeszcze coś - często to faceci pochodzący ze wsi, ale takiej prawdziwej, nie są w ogóle uczeni obowiązków domowych.. bo tam zajmowali się z ojcem na przykład gospodarstwem. A że jak wiemy wsie się wyludniają, to po przybyciu do miasta i znalezieniu partnerki następuje lekki szok.
no to mój własnie z takiego "źródła" pochdzi. Za to powiem Wam, że jest naprawdę złota rączka, jeszcze za żadne naprawy ani wieksze prace remontowe (ukladanie paneli, zakladanie nowych kabli, wymiana armatury lazienkowej, zlewu itp. itd.) ani naprawy aut (te duze też), ani naprawy komputera nie zaplaciłam. Mojej mamie też male remonty zrobi
dziecku domek dla lalek skleci itp. itd.
71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-11, 12:06   #60
Ballantines_1
Rozeznanie
 
Avatar Ballantines_1
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
Dot.: Wspólne prowadzenie mieszkania

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88131235]no to mój własnie z takiego "źródła" pochdzi. Za to powiem Wam, że jest naprawdę złota rączka, jeszcze za żadne naprawy ani wieksze prace remontowe (ukladanie paneli, zakladanie nowych kabli, wymiana armatury lazienkowej, zlewu itp. itd.) ani naprawy aut (te duze też), ani naprawy komputera nie zaplaciłam. Mojej mamie też male remonty zrobi
dziecku domek dla lalek skleci itp. itd. [/QUOTE]

A no to mój też - wszystko w zasadzie zrobi. Z resztą mój ojciec podobnie, również ze wsi i również wszystkie remonty w mieszkaniu długie lata robił sam. No ma to swoje plusy, ale umówmy się, że codziennie się remontów/napraw nie robi jednak, a sprzątanie i ogarnianie wokół siebie to taki codzienny wrzód na d*pie.
Z drugiej strony ja w czasie naszego remontu nie siedziałam z założonymi rękami, część rzeczy już wiedziałam jak zrobić, części mnie nauczył TŻ, więc tym bardziej jego zdolności z niczego go nie zwalniają
Ballantines_1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-09-11 13:54:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:16.